Styczniowo - lutowe mamusie 2013 - część XXV:D

[hje]

Wątek rozpoczęty z przytupem. Silver, Laurka - gratuluję Wam serdecznie!

[s i l v e r]

Napisane przez hje

Wątek rozpoczęty z przytupem. Silver, Laurka - gratuluję Wam serdecznie!

dzięki

Wysłane z mojego GT-I8200 przy użyciu Tapatalka

[pstryczek84]

Silver - i co, idziesz jutro (?) na ta wizyte?

[s i l v e r]

Pstryczku, nie jutro w piątek. Wiem że to wcześnie jeszcze ale i tak pójdę

Wysłane z mojego GT-I8200 przy użyciu Tapatalka

[pstryczek84]

O jej, mialam na mysli piatek ja juz koncem roku zyje :-P

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[s i l v e r]

Napisane przez pstryczek84

O jej, mialam na mysli piatek ja juz koncem roku zyje :-P

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

a ty kiedy masz wizyte nast?

[mikakrolikowa]

Kochane opisałam wam troszke w k

[mala_19kw]

Mika-jestem przy was cały czas myślami i modlitwą. Zobaczysz wszystko będzie dobrze-Julek to przecież wyjątkowy chłopak,nie należy do tych co to się poddają. Widzisz jak walczy-wygra. Najgorsze jest to czekanie-wiem co wtedy się czuje,jak serce pęka na milion kawałków. Jak tysiące myśli przebiegają przez głowę. Ale...Pamiętaj tylko żeby mocno wierzyć i nie dopuszczać złych myśli. Reszta się sama ułoży. Przechodziłam przez to i do dziś pamiętam ten ból. Dlatego jestem z wami bardziej niż wszyscy.

[mikakrolikowa]

Najgorsza jest ta niemoc nic nie mozemy zrobic tylko czekac , nawet nie moge byc przy nim bardzo tesknie jak widze puste łozko w jego pokoju to serce mi peka

[mala_19kw]

Niestety w takich chwilach my rodzice nie wiele możemy oprócz wiary -wszystko jest w rękach Boga (chociaż w takich chwilach człowiek w niego bardzo wątpi).
Nie ma tu mądrych słów czy rad...
Ja pamiętam że zwyczajnie nie dopuszczałam złych myśli do siebie. Nie wiedziałam kiedy O. się obudzi i czy w ogóle- ja po prostu czekałam na to aż otworzy oczy i wszystko będzie jak dawniej. Innej myśli nie było w mojej głowie. Po prostu czekałam aż wróci-nie było dla mnie innej możliwości.

[pstryczek84]

Napisane przez s i l v e r

a ty kiedy masz wizyte nast?

1 lipca, polowkowe. jak dobrze pojdzie to moze poznam plec

[s i l v e r]

Napisane przez pstryczek84

1 lipca, polowkowe. jak dobrze pojdzie to moze poznam plec

Ale ten czas leci niesamowicie. Szok!

Mam zamiar cieszyć się z tej ciąży bo trzeciego nie planujemy

Wysłane z mojego GT-I8200 przy użyciu Tapatalka

[BlackSanctum]

Brak mi słów po "newsie" na temat Julusia... Serce mi pęka. Ale musi być dobrze, prawda? MUSI.

[elllmi]

Napisane przez Ewik86

Dziewczyny kochane moze Wy wiecie- prawdopodobnie pojde do pracy na zastepstwo na 3 miesiace. Ile mi wyjdzie dni urlopowowych?

http://kadry.infor.pl/urlopy/wypoczy...ia-urlopu.html

chyba, że się coś zmieniło do tej pory

[Ewik86]

Napisane przez elllmi

http://kadry.infor.pl/urlopy/wypoczy...ia-urlopu.html

chyba, że się coś zmieniło do tej pory

Elllmi czytalam ten artykuł, ale i tak nic nie rozumiem

Pstryczku ale to szybko leci- juz prawie polmetek

[marsi11]

Cześć kochane, nie mogę sobie miejsca znaleźć bo ciągle myślę o naszym dzielnym Szkrabie Juleczku

ech serce pęka

Czy Wasze dzieci kumają się co nieco w kalendarzu?
Bo ostatnio Leo pyta kiedy będzie piątek (że początek weekendu) kiedy niedziela i czy już jest poniedziałek bo trzeba iść do przedszkola
myślicie,że to będzie dobry pomysł aby zawiesić mu kalendarz w pokoju i omawiać co kiedy jak?
hm....

Ewik jak się☠czujesz?

Pstryku już niedługo połówkowe? rany kiedy to zleciało, szok
a wczoraj spotkałam dobrego kolegę ze szkoły, ma dzieci w wieku moich dzieciaków i powiedział,że żona spodziewa się czwartego dziecka ja pierdziele powiem Wam szczerze,że próbowałam sobie to wyobrazić i nie potrafię

[mikakrolikowa]

Napisane przez marsi11

Cześć kochane, nie mogę sobie miejsca znaleźć bo ciągle myślę o naszym dzielnym Szkrabie Juleczku

ech serce pęka

Czy Wasze dzieci kumają się co nieco w kalendarzu?
Bo ostatnio Leo pyta kiedy będzie piątek (że początek weekendu) kiedy niedziela i czy już jest poniedziałek bo trzeba iść do przedszkola
myślicie,że to będzie dobry pomysł aby zawiesić mu kalendarz w pokoju i omawiać co kiedy jak?
hm....

Ewik jak się☠czujesz?

Pstryku już niedługo połówkowe? rany kiedy to zleciało, szok
a wczoraj spotkałam dobrego kolegę ze szkoły, ma dzieci w wieku moich dzieciaków i powiedział,że żona spodziewa się czwartego dziecka ja pierdziele powiem Wam szczerze,że próbowałam sobie to wyobrazić i nie potrafię

Julo wie codziennie pyta jaki dzien tygodnia wie ze poniedziałek -piatek idzie do przedszkola. Sobota weekend i m wolne

[marsi11]

Dominika a jak sobie teraz dajesz radę☠z Irenką? ktoś Wam pomaga?

[mikakrolikowa]

Marsi jak jedziemy do kielc zostaje z moimi rodzicami

[meneq]

marsi Yae kojarzy dni tygodnia, bezblednie czwartek (plywalnia), srode i piatek, bo sa przed i po plywalni. Sobote co jakis czas kojarzy, zalezy, gdzie tz pracuje, ostatnio tlumaczylam niedziele i poniedzialek. A dzis przy sniadaniu pytala, jaki jest dzien tygodnia

[Ewik86]

Napisane przez marsi11

Cześć kochane, nie mogę sobie miejsca znaleźć bo ciągle myślę o naszym dzielnym Szkrabie Juleczku

ech serce pęka

Czy Wasze dzieci kumają się co nieco w kalendarzu?
Bo ostatnio Leo pyta kiedy będzie piątek (że początek weekendu) kiedy niedziela i czy już jest poniedziałek bo trzeba iść do przedszkola
myślicie,że to będzie dobry pomysł aby zawiesić mu kalendarz w pokoju i omawiać co kiedy jak?
hm....

Ewik jak się☠czujesz?

Pstryku już niedługo połówkowe? rany kiedy to zleciało, szok
a wczoraj spotkałam dobrego kolegę ze szkoły, ma dzieci w wieku moich dzieciaków i powiedział,że żona spodziewa się czwartego dziecka ja pierdziele powiem Wam szczerze,że próbowałam sobie to wyobrazić i nie potrafię

Ja sobie trójki dzieci nie potrafię wyobrazić, a co dopiero 4

Dzięki Marsi, ze pytasz. Czuje się lepiej, ale nadal się do końca nie wyprostowalam. Jutro pewnie ta blokada. A Ty jak?

[gojka24]

Marsi, Ewik. A ja zawsze pragnęłam 3. A od jakiegoś czasu myślę o 4 ale na 2 najprawdopodobniej się skończy, chyba, ze beda bliźniaki. A szansa u nas ogromna. Fajnie by bylo miec w domu taka mala gromadkę, ale wtedy to ja juz nigdy do pracy bym nie poszła. A chce bardzo. No i z czego utrzymać tyle szkrabów? W naszym państwie z jednej pensji.. Jakos sobie tego nie potrafię wyobrazić. Ale chciałabym bardzo. Choc pewnie nie do konca wiem co mowie



Jutro powinnam mieć @. Ciekawe.. Nie czuje się ciazowo, raczej się nie udało. Testować planuje za tydzień. Nie wczesniej. Szkoda testu.

[BlackSanctum]

4 dzieci, o mamo, nie, nie dla mnie. Ja stopuję na dwójce, o ile w ogóle się uda mieć dwójkę. Na razie mam trójkę - Oliwię i 2 koty.

[marsi11]

Black a co po Bejrucie zachorowałaś na jeszcze? nic się nie chwaliłaś
no ja też sobie nie wyobrażam dlatego szlag mnie trafia jak czytam herezje polskich celebrytek,że dziecko nie ogranicza, jak można mówić takie rzeczy? przecież sam fakt posiadania dziecka i odpowiedzialności za drugiego malutkiego,niewinnego człowieczka jest ograniczeniem. Dobra jedna mają pomoc w postaci mam, teściowych ciotek ale wiele kobiet nie jest w stanie wrócić do pracy bo dziecko nie dostało się do przedszkola, albo choruje jedno za drugim i siedzisz ciagle na L4 i to niby nie ogranicza?
No chyba,że mamy taki charakter,że mamy w dupie totalnie,sztab nianień i lanserka, to może tak.Chyba,że ja coś źle interpretuje z tym hasłem macierzyństwo nie ogranicza

Ewik- lecę na przeciwbólowych, idę do neurologa 8.07 odliczam dni ale wczoraj miałam taki kryzys,że na pogotowie chciałam jechać ale w moim miescie to masakra- pewnie odesłaliby mnie do rodzinnego a kolejki po kilka godzin

[elllmi]

Napisane przez marsi11

Czy Wasze dzieci kumają się co nieco w kalendarzu?
Bo ostatnio Leo pyta kiedy będzie piątek (że początek weekendu) kiedy niedziela i czy już jest poniedziałek bo trzeba iść do przedszkola
myślicie,że to będzie dobry pomysł aby zawiesić mu kalendarz w pokoju i omawiać co kiedy jak?hm....

Filip rozróżnia weekend (bo w piątek wraca TŻ i można swoją zabawkę do przedszkola zabrać) i poniedziałek, bo przedszkole od nowa

Zapisz

[gojka24]

Marsi, dokladnie. Ja bym chciała mieć mala gromadkę. Ale tak jak napisałam. Wtedy to juz nie ma mowy o pojsciu do pracy, realizacji siebie. Mowie tu oczywiście o sobie. Jestem z tym w zasadzie sama. Pomocy nie mam od nikogo. Nawet tz Malo mi pomaga, ale nie mam do niego żadnego "ale" ponieważ ktos musi zarobić na rodzine. Jak może jest tatem na medal. Ciągle choroby malej tez mi nie sprzyjają. Dlatego to tylko Male marzenie. Jesli do wrzesnia nie zajdę w ciaze to ide do pracy. Wtedy kto wie, może tylko jedno będzie.. Też nie rozumiem takiego podejścia, a niestety spotykam sie z nim często. Moja przyjaciółka, ktora nie może miec dzieci właśnie w ten sposób myśli. Często daje mi do zrozumienia, ze zle robię nie idąc do pracy, ze jestem a utrzymaniu męża. Też mi z tym zle. Ba, daje mi tez do zrozumienia, ze mi tak po prostu wygodnie. Ale nie, ja bardzo chce. Próbowałam. Ale co mam zrobić jak w ciagu miesiąca moje dziecko bylo 3-4 dni w przedszkolu, co mam zrobić? Szczerze mówiąc zarobie mniej niz mam dać niance. Aga np pracuje za 6zl a niance placi 8. Do tego dojeżdża 80km. Ale dostala prace w zawodzie (architekt wnetrz), po okresie probnym miala dostać lepsza stawkę. A jak powiem, ze mala ma astmę cena pewnie wzrośnie. Takze wole narazie poświęcić jej czas. A na realizacje sobie zostanie mi kupa czasu.

[litllesweetangel]

Napisane przez marsi11

Black a co po Bejrucie zachorowałaś na jeszcze? nic się nie chwaliłaś
no ja też sobie nie wyobrażam dlatego szlag mnie trafia jak czytam herezje polskich celebrytek,że dziecko nie ogranicza, jak można mówić takie rzeczy? przecież sam fakt posiadania dziecka i odpowiedzialności za drugiego malutkiego,niewinnego człowieczka jest ograniczeniem. Dobra jedna mają pomoc w postaci mam, teściowych ciotek ale wiele kobiet nie jest w stanie wrócić do pracy bo dziecko nie dostało się do przedszkola, albo choruje jedno za drugim i siedzisz ciagle na L4 i to niby nie ogranicza?
No chyba,że mamy taki charakter,że mamy w dupie totalnie,sztab nianień i lanserka, to może tak.Chyba,że ja coś źle interpretuje z tym hasłem macierzyństwo nie ogranicza

Ewik- lecę na przeciwbólowych, idę do neurologa 8.07 odliczam dni ale wczoraj miałam taki kryzys,że na pogotowie chciałam jechać ale w moim miescie to masakra- pewnie odesłaliby mnie do rodzinnego a kolejki po kilka godzin

Zgadzam sie w 100% oczywiscie, ze ogranicza. Sama jestem tego przykladem no ale czlowiek raczej sie nie spodziewa, ze rodzina go wychuja . A jak jest sie samotna matka, ktora moze polegac wylacznie na przedszkolu, zarabia najnizsza + alimenty, a nie lapie sie nawet na zasrane 500+, bo jest za bogata ( tak bym skonczyla, gdybym rozeszla sie z tzem :P ).
Sama za miesiac bede szukac roboty na jedna zmiane ale wyc mi sie chce jak przypominam sobie odbieranie mlodej jako ostatniego dziecka z przedszkola, bo konczylam o 16 i zanim dojechalam to juz byla 16:50...
A pozniej wchodzi sie na pudelka i czyta, ze taka Pyzalska odnosi sukcesy zawodowe, chodzi na silownie przy 6 dzieci ale ma 4 nianki

[marsi11]

Zapomnialas dodac ze jeszcze w szpilkach lazi haha


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[gojka24]

Little, ale mnie wystraszylas. Myślałam ze soe rozwiodlas.. Ale juz doczytalam.

[litllesweetangel]

Napisane przez gojka24

Little, ale mnie wystraszylas. Myślałam ze soe rozwiodlas.. Ale juz doczytalam.

Spokojnie, zeby sie rozwiesc musialabym najpierw wyjsc za maz
A to raczej ostatnie co mam w planach aktualnie z tym czlowiekiem