|
|
#2461 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Popatrzcie kto dziś zawitał do karmnika.
Miałam rację że widziałam już ją wcześniej, teraz mam pewność że faktycznie to sikorka czasem przylatuje. Skubała słoninę ale szybko uciekała, zdjęcie udało mi się jakimś cudem zrobić. Mam nadzieję że jeszcze wróci.
__________________
|
|
|
|
|
#2462 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 8 253
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Hej
Wpadłam się tylko przywitać... Internet będę miała dopiero za 2-3 miesiące :/Tak na szybko: praca bardzo mi się podoba Plus oczywiście nudna papierkowa robota na miejscu :P Mieszkanie wygląda coraz lepiej, coraz więcej mebli, coraz bardziej wygodnie. Od wczoraj nareszcie wielkie małżeńskie łoże |
|
|
|
|
#2463 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Cześć Dana, fajnie Cie widziec. Szkoda, ze na tak krotko
Ciesze sie, ze u Ciebie wszystko ok ![]() Ariena, tak byłam, nawet swego czasu tanczyłam. Ale nudziło mnie to. To nie moja bajka. Miałam dzisiaj cudowny dzień. Cały w śniegu, cały na stokach. Ohy i ahy. Najpierw pojechaliśmy na stok 70 km od Krakowa, pojezdzilismy 1,5 h, jednak ja skapitulowałam, bo było tam dla mnie za stromo i bałam się zmieniać krawędzie (kto jeździ ten wie o czym mowie), a ślizganie się "na liścia" nie sprawia mi żadnej frajdy. Zatem sprzedałam nasze karnety i pojechaliśmy na Jaworzynę do Krynicy. Spojrzałam na mapę, a tam same czerwone trasy. No to tak sie wystraszyłam, że chciałam zawracać, ale tyle się ojechaliśmy, że nie mogłam odstawić kolejnego takiego numeru. I było bosko. 2 600 km trasy, CUDOWNE widoki na cały beskid i Krynice, strasznie zimno (-15'C), spory wiatr na szczycie, ale ogromne emocje i duzo frajdy z jazdy (pomimo trudnej trasy). Jestem zachwycona i wcale nie chcialam wracac, no ale czas wrocic do szarej rzeczywistosci i czekac na sylwestra, bo wtedy białe szaleństwo w Tatrach
Edytowane przez pumas Czas edycji: 2010-12-19 o 20:23 |
|
|
|
|
#2464 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Hej Kobietki po weekendzie
Ariena, śliczna ta sikorka, tak mało zrobione a ile pożytku
|
|
|
|
|
#2465 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 586
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Ja miałam weekend filmowo-sprzątaniowy. Obejrzałam Trzy kolory: czerwony i dalej cieszy mnie Breaking Bad. Poza tym wywaliłam tonę niepotrzebnych papierów.
I wku%&%*(#%$@6 mnie brak pracy inaczej tego nie nazwę
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
|
|
|
|
#2466 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Jula, to przynajmniej cos produktywnego zrobilas, a nie obijałas sie jak ja np.
![]() Praca sie znajdzie, pewnie juz po nowym roku
|
|
|
|
|
#2467 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 586
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Heh, coś produktywnego
) Oprócz tego robiłam test osobowości i test predyspozycji zawodowych. Robiłyście kiedyś? Wyszło mi to, co zwykle: choleryk - artysta/badacz Tylko co z tym zrobić? ))
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
|
|
|
|
#2468 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
taaak, ja robilam, wyszlo co wyszlo, czyli to co zawsze
Jestesmy podobne, tylko co z tym zrobic
|
|
|
|
|
#2469 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 693
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Hej dziewczynki
![]() Nie było mnie tutaj, bo... ... w poniedziałek popsułam swój komputer Od tamtej pory nie mam kontaktu ze światem potrzebowałam coś w nim zainstalować, rozkręciłam go, włożyłam płytkę (inaczej mi nie działało) skrędziąłm na nowo i nie odpalił mi... Nie czyta dysku Nie mam też za bardzo czasu na przeczytanie wszystkiego, co tu (i na wątku o szukaniu pracy) naprodukowałyście, jedynie tak na szybko... U mnie o tyle dobrze, że w końcu przyszła prerkusja, którą zamówiłam dla TŻ. Super zabawka i na pewno się ucieszy... W domu nie mam co robić, bo wszystko miałam w kompie: szukanie pracy, nauka angielskiego, kurs komputerowy, notatki o księgowości, filmy po angielsku... dom mam już cały wysprzątany na błysk i teraz czytam sobie książkę (po angielsku). Więcej pomysłów dla siebie nie mam... Nie wiem, czy będę miała możliwość zajrzeć tu przed nowym rokiem, więc już teraz życzę wam wszystkim Wesołych Świąt a w Nowym Roku wysypu ofert z pracą tylko dla Was w których będziecie przebierać
__________________
“Aby pozbyć się pokusy należy jej po prostu ulec" Oscar Wilde
|
||
|
|
|
|
#2470 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Buziaki Wampirka
|
|
|
|
|
#2471 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Cześć Vampirka.
![]() Zaraz się biorę za strojenie choinki.
__________________
|
|
|
|
|
#2472 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 586
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Gosh, byłam z mamą w markecie. To jest jakieś szaleństwo. Nigdy tego nie zrozumiem, tego kupowania, żarcia na umór, bleeeh!
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
|
|
|
|
#2473 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 4 158
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Nie robiłam nigdy, a gdzie je mona znaleźć?
__________________
I spent my whole childhood wishing I was older. Now I'm older, it sucks. |
|
|
|
|
#2474 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Jula ja też nie cierpię tego zamieszania z żarciem.
Byłam w niedzielę na zakupach i plułam sobie w brodę bo takie kolejki jak nei wiem, a do biednego karpia to kolejka 20metrowa. Jestem za tym by karpie zabijano na miejscu przy stawach hodowlanych i takie transportowane do marketów. Dlaczego tego nie robią? ![]() Wczoraj robiłam pasztet domowy z teściową, pyszny mi wyszedł i jestem dumna. Pierwszy raz robiłam a to w mojej rodzinie tradycja jest.
__________________
|
|
|
|
|
#2475 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 586
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Titina, normalnie wpisujesz w google "test predyspozycji zawodowych", "test osobowości/temperamentu" i wyskoczy Ci kilka pozycji.
Ja robiłam takie testy u doradcy zawodowego i te z internetu się pokrywają z wcześniejszymi wynikami. Zmienił mi się tylko temperament, kilka lat temu był sangwiniczny, teraz jestem cholerykiem bardziej ![]() Cytat:
]] Jaki inny może być powód? W ogóle karpie są niesmaczne, bleh :/
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
|
|
|
|
|
#2476 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Sęk w tym że mi smakuje, aczkolwiek mogę się bez nich obyć, wolę pierogi. Nigdy w życiu nie kupiłam karpia, zawsze omijam je szerokim łukiem w sklepie. A jak kiedyś tata zabijał karpia z wanny to wychodziłam z mieszkania.
Nie wiem czy będę tą tradycję kontynuować w przyszłości. Wątpię bo oboje z mężem mamy miękkie serca. Na pewno nie będzie pływał w wannie by dzieci miały radochę, bezsens. W tym roku na Wigilię jedziemy do rodziny męża i już wiem że karpia tam nie będzie co mi pasuje, taka odmiana. Za to będzie jakaś inna, pewnie lepsza.Ja generalnie uwielbiam ryby i wolę je od mięsa. Kiedyś nawet jak jeździłam pod namiot na wakacje z rodziną to łowiłam wędką rybki, ale zawsze je wpuszczałam z powrotem.
__________________
|
|
|
|
|
#2477 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Moja choinka.
Jutro dokupię więcej lampek bo jest trochę ciemna.
__________________
|
|
|
|
|
#2478 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 586
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Ariena, ja też lubię rybki, bardziej niż miecho, wołowinę czy wieprzowinę.
Ale wolę nie patrzeć na nie przed zabiciem. Gdybym mogła, to bym zrezygnowała z jedzenia mięsa, ale jestem cholernym padlinożercą i umieram z głodu po samych warzywkach
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
|
|
|
|
#2479 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Moj tata ma staw hodowlany z karpiami, tamtej zimy o nich zapomnial, ale o dziwo nie zamarzły. Ogolnie karp jako ryba jest niezdrowy, poniewaz je muł i całe dziadostwo, a niewiele ma dobroci w sobie, jednak mi smakuje i przypomina święta, bo raczej w innym czasie go nie jemy. Jednak w tym roku nie bedzie karpia, tylko prawdopodobnie miętus, sola itp. Aha, u mnie w domu nie pływa w wannie żadna ryba, tylko kupuje sie zabita. Kiedys tata zabijał, ale to stare czasy, teraz nikomu nie chce sie z tym babrać.
Pasztety tez robimy, ale z dziczyzny, bo najzdrowsze. Moi rodzice robia ich kilkadziesiat, dla znajomych i rodziny ;-) Ja nie mam pojecia o ich wytwarzaniu i niech tak pozostanie
|
|
|
|
|
#2480 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 586
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Pumas jak Twoja kuchnia?
Podrzuć przepis na miętusa, plis
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
|
|
|
|
#2481 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Cytat:
Pumas mój pasztet robi się bardzo prosto i jest pyszniutki, wieprzowy.
__________________
|
|
|
|
|
|
#2482 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Arena, opowiedz, jak robi sie pasztet
![]() Jula, kuchnia po wielkim wysilku nabrała ksztaltu, bedzie ciemna jednak, a miała byc biała (mi to sie zmienia....) bedzie troche mlecznych szyb, dlugie relingi, rozne rozwiazania, brak stolu i blat do siedzenia przy nim albo przyrzadzania potraw. Przemalujemy ją na inny kolor, plytki na scianie i podlodze zostaja, zeby w koszty nadmierne nie popadać. Nie jestem zbyt dobra w te klocki, ale wspolnymi silami sie udalo ![]() Miętusa przyrządzam na różne sposoby, wszystko zależy od Ciebie, co lubisz. Sama ryba jest delikatna w smaku, juz kiedys pisalam, jak dla mnie bomba. ja albo posypuje ziolami, wedle zyczenia i smaku, dusze pod przykryciem az zmieknie, albo grilluje najpierw marynujac w oliwie, czosnku, ziolach, albo smaze na patelni na rumiano, z maselkiem, pieprzem, sola i cytryna. Mozna tez robic z pomidorami, zapiekana, taka siaka, z winem i bez, ja osobiscie nie lubie ryb w sosie pomidorowym, wiec nie umiem nic powiedziec na ten temat. Kombinacji wiele, a ryba jest pyszna, nie to co te dziadoskie pangi i inne mintaje. Lubie tez sandacza, dorsza, pstraga
Edytowane przez pumas Czas edycji: 2010-12-20 o 20:52 |
|
|
|
|
#2483 |
|
Strażnik Wizażu
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 9 380
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
A co tu tak cicho? Nie mówcie, że Was dopadła gorączka przedświąteczna
najlepiej sprzątać na bieżąco, będzie czyściutko :P to samo z zakupami. Pozdrawiam z mroźnego, ale na szczęście nie aż tak zasypanego Poznania
|
|
|
|
|
#2484 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 586
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Ja nie mam przedświątecznego pier****ca
Myślałam, ze śpicie
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
|
|
|
|
#2485 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Pasztet domowy
2kg mięsa (karczek lub łopatka wieprzowa 1kg, do tego surowy boczek 1kg lub 80dkg mięsa+słonina 20dkg, ja wolę z boczkiem) 60 dkg wątróbki wieprzowej lub drobiowej 50 dkg pieczarek lub 20 dkg suszonych grzybów 2 duże cebule główka czosnku kasza manna 3 jajka surowe warzywa jak na rosół: marchewka (np 2), pietruszka (np 2), seler (mały), bez cebuli przyprawy: obowiązkowo 1/2 gałki muszkatałowej, sól, pieprz, zioła prowansalskie, inne wg gustu np. do grilla, majeranek, cząber, tymianek, do smaku Mięso się gotuje do miękkości w małej ilości wody z warzywami i vegetą, tak jak rosół (wychodzi jakieś 45 min) Ja jeszcze dodałam listków laurowych i ziela angielskiego. Wątróbkę i pieczarki się podsmaża z cebulą (osobno). Wszystko (mięso, warzywa, wątróbka z cebulą i pieczarki z cebulą) mieli się 2 razy maszynką do mięsa. Do powstałego rosołu po mięsie daje się 3,4 łyżki kaszy mannej by zrobił się gęściejszy, taki grysik. Wlewa się to do zmielonego wszystkiego, główkę czosnku przeciska się przez praskę, daje się przyprawy, 3 jajka i się miącha mikserem przez 10 minut. Foremki wysmarować tłuszczem i obsypać kaszą manną w środku. Piecze się godzinę na 180st.
__________________
Edytowane przez Ariena Czas edycji: 2010-12-21 o 13:43 |
|
|
|
|
#2486 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
A ja robię na obiad rosołek, ale pachnie
|
|
|
|
|
#2487 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Ariena, prosty ten pasztet sie wydaje, nie wiedzialam, ze tak mozna go robic. Moze wyprobuje pewnego dnia, jak wene dostane. Poki co rozmrazam krewetki na jutrzejszą paste zucchine e gamberetti, która zabiore na babska posiadówę przedswiateczną. Jem wlasnie zupe pomidorową, pychotka - kojarzy mi sie z domem. Nagotowalam sobie cały gar i juz wyjadam resztki. Dobrze jest wrocic do domu i zjesc cos cieplego
|
|
|
|
|
#2488 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 586
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Weeeź Pumas, nie kuś tym swoim jedzonkiem. Cukinii nie lubię, ale krewetki...
Mam problem. Za chwilę przyjedzie mój Luby a ja nie wiem w co się ubrać, żeby wyglądać sexy. Wszystko już jest takie opatrzone, bleeeh
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
|
|
|
|
#2489 | |
|
Strażnik Wizażu
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 9 380
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Cytat:
i gotowe |
|
|
|
|
|
#2490 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Leć do sklepu i coś kup hehe. Najlepiej jakas kiecke
![]() Cukinia w połączeniu z krewetkami jest pyyychaaa. Zresztą, ja wszystko lubię ;-) |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Praca i biznes
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:05.



Miałam rację że widziałam już ją wcześniej, teraz mam pewność że faktycznie to sikorka czasem przylatuje. Skubała słoninę ale szybko uciekała, zdjęcie udało mi się jakimś cudem zrobić. Mam nadzieję że jeszcze wróci.


Plus oczywiście nudna papierkowa robota na miejscu :P Mieszkanie wygląda coraz lepiej, coraz więcej mebli, coraz bardziej wygodnie. Od wczoraj nareszcie wielkie małżeńskie łoże 
inaczej tego nie nazwę
))








najlepiej sprzątać na bieżąco, będzie czyściutko :P to samo z zakupami. Pozdrawiam z mroźnego, ale na szczęście nie aż tak zasypanego Poznania

