Plan wypłukiwania tłuszczu

[Dziobaczka]

No nie!!!
rodzice moi wrócili z Komunii kuzynki i przywiezli tyle tortu, ciast, ciastek, ciasteczek...
tata nam przyniósł całe pudło... masakra jak mi sie chce!!
otwieram co chwilę lodówke i oglądam sobie!!
mam nadizeje ze dam rade tego nie zjeść!!
Oby mąż szybko to zjadł, albo jutro zapraszam na ciacho
ale za to zjadałam dziś mnóstwo truskawek
kocham je
ale mam nadizeje ze taki grzeszek to nie grzeszek, gorzej byłoby jakbym zjadła taki kawał tortu i kilka ciastek i 1000 kalorii pustych zjedznych
Boże daj mi siłe zeby tego nie zjeść!!!!

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

a co do tego siemienia, to mnie sie niedobrze robi na samą myśl!! ohydztwo!! nigdy juz tego nie wypiję!!

[ania 8]

Maceratka,no 8kg schudlas!!! Wszystko na PWT?Pieknie!Gratulacje.
To samo Dziobaczek - super,tylko,ze wspolczuje Ci tego ciasta w lodowce...
Wiecie co?Tak po paru tygodniach jedzenia tych bialek z salata ,to juz nawet tych wegli to sie tak nie chce...albo raczej "szkoda mi ich zjesc".Bo wiem,ze dosc ciezko czlowiek zawalczyl o te 3-4 kg a tak latwo zaprzepascic wszystko!!!
Niebieska,ja tez mam smaki wieczorem,po sniadaniu tez...normalnie napilabym sie pewnie kawki,no i jakis herbatnik...a tu kicha!
Maceratka czyli co? Odstawic te babke niedlugo?A w planie zyciowym jej nie ma? A sok zurawinowy?Musze poczytac....Ja sie boje tylk ouzalenic jelita od tej babki .Siemie samo zdrowie.Wiem.Pic albo jesc rano ,jak platki...
Baaaardzo boje sie laktozy!!! To zdaje sie ona (obok glutenu,kofeiny) powoduje ten cellu!!!! Moze czasami mozna?A lepszy jogurt kozi ?
Nie chcialabym znowu puchnac od laktozy..nie to ,ze puchlam,ale kto wie? Po mleku zawsze jakis dziwny brzuch byl....Wiec odstawilam,tylko do kawki troszke bralam...ale nie musze w ogole!Czyli jogurt to cukier! Sprawdzamzawsze na etykietach i wybieram te z wieksza zawartoscia bialka niz wegli..ale masz racje ,czego w nich nie ma!!!!Cukier cukrem popychany.A ile truskawek mozemy jesc?6szt? No ja zjadam wiecej...

[macerata]

ale gdzie 8kg, niecałe 2
nie ma letko..
no chyba,że coś źle napisałam,
było 59,7 jest średnio 58, raz się pokazało 57,6, ale znów jest 58,
no ale trochę się nie pilnuję niestety, czasu brak, głowy brak..

Dziobak- ale Cię załatwili z tą lodówką
trzymaj się, bądź niezjednana

[Dziobaczka]

wiecie, co? chyba ktoś sprawdza moją silną wole, codziennnie jakies pokusy, które normalnie to bym zjadła bez zastanowienia....
juz za mną 2 rodzinne imprezy urodzinowe, ciasto komunijne, a dziś w przedszkolu mialam dzien mamy i taty
i znów tyle ciasta i przekąsek, rodzice jedli jakby rok ciasta nie widzieli, albo takie mam wrazenie hehhe przez to ze sama nie jem
nie skusiłam sie oczywiście, zakonczyłam na gratulacjach i poszlam do domu
a tak na marginesie moje dzieci pieknie sie zaprezentowały, jestem dumna z mojej dwudziestki ósemki kocham je!!!

acha i codziennie jakis przedszkolak ma urodziny i cukierki każdego dnia dostaje oczywiscie ich nie jem!!!!!

nikt by nie uwiezył ze ja tyle wytrzymuje na tej diecie....

co do diety to moze faktycznie bym przeszla na F2,
ale.... bataty nie wiem czy sa dobre bo chyba nigdy nie jadłam, marchewki gotowanej nie lubie a po groszku.. mam gazy
i co? bez sensu!! no i wode zurawinową chce pic bo jest ok!!

[macerata]

myślę, że tak na logikę, jeśli nie pociąga Cię żaden z tych produktów to nie ma sensu, pociagnij f1 do momentu, aż będziesz zadowolona z wagi, a potem testuj te produkty z f3, które Cię interesują..
w sumie myślę, że możesz już teraz zacząć testować, jeśli chcesz,
ale musiałabyś zacząć ważyć się codziennie,
co jakiś czas zjeść coś tam jednego, w małej ilości, jeden produkt tygodniowo,
i obserwować wagę..
to nie jest konieczne, ale pewnie warto..

a na co byś miała najbardziej ochotę z rzeczy zdrowych, które w f1 są zakazane?

[Dziobaczka]

mam ochote na świeżą bułke!!!!!!! z masełkiem i dżemem hehehhehe

i na ciasto!!

i na lody!!

i na banana!!

i na sałatkę tortelini!!

i to ciasto moje z lodówki!!!

a tak serio to fanie byłoby ziemniaczka zjeść albo ryżu troche...
bede sie najwyzej codziennnie wazyc jak zaczne to wprowadzac, zeby zobaczyc bo mnie hamuje

ja i tak po tych fazach wróce do jedzenia ciastek i iinnych wiec pewnie przytyje ale bede jesc na pewno mniejsze ilośći bo juz widze ze mi sie żołądek pomniejszył

[macerata]

no może spróbuje z ziemniakiem, ale takim pojedynczym, obserwując się, jak chcesz..
najlepiej gotowanym na parze w skórce

---------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:42 ----------

albo pieczonym w skórce

ryż brązowy najlepiej, albo inny naturalny(np.czarny, czerwony), nie oczyszczony..

[Dziobaczka]

a kiedy wprowadze np ziemniaka albo ryz to waga raczej stanie czy urośnie? potem mam odstawic jak cos?

[ania 8]

Maceratka,wydawalo mi sie ,ze napisalas ,ze wazylas 67...no 2kg to tez cos!Tak ,jak pisalam u mnie 2kg mniej bylo przez 3tyg!!!
To wprowadzanie wegli to pewnie jest ryzyko przytycia i dlatego nas hamuje.Ja normalnie juz chyba nie wezme do ust tak ,zeby nie czuc sie winna.Bataty to sa zdaje sie sa czerwone ziemniaki(zupelnie ,jak marchewka albo dynia..taki kolor tez)Bardzo dobre bo slodkie...
Ja podjadam teraz w te upaly jogurty,0%...ale sie nie zwazylam..Boje sie bardzo,bo nie chce miec cellu,a przeciez ta laktoza powoduje cellu...
A te babke to odstawic...ona zdaje sie teraz to nas jeszcze oczyszcza,harmonizuje nasze hormony...Moze ma dobry wplyw i warto kontynuowac? Tak samo z ta woda zurawinowa...Mnie brakuje,czasami sobie doleje do szklanki z woda,ale juz nie pije takicj ilosci..
Ja mam jeszcze dobre 2 kg do zrzucenia...Musze tak ok 61-62kg miec.Teraz powyzej 63...a bylo do 68!!!No coz!! Swiadomosc mam juz inna ,jesli nawet waga wzrosnie,wiem co robic!!! Zero wegli!!!

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

Dziobaczka,mysle ,ze jak wprowadzisz troszke ziemniaka,ryzu...(nie na raz) to nic sie nie stanie..No chyba ,ze masz jakas alergie ,to wtedy bedziesz puchla,gazy,waga wzrosnie(wg Autorki,niech moze Maceratka potwierdzi) i wtedy ,wiadomo,odstawiasz!!! I juz raczej nie siegaj po to "cos".Wymien na np kasze ,moze lepiej tolerowana...Ale pewnie nie masz alergii i bedzie ok!!!!
Ja sama nie wiem czy mam w koncu nietolerancje laktozy czy glutenu czy nie? Latwo sie pisze - gazy,wzdecie....tak zauwazyc to nie takie proste...No chyba ,ze juz jakas tragedia w tym brzuchu by sie dziala...a jesli delikatnie ,to chyba normalnie jelita pracuja i tyle!

[macerata]

Aniu- 2kg u mnie w sumie w 2 tyg, bo tyle czasu spisuję, dziś jest 15 dzień ale teraz mam zastój..
2kg to niby nie jest źle, choć wiem, że gdybym się lepiej pilnowała to sprawniej by to szło..

co do tego jogurtu i laktozy, to nie jest powiedziane, że masz na nią źle reagować,
na razie, póki zależy Ci na wadze, chodzi tylko o to, że to cukier,
potem sobie sprawdzisz jak reagujesz,
ogólnie jogurt i chudy twaróg bardz dobrze się łączą z olejem lnianym,
i na takim połączeniu opiera się m.in.dieta antyrakowa dr Budwig
a nasza Gittleman dużo korzystała z doświadczeń Budwig,
więc w tych produktach(fermentowanych z mleka) nie ma nic złego, a wiele dobrego jest,
chyba że ktoś źle reaguje, to wtedy nie,
tylko że póki co to po prostu pod kątem spadku wagi nie jest zalecane,
ale w życiowiej dietce jak najbardziej

a laktoza w fermentowanych jest znacznie lepiej przyswajalna niż w zwykłym mleku, jak i większość wartości odż.
też kefir i maślanka są bardzo dobre

Dzibaczka- nie powinna wzrosnąć waga właśnie
ale ważne, by ten nowy produkt nie doszedł jako dodatkowy posiłek,
tylko zamienić jakiś stary posiłek na ten nowy,
i pozostać przy podobnych ilościach,
czyli np.1 ziemniak, albo filiżanka ryżu..
a kiedy łączysz mięso z warzywami lub węglowodanem to zawsze należy do tego zjeść trochę zielonej sałaty, to ułatwia trawienie, obniża indeks glikemiczny, odkwasza itd..
warzywa utrudniają trawienie mięsa, a sałata je ułatwia, przyswajanie,
jakoś tak, więc to się bardzo dobrze komponuje, dla zdrowia i sylwetki

a jeśli waga wzrośnie, przy tej samej wielkości porcji co wcześniej,
to może być warto odstawić

banana też możesz wypróbować, jeśli na niego właśnie masz ochotę
małego jakiegoś może..

ale-1 produkt w tygodniu nowy wprowadzaj, nie więcej..

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Aniu-doczytałam Twój post, dobrze piszesz Dziobaczce z tym ryżem i w ogóle

a u Ciebie jeszcze 2 kg, no to już z górki..
super
a ile dokładnie czasu te 5 zrzucałaś?

[Dziobaczka]

zapomnialam rano napisac ze sie wazyłam i waże równiutkie 60
juz za mną 6,1 kg
chce jeszcze 6 kilko zrzucic choc juz mi mówią ze mi kosci wystają na szyi, tzn pod szyją, nie wiem jak sie te kosci nazywaja ale pewnie wiecie o co chodzi
mąż mówi ze nie moge tyle zrzucic bo sie uzależnie i jak dojde do 55 to juz bede wieszakiem a i tak pewnie bede jeszcze chciała
mam wzrostu 163 i najwięcej tłuszczu w okolicach bioder... i boczki....
oczywiscie jest tego mniej ale jest

kupil mi mąż dzis z tych kiełek chlebuś ale sie chyba pomylił bo kiełek tam jest w nim 3%..... w sumie same ziarna tam są ale to pewnie nie to
zaraz bede wcinac sałatkę z piersi, jajka i warzyw z koperkiem mniam!!!

a cellulit to serio z dnia na dzien mniejszy,
codziennie sie oglądam w lustrze pod swiatło bo w nim najbardziej widac i coraz bardziej mi si e pośladki podobają ( bo tylko na nich mam)
jakbym znala tą dietę wczesniej która ma taki wpływ na cellulit to nie musiałabym w tamtym roku zrezygnowac z wakacji przez tą skórkę pomaranczowa

[ania 8]

Maceratka,mialam zastoj po 2-3kg spadku z jakies 3tyg!!!!Teraz z dnia na dzien coraz mniej.Ale dzisiaj sie nie zwazylam.Powinnam bo moj tydzien sie dzisiaj konczy i zaczyna nowy!!!
Jutro Wam podam wymiary.
Mysle Dziobaczka,ze 5kg to za duzo...Chociaz ,Ty wiesz lepiej,znasz swoj kosciec ,umiesnienie.Dla jednego to az a dla drugiegi jeszcze z 10kg by sie przydalo....Ja tez tak mam,juz teraz troche sie szczuplo czuje,a tu jeszcze 2kg!!!Ale to kwestia przyzwyczajenia,Cale zycie 65kg!!!w porywach do 68kg!!A nagle 62...60...Ale zdrowiej i wiecej energii,zgrabniej.Po co nam te dupska z walkami!!!Sorki,ze tak dobitnie!
Co do laktozy,juz przemyslalam...te sfermentowane bede jadla,czasami...
Maceratka,ale nie wiedzialam ,ze warzywa utrudniaja trawienie mieska...oprocz salaty,ktora jest taka zbawienna!!!! No dobrze wiedziec!
A kropicie cos octem jablkowym?Albo pijecie go z woda?Ja nie! Kiedys to robila, bo mam ksiazke o occie,ze jest przezdrowy,ale teraz tylko cytrynie...Dzisiaj Dzen Mamy!!!! Beda dzieci czestowac po wystepach w szkole andrucikami...Moze zjem.Nie robie tragedii,bo i tak juz ilosci wegli ,kt pochlanialam poszly w niepamiec!!! A do kawy wrocicie?Czy nie warto w zwiazku z cellu?
Mam nadzieje,ze nam sie okresy nie pozatrzymuja przez te chudniecia???

[Dziobaczka]

wczoraj zjadłam kawałek tego chlebka, pyszny był, ale to nie ten co piwinnam!!
wczoraj zaś miałam wzdęcia!!
nie wiem co jest grane, nie wypróżniałam sie od 2 dni, dziś trzeci dzien zaczynam, mam nadizeje ze dziś sie wypróżnię
w ważyłam sie dziś i mam 61!!! a kilka dni temu mialam 60!!
juz nie wiem co sie dzieje!!!!!!

[macerata]

Aniu- no nie, nic z okresem nie będzie, my się tu przecież nie głodzimy, dostarczamy potrzebnych składników i jedynie zrzucamy kilka zbędnych kg

Dziobaczka-no nie przejmuj się, na ten chleb widać źle zareagowałaś, więc teraz już będziesz wiedziała
na to wypróżnianie weż sobie 2xw ciągu dnia(najlepiej rano i wieczorem, lub podobnie, żeby przerwa była) magnez 400mg za każdym razem,
i będzie ok

moja waga dziś ruszyła piorunem że aż niewiarygodne..
ostatnio tak zazwyczaj pokazywała uparcie 58kg, wczoraj 57,7
a dziś..musiałam wstać o 3.30 żeby potowarzyszyć mamie w drodze na lotnisko(pierwszy samodzielny lot )
i zważyłam się- było 57,2, dziwne, po 3godz snu i w ogóle..
piłam trochę wody w tym czasie, po powrocie zjadłam 1 małego grejfruta i poszłam spać na następne 3h..
więc nie powinnam ważyć mniej..
a jednak..
moja waga po wstaniu była..56,7, no..
aż uwierzyć nie mogłam..
najniższa pokazana dotąd to było 57,6 jakiś tydzień temu, potem wzrosła i stała w miejscu w sumie..
do tego przez te dni mało sypiam i nie ćwiczyłam ostatnio, bo czasu brak
a tu taka niespodzianka..
szok..

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------

taki podpis sobie zrobiłam(zakamuflowany:co ol: ) tydzień temu
10 to moje 60kg, a potem idzie w dół
skrzydełkiem zaznaczyłam 1.skontrolowaną wagę(2,5 tyg (18 dni) temu)
czarne gwiazdki to różne poziomy wagi z zeszłego tygodnia
a czerwone- z tego tyg.
dzięki dzisiejszemu postępowi wyraźnie widać różnicę, więc będzie dobrze

[ania 8]

Tak Dzibaczka,gluten sie dostal do org i masz wzdecia...A przez brak wyproznienia masz plus 1kg,nie martw sie ,to moze byc woda,moze jestes przed @?
Maceratka,ja przez ostatni tydzien zylam troche bardziej nerwowo ,nie moglam w nocy spac no i tez mam -2kg.
Dzisiaj bylo 62,5!! W biodrach 4cm mniej,w pasie 2cm i w udzie 2cm!Cieszy mnie to bardzo,jestem leciutka i jest ok.
Moje grzeszki (lub nagrody za stracone kg) to - maslo orzechowe na chlebku(ma duzo protein ,ale i tluszczu,niestety!),trusk awek jem troszke chyba wiecej niz powinnysmy...popijam jogurt 0% (niestety z aspartanem) jesli mam juz wielka ochote na cos slodkiego. I czuje sie dobrze,waga nie skacze,...moje strey jednak minely i zobacze ,jak bedzie z waga..Najwazniejsze bedzie utrzymac te wage,nie dac sie weglom w czasie wakacji!!!
Maceratka,a co z kawa,yerba,zielona herbata???Juz nigdy?Taka jest zla na cellu? Ok,nie musze,abym tylko zgubila ten cell!!!

[Dziobaczka]

ten chlebek tak pachnie, ze nie umiem sie mu oprzec, zjadłam teraz mały kawałek.... myslicie ze po nim?? ja go jadłam wieczorem, a wzdęcia mialam tak od południa, wiec mnie sie wydaje ze... że nie wiem.....

w każdym razie mam miareczkę i jutro raniutko sie mierzę
ciekawa jestem jak cholera!!!!!!

a magnezik ide już łykać bo akurat mam w domku

[macerata]

nie no, myślę że jeśli chodzi czy o kawę czy o herb., jeśli pijane w normalnych ilościach, czyli nie na zasadzie mega nałogu kawowego, to ok
co do Yerby, to bardzo sobie ją cenię, smakuje mi, ma różne dobroczynne właściwości
ostatnio nie pijam bo jakoś tak dalej produkuję moje wywary warzywne i nie mam ochoty,
pewnie dlatego, że jest ciepło, zimą będzie inaczej..
ja co do tych herbatek nie widzę problemu,
a każdy sobie może po swojemu robić
na zieloną zwykłą mam taką jakby nietolerancję, jakoś mi nie służy, podobnie jak czarna, a Yerba jak najbardziej
autorka poleca rooibos i LaPacho
rooibosik też lubię, LaP.na razie nie próbowałam, ale ma też jakieś mega właściwości, no a Yerba przecież też..kofeina kofeiną, ale te wszystkie dobrodziejstwa, które ma..

to jest niby tak, że wątroba musi się zająć przeróbką kofeiny, więc w tym czasie by zaniedbywała to oczyszcz.z toksn, że przy PWT staramy się max.odciążyć wątr..
no ale wszystko jest dla ludzi i nie ma co popadać w przesadę,
jeśli coś nam służy to spoko..
czemu nie?

[Dziobaczka]

Dziewczyny jestem w ciężkim szoku!!!!!!!!

Patrzcie na to:

(wiem, moje wymiary są mega nieproporcjonalne ale niewazne, chodzi o ilość zgubionych cm)


--------------------8.05.2011 -------------28.05.2011
Waga -------------66,1 kg -----------------60,0 kg
Biust ------------ -88 cm -------------------87 cm
Pod biustem -----77 cm -------------------77 cm
Talia --------------83 cm ------------------72 cm
Boczki ---------- --92 cm---------------- - 86 cm
Biodra ------------104 cm --------------- -100 cm
Udo ---------------61 cm ----------------- 57 cm
Nad kolanem --- -42 cm -----------------39 cm
Łydka -------------39 cm -----------------37 cm


Nie chciało mi sie przepisywać ile cm straciłam, wiec po prostu skopiowałam wszysytko, proszę sie nie śmiać z moich dziwacznych proporcji ciała

Dalej to przeżywam!!!!!!!!!!

[Dziobaczka]

ze szczęcia wypiłam szklankę koktajlu truskawkowego wiem.... mleko, cukier....
mam nadzieje ze nic mi sie nie stanie

dzis znów impreza rodzinna, nie wiem czy czasem sobie nie zjeść czegoś, bo juz mi sie straszliwie chce....

a od poniedziałku zaczne ostatni, czwarty tydzień fazy pierwszej

właśnie przymierzam stare spodnie, do wszyytkich sie mieszcze!!!!

a stare to ubieram bez rozpinania rozporka

dopiero teraz zauważam ten spadek centymetrów (widze po ubraniach)
dodatkowe koszta bedą, bo ciuchów trzeba pokupowac bo w workach nie bede chodzic

myslicie ze ten dzisiejszy dzień mi bardzo zaszkodzi przy tej diecie?

[macerata]

noooo, Dziobaczka, wielkie brawa
naprawdę było warto
Gratulacje

[ania 8]

Dziobaczka!!!Gratulacje!! !Ale Cie ubylo....no wez,co Ty zwariowalas piszac o proporcjach?A kto tu mysli o proporcjach,my tu tluszczyk spalamy zdrowo!!!Pieknie!! Mnie sie wydaje ,ze nic sie nie stanie,jesli cos tam sobie podjesz,ale musi to byc co,co najbardziej jest zblizone do PWT...jesli chleb to pelne ziarno i najlepiej zyto czy orkisz,bez masla...nie rzucalabym sie na wegle...ociupinka,jesli bardzo chcesz.Ja teraz tak robie...ale nie codziennie..No i zobaczymy przy wazeniu...Z tymi ciuchami to masz racje...spodnie leca z pupy.Zawsze tak chcialam, ale to nie za fajne takie wory...Ja nowych nie bede kupowac na razie....
Maceratka,ja to nawet nie wiedzialam ,ze Yerba ma kofeine...taka zdrowa!! Ja pije te ze skrzypem,gotowe torebki,bo nie chce mi sie parzyc...
Dzisiaj ugotowalam kapustke mloda,z koprem i cebulka...pycha! Ja slodka byla!!! Rodzinka dostala z maselkiem i troszke soli oczywiscie...ale moja byla tez pyszna!
Trzymajcie sie wiec! Ja dzisiaj magnezik zazywam Dziobaczka...cos tez mi sie zatrzymalo...nie wiem dlaczego?Ale sie nie martwie,jutro pojdzie!

[macerata]

no właśnie, Aniu, Ty się o tą babkę pytałaś, a przecież Dziobaczke wcale tego siemienia ani babki nie używała bo Jej to nie wchodzi, i żadnych problemów dotąd nie miała
a raz na kiedyś to się zdarza, nic takiego, może być, na pewno powód jest,
ale powodem może być przecież też stres i związane z tym wypłuk.Mg, tak myślę..
a młoda kapustka..pychotka, szkoda, że tylko raz w roku i tak krótko

[ania 8]

Masz racje Maceratka,moze stres i mniej Mg. Ale musze Wam powiedziec,skoro jestesmy przy temacie,ze dawniej ,bez wyproznienia to tragedia! Czulam sie ,jak slon,spuchnieta,burczenie ,gazy...A teraz?Wlasciwie nawet nie czuje ,ze nic nie bylo.Mozna egzystowac normalnie,nie myslac ,zeby byc blisko ubikacji...W ogole,zjadam taka kapustke i nic - tzn.jakbym wode wypila,ani nie puchne ,ani...no nic!! Skad ta zmiana?Czysta watroba?Nie laczenie wegli z bialkiem?Nie jedzenia wszystkiego na raz? Brak cukru ,a wiec i fermentacji? No rewelacja.ja juz nigdy nie napcham sie weglami i proteinami w jednym posilku( Autorka wspomina przeciez a laczeniu potraw)
Teraz tylko mam pytanie - co robimy ,jesli waga wzrosnie?Wracamy chyba na pare dni do protein z salata,co?
A z ta babka to masz racje Maceratka..Dziobaczka nie pije!!! Ale doczytalam,ze ma dosc duze znaczenie picie jej - jednak oczyszcza,wyplukuje toksyny,wiaze tluszcze i pomaga wydalac( cos z tych rzeczy,jesli nie pokrecilam) Gotujac dzisiaj mlode ziemniaczki,pomyslalam,ze to tez warzywko...moznaby zjesc malutkiego...tylko ,ze to skrobia,wiec chyba raczej nie z miesem...
No to tyle.Mecz w TV,zwariowac mozna! Sorki,ale nie znosze tych wrzaskow,pomimo ,iz uwarzam siebie za typ sportowca!

[macerata]

ja też jakoś za meczami w tv nie przepadam, jakoś nie mam wrażeń specjalnie żadnych..

a co do tego wypróżniania, to ja wcześniej tego siemienia nie piłam, teraz zaczęłam, ale raz wypiję, raz nie, różnie..przyznam szczerze, że częsciej mi się zapomni niż przypomni..wieczorem staram się pamiętać, ale bywa różnie

no a wypróżnianie odkąd dołączyłam sałatę to regularnego spożycia chyba, albo z jakiegoś innego powodu,
no ale jeszcze nigdy czegoś takiego nie widziałam,
nie że się idzie ten raz dziennie bo się masa przepchała, i jest regularnie
tylko często po kilka razy dziennie, za taką małą kupką(przepraszam za detale) idę, ale bezproblemowo, po prostu zachce się i się idzie,
ale nie żebym miała w sobie tyyyle tego błonnika, że masa jest,
tylko po prostu te małe ilości mają takie tempo, jak nigdy..

a dziś gdzieś przeczytałam, że Hipokrates (ojciec medycyny ) twierdził,
że zdrowy człowiek powinien się wypróżniać jak niemowlę, po każdym posiłku

no to ja chyba zaczynam być zdrowa..

[Dziobaczka]

wczoraj kosmicznie nagrzeszyłam, niby jadłam tylko sałatki, ale oczywiście z majonezem:/
dzis pojade na warzywach, jajku i piersi
ciasto oczywiscie w lodówce jest ale sie nie skuszę, wczoraj tez sie nie skusiłam na ten pyszny pachnący serniczek polany czekoladą........

a wypróżniłam sie dopiero dziś rano, obudziła mnie potrzeba ciężko było ale poszło musze Mg więcej zjeść, ale niestety mam tylko z taki z cynkiem i czymś jeszcze...

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ----------

acha, zapomnialam, babcia moja sie przeraziła jak mnie zobaczyła...
o dole nic nie mówiła bo mialam luzną tunike i nie było widac jakichś zmian ale na twarzy mówiła ze mi kości wystają już i jak chora wyglądam:/

a ja nie chce na twarzy chudnąć!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!

[macerata]

nic się nie poradzi, to przychodzi z wiekiem,
kiedyś nawet jak byłam szczuplutka to na buzi pucata,
przynajmniej tak uważałam i marzyły mi się wystające kości policzkowe
a teraz mi tego brakuje
kiedy chudnę to cała góra się "wysusza", wuchodzą obojczyki, a dół podąża za resztą z wielkim opóźnieniem..
tzn.jeszcze nie jestem na tym etapie, bo dopiero osiągnęłam wagę jaką miewałam w czasach największej obfitości:p
no ale z dośw.wiem, że tak to potem jest..
z wiekiem przyszło..

możesz sobie fryzurkę zmienić na taką jakąś twarzową, zaokrąglającą
bo zwykle gdy mamy nadmiar kg, to tak się czeszemy, by twarz znów wysmuklać, przynajmniej ja
wysmukl.fryz plus jakiś obcas, wysmukl.kolory ubrań i złudzenie, że wszystko jest ok,
że nikt nie będzie pytał czy aby mnie nie przybyło,
bo to strasznie dołujące, nie od razu wszyscy muszą wiedzieć

więc można po prostu zmienić nawyki co do ubioru, kolorów,
dekolt zamiast w serek to np. w łódkę itp.
+zmiana uczesania i wszyscy pomyślą, że ta różnica to ze zmiany fryzu
żywe kolorki dodadzą wesołości itp..
wszystko to, czego dotąd unikałaś

a faktem jest, że przy wyszczuplonej twarzy wiele fryzur prezentuje się lepiej,
wszelkie grzywki, zmierzwione włoski, kosmyki opadające itp..i inne fantazje,
ja akurat mam swój kolor więc zmieniać nie będę,
ale można też kolor zmienić na jaśniejszy/jaśniejsze kosmki/baleyage itp..

[ania 8]

No macie racje z ta buzia...i wogole z cala gora!!!Jest dosc szczuplo,a dol duzy! Ostatnio tez pomyslalam,ze moje dlugie wlosy jeszcze bardziej wyszczuplaja moja juz dosc szczupla twarz.Gdyby moja babcia zyla,to samo by powiedziala!
Maceratka,a co do wyprozniania, to tez znam te teorie ,ze 2-3 razy dziennie.Kiedys mialam tak,ze male ilosci ,ale tak latwo i fajnie...A teraz pilnuje,zeby rano i jak jest 1x to juz jest ok!
Ja dzisiaj 63!! a 3dni wczesniej 62,5 ...wiec waga jest skaczaca..bo i ja pisalam,ze sobie grzeszki uprawiam w postaci masla orzechowego,a wczoraj to podjadlam dziecku "pychotke"(sama zrobilam,platki kukurydzine z kakao i maslem roslinnym.Wychodzi taki batonik musli...) Ale wiem ,ze juz nie wroce do jedzenia bialego pieczywa,makaronow...a jesli nawet zjem,to potem wiem co robic...tydzien lub pare dni bialkowycj z salata...
Boje sie wakacji,jade do domu wypoczynkowego ,bedzie normalana kuchnia i posilki(2x)...Dam rade!! Moge chyba poprosic np.o diete gotowana,bezsolna...Czasa mi sie zgadzaja.I wtedy wszyscy jedza schabowego smazonego,a ja gotowanego....A zamiast ziemniakow poprosic o warzywa gotowane....No zobacze,bo w sumie nic sie moze nie stanie,jak zjem normalny posilek...(tylko,ze ta sol,MSG,!!!)
Ja musze te 3kg jeszcze,a wiec chce miec 60kg! Troszke mniej niz przewiduje np Dukan ( on 61,4),ale wiecie ,jak to z tym warzeniem...rano bedzie 60 a po sniadanku,obiadku 63!!!!!
Wiec gdy bedzie np 63 to wieczorem ...66!!!(NIGDY!!!!!! juz nie chce widziec tej wagi!!!) Dlatego chce miec taki zapasik "chudosci"

[macerata]

Aniu- nie dawaj dziecku masła roślinnego, to jest świństwo
wszystkie przetworzone, utwardzone masła roślinne,
to są tłuszcze trans, oprócz tego, że nic dobrego, bo organizm ciężko sobie z nimi radzi,
to jeszcze mają jakiś tam zły wpływ na rozwój mózgu, nie pamietam dokł., ale w necie możesz sobie poczytać..

co do wagi, może się o te 0,5kg wahać, chyba..
przynajmniej u mnie to normalne
przedwczoraj 56,7, wczoraj 57, dziś 56,5

co do diety poza domem- to nie sól jest najważniejsza, uwierz
powiedz, że chcesz wszystko:
-bez panierki
-bez sosów(naturalne)
-do samodzielnego przyprawienia, jeśli surówka czy coś
-no i jasne, bez majonezu..

olej ln.czy ocet jabłkowy możesz sobie wziąć ze sobą..

powiedz, że masz jakąś dietę na problemy z wątrobą, czy coś..że lekarz zalecił..

ziemniak jest z pewnością lepszy niż chleb z mąki pszennej czy pseudorazowy,
ziemniak pszynajmniej ma wiadomy, naturalny skład

zamiast tego masła roślinnego to już lepsze zwykłe masło klarowane
dzięki klarowaniu staje się odporne na temperaturę
a jest naturalnym tłuszczem i organizm ładnie je trawi

w książce PWT są jakieś tam sposoby wykorzyst.siemienia w pieczeniu zamiast oleju/marg, ale nie próbowałam, więc nie wiem..

[Dziobaczka]

ja mam dzis takiego głoda ze szok!! Zjadłam piers na parze z młodym ziemniakiem, 2 nektarynki, jabłko, banana, 2 biszkopciki małe...
wciąż głodna.....

[ania 8]

Dzieki Maceratka!!!Pisz i ochrzaniaj o te niezdrowe przyzwyczajenia...wiem,ze MR (maslo roslinne) to same trans utwardzane,a jednak uzywam do pieczenia np.sernika(mam taki super przepis,zawsze sie udaje,a sernik wychodzi ,leciutenki,jak ptasie mleczko...Juz nie bede stosowala MR,jesli bede piekla to tylko na ...masle,tak?
Utwierdzilas mnie rowniez z ta kuchnia na moich wakacjach..Poprosze o dietetyczna wersje,jesli bedzie potrzeba...Chociaz ,znam ten Osrodek i ich kuchnie...Bardzo smaczna i wlasnie dietetyczna,zupy klarowne,malo slone,drgie dania nawet nie polewane maslem..Nigdy nie przytylam,mimo,iz siedze tam caly miesiac!!! A nawet z 1kg mniej... a co dopiero ,jesli bede stosowac sie do PWT...
Dziobaczka,ja tez jestem dzisiaj strasznie glodna!!! Ugotowalam te zupe Kwasniewskiego(kapusta,po r,cebula plus nasze przyprawy) dodalam indyka na parze i wydawalo mi sie ,ze najadlam sie bardzo! A tu taki glod na cos smacznego,czyli niezdrowego...Normalnie zapchalabym sie chlebem z maslem,slodyczami...ale cierpie!!! Wyszlam z domu,a tu wszyscy z lodami,kawka....
No coz,minie! Zaraz pozagryzam jakimis warzywami,bo dzisiaj juz zgrzeszylam - maslo orzechowe na polowce pieczywa ryzowego,ale tak grubo!!!
A te pychotke z MR zaraz wyrzuce!!!Nikt nie bedzie jadl tego swinstwa!Dzieki bardzo.
P.S.
Ale checa,wlasnie mnie olsnilo,ze nie urzylam MR ,jak w przepisie,tylko wlasnie masla prawdziwego....bo juz bylam na PWT i juz bardziej swiadoma tych trans....ale i tak nie ma co sie napychac,zwlaszcza,ze dziecko moje ma oponke...z kt nie moge sobie poradzic...Dzisiaj ze mna biegala rano (ma 8lat),od dziecka uwazam na jej diete,nie zapycham jej niczym,pieczywo prawie zawsze tylko gruboziarniste,slodycze ma wydzielane...ale sadze,ze slodycze dostaje w szkole,zamienia sie ,albo cos...no i ma laknienie na slodycze bardzo,ciagle blaga o cos malutkiego...albo na te cholerne chipsy...Do 6 r z,zyla bez smaku chipsow..no i raz uleglam i juz blaga o chipsy.Sa dni lepsze i gorsze,ale oponka rosnie!!!Dzieci naokolo jedza wielkie ilosci slodyczy,bulek,coli...a corka moja nie,a i tak ma te opone najwieksza...moze wyrosnie?Gotuje zdrowo,nie zageszczam sosow,nie robie panierek,zawsze byl olej,mnostwo salaty z oliwa,bez majonezow,czekolada gorzka 90%,duzo ruchu...

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

Dziobaczka ,jak tam?Ja tez bardzo glodna jestem....niestety na wegle...