Wiosenne zmiany, czyli wspólne zrzucanie zbędnych kg :)

[manuchao]

sasq
Ja od kiedy zaczęłyśmy się odchudzać pilnuję, żeby żadnych kuszących rzeczy w domu nie było. Hmm a o ile zjem czasem coś nadprogramowo to i tak z tej "dobrej listy", np takie jabłko przesłodkieeeee
Poćwiczysz dłużej wieczorkiem i wyjdziesz na 0

[crucio]

Napisane przez manuchao

sasq
Ja od kiedy zaczęłyśmy się odchudzać pilnuję, żeby żadnych kuszących rzeczy w domu nie było. Hmm a o ile zjem czasem coś nadprogramowo to i tak z tej "dobrej listy", np takie jabłko przesłodkieeeee
Poćwiczysz dłużej wieczorkiem i wyjdziesz na 0

ehhh ja to w ogole silnej woli nie mam.
7 cukierków i kawałek ciasta. W sumie to jakoś bardzo moja wina nie jest bo zostało mi to wciśnięte. Byłam u takiej pani starszej - taka typowa babcia. Sama ciasto zrobiła i jakbym nie zjadła to by jej przykro było. Ale spale to!:d Dzisiaj mam dancehall na który pojade na rowerze a jak wróce to sobie zrobie 10 minut na nogi i brzuch z mel b. Dzisiaj się zważyłam i jest tyle samo co przed świętami czyli 50,8 kg. Jeszcze tylko 5 kg do wymarzonej wagi zostało.

[sasq]

tak, tylko że ja mieszkam z rodzicami i bratem, którzy nie mają zamiaru rezygnować ze słodkiego i na dodatek zostawiają je na widoku. Ogólnie to umiałam już powstrzymać się od słodyczy, ale przez święta sobie pofolgowałam i mój nałóg powrócił ;/

[manuchao]

sasq, to faktycznie może być problem jak ja pojechałam do domu na święta to też było ciężko, hmmm chyba zostaje tylko praca nad silną wolą, ja codziennie muszę "walczyć" z moją grupą, która w przerwach pomiędzy ćwiczeniami a wykładami to na piwo, pizze,naleśniki i te wszystkie cholernie dobre i złe (dla mnie) rzeczy wyskakuje ;/

[strawberry_fruitella]

Przyznam się bez bicia - zaczyna mi brakować motywacji.
Mam wielką ochotę zjeść całą wielką pizzę i zapić ją zimnym piwem.
Mój wczorajszy jadłospis:
I - owsianka (5 lyzek + cynamon)
II - twaróg 0,3% tłuszczu (200g)
III-polędwiczka z fasolką szparagową i ryżem (niestety byłam zmuszona, obiad rodzinny na 15 osób, ale poprosiłam połowe porcji i BEZ sosu!) + łyżka buraczków
IV - pomidor + mozarella light + odrobinę pesto (bez oliwy)

Dzisiaj:
I - kawa z mlekiem
II - kefir i jabłko
III - serek light 150g
[nie mam pojęcia co mi wpadnie, będę w trasie]

Pomocy, wsparcia, siły

[pauli1721]

Napisane przez strawberry_fruitella

Przyznam się bez bicia - zaczyna mi brakować motywacji.
Mam wielką ochotę zjeść całą wielką pizzę i zapić ją zimnym piwem.
Mój wczorajszy jadłospis:
I - owsianka (5 lyzek + cynamon)
II - twaróg 0,3% tłuszczu (200g)
III-polędwiczka z fasolką szparagową i ryżem (niestety byłam zmuszona, obiad rodzinny na 15 osób, ale poprosiłam połowe porcji i BEZ sosu!) + łyżka buraczków
IV - pomidor + mozarella light + odrobinę pesto (bez oliwy)

Dzisiaj:
I - kawa z mlekiem
II - kefir i jabłko
III - serek light 150g
[nie mam pojęcia co mi wpadnie, będę w trasie]

Pomocy, wsparcia, siły

Nie martw się nie tylko ty tak masz...ja już coraz częściej myślę o tym żeby przerwać dietę bo w końcu schudłam te 8 kg Nikt mnie nie wspiera-każdy tylko poucza, chłopak wyzywa że za chuda już jestem, śmieje się że mi piersi zmalały (co akurat jest prawdą ale liczyłam się z tym i chęć schudnięcia była silniejsza )

Może i myślę o tym żeby zjeść pizzę ( i to największą jaką się da) ale podejrzewam że jakby ją przede mną postawili to by mi sie odechciało Sama myśl ile to tłuszczu i zbędnych kalorii mnie przeraża Przypomnij sobie jak bardzo chciałaś schudnąć w dniu kiedy przeszłaś na dietę, jakie miałaś wyobrażenia o sobie i motywacje... Pokaż wszystkim że potrafisz

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

A ja dzisiaj tak:

I - Owsianka z cynamonem
II - 140g kaszy kuskus + 200g gotowanej ryby Miruna + sałatka (pomidor,twarożek light, ogórek, szczypiorek)
III - jogurt wiśniowy
IV - kromka chleba wysoko błonnikowego z sałatą

[DarkOBlack]

A ja dziś musiałam z braku czasu pobiedz moją starą trasą 3km koło domu i stwierdzam że lipa.... musze biegać 6km bo w ogóle nic nie czuje...
...jutro śmigam na stałą trasę
no i chyba zacznę trenowac do pólmaratonu do sierpnia może dam rade

[Nunum]

Napisane przez sasq

tak, tylko że ja mieszkam z rodzicami i bratem, którzy nie mają zamiaru rezygnować ze słodkiego i na dodatek zostawiają je na widoku. Ogólnie to umiałam już powstrzymać się od słodyczy, ale przez święta sobie pofolgowałam i mój nałóg powrócił ;/

ja mam tak samo i dla mnie to jest najgorsze co z tego ze sama nie kupuje slodyczy, jesli znajduje je w domu i wtedy nie moge sie juz powtrzymac..

[manuchao]

Brak motywacji jest najgorszy, jak ja mam doła to od razu przypominam sobie wszystkie moje koleżanki, które schudły i wtedy już mi odechciewa się słodyczy ale dla mnie najgorsze są wieczory, kiedy moje współlokatorki robią pyszne rzeczy.

Dodaję obiadokolację: faszerowany bakłażan, kasza i grillowane pomidorki

[sasq]

Napisane przez strawberry_fruitella

Przyznam się bez bicia - zaczyna mi brakować motywacji.
Mam wielką ochotę zjeść całą wielką pizzę i zapić ją zimnym piwem.
Mój wczorajszy jadłospis:
I - owsianka (5 lyzek + cynamon)
II - twaróg 0,3% tłuszczu (200g)
III-polędwiczka z fasolką szparagową i ryżem (niestety byłam zmuszona, obiad rodzinny na 15 osób, ale poprosiłam połowe porcji i BEZ sosu!) + łyżka buraczków
IV - pomidor + mozarella light + odrobinę pesto (bez oliwy)

Dzisiaj:
I - kawa z mlekiem
II - kefir i jabłko
III - serek light 150g
[nie mam pojęcia co mi wpadnie, będę w trasie]

Pomocy, wsparcia, siły

Jak na moje oko to wcale nie jest takie straszne. Mięso jest ok, fasolka też i ryż też. Ważne żeby sie nie obychać i nie oblewać wszystkiego tłussstym sosem z tłuusstej śmietany ;D

[kaska2810]

Dobry wieczór mam do Was dziewczyny pytanko- Chodze spac okolo 23.30 Czy jak zjadam okolo 20 jakis jogurt czasami jabłko to zle robie? wplywa to na minus w mojej diecie?Wracam z silowni o 20 (przed silownią jem okolo godziny 16) do 23.30 jestem strasznie glodna i konczy sie to okropnym bolem glowy. Co myslicie?

Dzisiejszy dzien uważam za udany zero slodkiego, silownia zaliczona więc jestem szcześliwa!

[monika13k]

Ciężko z tą motywacją u mnie też... . Ostatnio nie pisałam bo czasu nie miałam wracałam późnym wieczorem i padałam na twarz.
Jadłam raz lepiej raz gorzej grunt, że się ograniczam

Moja menu z dziś:
śniadanie: serek wiejski
II śniadanie: jabłko i 2 wafle ryżowe
Obiad: pierś z kurczaka z ryżem
Kolacja: jogurt nat. z otrębami i cynamonem.

Niestety mało ruchu bo dostałam @ więc zdycham, planuję od poniedziałku zacząć ćwiczyć

[Ginger1989]

Ja jestem z siebie dumna, bo rano na bieżni przebiegłam 10km a po południu byłam z mamą i TŻtem w Sphinxie i z bólem serca oparłam się mojej ukochanej Shormie :P Długo zastanawiałam się co wziąć, w końcu zdecydowałam się na zupę pomidorową i to był chyba dobry wybór jutro wracam do Niemiec, czeka mnie cały dzień i pół nocy podróży w busie, takie dni są najgorsze dla diety... ale busa mam o 14 więc rano jeszcze poćwiczę godzinkę na steperku

[crucio]

dziewczyny mozebysmy sobie maila założyły na ten wątek? co wy na to?

[kaska2810]

Kurcze cos mi sie myszka psuje i nie zawsze dodaje to co pisze:/ mam pytanie do Was...O której powinnam jesc ostatni posilek mam na mysli jogurt, jabłko (cos w tym stylu) jesli chodze spac o 23.30?Wracam z silowni własnie o 20 a ostatni posilek jem przed silownią czyli okolo 16-17. Musze cos jesc gdy wracam, ponieważ potem jestem głodna i jak nie zjem to cała noc męcze sie z bolem głowy

[strawberry_fruitella]

No i na domiar złego mój TŻ doprowadził mnie do szewskiej pasji + trudne dni kobiece no i się stało....
jutro siłownia żeby nieco nadrobić dzisiejszych grzechów (na szczęście obyło się bez słodyczy) i ścisła dieta - kefirek + płatki owsiane przez cały dzień.
Bo dupa rośnie, rośnie...

A tak dla pocieszenia:
Jak spalić 100kcal? 8 minut biegu, uprawianie seksu przez 20 minut, 15 minut żwawszego spaceru lub rekreacyjnego pływania, 20 minut sprzątania lub 40 minut robienia zakupów.
Morał: jeśli truchtasz do sklepu, stoisz 40 minut w kolejce, rekreacyjnie "pływasz" w wannie, a później przez 20 minut leżysz jak kłoda - masz jak w banku - schudniesz! -400kcal

[pauli1721]

Napisane przez crucio

dziewczyny mozebysmy sobie maila założyły na ten wątek? co wy na to?

Może być fajny pomysł

[Nunum]

z dieta cienko;P
Jedyny plus to to, ze wlansie wrocilam z Tanca brzucha, podobalo mi sie i chyba zaczne chodzic czesciej. Mam nadzieje, ze w konuc bedzie cieplej i bede mogla chodzic na rolki i rower

[manuchao]

Hej dziewczyny! Jak idzie? Widzę, że każda z nas łapie jakieś gorsze dni i postanowienia upadają. Głowy do góry! Chciałam tak z innej beczki zapytać. Macie już jakieś plany na majówkę? Zapowiada się długi weekend jakby to sobie ładnie wykombinować

[pauli1721]

Napisane przez Nunum

z dieta cienko;P
Jedyny plus to to, ze wlansie wrocilam z Tanca brzucha, podobalo mi sie i chyba zaczne chodzic czesciej. Mam nadzieje, ze w konuc bedzie cieplej i bede mogla chodzic na rolki i rower

u mnie też cienko..dzisiaj byłam w kinie i zjadłam popcorn

[jagusia15]

hej dziewczyny Witam także wszystkie nowe dziewczyny

melduję się , że dalej jestem z Wami , ale mam ''szalone " dni i nie mam czasu by posiedzieć na wizażu

z dietą jakoś idzie , dołączyłam skakankę ale nie daje długo rady na niej;/
mam nadzieje że czas skakania będzie się zwiększał z każdym dniem.

pozdrawiam

[crucio]

właśnie sobie zajadam pyszną owsianke!

[Ginger1989]

Napisane przez crucio

właśnie sobie zajadam pyszną owsianke!

a ja zaraz zjem

u mnie dobrze, dzisiaj odpoczywam i nie ćwiczę we wtorek ważonko. Denerwuje mnie tylko mój brzuch, ciągle mam wrażenie, że tak perfidnie wystaje Mam nadzieję, że w połowie maja będę ważyć juź te 52-53kg...
miłej niedzieli Wszystkim

[pauli1721]

Napisane przez crucio

właśnie sobie zajadam pyszną owsianke!

owsianka! pycha : love:

[Nunum]

Napisane przez manuchao

Hej dziewczyny! Jak idzie? Widzę, że każda z nas łapie jakieś gorsze dni i postanowienia upadają. Głowy do góry! Chciałam tak z innej beczki zapytać. Macie już jakieś plany na majówkę? Zapowiada się długi weekend jakby to sobie ładnie wykombinować

jeszcze nie mam planow na majowke, mialam gdzies jechac z znjomymi ale oczywiscie juz gteraz widze, ze nic z tego nie wypali;/ W planach mam jazde na rowerze i rolkach jesli bedzie ładna pogoda

W poniedzialek powinnysmy sie wazyc... Ja sie dzis wazylam z ciekawosci i nic nie drgnelo;/

[malamaluczka87]

a ja wam powiem dziewczyny, że już wczoraj o 22 miałam garnek z wodą do gotowania pierogów odpalony- już mi się woda zagotowywała ...ale odstawiłam...;-)

[Manniucha]

Napisane przez malamaluczka87

a ja wam powiem dziewczyny, że już wczoraj o 22 miałam garnek z wodą do gotowania pierogów odpalony- już mi się woda zagotowywała ...ale odstawiłam...;-)

wow gratuluje decyzja odpalenia garnka z woda na pierogi o tej godz szaleństwo, odstawienie go po prostu mistrzostwo ja również mam takie pomysły na zjedzenie czegoś nadprogramowego ale w ciągu dnia i niestety bardzo rzadko udaje mi się odłożyć to Ale walcze z tym

[aniaa92g]

Cześć dziewczyny! Mam nadzieje ze mnie przyjmiecie do Waszego grona. Mam 19 lat, i chce zrzucić 'opone'. Już nawet nie oponke Szczególnie że za niedługo idę na wesele, i chciałabym wyglądać lepiej niż teraz. wiem że w 3 tygodnie nie schudne i nie będe wyglądać jak super laska, ale chciałabym żeby brzuch się chociaż lekko spłaszczył Już wczesniej byłam na jako takiej diecie ale sie poddałam i co? przybrałam chyba więcej co zrzuciłam :/ Nie mam kompletnie motywacji.... :/

[crucio]

Napisane przez aniaa92g

Cześć dziewczyny! Mam nadzieje ze mnie przyjmiecie do Waszego grona. Mam 19 lat, i chce zrzucić 'opone'. Już nawet nie oponke Szczególnie że za niedługo idę na wesele, i chciałabym wyglądać lepiej niż teraz. wiem że w 3 tygodnie nie schudne i nie będe wyglądać jak super laska, ale chciałabym żeby brzuch się chociaż lekko spłaszczył Już wczesniej byłam na jako takiej diecie ale sie poddałam i co? przybrałam chyba więcej co zrzuciłam :/ Nie mam kompletnie motywacji.... :/

na skrzynkę prześle ci stronke, może ci pomoże z tą motywacją

[sasq]

a ja byłam wczoraj w klubie z przyjaciółmi i wytańczyłam chyba wszystkie kalorie ;D Wróciłam do domu strasznie głodna, ale na szczęście też zmęczona i nie chciało mi się robić nic do jedzenia ;D

Nie wiem jak dla was, ale dla mnie najgorsze są weekendy, bo na ogół siedze w domu i tylko myśle co by tu zjeść ;/