|
|
#241 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 109
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
No nie mowie doslownie....jak sie do tego odniesiecie? Prosze, doradzcie cos
jak sie do tego odniesiecie? to nowa sytuacja, prosze, powiedzcie, nie wiem co mam myslec
Edytowane przez addiction123 Czas edycji: 2013-08-05 o 15:33 |
|
|
|
|
#242 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
Cytat:
Nie rozumiesz - Twój problem sam się rozwiązał, nie będziemy w nieskończoność analizować tego co on robi. Mnie to w ogóle nie zdziwiło.
__________________
|
|
|
|
|
|
#243 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 5 809
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
nie no, to naprawdę jest chyba kpina.
__________________
Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las. |
|
|
|
|
#244 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
Ale do czego dokładnie chcesz, abyśmy się odnieśli? Bo post jest wielgachny, dziesiątki wykrzykników i nie wiadomo co chodzi.
|
|
|
|
|
#245 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 109
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
bo jestem wzburzona. dla was to jest oczywiste, ze jego milczenie to potwierdzenie tego ze bylam dla niego nikim a przynajmniej zabawka? i oczywiste dla was jest to, ze z tym bratem klamal? ja na prawde jestem slepa...dlaczego wiec mowil mojej kolezance ze przyjezdza do mnie i dlaczego tak czesto nalegal zeby mu wyslac numer telefonu, jeszcze za tym dzwonil, i nalegal, ze to nasza umowa.....ja wiem jak zalosie naiwna sie wydaje, ale jak sie cos przezyje, to inaczej sie odbiera niz takie surowe sprawozdanie, nie jestem nieomylnym czlowiekiem...
Edytowane przez addiction123 Czas edycji: 2013-08-05 o 15:57 |
|
|
|
|
#246 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 5 809
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
Cytat:
__________________
Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las. |
|
|
|
|
|
#247 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
Dostałaś lekcję. Miałaś wątpliwości, zapytałaś na forum, wszyscy jednogłośnie powiedzieli Ci, że to patologia, a Ty mimo to, wciąż wątpiłaś. Facet Cię olał (myślisz, że faceci, którzy odchodzą bez słowa zawsze są wcześniej niemili?), a Ty płaszczysz się przed nim, błagasz, zamiast z pokorą uznać, że to dowód na to, że ten związek był chory, i z milczeniem zachować twarz. I wciąż bardziej interesuje Cię jego tok myślenia, niż Twój los i Twoja przyszłość.
__________________
|
|
|
|
|
#248 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 109
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
Zaraz mi ktos stuknie w leb, ale z tym ''bratem'' nie powinnam miec najmniejszych watpliwosci? potrzebuje tego spokoju, zeby juz zapomniec...
|
|
|
|
|
#249 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
A co to zmienia? Co zmienia jedno kłamstwo w tą czy drugą stronę, skoro on Cię już i tak olał i nie odpisywał na żadne wiadomości?
__________________
|
|
|
|
|
#250 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
Kilkukrotnie Ci pisałam: bądź szczera, jak nie z nami (chociaż przydałoby się), to przynajmniej ze sobą. Jak napisałam wcześniej, że pewnie czekasz aż zamerda i polecisz do niego, to się zdaje się (o ile nie mylę wątków) wielce oburzyłaś. A teraz sama przyznajesz, że cały czas, niejako za naszymi plecami (my tylko obcy ludzie z forum, więc przeżyjemy) próbowałaś się z nim "pogodzić". Więc widzisz, traciłaś nasz czas po to, aby dostać jedyną słuszną odpowiedź w postaci "tak, warto z nim być, jest super". Tak się kończy oszukiwanie innych i samej siebie. Nawet rodziców pewnie oszukujesz: wróciła do domu grzeczna studentka, nie ma żadnych problemów, po nocy się nie szlaja, cud, miód i orzeszki. Przestań stawiać w życiu na nieszczerość, szczególnie w przypadku oszukiwania siebie i bliskich. Bo Tobie ma kto pomóc, w realnym życiu, ale nie, wolisz udawać, a potem wchodzisz na forum i dramatyczne posty, aby inni siedzieli i zajmowali się Twoimi problemami. Szkoda tylko, że większość problemów stwarzasz sobie sama.
Facet ma problem z piciem i agresywnymi zachowaniami, lubił się z Tobą włóczyć po knajpach i uprawiać seks, mieszał prawdę z kłamstwami, manipulował Tobą, a teraz Cię OLAŁ, bo po co mu ktoś, z kim w każdej chwili nie może iść do łóżka? Zrozum to wreszcie, tu nie ma niczego do dodania. ---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ---------- Cytat:
On manipulował Tobą, a Ty próbujesz manipulować nami.
|
|
|
|
|
|
#251 | ||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 109
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
Cytat:
---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ---------- Cytat:
Po drugie- nie wracam do tamtego kraju, i nei chce uszlyszec jaki jest dobry, wrecz przeciwnie, jaki jest okropny, zeby miec psychiczny spokoj!!! Przeciez jasno wypisuje ohydne rzecyz ktore robil, gdybym chciala uslyszec cos inego, nei bylabym tak obiektywna. Przeciez juz milion razy powtarzam, ze tak an prawde to chce sie ak najbardziej zniechcecic do niego! I dorobilas sobie caly scenariusz, ze niby ja tam studiuje, i wroce...ani ja tam nie studiuje, ani nie wracam, ani on...A wiedza o bracie owszem, jest mi potrzebna, bo wazne jest dla mnie czy te i te konkretne pytania dotyczace nas do neigo fotarly, co ty mozesz o tym akurat wiedziec! I, ze moze zawsze brat czytal moje wiaodmosci i np usuwal a X nie zdazyl odczytac, jelsli na prawde nie wiem jakim cudem korzystali by z tage samego konta na facebooku... ---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ---------- Tak wiec, nie musisz mi odpowiadac, ale LUDZIE, pomozcie, czy to z tym bratem oczywiste klamstwo??? oswieccie mnie i ludzie potrafai na prawde tak udawac?! jestem za dobra, kur...jestem za dobra!!! ludzie na prawde potrafia tak grac?! dlaczego tyle rayz, jeszcze dzwonil do mnie w tym celu, tyle razy prosil o numer telefonu w polsce!!!pogrubione: chociaz to mnie ratuje, mnie i resztki poczucia wartosci Edytowane przez addiction123 Czas edycji: 2013-08-05 o 17:28 |
||
|
|
|
|
#252 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#253 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 109
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
Nie, po prostu jak raz nie odpisal, to juz chcialam wiedziec, dlaczego to robi i zasypywalam wiaodmosciami, zeby uslyszec prade, nie rozumiem po co te zlosliwosci.
---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ---------- Dobra, prosze was o jedno, czy wg was z tym ''bratem'' to bylo klamstwo? To dla mnie wazne, ja stracilam zupelnie obiektywizm... |
|
|
|
|
#254 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
Kilka osób Ci odpisze, że może tak, dwie że może nie, a dwie, że nie wiedzą. Co wtedy? I jakie kolejne pytanie do wałkowania znajdziesz?
|
|
|
|
|
#255 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 109
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
Zebys wiedziala, bo co jesli od poczatku wiadomosci nie dochodzily do niego. A ty zamiast mnie pouczac moglabys wyrazic sowje zdanie ze np tak, dla mnie to klamstwo i jestes glupia ze sie zastanawiasz, to przynjamniej by mi pomoglo.
|
|
|
|
|
#256 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#257 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 5 809
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
tak, to jest KŁAMSTWO.
__________________
Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las. |
|
|
|
|
#258 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
Cytat:
Skąd mamy wiedzieć?
__________________
|
|
|
|
|
|
#259 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 109
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
Cytat:
W sumie to musi byc klamstwo, po co jego brat mialby to same konto na facebooku w telefonie, na ktorym nie ma nawet ludzi dodanych... ---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ---------- mam nadzieje ---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ---------- Nie wiedziec, ale co sadzicie, szczerze mowiac mailam nadzieje, ze napiszecie, ze wg was to oczywiste bo z jakiej racji to mialby byc jego brat. Ja juz jestem tak slepa, ze nie mam pojecia, ale podejrzewam, ze gdybym ja maila doradzac, to nie maialbym watpliwosci, ze to idiotyczny blef. Przynajmniej juz definitywnie dalabym sobie spokoj psychiczny, bo ze koniec znjaomosci to wiadomo. Edytowane przez addiction123 Czas edycji: 2013-08-05 o 18:53 |
|
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#260 |
|
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
buha ha ha ha, normalnie autorko powiem ci wprost - MUSISZ ZACZĄĆ LECZENIE U PSYCHIATRY. jesteś zaburzona, masz jakąś obsesję, która wg mnie kwalifikuje się do jak najszybszej wizyty u psychiatry (przypominam, że to jest refundowane przez NFZ) i na twoim miejscu zajęłabym się właśnie kwestią własnego zdrowia psychicznego, a nie siedzeniem na facebooku
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
|
|
|
|
#261 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#262 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#263 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 109
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
Nie, nie skonczy chocby dlatego, ze juz nie mam mozliwosci jechac do kraju w przyslzosci, gdzie to zylismy razem. Powtarzam, ze potrzebowalam slow uznania, ze jest skur...ze klamal co do brata itd, zeby latwiej zapomniec, nie wiem po co to wmawianie mi...
|
|
|
|
|
#264 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 5 809
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
już te słowa uslyszałaś tysiac i jeden raz.
__________________
Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las. |
|
|
|
|
#265 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
Rany, co za beka z tego wątku.
Porada: "Weź patelnię, złap oburącz i walnij się w łeb najmocniej jak możesz, a może doznasz olśnienia" zaczyna nabierać sensu... Mnie to przeraża, że jest więcej takich osób jak autorka, które nie mają nawet tyle odwagi, by ujrzeć prawdę, a co dopiero się z nią uporać... PS. Chciałam przeprosić za mój błąd merytoryczny z tym wychodzeniem z domu - któryś post mi wyraźnie zasugerował moją wersję wydarzeń, już nie chce mi się szukać jaki. Nie mam już sił, tak jak do tłumaczenia n-ty raz tego samego. |
|
|
|
|
#266 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
Mam wrażenie, że nawet jeśli tysiąc osób tu wejdzie i napisze to samo, to na Ciebie i tak nie zadziała.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
|
|
|
|
#267 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 2 200
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
Otóż to. My piszemy swoje, autorka swoje. Nie dogadamy się i tyle. Autorko moja droga, chcesz, żeby Ci pomóc, ale nie chcesz DAĆ SOBIE POMÓC. Na tym Twój problem polega i nie widzę celu i sensu w tym, by dalej Ci odpowiadać, skoro Ty i tak jednym uchem posłuchasz, a drugim wypuścisz.
|
|
|
|
|
#268 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 109
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
Nie rozumiem, w ktorym miejscu okazuje, ze nic do mnie nie dociera? Wyraznie napisalam, ze teraz, na ten moment, zwyczajnie nie moge udac sie do zadnego psychologa czy psychiatry, zostalo mi tylko forum. Niczego co napisalyscie nie neguje. Niczego. Po prostu analizuje, zadaje pytania. Piszecie, ze to bez sesu ale mi to pomaga, takie lepsze zrozmienie problemu, nie wiem komu to moze tak przeszkadzac. Sytuacja po naszym rozstaniu, z tym moim pisaniem do niego, to odrebny temat wiec o tym tez napisalam zeby ktos mi doradzil, np czy wg was z tym bratem to klamstwo, i tak dalej, jak rozumiec to, jak rozumiec tamto. I najchetniej zadalabym jeszcze miliard pytan, ale to nie znaczy ze do mnie nic nie dociera i ze nie zgadzam sie z wasza opinia, wrecz przyjemnie zostac tak oswieconym. U psychologoa biadolilabym o tym samym, teraz zostaje mi forum, i przydaloby sie troche cierpliwosci jak i jescze ciut wiecej zrozumienia. Zwyczajnie nie mam z kim pogadac i zebyscie wiedzialy, nie daje mi spokoju wspomnienie jego blagalnych prosb o przyslanie numeru z mojego kraju teraz kiedy to tak mnie potraktowal, nie wiem czy gdyby wiekszosc byla w mojej sytuacji wykazalaby sie takim zdrowym rozsadiem...Zreszta same do konca nie macie odpowiedzi, wiec skad to zdziwienie. Chyba ze macie ale na zlosc nie piszecie jasno oprocz slow, po co ciagniesz, po co drazysz. Ok, byl przemocowcem i ja nie kaze wam mowic powodu dlaczego mial rozdwojenie jazni i tej samej nocy gadal obrazliwe rzeczy i stosowla przemoc zeby w miedzy czasie gadac slodkie slowka, gdzie interesu by nie mial bo i tak juz bylam w jego posiadaniu na tamten moment, ale moze ktos mial podobna sytuacje, cokolwiek, moze ktos interesuje sie psychologia. Nikomu nie kaze pisac, a ze irytuje was moja opornosc to nie zrozumiale dla mnie, bo nie zauwazam, zeby nic do mnie nie dochodzilo. Nie masz sil powtatzac n ty tego samego i mam sie walnac patelnia? Ja Ci jestem wdzieczna za obszerne rady, ale ja nie pytam w kolko o to samo,wrecz odczulam potrzebe zebyscie wiedzialy jak sytuacja dalej sie potoczyla.
|
|
|
|
|
#269 | ||||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 2 200
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
Kilka rzeczy, tak na zakończenie mojej bytności w tym wątku:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
po prostu napisałyśmy już wszystko, co miałyśmy do napisania a czytając kolejną Twoją wypowiedź analizującą jakąś kolejną pierdołę, załamujemy ręce i już nie wiemy co mamy Ci radzić.Spróbuj człowiekowi pomóc, to jeszcze Ci się dostanie, że jesteś złośliwa/y ![]() Mam nadzieję, że w końcu przestaniesz "walić kotka za pomocą młotka", analizować każdą głupotę i weźmiesz się serio za swoje życie, bo tylko to zapewni Ci wewnętrzny spokój. Czego Ci z całego serca życzę. |
||||
|
|
|
|
#270 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Czy sama sobie jestem winna takich sytuacji i nie powinnam sie zastanawiac?
ty czekasz na jedną odpowiedź: że mu zależało, zależy nadal, ale teraz jakby ma zaćmienie mózgu --- które wkrótce mu przejdzie i on na powrót przypomni sobie o tobie.
Takiej odpowiedzi nie da ci nawet wróżka. Bo nie stanie się to. Jesteś dla niego rozdziałem zamkniętym. Cytat:
Jak wyjaśnić takie myślenie? Trzeba czasu na takie wyjaśnianie, ale i elementarnego realizmu u ciebie - a tego właśnie brak, bo czego ci nie napiszę, to zbędziesz swym idealistycznym patrzeniem na świat. Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2013-08-06 o 14:09 |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:58.



jak sie do tego odniesiecie? to nowa sytuacja, prosze, powiedzcie, nie wiem co mam myslec 












po prostu napisałyśmy już wszystko, co miałyśmy do napisania a czytając kolejną Twoją wypowiedź analizującą jakąś kolejną pierdołę, załamujemy ręce i już nie wiemy co mamy Ci radzić.
