Kwietniowa Panna Młoda

[ane3ka_l]

Napisane przez papryczka

ups, nie zrozumialam. myslalam, ze macie zamiar kupic sobie auto na nowa droge zycia
a samochod na slub bardzo fajny

Nieszkodzi! A autko mój TŻ niedawno właśnie kupił. Wiem, że jest mu potrzebne, ale żebym piała z zachwytu to nie mogę powiedzieć. Są rzeczy bardziej potrzebne, ale o tych się nie myśli...

ONE_SHOT! Miło słyszeć takie dobre nowiny!!!!

[sasanka]

Dzięki za miłe przyjecie do waszego grona widze że z przygotowaniami tez jestem troszeczke w tyle, ale mysle ze zdąze nadgonic Transport załatwiamy własnie, nauk jeszcze nie zaliczyliśmy, suknia PRAWIE wybrana - sprawy typu fryzjer, makijaz, bielizna wogóle narazie dla mnie nie istnieją. Mamy fotografa, zespół, zaklepaną godzine w kościele i lokal na przyjęcie - to narazie tyle I jeszcze jedna refleksja - wiecie co, chyba musimy miec dla naszych panów troche wiecej wyrozumiałości. Oni sa inni, nie marza o tym jednym dniu- w większości chcieliby mieć go juz za soba My mamy piekne białe suknie a oni co ? poza tym perspektywa obtańcowania wszystkich cioć nie każdego cieszy, bo większosc jednak lwami parkietu nie jest to prawda ze mniej angazują się w przygotownia - im po prostu wydaje się, że jeszcze mamy kupę czasu- to po 1, a po 2 troche sie boją i staraja sie odpychac mysli o weselu w przeciwieństwie do nas Naprawde- kazdy dorosły facet zdaje sobie sprawę, że zostanie głowa rodziny i bedzie musiał zapewnić jej byt.......... boja sie- tak to sobie tłumacze, a na dodatek nikomu sie do tego nie przyznają bo to nie męskie nie to co my - my mamy takie forum, a oni NAPEWNO nie inni są.......... ale kochaja nas, inaczej nie zeniliby się

[one_shot]

Napisane przez papryczka

cieszymy sie, ze nas nie opuszczasz!


dlaczego ze zlosci??? to chyba dobrze?

Mam nadzieję że nasza (moja i TŻ) rozmowa dała skutki długofalowe

A ze złości dlatego iż on o nich wiedział wcześniej ale nie chciał pytac z niewiadomych względów..... i sam mi o nich nie powiedział a ja mogłam ich zapytać czy są wolni. No i nie deenerwowałabym się poprzedni tydzień szukając orkiestry i myśląc że nie znajde już nikogo na ten termin do obsługi muzycznej wesela.

[papryczka]

Napisane przez one_shot

A ze złości dlatego iż on o nich wiedział wcześniej ale nie chciał pytac z niewiadomych względów..... i sam mi o nich nie powiedział a ja mogłam ich zapytać czy są wolni. No i nie deenerwowałabym się poprzedni tydzień szukając orkiestry i myśląc że nie znajde już nikogo na ten termin do obsługi muzycznej wesela.

aaa, teraz rozumiem.

[papryczka]

a my intensywnie myslimy nad zaproszeniami. otrzymalismy troche probek, sporo widzielismy u przedstawicieli i w tej chwili bierzemy pod uwage nastepujace:

http://zaproszenia-itd.pl/gg.php?co=...towy&cena=3.49

http://www.printko.pl/zaproszenia/strony/s20.htm

czekam jeszcze na jedna probke, a potem sie decydujemy.
pozdrawiam.

[sohf]

co do stresów i depresji to ze mną podobnie jak z PApryczką na razie luzik, pewnie tak z miesiąc przed zaczne panikować )

One_shot bardzo się cieszę, ze jednak wszystko się ułozyło!!! tak trzymać

Sasanko, witam w naszym gronie fajnie, że tyle dziewczyn zdecydowało się na kwiecień

Aniu, samochodzik bardzo fajny i cieszę się, zę remoncik może troszke ruszy mrozami się nie martw, podobno ma byc już tylko cieplej

Papryczko, zaproszenia bardzo ładne , jak dla mnie pierwsze the best ale nie widziałam próbek

Pozdrawiam Was wszystkie Kwietnióweczki ))

[ane3ka_l]

Napisane przez sohf

Aniu, samochodzik bardzo fajny i cieszę się, zę remoncik może troszke ruszy mrozami się nie martw, podobno ma byc już tylko cieplej

Dziękuję - samochodzik sosnowiecki A remont, jakoś powoli rusza, ale jest poważny (taki z burzeniem ścian, tynkami i prowadzeniem światła ) Będzie dobrze - musi być!!!
Również pozdrawiam!

[edytcia]

Zazdroszczę Wam wszystkim kwietniówkom tych przygotowań, no i samej uroczystości i imprezy.
Mi już przeleci w kwetniu rok, a z miłą chęcią wróciłabym się, by jeszcze raz to przeżyć - może bym nie śmiała się podczas przysięgi, może zmieniła fryzurę, inaczej salę ubrała... To żarcik - wszystko było idealne - nawet to, że ze śmiechu nie mogłam skończyć przysięgi.
Eh... mimo tych nerwów, które teraz się zaczną - wynikających z organizacji i załatwienia tego wszystkiego - ZAZDROSZCZĘ!
Życzę Wam - kwietniówkom przeżycia najpiękniejszego dnia i wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia.
Nie ma piękniejszego terminu niż kwiecień - wiosna się budzi do życia...

[mada77]

Ja 29.04. Sukienke mam na ramiączkach, więc nie obejdzie się pewnie bez czegoś na wierzch - chociaz tak na wszelki wypadek.... Mam jednak taką cichutką nadzieję, że pogoda dopisze - w końcu to już prawie maj.... Koniec kwietnia to fajny termin - zaraz jest długi majowy weekend - bez problemu i żebrania o urlop w pracy można sobie gdzieś po weselisku pojechać. Jedynym minusem jest to, że fotografowie nie bardzo chcą w kwietniu zapisywać na sesje w plenerze - bo pogoda nie pewna No trudno, będzie studio....
Pozdrawiam wszystkie kwietniowe panny młode! ))

[ane3ka_l]

Napisane przez mada77

Ja 29.04. Sukienke mam na ramiączkach, więc nie obejdzie się pewnie bez czegoś na wierzch - chociaz tak na wszelki wypadek.... Mam jednak taką cichutką nadzieję, że pogoda dopisze - w końcu to już prawie maj.... Koniec kwietnia to fajny termin - zaraz jest długi majowy weekend - bez problemu i żebrania o urlop w pracy można sobie gdzieś po weselisku pojechać. Jedynym minusem jest to, że fotografowie nie bardzo chcą w kwietniu zapisywać na sesje w plenerze - bo pogoda nie pewna No trudno, będzie studio....
Pozdrawiam wszystkie kwietniowe panny młode! ))

Mada77!
Gratulacje i witaj w gronie Kwietniówek

[papryczka]

Napisane przez mada77

Ja 29.04. Sukienke mam na ramiączkach, więc nie obejdzie się pewnie bez czegoś na wierzch - chociaz tak na wszelki wypadek.... Mam jednak taką cichutką nadzieję, że pogoda dopisze - w końcu to już prawie maj.... Koniec kwietnia to fajny termin - zaraz jest długi majowy weekend - bez problemu i żebrania o urlop w pracy można sobie gdzieś po weselisku pojechać. Jedynym minusem jest to, że fotografowie nie bardzo chcą w kwietniu zapisywać na sesje w plenerze - bo pogoda nie pewna No trudno, będzie studio....
Pozdrawiam wszystkie kwietniowe panny młode! ))

witamy kolejna panne z 29.04!
pochwal sie sukienka.

[sasanka]

haha- dziewczyny, czy tylko ja nie mam jeszcze sukienki ;D ? no nic, widze że musze sie zmobilizować
Mada 77 - pozdrawiam

[ane3ka_l]

Napisane przez sasanka

haha- dziewczyny, czy tylko ja nie mam jeszcze sukienki ;D ? no nic, widze że musze sie zmobilizować
Mada 77 - pozdrawiam

Myślę, że nie tylko Ty, ja też nie mam

[papryczka]

Napisane przez ane3ka_l

Myślę, że nie tylko Ty, ja też nie mam

ja tez nie mam. projekt zaniesiony, ale czekam na odpowiednia koronke.

[ewaes]

Zdjęcia - no właśnie czy macie pomysły na sesję zdjęciową w kwietniu? Szukam jakiejś alternatywy w Warszawie gdyby pogoda nie dopisała (22.04). Jeśli dopisze pewnie będzie to ogród botaniczny, bo najbliżej, a planujemy zdjęcia w tym samym dniu co ślub, ale jeśli nie dopisze....
Wysłałam zapytania o możliwość zrobienia zdjęć do Pałacu w Wilanowie, Pałacu Kultury i Nauki, Łazienek (Oranżeria) i do Muzeum Narodowego ;-) Odpowiedź otrzymałam tylko z Wilanowa. Półgodzinna sesja zdjęciowa z własnym fotografem w tylko jednej sali (w pozostałych nie można fotografować) kosztuje 400 zł +VAT. Zupełnie mnie na to nie stać...

Może macie inne pomysły?

[sasanka]

ewaes- a może jakas palmiarnia? u nas pary często wybieraja palmiarnie na sesję zdjeciową w razie niepogody, a w warszawie napewno jakaś ładna jest
ane3ka - chyba jedziemy na tym samym wózku, ale co do sukienki planuję w przyszłym tygodniu przerzucić ja na liste rzeczy załatwionych ( niech mi tam coś wreszcie przybedzie )

[mada77]

Napisane przez papryczka

witamy kolejna panne z 29.04!
pochwal sie sukienka.

No właśnie.... Nie mogę sie pochwalić sukienką, bo nigdzie nie moge znaleźć jej zdjęcia... (( Może mi ktoś pomoże? Sukienka jest z tegorocznej kolekcji firmy Herm's - model Mald. Jest troche sukienek Herms'a w necie, ale tej nigdzie....

[pszczolkaplus]

to tak jak ja,29 kwieciń a ja jestem jeszcze w lesie,tak mi sie wydaje, narazie szukam wypożyczalni sukien w Lublinie,ale takiej ktora uszyje mi moj projekt no i narazie mam sppore kłopociki pomóżci, jestem u nowa wiec jesli robie cos zle to prosze o wskazówki dziekuje

[sohf]

Napisane przez pszczolkaplus

to tak jak ja,29 kwieciń a ja jestem jeszcze w lesie,tak mi sie wydaje, narazie szukam wypożyczalni sukien w Lublinie,ale takiej ktora uszyje mi moj projekt no i narazie mam sppore kłopociki pomóżci, jestem u nowa wiec jesli robie cos zle to prosze o wskazówki dziekuje

witamy
na pewno masz już coś załatwione
z wypożyczalnią niestety nie pomogę, ale na pewno coś znajdziesz
Pozdrawiam!

[one_shot]

Witami pszołkę plus jako pannę kwietniową no i oczywiście jako nową wizażankę

U mnie wszystko ruszyło z kopyta podpisane umowy z fotografem i orkiestrą, wybrana pierwsza piosenka na taniec i już przekazana orkiestrze żeby się nauczyli (Kancelarya - Zabiorę Cię właśnie tam - wybrana dzięki innemu wątkowi dziewczyny się nią zachwycały więc jej poszukałam i stwierdziłam że to jest właśnie TA ) szczegóły z fotografem ustale później wiem tylko że facet idzie na żywioł i nie ma z góry ustalonych póz tylko podpowiada w trakcie no i robi 2 razy tyle zdjęć które później wywołuje i wkłada do albumu a reszta jest dana na płycie
1 przymiarka sukni ustalona na 31 marca - Pan powiedział że uszyje mi sukienke w 2 tygodnie nie wiem jak mu sie to uda ale to on ma doświadczenie wtej kwestii więc pewnie jest w stanie
Nauki w trakcie i pierwsza wizyta "ze spisaniem nas" u księdza za nami, teraz tylko 2 wizyta w poradnii przedmałżeńskiej i spowiedź.
Obrączki wybrane czeka nas wizyta w salonie ale poczekamy do drugiej połowy lutego
Więc jak widać się rozkręciłam

Aaaaa mam do was dziewczyny takie pytanie: jakie smaki wybrać na poszczególne 4 pietra tortu weselnego bo musze to wkrótce ustalić i nie wiem

No i zostały mi jeszcze zaproszenia ale jestem w trakcie robienia ich i mam ze spokojem jeszcze 2 tygodnie do terminu kiedy chciałam je wysyłać i rozwozić.
Nie wiem czy jeszcze o czymś nie zapomniałam jestem juz zakręcona jak słoik ślimaków a chcę wszystko załatwić jak najszybciej

[sasanka]

jejku ;D ale tu wprowadziłaś entuzjazm ;D naprawde, troche go brakowało - bardzo optymistyczny post, aż chce sie zabrać za wszystko a nie tylko gderać że tyle do zrobienia Dziewczyny, które czują że są jeszcze w lesie - też napewno zdążymy, tylko trzeba ruszyc z kopyta wogóle - nie wiem czy wcześniejsze rozwlekanie i myślenie o tym wszystkim rok wcześniej ( oczywiście poza np. salą ) jest potrzebne - mi chyba zaszkodziło - dostaje się od tego nerwicy ;D a załatwianie takie konkretne itak zazwyczaj przypada na 3 miesiące przed slubem...........

[papryczka]

Napisane przez sasanka

jejku ;D ale tu wprowadziłaś entuzjazm ;D naprawde, troche go brakowało

oj, wypraszam sobie! ja naleze do optymistek!!!

[papryczka]

Napisane przez one_shot

U mnie wszystko ruszyło z kopyta

no to super! bardzo sie ciesze, ze sprawy sie tak dobrze maja.

[jukol]

Napisane przez nusia127

Czy ktos planuje Ślub w Wielkanoc lub w kwietniu??? A może któraś z Was miał w tym terminie??? Jak sie ubrać, czy przewidujecie jakieś nakrycie do kościoła na sukienkę???
Czy Wielkanoc to dobry termin?????????

ja biore slub 22 kwietnia i mam nadzieje ze bedzie cieplo ale na wszelki wypadek kupie pelerynke z futerka pozdrawiam

[sohf]

Napisane przez papryczka

oj, wypraszam sobie! ja naleze do optymistek!!!

całkiem jak ja

My dziś obieramy obrączki, mam nadzieję, ze się nimi nie rozczaruję

za to przyszła teściowa zaczyna mi działać na nerwy :/ nie pasuje jej ilośc wódki przez nas kupiona (bo będzie za mało), nie pasuje jej że nie zaprosimy jakiś pociotków których w życiu na oczy nie widziałam, nie pasuje jej że nie chcemy kamerzysty (chce sama kogoś zatrudnić :/ co mi wcale nie pasuje, bo ja nie chciałam kamerzysty wcale - denerwuje mnie obecnośc kogoś takiego - ale jak się uprze i sobie za niego zapłaci <oczywiście za jedzenie na sali też> to pewnie będę musiał ustąpić:/), nie pasuje jej tez że nie angazujemy jej w przygotowania ślubne, bo ona by chciała nam menu ustalać i nie wiadomo co jeszcze:/ (no bez jaj ani za to nie płaci ani nic chyba bym nerwicy dostała jakbym z nią menu miała uzgadniać). no i ogólnie czuje się pomijana - boshe, czemu moi rodzice mają do tego normalne podejście a ona tak pankuje??!!
MASAKRA!!! - też tak macie?? czy może ja przesadzam??

buziaki dla wszystkich kwietniowych Panian Mlodych )

[sasanka]

sohf - rozumiem cię i współczuję, trudno sie nie zdenerwować..... U mnie za to nikt sie weselem nie interesuje i też mi przykro za to w sprawach remontu-boże!!!!-czasami mam wrazenie że niektore osoby chca mnie wykończyć żeby do tego ślubu nie doszło, bo nie moge sobie inaczej wytłumaczyc dlaczego mam mieszkać w takiej tapecie jaka chce ktos inny a nie ja. Mnie naprawde nie interesuja cudze sciany! Chciałabym miec rodziców cieszących sie z mojego wesela - to i tylko to jest największym wsparciem, nie dobre rady i wtracanie sie we wszystko, a potem wielka obraza....... Tymczasem u mnie coraz gorzej, im bliżej wesela tym gorsza atmosfera
Wychodze tu na straszną marude, ale wpadłam w poważniejszy dołek mimo że starałam sie do tego nie dopuścić....
Przepraszam was dziewczyny. Po prostu bardzo mi smutno bo inni odbieraja mi radość z własnego wesela. Powtarzam sobie ze to mój dzień MÓJ.... oni swój juz przezyli, ale niestety nie należę do ludzi którzy innych maja w d**** i dlatego jest mi trochę gorzej na tym świecie

Pozdrawiam was serdecznie i przepraszam. Ciesze sie że wam sie dobrze układa, wierze że u mnie też bedzie lepiej usciski dla wszystkich kwietniówek

[mada77]

Napisane przez sohf

całkiem jak ja

My dziś obieramy obrączki, mam nadzieję, ze się nimi nie rozczaruję

za to przyszła teściowa zaczyna mi działać na nerwy :/ nie pasuje jej ilośc wódki przez nas kupiona (bo będzie za mało), nie pasuje jej że nie zaprosimy jakiś pociotków których w życiu na oczy nie widziałam, nie pasuje jej że nie chcemy kamerzysty (chce sama kogoś zatrudnić :/ co mi wcale nie pasuje, bo ja nie chciałam kamerzysty wcale - denerwuje mnie obecnośc kogoś takiego - ale jak się uprze i sobie za niego zapłaci <oczywiście za jedzenie na sali też> to pewnie będę musiał ustąpić:/), nie pasuje jej tez że nie angazujemy jej w przygotowania ślubne, bo ona by chciała nam menu ustalać i nie wiadomo co jeszcze:/ (no bez jaj ani za to nie płaci ani nic chyba bym nerwicy dostała jakbym z nią menu miała uzgadniać). no i ogólnie czuje się pomijana - boshe, czemu moi rodzice mają do tego normalne podejście a ona tak pankuje??!!
MASAKRA!!! - też tak macie?? czy może ja przesadzam??

buziaki dla wszystkich kwietniowych Panian Mlodych )

sohf, jak ja Cię rozumiem...
U nas wesele jest tak naprawdę głównie dlatego, że chcą go mocno obie mamy ( tatusiów nie ma... )... Ja sama nie mam nic przeciwko weselisku, ale jak pomyślałam, że aby je urządzić musiałabym wziąć kredyt, to wymiękłam. I wtedy do akcji wkroczyły mamy... Moja po prostu powiedziała: "daję tyle i tyle - więcej nie mam" i całe przygotowanie zaostawiła nam. Oczywiście pyta co i jak nam idzie, ale absolutnie się nie wtrąca.
Ale teściowa.....
Najpierw był problem z kościołem. Mój przyszły mąż jest prawosławny. Tak naprawdę to po prostu jest ochrzczony w cerkwii i tyle, ale jego mama wymyśliła, że marzy o śłubie w cerkwii.... My nie marzymy... Więc foch. Temat co jakiś czas wraca, za każdym razem mam wrażenie, że jest na mnie mocno zła, że myśli że to moja wina, chociaz Daniel jej tłumaczył, że ślubu w cerkwii po prostu nie chce. Ostatnio wymyśliła, że zaprosi (ONA NIE MY!!!) dziewczynę co dzierżawi od niej sklep z narzeczonym... Bo ona jest dla niej bliska.... Nic, że ja ją raz w życiu na oczy widziałam... Ona za nich przecież zapłaci - to jej argument.... Poddaliśmy się - liczymy jeszcze, że może nie przyjadą.... Potem zaczęła o menu i różnych takich, ale Daniel krótko uciął sprawę wmawiając jej, że wszystko jest już omówione.... Czekam niecierpliwie co jeszcze wymyśli....
Najgorsze jest to, że mieszkamy właściwie z nią. Mamy osobne wejście i klucz, ale to jednak jeden dom - nie moge z nią prowadzić wojny....
Ufff....
Cieszą mnie mocno te wszystkie weselne przygotowania, ale gdyby tak ona chciała zostawić to nam........ Wiem, że płaci, ale to przecież NASZE WESELE... Czy może nie mam racji jednak????

Pozdrawiam wszystkie kwietniówki - oby tlko pogoda nam dopisała!!!!!

[Yoasia 22]

Hej! Hej! Witajcie!
U nas już prawie wszystko załatwione(jak zresztą już wcześniej piałam). Zosatały tylko(albo AŻ) takie sprawy jak menu, wybór piosenki na I taniec, wybór kwiatów - ale z tym się nie spiesze, jest przecież jeszcze duuuuużo czasu.
A dziś idziemy do Urzędu Stanu Cywilnego, a jutro albo w piątek do księdza.
Buziaczki!!!

[madzia1981]

Dziewczyny czy wszystkie teściowe są takie same???Ja mam ślub w Wielkanoc i jak doczekam do tego czasu będzie dobrze...Mama mojego narzeczonego zajmuje sie organizacją wesel (tzn. ma salę) i z tego powodu twierdzi ze wszystko wie najlepiej!!! Dosłownie o wszystko muszę z nią walczyć...o kolor serwetek, o kwiaty w wazonie, o orkiestre(bo przeciez zamowila nam na wesele ze cztery kapele wybrane przez nia i kazala sie zdecydować-my wybralismy zupelnie inny zespól) , kamerzystę, a wczoraj o dekoracje miejsca nad para młoda....Zakupila specjalnie na nasze wesele "piekny" duzy obraz Matki Boskiej koloru złotego w białej ramie i twierdzi ze musi on wisiec nad naszymi glowami.My chcieliśmy powiesic tam dwa serca a juz napewno nie ten wielki obraz....teściowa się wczoraj dosłownie "zagotowała"
Kurcze mam nadzieje ze mimo wszystko uda nam sie dojść do porozumienia ale ile ja nerw przy tym trace>>>> Byle do kwietnia!!!
Pozdrawiam kwietniowe panny mlode!

[one_shot]

Napisane przez jukol

ja biore slub 22 kwietnia i mam nadzieje ze bedzie cieplo ale na wszelki wypadek kupie pelerynke z futerka pozdrawiam

Jukol ja tak samo obawiam się chłodu ale Pani która szyje mi sukienke robi mi dłuższe bolerko i zaproponowała że wszyje cieniutki biały polar pod spód