Rocznik 1990 łączmy się!!!!! :))

[@na]

Widzę temat ślubu i dzieci mi ani jedno ani drugie do szczęścia nie potrzebne. Jak sobię myślę, że moja mama w moim wieku miała już męża i 3miesięczne dziecko, to nie wiem jak ona to zrobiła Mi się do niczego nie spieszy. Z Tż jestem już praktycznie 7 lat, ale na obecną chwilę nie chcemy dzieci, i nie wiem czy nam się to kiedyś zmieni, na pewno nie przed trzydziestka Najpierw dobra praca, dom itp

Ja mieszkam na dolnym Śląsku, w lipcu obroniłam magistra, ale dyplomu jeszcze nie widziałam tak się u nas spiesza do zrobienia absolutorium Aktualnie szukam pracy. Tż też mam jak już pisałam - sztuk jeden

[aniaaxd2]

Ja jestem dzisiaj w pracy do 16 potem sprzątam w domu i poćwiczę


Wysłane z aplikacji , za błędy przepraszam

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Dzieci tez narazie nie planuje .


Wysłane z aplikacji , za błędy przepraszam

[20160901857]

Napisane przez panna_felicjanna

25 lat stuknie mi za miesiąc i 11 dni.
Mieszkam w Warszawie, tu pracuję.
Mam TŻta, obecnie jesteśmy w związku na odległość i nie wiem kiedy to się zmieni. Chciałabym już z nim zamieszkać.


No i nie popieram większości z Was w sprawie ślubu i dzieci. Ja uważam, że jestem już w odpowiednim wieku, żeby się ustabilizować. I od razu po ślubie chciałabym mieć dziecko. Póki co to są tylko marzenia, bo jeszcze nie poczyniliśmy żadnych konkretnych planów w tym kierunku.

Wiesz, jeżeli czujesz, ze nadajesz sie na matkę to spoko. Ja sie nie nadaje, poza tym obrzydza mnie cała fizjologia z tym związana. Dzisiaj rano z ciekawości przeglądałam na wizażu temat o karmieniu piersią i normalnie miałam ochotę śniadaniem. Przewinąć dziecka tez bym nie przewinęła, jak moj siostrzeniec był pieluchowy to mogłam sie z nim bawić pół dnia, ale na "niespodziankę" zawsze wołałam siostrę albo mamę

Dzien dobry!
Ja juz rano byłam w sądzie, teraz jestem w pracy, a pod wieczór bede sie przygotowywać do jutrzejszej rozmowy...boję się...

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Za miesiąc mam ćwierćwiecze

[ama09]

Dzień dobry a ja od rana przeglądam oferty pracy (a raczej ich braki), popołudniu muszę jeszcze notkę na bloga przygotować a później dalszy relax lub jak kto woli zbijanie bąków

[panna_felicjanna]

Napisane przez nouvelle90

Wiesz, jeżeli czujesz, ze nadajesz sie na matkę to spoko. Ja sie nie nadaje, poza tym obrzydza mnie cała fizjologia z tym związana. Dzisiaj rano z ciekawości przeglądałam na wizażu temat o karmieniu piersią i normalnie miałam ochotę śniadaniem. Przewinąć dziecka tez bym nie przewinęła, jak moj siostrzeniec był pieluchowy to mogłam sie z nim bawić pół dnia, ale na "niespodziankę" zawsze wołałam siostrę albo mamę

Dzien dobry!
Ja juz rano byłam w sądzie, teraz jestem w pracy, a pod wieczór bede sie przygotowywać do jutrzejszej rozmowy...boję się...

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Za miesiąc mam ćwierćwiecze

Ja moją chrześnicę bez problemu przebierałam, ubierałam, karmiłam itp.

Nie obrzydzałoby mnie to. Najgorzej męczące jak dla mnie byłoby tylko wstawanie w nocy i wieczne niewyspanie, bo ja straszny śpioch jestem.

No ale jakoś będę się musiała przemęczyć.

[20160901857]

A ja nie umiem sie przełamać, a teraz juz nawet nie chce. Lubie dzieci, ale do zabawy i najlepiej starsze - moj siostrzeniec ma 6 lat i dopiero gdzieś odkąd skończył 3-4 o zaczął cokolwiek kumać, to polubiłam spędzać z nim czas. Teraz jestem na etapie rozkochiwania go w klockach Lego i sama sie czuje jak dziecko z tej okazji

[@na]

Lego jest świetne mam to samo z moim chrześniakiem

Ja skoczyłam do lidla przejrzeć ofertę sportowa wróciłam ze stanikiem i spodenkami, ale jeszcze myśle nad piłką - nie wiem gdzie ją będę trzymać ale piłka fajna sprawa popołudnie z przyjaciółka, a wieczór z Tż więc całkiem miły dzień sie zapowiada

[ama09]

Też się właśnie zastanawiam nad piłką do ćwiczeń

[pitu pitu]

Napisane przez @na

Ja mieszkam na dolnym Śląsku, w lipcu obroniłam magistra, ale dyplomu jeszcze nie widziałam tak się u nas spiesza do zrobienia absolutorium Aktualnie szukam pracy. Tż też mam jak już pisałam - sztuk jeden

mój Tż był w podobnej sytuacji, dyplom dostał pod koniec lutego jakoś parę kartek a tak długo je robią

Napisane przez plywok

wróciłam z zaliczenia, chyba sięjednak za mało uczyłam
teraz herbata i rogal.
i znowu na uczelnie.
powrót na obiad
i znowu na uczelnie
powrót na kolację
i na łyżwy.

a Wy jakie plany?

ja wróciłam właśnie z uczelni, zdobyłam już kilka wpisów, dałam indeks koleżance niech chodzi i zbiera resztę n

nie mam pomysłu co dobrego zrobić na obiad, może jakieś propozycje?

[@na]

Napisane przez ama09

Też się właśnie zastanawiam nad piłką do ćwiczeń

W myślach wygospodarowałam dla niej miejsce na szafie

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Napisane przez pitu pitu

mój Tż był w podobnej sytuacji, dyplom dostał pod koniec lutego jakoś parę kartek a tak długo je robią

nie mam pomysłu co dobrego zrobić na obiad, może jakieś propozycje?

U mnie to chyba kwestia tego, że czekają aż się więcej osób obroni

na kolację robię muszle makaronowe ze szpinakiem w środku( pierwszy raz ) a na obiad pieczone udka z kurczaka i warzywa

[plywok]

ja ugotowałam makaron plus kurczak i sos słodko kwaśny. totalne lenistwo i nieogar mnie wzięło.

a lubię bardzo gotować, piec i jeść tylko nie zmywać gary.

jutro planuję zrobić jakieś ciasto, by umilic sobie smutny czas sesji, może z mandarynkami, bo przytachałam kolejny kilogram do domu dzisiaj.

[ama09]

W większości mieszkacie same prawda? Ja sobie tak chwaliłam mieszkanie studenckie... 5 lat bez rodzicielskiej kontroli. I teraz gdy wróciłam do domu, to na nowo muszę się przyzwyczajać żeby mówić o której wrócę czy co chcę na obiad

[panna_felicjanna]

Napisane przez ama09

W większości mieszkacie same prawda? Ja sobie tak chwaliłam mieszkanie studenckie... 5 lat bez rodzicielskiej kontroli. I teraz gdy wróciłam do domu, to na nowo muszę się przyzwyczajać żeby mówić o której wrócę czy co chcę na obiad

Ja mieszkam z koleżankami.

I z jednej strony chętnie wróciłabym do domu, bo nie musiałabym się wieloma sprawami martwić, ale z drugiej strony właśnie ciężko byłoby mi się przyzwyczaić na nowo do mieszkania z mamą i znów mieć opiekę rodzicielską.


Samodzielność jest lepsza.


Najbardziej jednak odpowiadałoby mi mieszkanie z TŻ albo samej.

[pitu pitu]

Napisane przez plywok

ja ugotowałam makaron plus kurczak i sos słodko kwaśny. totalne lenistwo i nieogar mnie wzięło.

a lubię bardzo gotować, piec i jeść tylko nie zmywać gary.

jutro planuję zrobić jakieś ciasto, by umilic sobie smutny czas sesji, może z mandarynkami, bo przytachałam kolejny kilogram do domu dzisiaj.

ja uwielbiam piec ciasta ostatnio zrobiłam to: http://www.mojewypieki.com/przepis/k...rnik-krolewski tylko bez śmietanki kokosowej, bo nie mogłam znaleźć. I jak nie przepadam za sernikami, tak ten muszę chyba znowu go zrobić

[20160901857]

Ja mieszkam z siostrą, jej mężem i psem

[narCOMAnka_23]

Cześć dziewczyny!
Rocznikowo mam 25 lat, choć dopiero niedawno ukończyłam 24. Bez chłopaka, męża, dzieci Na studiach mieszkałam w pięknym Toruniu, obecnie wróciłam do rodzinnego miasteczka i czekam na staż

Natrafiłam na Wasz temat przypadkowo. Szukam jakiś fajnych ćwiczeń na pupę i biust, ale jednocześnie nie powodujących spadek wagi

[ama09]

Napisane przez narCOMAnka_23

Cześć dziewczyny!
Rocznikowo mam 25 lat, choć dopiero niedawno ukończyłam 24. Bez chłopaka, męża, dzieci Na studiach mieszkałam w pięknym Toruniu, obecnie wróciłam do rodzinnego miasteczka i czekam na staż

Natrafiłam na Wasz temat przypadkowo. Szukam jakiś fajnych ćwiczeń na pupę i biust, ale jednocześnie nie powodujących spadek wagi

Cześć! O jaki staż się starasz? Jaki masz zawód?

W sumie wszyscy tak mowicie o tych ćwiczeniach, moze też by mi się przydało

[narCOMAnka_23]

ama09 jestem po finansach a staż mam odbyć w banku

Wszyscy wokół mnie coś ćwiczą, więc pomyślałam, żeby wziąć się za siebie. Moim problemem jest niska waga i nie wiem jak to połączyć.

[panna_felicjanna]

Napisane przez narCOMAnka_23

ama09 jestem po finansach a staż mam odbyć w banku

Wszyscy wokół mnie coś ćwiczą, więc pomyślałam, żeby wziąć się za siebie. Moim problemem jest niska waga i nie wiem jak to połączyć.

To może jakieś treningi siłowe?


Witaj.

[narCOMAnka_23]

Felicjanna dopiero szukam, czytam w necie. Mam nadzieję, że znajdę coś dla siebie

[lulka19]

hejo Ja tez kocham piec ciasta i gotować

Odezwę się od tż

[plywok]

Napisane przez pitu pitu

ja uwielbiam piec ciasta ostatnio zrobiłam to: http://www.mojewypieki.com/przepis/k...rnik-krolewski tylko bez śmietanki kokosowej, bo nie mogłam znaleźć. I jak nie przepadam za sernikami, tak ten muszę chyba znowu go zrobić

ja lubię sernik.
ale moi domownicy nie przepadają za sernikami typu: nowojorski, czyli taki maziastymi. i jak już taki piekę to jak jestem u siebie na kawalerce zazwyczaj jak mam gości.

[asik1503]

Ja mieszkam z parą i mam nadzieję, że następna przeprowadzka to już będzie do wspólnego kąta z facetem
Lubię piec a szczególnie jeść z gotowaniem jest gorzej bo ja nie lubię długo stać przy garach xD
Dzisiaj idę z koleżanką na fast food'a tak za mną ostatnio chodzi coś niezdrowego xD

[plywok]

znikam na łyżwy.
może się nie uszkodzę ani nikogo innego

[ama09]

niech mi ktoś powie jak jeździć na łyżwach

[aniaaxd2]

Napisane przez ama09

W większości mieszkacie same prawda? Ja sobie tak chwaliłam mieszkanie studenckie... 5 lat bez rodzicielskiej kontroli. I teraz gdy wróciłam do domu, to na nowo muszę się przyzwyczajać żeby mówić o której wrócę czy co chcę na obiad

Ja mieszkam z Tz


Wysłane z aplikacji , za błędy przepraszam

[infrequency]

Heeej. Niedawno wróciłam, padam na twarz.

Ja mieszkam sama, w mieszkaniu brata i bratowej, bo są teraz na stypendium w Niemczech. Więc zajęłam ich mieszkanko. W weekendy przyjeżdżam do domu, bo mam 40 km. Ale powiem Wam, że jak jest dłuższe wolne, np. jak były wakacje, to marzyłam o tym, żeby przyjechac do Białego i sobie kilka dni pomieszkać bez rodziców. Nie, żeby mi coś złego robili, ale po prostu mam już jakąś swoją taką przestrzeń i u rodziców jednak jest trudno żyć tak jak się mi podoba.

[zaczarowana_panna]

Napisane przez nouvelle90

Wiesz, jeżeli czujesz, ze nadajesz sie na matkę to spoko. Ja sie nie nadaje, poza tym obrzydza mnie cała fizjologia z tym związana. Dzisiaj rano z ciekawości przeglądałam na wizażu temat o karmieniu piersią i normalnie miałam ochotę śniadaniem. Przewinąć dziecka tez bym nie przewinęła, jak moj siostrzeniec był pieluchowy to mogłam sie z nim bawić pół dnia, ale na "niespodziankę" zawsze wołałam siostrę albo mamę

Hehe, ja też. Jak siedziałam z dziećmi brata czasami, to tylko gdy już byłam sama z nimi to je przebierałam, a jak gdzieś był ktoś inny to wołałam nienawidziłam tego, szczególnie jak była dwójeczka

Napisane przez ama09

W większości mieszkacie same prawda? Ja sobie tak chwaliłam mieszkanie studenckie... 5 lat bez rodzicielskiej kontroli. I teraz gdy wróciłam do domu, to na nowo muszę się przyzwyczajać żeby mówić o której wrócę czy co chcę na obiad

Napisane przez infrequency

Ja mieszkam sama, w mieszkaniu brata i bratowej, bo są teraz na stypendium w Niemczech. Więc zajęłam ich mieszkanko. W weekendy przyjeżdżam do domu, bo mam 40 km. Ale powiem Wam, że jak jest dłuższe wolne, np. jak były wakacje, to marzyłam o tym, żeby przyjechac do Białego i sobie kilka dni pomieszkać bez rodziców. Nie, żeby mi coś złego robili, ale po prostu mam już jakąś swoją taką przestrzeń i u rodziców jednak jest trudno żyć tak jak się mi podoba.

Ja też przez 5 lat na studiach odzwyczaiłam się od mieszkania w domu rodzinnym. Teraz tu wróciłam i jest klops. Kocham ich, ale nie ma jednak jak samodzielność i nie tłumaczenie się kiedy sie wróci i czemu się spóźniło



Edit: no jak ja przyszłam, to nikogo tu nie ma... więc idę, czas już spać jak dla mnie. Dobranoc

[plywok]

Napisane przez ama09

niech mi ktoś powie jak jeździć na łyżwach

Dajesz rękę facetów i i pozwalasz się ciągnąć


Wrocilm am zmęczona ale zadowolona. A teraz spać, bo jutro muszę dużo rzeczy zrobić na uczelnie.

[@na]

Napisane przez ama09

W większości mieszkacie same prawda? Ja sobie tak chwaliłam mieszkanie studenckie... 5 lat bez rodzicielskiej kontroli. I teraz gdy wróciłam do domu, to na nowo muszę się przyzwyczajać żeby mówić o której wrócę czy co chcę na obiad

Ja mieszkam z mamą, ale i tak to ja decyduję głównie co na obiad, bo najcześciej go robię

---------- Dopisano o 00:38 ---------- Poprzedni post napisano o 00:36 ----------

Napisane przez narCOMAnka_23

Wszyscy wokół mnie coś ćwiczą, więc pomyślałam, żeby wziąć się za siebie. Moim problemem jest niska waga i nie wiem jak to połączyć.

Jeżeli chcesz trochę przybrać w mięśniach to na pewno dieta z dodatnim bilansem kalorycznym, ale odpowiednim, nie same fast foody no i ćwiczenia z obciążeniem, żeby mięśnie pracowały