Zazdrośnice cz. XIV - zima przyszła drogie Panie, więc zacznijmy plotkowanie;)

[cholernarejestracja]

Tak prosto, że prościej już się nie da - odwracam się plecami gdy usiłuje na mnie skakać, przestaję się z nim bawić jak tylko zaczyna kłapać zębami, ignoruję, gdy źle się zachowuje. Uczyłam go też "siad", co było o tyle proste, że on przysiada jak się chce bawić. Więc jak widziałam, że tak robił, to szybko mówiłam "siad", pokazywałam wyprostowaną dłoń i dawałam smakołyk. Szybko załapał, więc jeżeli później się ekscytował, to wydawałam komendę siad, no i siłą rzeczy przestawał kłapać i skakać. Wtedy smakołyk, pogłaskać. Widział, że jak tylko na mnie skacze, to przestaję się nim interesować i sobie idę (czasami wracałam do takiego przedsionka z podwórka, więc tak jakby "wychodziłam"), a bardzo chciał się bawić, więc szybko złapał zasady jest spokojny = bawimy się. Skacze = nie bawimy się.

No ale cała reszta oczywiście mówi, że "kubuś to już taki pies, on tak ma!", więc im się nie chce a tu trzeba systematyczności i konsekwencji.

Uwielbiam zasady warunkowania tak bardzo, że mój kot potrafi zrobić "siad", aportuje, i przychodzi jak się na nią gwizdnie

A co Twój psiak broi, Sweet?

[sweetish]

Napisane przez cholernarejestracja

Tak prosto, że prościej już się nie da - odwracam się plecami gdy usiłuje na mnie skakać, przestaję się z nim bawić jak tylko zaczyna kłapać zębami, ignoruję, gdy źle się zachowuje. Uczyłam go też "siad", co było o tyle proste, że on przysiada jak się chce bawić. Więc jak widziałam, że tak robił, to szybko mówiłam "siad", pokazywałam wyprostowaną dłoń i dawałam smakołyk. Szybko załapał, więc jeżeli później się ekscytował, to wydawałam komendę siad, no i siłą rzeczy przestawał kłapać i skakać. Wtedy smakołyk, pogłaskać. Widział, że jak tylko na mnie skacze, to przestaję się nim interesować i sobie idę (czasami wracałam do takiego przedsionka z podwórka, więc tak jakby "wychodziłam"), a bardzo chciał się bawić, więc szybko złapał zasady jest spokojny = bawimy się. Skacze = nie bawimy się.

No ale cała reszta oczywiście mówi, że "kubuś to już taki pies, on tak ma!", więc im się nie chce a tu trzeba systematyczności i konsekwencji.

Uwielbiam zasady warunkowania tak bardzo, że mój kot potrafi zrobić "siad", aportuje, i przychodzi jak się na nią gwizdnie

A co Twój psiak broi, Sweet?

Łatwiej byłoby spytac chyba, czego nie robi
Zaniedbałam go, bo w domu miałąm wiekszego psa, któremu wiecej uwagi poswiecałam. Ten wydawał mi sie niegroźny, ale no teraz jak jest sam, pokazuje na co go stać. Są dwie rzeczy, które bardzo mnie niepokoją i nie potrafię jak dotąd nad tym zapanować. A mianowicie...

a) jego nagminne skakanie.
Jakkolwiek to brzmi, bardzo mnie to niepokoi, bo to jamnik i w przypadku tej rasy takie skakanie nie ejst wskazane ze wzgledu na słaby kregosłup.
Mój psiak skacze bardzo wysoko (niemal na klatkę piersiową) gdy chce np wyjsc na spacer. wskakuje na kolana, gdy chce sie przytulic, gdy o cos prosi itd..

b) gdy się boi (gdy krzycze na niego gdy coś przeskrobie) lub gdy się cieszy (np. gdy jest w towarzystwie wielu osob) po prostu sika... bez wzgledu na miejsce.
Nie mam pojęcia, czy mozna temu jakoś zaradzic.

[cholernarejestracja]

Z sikaniem jest niepokojące - zabrałabym go do weterynarza, bo to może być objaw choroby.

A co do skakania - w przypadku jamników faktycznie niewskazane. Spróbuj tej metody z inną komendą - naucz go najpierw czegoś, na co będzie reagował, może być siad, waruj, czy jakakolwiek komenda, która wymaga pozostania w miejscu. Później pokaż mu smycz (czy cokolwiek innego co sprawia, że wie, że idziecie na spacer), i wydaj komendę. Gdy ją wykona - smakołyk, wychodzicie. Jeżeli nie wykona - zignoruj go, i wróć do swoich zajęć. Po pewnym czasie załapie, że wychodzi na dwór tylko wtedy, jak siedzi grzecznie.

[sweetish]

Napisane przez cholernarejestracja

Z sikaniem jest niepokojące - zabrałabym go do weterynarza, bo to może być objaw choroby.

A co do skakania - w przypadku jamników faktycznie niewskazane. Spróbuj tej metody z inną komendą - naucz go najpierw czegoś, na co będzie reagował, może być siad, waruj, czy jakakolwiek komenda, która wymaga pozostania w miejscu. Później pokaż mu smycz (czy cokolwiek innego co sprawia, że wie, że idziecie na spacer), i wydaj komendę. Gdy ją wykona - smakołyk, wychodzicie. Jeżeli nie wykona - zignoruj go, i wróć do swoich zajęć. Po pewnym czasie załapie, że wychodzi na dwór tylko wtedy, jak siedzi grzecznie.

Jest komenda, którą wykonuje zawsze, a mianowicie- zostań. wiec moze sprobuje z tym.
a z tym sikaniem to naprawdę moze byc objaw jakiejś choroby?
nie zawsze tak robi z radości, ale bardzo czesto wtedy, gdy sie boi. Juz sama nie wiem, co o tym myslec.

[cholernarejestracja]

Może to też być kwestia emocji, ale na wszelki wypadek bym go sprawdziła. Może mieć niewydolność cewki moczowej, problemy z nerkami, z kręgosłupem (co częste u tej rasy)...

Zerknij też tu:

http://pies.onet.pl/13,14321,1698,na...t_artykul.html

[sweetish]

Napisane przez cholernarejestracja

Może to też być kwestia emocji, ale na wszelki wypadek bym go sprawdziła. Może mieć niewydolność cewki moczowej, problemy z nerkami, z kręgosłupem (co częste u tej rasy)...

Zerknij też tu:

http://pies.onet.pl/13,14321,1698,na...t_artykul.html

Dzięki za cenne rady. Tutaj chodzi wyłacznie o ekscytacje psa. a co jesli on sika, gdy sie boi np kary za cos, gdy ktos na niego podnosi głos?

Już kiedys mialam cie o cos innego spytac, własnie jesli chodzi o psiaki.
Co sądzisz o kupowaniu psa bez rodowodu?
zdecydowałabys sie na zakup dużego psa (bernardyn, pies paseterki itp.) jeśli nie byłby rasowy(czyt. bez rodowodu)?

[cholernarejestracja]

Napisane przez sweetish

Dzięki za cenne rady. Tutaj chodzi wyłacznie o ekscytacje psa. a co jesli on sika, gdy sie boi np kary za cos, gdy ktos na niego podnosi głos?

Już kiedys mialam cie o cos innego spytac, własnie jesli chodzi o psiaki.
Co sądzisz o kupowaniu psa bez rodowodu?
zdecydowałabys sie na zakup dużego psa (bernardyn, pies paseterki itp.) jeśli nie byłby rasowy(czyt. bez rodowodu)?

Nie. Rozważyłabym natomiast zaadoptowanie nierodowodowego psa w typie rasy która mi się podoba, bo jest masa tych biedaków do oddania. Ale kupić bym nie kupiła.

I skoro sika tylko ze strachu, to po prostu znaczy, że bardzo emocjonalnie na to reaguje. Nie bardzo wiem, czy da się tego jakoś oduczyć, nic mi do głowy nie przychodzi. A jak reagujecie, gdy się zesika w takiej sytuacji?

[sweetish]

Psiak sika i z radosci i ze strachu...
gdy zesika sie w domu np z radosci, gdy sie ktos z nim chce bawić itd. to wtedy przerywana jest zabawa i pies wraca do siebie.
Gdy zesika sie ze strachu w domu -podobnie. Odprowadzam go i nakazuje mu zostać. po czym wychodzę. Nie krzycze juz bo wtedy znowu by sie zesikał. Takie błedne koło.

A co do adopcji psa- rozglądałam sie juz i powiem szczerze, ze ciezko trafic w schroniskach na psiaki z takiej rasy.
Zastanawia mnie kwestia rodowodu.
Psy, które mi sie marzą to wydatek około 2- 2,5 tys zł. Jedni powiedzieliby-nie stac cie, to nie kupuj. A mnie zastanawia cos innego- czy to jakiś wymóg jest? jeśli pies bez rodowodu ma porobione wszelkie badania, jest zdrowy, wyglada na silnego to jest powód do zmartwień?

[cholernarejestracja]

Sweetish, a psa jakiej rasy szukasz? To nie chodzi o to, żeby koniecznie kupować psa z rodowodem, tylko żeby nie nakręcać pseudohodowli, które psy traktują zwyczajnie źle. Jasne, są hodowle, które hodują psiaki troszcząc się o nie. Ale nie kontrolują często tego, gdzie pies trafia. Z miotu w którym było pięć szczeniąt trzy, dajmy na to, trafią do dobrych domów i zostaną wysterylizowane. Dwa trafią do domów w którym "przypadkiem" coś się stanie, pies się rozmnoży, mamy kolejnych 10 szczeniaczków, ale co tam, bo są takie urocze. To o kontrolę populacji chodzi

Co do nadmiernej ekscytacji - nie znam się na tym, niestety...to już problemy emocjonalne, a nie czyste błędy w zachowaniu, więc nie da się tego oduczyć ot tak...

---------- Dopisano o 00:06 ---------- Poprzedni post napisano o 00:02 ----------

Bernardyny do adopcji: http://www.doadopcji.pl/ogloszenia/p...a-bernardyn/0/


http://www.doadopcji.pl/ogloszenia/p...s-pasterski/0/

Berneńskie psy pasterskie do adopcji.

Mało?

[zielone_oko]

Napisane przez sweetish

Psiak sika i z radosci i ze strachu...
gdy zesika sie w domu np z radosci, gdy sie ktos z nim chce bawić itd. to wtedy przerywana jest zabawa i pies wraca do siebie.
Gdy zesika sie ze strachu w domu -podobnie. Odprowadzam go i nakazuje mu zostać. po czym wychodzę. Nie krzycze juz bo wtedy znowu by sie zesikał. Takie błedne koło.

A co do adopcji psa- rozglądałam sie juz i powiem szczerze, ze ciezko trafic w schroniskach na psiaki z takiej rasy.
Zastanawia mnie kwestia rodowodu.
Psy, które mi sie marzą to wydatek około 2- 2,5 tys zł. Jedni powiedzieliby-nie stac cie, to nie kupuj. A mnie zastanawia cos innego- czy to jakiś wymóg jest? jeśli pies bez rodowodu ma porobione wszelkie badania, jest zdrowy, wyglada na silnego to jest powód do zmartwień?

Jest. Rodowód nie tylko określa , że pies jest zdrowy, ale także wiesz , że jego rodzice, dziadowiei byli zdrowi psychicznie, a to jest bardzo ważne. Owszem to jaki pies będzie zależy głównie od właściciela, ale w jakimś stopniu odziedzicza cechy charakteru po rodzicach. Każdy pies może zachorować i ten z rodowodem jak i bez. Ktoś to rozmnaża psy bez rodowodu jest debilem i sprzedaje je za kosmiczną cenę , bo po pierwsze nie wie czy ta suka która ma małe nie ma jakiś wad genetycznych a to się często zdarza a one przenoszą się na małe czy w ogóle może być kryta no i tak jak Cholerka napisała, zabiera dom innym pieskom które są w schronisku.
A no i rodowód daje gwarancję,że piesek jest 100% rasowy, a ten bez rodowodu za małego może być kropka w kropkę jak ten z , a potem np powinien być mały a urośnie wielkolud.

Sama moja bulwa jest bez rodowodu, tak mój tŻ w ogóle nie orientował się w tych sprawach, ale teraz już wie. Jeżeli zdecydujemy się kiedyś na kolejnego bf to albo z rodowodem, albo z adopcji bo nie będę dorabiać tych , którzy traktują psy jak maszynkę do zarabiania kasy.

A właśnie jaka rasa Cię interesuje?

A czemu piesek sika ze strachu? Jakąś traumę ma czy co?

[wjosna20]

Napisane przez cholernarejestracja

Tak prosto, że prościej już się nie da - odwracam się plecami gdy usiłuje na mnie skakać, przestaję się z nim bawić jak tylko zaczyna kłapać zębami, ignoruję, gdy źle się zachowuje. Uczyłam go też "siad", co było o tyle proste, że on przysiada jak się chce bawić. Więc jak widziałam, że tak robił, to szybko mówiłam "siad", pokazywałam wyprostowaną dłoń i dawałam smakołyk. Szybko załapał, więc jeżeli później się ekscytował, to wydawałam komendę siad, no i siłą rzeczy przestawał kłapać i skakać. Wtedy smakołyk, pogłaskać. Widział, że jak tylko na mnie skacze, to przestaję się nim interesować i sobie idę (czasami wracałam do takiego przedsionka z podwórka, więc tak jakby "wychodziłam"), a bardzo chciał się bawić, więc szybko złapał zasady jest spokojny = bawimy się. Skacze = nie bawimy się.

No ale cała reszta oczywiście mówi, że "kubuś to już taki pies, on tak ma!", więc im się nie chce a tu trzeba systematyczności i konsekwencji.

Uwielbiam zasady warunkowania tak bardzo, że mój kot potrafi zrobić "siad", aportuje, i przychodzi jak się na nią gwizdnie

Jeśli chodzi o wychowywanie psa to przede wszystkim spokój, spokój i jeszcze raz spokój. Tak naprawdę najważniejsze są gesty, komendy słowne to drugorzędna sprawa.
Generalnie uważam, że psy są wyłącznie dla ludzi myślących i dojrzałych. I gdyby tylko takie osoby kupowały psy nie byłoby aż tyle tych porzuconych czy maltretowanych... (jeśli chodzi o to drugie - jestem w szoku jak patrzę na to, co się teraz wyrabia..)

Sama posiadam suczkę rasy rottweiler i jestem pewna, że nikomu bez powodu nie zrobiłaby krzywdy, mimo że należy (podobno) do jednych z najgroźniejszych ras. Kwestia wychowania.

Jeśli chodzi o tematykę tresury psów to polecam program Cesara Millana "Zaklinacz psów", który można oglądać na kanale National Geographic Facet jest niesamowity.

[sweetish]

Napisane przez cholernarejestracja

Sweetish, a psa jakiej rasy szukasz? To nie chodzi o to, żeby koniecznie kupować psa z rodowodem, tylko żeby nie nakręcać pseudohodowli, które psy traktują zwyczajnie źle. Jasne, są hodowle, które hodują psiaki troszcząc się o nie. Ale nie kontrolują często tego, gdzie pies trafia. Z miotu w którym było pięć szczeniąt trzy, dajmy na to, trafią do dobrych domów i zostaną wysterylizowane. Dwa trafią do domów w którym "przypadkiem" coś się stanie, pies się rozmnoży, mamy kolejnych 10 szczeniaczków, ale co tam, bo są takie urocze. To o kontrolę populacji chodzi

Co do nadmiernej ekscytacji - nie znam się na tym, niestety...to już problemy emocjonalne, a nie czyste błędy w zachowaniu, więc nie da się tego oduczyć ot tak...

---------- Dopisano o 00:06 ---------- Poprzedni post napisano o 00:02 ----------

Bernardyny do adopcji: http://www.doadopcji.pl/ogloszenia/p...a-bernardyn/0/


http://www.doadopcji.pl/ogloszenia/p...s-pasterski/0/

Berneńskie psy pasterskie do adopcji.

Mało?

Cholerko- Mnie interesuje tylko i wyłącznie szczeniak; nie ma mowy o dorosłym psie.
a jaka rasa? prawdopodobnie bernardyn długowłosy... Podobają mi się jeszcze berneńskie psy pasterskie, nowofunlandy, mastify tybetańskie. Ogólnie chciałabym dużego psa, molosa, w typie pasterskim, górskim.

---------- Dopisano o 01:37 ---------- Poprzedni post napisano o 01:36 ----------

Napisane przez zielone_oko

Jest. Rodowód nie tylko określa , że pies jest zdrowy, ale także wiesz , że jego rodzice, dziadowiei byli zdrowi psychicznie, a to jest bardzo ważne. Owszem to jaki pies będzie zależy głównie od właściciela, ale w jakimś stopniu odziedzicza cechy charakteru po rodzicach. Każdy pies może zachorować i ten z rodowodem jak i bez. Ktoś to rozmnaża psy bez rodowodu jest debilem i sprzedaje je za kosmiczną cenę , bo po pierwsze nie wie czy ta suka która ma małe nie ma jakiś wad genetycznych a to się często zdarza a one przenoszą się na małe czy w ogóle może być kryta no i tak jak Cholerka napisała, zabiera dom innym pieskom które są w schronisku.
A no i rodowód daje gwarancję,że piesek jest 100% rasowy, a ten bez rodowodu za małego może być kropka w kropkę jak ten z , a potem np powinien być mały a urośnie wielkolud.

Sama moja bulwa jest bez rodowodu, tak mój tŻ w ogóle nie orientował się w tych sprawach, ale teraz już wie. Jeżeli zdecydujemy się kiedyś na kolejnego bf to albo z rodowodem, albo z adopcji bo nie będę dorabiać tych , którzy traktują psy jak maszynkę do zarabiania kasy.

A właśnie jaka rasa Cię interesuje?

A czemu piesek sika ze strachu? Jakąś traumę ma czy co?

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź.
A co do traumy-nie , psiak nie przeszedł żadnej traumy.
Nie wiem, czemu tak ma... ale odkąd go dostałam taki właśnie jest. Nie wiem, co się z nim działo przez te kilka miesiecy, gdy był jeszcze z matką.

---------- Dopisano o 01:38 ---------- Poprzedni post napisano o 01:37 ----------

Napisane przez wjosna20

Jeśli chodzi o wychowywanie psa to przede wszystkim spokój, spokój i jeszcze raz spokój. Tak naprawdę najważniejsze są gesty, komendy słowne to drugorzędna sprawa.
Generalnie uważam, że psy są wyłącznie dla ludzi myślących i dojrzałych. I gdyby tylko takie osoby kupowały psy nie byłoby aż tyle tych porzuconych czy maltretowanych... (jeśli chodzi o to drugie - jestem w szoku jak patrzę na to, co się teraz wyrabia..)

Sama posiadam suczkę rasy rottweiler i jestem pewna, że nikomu bez powodu nie zrobiłaby krzywdy, mimo że należy (podobno) do jednych z najgroźniejszych ras. Kwestia wychowania.

Jeśli chodzi o tematykę tresury psów to polecam program Cesara Millana "Zaklinacz psów", który można oglądać na kanale National Geographic Facet jest niesamowity.

Nikomu bez powodu?
pies nie ma prawa robic komukolwiek krzywdy... Powód (wytłumaczenie) zawsze się znajdzie.

[cholernarejestracja]

Szczeniaki też się znajdują.

[PurBlanka]

Sweet, ja w swoim życiu miałam sporo psów. Mieliśmy małą hodowlę owczarków niemieckich. Mieliśmy wielkiego psa bez rodowodu- owczarek podhalański.(umarł mi w tamtym roku ) Przeżył z nami ładne 10 lat i nie mieliśmy z nim żadnych problemów. Co prawda, był z zaufanej hodowli, dlatego postanowiliśmy go kupić. Po jakimś czasie kupiliśmy tego małego wariata, Mastiffa. On jest z rodowodem. Kosztował nie mało Plus witaminy, jakaś najlepsza karma..I powiem tak, od razu zaczęły się problemy. Zapalenie ucha, na którym ma pieczątkę, bo jest bardziej wrażliwe. Zapalenie ucha wraca, bo jak już miał raz, to teraz będzie miał. Miał jakieś problemy z jedną łapą, trzeba mu było podawać wapno. Nie wspomnę o tym, co się działo ostatnio Nie żałuję, że go kupiliśmy. Jest kochany. Ale na psa z rodowodem na prawdę trzeba uważać, obserwować.
Mogę polecić zarówno Mastiffy jak i Podhalany Oba typy leniwe, z totalnie inną osobowością niż np owczarki niemieckie. Leniwe, śpiące wiecznie Nie szczekają jak wariaty, tylko ruszają kiedy obcy zbliża się do drzwi (u nas psy są na dworze). Okazują emocje, strasznie się "fochują". Do mojego Bacy (podhalański), kiedyś przyjechała suczka na rozmnożenie. Tak się na nas obraził jak pojechała, że 3 dni nie przychodził wołany na jedzenie i siedział w takim naszym lesie świerkowym. Bari (Mastiff) jak przywieźliśmy Małą ze schroniska, świata poza nią nie widział. Zaczął ją kochać bardziej ode mnie

Uwielbiam wielkie psy, miśki do których się można przytulić. Ale na prawdę ostrożnie z rodowodem..uważam, że lepiej kupić psa po prostu z zaufanej hodowli..
Ale się rozpisałam Ale o moich wariatach mogłabym pisać i pisać

Cześć wszystkim Ja dziś mam w planach naukę na poprawkę
Miłego dnia

[evelineau]

witam
ja wlasnie wrocilam z miasta, dostalam za darmo grochówkę oddalam mezowi ale sie cieszyl...

[wjosna20]

Napisane przez sweetish

Nikomu bez powodu?
pies nie ma prawa robic komukolwiek krzywdy... Powód (wytłumaczenie) zawsze się znajdzie.

Rottweiler to pies obronny, nie poduszkowy. Jeżeli ktoś by mnie napadł z nożem to miałby stać bezczynnie i się patrzyć?

[Cocaine essence]

Napisane przez wjosna20

Rottweiler to pies obronny, nie poduszkowy. Jeżeli ktoś by mnie napadł z nożem to miałby stać bezczynnie i się patrzyć?

Tylko widzisz psy po szkoleniu obronnym są przystosowane do obrony właściciela w takich sytuacjach w odpowiedni sposób. Pies bez takiego szkolenia nie będzie wiedział gdzie atakować napastnika, że ma go złapać za rękę , poza tym mógłby zwyczajnie sam zostać raniony kiedy podejdzie i rzuci mu się na nogi , a ten ktoś dalej ma nóż w ręce.
Po drugie pies nie rozróżni sytuacji niebezpiecznej od bezpiecznej a wygladającej na niebezpieczną,a tragedii po tym jak coś mu ,,zaskoczy" w głowie nikt nie chce, więc musi być po treningu , musi być przygotowany emocjonalnie żeby reagować we właściwy sposób.

Ja kocham amstaffy, pity, ogólnie psy w tym typie

[szatanica1989]

Widzę, że debata o psach się wywiązała Ja się boję dużych psów, mam uraz do nich, bo mieliśmy fatalnie ułożonego boksera - totalnie rozpuszczony przez rodziców, kilka razy zasadził się na Mamę, raz ją ugryzł i musieliśmy go uśpić. Z kolei nasz poprzedni bokser był kochany i oddany, naprawdę idealny. Teraz mamy przybłędę - ni to owczarek, ni kundel, duża ciamajda, kochana i posłuszna, co najważniejsze. Marzy mi się buldog francuski

[evelineau]

Napisane przez szatanica1989

Widzę, że debata o psach się wywiązała Ja się boję dużych psów, mam uraz do nich, bo mieliśmy fatalnie ułożonego boksera - totalnie rozpuszczony przez rodziców, kilka razy zasadził się na Mamę, raz ją ugryzł i musieliśmy go uśpić. Z kolei nasz poprzedni bokser był kochany i oddany, naprawdę idealny. Teraz mamy przybłędę - ni to owczarek, ni kundel, duża ciamajda, kochana i posłuszna, co najważniejsze. Marzy mi się buldog francuski

tes sie boje z tego samego powodu mielismy psa w typie owczarka niemieckiego, bylam malutka i prawie mnie ugryzl, nawet mama sie go bala, tolerowal tylko babcie i w typie bernardyna(nie wiem co to bylo, taki duzy jak bernardym, bialy), tez mnie, brata ani siostry nie tolerowal trzeba bylo je omijac
teraz siostra ma kundelka i kocha mnie, strasznie sie tuli do mnie ogolnie u nas zawsze bylo duzo psow, chocby nawet od sasiadow

[szatanica1989]

Napisane przez evelineau

tes sie boje z tego samego powodu mielismy psa w typie owczarka niemieckiego, bylam malutka i prawie mnie ugryzl, nawet mama sie go bala, tolerowal tylko babcie i w typie bernardyna(nie wiem co to bylo, taki duzy jak bernardym, bialy), tez mnie, brata ani siostry nie tolerowal trzeba bylo je omijac
teraz siostra ma kundelka i kocha mnie, strasznie sie tuli do mnie ogolnie u nas zawsze bylo duzo psow, chocby nawet od sasiadow

To jest kwestia ułożenia psa, ten drugi bokser był rozpieszczony - spał na fotelu, nie słuchał nas, warczał jak miał humor :/ Wreszcie zaczął się sadzić na Mamę, a tego było już za wiele. Tłumaczyłam rodzicom, że to ich wina, bo pozwalali mu poczuć się panem i władcą, bałam się tego psa, nigdy nie mogłam być pewna czy coś mu nie odwali :/

[zielone_oko]

Napisane przez szatanica1989

Widzę, że debata o psach się wywiązała Ja się boję dużych psów, mam uraz do nich, bo mieliśmy fatalnie ułożonego boksera - totalnie rozpuszczony przez rodziców, kilka razy zasadził się na Mamę, raz ją ugryzł i musieliśmy go uśpić. Z kolei nasz poprzedni bokser był kochany i oddany, naprawdę idealny. Teraz mamy przybłędę - ni to owczarek, ni kundel, duża ciamajda, kochana i posłuszna, co najważniejsze. Marzy mi się buldog francuski

Niesamowite są ! Moja jest straszną zazdrośnicą, nawet o to że biorę laptopa już kombinuje jak by usadowić na moich kolanach tyłek. Zazdrosna jest o to jak idziemy na spacer i trzymamy się z tŻ za ręce wtedy opętuje mi nogi smyczą, a jak się puścimy to idzie ładnie. Jest przekochana i nie zamieniłabym tego chrapiącego pierdzioszka na nic innego, tŻ nie raz się śmieje, że jak Dejzi chrapie to mi nie przeszkadza a że jak on to już na niego krzyczę Ona jest straszną przytulanką, jak leżę na łóżku to przychodzi i się kładzie obok tak aby dotykać jakiejś części mojego ciała. Wiem, że ona mnie najbardziej ze wszystkich domowników kocha, idę do łazienki suszyć włosy, idzie ze mną siada na przeciwko i patrzy, chodzi za mną krok w krok. Jak widzi, że ubieram kurtkę to siada przy drzwiach i czeka. Naprawdę jest taka pociecha że masakra
Ale się rozpisałam

[evelineau]

Napisane przez szatanica1989

To jest kwestia ułożenia psa, ten drugi bokser był rozpieszczony - spał na fotelu, nie słuchał nas, warczał jak miał humor :/ Wreszcie zaczął się sadzić na Mamę, a tego było już za wiele. Tłumaczyłam rodzicom, że to ich wina, bo pozwalali mu poczuć się panem i władcą, bałam się tego psa, nigdy nie mogłam być pewna czy coś mu nie odwali :/

to prawda ten piesek siostry tez jest rozpieszczony, musi spac na lozku ja bym nie spala tak z psem on powinien miec swoje miejsce do spania
a tamte u mnie to byly na polu nie pamietam czy byly od malego czy nie ale napewno nie nadawaly sie do dzieci

[Myszunia19]

hej. wlasnie sie dowiedzialam ze mojemu szefowi odbilo i zamierza nas zwolnic i zrobic sobie nowa kadre.

[evelineau]

Napisane przez Myszunia19

hej. wlasnie sie dowiedzialam ze mojemu szefowi odbilo i zamierza nas zwolnic i zrobic sobie nowa kadre.

wspolczuje a to tak bez powodu woli kogos innego?

[Myszunia19]

ma humory. moja kolezanka go zdenerwowala i jeszcze jak stalo sie cos zlego - tzn mieso nam sie skonczylo to kazala mi zadzwonic i dlatego mi sie dostalo bo to ja dzwonilam.

[szatanica1989]

Napisane przez zielone_oko

Niesamowite są ! Moja jest straszną zazdrośnicą, nawet o to że biorę laptopa już kombinuje jak by usadowić na moich kolanach tyłek. Zazdrosna jest o to jak idziemy na spacer i trzymamy się z tŻ za ręce wtedy opętuje mi nogi smyczą, a jak się puścimy to idzie ładnie. Jest przekochana i nie zamieniłabym tego chrapiącego pierdzioszka na nic innego, tŻ nie raz się śmieje, że jak Dejzi chrapie to mi nie przeszkadza a że jak on to już na niego krzyczę Ona jest straszną przytulanką, jak leżę na łóżku to przychodzi i się kładzie obok tak aby dotykać jakiejś części mojego ciała. Wiem, że ona mnie najbardziej ze wszystkich domowników kocha, idę do łazienki suszyć włosy, idzie ze mną siada na przeciwko i patrzy, chodzi za mną krok w krok. Jak widzi, że ubieram kurtkę to siada przy drzwiach i czeka. Naprawdę jest taka pociecha że masakra
Ale się rozpisałam

Ja bym chciała takiego: http://www.petstyle.pl/photo/tinyMce...0francuski.jpg biszkoptowego, albo czarnego Kocham psiaki z takimi mordkami, i te odstające uszy! Już wiecie, co sobie kupię z pierwszej pensji Wiem, że są dosyć drogie, ale muszę takiego mieć, rozpływam się patrząc na buldożki

[Myszunia19]

nosi mnie...

[nafiyqa]

Uuu... Zzzwierzeco sie tu zrobilo
Ja obecnie psow nie posiadam, mialam ukochanego jamnika, ale niestety skonczyl tragicznie Podobnie zreszta jak inny szczeniak, dwa koty i krolik...

[zielone_oko]

Napisane przez szatanica1989

Ja bym chciała takiego: http://www.petstyle.pl/photo/tinyMce...0francuski.jpg biszkoptowego, albo czarnego Kocham psiaki z takimi mordkami, i te odstające uszy! Już wiecie, co sobie kupię z pierwszej pensji Wiem, że są dosyć drogie, ale muszę takiego mieć, rozpływam się patrząc na buldożki

Każdy buldożek ma w sobie coś co przyciąga
A to moja pannica

[sweetish]

Napisane przez zielone_oko

Każdy buldożek ma w sobie coś co przyciąga
A to moja pannica

Fajna pannica..
skarpetówy też