20+ cz. II

[aneczka_1984]

No przekochany.

Kocurkom zdarza się wydzielac brzydki zapach, ale to chyba jak zaznaczają teren. Mój nie drapie mebli i nie drapał nigdy. A załatwiana się do kuwety na pewno można nauczyc. Koty to czyścioszki więc to pewnie nie jest jakiś wielki problem.

Mi się marzy kot bengalski albo syberyjski biały... I buldog francuski Na pewno będę kiedyś miała.

Aha.Miałam i kotkę i kocura i kotki są bardziej przyjazne, przytulające itp.

[Ines1985]

Płeć nie ma chyba większego znaczenia, ale na pewno musisz pozbawić zwierzę możliwości posiadania potmostwa... . Niewykastrowane koty zachowują się czasami okropnie. No i jest ryzyko, że pewnego dnia wyczują zapach jakiejś pięknej kotki i pójdą w siną dal... Zwierzęta tez mają swoje potrzeby .

Drapania mebli można uniknąć kiedy zafunduje się kotkowi jakiś specjalny drapak. W przeciwnym razie meble moga trochę ucierpieć... Niewesoło może być też w okresie świątecznym, kiedy bombki i łańcuchy na choince wyglądają tak niesamowicie kusząco i zachecają do zabawy... Kot mojej koleżanki kiedyś rzucił się na choinkę i całą przewrócił

Przyzwyczajenie do toalety podobno wcale nie trwa tak długo... Tutaj nie wypowiem się konkretniej bo nie mam doświadczeń na tej płaszczyźnie. Ale... Moim zdaniem mimo wszystko kot śmierdzi. W tej kuwecie trzeba naprawdę czesto sprzatać.. Ja po wejsciu do mieszkania TŻ od razu czuję obecność kota. Nie jest to jakiś straszny smród, ale ja to wyczuwam. Ale domownicy zazwyczaj w ogóle tego zapaszku nie czują - przyzwyczajeni sa .

Co więcej... Posiadając kota musisz dobrze zabezpieczyć balkon. Te zwierzeta wskakują wszedzie więc wskoczą i na barierkę. A jak zobaczą jakiegoś ptaszka, muszkę czy inne stworzenie latające, mają ochotę pofruwać razem z nim... i nawet jeśli spadną na te przysłowiowe 4 łapy - mogą być w szoku i uciec gdzieś w popłochu... Zresztą te "4 łapy" to bajka jakich mało. To, że kot się przekręci w locie tak że spadnie na łapy, nie znaczy że tych łap nie połamie... Jak upadek jest z większej wysokości to moga tez uderzyć pyszczkiem w ziemię i tragedia gwarantowana.
Kot TŻ spadł z balkonu i złamał łapkę było z tym dużo problemów i niestety sporo to całe leczenie kosztowało...

Ogólnie kot to zwierze z charakterem. Nie zawsze można go przytulić i pogłaskać... miewa swoje humory...
Musisz się też pogodzić z faktem, że włazi wszędzie. Może więc rozłożyć Ci się na klawiaturze kiedy akurat piszesz jakąś ważną pracę lub może wskoczyć Ci na blat w kuchni kiedy przygotowujesz obiad.. Jeśli przeszkadzają Ci takie rzeczy - kup psa .

Ja bym bardzo chciała mieć kota, ale to wszystko o czym napisałam wyżej powoduje, że tego zwierzątka nie posiadam .

[aneczka_1984]

Ooo tak koty mają charakter i swoje zagrywki.Moja kochana kotka notorycznie właziła do zlewu i wylizywała resztki-wystarczyło, że ktoś zapomniał zamknąc drzwi od kuchni. Jak ktoś nie zamknął drzwi do pokoju brata-właziła do terrarim ze świnką morską i ją drażniła. Na szczęście nigdy jej nie zeżarła Ale przekochana była, aparata jakich mało. Niestety zginęła śmiercią tragiczną na transformatorze.Teraz mamy jej synka

[oreganka]

psa już mam, cudnego wilczura, ale nie trzymamy go w domu, zresztą nawet sobie tego nie wyobrażam
najbardziej obawiam się właśnie tego wyczuwalnego zapachu kota
najbardziej podobają mi się koty rasy Maine Coon, ale kociak kosztuje ok 2000 zł albo więcej i one wyrastają na ogromne kociska
Ines a jak to jest z futerkiem, bo koty też chyba zrzucają co jakiś czas

aneczka na transformatorze

[Ines1985]

No tak jak psy niestety... Dwa razy w roku sierść jest wszędzie ale to akurat najmniejszy problem ja jestem przyzwyczajona...
Mnie najbardziej martwi fakt, że ciężko by mi było zabezpieczyć balkon... A to kluczowa sprawa.
Ten zapach też mnie trochę odstrasza... nie wiem jak często trzeba czyścić kuwetę i jak drogiego żwirku trzeba do niej używać, żeby zminimalizować ten zapach...

Maine Coon - sprawdzilam w grafice google i faktycznie gigantyczne te kocury wyrastają takie małe tygrysy .

Ja chyba jednak wole zwykłe polskie "dachowce".

[aneczka_1984]

W ogóle kotki rasowe są piękne ale takie drooogie... Teraz mam dachowca. Taki gruby, dumny kocur. To on decyduje kiedy się daje pogłaskac itp. Ja to w ogóle kocham zwierzęta.

[oreganka]

czytam różne artykuły o wychowaniu kota
i z tego co wywnioskowałam załatwianie się w kuwecie to nie jest największy problem
gorzej jeśli się kotek np rozchoruje i wtedy wymiotuje gdzie popadnie, tożto masakra
no i o zapachu też piszą

[aneczka_1984]

Mała zmiana tematu. Mam gigantyczną ochotę na zmianę fryzurki.... Ale sama nie wiem w jakiej byłoby mi dobrze.... Nie wiem co zrobic z tym przodem... Chciałabym trochę z długosci zejśc... A już w ogóle zakochałam się w fryzurkach w stylu bob (coś jak ma Victoria Beckcham albo Rihana) ale to chyba kompletnie nie dla mnie.

[sweetpinky]

koty... ja uwielbiam kotymarzy mi się strasznie mieć kota ale mojemu mężowi kompletnie nie
lubię rosyjskie niebieskie i birmany ale i tak najbardziej bym chciała czarnego dachowca, mrrrr

[oreganka]

Napisane przez aneczka_1984

Mała zmiana tematu. Mam gigantyczną ochotę na zmianę fryzurki.... Ale sama nie wiem w jakiej byłoby mi dobrze.... Nie wiem co zrobic z tym przodem... Chciałabym trochę z długosci zejśc... A już w ogóle zakochałam się w fryzurkach w stylu bob (coś jak ma Victoria Beckcham albo Rihana) ale to chyba kompletnie nie dla mnie.

a kolorek też czy tylko cięcie
na zdjęciach miałaś spięte włoski więc ciężko określić jakiej są długości

a jutro jeśli będę miała, to pokażę zdjęcia kotka mojej cioci, rodzice byli tam tydzień i zakochali się w nim

[aneczka_1984]

No są troszkę dłuższe niż na avatarku. Nie, kolorek zostaje. W brązie czuje się ok.Tylko jaką ja mam twarz? Nie mam pojęcia w jakiej fryzurce byłoby najlepiej... ehh.

[oreganka]

Napisane przez aneczka_1984

No są troszkę dłuższe niż na avatarku. Nie, kolorek zostaje. W brązie czuje się ok.Tylko jaką ja mam twarz? Nie mam pojęcia w jakiej fryzurce byłoby najlepiej... ehh.

mi się wydaje że w takich włoskach opuszczonych twarz będzie Ci bardzo ładnie

[aneczka_1984]

Poszperam na fryzjerskim i powklejam. Czegoś z większym pazurem potrzebuję bo sie czuję rozmemłana taka...

[Vibeska]

Cześć.
Pospałam troszkę, napiłam się dużej kawy.
Był u mnie TŹ na chwilkę, przytulić.
Czuję się lepiej.
W środę pogrzeb
Muszę jutro w pracy załatwić wolne.

Co do kotków to jakiedyś miałam na działce takiego tygryska małego, przekochane stworzenie.
Jak ktoś ma domek prywatny to też jak najbardziej kotka można miec, bo wtedy i kuwetę można gdzieś do kąta wstawić, i wogóle.
Ale ja i tak chyba wolę pieski

Oreganko, jeżeli o ktosia chodzi to ciężka sprawa, bo jeżeli to było tak pod wpływem chwili, wygłup jakiś to szkoda że mu namieszałaś w głowie, znowu jakąś nutkę nadzieji posiałaś w jego sercu.
Także jeśli to był wybryk to czym prędzej wyprostuj to.
A jeżeli sama czujesz że coś tam w Tobie się rodzi to mu powiedz o tym.
Te uczucia, ciężka sprawa.
Jak samopoczucie przed jutrem? Pierwszy dzień w pracy, będę kciukać za Ciebie

[Ines1985]

Napisane przez aneczka_1984

Mała zmiana tematu. Mam gigantyczną ochotę na zmianę fryzurki.... Ale sama nie wiem w jakiej byłoby mi dobrze.... Nie wiem co zrobic z tym przodem... Chciałabym trochę z długosci zejśc... A już w ogóle zakochałam się w fryzurkach w stylu bob (coś jak ma Victoria Beckcham albo Rihana) ale to chyba kompletnie nie dla mnie.

A ja Cię widze w czyms takim chociaż ja się za bardzo na tym nie znam... ale na pewno taka fryzura dodała by Ci pazura...


Ja tez kocham zwierzeta... Bardzo bym chciała mieć fretkę ale to tez trochę kłopotliwe w wychowaniu zwierzę... Nie chcę się porywać z motyką na słońce.

Właśnie wcinam bruschette. Jakie to jest proste i przepyszne "danie". Mniam. Aż muszę odkopac bruschettowy watek

[navi]

hej

jestem, zaraz zabieram sie za pakowanie, ale musze nadrobic zaleglosci, bo po tygodniu to utone w spamie

stesknilam sie

[aneczka_1984]

Ines a cóż to takiego? Nie jadłam.

A pójdę chyba jutro albo we wt do fryzjerki i pościemniam coś jak to ma mniej więcej wyglądac. Mam nadzieję, że jakoś to wyjdzie. W końcu to tylko włosy-odrosną

Cześc Navi, a już myślałam, że uciekłaś z wątku jak wróciłam

A gdzie się Kasia podziewa?

[Ines1985]

Napisane przez aneczka_1984

A gdzie się Kasia podziewa?

Kasia, Xal, Ecstasy

Aneczko
http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...&postcount=110

[aneczka_1984]

Eh migają się dziewczyny migają. Ja to przynajmniej miałam usprawiedliwienie

Ineeessss mam jęzor na ziemi.... Pychotka to musi byc! A to zwykłe bułeczki na pół krojone? Zrobię jak wrócę do domu, póki nie ma babci, która nienawidzi czosnku i nie używamy go w domu. A zioła to z torebki mogą byc?

[navi]

Napisane przez aneczka_1984

Tęskniłyście?

Napisane przez Ines1985

No właśnie, jak tam Navi po Podrzutkowej imprezce ?

suuuper, bylo swietnie! w zyciu nie widzialam w tym mieszkaniu takiego tłumu przyszło duzo osob i super sie bawilismy

Napisane przez kama98

Ines, pozwoliłam zajrzeć sobie na twojego fotologa zdjęcia z parasolką są super i jaką Ty masz figurę zazdroszczę

ja ją poznałam od tyłu po włosach i tych zgrabniutkich łydeczkach

Napisane przez oreganka

aż mi wstyd... ale dobra
w telegraficznym skrócie bo mi sie nie chce w szczegóły wchodzić...
jeden......drugi......... ..trzeci........czwarty.. ..piąty taniec z ktośkiem..... stwierdziłam że muszę odejść bo się za chwilę na niego rzucę i go pocałuję...więc mówię że koniec tańców ja idę się przewietrzyć, ale wyszło na to że poszliśmy razem, no i nie wytrzymałam ....

ojjj no ladnie

Napisane przez Vibeska

Moja babcia nie żyje
Boże..........

nawet nie chce myslec ze moja babcia jest w kiepskim stanie...
nie wyobrazam sobie..
trzymaj sie Słonko

Napisane przez aneczka_1984

Cześc Navi, a już myślałam, że uciekłaś z wątku jak wróciłam

oszalałas!
ja jutro ide do fryzjerki na 10. ostatnio sie lepiej czuje w krotkich wlosach
za 18h bede z tatą

wlasnie,musze sie pakowac

[aneczka_1984]

Jak to pakowac? To gdzie jedziesz? A jak ścinasz? Pokażesz oczywiście Na ile tata będzie?

[Ines1985]

Navi, a mi to w ogóle umknelo że ty jedziesz do taty! Jak to? To w końcu nie on do Ciebie przyjeżdża?

Navi, a co w końcu kupiliscie Podrzutkowi?




Jeju, ale się obżarłam
Aneczka - ja używam ziół z torebki... Tylko jak je wsypujesz gdziekolwiek to dokładnie je przetrzyj w palcach - lepiej wydobędziesz ich właściwości .
A co do bułek to różne mogą być... Ja miałam takie zwykłe, ale dosyć puszyste... Z jednej zrobiłam 3 grzaneczki .
Jeszcze na przykład bagietka może być

[guantanamera]

kocureeeeeeeeeeeek

[aneczka_1984]

Ines paskudo zaśliniłam cały pokój. Poważnie.Dawno nikt mi takiego smaka nie narobił. Ciesz się, że tak daleko mieszkasz bo już bym dawno u Ciebie była na wyżerce

[aneczka_1984]

Napisane przez guantanamera

kocureeeeeeeeeeeek

Powiedziała co wiedziała

[Ines1985]

Napisane przez aneczka_1984

Ines paskudo zaśliniłam cały pokój. Poważnie.Dawno nikt mi takiego smaka nie narobił. Ciesz się, że tak daleko mieszkasz bo już bym dawno u Ciebie była na wyżerce

Zapraszam musze dorobić przepysznych grzaneczek bo napisałam do TŻ co robię i że szkoda że go nie ma... I za chwilę telefon że on wcześniej skończył zajęcia i czy może wpaść .

[sweetpinky]

Ines ja też myślałam, że to tata do Navi przyjeżdża chyba coś mi się pomieszało a wogóle widziałaś komentarz jaki Ci dałam na Twoim fotologu?
ale ja jetem żłop właśnie popijam piwko...po wczorajszym to bardzo dziwne
piszę tak z doskoku bo przyszedł do Nas męża brat i tak sobie gadamy przy piwku.

[aneczka_1984]

Cześc żłopie

Też bym się napiła. Ale
1. nie mam czego
2. nie mam z kim


No brakuje mi moich dziewczynek, z nimi to zawsze można było się poalkoholizowac

[Ines1985]

Napisane przez sweetpinky

Ines ja też myślałam, że to tata do Navi przyjeżdża chyba coś mi się pomieszało a wogóle widziałaś komentarz jaki Ci dałam na Twoim fotologu?

czesć Żłopie

Widziałam i bardzo dziękuję

[aneczka_1984]

A Głantamaniera jeszcze zdjęciem zarzuciła. No faktycznie kociątko jak nic.