Marzenia spełniamy i na II kreseczki czekamy !! Cz IV

[Lilotka]

Napisane przez bbrownie

To już wiesz, z czym to się je 7 cm to już poważny człowieczek, tak bardzo zazdroszczę, to musi być piękny widok - własne dziecko, aaach, szczęściara

Ja coś czuję, że nam się też udało, ale nie teraz 18-19 dzień cyklu, tylko wcześniej - ależ jestem ciekawa, mam jakieś wrażliwe sutki i czuję ciepło w macicy, ostatnio tak też czułam, ale pewnie sobie wkręcam, bo wiadomo - w takiej sytuacji mózg płata figle

To może zróby test? Kiedy ma @ przyjsc?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bbrownie]

Napisane przez Lilotka

To może zróby test? Kiedy ma @ przyjsc?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na testy za wcześnie Miesiączka ma przyjść dopiero 21 września, więc sporo czekania przed nami.

[KarolinaK]

Napisane przez Vrenth

KarolinaK - miałam tak samo na początku. A też spałam z otwartym oknem i mierzyłam w ustach. Po prostu czasem trzeba było mierzyć dwa razy, bo termometr się nie zdążył nagrzać. Wady elektronicznego termometru - zwykły po prostu dłużej bym trzymała. Jak nie masz dużych różnic między temp. przed owulacją, to mierzysz dobrze. Ja zaraz po @ mam koło 36,0, potem odrobinę rośnie. Ale po owulacji też nie ma rewelacji - potrafi być 36,20 - to już dobry wzrost temp. Dopiero potem jeszcze trochę rośnie, max. do 36,55 i spada ok. 2 dni przed @.

Dziekuje za wytłumaczenie!
Troche mnie tylko dziwi bo wczesniej mierzyłam chwilkę zwykłym termometrem i po ovu było nawet 37,0... Dlatego teraz tym dwumiejscowym troche mnie dziwi ze różnica byłaby az o cały stopień??? Cos tam czytałam i byłam przekonana ze temperatura po ovu wzrasta o około 0,2 stopnia.

A mam jeszcze jedno pytanie odnośnie temperatury. Czy któraś z Was mierzyła wieczorem??? Czytałam ze jak sie usiądzie jedna godzine na kanapie to tez mozna zauważyć wzrost i spadek???

[SteveS]

Napisane przez KarolinaK

Dziekuje za wytłumaczenie!
Troche mnie tylko dziwi bo wczesniej mierzyłam chwilkę zwykłym termometrem i po ovu było nawet 37,0... Dlatego teraz tym dwumiejscowym troche mnie dziwi ze różnica byłaby az o cały stopień??? Cos tam czytałam i byłam przekonana ze temperatura po ovu wzrasta o około 0,2 stopnia.

A mam jeszcze jedno pytanie odnośnie temperatury. Czy któraś z Was mierzyła wieczorem??? Czytałam ze jak sie usiądzie jedna godzine na kanapie to tez mozna zauważyć wzrost i spadek???

Nigdzie się nie spotkałam z taką teorią i jest w sumie dla mnie nielogiczna. O 17 jest dzienny szczyt temperatury, więc wiadomo, że będzie nieco wyższa. Poza tym jest różnica, czy cały dzień siedzisz w domu, leżysz, bo jesteś chora, czy tez tyrasz fizycznie. No i wszędzie było napisane, żeby mierzyć po min. 4 godzinach snu i nie później niż 5 minut po przebudzeniu, bo nawet stres może zmienić temperaturę.

[taga91]

Napisane przez zUa_tysica

ja Cie ale piękna beta, po prostu WOW !!!!

Melduje że u mnie dziś @ Zaczynam cykl z pregnylem !

To trzymam kciuki! Na pewno będzie szczęśliwy

Napisane przez SteveS

Hahaha, świetne wróżby Trzymam kciuki, żeby się sprawdziły!



Cudnie



Każda by chciała, jakby miała drugi raz tyle czekać

Ja mam jakiś dziwny cykl, bo do okresu jeszcze ok. tydzień, temperatura rośnie, ale cycki mnie nie bolą. Zawsze bolały!

Steve, widzę, że Ty bardzo, bardzo liczysz na ten cykl no to trzymam kciuki, oby się udało to byłabyś jeszcze majówką? Maj piękny miesiąc

[jelonekhihi]

Napisane przez zUa_tysica

ja Cie ale piękna beta, po prostu WOW !!!!

Melduje że u mnie dziś @ Zaczynam cykl z pregnylem !

Ja ci już powiedziałam, że zajdziesz w ciążę koło września, więc tego się trzymajmy. Pierś do przodu i walczymy dalej

[SteveS]

Napisane przez taga91

To trzymam kciuki! Na pewno będzie szczęśliwy



Steve, widzę, że Ty bardzo, bardzo liczysz na ten cykl no to trzymam kciuki, oby się udało to byłabyś jeszcze majówką? Maj piękny miesiąc

Liczę i nie liczę - nie nastawiam się super i nie nakręcam, staram sobie nic nie wmawiać, bo potem boli, jak się nie sprawdza Trochę tak żartobliwie do tego podchodzę, no ale wiadomo - byłoby cudownie

[porannarosa]

Napisane przez KarolinaK

[/COLOR]Mnie z kolei zastanawia moja temperatura. Testy sa juz pozytywne ale temperatura jest bardzo niska miedzy 36,00-36,30. Czy to jest normalne? Taka temperatura przed ovu? Czy mam jakis felerny termometr???

Ja zawsze przed owulacją mam temperaturę 36,0-36,3, a po owulacji rośnie do 36,4-36,7 czyli o prawie jeden stopień. To chyba normalne.

Jeśli wzrost temperatury o 0,2 stopnia utrzymuje się przez co najmniej trzy dni to wtedy można stwierdzić, że doszło do owulacji. U różnych kobiet to wygląda trochę inaczej - czasem owulacja ma miejsce dzień przed wzrostem temperatury, czasem wcześniej.

Napisane przez KarolinaK

Dziekuje za wytłumaczenie!
Troche mnie tylko dziwi bo wczesniej mierzyłam chwilkę zwykłym termometrem i po ovu było nawet 37,0... Dlatego teraz tym dwumiejscowym troche mnie dziwi ze różnica byłaby az o cały stopień??? Cos tam czytałam i byłam przekonana ze temperatura po ovu wzrasta o około 0,2 stopnia.

A mam jeszcze jedno pytanie odnośnie temperatury. Czy któraś z Was mierzyła wieczorem??? Czytałam ze jak sie usiądzie jedna godzine na kanapie to tez mozna zauważyć wzrost i spadek???

Nie spotkałam się z taką teorią Wszędzie czytałam, że temperaturę trzeba mierzyć po co najmniej 3-godzinnym spoczynku, a po przebudzeniu nie powinno się nawet za bardzo wiercić
Kiedyś nie chciałam budzić TŻta pikaniem termometru i mierzyłam po przejściu do innego pokoju - niestety wyniki były o ok 0,3 stopnia wyższe od temperatury w tym samym momencie cyklu mierzone zaraz po przebudzeniu. Więc chyba takie pomiary nie będą miarodajne

[SteveS]

Napisane przez porannarosa

Ja zawsze przed owulacją mam temperaturę 36,0-36,3, a po owulacji rośnie do 36,4-36,7 czyli o prawie jeden stopień. To chyba normalne.

Jeśli wzrost temperatury o 0,2 stopnia utrzymuje się przez co najmniej trzy dni to wtedy można stwierdzić, że doszło do owulacji. U różnych kobiet to wygląda trochę inaczej - czasem owulacja ma miejsce dzień przed wzrostem temperatury, czasem wcześniej.



Nie spotkałam się z taką teorią Wszędzie czytałam, że temperaturę trzeba mierzyć po co najmniej 3-godzinnym spoczynku, a po przebudzeniu nie powinno się nawet za bardzo wiercić
Kiedyś nie chciałam budzić TŻta pikaniem termometru i mierzyłam po przejściu do innego pokoju - niestety wyniki były o ok 0,3 stopnia wyższe od temperatury w tym samym momencie cyklu mierzone zaraz po przebudzeniu. Więc chyba takie pomiary nie będą miarodajne

Niekoniecznie normalne ogólem, ale normalne indywidualnie. Ja przed mam ok. 36.6, a po - 37 Też staram się męża nie budzić, ale średnio to wychodzi Na szczęście jakoś się chowam pod kołdrą i zagluszam

[taga91]

Fajnie dziewczyny, że teraz piszecie o temperaturach, bo ja też zaczęłam mierzyć w tym cyklu. Zobaczymy co z tego wyjdzie, ale zastanawiam się bo mam 7 i 8dc, a różnica temperatury pomiędzy tymi dwoma dniami to 0,2 stopnia. Spora dość Ciekawa jestem, jak wyjdzie jutro. Zastanawiam się, czy to, że np. śpię z psem (a on jest gorący ) i z mężem z drugiej strony (też gorący), może mi zawyżyć temperaturę?

A co do termometru, to myślałam, że mój będzie pikał, ale nie pika - jednak wychodzi na to, że to dobre, bo męża nie budzę

[denneris]

Hahah taga rozbawilas mnie z tym psem ja temperatury nie mierze, wiec za bardzo nie wiem o czym piszecie jesli kiedys zaczne to wroce do waszych postow

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[porannarosa]

Napisane przez SteveS

Niekoniecznie normalne ogólem, ale normalne indywidualnie. Ja przed mam ok. 36.6, a po - 37 Też staram się męża nie budzić, ale średnio to wychodzi Na szczęście jakoś się chowam pod kołdrą i zagluszam

Tak, oczywiście normalne indywidualnie podobno nawet u jednej kobiety mogą być różnice pomiędzy cyklami.

Napisane przez taga91

Fajnie dziewczyny, że teraz piszecie o temperaturach, bo ja też zaczęłam mierzyć w tym cyklu. Zobaczymy co z tego wyjdzie, ale zastanawiam się bo mam 7 i 8dc, a różnica temperatury pomiędzy tymi dwoma dniami to 0,2 stopnia. Spora dość Ciekawa jestem, jak wyjdzie jutro. Zastanawiam się, czy to, że np. śpię z psem (a on jest gorący ) i z mężem z drugiej strony (też gorący), może mi zawyżyć temperaturę?

A co do termometru, to myślałam, że mój będzie pikał, ale nie pika - jednak wychodzi na to, że to dobre, bo męża nie budzę

Ja też mam różnice czasem pomiędzy dwoma dniami ok 0,2 stopnia, ale jeśli kolejnego dnia tempka znów spada to odczytuję to jako sygnał że owulacji jeszcze nie było.

Nie wiem czy pies ma wpływ na temperaturę
Wiesz, mój mąż jest też bardzo gorący nie potrafię zasnąć przytulona do Niego bo zawsze upocę się jak mysz, kiedy on osiąga komfort termiczny

[SteveS]

KarolinaK, zmierzyłam specjalnie drugi raz tempkę, żeby sprawdzić tę teorię, o której pisałaś - rano było 37,11, a teraz aż 37,57 - więc różnica jest ogromna, a pomiar mało rzetelny.

My też śpimy z psem, ale małym i zwykle ok 5 rano wypełza spod kołdry i zajmuje mi poduszkę Ale temperatury mam dość jednolite Do męża sie nie przytulam w nocy, bo ja niskociśnieniowiec, on wysoko i nam się komfort snu rozmija -ja mega grzeję i śpię cała przykryta nawet latem, a on mógłby spać bez kołdry nawet zimą

Też miałam skok ok 7-8 dnia cyklu ale potem spadek, więc sie nie liczy - po wykresach widzę, ze sooro dziewczyn tak ma. Teoretycznie o owu świadczy dopiero wystąpienie drugiej fazy temperatur wysokich, a o ciąży - trzecia faza wysokich po spadku między 7 a 10 dpo, utrzymująca się dłużej niz najkrótsza faza lutealna. Ale to nadal teoria, a organizm każdy sobie

Chyba trochę zdominowałyśmy temat temperaturami, co u reszty dziewczyn? ;p

[KarolinaK]

Czytałam o tym gdzies na ovufriend chyba jakis temat. Nie pamietam dokładnie. Ale zasada podobno ma byc taka sama ze mierzy sie o tej samej porze po minimum godzinnym odpoczynku na kanapie. Czyli nie ma sensu porównywać do temparatury porannej.
Ale nie wiem jak jest w praktyce... Musiałabym odszukać ten watek. Ale zupełnie nie wiem gdzie tego szukac.

[Vrenth]

Zgodzę się z dziewczynami - wszystko, co czytałam, to mierzenie rano po min. 4h nieprzerwanego snu. I nie można się nawet za bardzo wiercić, bo temp. skacze. Zresztą nawet jak się budzi w nocy to temp. potrafi mocno skoczyć (w zasadzie w obie strony), więc pomiar nie jest wiarygodny.

[martaania92]

jakie trzeba zrobić badania, żeby zdiagnozować niedrożność jajowodów?
byłam wczoraj na monitoringu , gin nie był zbytnio zadowolony z usg. widział jakąś plamkę na 14 mm. podejrzewa że to pęcherzyk. miałam 14dc. w pt idę znowu. zobaczyć czy to pękło...

[SteveS]

Napisane przez martaania92

jakie trzeba zrobić badania, żeby zdiagnozować niedrożność jajowodów?
byłam wczoraj na monitoringu , gin nie był zbytnio zadowolony z usg. widział jakąś plamkę na 14 mm. podejrzewa że to pęcherzyk. miałam 14dc. w pt idę znowu. zobaczyć czy to pękło...

Zdaje się, że robi się HSG, ale ja nie robiłam - niech wypowiedzą się bardziej doświadczone dziewczyny.

[esor]

Dziewczyny czytam Was jak coś , ale nie wbijam w rozmowy, bo ciagle umieram Te hormony to jakaś porażka.

Tsh mi wybiło z mniej niż 1 do 3.5 wiec zbijam euthyroxem.


Przesyłam fluidy

I czekam na wieści o dwóch kreseczkach, trzeba iść za ciosem za efffpe i blacksanctum


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Vrenth]

Trzymaj się, esor!

Ja właściwie teraz jestem jeszcze w większym zawieszeniu, bo wysłałam cv w kolejne miejsca i czekam na odpowiedź. Więc już właściwie sama nie wiem, na co czekam. Oczywiście wolałabym już być w ciąży, bo młodsza nie jestem. Ale też jak mamy się jeszcze kilka miesięcy starać, to wolałabym coś popracować. Niestety w ogóle możliwości są tu dość słabe. To trzymajcie kciuki za jedno albo drugie! Termin @ mniej więcej za tydzień, więc jeszcze nic nie wiem, co z ciążą.

[jelonekhihi]

Esor, łapię fluidki Trzymaj się i odpoczywaj w miarę możliwości.

Vrenth, jesteśmy na tym samym etapie. @ nie przyjdzie za tydzień.

[taga91]

Napisane przez Vrenth

Trzymaj się, esor!

Ja właściwie teraz jestem jeszcze w większym zawieszeniu, bo wysłałam cv w kolejne miejsca i czekam na odpowiedź. Więc już właściwie sama nie wiem, na co czekam. Oczywiście wolałabym już być w ciąży, bo młodsza nie jestem. Ale też jak mamy się jeszcze kilka miesięcy starać, to wolałabym coś popracować. Niestety w ogóle możliwości są tu dość słabe. To trzymajcie kciuki za jedno albo drugie! Termin @ mniej więcej za tydzień, więc jeszcze nic nie wiem, co z ciążą.

Napisane przez jelonekhihi

Esor, łapię fluidki Trzymaj się i odpoczywaj w miarę możliwości.

Vrenth, jesteśmy na tym samym etapie. @ nie przyjdzie za tydzień.

No to już mamy kandydatki na kolejne II kreseczki Super, trzymam za Was kciuki

[BlackSanctum]

Vrenth, Jelonku - odganiajcie wstrętne małpy! Grzejemy dla Was z esor i efffpe miejscówy na majówkach!

[SteveS]

Napisane przez esor

Dziewczyny czytam Was jak coś , ale nie wbijam w rozmowy, bo ciagle umieram Te hormony to jakaś porażka.

Tsh mi wybiło z mniej niż 1 do 3.5 wiec zbijam euthyroxem.


Przesyłam fluidy

I czekam na wieści o dwóch kreseczkach, trzeba iść za ciosem za efffpe i blacksanctum


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymaj się, w końcu minie, a cel warty jest każdego cierpienia

Napisane przez Vrenth

Trzymaj się, esor!

Ja właściwie teraz jestem jeszcze w większym zawieszeniu, bo wysłałam cv w kolejne miejsca i czekam na odpowiedź. Więc już właściwie sama nie wiem, na co czekam. Oczywiście wolałabym już być w ciąży, bo młodsza nie jestem. Ale też jak mamy się jeszcze kilka miesięcy starać, to wolałabym coś popracować. Niestety w ogóle możliwości są tu dość słabe. To trzymajcie kciuki za jedno albo drugie! Termin @ mniej więcej za tydzień, więc jeszcze nic nie wiem, co z ciążą.

Trzymam kciuki mocno!

Napisane przez jelonekhihi

Esor, łapię fluidki Trzymaj się i odpoczywaj w miarę możliwości.

Vrenth, jesteśmy na tym samym etapie. @ nie przyjdzie za tydzień.

U mnie za 6 dni @ nie przyjdzie. Zabarykadowałam się

[jelonekhihi]

Napisane przez taga91

No to już mamy kandydatki na kolejne II kreseczki Super, trzymam za Was kciuki

Za tydzień się posypią kreski. Czuję to

Napisane przez BlackSanctum

Vrenth, Jelonku - odganiajcie wstrętne małpy! Grzejemy dla Was z esor i efffpe miejscówy na majówkach!

Grzejcie, grzejcie Zachodzimy i nadchodzimy

SteveS, na pewno zdasz test pozytywnie, a my od ciebie ściągniemy Ten jeden raz przymknę oko na zgapianie

[999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653]

Heeej trzymam kciuki za Was wszystkie które w najbliższym czasie testują

Ja dzis zaczęłam 8tc według OM póki co czuje sie dobrze choć troche więcej śpię i jestem ciagle głodna :p ogórki kiszone ciagle w ruchu xd właśnie czekam na pizzę bo musiałam sobie zamówić bo chodzi za mną :p


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Niezlomna_89]

Napisane przez esor

Dziewczyny czytam Was jak coś , ale nie wbijam w rozmowy, bo ciagle umieram Te hormony to jakaś porażka.

Tsh mi wybiło z mniej niż 1 do 3.5 wiec zbijam euthyroxem.

Przesyłam fluidy

I czekam na wieści o dwóch kreseczkach, trzeba iść za ciosem za efffpe i blacksanctum


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Esor trzymaj się Kochana! takie niedogodności warto znosić!

Napisane przez Vrenth

Trzymaj się, esor!

Ja właściwie teraz jestem jeszcze w większym zawieszeniu, bo wysłałam cv w kolejne miejsca i czekam na odpowiedź. Więc już właściwie sama nie wiem, na co czekam. Oczywiście wolałabym już być w ciąży, bo młodsza nie jestem. Ale też jak mamy się jeszcze kilka miesięcy starać, to wolałabym coś popracować. Niestety w ogóle możliwości są tu dość słabe. To trzymajcie kciuki za jedno albo drugie! Termin @ mniej więcej za tydzień, więc jeszcze nic nie wiem, co z ciążą.

No to . Mocno, mocno.
Jelonku za Ciebie też!!!

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Dziewczyny chyba się cofam w rozwoju. Dzięki tamtemu wiesiołkowi z wit. A. Miałam idealną skórę, taka pociecha za nieudany cykl, ale teraz jak zmieniłam na ten wiesiołek bez dodatków to wyglądam jak troll. Wychodzą mi takie pryszcze... co ja mówię, nie pryszcze jakieś buulwwyyy, że normalnie nie wiem co się dzieje i oczywiście zaczynam się doszukiwać jakiś przyczyn... za dużo wiesiołka, za dużo selenu,za dużo bakali... na pewno za dużo myślenia

[Vrenth]

Dziękuję Wam bardzo za kciuki! Od razu jakoś łatwiej. Właśnie padłam w połowie sprzątania - chciałabym to uznać za objaw ciąży, a nie lenistwa Ale też znowu wróciła wilgoć i upał, to wszystko męczy.

[gr8ania]

Ja się @ spodziewam koło 22.09

I witam się z zapaleniem pęcherza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zawiechaczarny]

Napisane przez Niezlomna_89

Esor trzymaj się Kochana! takie niedogodności warto znosić!




No to . Mocno, mocno.
Jelonku za Ciebie też!!!

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Dziewczyny chyba się cofam w rozwoju. Dzięki tamtemu wiesiołkowi z wit. A. Miałam idealną skórę, taka pociecha za nieudany cykl, ale teraz jak zmieniłam na ten wiesiołek bez dodatków to wyglądam jak troll. Wychodzą mi takie pryszcze... co ja mówię, nie pryszcze jakieś buulwwyyy, że normalnie nie wiem co się dzieje i oczywiście zaczynam się doszukiwać jakiś przyczyn... za dużo wiesiołka, za dużo selenu,za dużo bakali... na pewno za dużo myślenia

No witamina a poprawia często stan skóry ale nie sprzyja kobiecej płodności.

Mnie teraz na koniec urlopu wysypalo okropnie na szyi, ale tylko na szyi i nie wiem czy coś mi się poprzestawialo w hormonach przez intensywne chodzenie po górach (@ tez przyszła kilka dni przed czasem a tuż przed nią miałam 2 dni plamienia z pojedynczych kropli krwi) czy to może od tego że słońce mocno świeciło czy może krem z filtrem mnie zapchal albo woda z bieszczadzkich kranów mi nie służy. Jak dziadostwo w ciągu 2-3 dni nie zacznie znikać to do dermatologa pójdę bo dziwnie to wygląda ze twarz i dekolt nic a pełno czerwonych ropnych krost na szyi.

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Tak w ogóle to ciekawa jestem czy podczas starań można używać maści z witaminą a? Ja na razie na te moje dziadostwo położyłam pastę cynkowa żeby je zasuszyc ale pamiętam że maść z witaminą a też mi kiedyś pomagała na takie rzeczy a do tego nie wysuszala skóry.

[SteveS]

Napisane przez zawiechaczarny

No witamina a poprawia często stan skóry ale nie sprzyja kobiecej płodności.

Mnie teraz na koniec urlopu wysypalo okropnie na szyi, ale tylko na szyi i nie wiem czy coś mi się poprzestawialo w hormonach przez intensywne chodzenie po górach (@ tez przyszła kilka dni przed czasem a tuż przed nią miałam 2 dni plamienia z pojedynczych kropli krwi) czy to może od tego że słońce mocno świeciło czy może krem z filtrem mnie zapchal albo woda z bieszczadzkich kranów mi nie służy. Jak dziadostwo w ciągu 2-3 dni nie zacznie znikać to do dermatologa pójdę bo dziwnie to wygląda ze twarz i dekolt nic a pełno czerwonych ropnych krost na szyi.

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Tak w ogóle to ciekawa jestem czy podczas starań można używać maści z witaminą a? Ja na razie na te moje dziadostwo położyłam pastę cynkowa żeby je zasuszyc ale pamiętam że maść z witaminą a też mi kiedyś pomagała na takie rzeczy a do tego nie wysuszala skóry.

U mnie niestety każda zmiana wody powoduje takie rzeczy, ale ostatnio dobrałam zestaw kosmetyków i - tfu tfu - jest okej. Tylko w tym cyklu już trądzik się zaczął z tydzień temu, co mnie trochę dołuje
Maści z wit. A ja używałam, ale do smarowania właśnie w górach zdartej skóry czy pęcherzy - nic tak nie pomaga jak ona. Na syfy to nie słyszałam, że można

I dziś witam zbudzona o 6:30 w jeden z najgorszych sposobów, czyli przez upierdliwą muchę. Za to pies zyskał długi spacer z rana, bo w dzień jest niestety za gorąco na takie wojaże.