Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 13.

[ateris]

[1=3388d7ee97c7e815d316e25 1017421d4101c5b6d_6223fea 9c597d;88914047]Ja bym chciała, żeby na zawsze zostały płyny do dezynfekcji rąk przy wejściu do sklepów.
Maseczki to masakra, bo większość ludzi i tak nie wyrzuca ich po każdym użyciu więc na nich się tylko akumuluje syf. Niektórzy je walają po siedzeniach samochodu, a potem siup! na twarz. Fuj. To jest odwrotność higieny.[/QUOTE]Ja nie używam tych sklepowych płynów. Strasznie śmierdzą. Wolę nosić swój malutki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Napisane przez ateris

Ja nie używam tych sklepowych płynów. Strasznie śmierdzą. Wolę nosić swój malutki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tak samo. Nie pamiętam już kiedy ostatnio użyłam jakiegoś sklepowego, bo tak naprawdę nie mam pojęcia co tam jest.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[ollxxxxa]

W upalne lato 2018 urodziłam dziecko i zaraz po wylazła mi opryszczka. Poprosiłam o maseczkę (bo trudno było nie całować Okruszka) a potem nie umarłam od grzybicy i niedotlenienia.

[chimay]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Teraz każdy może kupić prawie wszędzie paczkę masek chirurgicznych. Ja sobie nie biorę masek z pracy do noszenia po pracy.
I teraz jest dostęp w pracy. Przed Covidem to ja nawet nie wiedziałam, jak wygląda maska FFP, bo na zwykłych oddziałach takich nie było. Były chirurgiczne na wypadek kontaktu z izolowanymi pacjentami, którzy na normalnych oddziałach zdarzali się niezbyt często.

[_Bumblebee_]

Napisane przez chimay

Do użytku prywatnego? W takiej ilości i tak szeroko dostępne, żeby wystarczająco często zmieniać No nie bardzo. Noszę tylko maski medyczne, szmacianki mnie nie interesują.


Trzecią kwestią jest dostępność badań. Przed Covidem nie było az tak wiele badań na temat efektów noszenia masek, a te istniejące były sprzeczne. I w środowisku medycznym były różne poglądy na ten temat, a co dopiero poza, o ile w ogóle poza ktoś się nad tym zastanawiał. Jeśli ktoś widział z tego korzyści, to raczej na drodze intuicyjnego rozumowania, a nie popartego wystarczającą ilością badań.
Tematem konkretnie zajęto się dopiero od czasu Covida.

Kwestie akceptacji społecznej jak widzę sprytnie pomijasz. Może jesteś takim mega freethinkerem, że mógłbyś nosić strój szlachcica z XVIII wieku i nie przeszkadzałyby Ci reakcje otoczenia. Chociaż bardziej obstawiam, że jakbyś żył trochę ponad 100 lat temu, kiedy zaczęto edukować ludzi, że powinni myć ręce, albo kiedy wprowadzono nakaz posiadania sławojek zamiast wypróżniania się gdzie popadnie, albo kiedy zakazano wylewania zawartości nocników z okien, to też byś był przeciwko, bo politycy coś każą.

Ale co ty z tą akceptacją ciągle? Ktoś ci robi jakieś uwagi jak chodzisz w maseczce? Ktoś ci próbował ją zerwać? Jeśli czujesz się źle nosząc maseczkę bo ktoś się krzywo spojrzał w autobusie to sorry ale masz problem ze sobą, a nie z akceptacją społeczną.
Porównanie maseczki ze strojem szlachcica pozwolisz, że pominę i chyba sama wiesz dlaczego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[motyla]

Napisane przez _Bumblebee_

Wam serio chce się nosić te maseczki jak widzicie co wyprawiają politycy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

a to rozumiem, że jak politycy przestaną się myć, to Ty też zaczniesz unikać mydła?

[chimay]

Napisane przez _Bumblebee_

Ale co ty z tą akceptacją ciągle? Ktoś ci robi jakieś uwagi jak chodzisz w maseczce? Ktoś ci próbował ją zerwać? Jeśli czujesz się źle nosząc maseczkę bo ktoś się krzywo spojrzał w autobusie to sorry ale masz problem ze sobą, a nie z akceptacją społeczną.
Porównanie maseczki ze strojem szlachcica pozwolisz, że pominę i chyba sama wiesz dlaczego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, nie wiem. Tak działa życie w społeczeństwie. Zmiany społeczne to postęp, polegają na tym, że ktoś coś wymyśli, częśc osób stwierdza, że to może mieć sens i też tego próbuje. I albo widzą korzyści i przy tym zostają albo nie. Każdy jest dzieckiem swoich czasów i jest przez nie kształtowany. Jeśli tego nie rozumiesz, to trudno. Możesz się dalej napawać, jaki to jesteś niezależny i nikt i nic nie ma na Ciebie wpływu.

Napisane przez motyla

a to rozumiem, że jak politycy przestaną się myć, to Ty też zaczniesz unikać mydła?

No to jest właśnie ta sama logika. Niektórzy chyba myślą, że ludzie zaczęli się stosować do zasad higieny z własnej woli. Część zapewne tak, ale część trzeba było zachęcić korzyściami a część do tego zmusić odgórnym naciskiem. Nawet w środowisku medycznym kwestia mycia rąk była bardzo długo kontrowersyjnym tematem, a jej propagatora kosztowała utratę pracy i zdrowia psychicznego. A co dopiero mówić o ludziach spoza.

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez this_witch

Jechałam ostatnio i pociągiem i tramwajem i dosłownie nikt nie miał maseczek (chyba że pod brodą). Też zdjęłam.

Dlaczego? Ja tym bardziej bym założyła, bo nie uśmiecha mi się przebywać w pomieszczeniu zamkniętym pełnym obcych ludzi wydychających swoje nie-wiadomo-czym skażone aerozole. Zawsze zastanawia mnie motywacja takiego zachowania (zdejmowanie maseczki, bo inni nie mają)- obawa przed ostracyzmem, instynkt stadny? Dla mnie to jest zupełnie irracjonalne zachowanie.

[_Bumblebee_]

Napisane przez motyla

a to rozumiem, że jak politycy przestaną się myć, to Ty też zaczniesz unikać mydła?

Porównanie z czapy.
Adekwatne by było gdyby politycy pod groźbą kary kazali się ludziom myć mydłem 3 razy dziennie, a sami robili to np. raz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

[1=3388d7ee97c7e815d316e25 1017421d4101c5b6d_6223fea 9c597d;88914047]Ja bym chciała, żeby na zawsze zostały płyny do dezynfekcji rąk przy wejściu do sklepów.
Maseczki to masakra, bo większość ludzi i tak nie wyrzuca ich po każdym użyciu więc na nich się tylko akumuluje syf. Niektórzy je walają po siedzeniach samochodu, a potem siup! na twarz. Fuj. To jest odwrotność higieny.[/QUOTE]Nie używam płynów, które stoją przy wejściu do sklepów. Zwyczajnie mnie brzydzą. Wolę swój.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[motyla]

Napisane przez _Bumblebee_

Porównanie z czapy.
Adekwatne by było gdyby politycy pod groźbą kary kazali się ludziom myć mydłem 3 razy dziennie, a sami robili to np. raz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

właśnie to nie jest porównanie z czapy. gdzie są te kary za brak maseczek? ile osób niby je dostaje? daj spokój, prawie nikt nie chodzi i nie sprawdza, czy ludzie chodzą w maseczkach, nie mówiąc już o wymierzaniu kar.
niejedno już badanie udowodniło, że noszenie maseczek zapobiega do pewnego stopnia rozprzestrzenianiu się kropelek z zarazkami, zresztą po co jakiekolwiek badania, skoro na chłopski rozum wiadomo, że jak przyłożysz sobie kawałek szmaty do ust i nie będziesz pluł na ludzi w trakcie mówienia, to nie zarazisz ich tak łatwo chorobą przenoszoną drogą kropelkową. no ale nieeee, noszenie maseczek to jest zamach na wolność. żart.
wiesz, kogo interesuje, co robią politycy? ludzi, którzy wszędzie na siłę szukają uzasadnienia dla swojej głupoty. nie chce mi się nosić maseczki, bo nie dam się zniewolić, więc pomyślmy, gdzie by tu znaleźć jakieś fajne argumenty. oooo, wiem. politycy nie noszą maseczek! super argument, będę go powtarzać, ile wlezie. nieważne, że ich nie lubię i ogólnie są debi*ami. nie noszą maseczek, więc ja też nie będę i będę powtarzać ten argument jak zdarta płyta.

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Napisane przez chimay

No to jest właśnie ta sama logika. Niektórzy chyba myślą, że ludzie zaczęli się stosować do zasad higieny z własnej woli. Część zapewne tak, ale część trzeba było zachęcić korzyściami a część do tego zmusić odgórnym naciskiem. Nawet w środowisku medycznym kwestia mycia rąk była bardzo długo kontrowersyjnym tematem, a jej propagatora kosztowała utratę pracy i zdrowia psychicznego. A co dopiero mówić o ludziach spoza.

przypomniałaś mi jedną rzecz związaną z myciem rąk. kilka lat temu dość często odwiedzałam jeden ze szpitalnych oddziałów, członek rodziny mój tam leżał. oddział z tych cięższych. na wejściu do oddziału wisiał dyspenser z płynem dezynfekującym i karteczka z prośbą o mycie rąk. 90% ludzi, którzy wchodzili i wychodzili, myło ręce po opuszczeniu oddziału. nie przed, żeby nie wnieść zarazków i nie pozarażać pacjentów leżących w ciężkim stanie. myli po, bo jak mniemam sami bali się czymś zarazić (choć to nie był oddział dla pacjentów z chorobami zakaźnymi).

[Alekto123]

Dla mnie ok, że maski stały się powszechne. Przed pandemią kupiłam maskę antysmogową i trochę dziwnie się czułam będąc jedną z nielicznych osób, które maskę noszą. Teraz już na luzie.

Maskę to teraz zimą będę nosić choćby dlatego, że sam smog w Polsce to jest masakra. Jakbym się nie zainteresowała tematem, to pewnie do dzisiaj miałabym każdej zimy atrakcje jak zapalenie zatok czy oskrzeli.

[Mimiko]

Napisane przez Finlora

Ja tak samo. Nie pamiętam już kiedy ostatnio użyłam jakiegoś sklepowego, bo tak naprawdę nie mam pojęcia co tam jest.

Tak samo nie ruszam tych sklepowych, zwłaszcza jak dozownik nie jest automatyczny. Zresztą znam starsza panią, która twierdzi, że poparzyła sobie skórę na rękach jak wylała na siebie przypadkowo ten płyn do dezynfekcji w sklepie. Podobno od miesięcy walczy z czerwonymi, bolesnymi plamami. Nie wiem czy rzeczywiście płyn zawinił, ale niektóre tak śmierdzą, że wcale bym się nie zdziwiła.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Fajne są te dyspensery płynu dezynfekującego co podkladasz ręce i psika ci alko (nie żelem itp.). U mnie taki jest w Kauflandzie i niektórych galeriach handlowych na wejściu.Takie mogłyby być wszędzie.

Poza ty mam nadzieję, że te maseczki się upowszechnia na tyle, że jak ktoś będzie czuł, że go coś bierze to ubierze do komunikacji publicznej czy innego skupiska. Ja też zwykle choruje w sezonie jesień-zima, a w czasie tej pandemii nic a nic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[this_witch]

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;88914136]Dlaczego? Ja tym bardziej bym założyła, bo nie uśmiecha mi się przebywać w pomieszczeniu zamkniętym pełnym obcych ludzi wydychających swoje nie-wiadomo-czym skażone aerozole. Zawsze zastanawia mnie motywacja takiego zachowania (zdejmowanie maseczki, bo inni nie mają)- obawa przed ostracyzmem, instynkt stadny? Dla mnie to jest zupełnie irracjonalne zachowanie.[/QUOTE]

Nie widzę potrzeby w noszeniu maseczki aktualnie. Mam dobrą odporność, ani przed pandemią ani w trakcie nie chorowałam. Jestem zaszczepiona. W tramwaju było dość duszno, wygodniej mi bez. Noszę tylko kiedy trzeba.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez _Bumblebee_

Czy ja komuś czegoś zabraniam?I np. w 2018r. się nie bałaś jak w październiku czy marcu połowa ludzi w autobusach kaszlała, a ty zapewne byłaś bez maseczki?Jaką teorię głoszę? Że politycy pitolą dzień w dzień o noszeniu maseczek, a sami mają to w d...e? To jest teoria spiskowa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powiem ci szczerze ze mi zawsze podobala sie idea noszenia maseczek, tak jak to jest w Azji, np. przy przeziebieniu albo idac do lekarza. Zdarzalo mi sie, ze chcialam ja zalozyc, ale w naszym srodowisku to nie bylby dobry pomysl, bo ludzie traktowaliby kogos w maseczce jak tredowatego. Nawet na poczatku pandemii, jak jeszcze nie bylo obowiazku noszenia maseczek, a tylko pojedynczy ludzie je nosili, to traktowalo sie ich jak zarazonych koronawirusem.

Z nowosci to wczoraj w wiadomosciach uslyszalam, ze czlowiek zastrzelil pracownika stacji benzynowej, ktory nakazal mu zalozenie maseczki przy wejsciu na stacje.
Normalnie zastrzelil na smierc. Pracownik mial 20 lat.
Z tego co wiadomo byl ostatnio bardzo zainteresowany teoriami spiskowymi.

[chimay]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88914354]Powiem ci szczerze ze mi zawsze podobala sie idea noszenia maseczek, tak jak to jest w Azji, np. przy przeziebieniu albo idac do lekarza. Zdarzalo mi sie, ze chcialam ja zalozyc, ale w naszym srodowisku to nie bylby dobry pomysl, bo ludzie traktowaliby kogos w maseczce jak tredowatego. Nawet na poczatku pandemii, jak jeszcze nie bylo obowiazku noszenia maseczek, a tylko pojedynczy ludzie je nosili, to traktowalo sie ich jak zarazonych koronawirusem.
[/QUOTE]


O to właśnie chodzi.

[_Bumblebee_]

No ale co to znaczy "traktowaliby"? Co by takiej osobie konkretnie robili?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez _Bumblebee_

No ale co to znaczy "traktowaliby"? Co by takiej osobie konkretnie robili?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chyba nie masz za bardzo pojęcia na temat interakcji społecznych.

[motyla]

Napisane przez chimay

Chyba nie masz za bardzo pojęcia na temat interakcji społecznych.

wydaje mi się, że jednak trochę pojęcia ma, tylko "rżnie głupa", żeby wymusić na kimś odpowiedź i móc go potem obśmiać i łapać za słówka.

[chimay]

Napisane przez motyla

wydaje mi się, że jednak trochę pojęcia ma, tylko "rżnie głupa", żeby wymusić na kimś odpowiedź i móc go potem obśmiać i łapać za słówka.

Może i tak. Plus zapozować na wielce niezależnego i samodzielnie myślącego nonkonformistę.

[_Bumblebee_]

Dzięki za wyczerpujące odpowiedzi. Jak zwykle się nie zawiodłem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[motyla]

Napisane przez chimay

Może i tak. Plus zapozować na wielce niezależnego i samodzielnie myślącego nonkonformistę.

otototo

[_Bumblebee_]

Napisane przez chimay

Może i tak. Plus zapozować na wielce niezależnego i samodzielnie myślącego nonkonformistę.

No i jeszcze nie zapomnij o czipach i 5G.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NocnaWiedma]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;88913385]Szczepionki się marnują, więc

"Pracownicy ochrony zdrowia, a także osoby powyżej 50. roku życia będą mogły otrzymać trzecią dawkę szczepionki przeciwko COVID-19. Taką informację podał wiceminister zdrowia."
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomo...&s=BoxNewsImg8[/QUOTE]Także moi rodzice jako 50+ zamierzają skorzystać.

Napisane przez motyla

właśnie to nie jest porównanie z czapy. gdzie są te kary za brak maseczek? ile osób niby je dostaje? daj spokój, prawie nikt nie chodzi i nie sprawdza, czy ludzie chodzą w maseczkach, nie mówiąc już o wymierzaniu kar.
niejedno już badanie udowodniło, że noszenie maseczek zapobiega do pewnego stopnia rozprzestrzenianiu się kropelek z zarazkami, zresztą po co jakiekolwiek badania, skoro na chłopski rozum wiadomo, że jak przyłożysz sobie kawałek szmaty do ust i nie będziesz pluł na ludzi w trakcie mówienia, to nie zarazisz ich tak łatwo chorobą przenoszoną drogą kropelkową. no ale nieeee, noszenie maseczek to jest zamach na wolność. żart.
wiesz, kogo interesuje, co robią politycy? ludzi, którzy wszędzie na siłę szukają uzasadnienia dla swojej głupoty. nie chce mi się nosić maseczki, bo nie dam się zniewolić, więc pomyślmy, gdzie by tu znaleźć jakieś fajne argumenty. oooo, wiem. politycy nie noszą maseczek! super argument, będę go powtarzać, ile wlezie. nieważne, że ich nie lubię i ogólnie są debi*ami. nie noszą maseczek, więc ja też nie będę i będę powtarzać ten argument jak zdarta płyta.

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------




przypomniałaś mi jedną rzecz związaną z myciem rąk. kilka lat temu dość często odwiedzałam jeden ze szpitalnych oddziałów, członek rodziny mój tam leżał. oddział z tych cięższych. na wejściu do oddziału wisiał dyspenser z płynem dezynfekującym i karteczka z prośbą o mycie rąk. 90% ludzi, którzy wchodzili i wychodzili, myło ręce po opuszczeniu oddziału. nie przed, żeby nie wnieść zarazków i nie pozarażać pacjentów leżących w ciężkim stanie. myli po, bo jak mniemam sami bali się czymś zarazić (choć to nie był oddział dla pacjentów z chorobami zakaźnymi).

To ja mam jednak doświadczenie z bycia na takim oddziale, że wszyscy myli i dezynfekowali ręce przed wejściem na salę naprawdę. I oczywiście przy wychodzeniu też większość to robiła. [1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88914354]Powiem ci szczerze ze mi zawsze podobala sie idea noszenia maseczek, tak jak to jest w Azji, np. przy przeziebieniu albo idac do lekarza. Zdarzalo mi sie, ze chcialam ja zalozyc, ale w naszym srodowisku to nie bylby dobry pomysl, bo ludzie traktowaliby kogos w maseczce jak tredowatego. Nawet na poczatku pandemii, jak jeszcze nie bylo obowiazku noszenia maseczek, a tylko pojedynczy ludzie je nosili, to traktowalo sie ich jak zarazonych koronawirusem.

Z nowosci to wczoraj w wiadomosciach uslyszalam, ze czlowiek zastrzelil pracownika stacji benzynowej, ktory nakazal mu zalozenie maseczki przy wejsciu na stacje.
Normalnie zastrzelil na smierc. Pracownik mial 20 lat.
Z tego co wiadomo byl ostatnio bardzo zainteresowany teoriami spiskowymi.[/QUOTE]No ja na samym początku pandemii się obawiałam osób w maseczkach interpretując właśnie, że są zarażeni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[VI4]

Maseczki u lekarza tudzież kiedy człowiek jest kichający/źle się czuje - jak najbardziej jestem za. Zresztą zamierzam nosić do przychodni nawet jak zniknie obowiązek - trzy late temu badając krew zaraziłam się grypą - właśnie w przychodni, u mnie przychodnia jest malutka i chorzy i zdrowi się mieszają. Obowiązek noszenia maseczek we wszystkich zamkniętych pomieszczeniach do końca świata - oby nie. Mi jest w maseczce niewygodnie, dusznawo, poza tym - chcę widzieć ludzkie twarze, a nie tylko oczy.

[chimay]

Napisane przez _Bumblebee_

No i jeszcze nie zapomnij o czipach i 5G.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie pochlebiaj sobie.

[Lapis_Lazuli]

Mój hit dnia to Mazurek ogłaszający ze smutkiem czwartą falę podczas gdy w piątek zorganizował impreze na minimum kilkadziesiąt osób, oczywiscie zero obostrzeń.

[robcia]

Ale ale ...pediatrzy kiedys mówili , ze nadmierna ochrona przed bakteriami i brudem powoduje, ze dziecko nie wytwarza naturalnej odpornosci a wy tutaj sugerujecie jakie to fajne te maseczki na stale i plyny do dezynfekcji.
Czy to nie narazi w efekcie spoleczenstwa na spadek odpornosci?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz