Mamusie blizniakow laczcie sie :)

[201804160904]

Treść usunięta

[rumianek79]

Kurcze nie mogę się jakoś odnaleźć po tych podróżach. Masakra jakaś.. Chłop mi dom zapuścił.. nie dość, że plecy bolą, dzieci się drą, to jeszcze mieszkanie do odgruzowania. A ja na niezłym haju jestem (środki przeciwbólowe) więc przyjmuję wszystko nawet całkiem całkiem

Munio ale Ty odważna jesteś, żeby tak wszystkich na zakupy zabierać. Ja powiedziałam, że dopóki mi nie dzieci zmądrzeją to zakupy robię przez allegro albo idę sama do sklepu. Postanowienie to powzięłam w momencie, gdy Nacia narobiła mi w Rossmanie wstydu na pół Warszawy.

Glam chyba nie wszystkie dzieci przechodzą bunt dwulatka. Ja miałam nadzieję, że Ala będzie takim przypadkiem. niestety chyba się przeliczyłam. Choć z drugiej strony cieszy mnie ten jej "bunt" bo to znaczy, że w pewnych sferach rozwija się w tempie zdrowego dziecka.

Virgo ja też mam brauna do uszu. Dostałam go w prezencie jak się urodziły dziewczynki. Spisuje się całkiem dobrze.

Andzia ja widzę po moim mężu, że stosunek do dzieci bardzo się zmienia. Im dzieci starsze i bardziej kontaktowe, tym bardziej tatuś się angażuje. Teraz to czasem aż do przesady. Muszę z nim przeprowadzić poważną rozmowę bo ustępuje tym płaczkom na każdym kroku, aby tylko cicho były. A one wykorzystują to oczywiście maksymalnie.

Ewelina mój mąż naprawdę dobrze masuje. Jak na informatyka, oczywiście A tak poważnie to kończył kiedyś kursy masażu więc jakieś podstawy ma i najważniejsze: lubi masować. Ale ja mam stan zapalny więc raczej masaż nie wchodzi w grę. Póki co dicloberl mnie ratuje.

Ok, lecę do garów. Sprzątanie zostawiłam mężowi ale obiad ugotuję.

[glamourous]

Andzia jak to dodatkowy paluszek usuwany???

U nas nuda, bawimy sie, sonia troche chlopcom dokucza ale nie jest zle

Kupilam dzis tran moellers cytrynowy, w ogole nie smierdzi wiec polecam

[glamourous]

Rumianek ma racje, milosc ojcowska potrzebuje chyba wiecej
Czasu zeb rozkwitnac
Kobieta kocha dziecko od chwili urodzenia a faceci? Niby mowoa ze tez ale omi sie zdaje ze dopiero jak dziecko kumate, kontaktowe to wariuja na ich punkcie

[201804160904]

Treść usunięta

[nadiazloto1]

Andzia właśnie teraz u Twoich dzieci tak jak u wszystkich zaczynają prawidłowo pracować slinianki, tyle że dzieci tej śliny jeszcze nie lykaja na bierzaco. Trochę to potrwa zanim zakumaja w czym rzecz.

Rumianek współczuję tego zapuszczonego domu, wiem jak mój Tz potrafi zapuscic dom w tydzień i wyobrażam sobie co zostalas po miesiecznej nieobecności. Proponuje zagonic Tz do pomocy Jak plecy, lepiej coś?

U nas znowu Sergiusz chory. Kolejny antybiotyk bo katar rzuca się na uszy. Po antybiotyku czeka nas laryngolog, bo ten katar jest już 6 tydzień.

[201804160904]

Treść usunięta

[glamourous]

Nadia ja tez sie chyba wybiore do lekarza znow. Dominkowi z tego ucha normalnie gile leca, juz tydzien minal odkad blona pekla a caly czas sie saczy. Bylo lepiej pod koniec tygodnia, myslalam ze przysycha ale niestety zaczelo sie paprac od nowa
Andzia ja sie zdziwilam bo usuwanie paluszka to zabrZmialo bardzo powaznie i mi siekojarzylo raczej ze skomplikowanaoperacja a tym o tym tak lekko napisalas jakby chodzilo o obciecie paznokciq czy cos. Super ze to jz za wami i ze mala dobrze zniosla

A jesli chodzi o swieta to tradycyjnie zawsze spedzalismy wigilie u mojej babci tak jak cala reszta rodziny
W ubieglym roku chlopcy byli malusi i odstapilismy od tradycji zostajac w domu z moimi rodzicami
W tym roku siezobaczy co i jak, jeszcze konkretnie nie wiadomo
U nas zawsze barszcz z grzybowymi uszkami, ryba po grecku, pierogo drozdzowe pieczone, kluski z makiem. Reszta standard jakies sledzie salatki itd

A moi chlopcy od piatku cwicza dzwiganie sie na nozki bez podparcia, stanie kilka sekund, 1-2 krokii klap na tylek
Mam nadzieje ze wkrotce rusza na dobre

[201804160904]

Treść usunięta

[glamourous]

Andzia nadzienie tradycyjne z kapusta i grzybami. z tym ze juz od paru lat nie robimy zwyklych gotowanych tylko wlasnie pieczone z ciasta drozdzowego, przepis moge pozniej podac. sa pyszne, mozna odgrzac w piekarniku, rewelacja do barszczu- takie paszteciki
z miesem tez mozna zrobic

[201804160904]

Treść usunięta

[glamourous]

to te
http://www.wielkiezarcie.com/recipe62976.html
koniecznie swieza utarta galka muszkatulowa sa pyszne


dziewczyny macie tel do Muminka????? dawno je tu nie bylo, ciekawa jestem co z Laurka, chyba miala miec ten zabieg zastawkowY

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

dobra doczytalam Laura chyba jutro bedzie miala zabieg wstawienia wentylka ( a moze juz miala???- Muminek pisala cos o wtorku) i na weekend wyjscie do domu. oby im wszystko jak najelpiej poszlo

[e w e l i n a]

Andzia - super że możesz razem z mężem się wyrwać, "odetchnąć", zmienić otoczenie. Ja swoje pierwsze miesiące z maluchami jakoś źle znosiłam. Non stop spać mi się chciało, potrafiłam usnąć nawet przy laktatorze, nie miałam siły obiadu ugotować, nie wspomnę już o wyjściu na spacer. Apetytu też nie miałam wcale. Ale to pewnie wynik moje dłuuuugiego porodu......jakoś nie mogłam się pozbierać po nim. Na szczęście już to wszystko dawno za mną

Nadia - to w takim razie maluszki w domku? Katar ten san, co przypisywałaś ząbkom?

Glam - ciekawy przepis, u nas zawsze pierogi ze zwykłego ciasta goszczą na stole . Twoi chłopcy lada dzień ruszą pełną parąA z tym uszkiem to niefajnie - trzeba koniecznie sprawdzić. Boli go, jest bardziej pobudzony?


Moje łobuziaki zdrowi. Wczoraj byliśmy prawie 1,5 h na placu zabaw, wybawili się, poganiali, liście pozbierali .
Jestem ponownie na etapie kombinowania jak zabezpieczać szuflady, łóżko. Wyzwaniem jest szafa wnękowa, przesuwana, 4 skrzydłowa. Macie jakiś patetnt? (rzepy nie skutkują).

[glamourous]

Ewelina tez mam szafe przesuwne drzwi tylko ze 3 skrzydla i nie mam pojecia jak zabezpieczyc- a kolesie ciagle otwieraja i usiluja wybebeszyc polki

jak sobie radzicie na spacerach z chodzacymi dziecmi????? ja sie boje ze jak zaczna lazic to kazdy da noge w swoja strone i bedzie problem. chodzicie same z dwojka czy raczej tylko z mezami?

[e w e l i n a]

Glam, ja wsadziłam poziomo kij od szczotki wewnątrz szafy na szynę. Dzięki temu odsuwają tylko do połowy skrzydła zewnętrzne. Może Ty to wypróbuj u siebie. Walczę ze skrzydłami środkowymi

Moje dzieci coraz częściej krzyczą, prężą się i protestują w wózku, bo zwyczajnie im nudno - nie chcą siedzieć tylko chodzić. Zazwyczaj mój mąż wraca po 17 i wtedy wychodzimy razem lub pomaga mi znieść maluchy na dół. Dzieci śpią o 18 więc mam "spokój", a po drzemce grzecznie obserwują miasto po zmroku . Również jak nieraz wychodzę w dzień, to moja mama pomaga mi wydostać się w domu i towarzyszy mi w ewentualnym pieszemu zdobywaniu świata przez dzieci. Inny sposób na przetrzymanie ich w wózku to dawanie im chrupek czy innych przekąsek którymi się zajmą - ale to dobre na kilkanaście minut

Mnie osobiście dobija, że nie mam windy w bloku lub nie mieszkam na parterze. Sąsiedzi też pracują od 8-16 i muszę kwitnąć w domu . A dźwigać te dwa klocki (ubranych w kombinezony i zimowe butki) - to już dawno nie daje rady.
A Ty Glam wydostajesz się sama z domu z dziećmi?

[rumianek79]

Ja już po odgruzowaniu mieszkania. Co ja się naklęłam... a ta wściekłość pomogła mi jakoś dotrwać do końca. Dziewczyny, matki synom, czy Wy wychowujecie swoich potomków innym kobietom Bo mojego męża teściowa urodziła i wychowała chyba tylko po to, by go rozpieszczać. Ja staram się to konsekwentnie zmieniać już od kilku lat ale ciężko zmienić wpajane przez ponad 20 lat życia wygodny styl życia. Żeby nie było: nie w każdej dziedzinie ten mój mąż jest do bani ale czasem ręce opadają. Ja jestem wychowana bez ojca. Mama wychowała mnie i siostry na zaradne i zorganizowane kobitki. No i teraz to wszystko wraz pokutuje. Przykład: niedziela - ja mało d.upy nie zgubię (pranie, sprzątanie, ćwiczenia z Alą, karmienie Ali, zabawa z Natką, gotowanie...) a mój mąż biedny umiera na kanapie po ciężkim tygodniu i denerwuje się, że Nacia lezie mu na kolana ilekroć próbuje odpalić laptopa.

Uff... pożaliłam się choć generalnie jestem lojalną żoną i staram się nasze problemy rozwiązywać rozmową spokojnie. Ale czasem się nie da. Albo "da się" ale to działa chwilkę. A za dwa dni wygodnictwo chłopa znów bierze górę a baba do pługa...

A moje plecy.. szkoda słów. Prochy coś pomogły. Jutro idę do lekarza. A propos dźwigania dzieciarni, wychodzenia na spacerki, wchodzenia na 4 piętro z dziećmi, wózkiem, zakupami, zimowymi bambetlami... nie popełnaijcie mojego błędu bo zemści się to prędzej czy później nieznośnym bólem pleców. Taka byłam szczęśliwa, że mam super patent, że jestem super mamą, że dzieci ogarnięte i nawet przewietrzone... no to teraz mogę się cieszyć ze swojej głupoty.

A Ala się zanadto zakwasza i znów jakieś fatum. Jutro musze zrobić gazometrię i jak rzeczywiście wyniki znów kiepskie to już sama nie wiem... umówiłam się z doktorem na telefon ale chyba będzie chciał ją zobaczyć celem zrobienia dokładniejszych wyników. Nosz kur... znów do Warszawy???

A teraz przepraszam, za te emocje ale po prostu musiałam. A jestem wściekła i nie bardzo mam komu teraz wygarnąć. Na szczęście dzieci śpią.

[glamourous]

ja tez wychodze tylko wtedy jak ktos mi pomoze zejsc i umiescic baczki w wozku
Rumianku no faceci sa do bani co zrobic

[e w e l i n a]

temat naszych mężów - to temat rzeka

Rumianku, na tym forum każdy każdego rozumie, wysłucha....każda z nas boryka się codziennie z podobnymi "zjawiskami"

Glam, szukasz całodziennej opiekunki? Jak ja się orientowałam w cenach opiekunek, to nie mniej niż 1300 zł !!! (5 dni w tyg, 8 - 17). Teraz maluchy są w domku?

[Aniusia_O]

rumianku, trzymam kciuki za Alę, by jednak było dobrze! I bardzo cieszę się z jej postępów!

glam, wybierasz się z chłopakami znowu do laryngologa? I też jestem ciekawa ceny opiekunki, ile może chcieć za bliźniaki? Pewnie coś powyżej 1000zł?

U nas znowu choróbska ( Maks poszedł do przedszkola i oczywiście po 4 dniach chłopaki chore Wyć mi się chce! Adam gorączkuje, miał nawet 40,3 stopnia! Masakra! Tylko czopek pomógł. Szymek ma się lepiej, ale też ma temperaturę. No więc znowu jesteśmy na antybiotyku Maks zdrowy, ale jednak przyniósł jakieś paskudztwo z przedszkola i chłopaki chore. Ryczeć mi się chce, bo jestem z nimi sama i wciąż ryczą, na zmiany i razem. Ech.... Nocki też przerąbane, budzą się na zmianę i wyją.... Niech ta zima się skończy!!!

Jeśli chodzi o spacery, to ja muszę maluchy znieść z pierwszego piętra do wózka, który stoi pod domem, więc problemu nie mam, ale to jednak tylko dlatego, że mieszkamy w domku i mam płot. Wtedy najpierw znoszę jednego, potem idę po drugiego i na końcu się ubieram i do nich idę. Nie wyobrażam jak sobie radzicie mieszkając w blokach- naprawdę podziwiam. Choć wyjścia do auta to już sobie sama nie wyobrażam, bo bym musiała jednego zostawić w aucie i lecieć po drugiego. Więc to już gorzej :/

Pozdrawiam Was wszystkie i zdrówka dla maluchów i dla Was! rumianku, oby kręgosłup jednak odpuścił, albo lekarz pomógł!

Glam, a znasz jakiś fajny przepis na nadzienie mięsne do tych pierogów?

[nadiazloto1]

Hej, nie wiem czy spamietam co chciałam do każdej odpisać, najwyżej będę opisywała po chwili

Glam biedny Dominik przez to uszko Masz jakieś lekarstwa na to? A ma on katar?
Mi lekarka na pogotowiu powiedziała że nie ma zapalenia uszu bez kataru. Nie wiem czy to prawda, ale wytlumaczenie jest logiczne bo nos, uszy i zatoki są połączone, a ponoć u dzieci te połączenia są szerokie i wydzielina łatwo się przemieszcza.
Poprzednim razem rodzinna zaleciła nam żeby pulmexem smakować wokół uszu i na węzłach chlonnych na szyi żeby się wygrzewaly, teraz też tak robię i już rano ucho go nie bolało.
Amadeuszowi też nasila się katar, więc laryngolog jest obowiązkowy.

Ewelina moi chłopcy chodzą do żłobka mimo choroby i antybiotyku bo czują się dobrze a ja nie mogę pozwolić sobie na ciągle zwolnienia. Gdyby goraczkowali nadal albo niewyraźnie wyglądali to wzięłambym opiekę.[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------


Rumianek każdy facet jest taki sam, Bóg ich innymi stworzyl

Co do spacerów to ja już od jakiegoś czasu sama nie wychodzę. Przez pierwsze dni w żłobku to ja odbieralam chłopców i sama targalam ich na górę ręce opadają a nogi odmawiają posłuszeństwa.

W przyszłym tygodniu mąż ma urlop i już wstępnie umówiliśmy się na randkę Odstawimy chłopaków do żłobka i pójdziemy do kina na dzienny seans a później na obiad i może deser

Aniusia skąd taka temperatura?? Aż włosy mi się zjezyly. Biedne dziecko.

Aha Ewelina, co do kataru to jego przyczyna nie jest znana, mogą to być zęby. Sergiusz wkłada palce do buzi ciągle po jednej stronie. Jeden ząb wyszedł mu przy poprzedniej chorobie.

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

Andzia nie za dobrze masz? Miłej zabawy.

[201804160904]

Treść usunięta

[glamourous]

jesli chodzi o ceny opiekunek to jeszcze sie w sumie nie orientowalam
znajomi maja taka starsza pania- emerytke, przychodzi do 2 dzieci (3 lata i roczek), placa jej 1000 ale 6 dni w tyg od 8 do 17. stawka godzinna to ok 5 zl u nas.
ja bardziej myslalam albo o emerytce lub studentce zaocznej bo powyzej tysiaca nie zaplace na chwile obecna siedza do poludnia z tata, potem troche babcia, troche pani Marysia i po 16 ja wracam. z koniecznosci pani ktora miala byc na kilka godzin w tygodniu zebym ja miala chwilke dla siebie i soni- weszla w grafik niestety ona od grudnia sie przeprowadza i inie bedzie mogla u nas pracowac. szkoda bo faja kobitka. no ale droga bo je 9 za godz place

cdn

[201804160904]

Treść usunięta

[glamourous]

Muminek sie odzywala na wczesniakach ale to juz z tydzien bedzie
mam nadzieje ze u nich wszystko w porzadku

dziewczyny mam takie problemy z sonia ze nie mam pojecia jak sobie radzic. ciagle bije chlopcow, nie slucha nikogo, ciagle musi na swoim postawic, mi juz rece opadaja

[munio]

Glam nie wiem co Ci poradzić, kazdy psycholog pewnie powiedzialby poswiecac jej wiecej czasu.... rece opadaja bo wiem dokladnie ze tak jak ja nie masz totalnie czasu, a takie bycie z nia pare minut napewno jej nie wystarcza zreszta tak jak mojemu Filipowi ja ten tydzien mam na druga zmiane i przychodze do domu okolo 22 30 wszyscy juz spia z mezem juz trzy dni sie nie widzialam tylko jak spi w lozku, z filipem tylko rano jak go odprowadzam do przedszkola..... plakac mi sie chce bo jak wchodze do pracy na 15 to czuje sie jakbym wlasnie wrocila z pracy w domu jestem juz wykonczona ta opieka na blizniakami a jeszcze 7 godzin pracy przedemna wracam klade sie kolo 23 oczywiscie setki popudek w nocy a o 5 30 moje pociechy juz na nogach gotowi i zwarci.....no ale za cos trzeba zyc wiec do pracy musze chodzic i nawet juz czasami wole byc w pracy przynajmniej nikt mnie nie szarpie za spodnie i nie placze

mam nadzieje ze u muminka ok

[nadiazloto1]

Glam nie wiem co można w takiej sytuacji zrobić?! Może zorganizować jej jakieś dodatkowe zajęcia popołudniami poza domem, jakas świetlica, tańce, judo żeby się rozładowania, bo wydaje mi się że problem jest w skumulowanej energii. W przedszkolu musi być grzeczna i spokojna bo tego wymagają panie a dziecko musi się wyszalec, jak nie w przedszkolu to w domu. Ja to widzę po moich, tacy mali a już muszą odreagować. Jak Sonia się wyszaleje, wyleczyć to będzie spokojniejsza, mniej nerwowa i bardziej ugotowac. Ewentualnie jeszcze ćwiczenia wyciszajace. A Sonia ma swój pokój? Może się w nim zamknąć i być tam sama bez bliźniaków?

Munio współczuję złego samopoczucia i zaganiania. Ja chodze na 12 godzin do pracy plus pół godziny na dojazd do i z pracy, ale dobrze to znoszę. Moi wstają o 5-5:30 a ja z nimi, szykuje ich i siebie i o 8:00 wychodzimy wszyscy, ale mam też dużo wolnych dni. Zima jest najgorsza jak przyjdzie wiosna to samopoczucie się poprawi. No i święta za pasem

Ja dzisiaj mam święto, może nie powinnam o tym pisać w dobie Waszych kryzysów, ale myślę że nie będziecie miały mi tego za źle Jestem dzisiaj sama w domu Pierwszy raz od 17 miesięcy. Chłopcy w żłobku, mąż w pracy a ja mam wolne i to jest moje święto Obchodzenia je ze ścierą w ręce ale i tak jest fajnie

[glamourous]

Nadia ale ci super, zazdroszcze

z dodatkowymi zajeciami pomysl jest fajny ale problem z odprowadzeniem lub przyprowadzeniem po zajeciach bo popoludniami maz w pracy

sona ma swoj pokoj ale nie chce za bardzo sama w nim siedziec no a ja sie nie rozdwoje niestety owszem czasem jest tak ze sie pobawi sama ale ogolnie zazwyczaj wszyscy w kupie siedzimy

[munio]

u mnie tez wszyscy w kupie w jednym pokoiku Filipa, tak przy pokazji musze kupic zuzie jakąś lalke bo dziewczyna narazie tylko brum brum i autka
dziewczyny co poleciacie kupic jakie kubki niekapki??? te tradycyjne z dziubkiem czy te 360??? ja mam doswiadczenie z tymi zwyklymi z aventu i wiem ze na poczatku Filip mial problem bo to jednak trzeba mocno zassac zeby lecialo a te 360 lzej????

[rumianek79]

Nadia ja również zazdroszczę. Moje panny jeszcze śpią ale zaraz pobudka i zacznie się domowa rozpier.ucha.

Glam, dziewczyny dobrze Ci radzą z tymi dodatkowymi zajęciami. Rozejrzyj się po okolicy, może macie jakąś akademię malucha, zajęcia popołudniowe. Może jest tam jakiś kącik, gdzie Ty mogłabyś z chłopakami spędzić godzinkę (np. w basenie z piłkami) a Sonia mogłaby np. potańczyć lub co tam innego. Ja przez przypadek znalazłam taką akademię u siebie. Niestety na drugim końcu miasta

Munio wiem, że Ci ciężko. Wyrzuty sumienia, że człowiek nie potrafi być w 3 miejscach równocześnie, potrafią dobić. Ale i tak zazdroszczę powrotu do pracy. Ja jestem gadułą a dziś nie zamieniłam jeszcze słowa z człowiekiem, który potrafi powiedzieć coś więcej niż "dle dle dle" i "to je". Mąż wymknął się raniutko, listonosz dziś nic dla nas nie miał, sąsiadka wróciła do pracy... lipa.. a mnie aż nosi.

Muminek pisała, że ma dużo pracy w związku z przyjściem Laury do domu. Bo to już chyba lada moment.

[nadiazloto1]

Glam rozumiem, zawsze są jakieś schody
Może coś wymyslisz

Munio ja mam TT i butelki i niekapki i nie trzeba specjalnie mocno ciągnąć. Mam też kubek 360 i z niego jeszcze łatwiej się pije. Teraz kupiłam kubki ze slomkami niekapkami z canpola i też są super

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Rumianek odpisze Tobie wieczorem bo zaraz wracam do sprzątania. Od 8:00 do 14:00 ogarnelam część, teraz została druga