WYZWANIE!! Wspólnie chudniemy się motywujemy :)

[papciekapcie]

OOjeny jak tu cicho! Żyjecie w ogóle? ;p
Ja wracam do gry!
Miałam ponad miesiąc przerwy. Pracy na wakacje znaleźć nie mogę. Miałam fajną, ale biznes nie wypalił itd. Teraz sprawdzałam codziennie ogłoszenia, to tylko hostessa/magazynier. Byłam na kilku rozmowach o hostessę. Co usłyszałam? 7,20zł/h. Mówię, że to trochę mało, na co laska do mnie, że 'to jest praca stała, więc nie musi być 10 zł/h'.... Na drugiej rozmowie usłyszałam, że 8zł/h netto, ale za to dostanę dwa napoje! Żenada Nie będę wspierać wyzysku, zwłaszcza że noża na gardle nie mam.
No, i stwierdziłam że zrobię coś pożytecznego. No to do roboty, trzeba zacząć ćwiczyć, i szlifować francuski, hiszpański, arabski, niemiecki

[gallina1]

Napisane przez papciekapcie

OOjeny jak tu cicho! Żyjecie w ogóle? ;p
Ja wracam do gry!
Miałam ponad miesiąc przerwy. Pracy na wakacje znaleźć nie mogę. Miałam fajną, ale biznes nie wypalił itd. Teraz sprawdzałam codziennie ogłoszenia, to tylko hostessa/magazynier. Byłam na kilku rozmowach o hostessę. Co usłyszałam? 7,20zł/h. Mówię, że to trochę mało, na co laska do mnie, że 'to jest praca stała, więc nie musi być 10 zł/h'.... Na drugiej rozmowie usłyszałam, że 8zł/h netto, ale za to dostanę dwa napoje! Żenada Nie będę wspierać wyzysku, zwłaszcza że noża na gardle nie mam.
No, i stwierdziłam że zrobię coś pożytecznego. No to do roboty, trzeba zacząć ćwiczyć, i szlifować francuski, hiszpański, arabski, niemiecki

8 zł netto to żenada? :P ja szlifuję angielski, ale coś mi wolno idzie, bo jak wracam z pracy to mi się trochę nie chce

[zaksy]

Napisane przez papciekapcie

OOjeny jak tu cicho! Żyjecie w ogóle? ;p
Ja wracam do gry!
Miałam ponad miesiąc przerwy. Pracy na wakacje znaleźć nie mogę. Miałam fajną, ale biznes nie wypalił itd. Teraz sprawdzałam codziennie ogłoszenia, to tylko hostessa/magazynier. Byłam na kilku rozmowach o hostessę. Co usłyszałam? 7,20zł/h. Mówię, że to trochę mało, na co laska do mnie, że 'to jest praca stała, więc nie musi być 10 zł/h'.... Na drugiej rozmowie usłyszałam, że 8zł/h netto, ale za to dostanę dwa napoje! Żenada Nie będę wspierać wyzysku, zwłaszcza że noża na gardle nie mam.
No, i stwierdziłam że zrobię coś pożytecznego. No to do roboty, trzeba zacząć ćwiczyć, i szlifować francuski, hiszpański, arabski, niemiecki

eee, 8 zł? ale przecież mieszkasz z rodzicami i za nic nie musisz płacić, no i wiadomo doświadczenie...też nie pójdę za takie pieniądze pracować, ale znam 2 języki, mam dużooooo doświadczenia i no i już jestem magistrem myślę musisz brać co jest, póki jesteś jeszcze studentką. ja za takie pieniądze pracowałam i musiałam sama siebie utrzymać, a studiowałam dziennie.

co do odchudzania i ćwiczeń. ja cały czas walczę, ale znów bolą mi plecy, dlatego codziennie ćwiczę joga lub pilates, a wieczorem jakiś spacerek. no i zdrowo jem. i jak pisałam wcześniej znam już przyczynę swojego "niechudnięcia" - niedoczynność tarczycy, wybieram się za parę tygodni do endokrynologa i mam nadziję leki mi pomogą, bo przy jednym z objawów niedoczynności jest właśnie spowolnienie metabolizmu

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Napisane przez gallina1

8 zł netto to żenada? :P ja szlifuję angielski, ale coś mi wolno idzie, bo jak wracam z pracy to mi się trochę nie chce

też cały czas szlifuję angielski, trochę jestem zła, bo teraz jak nie mam pracy, to nie mam jak używać tego języka. mogę napisać, co ja robię. codziennie (oprócz weekendu):
1. oglądam przynajmniej 1 serię jakiegoś serialu komedyjnego w języku angielskim. poważne seriale, gdzie jest dużo akcji nie polecam, bo mało jest dialogów
2. czytam z pół godzinki książkę, wiadomości po angielsku...na głos (żeby język nie odzwyczajał się )
3. uczę się nowych słówek na memrise
4. jedno wideo z Ronnie https://www.youtube.com/channel/UC4c...i_NJZE8qK8sfpA
5. jedno wideo https://www.youtube.com/user/bbclear...glish/featured
6. jedno wideo https://www.youtube.com/user/LinkEngPark

jak mam ochotę, to jeszcze powtarzam gramatykę czasami

[gallina1]

8 zł to może być mało dla kogos kto ma duzo wyższe wykształcenie i doświadczenie.. A to przeciez praca wakacyjna, 8 zł wg mnie to duzo

Co do angielskiego, ja pożyczyłam od TZ ksiazke, ktorej używa w szkole językowej na poziomie C1. Jak widzę ile slowek nie znam to dramat :O

[papciekapcie]

8 zł, może i spoko, to takie minimum. Mogło być gorzej, zwłaszcza że widziałam ogłoszenie- praca w solarium 12h dziennie i 5zł/h xd Bardziej rozwaliło mnie, że zamiast dać to 9zł, to dostanę dwa napoje To była praca hostessy w kawiarni. Poza tym, generalnie praca hostessy mnie nie przekonuje.

[zaksy]

Napisane przez papciekapcie

8 zł, może i spoko, to takie minimum. Mogło być gorzej, zwłaszcza że widziałam ogłoszenie- praca w solarium 12h dziennie i 5zł/h xd Bardziej rozwaliło mnie, że zamiast dać to 9zł, to dostanę dwa napoje To była praca hostessy w kawiarni. Poza tym, generalnie praca hostessy mnie nie przekonuje.

wiem, że to nie jest wątek o pracy, ale zapytam - a jakie masz doświadczenie? co umiesz? bo serio mówię, pracuję od ukończenia 18 lat i na temat stawek wiem prawie wszystko serio, ja pracowałam nawet i za 5 i 6 złotych, brałam się za wszystko, bo nie miałam wyboru. ostatnia moja praca - 21 zł brutto za godzinę, ale wymagania - doświadczenie, 2 jezyki, no i wyższe wykształcenie. chyba nie bardzo się orientujesz na rynku pracy, że dla Ciebie to za mało. sama szukam pracy i uwierz mi 8 zł to jeszcze nic na ofertę bez doświadczenia i wykształcenia, ile razy już byłam na rozmowie o pracę, gdzie wymagania były doświadczenie min 3-5 lat, język angielski, ekonomiczne wykształcenie, i to praca na śmieciówce i za to wszystko dają 1600 zł brutto. szok! i uwierz na pewno znajdzie się osoba, która zgodzi się pracować za takie pieniądze. ja bym na twoim miejscu poszła pracować na tamte stanowiska, bo dużo do zaoferowania dla pracodawcy to jednak nie masz, a zawsze jakieś pieniądze zarobisz, no i następnym razem jak już będziesz szukała pracy, to masz co w CV wpisać no i jest jeszcze jedna opcja - wyjazd za granicę, masz jeszsze 2 miesiące

[staska_stasia]

Jak już jesteśmy w temacie pracy...
Jakiś czas temu pewien teatr w Lublinie poszukiwał wolontariuszy. Słowem wstępu: teatr nie byle jaki, bilety trzeba kupować z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem i są dosyć drogie. Do teatru przyjeżdżają gwiazdy polskich scen, wystawiają swoje sztuki, na które ZAWSZE jest full miejsc pozajmowanych.
No i właśnie. Szuka wolontariuszy. Czym mieliby się zajmować? M.in. sprawdzanie biletów, opieka nad publicznością, sprawdzanie sali po spektaklu (czy nie jest brudno), opiekowanie się przyjeżdżającymi aktorami, wywieszanie afiszy na mieście itp. Wiecie, co mnie wkurzyło w tym wszystkim? Że w każdym innym teatrze kogoś do tego zatrudniają. Niech to nawet będzie ktoś na 1/4 etatu, ale jakieś grosze dostaje. A tutaj nic. Jakby dumą za nieodpłatną pracę w poważanej instytucji kultury dało się najeść
"Oferta" była skierowana dla osób w wieku 16-60 lat. Ja rozumiem, że są pasjonaci teatru, ale litości... Z czegoś żyć trzeba.

A co do meritum wątku- już mi się nie chce trzymać diety. Owszem- biegam, ćwiczę, jeżdżę na rowerze, ale coś za często cheat meale wpadają Może jeszcze się ogarnę. Na razie w tym tygodniu muszę iść do lekarza po skierowanie na badania, bo mi okropnie włosy wypadają Nie wiem, czy to kwestia niedoborów, czy jednak hormony, bo niby non stop się suplementuję.

[papciekapcie]

Napisane przez zaksy

wiem, że to nie jest wątek o pracy, ale zapytam - a jakie masz doświadczenie? co umiesz? bo serio mówię, pracuję od ukończenia 18 lat i na temat stawek wiem prawie wszystko serio, ja pracowałam nawet i za 5 i 6 złotych, brałam się za wszystko, bo nie miałam wyboru. ostatnia moja praca - 21 zł brutto za godzinę, ale wymagania - doświadczenie, 2 jezyki, no i wyższe wykształcenie. chyba nie bardzo się orientujesz na rynku pracy, że dla Ciebie to za mało. sama szukam pracy i uwierz mi 8 zł to jeszcze nic na ofertę bez doświadczenia i wykształcenia, ile razy już byłam na rozmowie o pracę, gdzie wymagania były doświadczenie min 3-5 lat, język angielski, ekonomiczne wykształcenie, i to praca na śmieciówce i za to wszystko dają 1600 zł brutto. szok! i uwierz na pewno znajdzie się osoba, która zgodzi się pracować za takie pieniądze. ja bym na twoim miejscu poszła pracować na tamte stanowiska, bo dużo do zaoferowania dla pracodawcy to jednak nie masz, a zawsze jakieś pieniądze zarobisz, no i następnym razem jak już będziesz szukała pracy, to masz co w CV wpisać no i jest jeszcze jedna opcja - wyjazd za granicę, masz jeszsze 2 miesiące

Ja pracuję od ukończenia 16 lat ;p Pracowałam jako hostessa głównie. Jesteś ode mnie troszkę starsza, i wiadomo że kilka lat temu stawki były inne, więc to 5-6 zł to było tak jak teraz to 8-9, bo wcześniej wszystko było tańsze. Tak wiem, że przecież ja nie muszę się utrzymywać, jedzenia nie kupuję itd, ale siedzenie w pracy (w sumie to stanie) za to 7zł/h to serio nie na moje nerwy Zwłaszcza, że praca strasznie nudna. Serio, jakby mi zaproponowali 7zł/h w pracy gdzie coś się robi, a nie stoi i rozdaje ulotki/kawę lub namawia klientów do kupienia akurat tego produktu, przy czym bardzo często dostaje się z☠☠☠kę za coś co nie jest moją winą, to mogłabym pracować. Poza tym, jakie to doświadczenie, jak pracuje się jako hostessa? Ta praca naprawdę wygląda tak, że się praktycznie nic nie robi. Pracowałam na początku lipca na sprzedaży lodów 10zł/h, gdzie doświadczenia nie wymagali, poza tym jakie trzeba doświadczenie, do nakładania gałek lodów? Można? Można. Niestety punkt był w takim miejscu, że mało ludzi przechodziło (właścicielom nie udało się zdobyć z miasta pozwolenie na lepszą miejscówkę), poza tym praca uzależniona była od pogody, no i stwierdzili że im się nie opłaca. Moja mama akurat popiera to, że szukam pracy za 9/10zł, zwłaszcza że w Poznaniu w ciągu roku nie ciężko taką znaleźć. Tylko teraz taka bieda, że nic nie ma. Myślałam, że jak studenci powyjeżdżają, to się miejsca pracy zwolnią na wakacje, ale oni chyba zostali zarabiać No nic. Już stwierdziłam, że w ciągu roku będę pracować i jakoś to ogarnę.

Co do ćwiczeń, wczoraj zrobiłam extra figura Chodakowskiej ;p Dzisiaj nie mogę się ruszac. Tylko siedzę, a jak mam wstać to horror Mam nauczkę,żeby nie robić przerw od ćwiczeń!

[zaksy]

Napisane przez papciekapcie

Ja pracuję od ukończenia 16 lat ;p Pracowałam jako hostessa głównie. Jesteś ode mnie troszkę starsza, i wiadomo że kilka lat temu stawki były inne, więc to 5-6 zł to było tak jak teraz to 8-9, bo wcześniej wszystko było tańsze. Tak wiem, że przecież ja nie muszę się utrzymywać, jedzenia nie kupuję itd, ale siedzenie w pracy (w sumie to stanie) za to 7zł/h to serio nie na moje nerwy Zwłaszcza, że praca strasznie nudna. Serio, jakby mi zaproponowali 7zł/h w pracy gdzie coś się robi, a nie stoi i rozdaje ulotki/kawę lub namawia klientów do kupienia akurat tego produktu, przy czym bardzo często dostaje się z☠☠☠kę za coś co nie jest moją winą, to mogłabym pracować. Poza tym, jakie to doświadczenie, jak pracuje się jako hostessa? Ta praca naprawdę wygląda tak, że się praktycznie nic nie robi. Pracowałam na początku lipca na sprzedaży lodów 10zł/h, gdzie doświadczenia nie wymagali, poza tym jakie trzeba doświadczenie, do nakładania gałek lodów? Można? Można. Niestety punkt był w takim miejscu, że mało ludzi przechodziło (właścicielom nie udało się zdobyć z miasta pozwolenie na lepszą miejscówkę), poza tym praca uzależniona była od pogody, no i stwierdzili że im się nie opłaca. Moja mama akurat popiera to, że szukam pracy za 9/10zł, zwłaszcza że w Poznaniu w ciągu roku nie ciężko taką znaleźć. Tylko teraz taka bieda, że nic nie ma. Myślałam, że jak studenci powyjeżdżają, to się miejsca pracy zwolnią na wakacje, ale oni chyba zostali zarabiać No nic. Już stwierdziłam, że w ciągu roku będę pracować i jakoś to ogarnę.

Co do ćwiczeń, wczoraj zrobiłam extra figura Chodakowskiej ;p Dzisiaj nie mogę się ruszac. Tylko siedzę, a jak mam wstać to horror Mam nauczkę,żeby nie robić przerw od ćwiczeń!

z tego co wiem Poznań ma najniższe chyba bezrobocie w Polsce, może u Was i płacą inaczej. Przeglądam ogłoszenia o pracy codziennie i widzę ile pracodawcy chcą płacić, niedawno widziałam ogłoszenie gdzie 8 zł na rękę było nazwano stawką atrakcyjną. 8 zł na rękę to więcej niż najniższa krajowa, a teraz najniższa krajową to nie płaca dla niewykwalifikowanych pracowników a już norma, za tyle pracują na przykład księgowe (na początku swojej kariery oczywiście), byłam ostatnio na rozmowie w banku - wymóg wykształcenie ekonomiczne, a płaca najniższa. A ile widzę ogłoszeń na stanowiska asystentek, gdzie jednym z obowiązków jest tłumaczenie tekstów - płaca minimalna, call centry - płaca minimalna, w niektórych nawet mniej. 8 zł na rękę to płaca prawie we wszystkich sieciowkach

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Napisane przez staska_stasia

Jak już jesteśmy w temacie pracy...
Jakiś czas temu pewien teatr w Lublinie poszukiwał wolontariuszy. Słowem wstępu: teatr nie byle jaki, bilety trzeba kupować z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem i są dosyć drogie. Do teatru przyjeżdżają gwiazdy polskich scen, wystawiają swoje sztuki, na które ZAWSZE jest full miejsc pozajmowanych.
No i właśnie. Szuka wolontariuszy. Czym mieliby się zajmować? M.in. sprawdzanie biletów, opieka nad publicznością, sprawdzanie sali po spektaklu (czy nie jest brudno), opiekowanie się przyjeżdżającymi aktorami, wywieszanie afiszy na mieście itp. Wiecie, co mnie wkurzyło w tym wszystkim? Że w każdym innym teatrze kogoś do tego zatrudniają. Niech to nawet będzie ktoś na 1/4 etatu, ale jakieś grosze dostaje. A tutaj nic. Jakby dumą za nieodpłatną pracę w poważanej instytucji kultury dało się najeść
"Oferta" była skierowana dla osób w wieku 16-60 lat. Ja rozumiem, że są pasjonaci teatru, ale litości... Z czegoś żyć trzeba.

sama szukałam sobie jakiegoś wolontariatu, bo nudzi mi się w domu. i tyle jest ogłoszeń od bezczelnych firm, które nie chcą zatrudniać normalnie, a szukają sobie za darmo pracowników...i dlatego właśnie chcemy z tż wyemigrować z tego kraju

a co do odchudzania, jak się trzymam, raz na tydzień coś ze słodyczy zjem, raz na parę miesięcy wyjście na miasto. waga stoi, ale przy mojej chorobie to normalne, już nie moge się doczekać wizyty u endokrynologa. mam nadzieję, że z lekami waga w końcu pójdzie w dół

[gallina1]

Ja robiłam w drukarni za 6 zł, bo stwierdziłam, że to zawsze coś. Mimo, że czasem siedziało się 7 godzin na tyłku i składało karteczkę do karteczki

Co do diety, nawet wróciłam do nawyków, pozwalam sobie tylko w weekend ale te magiczne kalkulatory mi pokazują, że aktualnie, źeby schudnąć,,potrzebowałabym dostarczać 1390 kcl.. Co dla mne jest za mało, nie chce mi się tego trochę piljować

[staska_stasia]

Napisane przez gallina1

Co do diety, nawet wróciłam do nawyków, pozwalam sobie tylko w weekend ale te magiczne kalkulatory mi pokazują, że aktualnie, źeby schudnąć,,potrzebowałabym dostarczać 1390 kcl.. Co dla mne jest za mało, nie chce mi się tego trochę piljować

1390 To jakiś żart.
Tzn. te kalkulatory to podają bardzo różne wyniki. Mi, w zależności od kalkulatora, pokazuje od ok. 1400 do ponad 2000. Te 1390 to pewnie "na czysto" bez uwzględnienia aktywności fizycznej (lub pracy jeśli masz fizyczną, chociaż praca umysłowa też potrzebuje energii). Jeśli dodatkowo np. biegasz, jeździsz na rowerze, chodzisz na zumbę lub pływasz (albo robisz cokolwiek innego) to 1390 to stanowczo za mało

[zaksy]

1390? to za mało
ważę 78 przy 173 cm, aby codziennie chudnąć 0,5 kg przy średniej aktywności potrzebuję 1900 kalorii (chociaż dla mnie to za dużo), podstawowe tempo metabolizmu mam 1580 kalorii.

może po prostu za szybko chcesz chudnąć? korzystam z tej strony http://calcoolator.pl/dzienny_kalkulator_kalorii.html#

[gallina1]

Napisane przez zaksy

1390? to za mało
ważę 78 przy 173 cm, aby codziennie chudnąć 0,5 kg przy średniej aktywności potrzebuję 1900 kalorii (chociaż dla mnie to za dużo), podstawowe tempo metabolizmu mam 1580 kalorii.

może po prostu za szybko chcesz chudnąć? korzystam z tej strony http://calcoolator.pl/dzienny_kalkulator_kalorii.html#

Dokładnie z tego korzystam przy aktywności 1-3 pokazuje mi 1360 kcl (waga 55, 166 cm), przy 3-5 1600 kcl. A ja się nie czaruję teraz jedyne co robię to albo pośladki Chodakowskiej dwie części, albo wykroki z obciążeniem lub przysiady i do tego ABS. Musiałabym się bardzo mocno spiąć w tej chwili, ale dopadł mnie taki leń, że w zasadzie tylko pilnuję zapotrzebowania do utrzymania wagi- czyli 1900 kcl

[zaksy]

Napisane przez gallina1

Dokładnie z tego korzystam przy aktywności 1-3 pokazuje mi 1360 kcl (waga 55, 166 cm), przy 3-5 1600 kcl. A ja się nie czaruję teraz jedyne co robię to albo pośladki Chodakowskiej dwie części, albo wykroki z obciążeniem lub przysiady i do tego ABS. Musiałabym się bardzo mocno spiąć w tej chwili, ale dopadł mnie taki leń, że w zasadzie tylko pilnuję zapotrzebowania do utrzymania wagi- czyli 1900 kcl

a ile ty masz lat? wpisałam 166 cm, 55 kg i 20 lat (nie wiem ile ty masz) i mi wyszło 1395 kalorii podstawowe tempo metabolizmu, aby utrzymać wagę potrzebujesz dziennie 2162 kalorii, aby chudnąć 0,5 kg tygodniowo - 1612. i to wszystko przy aktywności 3-5 razy. czy rozumiesz co to jest podstawowe tempo metabolizmu? a tak ogólnie uważam, że masz idealną wagę. oczywiście nie wiem jak wyglądasz, ale czytałam kiedyś, że idealna waga dla kobiet to wzrost minus 110, czyli w twoim przypadku 166-110, masz nawet jeden kg na zapas

[gallina1]

21 mam. Mi pokazało 1360 kcl przy aktywności 1-3, żeby schudnąć 0.5 tygodniowo :P.
Noo właśnie tłuszczyk mam tak czy siak- brzuch i uda .

[zaksy]

Napisane przez gallina1

21 mam. Mi pokazało 1360 kcl przy aktywności 1-3, żeby schudnąć 0.5 tygodniowo :P.
Noo właśnie tłuszczyk mam tak czy siak- brzuch i uda .

Mi się wydaje, że nie masz już gdzie chudnąć, tylko musisz zamiast tego tłuszczyka wyrobić sobię trochę mięśni

[oleeena]

Hej!
Chciałabym dołączyć! Mój cel to 9 kg. Chciałabym chudnąć 1 kg tygodniowo.
Waga początkowa 69 kg
Waga końcowa 60 kg.
Wzrost 168

Jakieś hasełko motywujące na dzisiaj?
Nic tak nie motywuje, jak ktoś Ci dupę truje? :P

[zaksy]

Napisane przez oleeena

Hej!
Chciałabym dołączyć! Mój cel to 9 kg. Chciałabym chudnąć 1 kg tygodniowo.
Waga początkowa 69 kg
Waga końcowa 60 kg.
Wzrost 168

Jakieś hasełko motywujące na dzisiaj?
Nic tak nie motywuje, jak ktoś Ci dupę truje? :P

Czy nie za szybko chcesz chudnąć? I najważniejsze jak chcesz chudnąć? Fitness? Diety?

[oleeena]

Napisane przez zaksy

Czy nie za szybko chcesz chudnąć? I najważniejsze jak chcesz chudnąć? Fitness? Diety?

Ćwiczenia 3 razy w tygodniu plus dieta, którą ustalę sama.
Testuje kalkulatory kalorii, żeby mieć kontrolę nad odżywianiem.

Jeśli się okaże, że 1 kg tygodniowo to za dużo to mogę zejść do 0.5 kg.

[papciekapcie]

Wczoraj ćwiczyłam 30 min, blogilates, bo z tymi zakwasami dłużej się nie dało xd
Dzisiaj przerwa. W ogóle w nocy coś mi się stało z kością biodrową/udową, i teraz jak chodzę to strasznie boli. Nie wiem o co chodzi No, ale to ja i muszę sobie krzywdę zrobić nawet we śnie. Jutro jeziorko, o ile oczywiście nie dostanę okresu, co jest wielce prawdopodobne -.-'

A jeszcze taki offtop co do pracy- właśnie przeglądałam oferty, i ta praca hostessy, co kobieta proponowała mi 7,20/h 'bo to jest praca stała, a nie dorywcza', teraz w ogłoszeniu jest 10zł/h netto. Pewnie nikogo nie mogli znaleźć, a moje nie popieranie wyzysku jednak się opłaciło! ;p

[zaksy]

Napisane przez oleeena

Ćwiczenia 3 razy w tygodniu plus dieta, którą ustalę sama.
Testuje kalkulatory kalorii, żeby mieć kontrolę nad odżywianiem.

Jeśli się okaże, że 1 kg tygodniowo to za dużo to mogę zejść do 0.5 kg.

To powodzenia, tylko radziłabym zejść do tych 0.5 kg tygodniowo, wiadomo tempo jest wolniejsze, ale efekty są pewniejsze. A co ćwiczysz?

U mnie dziś przerwa, mamy coś z ogrzewaczem wody (wczoraj nie chciał się odpali)ć, po kilku próbach udało się, ale dzisiaj nie chcę ryzykować, bo jak nie wezmę przysznica nawet po jodze, to czuję się jak najbrudniejsze stworzenie na świecie

[oleeena]

Napisane przez zaksy

To powodzenia, tylko radziłabym zejść do tych 0.5 kg tygodniowo, wiadomo tempo jest wolniejsze, ale efekty są pewniejsze. A co ćwiczysz?

Chodzę na areobik. A cos możesz polecić?

[zaksy]

Napisane przez oleeena

Chodzę na areobik. A cos możesz polecić?

A nic w sumie uważam, że każda aktywność fizyczna jest dobra sama ćwiczę w domu, biegam lub po prostu spaceruję.

[oleeena]

Napisane przez zaksy

A nic w sumie uważam, że każda aktywność fizyczna jest dobra sama ćwiczę w domu, biegam lub po prostu spaceruję.

Mam codziennie też z 30 minut sparecu- jak ide z pracy do domu
A kontrolujesz jakoś spalone i zjedzone kalorie?

[zaksy]

Napisane przez oleeena

Mam codziennie też z 30 minut sparecu- jak ide z pracy do domu
A kontrolujesz jakoś spalone i zjedzone kalorie?

prowadziłam jakis czas temu dziennik kalorii, teraz już nie, ale mniej więcej pamiętam co i ile ma kalorii i staram się spożywać dziennie nie więcej niż 1600-1700 kalorii. kiedy ćwiczę cardio lub siłowe, to czasami ćwiczę z pulsometrem, żeby wiedzieć ile spaliłam kalorii.

dziewczyny, może komus się przyda. wyczytałam, że grejpfrut wspomaga odchudzanie, przez ostatnie 6 dni zjadam jeden dziennie, dzisiaj weszłam na wagę i waga spadła prawie o 800g, od razu mówię mam wahania wagi, ale zawsze w górę, od lutego pierwszy raz waga tyle mi pokazała wiadomo to ne tłuszcz, może faktycznie woda, ale tak się cieszę

[martaa90]

Moim celem w tym roku na wakacje bylo schudnąć 5kg - powiem, że się udało. Tylko, wystarczyły 3 tygodnie odpoczynku i waga wróciła na swoje miejsce Tak to jest jak sie na wakacjach niczego nie odmawia

[staska_stasia]

Coś tu kręcisz.
Może i "schudłaś" 5 kg, ale nie był to sam tłuszcz, tylko również woda. To raz.
Dwa- dodatkowe 5 kg to 40 000 kalorii.
Oznacza to, że przez te 21 dni musiałaś jeść ok. 1900 kalorii więcej, niż potrzebowałaś. W to wątpię. Mogłaś jeść rzeczy słone i przetworzone i nabrałaś również wody.
Dlatego sama waga to bardzo zły wyznacznik tycia i chudnięcia, lepsze są pomiary. Ja np. po rowerowym weekendzie, kiedy spalam po jakieś 2000 kalorii dziennie (jak nie lepiej) wracam... 2-3 kg cięższa. No przecież tyle nie przytyłam

[papciekapcie]

Zabiję się !

Wczoraj w nocy coś mi się stało z kością biodrową/udową i boli jak chodzę. O ćwiczeniach nie wspomnę. Nic takiego nie robiłam, tylko w nocy nagle zaczęło mnie boleć przy przewracaniu się z boku na bok

[zaksy]

Napisane przez staska_stasia

Coś tu kręcisz.
Może i "schudłaś" 5 kg, ale nie był to sam tłuszcz, tylko również woda. To raz.
Dwa- dodatkowe 5 kg to 40 000 kalorii.
Oznacza to, że przez te 21 dni musiałaś jeść ok. 1900 kalorii więcej, niż potrzebowałaś. W to wątpię. Mogłaś jeść rzeczy słone i przetworzone i nabrałaś również wody.
Dlatego sama waga to bardzo zły wyznacznik tycia i chudnięcia, lepsze są pomiary. Ja np. po rowerowym weekendzie, kiedy spalam po jakieś 2000 kalorii dziennie (jak nie lepiej) wracam... 2-3 kg cięższa. No przecież tyle nie przytyłam

staśka, myślę, że to konto było stworzone specjalnie, dla reklamowania tej strony, co ma w podpisie

[gallina1]

Napisane przez zaksy

prowadziłam jakis czas temu dziennik kalorii, teraz już nie, ale mniej więcej pamiętam co i ile ma kalorii i staram się spożywać dziennie nie więcej niż 1600-1700 kalorii. kiedy ćwiczę cardio lub siłowe, to czasami ćwiczę z pulsometrem, żeby wiedzieć ile spaliłam kalorii.

dziewczyny, może komus się przyda. wyczytałam, że grejpfrut wspomaga odchudzanie, przez ostatnie 6 dni zjadam jeden dziennie, dzisiaj weszłam na wagę i waga spadła prawie o 800g, od razu mówię mam wahania wagi, ale zawsze w górę, od lutego pierwszy raz waga tyle mi pokazała wiadomo to ne tłuszcz, może faktycznie woda, ale tak się cieszę

Dużo dobrego o grejpfrutach słyszałam, ale osobiście ich nie znoszę