Szybkie poznanie, szybkie rozstanie. O co tu chodzi?

[alittlebit]

Wiecie co, po tej akcji usunęłam wszystko i zablokowałam go na Whats App, a w czwartek znów zarejestrowałam się na tym portalu na którym się poznaliśmy (jest to portal międzynarodowy).

W piątek rano dostałam od niego e-mail, że on chciał mnie uszczęśliwić, a ja go tylko wykorzystałam (w załączniku zrzut mojego profilu z portalu). Że on myślał, że ja to właśnie ta jedyna, ale swoim zachowaniem pokazałam, że nie będę potrafiła nigdy zawalczyć o związek, kiedy będzie to potrzebne.

Czytałam i zastanawiałam się czy mam jakieś zwidy, serio.

Odpisałam krótko, że dał mi jasny przekaz, więc nie wiem czego oczekiwał. Że jedynie udowadnia, że jest niestabilny emocjonalnie i sam nie wie czego chce, a takie odwracanie winy za sytuację ukazuje toksyczną osobowość. I myślę, że byłby ciekawym przypadkiem dla psychologów.

Wczoraj napisał, że za każdym razem jak widzi, że jestem on-line to tnę mu serce na kawałki i jak chcę innych mężczyzn to mam mu nie odpisywać (gwoli wyjaśnienia na tym portalu można przeglądać ludzi bez rejestracji.)

I teraz kurczę jestem zła. Bo w środę miałam naprawdę złą noc, dół mnie trzymał w czwartek do południa. Ale później już się ogarnęłam na 100% (przynajmniej tak mi się wydawało). Natomiast dziś wstałam z myślami o nim i ciągle gdzieś przy mnie krążą. Nie, nie zamierzam do niego pisać, nie zamierzam reaktywować tej znajomości, ale nie czuję się dobrze.

Nie wiem czy to jakieś fatum, ale wydaje mi się, że mam szczególnego pecha do facetów. I czasami zaczynam myśleć, że do końca życia będę już sama.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

jakis psychol
mysle ze mialas "lucky escape" ze sie obrazil
zablokuj go tez na mailu i nie odpisuj

[Adrianna_8]

Napisane przez alittlebit

Wiecie co, po tej akcji usunęłam wszystko i zablokowałam go na Whats App, a w czwartek znów zarejestrowałam się na tym portalu na którym się poznaliśmy (jest to portal międzynarodowy).

W piątek rano dostałam od niego e-mail, że on chciał mnie uszczęśliwić, a ja go tylko wykorzystałam (w załączniku zrzut mojego profilu z portalu). Że on myślał, że ja to właśnie ta jedyna, ale swoim zachowaniem pokazałam, że nie będę potrafiła nigdy zawalczyć o związek, kiedy będzie to potrzebne.

Czytałam i zastanawiałam się czy mam jakieś zwidy, serio.

Odpisałam krótko, że dał mi jasny przekaz, więc nie wiem czego oczekiwał. Że jedynie udowadnia, że jest niestabilny emocjonalnie i sam nie wie czego chce, a takie odwracanie winy za sytuację ukazuje toksyczną osobowość. I myślę, że byłby ciekawym przypadkiem dla psychologów.

Wczoraj napisał, że za każdym razem jak widzi, że jestem on-line to tnę mu serce na kawałki i jak chcę innych mężczyzn to mam mu nie odpisywać (gwoli wyjaśnienia na tym portalu można przeglądać ludzi bez rejestracji.)

I teraz kurczę jestem zła. Bo w środę miałam naprawdę złą noc, dół mnie trzymał w czwartek do południa. Ale później już się ogarnęłam na 100% (przynajmniej tak mi się wydawało). Natomiast dziś wstałam z myślami o nim i ciągle gdzieś przy mnie krążą. Nie, nie zamierzam do niego pisać, nie zamierzam reaktywować tej znajomości, ale nie czuję się dobrze.

Nie wiem czy to jakieś fatum, ale wydaje mi się, że mam szczególnego pecha do facetów. I czasami zaczynam myśleć, że do końca życia będę już sama.

Chyba go boli męska duma, że tak szybko go sobie odpuściłaś. Zablokuj go i nie odpisuj na te brednie. Manipulacja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87573525]jakis psychol
mysle ze mialas "lucky escape" ze sie obrazil
zablokuj go tez na mailu i nie odpisuj[/QUOTE]

Facet - delikatnie ujmując sprawę - co najmniej niedojrzały.

[Wizazanka1988rok]

Jedno spotkanie i się tak wkręciłaś daj trochę na luz nie ma co niech wszystko idzie swoim tępem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Popłaczesz i Ci przejdzie.

[alittlebit]

Odświeżam temat.

Zupełnie przypadkiem dowiedziałam się, że gość ma żonę, dzięki czemu ten pan zaniechał jakiejkolwiek formy kontaktu ze mną.

Jak się okazało dziewczyna oczywiście kompletnie nic nie wie. Mijają dni, a ja ciągle z tyłu głowy mam myśl żeby do niej napisać i ją uświadomić. Dlatego, że gdybym była na jej miejscu to po prostu wolałabym wiedzieć.

Rozmawiałam ze swoją mamą i powiedziała, że jak ktoś w tej sytuacji jest winny to tylko i wyłącznie ja, że to nie jego wina, bo sama dałam się nabrać, a już na pewno nie jej i żebym nikomu nie rozbijała rodziny. Że jak jej powiem to on mnie znajdzie i zabije.

Powiedzcie co byście zrobiły?

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Powiem krótko - daj sobie siana.

[Adrianna_8]

Napisane przez alittlebit

Odświeżam temat.

Zupełnie przypadkiem dowiedziałam się, że gość ma żonę, dzięki czemu ten pan zaniechał jakiejkolwiek formy kontaktu ze mną.

Jak się okazało dziewczyna oczywiście kompletnie nic nie wie. Mijają dni, a ja ciągle z tyłu głowy mam myśl żeby do niej napisać i ją uświadomić. Dlatego, że gdybym była na jej miejscu to po prostu wolałabym wiedzieć.

Rozmawiałam ze swoją mamą i powiedziała, że jak ktoś w tej sytuacji jest winny to tylko i wyłącznie ja, że to nie jego wina, bo sama dałam się nabrać, a już na pewno nie jej i żebym nikomu nie rozbijała rodziny. Że jak jej powiem to on mnie znajdzie i zabije.

Powiedzcie co byście zrobiły?

Odpuść, ale Twoja mama nie ma racji. Mam nadzieję, ze to wiesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[alittlebit]

Napisane przez Adrianna_8

Odpuść, ale Twoja mama nie ma racji. Mam nadzieję, ze to wiesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, z perspektywy lat widzę, że jest bardzo toksyczną osobą. Odkąd tylko pamiętam, co by się nie działo, zawsze wina była nasza (jej dzieci) i zawsze byliśmy gorsi niż inni (w skrócie).

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Adrianna_8

Odpuść, ale Twoja mama nie ma racji. Mam nadzieję, ze to wiesz.

Jak wyżej. W małżeństwo tego pana się nie wcinaj, natomiast Twoja matka nie ma racji i chyba na szczęście to wiesz.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Twoja matka nie ma racji to raz
A dwa zapomnij o tym facecie, jego żonie i całej reszcie to nie twój problem

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez alittlebit

Odświeżam temat.

Zupełnie przypadkiem dowiedziałam się, że gość ma żonę, dzięki czemu ten pan zaniechał jakiejkolwiek formy kontaktu ze mną.

Jak się okazało dziewczyna oczywiście kompletnie nic nie wie. Mijają dni, a ja ciągle z tyłu głowy mam myśl żeby do niej napisać i ją uświadomić. Dlatego, że gdybym była na jej miejscu to po prostu wolałabym wiedzieć.

Rozmawiałam ze swoją mamą i powiedziała, że jak ktoś w tej sytuacji jest winny to tylko i wyłącznie ja, że to nie jego wina, bo sama dałam się nabrać, a już na pewno nie jej i żebym nikomu nie rozbijała rodziny. Że jak jej powiem to on mnie znajdzie i zabije.

Powiedzcie co byście zrobiły?

Mam alergię na zdrajców udających zaangażowanych singli, dlatego chyba bym nie potrafiła machnąć ręką na to, że koleś nie tyle z żony co ze mnie zrobił frajerkę.

Żony bym nie informowała, ale do niego bym wysłała pełną oburzenia wiadomość, że znam prawdę i zamierzam poinformować jego żonę. W żadną dyskusję bym się już z nim nie wdawała. Niech się chłopak trochę postresuje, raczej mało prawdopodobne, że spłynie to po nim jak po kaczce.

Na słowa matki brak słów.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Płakać po miesięcznej znajomości online?


Odpuść już sobie czy ma żone czy nie. Nie bawiłabym się w informacje.

[Zorzoli]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Mam alergię na zdrajców udających zaangażowanych singli, dlatego chyba bym nie potrafiła machnąć ręką na to, że koleś nie tyle z żony co ze mnie zrobił frajerkę.

ja ze złośliwości bym poinformowała. Gardzę zdrajcami a koleś jak widać wie co powiedzieć i to pewnie jego nei pierwsza akcja.

[Lapis_Lazuli]

Napisane przez alittlebit

Jakkolwiek zabrzmi to naiwnie - trochę tak. Rozmawialiśmy zresztą o tym, że gdy to się uda to się przeprowadzę.

Nieco zaskoczyła mnie wczorajsza sytuacja, ale już nie ma co roztrząsać i dzielić włosa na 5. Wzięłam głęboki oddech i już nie będę się nad tym zastanawiać, bo w sumie jakie to ma w tej chwili znaczenie. Po prostu nie wyszło.

Nigdy, ale to przenigdy nie mysl nawet o takich rzeczach jak przeprowadzka jezeli nie tylko znasz typa krotko, ale i na odleglosc gdzie moze byc zupelnie inna osoba niz w internecie gdzie moze kontrolowac swoj wizerunek.

Zrobilas naiwnie, masz lekcje na przyszlosc.

[kennedy]

nic nie rob bo nie warto.

[alittlebit]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Mam alergię na zdrajców udających zaangażowanych singli, dlatego chyba bym nie potrafiła machnąć ręką na to, że koleś nie tyle z żony co ze mnie zrobił frajerkę.

Żony bym nie informowała, ale do niego bym wysłała pełną oburzenia wiadomość, że znam prawdę i zamierzam poinformować jego żonę. W żadną dyskusję bym się już z nim nie wdawała. Niech się chłopak trochę postresuje, raczej mało prawdopodobne, że spłynie to po nim jak po kaczce.

Na słowa matki brak słów.

Moja mama nawet powiedziała, że ma nadzieję, że nikomu o tym nie mówiłam, bo to w ogóle wstyd, że pojechałam za jakimś gościem z drugiego końca świata. A jak komuś powiedziałam to pewnie wszyscy mają teraz ze mnie pośmiewisko. Czasem jej coś powiem, ale zwykle wychodzi, że jestem głupia i wszyscy się ze mnie śmieją, a ona sama się denerwuje 5 dni, dziś np. dzwoniła i mówiła, że nie spała całą noc. Chociaż zupełnie nie rozumiem dlaczego. Ale w końcu to nie mamy dotyczy temat.

On się przedstawiał jako rozwiedziony, generalnie opisał mi cały rozwód i kontakty z dziećmi, ale jak się okazało nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością. Wie, że wiem, bo wysłałam mu ich wspólne zdjęcie, odpisał, że to jego ostatnia wiadomość do mnie i jednak stwierdza do siebie nie pasowaliśmy Natomiast pewnie nie wie, że mam jakąkolwiek możliwość napisania do jego żony.

Napisane przez Zorzoli

ja ze złośliwości bym poinformowała. Gardzę zdrajcami a koleś jak widać wie co powiedzieć i to pewnie jego nei pierwsza akcja.

Na pewno. Mówił, że przez ostatnich 10 lat tylko 3 spędził w swoim kraju, więc takich lasek miał pewnie na pęczki.

Naprawdę w pierwszym momencie, odruchowo, chciałam do niej napisać (bo zawsze gdy czytałam różne historie na forum myślałam, że gdyby się okazało kiedykolwiek, że będę nieświadomą kochanką to na pewno bym taką żonę poinformowała).

Z drugiej strony mam swoje życie i swoje sprawy, dalej randkuję i fakt, że nic szczególnego nas nie łączyło, czasu dużo też mi nie zabrał, bo szybko mu słoma z butów wyszła. Kant i oszust też jakich wiele. Oni mają 3 małych dzieci, a ona na 100% nie ma o niczym pojęcia.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez alittlebit

[SIZE="1"]
(...)
Z drugiej strony mam swoje życie i swoje sprawy, dalej randkuję i fakt, że nic szczególnego nas nie łączyło, czasu dużo też mi nie zabrał, bo szybko mu słoma z butów wyszła. Kant i oszust też jakich wiele. Oni mają 3 małych dzieci, a ona na 100% nie ma o niczym pojęcia.

I tego się trzymaj. Na przyszłość pamiętaj, że ludzie potrafią takie bajki pisać i kity wciskać, że scenariusze z Hollywood się kryją.

[alittlebit]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Mam alergię na zdrajców udających zaangażowanych singli, dlatego chyba bym nie potrafiła machnąć ręką na to, że koleś nie tyle z żony co ze mnie zrobił frajerkę.

Żony bym nie informowała, ale do niego bym wysłała pełną oburzenia wiadomość, że znam prawdę i zamierzam poinformować jego żonę. W żadną dyskusję bym się już z nim nie wdawała. Niech się chłopak trochę postresuje, raczej mało prawdopodobne, że spłynie to po nim jak po kaczce.

Na słowa matki brak słów.

A co myślicie o tym pomyśle?

[Ellen_Ripley]

Napisane przez alittlebit

A co myślicie o tym pomyśle?

Ale po co Ci to?

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Ale nie szkoda ci czasu? Jak będziesz się bawić w informatora, to będziesz to jeszcze dłużej emocjonalnie przeżywać i myśleć o tym. Patrz na siebie, nie warto dłużej w tym siedzieć. Nie ma co się poświęcać dla krótkiej relacji online z obcym chłopem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez alittlebit

A co myślicie o tym pomyśle?

Nie ma sensu
Spotkałas go raz trochę kitow ci nawciskal ,nie byliście parą nie ma co przeżywać
Zostaw to nie ośmieszaj się pisaniem do niego czy jego żony ,po co ci taki syf w życiu?

[alittlebit]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87618046]Nie ma sensu
Spotkałas go raz trochę kitow ci nawciskal ,nie byliście parą nie ma co przeżywać
Zostaw to nie ośmieszaj się pisaniem do niego czy jego żony ,po co ci taki syf w życiu?[/QUOTE]

xfrida, bardzo sobie cenię Twoje wypowiedzi na tym forum, ale nie do końca wiem o jakim syfie piszesz?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Jego dalsze pisanie do Ciebie .
Po co ci to ?
Poprostu pełna izolacja od niego to najlepsze co możesz dla siebie zrobic nie ma potrzeby taplać się w jego brudach

[alittlebit]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87618046]Nie ma sensu
Spotkałas go raz trochę kitow ci nawciskal ,nie byliście parą nie ma co przeżywać
Zostaw to nie ośmieszaj się pisaniem do niego czy jego żony ,po co ci taki syf w życiu?[/QUOTE]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87618161]Jego dalsze pisanie do Ciebie .
Po co ci to ?
Poprostu pełna izolacja od niego to najlepsze co możesz dla siebie zrobic nie ma potrzeby taplać się w jego brudach[/QUOTE]

Ach, ok, już myślałam przez pryzmat tego co mówiła moja matka, że mnie znajdzie i zrobi ze mnie syf

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez alittlebit

Ach, ok, już myślałam przez pryzmat tego co mówiła moja matka, że mnie znajdzie i zrobi ze mnie syf

nie,twojej matki to raczej komentowac nie chce bo naprawde ma dziwne poglady kobieta