Singielka na swoim

[Tyven]

Napisane przez Wolha wRedna

Ja te oszczędności mam od początku, tzn. rosnące. Po prostu kiedyś odkładałam kwotę X, teraz kwotę o wiele większą. Generalnie jestem zdania, że lepiej odłożyć 50 zł niż nie odłożyć nic. Tutaj rozmawiamy o wkładzie własnym, ale jakies oszczędności powinno się mieć zawsze


My płacimy 1700 za 35 m2, ale mamy w tym piwnicę i garaż podziemny. No i 500 m do stacji metra, a mieszkanie jest bardzo ładne, bo blok ma zaledwie 12 lat. W tej okolicy podobne mieszkania ida za dobrych kilkaset zł więcej. Póki co zamierzamy siedzieć tutaj najdłużej jak się tylko da.

Ja w sumie na początku nie odkładałam na mieszkanie, bo wydawało mi się nierealne żebym szybko uzbierała na wkład własny. Odkładałam ile mogłam, bo uważałam że warto mieć poduszkę finansową i mieć za co przeżyć w przypadku np. utraty pracy. A tu się okazało, że jakoś się na ten wkład uzbierał i uważam, że lepiej kupić nieruchomość z kredytem, niż trzymać tyle hajsu na koncie i czekać aż zje go inflacja.

Z mieszkaniem podobnie, metraż prawie taki sam i zależnie od rachunków ok. 1300-1400, ale ja nie mieszkam w stolicy. Jak na moje miasto super tanio, ale jest to między innymi kosztem nieremontowanej milion lat kuchni. Reszta spoko plus ta cena, więc też zamierzam się trzymać tego mieszkania do kupna własnego. Życie to sztuka kompromisów

[ville]

Ja jeszcze jestem w trakcje oszczędzania, o kredycie myślę w perspektywie paru dobrych lat.

Nie oszczędzam tyle, ile bym mogła, bo nie wyobrażam sobie ciułać każdy grosz i odmawiać sobie wszystkiego. Takie rozwiązanie wchodziłoby w grę, jeżeli miałabym świadomość, że zacisnę pasa i w ciągu dwóch lat uzbieram na wkład własny.

Zaczynałam jednak z niską pensją, więc kwoty, które odkładałam, nie były szałowe. Stąd doszłam do wniosku, że będę oszczędzać, ale będę też jeździć na wakacje i pozwalać sobie na wyjścia na miasto itp.

W miarę stażu pracy pensja rosła/rośnie i też więcej odkładam, ale też nie oszczędzam na wszystkim.

[Wolha wRedna]

Własnie ja też zaczynałam odkładać nie na wkład własny tylko dla poczucia bezpieczeństwa, bo z moimi zarobkami wkład był nierealny. Prawdę mówiąc teraz tez jest raczej ciężki, ale już bardziej prawdopodobne, że na niego uzbieram

I lubię mieć pieniądze, lubię widzieć co raz wyższe liczby na kontach oszczędnościowych, ale paradoksalnie wraz ze mianą miasta, pracy i wysokością wypłaty w końcu przestałam przesadzać z oszczędnością.

Tak więc powoli do przodu i nic na siłę, bo nie ma co sie spinać za bardzo.

[Tyven]

Napisane przez ville

Ja jeszcze jestem w trakcje oszczędzania, o kredycie myślę w perspektywie paru dobrych lat.

Nie oszczędzam tyle, ile bym mogła, bo nie wyobrażam sobie ciułać każdy grosz i odmawiać sobie wszystkiego. Takie rozwiązanie wchodziłoby w grę, jeżeli miałabym świadomość, że zacisnę pasa i w ciągu dwóch lat uzbieram na wkład własny.

Zaczynałam jednak z niską pensją, więc kwoty, które odkładałam, nie były szałowe. Stąd doszłam do wniosku, że będę oszczędzać, ale będę też jeździć na wakacje i pozwalać sobie na wyjścia na miasto itp.

W miarę stażu pracy pensja rosła/rośnie i też więcej odkładam, ale też nie oszczędzam na wszystkim.

Ja jestem podobnego zdania, oszczędzanie ale bez katowania się. Wakacje w europejskich stolicach - tak, ale wcześniej kupione tanie bilety, lokum bez zbędnych luksusów bo służy tylko do spania, etc.

Mi w oszczędzaniu pomaga jeszcze prowadzenie excela, w którym zapisuję wszystkie wpływy i wydatki z podziałem na kategorie. Nie odmawiam sobie wyjść na miasto, ale jasno widzę czy w danym miesiącu z nimi nie przesadzam, czy nie przeholowałam z wydatkami na ciuchy, kosmetyki i tak dalej. Łatwiej mi wszystko kontrolować i nie ma, że kasa rozpływa się nie wiadomo gdzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nolinka21]

Napisane przez Fenenna

Wybaczcie że nie do końca w temacie wątku, ale pytałam na "wszystko co chcecie wiedzieć..." i niestety bez odpowiedzi to może uda się tu. Może ktoś z Was się tym interesował i przypadkiem wie.

Wykup mieszkania komunalnego

Babcia złożyła wniosek o możliwość wykupu swojego mieszkania komunalnego, teraz czeka na rozpatrzenie i rzeczoznawce aby dokonał wyceny.
Dzis natknęłam się w jednym miejscu na informacje że po wycenie nie można się już wycofać z wykupu, babcia ma pierwszeństwo, ale jeśli nie jej to mieszkanie zostanie sprzedane komuś innemu chętnemu. Czy to prawda?
Zaczęliśmy się bać bo to mieszkanie na pewno będzie dla nas bardzo drogie i jeśli moglibyśmy je wykupić za 10% wartości to byłoby nas na nie stać ale za 20% już nie moglibyśmy sobie na nie pozwolić i co wtedy?
Myśleliśmy że wycena rzeczoznawcy nie będzie oznaczała że ktoś MUSI je w ciągu 21 dni kupić. Czy faktycznie tak jest?

Ja własnie wczoraj z babcią wykupiłam mieszanie. Też miało być hop siup. Wniosek złożyłam w marciu 2019 , dopiero koniec listopada była wycena 2019. Z dwa tygodnie temu robiłam przelew. Wczoraj podpisanie aktu notarialnego. Na osiedlu 4 osoby wykupowały mieszkania wiec dodatkowa zniżka była łącznie 90 % wyszła. Jedna kobieta czekała 1,5 roku aż się grupa utworzy , była w porozumieniu ze spółdzielnia. Wiec może się wstrzymaj z rezygnacją i dowiedz co i jak . Czy można się wycofać top nie pomogę, bo nie wiem. I tak jak dziewczyny pisały kredyt.

[Wizazanka1988rok]

A ktoś się orientuję jaka jest szansa na mieszkanie socjalne lub komunalne dla kobiety w ciąży?Jestem zameldowana u rodziców ale wynajmuje sama mieszkanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez Wizazanka1988rok

A ktoś się orientuję jaka jest szansa na mieszkanie socjalne lub komunalne dla kobiety w ciąży?Jestem zameldowana u rodziców ale wynajmuje sama mieszkanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Generalnie zależy w jakim mieście, natomiast w Katowicach (gdy się starałam) komunalne dostawało się w zależności od ilości punktów. Za np. Bycie samotna matka były jakieś punkty, ale też za powierzchnię (chyba musiało być poniżej 4 lub 6 m powierzchni użytkowej na osobę), osoby niepełnosprawne też były "punktowane", dodatkowo kryterium dochodowe.
Generalnie ja jako osoba mieszkająca (jestem zameldowana) na 21 m użytkowych z osobą niepełnosprawną (teoretycznie we 3), z pensja 1634 byłam za bogata - tzn mieściłam się w widełkach, ale pani mi wprost powiedziała, żebym się nie nastawiała.
Podobnie mój siostra (również miała meldunek u cioci, w dokładnie tym samym mieszkaniu), mimo spełniania kryteriów dochodowych, powierzchniowych, była za bogata, czekała 3 lata i się nie doczekała.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez tinkerver2

Generalnie zależy w jakim mieście, natomiast w Katowicach (gdy się starałam) komunalne dostawało się w zależności od ilości punktów. Za np. Bycie samotna matka były jakieś punkty, ale też za powierzchnię (chyba musiało być poniżej 4 lub 6 m powierzchni użytkowej na osobę), osoby niepełnosprawne też były "punktowane", dodatkowo kryterium dochodowe.
Generalnie ja jako osoba mieszkająca (jestem zameldowana) na 21 m użytkowych z osobą niepełnosprawną (teoretycznie we 3), z pensja 1634 byłam za bogata - tzn mieściłam się w widełkach, ale pani mi wprost powiedziała, żebym się nie nastawiała.
Podobnie mój siostra (również miała meldunek u cioci, w dokładnie tym samym mieszkaniu), mimo spełniania kryteriów dochodowych, powierzchniowych, była za bogata, czekała 3 lata i się nie doczekała.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

O kurcze to mnie teraz zaskoczyłaś to ja chyba też za bogata,a rodzice u których jestem zameldowana mają 40 metrów mieszkanie i mieszkają obecnie tylko we dwójkę.
To nie mam nawet szans w takim razie żeby się starać


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rotkohl]

Napisane przez vilka1

Cześć!
Wracam do was z pytaniem o wyceny jakie dostałam od potencjalnych wykonawców
.
Do 500 zł za m2 za wykończenie na tip top- podłogi, płytki, ściany, oświetlenie, montaż wc, prysznica itd. Stan pod wniesienie mebli. Całość robót dla 50m2 ma zająć ok. 3 tygodnie- ekipa śpi na miejscu przez ten czas. Miasto Łódź.

Co do wyceny mebli, wiadomo zależy od wymiarów, rozwiązań wewnątrz, ale dostałam takie odpowiedzi:
-kuchnia- długość ok 5m, szafki góra doł, lakierowana płyta mdf, otwieranie na klik: 9000-10000 zł
- szafa wysokość 2,70 długość 2,21, cała z płyty mdf, bez luster: 3500 zł
- szafa wysokość 2,70 długość 1,79, cała z luster: 2800 zł
- szafka pod tv, długość 1,30, lakierowana płyta mdf: 1800 zł
-zabudowa wc i szafka do łazienki długość 1,1: 2000 zł

Co myślicie o tych cenach?

Do fachowców nie wypowiem się, bo ja mialam duzo taniej, ale to po znajomości.

Kuchnia, według mnie cena niska (kuchnia kuchni nie równa, bo ilość szuflad i innych bajerow wplywa na cene plus jaki jest blat) - ja za podobny metraz placilam niecale 15 tysiecy, ale z kamiennym blatem.

Szafy bardzo dobre ceny, ja z tego co pamietam za lustrzana dlugosc 320 placilam 4.5 tys, a plyta długość 300 wynosila mnie 3. 8 tys.

Łazienka tu średnio mam porównanie, bo ja tez trochę inne rzeczy robiłam (słupek na pralke i suszarke, szafka 80 cm z przedłużeniem blatu oraz szafka lustrzana o wysokosci 1.5 metra i długości 2 metry i oświetleniem , calosc wyniosla mnie 3. 5 tysiąca)


Także wydaje mi się, że ceny za meble calkiem spoko. Uważam, że moje byly rewelacyjne i konkurencyjne w stosunku do cen marketowych, wiec ta wycena tym bardziej wydaje mi sie atrakcyjna



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fenenna]

Napisane przez Wizazanka1988rok

O kurcze to mnie teraz zaskoczyłaś to ja chyba też za bogata,a rodzice u których jestem zameldowana mają 40 metrów mieszkanie i mieszkają obecnie tylko we dwójkę.
To nie mam nawet szans w takim razie żeby się starać


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Najlepiej sama pójdź i sprawdź bo to wszystko jest zależne od miasta, inne szanse będziesz miała w mieście + 500 tys mieszkańców a inne w ok 50 tyś mieszkańców.

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez Fenenna

Najlepiej sama pójdź i sprawdź bo to wszystko jest zależne od miasta, inne szanse będziesz miała w mieście + 500 tys mieszkańców a inne w ok 50 tyś mieszkańców.

Dziękuję może rzeczywiście spróbuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez Fenenna

Najlepiej sama pójdź i sprawdź bo to wszystko jest zależne od miasta, inne szanse będziesz miała w mieście + 500 tys mieszkańców a inne w ok 50 tyś mieszkańców.

Warto się przejść, natomiast nie należy robić sobie nadziei, bo wizażanka1988 nie jest uboga matka 5 dzieci bez dachu nad głową. Ma gdzie mieszkac, ma dochód.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez tinkerver2

Warto się przejść, natomiast nie należy robić sobie nadziei, bo wizażanka1988 nie jest uboga matka 5 dzieci bez dachu nad głową. Ma gdzie mieszkac, ma dochód.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

No tak racja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fenenna]

Napisane przez tinkerver2

Warto się przejść, natomiast nie należy robić sobie nadziei, bo wizażanka1988 nie jest uboga matka 5 dzieci bez dachu nad głową. Ma gdzie mieszkac, ma dochód.

Różnie to bywa naprawdę, mam w rodzinie dziewczynę (miała wtedy 25 lat) co dostała mieszkanie komunalne we Wrocławiu, 25metrów do totalnego remontu, a jest bez dzieci, jej rodzice mają mieszkanie własnościowe całkiem spore, oboje pracują więc w tle nie ma żadnej opieki nad niepelnosprawnym czy złych warunków. Ma stałą prace w której dobrze zarabia, normalnie z umową, korpo. A dostała to mieszkanie podobno głównie dlatego że jest niesłysząca na jedno ucho. Naprawdę nie wiem jak oni to zrobili, wychodzili to mieszkanie czy co. Ale trochę to trwało, zapisala się na liście jakoś kilka lat wcześniej akurat żeby uzbierać na remont.

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez Rotkohl

Do fachowców nie wypowiem się, bo ja mialam duzo taniej, ale to po znajomości.

Kuchnia, według mnie cena niska (kuchnia kuchni nie równa, bo ilość szuflad i innych bajerow wplywa na cene plus jaki jest blat) - ja za podobny metraz placilam niecale 15 tysiecy, ale z kamiennym blatem.

Szafy bardzo dobre ceny, ja z tego co pamietam za lustrzana dlugosc 320 placilam 4.5 tys, a plyta długość 300 wynosila mnie 3. 8 tys.

Łazienka tu średnio mam porównanie, bo ja tez trochę inne rzeczy robiłam (słupek na pralke i suszarke, szafka 80 cm z przedłużeniem blatu oraz szafka lustrzana o wysokosci 1.5 metra i długości 2 metry i oświetleniem , calosc wyniosla mnie 3. 5 tysiąca)


Także wydaje mi się, że ceny za meble calkiem spoko. Uważam, że moje byly rewelacyjne i konkurencyjne w stosunku do cen marketowych, wiec ta wycena tym bardziej wydaje mi sie atrakcyjna



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

BTW podobają się Wam te lustrzane fronty? Mi jakoś totalnie nie. Chociaż może nie widziałam ładnej szafy z takim wykonaniem.



A co do kosztów robocizny to wg mnie tanio. Ja bym wzięła większą ekipę, bo 2 osoby na 4-6 tygodni na tyle metrów może być trudne do zrobienia. Aczkolwiek u mnie 3 tygodnie zajęło przenoszenie drzwi, elektryki hydrauliki i gładzie w 2 osoby, może bez przenoszenia różnych rzeczy nie byłoby tyle zabawy... Za 3 tygodnie może będę mieszkać w norze. Musiałam wziąć wolne w pracy, bo ogarnąć to samemu, nawet przy ogromnej pomocy bliskich, bez której ten remont nie miałby raczej miejsca, jest raczej niewykonalne. Ew. trzeba być niesamowicie dobrze zorganizowanym i zorientowanym tylko na remont przy etacie. Mimo wszystko (dziś np. prawie spałam w pracy, dosłownie, nie polecam) jestem niezwykle szczęśliwa, że mam stan deweloperski, wszystko robię pod siebie. To też są ogromne koszty, ale bez porównania do ilości kosztów i pracy wymaganej przy zrywaniu starych instalacji, wykończenia i robienia wszystkiego od nowa...
Teraz najbardziej mi się marzą roślinki na balkonie i w środku.

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez Fenenna

Różnie to bywa naprawdę, mam w rodzinie dziewczynę (miała wtedy 25 lat) co dostała mieszkanie komunalne we Wrocławiu, 25metrów do totalnego remontu, a jest bez dzieci, jej rodzice mają mieszkanie własnościowe całkiem spore, oboje pracują więc w tle nie ma żadnej opieki nad niepelnosprawnym czy złych warunków. Ma stałą prace w której dobrze zarabia, normalnie z umową, korpo. A dostała to mieszkanie podobno głównie dlatego że jest niesłysząca na jedno ucho. Naprawdę nie wiem jak oni to zrobili, wychodzili to mieszkanie czy co. Ale trochę to trwało, zapisala się na liście jakoś kilka lat wcześniej akurat żeby uzbierać na remont.

No proszę trochę szczęścia i się jej udało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez Wizazanka1988rok

No proszę trochę szczęścia i się jej udało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szczęścia? Bo ktoś nie słyszy, i ty to nazywasz szczęściem?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez tinkerver2

Szczęścia? Bo ktoś nie słyszy, i ty to nazywasz szczęściem?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Nie słyszy na jedno ucho z tego co przeczytałam,więc słuchu całkiem nie straciła.
Chodziło mi o mieszkanie,że się jej udało,że dużo osób ma gorsze sytuację a takich mieszkań nie dostaje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Wizazanka1988rok]

Timon i Pumba
Dziękuję bardzo za szczegółowe wyjaśnienie,ja się właśnie nigdy nie dowiadywałam jak to działa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Kilka dni temu się przeprowadziłam. Mieszkanie jeszcze lekko w proszku, czekam na kuchnię i z 2 tyg. jeszcze poczekam. W remoncie był chwilowy przestój z powodu epidemii, ale firma wróciła i finalnie wszystko skończyła. Cały remont trwał ok 6 tygodni - firma 2 osobowa, mieszkanie 34m, bardzo dużo przeróbek na instalacjach. Jednak wstawiłam ściankę działową i nie żałuję póki co. Kosztów jeszcze nie podliczyłam, ale rzeczywiście wyszło dużo więcej, niż założyłam. Dużo rzeczy jeszcze mi brakuje, ale będę to jakoś powoli kupować - nie mam jakiejś sofy, kanapy, ale nie chcę tego kupować bez macania. Już nie mówię o jakichś meblach do większego pokoju. Pewnie będę to w lato kupować

[1110060bd2fa2752dc539504bcb5246e1c314d18_5eaf4d11e849a]

Z jakich tooli korzystacie samodzielnie projektując swoje mieszkanie? Chodzi o wykończenie i interior design.

Oglądam i czytam sporo na ten temat i często trafiam na rzeczy, które chciałabym u siebie zaadoptować, ale trudno mi wyobrazić sobie jak to będzie razem wyglądało, gdzie postawić co, itd.

Polecicie jakiś software do tego?

[Zorzoli]

ja robię na oko. Najlepiej wychodzi jak się zaczyna od podstawowych sprzętów i mebli a na końcu dopiero dobierać dekoracje i dodatki.

[Cyska]

A ja się zastanawiam czy montować klimatyzację. Jak tylko kupiłam mieszkanie to byłam pewna, że chcę. Rozeznałam się w temacie, wybrałam firmę i klimatyzator jaki chcę, ale w końcu jak przyszło to lato... co prawda to dopiero pierwszy jego dzień to mam wątpliwości. Co jak się okaże, że upałów będzie kilka dni
Chociaż w sumie to może niemożliwe... na pewno będą upały.... to może zamontuję
A jak w tek kwestii u was?

[Pantegram]

Napisane przez Cyska

A ja się zastanawiam czy montować klimatyzację. Jak tylko kupiłam mieszkanie to byłam pewna, że chcę. Rozeznałam się w temacie, wybrałam firmę i klimatyzator jaki chcę, ale w końcu jak przyszło to lato... co prawda to dopiero pierwszy jego dzień to mam wątpliwości. Co jak się okaże, że upałów będzie kilka dni
Chociaż w sumie to może niemożliwe... na pewno będą upały.... to może zamontuję
A jak w tek kwestii u was?

Planuję zamontować. Już teraz używamy klimatyzatora, bo jest za ciepło i umieramy... Wychodzę z założenia, że lepiej mieć niż później żałować - zwłaszcza, że mam wrażenie, że klimat się ociepla i może być coraz częściej bardzo gorąco latem.
Poza tym liczę na to, że to pozwoli mi uzyskać lepszą cenę, jakbym chciała to mieszkanie potem wynająć lub sprzedać.

No ale też zakładam, że koszt wyniesie max. 20 tys. zł i przy takiej kwocie nie będę żałować zakupu, nawet gdyby chodziła tylko kilka dni w roku. Jestem jednak w stanie zrozumieć, że ktoś inny może woleć wydać kwotę tego rzędu na jakieś inne rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[thalia666]

Napisane przez Cyska

A ja się zastanawiam czy montować klimatyzację. Jak tylko kupiłam mieszkanie to byłam pewna, że chcę. Rozeznałam się w temacie, wybrałam firmę i klimatyzator jaki chcę, ale w końcu jak przyszło to lato... co prawda to dopiero pierwszy jego dzień to mam wątpliwości. Co jak się okaże, że upałów będzie kilka dni
Chociaż w sumie to może niemożliwe... na pewno będą upały.... to może zamontuję
A jak w tek kwestii u was?

Miesiąc temu założyłam, jeszcze nie użyłam. Po ostatnim roku byłam pewna, że będzie. Nienawidzę upałów, umieram wtedy. Podsumuję po lecie.

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez Cyska

A ja się zastanawiam czy montować klimatyzację. Jak tylko kupiłam mieszkanie to byłam pewna, że chcę. Rozeznałam się w temacie, wybrałam firmę i klimatyzator jaki chcę, ale w końcu jak przyszło to lato... co prawda to dopiero pierwszy jego dzień to mam wątpliwości. Co jak się okaże, że upałów będzie kilka dni
Chociaż w sumie to może niemożliwe... na pewno będą upały.... to może zamontuję
A jak w tek kwestii u was?

Ja nie zrobiłam, trochę dlatego, że w sumie nie planowałam, dopiero oświecenie przyszło w trakcie remontu,a połowa przypadła na czas korony... na pewno zrobię za rok, 99% (mam południowo-zachodnie okna, 6 piętro - gdyby nie głęboki balkon z daszkiem to miałabym koszmar, a siedzę często w domu, bo pracuję zdalnie). Już w tym roku odpuszczam, zajmę się tematem w przyszłym roku w marcu. Przy tych kosztach to jest warte instalacji.
Ja też nienawidzę upałów (dla mnie to 25stopni +) i źle się czuję w nagrzanym domu.

[Talullah]

Napisane przez Pantegram

Planuję zamontować. Już teraz używamy klimatyzatora, bo jest za ciepło i umieramy... Wychodzę z założenia, że lepiej mieć niż później żałować - zwłaszcza, że mam wrażenie, że klimat się ociepla i może być coraz częściej bardzo gorąco latem.
Poza tym liczę na to, że to pozwoli mi uzyskać lepszą cenę, jakbym chciała to mieszkanie potem wynająć lub sprzedać.

No ale też zakładam, że koszt wyniesie max. 20 tys. zł i przy takiej kwocie nie będę żałować zakupu, nawet gdyby chodziła tylko kilka dni w roku. Jestem jednak w stanie zrozumieć, że ktoś inny może woleć wydać kwotę tego rzędu na jakieś inne rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

20 000 za klimatyzację? Jestem w temacie bo właśnie zakładam i nawet z wypasioną jednostką gdzie dopłacam 2000 za kolor bo nie chce białej tyle nie wychodzi.

Skąd taka cena?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pantegram]

Napisane przez Talullah

20 000 za klimatyzację? Jestem w temacie bo właśnie zakładam i nawet z wypasioną jednostką gdzie dopłacam 2000 za kolor bo nie chce białej tyle nie wychodzi.

Skąd taka cena?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zaokrąglam w górę i napisałam - max A ile zapłaciłaś za ile jednostek?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Ja szacuję jakieś 4k - klima w montowana w salonie z aneksem, ale powinna wystarczyć do chłodzenia całego mieszkania (34m).