Niezadbana kobieta?

[olennnkaaaa]

Jakie są według Was cechy kobiety niezadbanej?

Pomijając znaczną nadwagę i oczywiście ewidentne braki w higienie (brudne włosy, ciało, ubrania, paznokcie).

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez olennnkaaaa

Jakie są według Was cechy kobiety niezadbanej?
Pomijając znaczną nadwagę i oczywiście ewidentne braki w higienie (brudne włosy, ciało, ubrania, paznokcie).

to osoba która permanentnie zaniedbuje się na wielu płaszczyznach: intelektualnie, zdrowotnie i higienicznie.



Brudna kobieta z nadwagą którą spotkam raz jeden w autobusie czy na spacerze, może właśnie przewróciła się i wraca do domu. Może być w trakcie leczenia i schudła 30 kg. Nie wiem, staram się nie oceniać.

[TakaSamaInna]

Jak dla mnie niezadbana (pod względem fizycznym) tzn. braki w higienie czyli tłuste włosy lub pot, plamy na ubraniach itd., ale też zapuszczone włosy (w znaczeniu, że zniszczone), brudne paznokcie, problemy z uzębieniem (a do dentysty nie pójdzie) itd. itp. To samo tyczy się mężczyzn.

Dla niektórych mężczyzn z kolei kobieta niezadbana to taka, która nie ma włosów od fryzjera, zrobionego pełnego makijażu, paznokci i która ma zwyczajne ubrania typu top i jeansy.

[Vanir410]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87557705]



Brudna kobieta z nadwagą którą spotkam raz jeden w autobusie czy na spacerze, może właśnie przewróciła się i wraca do domu. Może być w trakcie leczenia i schudła 30 kg. Nie wiem, staram się nie oceniać.[/QUOTE]

Zgadzam się. Sporadycznie każdemu zdarzy się być brudnym. Z pracy częściej wracam brudna niż czysta, a nie czuje się zaniedbana.

Za zaniedbaną osobę będę uważać także zasiedziałą. Może i szczupła, czysta, ale łapie zadyszkę podczas spaceru 1 km. Nie odżywia się zdrowo itp.

Osoby siedzące w domu, nie uczące się, nie pracujące długo ( np rok) także uważam za zaniedbane. Człowiek wówczas dziczeje. Niestety, nie spotkałam takich leniuszków jednocześnie dbających o rozwój wewnętrzny.

[flyingcrows]

Bez żadnego wykształcenia, bez planu/sposobu na zapewnienie sobie finansowego bezpieczeństwa, rozwijająca się intelektualnie.

Nie dbająca o swoje zdrowie psychiczne.

Nie dbająca o swoje zdrowie fizyczne - w co się wlicza rozsądne odżywianie, aktywny tryb życia, robienie niezbędnych badań okresowych, higiena.

Tak widzę niezadbaną kobietę.
Faceta tak samo

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[685aa36569bf0de7610f5800979c4b592f29fe75_600772cdd2188]

Napisane przez TakaSamaInna

Jak dla mnie niezadbana (pod względem fizycznym) tzn. braki w higienie czyli tłuste włosy lub pot, plamy na ubraniach itd., ale też zapuszczone włosy (w znaczeniu, że zniszczone), brudne paznokcie, problemy z uzębieniem (a do dentysty nie pójdzie) itd. itp. To samo tyczy się mężczyzn.

Dla niektórych mężczyzn z kolei kobieta niezadbana to taka, która nie ma włosów od fryzjera, zrobionego pełnego makijażu, paznokci i która ma zwyczajne ubrania typu top i jeansy.

Z własnego doświadczenia wiem że widoczny pot na ubraniu to nie zawsze brak higieny, ja sama szczególnie w lato pocę się bardzo mocno i co mam poradzić na to że mam całą koszulkę mokrą, z dużymi plamami potu. Inna kwestia to zapach ciała jeśli ktoś śmierdzi jest to dla mnie zaniedbanie i tyczy się to obu płci...
Poza za tym za zaniedbaną kobietę uważam taką która nie dba o odżywianie, nie ma żadnego "planu na siebie" czy żadnych ambicji np. zawodowych oraz nie dba o własny rozwój intelektualny

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez olennnkaaaa

Jakie są według Was cechy kobiety niezadbanej?

Pomijając znaczną nadwagę i oczywiście ewidentne braki w higienie (brudne włosy, ciało, ubrania, paznokcie).

Oprócz tego, co każesz pomijać:
- brak dbania o zdrowie
- lenistwo intelektualne
Płeć nie ma tutaj żadnego znaczenia.

[AleKosmos]

Świat byłby prosty, gdyby tłuste włosy były efektem niemycia włosów, plamy potu świadczyły o słabej higienie, a nadmierna tusza była następstwem jedynie patologicznego objadania się. Wszyscy jednak wiemy, że to nieprawda. Osoba otyła, która walczy z nadprogramowymi kilogramami i czyni w tym kierunku odpowiednie kroki, jest na pewno bardziej zadbana od szczupłej dziewczyny, która uważa, że moje jeść wszystko i w każdych ilościach, bo nie tyje (a znałam taką). Zadbania/zaniedbania często na pierwszy rzut oka nie widać.


Dla mnie zaniedbany człowiek to taki, który w ogóle nie dba o swój wygląd czy zdrowie. Nie dba o higienę (bo "przecież nikt nie zauważy, czy się mył"), nie dba o zdrowie (spędza całe dnie na kanapie czy przed komputerem i podstawą swojej diety czyni śmieciowe jedzenie) i nie dba o swoją psychikę (nie czyta i nie posiada żadnego hobby, a cały wolny czas spędza na oglądaniu wątpliwej jakości seriali i programów rozrywkowych).



Człowiek dbający o siebie troszczy się zarówno o ciało, jak i o ducha. Człowiek niedbający o siebie po prostu wegetuje.




Dodam też, że osobiście bardzo denerwują mnie twierdzenie, że jak kobieta nie się nie maluje, nie robi depilacji całego ciała poza głową i nie podkreśla swoich walorów, to jest niezadbana. Dla mnie to wszystko to kwestia wyboru, która nie ma żadnego związku z higieną i dbaniem o zdrowie.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez AleKosmos

Świat byłby prosty, gdyby tłuste włosy były efektem niemycia włosów, plamy potu świadczyły o słabej higienie, a nadmierna tusza była następstwem jedynie patologicznego objadania się. Wszyscy jednak wiemy, że to nieprawda. Osoba otyła, która walczy z nadprogramowymi kilogramami i czyni w tym kierunku odpowiednie kroki, jest na pewno bardziej zadbana od szczupłej dziewczyny, która uważa, że moje jeść wszystko i w każdych ilościach, bo nie tyje (a znałam taką). Zadbania/zaniedbania często na pierwszy rzut oka nie widać.

Jak długo żyję, to chyba nie spotkałam osoby, która miałaby tłuste włosy nie dlatego, że się nie myje.

[AleKosmos]

Noane, ja z kolei znałam dziewczynę, która myła włosy codziennie rano tylko po to, żeby już po południu były tłuste. Bywa, że nadmierna potliwość (a to dotyczy również skóry głowy) jest wynikiem choroby.

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87559016]Jak długo żyję, to chyba nie spotkałam osoby, która miałaby tłuste włosy nie dlatego, że się nie myje.[/QUOTE]


Elo
Myłam włosy wczoraj rano. Wieczorem nasmarowałam je maścią na łuszczycę. Dzisiaj miałam wolne i jechałam po rzeczy na remont. Moje włosy wyglądają na spocone, a nie smarowane na przewlekłą chorobę, mimo że pewnie wyobraźnia podpowiada wam gorzej. Cóż, mogłam umyć, ale logika podpowiadała, że lepiej dłużej to potrzymać na głowie, bo wtedy mogę dłużej nie smarować.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87559050]Elo
Myłam włosy wczoraj rano. Wieczorem nasmarowałam je maścią na łuszczycę. Dzisiaj miałam wolne i jechałam po rzeczy na remont. Moje włosy wyglądają na spocone, a nie smarowane na przewlekłą chorobę, mimo że pewnie wyobraźnia podpowiada wam gorzej. Cóż, mogłam umyć, ale logika podpowiadała, że lepiej dłużej to potrzymać na głowie, bo wtedy mogę dłużej nie smarować.
[/QUOTE]


Ale wiesz, że można myć włosy codziennie, a nie raz na kilka dni?
Przecież to nadal są włosy tłuste z niemycia.

[685aa36569bf0de7610f5800979c4b592f29fe75_600772cdd2188]

Napisane przez AleKosmos

Noane, ja z kolei znałam dziewczynę, która myła włosy codziennie rano tylko po to, żeby już po południu były tłuste. Bywa, że nadmierna potliwość (a to dotyczy również skóry głowy) jest wynikiem choroby.

Ja z kolei (zwłaszcza latem) potrafię spocić się do tego stopnia że cała koszulkę na plecach czy brzuchu mam mokrą, to nie wynik zaniedbania ale mojej przypadłości, oczywiście dbam o siebie biorę prysznic dwa razy dziennie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87559069]Ale wiesz, że można myć włosy codziennie, a nie raz na kilka dni?
Przecież to nadal są włosy tłuste z niemycia.[/QUOTE]


Nie, moje włosy są tłuste z powodu tłustej maści. Nie z powodu niemycia-zaniedbania, tylko choroby. Im dłużej taką maść się trzyma, tym lepiej ona działa. Mogę myć codziennie, tylko efekt terapeutyczny byłby mizerny, bo jestem w domu przeciętnie po max 10-12 godzin.

[Mijanou]

Ja sie wstrzymuję od ocen kogoś po wyglądzie, higienie i uzębieniu.

W liceum mieliśmy taką koleżankę w klasie: włosy zawsze brudne i tłuste.Nosiła jasną, to znaczy szarobiałą od nieprania kurtkę, tę samą codziennie, kilka T-shirtów na krzyż i jedną parę spodni. Zawsze pachniała nieprzyjemnie potem i to takim zastarzałym. Dziewczyny, jak to dziewczyny- czasem się litowały, czasem dokuczały. Ja też się nie popisałam. No nie dokuczałam, ale unikałam jak ognia. Kiedyś, przy jakiejś okazji wychowawczyni powiedziała nam wprost, co jest grane: tatuś awanturujący alkoholik-degenerat, mieszkanie w ruderze z grzybem, bez łazienki, ze wspólnym WC na korytarzu, bieda aż piszczało, jeden kran z zimną wodą, jeden piec.

Do tej pory pamiętam, jaka wtedy poczułam się brudna. Może nie na ciele ale na duchu to na pewno. Od tamtej pory nie oceniam nikogo po wyglądzie.

[Limonka2738]

Dla mnie osoba (nie tylko kobieta) niezadbana to osoba, która:


- nie dba o swoje zdrowie,
- nie dba o higienę,
- nie dba o rozwój intelektualny.


[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87557705]to osoba która permanentnie zaniedbuje się na wielu płaszczyznach: intelektualnie, zdrowotnie i higienicznie.



Brudna kobieta z nadwagą którą spotkam raz jeden w autobusie czy na spacerze, może właśnie przewróciła się i wraca do domu. Może być w trakcie leczenia i schudła 30 kg. Nie wiem, staram się nie oceniać.[/QUOTE]


Tak samo myślę. Ktoś może mieć problem z poceniem, może mieć problem z nadmiernym wydzielaniem sebum, może zaspał i nie zdążył tego dnia wziąć prysznica.


I wiem, że można być na diecie i być grubym, no bo magicznie się nie chudnie w jeden dzień. Po partnerze za to wiem, że są ludzie, którzy po jednym dniu nieumycia włosów (czyli jak rano wstaje, a mył wczoraj rano) wyglądają tak, jakby ja nie myła tydzień.


Więc jednorazowo to nikogo nie oceniam.

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Napisane przez Mijanou

Ja sie wstrzymuję od ocen kogoś po wyglądzie, higienie i uzębieniu.

W liceum mieliśmy taką koleżankę w klasie: włosy zawsze brudne i tłuste.Nosiła jasną, to znaczy szarobiałą od nieprania kurtkę, tę samą codziennie, kilka T-shirtów na krzyż i jedną parę spodni. Zawsze pachniała nieprzyjemnie potem i to takim zastarzałym. Dziewczyny, jak to dziewczyny- czasem się litowały, czasem dokuczały. Ja też się nie popisałam. No nie dokuczałam, ale unikałam jak ognia. Kiedyś, przy jakiejś okazji wychowawczyni powiedziała nam wprost, co jest grane: tatuś awanturujący alkoholik-degenerat, mieszkanie w ruderze z grzybem, bez łazienki, ze wspólnym WC na korytarzu, bieda aż piszczało, jeden kran z zimną wodą, jeden piec.

Do tej pory pamiętam, jaka wtedy poczułam się brudna. Może nie na ciele ale na duchu to na pewno. Od tamtej pory nie oceniam nikogo po wyglądzie.

Strasznie smutna sprawa.


Dlatego ja nie oceniam raczej takich osób, no bo nigdy nie wiadomo. Nawet jak ktoś ma codziennie przetłuszczone włosy, to może jest chory i robi co może. Tak jak ta koleżanka.

[januszpolak]

Dla mnie to temat rzeka i pole do interpretacji. Dla każdego znaczy co innego.

---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ----------

Napisane przez Mijanou

Ja sie wstrzymuję od ocen kogoś po wyglądzie, higienie i uzębieniu.

W liceum mieliśmy taką koleżankę w klasie: włosy zawsze brudne i tłuste.Nosiła jasną, to znaczy szarobiałą od nieprania kurtkę, tę samą codziennie, kilka T-shirtów na krzyż i jedną parę spodni. Zawsze pachniała nieprzyjemnie potem i to takim zastarzałym. Dziewczyny, jak to dziewczyny- czasem się litowały, czasem dokuczały. Ja też się nie popisałam. No nie dokuczałam, ale unikałam jak ognia. Kiedyś, przy jakiejś okazji wychowawczyni powiedziała nam wprost, co jest grane: tatuś awanturujący alkoholik-degenerat, mieszkanie w ruderze z grzybem, bez łazienki, ze wspólnym WC na korytarzu, bieda aż piszczało, jeden kran z zimną wodą, jeden piec.

Do tej pory pamiętam, jaka wtedy poczułam się brudna. Może nie na ciele ale na duchu to na pewno. Od tamtej pory nie oceniam nikogo po wyglądzie.

Trochę mnie dziwi, że cię to zszokowało, nawet jako dziecko. Prawie przez całą podstawówkę zawsze w klasie "trafiała się" jakaś osoba jak z opisu powyżej. Pamiętam, że owszem, unikałam takich osób (z uwagi na zapach, ale też ich ogromne wycofanie i różne nieadekwatne do sytuacji zachowania), ale wszyscy w klasie doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, że ta osoba wychowuje się w tragicznych warunkach. Nigdy przez myśl by mi nie przeszło, że ktoś kto chodzi w jednej rzadko pranej bluzie cały rok i śmierdzi robi to z własnego lenistwa czy zaniedbania.

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:25 ----------

Napisane przez AleKosmos

Noane, ja z kolei znałam dziewczynę, która myła włosy codziennie rano tylko po to, żeby już po południu były tłuste. Bywa, że nadmierna potliwość (a to dotyczy również skóry głowy) jest wynikiem choroby.

Jak ktoś się całkiem nie myje, chodzi w syfiastych ciuchach to przecież zazwyczaj, powiedziałabym że współcześnie chyba zawsze, z powodu choroby albo jakiegoś zaburzenia psychicznego. Ludzie z natury są istotami społecznymi, zdają sobie sprawę że jak śmierdzą to inni będą się wycofywać, krytykować, obgadywać za plecami. To jest powiedziałabym, że zawsze jakiś problem.

[Azhaar]

Napisane przez januszpolak

Dla mnie to temat rzeka i pole do interpretacji. Dla każdego znaczy co innego.

---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ----------



Trochę mnie dziwi, że cię to zszokowało, nawet jako dziecko. Prawie przez całą podstawówkę zawsze w klasie "trafiała się" jakaś osoba jak z opisu powyżej. Pamiętam, że owszem, unikałam takich osób (z uwagi na zapach, ale też ich ogromne wycofanie i różne nieadekwatne do sytuacji zachowania), ale wszyscy w klasie doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, że ta osoba wychowuje się w tragicznych warunkach. Nigdy przez myśl by mi nie przeszło, że ktoś kto chodzi w jednej rzadko pranej bluzie cały rok i śmierdzi robi to z własnego lenistwa czy zaniedbania.

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:25 ----------



Jak ktoś się całkiem nie myje, chodzi w syfiastych ciuchach to przecież zazwyczaj, powiedziałabym że współcześnie chyba zawsze, z powodu choroby albo jakiegoś zaburzenia psychicznego. Ludzie z natury są istotami społecznymi, zdają sobie sprawę że jak śmierdzą to inni będą się wycofywać, krytykować, obgadywać za plecami. To jest powiedziałabym, że zawsze jakiś problem.

Ja tam nigdy takiej osoby nie spotkałam
A chodziłam do zwykłych rejonowych szkół, w sensie podstawówki i gimnazjum, bo liceum to wiadomo że już z rekrutacji.
Owszem, były osoby biedniejsze, było to widać np. po ubraniach, ale przypadków dzieci śmierdzących, niestosujacych podstawowych zasad higieny, kompletnie nie pamiętam.

Ale zgadzam się z Tobą, że to bardzo ogólne pytanie.
Jeżeli wziąć za punkt wyjścia, że ,,osoba zaniedbana to taka, która zaniedbuje jakąś strefę życia" , to większosć z nas jest jakoś zaniedbana i ma coś za uszami.

Jakoś nie widzę u siebie w pracy, żeby wszyscy sie zdrowo odżywiali i mieli wystarczają ilosć ruchu w ciągu dnia, więc z góry 90% współpracowników uważam za zaniedbanych ludzi

Wśród znajomych jest zazwyczaj lepiej, bo jednak tych wybieram sobie sama, a że sama jestem dosyć aktywna, to znajomi zazwyczaj też.

[olennnkaaaa]

Napisane przez Azhaar

Ale zgadzam się z Tobą, że to bardzo ogólne pytanie.
Jeżeli wziąć za punkt wyjścia, że ,,osoba zaniedbana to taka, która zaniedbuje jakąś strefę życia" , to większosć z nas jest jakoś zaniedbana i ma coś za uszami.

Jakoś nie widzę u siebie w pracy, żeby wszyscy sie zdrowo odżywiali i mieli wystarczają ilosć ruchu w ciągu dnia, więc z góry 90% współpracowników uważam za zaniedbanych ludzi

Właśnie mnie chodziło o to, co jest ponad higienę czy nadmierną tuszę, ale nadal związane z wizerunkiem, dające się ocenić rzutem oka, bez wnikania w czyjeś hobby czy jadłospis.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Dla mnie osoba zaniedbana to przedewszystkim wyglad
Jezeli ktos ma czarne,zolte żeby lub widoczne ubytki,wielkie odrosty,obgryziony lakier na paznokciach, pogniecione brudne ubrania(np brudny kolnierzyk),przetluszczon e wlosy,nieprzyjemnym zapach(brak podstawowej higieny typu mycie pod pachami ,zębów czy wlosow)
Nie wnikam w to czy się ruszają czy siedzą na sofie po pracy,nie wiem czy czy czyta książki,rozwijają się intelektualnie bo tego nie widzę na pierwszy rzut oka,oceniam głównie po wygladzie
Ps.mialam koleżankę w szkole która nie miała łazienki i nigdy od niej smierdzialo.miala zawsze czyste włosy i zęby (myli się w misce) dla mnie nie ma wytłumaczenia na brud - chyba że mieszkasz na ulicy albo jesteś w typowo brudnej pracy i teraz właśnie skończyłeś i idziesz do domu-typu farmer np

[kasztanka3]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87559703]Dla mnie osoba zaniedbana to przedewszystkim wyglad
Jezeli ktos ma czarne,zolte żeby lub widoczne ubytki,wielkie odrosty,obgryziony lakier na paznokciach, pogniecione brudne ubrania(np brudny kolnierzyk),przetluszczon e wlosy,nieprzyjemnym zapach(brak podstawowej higieny typu mycie pod pachami ,zębów czy wlosow)
Nie wnikam w to czy się ruszają czy siedzą na sobie po pracy,nie wiem czy czy taka książki,rozwijają się intelektualnie bo tego nie widzę na pierwszy rzut oka,oceniam głównie po wygladzie[/QUOTE]

Ja podobnie uwazam

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87559016]Jak długo żyję, to chyba nie spotkałam osoby, która miałaby tłuste włosy nie dlatego, że się nie myje.[/QUOTE]
Wystarczy odzywka psik psik i wlosy wygladaja jak tluste.

[Hultaj]

Otyłość to nie jest zaniedbanie.

Z perspektywy osoby szczupłej która jedyne co musi to od pewnego momentu trzymać dyscyplinę i się nie objadać i nadmiernie folgować sobie tak właśnie można myśleć. Za wyjściem z otyłości stoi ciężka praca i niejeden szczuplak by się rozpłakał i poddał jakby miał trzymać tak wyśrubowane standardy jak ''zadbany'' grubas.

Nie bez powodu np. efekty odchudzania udaje się utrzymać 5%, reszta zalicza jojo z nawiązką aż miło.

[tinkerver2]

Napisane przez AleKosmos

Noane, ja z kolei znałam dziewczynę, która myła włosy codziennie rano tylko po to, żeby już po południu były tłuste. Bywa, że nadmierna potliwość (a to dotyczy również skóry głowy) jest wynikiem choroby.

Nadmierna potliwość czy właśnie zwiększone przetłuszczanie się leczy. Jeśli ktoś przez X czasu nic z tym nie robi, nie idzie do lekarza, a jedynie "a, umyje rano łeb", to znaczy, że o siebie nie dba. O swoje zdrowie.

Ja zawsze z zażenowaniem patrzę na włosy pod pachami u obu płci. O ile np. Nie widzę nic złego w nie goleniu nóg czy miejsc intymnych, tak nie ogolone włosy pod pachami kojarzą mi się właśnie z brakiem higieny.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Mi włosy pod pachami nie przeszkadzaja u nikogo o ile osoby się myją i od nich nie smierdzi potem nie uważam tego za oznake zaniedbania

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Zaniedbana osoba to dla mnie taka, która nie dba o swój komfort. Zaniedbaną osobą może być tak, która je tylko "zdrowo", pomimo że męczy się psychicznie. Zaniedbaną może być ta osoba, która goli ciało, bo czuje na sobie presję, mimo że nie chce tego fizycznie i psychicznie. Zaniedbaną będzie ta osoba, która nie wysypia się, wstaje wcześnie rano tylko po to, żeby umyć włosy i je ułożyć.

[Ellen_Ripley]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87559703]Dla mnie osoba zaniedbana to przedewszystkim wyglad
Jezeli ktos ma czarne,zolte żeby lub widoczne ubytki,wielkie odrosty,obgryziony lakier na paznokciach, pogniecione brudne ubrania(np brudny kolnierzyk),przetluszczon e wlosy,nieprzyjemnym zapach(brak podstawowej higieny typu mycie pod pachami ,zębów czy wlosow)
Nie wnikam w to czy się ruszają czy siedzą na sofie po pracy,nie wiem czy czy czyta książki,rozwijają się intelektualnie bo tego nie widzę na pierwszy rzut oka,oceniam głównie po wygladzie
Ps.mialam koleżankę w szkole która nie miała łazienki i nigdy od niej smierdzialo.miala zawsze czyste włosy i zęby (myli się w misce) dla mnie nie ma wytłumaczenia na brud - chyba że mieszkasz na ulicy albo jesteś w typowo brudnej pracy i teraz właśnie skończyłeś i idziesz do domu-typu farmer np[/QUOTE]

Zgadzam się, szczególnie z pogrubionym.

Nie czarujmy się - rzadko ktoś będzie wnikał, czy ktoś jest "zaniedbany czytelniczo", natomiast od razu rzucą mu się w oczy zaniedbania w wyglądzie i higienie danej osoby.

[Lumimi]

Napisane przez Hultaj

Otyłość to nie jest zaniedbanie.

Z perspektywy osoby szczupłej która jedyne co musi to od pewnego momentu trzymać dyscyplinę i się nie objadać i nadmiernie folgować sobie tak właśnie można myśleć. Za wyjściem z otyłości stoi ciężka praca i niejeden szczuplak by się rozpłakał i poddał jakby miał trzymać tak wyśrubowane standardy jak ''zadbany'' grubas.

Nie bez powodu np. efekty odchudzania udaje się utrzymać 5%, reszta zalicza jojo z nawiązką aż miło.

Z tym ze otyłość do nie jest zaniedbanie nie zgadzam się. Mam świadomość że leki, chorobą itp. mogą doprowadzić do nadwagi ale otyłość to w mojej ocenie już zaniedbanie swojego zdrowia.

Jeśli ktoś już jest otyly to znaczy ze zaniedbal moment na zmianę. Zgadzam się że trudno schudnąć jak się jest otylym ale ta otyłość to wynik zaniedbania. Podkreślam że otyłość nie nadwaga.

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Hultaj

Otyłość to nie jest zaniedbanie.
(...)

Nie w 100% przypadków, nie można wrzucać wszystkich do jednego worka i jasne - w pewnym sensie to choroba, ale jest to jednak w wielu przypadkach efekt zaniedbania się - zaniedbania diety, ruchu, stylu życia. I piszę to jako osoba, która miała w pewnym momencie II stopień otyłości, a teraz utrzymuję może nie stałą wagę, ale w ogólnie pojętej normie. Efekt jo-jo jasne, występuje, szczególnie, gdy stosuje się idiotyczne, nadmiernie restrykcyjne diety, ale to nieprawda, że dotyczy aż 95% osób odchudzających się. Poza tym jo-jo nie oznacza, że ktoś powraca do poprzedniej, dużej wagi. Po prostu większość ludzi nie jest w stanie utrzymać najniższej wagi ze szczytu odchudzania się, ale to osobna kwestia i na pewno nie powinna być rozgrzeszeniem dla "ja wolę być otyła, bo i tak większość ludzi ma jo-jo".

[Ava_]

Dalej nie rozumiem argumentow o tlustych wlosach czy nadmiernej potliwosci. Mam problem z hormonami i nawet jak umyje wlosy rano to pod wieczor zaczynaja wygladac nieswiezo, twarz mi sie bardzo swieci itd. Niby nie moja wina, wiec mozna zostawic, ale jednak uzywam wieczorem suchego szamponu zwlaszcza jesli gdzies wychodze, w ciagu dnia bibulki matujace. Dla wlasnego komfortu, a nie bo jakis random moglby pomyslec, ze sie nie myje. Tak samo mam kolezanke, ktora sie bardzo mocno poci i nie raz od niej czuc won potu. Tez dziewczyna robi wszystko, zeby sie tej dolegliwosci pozbyc, ostatecznie botoks pomogl. Jak ktos ma problem i nic z nim nie robi to dla mnie zaniedbanie, niewazne czy z lenistwa czy czynnikow zdrowotnych.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz