Problemy pierwszego świata + ot, część 5

[kaledonia]

Dzielimy się tutaj naszymi PPŚ.

Poprzednia część:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1278943

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88643322]Dziś zrobiłam rtg, wiem tyle co z opisu i od mojego lekarza rodzinnego (bo podjechałam podrzucić wynik i zamieniłyśmy kilka słów na ten temat). W piątek mam teleporadę żeby to jakoś dalej pokierować, napewno czeka mnie wizyta u specjalisty. Co do rozszczepienia to zależy jaki jest stan, niektórzy nawet i na rencie lądują, a inni żyją normalnie, oczywiście coś ich tam boli, ale da się żyć zwłaszcza jak się o to zadba. Najgorsze jest to, że to tylko 1 z 3 przypadłości kręgosłupa na jakie cierpię (według tego zdjęcia) i wiem, że mam tez problem z kręgosłupem piersiowym i szyjnym (o czym tez wspomnę i niechże mi ktoś zrobi rezonans całego kręgosłupa...) Ogólnie tragedia. Też mam czasem takie dni, że praktycznie nie mogę się ruszać, czasem tak boli, że aż mi niedobrze i mam ochotę się z bólu porzygać. Bardzo mi się pogorszyło podczas pandemii
Dziś może trochę się porozciągam (joga), ale bardzo bym chciała zacząć chodzić na basen. Generalnie osoby z ta przypadłością powinny ćwiczyć 30 minut dziennie i wzmacniać mięśnie (ale oczywiście najpierw konsultacja i dobór ćwiczeń, nie że na własna rękę).


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

Jak lekarz pozwoli, nawet w dalekiej przyszlosci, to oprócz jogi polecam jeszcze pilates. Super wzmacnia cały gorset mięśniowy wokół kręgosłupa.

Powiem Ci, że po twojej wiadomości zastanawiałam się, czy też sobie nie zrobić jakiegoś prześwietlenia. Odkąd ćwiczę to raczej jest ok, ale wczoraj stałam godzinę w miejscu i moje ledzwia wysiadły. Ledwo doszłam do domu.
Ja mam dopiero 30 lat, nie wiem co będzie za kolejne 20, jak nawet postać 30 min nie mogę?


Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Jeju, współczuję wam problemów z kręgosłupem :/ A co jest przyczyną? Mnie na szczęście nigdy nic nie bolało, tylko raz przez krótki okres, kiedy miałam w pracy dziwne krzesło bez oparcia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88643620]Jeju, współczuję wam problemów z kręgosłupem :/ A co jest przyczyną? Mnie na szczęście nigdy nic nie bolało, tylko raz przez krótki okres, kiedy miałam w pracy dziwne krzesło bez oparcia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja np mam problem z szyjnym i lędźwiowym odcinkiem. Myślę, że ponad 10 lat siedzącej pracy przy komputrze miało na to wpływ. Poza tym ciągłe pochylanie głowy przy patrzeniu w telefon.

[sublips]

Współczuję problemów z kręgosłupem i tutaj mój post absolutnie nie jest radą, bo to wymaga konsultacji lekarskiej; ale kiedyś jako nastolatka miałam okropne bóle kręgosłupa, a odkąd ćwiczę rzadko kiedy odczuwam tego typu problemy.

[j_fly]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88643620]Jeju, współczuję wam problemów z kręgosłupem :/ A co jest przyczyną? Mnie na szczęście nigdy nic nie bolało, tylko raz przez krótki okres, kiedy miałam w pracy dziwne krzesło bez oparcia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]U mnie nie wiadomo. Ten problem podobno miałam już wcześniej, ale w tak niewielkim stopniu, że nawet nie zwracałam na niego uwagi. Wszystko nasiliło się podczas ciąży i tak z miesiąca na miesiąc coraz bardziej się pogłębia. Czasami jest ok, ale przychodzą takie dni, że boli mnie cały dół pleców, dół brzucha, kości miednicy, lewa pachwina i wszystko idzie do lewej nogi tak, że co kilka minut przechodzą mi przez nią prądy. Na to, że jest coś nie tak, zwrócił mi uwagę anestezjolog podczas porodu, ponieważ nie mógł wbić się ze znieczuleniem. Później kilku lekarzy to olało, bo przecież jestem młoda, niedawno rodziłam, doszło noszenia dziecka, więc na pewno jestem tylko przemęczona i wydziwiam Dopiero kilka miesięcy temu trafiłam na takiego, który wziął to na poważnie, skierował mnie na rtg, a jak przyszłam do niego z wynikiem, to powiedział "Nooo, grubo. To faktycznie ma prawo panią boleć". Mam tylko nadzieję, że rehabilitacja chociaż trochę cofnie zmiany, żebym nie musiała mieć operacji i żebym mogła mieć drugie dziecko, bo tego, że będę miała problemy z pracą, to wiem, że już nie da się zmienić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Napisane przez j_fly

U mnie nie wiadomo. Ten problem podobno miałam już wcześniej, ale w tak niewielkim stopniu, że nawet nie zwracałam na niego uwagi. Wszystko nasiliło się podczas ciąży i tak z miesiąca na miesiąc coraz bardziej się pogłębia. Czasami jest ok, ale przychodzą takie dni, że boli mnie cały dół pleców, dół brzucha, kości miednicy, lewa pachwina i wszystko idzie do lewej nogi tak, że co kilka minut przechodzą mi przez nią prądy. Na to, że jest coś nie tak, zwrócił mi uwagę anestezjolog podczas porodu, ponieważ nie mógł wbić się ze znieczuleniem. Później kilku lekarzy to olało, bo przecież jestem młoda, niedawno rodziłam, doszło noszenia dziecka, więc na pewno jestem tylko przemęczona i wydziwiam Dopiero kilka miesięcy temu trafiłam na takiego, który wziął to na poważnie, skierował mnie na rtg, a jak przyszłam do niego z wynikiem, to powiedział "Nooo, grubo. To faktycznie ma prawo panią boleć". Mam tylko nadzieję, że rehabilitacja chociaż trochę cofnie zmiany, żebym nie musiała mieć operacji i żebym mogła mieć drugie dziecko, bo tego, że będę miała problemy z pracą, to wiem, że już nie da się zmienić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bym się.nie decydowała na kolejną ciążę mając takie problemy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ifinick]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88643591]Jak lekarz pozwoli, nawet w dalekiej przyszlosci, to oprócz jogi polecam jeszcze pilates. Super wzmacnia cały gorset mięśniowy wokół kręgosłupa.

Powiem Ci, że po twojej wiadomości zastanawiałam się, czy też sobie nie zrobić jakiegoś prześwietlenia. Odkąd ćwiczę to raczej jest ok, ale wczoraj stałam godzinę w miejscu i moje ledzwia wysiadły. Ledwo doszłam do domu.
Ja mam dopiero 30 lat, nie wiem co będzie za kolejne 20, jak nawet postać 30 min nie mogę?
[/QUOTE]
Ja od lat ćwiczę - kręgi szyjne, kciuki, a ostatnio krzyż - z tym panem

https://www.diyjointpainrelief.com/

[ateris]

Princess trzymam kciuki żeby było lepiej!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

Napisane przez Ingrid80

Ja bym się.nie decydowała na kolejną ciążę mając takie problemy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wyżej źle napisałam, bo jeśli zmiany się nie cofną i lekarz powie mi, że jest chociaż niewielka szansa, że po ciąży wrócą, to się na nią nie zdecyduję, bo nie zamierzam wylądować na wózku, czy stole operacyjnym w imię posiadania drugiego dziecka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Napisane przez j_fly

Wyżej źle napisałam, bo jeśli zmiany się nie cofną i lekarz powie mi, że jest chociaż niewielka szansa, że po ciąży wrócą, to się na nią nie zdecyduję, bo nie zamierzam wylądować na wózku, czy stole operacyjnym w imię posiadania drugiego dziecka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rozumiem. Tego właśnie bym się najbardziej obawiała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88643620]Jeju, współczuję wam problemów z kręgosłupem :/ A co jest przyczyną? Mnie na szczęście nigdy nic nie bolało, tylko raz przez krótki okres, kiedy miałam w pracy dziwne krzesło bez oparcia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Niewłaściwa postawa ciała, także przez złe nawyki (np pochylanie głowy do telefonu), praca siedzącą, stojąca, nadwaga, brak albo mało ruchu, niewłaściwe dźwiganie czy inne czynności wykonywane przy zgiętych plecach, nieergonomiczne ruchy, oczywiście też fajki, stres i starzenie się organizmu. U każdego by się coś znalazło i to jest zresztą bardzo rozpowszechniony problem.

[czekooczekolada]

Mój kręgosłup był wystawiony na próby przy ciazach, o ile pierwsza zniósł świetnie, tak druga mi dala w kość, nie wrócił już do stanu sprzed ciąży.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

Napisane przez czekooczekolada

Mój kręgosłup był wystawiony na próby przy ciazach, o ile pierwsza zniósł świetnie, tak druga mi dala w kość, nie wrócił już do stanu sprzed ciąży.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie brzmi to optymistycznie, tym bardziej, że jeśli będę mogła zajść w drugą ciążę, to byłoby to nie wcześniej, niż za dwa lata, a wtedy będę miała już 35 Kiedyś nasłuchałam się, że ciąża to nie choroba i nie ma co wydziwiać, no i ogólnie dobrze ją zniosłam (brak rozstępów, płaski brzuch, waga nawet niższa, niż przed ciążą itp.), ale niestety zmasakrowała mi kręgosłup.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wika82]

Napisane przez j_fly

Nie brzmi to optymistycznie, tym bardziej, że jeśli będę mogła zajść w drugą ciążę, to byłoby to nie wcześniej, niż za dwa lata, a wtedy będę miała już 35 Kiedyś nasłuchałam się, że ciąża to nie choroba i nie ma co wydziwiać, no i ogólnie dobrze ją zniosłam (brak rozstępów, płaski brzuch, waga nawet niższa, niż przed ciążą itp.), ale niestety zmasakrowała mi kręgosłup.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wypowiem się w kontekście kręgosłupa, ale w drugiej ciąży byłam w wieku 35 lat i również nie miałam rozstępów etc.

Mój mąż ma problemy z kręgosłupem i to jest straszne, bo często robi różne rzeczy bezwiednie, a następnego dnia umiera i zastanawia się co zrobił.

Życzę Wam wszystkim zdrowia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

No powiem wam, że troche się teraz obawiam zachodzić w ciążę jak piszecie, że psuje kręgosłup :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

Napisane przez wika82

Nie wypowiem się w kontekście kręgosłupa, ale w drugiej ciąży byłam w wieku 35 lat i również nie miałam rozstępów etc.

Mój mąż ma problemy z kręgosłupem i to jest straszne, bo często robi różne rzeczy bezwiednie, a następnego dnia umiera i zastanawia się co zrobił.

Życzę Wam wszystkim zdrowia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tzn. mnie nie chodzi o to, że w wieku 35-ciu lat mogę mieć rozstępy po ciąży, bo raczej bym ich nie miała (moja mama urodziła mojego brata jak miała 36 lat i też nie ma rozstępów), ale obawiam się, że jeśli nawet mój kręgosłup się "odbuduje", to jednak będzie starszy o te 4 lata w porównaniu z pierwszą ciążą, więc może być jeszcze gorzej.

Napisane przez ateris

No powiem wam, że troche się teraz obawiam zachodzić w ciążę jak piszecie, że psuje kręgosłup :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przez pewien czas miałam taką rozkminę, czy może u mnie pogłębienie problemów z kręgosłupem podczas ciąży nie spowodowało to, że całe życie jestem szczupła (przed ciążą ważyłam 58 kg przy 171 cm, teraz mam 57 kg) i po prostu mój kręgosłup nie jest przyzwyczajony do dźwigania nadprogramowych kilogramów, a ja zafundowałam mu w ciągu 9-ciu miesięcy 14 kg dodatkowego ciężaru i przez to nie wytrzymał

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

Napisane przez j_fly

Tzn. mnie nie chodzi o to, że w wieku 35-ciu lat mogę mieć rozstępy po ciąży, bo raczej bym ich nie miała (moja mama urodziła mojego brata jak miała 36 lat i też nie ma rozstępów), ale obawiam się, że jeśli nawet mój kręgosłup się "odbuduje", to jednak będzie starszy o te 4 lata w porównaniu z pierwszą ciążą, więc może być jeszcze gorzej.
Przez pewien czas miałam taką rozkminę, czy może u mnie pogłębienie problemów z kręgosłupem podczas ciąży nie spowodowało to, że całe życie jestem szczupła (przed ciążą ważyłam 58 kg przy 171 cm, teraz mam 57 kg) i po prostu mój kręgosłup nie jest przyzwyczajony do dźwigania nadprogramowych kilogramów, a ja zafundowałam mu w ciągu 9-ciu miesięcy 14 kg dodatkowego ciężaru i przez to nie wytrzymał

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kurcze, ja też szczupła. Mam nadzieję, że Twoja teoria jest tylko teorią Z drugiej strony to i tak się zużywamy wraz z wiekiem, co zrobić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

Napisane przez ateris

Kurcze, ja też szczupła. Mam nadzieję, że Twoja teoria jest tylko teorią Z drugiej strony to i tak się zużywamy wraz z wiekiem, co zrobić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z nikim tego nie konsultowałam, więc to tylko gdybanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wika82]

Napisane przez ateris

No powiem wam, że troche się teraz obawiam zachodzić w ciążę jak piszecie, że psuje kręgosłup :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie nic nie popsuły dwie ciąże.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Mój ppś - chciałam kupić kurtkę na vinted. Ale co z tego jak sprzedająca poda mi te ważniejsze wymiary, typu biust, pas czy biodra skoro np może się okazać, że będzie źle leżeć. Przymierzałam ostatnio 6 kurtek w lumpie, wszystkie super, w biuście ok, w pasie ok, dopinam się super, ale okazuje się, że pod pachami jest o wiele niżej niż moja pacha czyli krój jest na wyższą osobę. A przecież nie będę pytać sprzedającej o długość do pachy (biorąc jeszcze pod uwagę, że ludzie bardzo różnie mierzą)

[VI4]

Napisane przez j_fly

Wyżej źle napisałam, bo jeśli zmiany się nie cofną i lekarz powie mi, że jest chociaż niewielka szansa, że po ciąży wrócą, to się na nią nie zdecyduję, bo nie zamierzam wylądować na wózku, czy stole operacyjnym w imię posiadania drugiego dziecka.

a jakie to konkretnie zmiany?


Mam problemy z kręgosłupem - od blisko 10 lat. I niestety z mojego doświadczenia i obserwacji - zmiany się nie cofają. Można swój stan mieć pod kontrolą, ćwicząc regularnie i prowadząc odpowiedni tryb życia (np unikać dźwigania czy nieodpowiedniego schylania - co przy małym dziecku jest w sumie niemożliwe) da się funkcjonować normalnie, ale nie jest tak, że robi się reset do stanu sprzed początku problemów.



Co robisz, żeby Twój stan się poprawił? jakaś rehabilitacja, ćwiczenia? bo samo się na pewno nie poprawi, a bóle, mrowienie nogi - miałam podobne objawy. Ćwiczenia, ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia. I niestety - wszystko ostrożnie, bo czasem jakoś krzywo stanę i boli:/

[j_fly]

Napisane przez VI4

a jakie to konkretnie zmiany?


Mam problemy z kręgosłupem - od blisko 10 lat. I niestety z mojego doświadczenia i obserwacji - zmiany się nie cofają. Można swój stan mieć pod kontrolą, ćwicząc regularnie i prowadząc odpowiedni tryb życia (np unikać dźwigania czy nieodpowiedniego schylania - co przy małym dziecku jest w sumie niemożliwe) da się funkcjonować normalnie, ale nie jest tak, że robi się reset do stanu sprzed początku problemów.



Co robisz, żeby Twój stan się poprawił? jakaś rehabilitacja, ćwiczenia? bo samo się na pewno nie poprawi, a bóle, mrowienie nogi - miałam podobne objawy. Ćwiczenia, ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia. I niestety - wszystko ostrożnie, bo czasem jakoś krzywo stanę i boli:/

Asymetryczne zwężenie przestrzeni międzykręgowej L3-S1.
Od maja idę na rehabilitację. Zdaję sobie sprawę, że może być ciężko, ale nadal mam nadzieję, że znacznie poprawię swój stan. Z tym, że muszę się oszczędzać i będę miała problemy ze znalezieniem odpowiedniej pracy, już się pogodziłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez j_fly

Asymetryczne zwężenie przestrzeni międzykręgowej L3-S1.
Od maja idę na rehabilitację. Zdaję sobie sprawę, że może być ciężko, ale nadal mam nadzieję, że znacznie poprawię swój stan. Z tym, że muszę się oszczędzać i będę miała problemy ze znalezieniem odpowiedniej pracy, już się pogodziłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jaka to musi być praca, tak z ciekawości?

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

U mnie jeden problem to wada wrodzona, która niestety powoduje, ze kręgosłup się będzie starzał szybciej niż u innych. Trochę mnie to załamuje, bo niedługo skończę 32 lata i są dni, ze czuje się jak inwalidka, a od kilku miesięcy ból kręgosłupa dokucza mi codziennie - z tym, ze czasem jest lekki, a czasem nieznośny. Boje się co będzie ze mną za 20-30 lat. W ogóle kurde mam wadę wrodzona serca, wadę wrodzona kręgosłupa, wadę wrodzona wzroku a myslalam, ze jestem zdrowym człowiekiem
Reszta problemów z kręgosłupem (z tych, o których póki co wiem) to wady nabyte. Martwi mnie moja dalsza praca - oczywiście siedząca. Bardzo źle znoszę siedzący tryb życia.
Co do ciąży - akurat w ciąży nie było złe z moim kręgosłupem, nie pamietam żeby mnie jakoś bolało. Ale następna? Nie mam pojęcia, nie konsultowałam się w tej sprawie, ale z ciekawości zapytam jutro na teleporadzie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88644171]U mnie jeden problem to wada wrodzona, która niestety powoduje, ze kręgosłup się będzie starzał szybciej niż u innych. Trochę mnie to załamuje, bo niedługo skończę 32 lata i są dni, ze czuje się jak inwalidka, a od kilku miesięcy ból kręgosłupa dokucza mi codziennie - z tym, ze czasem jest lekki, a czasem nieznośny. Boje się co będzie ze mną za 20-30 lat. W ogóle kurde mam wadę wrodzona serca, wadę wrodzona kręgosłupa, wadę wrodzona wzroku a myslalam, ze jestem zdrowym człowiekiem
Reszta problemów z kręgosłupem (z tych, o których póki co wiem) to wady nabyte. Martwi mnie moja dalsza praca - oczywiście siedząca. Bardzo źle znoszę siedzący tryb życia.
Co do ciąży - akurat w ciąży nie było złe z moim kręgosłupem, nie pamietam żeby mnie jakoś bolało. Ale następna? Nie mam pojęcia, nie konsultowałam się w tej sprawie, ale z ciekawości zapytam jutro na teleporadzie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]No bo niestety przy wielu schorzeniach kręgosłupa trzeba coś robić non stop, fizjoterapeuta, rehabilitacja, ćwiczenia, ruch.
Ja mam zaufanego fizjo i jak jest źle, to zawsze mi pomoże.
Samo się nic nie naprawi. A jak odpuścisz na chwilę, to znowu powrót do punktu wyjścia.
I też fajnie jakby się to zaczęło od dziecka, czy nastolatka. Ale wiem niestety po sobie, że w wieku 20 lat to mnie to wszystko nie obchodziło.

Praca siedząca jest zła, owszem, ale jakaś jest alternatywa? U mnie stojąca odpada całkowicie, fizyczna również.
A pracy gdzie się chodzi całymi dniami, to nie znam.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88644196]No bo niestety przy wielu schorzeniach kręgosłupa trzeba coś robić non stop, fizjoterapeuta, rehabilitacja, ćwiczenia, ruch.
Ja mam zaufanego fizjo i jak jest źle, to zawsze mi pomoże.
Samo się nic nie naprawi. A jak odpuścisz na chwilę, to znowu powrót do punktu wyjścia.
I też fajnie jakby się to zaczęło od dziecka, czy nastolatka. Ale wiem niestety po sobie, że w wieku 20 lat to mnie to wszystko nie obchodziło.

Praca siedząca jest zła, owszem, ale jakaś jest alternatywa? U mnie stojąca odpada całkowicie, fizyczna również.
A pracy gdzie się chodzi całymi dniami, to nie znam.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Dokładnie, o kręgosłup trzeba bardzo dbać, a jak ma się jakaś wadę to ze zdwojonym zaangażowaniem. A ja? No cóż? Doskonale wiem dlaczego podczas pandemii mi się pogorszyło - brak ruchu, totalne zasiedzenie. Muszę tez schudnąć, bo te 10 kg na plusie tez napewno nie robi dobrze na mój kręgosłup. No nic, dostałam takiego liścia w twarz na otrzeźwienie, można powiedzieć. Teraz już wiem, że nie mam żadnej wymówki, no chyba ze chce zostać inwalidką...
Masz racje, ciężko z alternatywa w moim przypadku...jedynie dobrze robi praca częściowo zdalna, bo mogę się wyłożyć na kanapie jak mnie boli. W domu siedzenie to jest koszmar, bo mam drewniane krzesła. Muszę kupić jakiś fotel taki do biurka, bo nie da się siedzieć na drewnianym krześle przez kilka godzin.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 08:10 ---------- Poprzedni post napisano o 08:04 ----------

No na przykład teraz musiałam sobie zrobić przerwę od siedzenia na dupie na krześle i zrobiłam sobie ciepła kąpiel (pomaga mi na bóle). I tak sobie leżę, dzieciak się bawi na oku, a ja się leczę w wannie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88644224]Dokładnie, o kręgosłup trzeba bardzo dbać, a jak ma się jakaś wadę to ze zdwojonym zaangażowaniem. A ja? No cóż? Doskonale wiem dlaczego podczas pandemii mi się pogorszyło - brak ruchu, totalne zasiedzenie. Muszę tez schudnąć, bo te 10 kg na plusie tez napewno nie robi dobrze na mój kręgosłup. No nic, dostałam takiego liścia w twarz na otrzeźwienie, można powiedzieć. Teraz już wiem, że nie mam żadnej wymówki, no chyba ze chce zostać inwalidką...
Masz racje, ciężko z alternatywa w moim przypadku...jedynie dobrze robi praca częściowo zdalna, bo mogę się wyłożyć na kanapie jak mnie boli. W domu siedzenie to jest koszmar, bo mam drewniane krzesła. Muszę kupić jakiś fotel taki do biurka, bo nie da się siedzieć na drewnianym krześle przez kilka godzin.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Powodzenia, dasz radę.
Ja niestety nie mam warunków w domu na pracę zdalna, więc cieszę się, że mogę jeździć do biura. Inaczej to nie wiem jakby bylo. Raz na jakiś czas mogę posiedziec na kanapie z laptopem, ale byłoby to męczące na dłuższe metę.

Teraz moja szkoła jogi miała przerwę dwa tygodnie, oczywiście online mi się nie chciało cwiczyc. I standardowo znowu mnie wszystko boli.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Dzięki ja normalnie tez jeżdżę, ale teraz to przedszkola zamknięte, a wcześniej było sporo zachorowań w firmie i pracowaliśmy tak hybrydowo. Młody wraca do przedszkola, covid się przetoczył u nas wiec pewnie od przyszłego tygodnia będę znów chodzić.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[j_fly]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88644163]A jaka to musi być praca, tak z ciekawości?

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Nie mogę mieć pracy siedzącej, czyli odpada praca przy komputerze, przy kasie itp. oraz nie mogę być na stanowiskach stojących, więc odpadają różnego rodzaju prace przy liniach, na produkcji itp. , żadnego dźwigania, przeciążania. Najlepsze by było coś pomiędzy. Jeśli nic nie znajdę, to zdecyduję się na coś, co będę mogła robić z domu, żebym miała możliwość częstej zmiany pozycji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz