Piękna sylewetka do wakacji

[Gosefixa84]

Cześć Motylaaanoga ja też jestem tu nowa. myślę że Twój cel - 8 kg do wakacji jest możliwy do zrealizowania.... ja w ostatnim czasie bardzo schudłam na diecie 1000 kcal i chcę teraz tę wagę utrzymać.. pozdrawiam Cię serdecznie

[Dreamer9o]

Cześć dziewczyny Nowy wątek a naprodukowałyście postów, że hoho Fajnie, że aż tyle dziewczyn się udziela i wspiera nawzajem. W grupie raźniej ! Można się jeszcze przyłączyć do Was?

[Andziussska]

martus9191 przepraszam bardzo za błąd ;p a co do wagi początkowej wpisałam 50 kg ponieważ ważyłaś tak w zeszłym tygodniu prawda?? a przyjmowałam początkowe wagi właśnie z tamtej niedzieli a nie tak ogólnie od początku odchudzania Ja tez mam wagę początkowa wpisana 63 kg ( bo tyle ważne teraz ) ;D a waga początkowa gdy zaczęłam to 66,2 kg ;P

Witam Dreamer9o, Gosefixa84, motylaaanoga, monika13k

Ja dziś pierwszy dzień pracy Wiec trzymajcie za mnie kciuki

Miłego dnia

[S_Candall]

Kselijka

Nie przejmuj się takimi tekstami.To powinno działać na Ciebie motywująco.Schudniesz i pokarzesz tym pajacom jaka laska z Ciebie

Adriennne

Kurcze,nie jestem za owsianką.Nie jadłam jej już z 20 lat.

[monika13k]

kselijka oj doskonale Cię rozumiem, też często mi dogadywano że " oo przytyłaś" itp. nie przejmuj się i rób swoje! szkoda, że niektórzy ludzie nie mają za grosz taktu, no ale cóż....

Andziussska Trzymam kciuki!

Gosefixa84 ile czasu byłaś na tej diecie i z czego zrezygnowałaś? a i czy ćwiczyłaś?

Ja niedawno wstałam i zjadłam serek wiejski ze szczypiorkiem, może mało pożywne śniadanie, ale czułam, że nic "większego" nie dam rady zjeść motywacja na dziś jest... ale najgorszy do przetrwania wieczór

Miłego dnia i przede wszystkim silnej woli Kobietki

[afryga]

Napisane przez Mahdab

Ja się starałam robić tak jak miałam w treningu rozpisane, ale oszukiwałam trochę. Najpierw miał być trening aerobowy 10-15 min. Biegałam na bieżni 1 km, potem coś tam jeszcze i się brałam za trening siłowy. 3x powtarzałam. Na końcu powinnam jeszcze robić ćwiczenia aerobowe jeśli dobrze pamiętam godzinę, a zawsze robiłam najwyżej pół, nie miałam tyle czasu, lub byłam już zbyt zmęczona. Chodziłam chyba jakieś 3 miesiące. Siły miałam więcej, bo po jakimś czasie musiałam zwiększać obciążenie na maszynach, bo początkowego już nie czułam. Ale nie o to mi chodziło, więc dałam sobie spokój. Byłam kilka razy na zajęciach takich z trenerem, to był trening ogólnorozwojowy w grupie, to było coś, byłam wymęczona, a za 1 razem myślałam że umrę. To było super, ale co z tego, jak zajęcia mi nie pasowały godzinowo. Na tym pewnie bym schudła, bo pot się ze mnie lał strumieniami.

A co się dzieje z Twoimi kolanami? Lekarz coś stwierdził, czy po prostu Cię bolą? Bo też miałam kiedyś takie bóle w kolanach.

Kolana bolą mnie podczas oraz po dłuższym lub szybszym biegu. Do tego dochodzi ból podbicia stopy i łydek. O ile kolana i podbicie to w miarę "normalny" ból (o ile w ogóle ból może być normalny) to przy bólu łydek mam wrażenie, że zaraz mięsień oderwie się od kości. Jest to bardzo nieprzyjemne i jednocześnie niepokojące uczucie. Podobne odczucia mam kiedy dłużej podskakuję obunóż przy stopach rozstawionych na szerokość bioder.
U lekarza z tym nie byłam, gdyż ból towarzyszy jedynie podczas lub bezpośrednio po wysiłku więc pewnie to on jest tego przyczyną. Ciekawe się czy przy bieganiu na bieżni byłby taki sam efekt?

Ja się poważnie zastanawiam nad siłownią bo zajęcia na fitnessie nie dają mi już takiej satysfakcji jak na początku. Mimo, że są coraz intensywniejsze to jednak nie męczę się już tak na nich, a ta część gdy wykonujemy układ choreograficzny zwyczajnie mnie denerwuje. Wolę zajęcia gdy wykonujemy jedynie różnego rodzaju ćwiczenia (szczególnie lubię wtorkowe zajęcia z hantelkami). Dlatego wydaje mi się, że siłownia to będzie dobry wybór, o ile oczywiście trafię na kogoś kto mnie pokieruje.

Jeśli chodzi o spowolnienie metabolizmu w czasie choroby to nie masz się czego bać. Organizm wykonuje teraz ciężką pracę, jaką jest walka z wirusami i nie wchodzi w fazę oszczędzania energii, która powoduje spowolnienie metabolizmu.

ista89

Podziwiam wytrwałość jeśli chodzi o rower, ale u mnie by się raczej nie sprawdził. Po pierwsze w domu ćwiczy mi się kiepsko bo zawsze mam wiele rzeczy do zrobienia i często ktoś mi przeszkadza (najczęściej mój synek, który zawsze ma mi coś do powiedzenia), a poza tym nie lubię takiego monotonnego wysiłku. No i nie mam miejsca na rower. W grupie bardziej się przykładam do ćwiczeń, a i nie bez znaczenia jest fakt, ze są to zajęcia płatne i szkoda by mi było nie skorzystać z tych zajęć na max moich możliwości skoro i tak za nie zapłaciłam.

Adriennne

Uważam, że do owsianki lepiej rodzynki niż cukier. Możesz dodawać też miód albo słodkie owoce np. gruszkę, truskawki czy ananasa. Wtedy już żadnych innych dosładzaczy.
Mam jeszcze jedno zastrzeżenie to twojego menu. Jesz bardzo mało mięsa, a ryb to już w ogóle. To bardzo źle, bo dostarczasz sobie mało wartościowego białka. Szczególnie ważne są ryby bo oprócz białka dostarczają również dobrych tłuszczy, które są niezbędne przy procesie chudnięcia. Dorzuć też do jogurtu czy owsianki trochę pestek lub orzechów. One również zawierają dobre tłuszcze.

[justyna_t]

Witam
To mój 7 dzień diety Fajnie się czuje taka lekka
Co do sportu- kiedyś ćwiczyłam na siłowni 5 razy w tygodniu, przez gdzinę miałam ćwiczenia siłowe, potem godzine biegu na orbitreku ( czy jak to się pisze )
Teraz kiedy mam dziecko ( w sierpniu skończy 3 lata ) czasu jest mniej bo wiadomo- praca, Amelia, dom, mąż . Jednak rozmawiałam wczoraj z mężem i przekonał mnie do powrotu na siłownie co prawda nie tak często i nie tak intensywnie ( leń ze mnie się zrobił), ale jednak.
Wybrałam klub blisko mnie- zapisze się na zumbe i może czasami jakaś bieżnia. Na trening siłowy nie mam już ochoty ani energii, no i przy treningu siłowym poszłam troche na mase a z perspektywy czasu widzę, że nie lubię być masywna
Potem napiszę co jem, teraz praca wzywa

[Dreamer9o]

A ja wczoraj zaliczyłam pierwsze zajęcia z zumby. Spodobało mi się bardzooo, ale dziś wszystko boli Muszę się rozćwiczyć, nie wiem czy pojeździć na orbitreku czy pójść na basen...
Ogólnie mój plan to raz w tygodniu zumba, basen, bieganie, 2 razy w tygodniu orbitrek i codziennie 50 brzuszków.
I aby szybciej do upragnionej wagi i sylwetki !
Kobietki a czy któraś z Was skacze na skakance? Co myślicie, warto?

[monika13k]

Dreamer9o Ja skakałam kiedyś na skakance, jest to dobra sprawa dla nóg i pupy, jednak łatwo sobie przez nią stawy rozwalić dlatego też dobre obuwie to podstawa rezultaty po skakance były dość szybko jednak trochę zaczęło szfankować mi kolano dlatego zrezygnowałam. moja koleżanka też sobie chwali skakankę

a ja dziś mam zły dzień!! niedawno odebrałam prawko i jakoś jazda samochodem mi nie wychodzi, było już dobrze a teraz znowu jakoś nie tak i przez to zjadłam prawie całą tabliczkę czekolady także JESTEM NAJLEPSZA

[Adriennne]

monika13k musisz się rozjeździć, poza tym czy Twoje auto jest takie jak na kursie? Każde auto inaczej się prowadzi, więc nie martw się że Ci na razie nie wychodzi. I od czekolady jaj najdalej

Dreamer90 ja dziś zaczęłam skakać planowałam że będę na zmianę jednego dnia biegać a drugiego skakać (do tego ćwiczenia na brzuch itd.) ale TŻ mnie opierdzielił że trzeba mieć 2 dni w tygodniu (jeden po drugim) przerwy bo jak nie to się ciało przeforsuje. Szczególnie jeśli tak jak ja wcześniej nie ćwiczyłam (nie liczę spacerów z/na uczelnie i po mieście)

justyna_t brawa za trzymanie diety i motywacje do ćwiczeń

afryga bardzo dziękuję za wskazówki, postaram się zastosować.
Do owsianki jak tylko się pojawią będę dorzucać owoce sezonowe, a o ananasie (zakładam że chodziło Ci o puszkowanego) jakoś nie pomyślałam.
Nasiona do jogurtu też dorzucę.
a co do mięs... wędliny nie jadam, bo od pewnego czasu nie lubię, jedynie w jajecznicy, na zapiekance (których teraz nie robię) i pizzy (której również teraz nie jem),
Nie jem ryb (a wiem że powinnam) bo też średnio lubię, ale myślę że wynika to z braku umiejętności ich przygotowania, więc poszukam jakiś przepisów na necie. Dodatkowo przeciwko rybom jest reszta rodziny ( a gotuję dla wszystkich). A z innych mięs to dziś na obiad będzie pierś z kurczaka

S_Candall aż do soboty też ostatnią owsiankę jadłam bardzo bardzo dawno temu, ale spróbowałam i mi posmakowała

Andziussska trzymam kciuki jak wrócisz i a=zajrzysz to opisz jak było

zmykam gotować obiadek

[Dreamer9o]

Co do skakanki to się jeszcze zastanowię
A jeśli chodzi o owsiankę, to codziennie rano gotuję ją na mleku i dodaję łyżeczkę cukru (cukier -).
W sumie nie pomyślałam wcześniej żeby zamiast cukru dorzucić rodzynki... Ale powiem Wam, że tak jak kiedyś nie pomyślałabym, że owsiankę da się lubić, tak teraz nie wyobrażam sobie dnia bez niej
Zmykam na basen

[afryga]

Napisane przez Adriennne

afryga bardzo dziękuję za wskazówki, postaram się zastosować.
Do owsianki jak tylko się pojawią będę dorzucać owoce sezonowe, a o ananasie (zakładam że chodziło Ci o puszkowanego) jakoś nie pomyślałam.
Nasiona do jogurtu też dorzucę.
a co do mięs... wędliny nie jadam, bo od pewnego czasu nie lubię, jedynie w jajecznicy, na zapiekance (których teraz nie robię) i pizzy (której również teraz nie jem),
Nie jem ryb (a wiem że powinnam) bo też średnio lubię, ale myślę że wynika to z braku umiejętności ich przygotowania, więc poszukam jakiś przepisów na necie. Dodatkowo przeciwko rybom jest reszta rodziny ( a gotuję dla wszystkich). A z innych mięs to dziś na obiad będzie pierś z kurczaka

O ananasa chodziło mi akurat świeżego, puszkowy ma dużo cukru w syropie, którym jest zalany, więc i sam ananas wchłonie go dużo. Ja kupuję całego, niezbyt dużego ananasa (aby sprawdzić czy jest dojrzały musisz go powąchać od spodu, jeśli pachnie intensywnie i słodko a do tego nie jest twardy jak kamień, to bierz bez wahania), po rozpoczęciu trzymam go w woreczku w lodówce. Jest świeży przez tydzień. Do owsianki z ananasem dodaje trochę wiórek kokosowych i jogurt, twaróg, serek wiejski lub mleko. Wychodzi taka pina colada.
Jeśli chcesz inny pomysł na owsiankę to polecam taką: porcję płatków owsianych zalewasz dzień wcześniej wrzątkiem, następnego dnia rano grzejesz ją w mikrofali (lub na gazie jak nie masz mikro), dodajesz 2-3 czubate łyżki serka wiejskiego, 3-4 pokrojone truskawki (bardzo dobre są teraz w biedronce) i łyżeczkę miodu. To jest moja, puki co, najukochańsza wersja. Bardzo smaczna jest też na wodzie, z serkiem wiejskim, gruszką i orzechami włoskimi. Obie są słodkie i niezwykle syte.
Jajecznicę z wędliną jak najbardziej możesz jeść, byle by nie smażyć jej na dużej ilości tłuszczu, za to mała porcja masła będzie ok.
Jeśli chodzi o ryby to polecam makrelę wędzoną, filety śledziowe w pomidorach, rolmopsy w zalewie. Wszystkie te opcje możesz jeść bez dodatków np. na kolację. Bo kto powiedział, że jak ryba to tylko na obiad . Jeśli chodzi o samą makrelę to wspaniale komponuje się w sałatce z pekinką, pomidorem, ogórkiem, jajkiem i słonecznikiem. Świetnie pasuje na kolację lub II śniadanie.

[zaajka]

hej dziewczyny
Ja dziś niestety zgrzeszyłam byłam u siostry na kawce i zjadłam jedną krówkę i jedną śliwke w czekoladzie ale było pyszne.... naprawde nie umiałam sie powstrzymać No ale spacer był długi (moje tłumaczenia )
Zła jestem na siebie strasznie

A co do skakanki tez mam zamiar sobie kupić, kiedyś skakałam regularnie i efekty faktycznie były

[S_Candall]

Napisane przez zaajka

hej dziewczyny
Ja dziś niestety zgrzeszyłam byłam u siostry na kawce i zjadłam jedną krówkę i jedną śliwke w czekoladzie ale było pyszne.... naprawde nie umiałam sie powstrzymać No ale spacer był długi (moje tłumaczenia )
Zła jestem na siebie strasznie

A co do skakanki tez mam zamiar sobie kupić, kiedyś skakałam regularnie i efekty faktycznie były

Oj tam,takie malutkie grzeszki... Dobrze,że nie brnęłaś dalej.

justyna_t

Naprawdę już widzisz różnicę?Ja też jestem 7 dni na diecie i nic! Zero grzeszków,a czuje się tak samo jak przed dietą.Może dlatego,że jestem dzień przed @???

Adriennne

Też tak myślę,że w końcu się skuszę na owsiankę.Na diecie chyba wszyscy ją jedzą.Jaką trzeba kupić?Chyba w każdym sklepie jest???

[Adriennne]

S_Candall ja robię owsiankę z płatków owsianych błyskawicznych. Biorę pół szklanki płatków, wsypuję do garnuszka dodaje pół szklanki mleka i pół szklanki wody 3 minuty i gotowe. Później dosypujesz składniki które aktualnie chcesz

[motylaaanoga]

Mam pytanie, co do tej diety 1000 kalorii. Mógłby mi ktoś napisać, co KONKRETNIE mam jeść?
i czy mogę tak od razu zacząć tą dietę, czy może lepiej na początek ograniczyć do minimum wielkość posiłków, które teraz zjadam, żeby nie było takiego szoku dla organizmu? No i przez ile mogę stosować dietę i po jakim czasie powinny być efekty
Wdzięczna byłabym jeszcze za polecenie jakiś ćwiczeń. Ja na razie robię tylko 6 waidera na brzuch. Przydałoby się coś na nogi i pośladki

[afryga]

Jeśli chodzi o płatki to bardziej wartościowe od błyskawicznych są górskie. Można gotować je tak jak powiedziała Adriennne albo wcześniej zalać gorącą wodą lub mlekiem aby wchłonęły wilgoć (ok 3-4 łyżki płatków zalewasz w misce odrobinę ponad ich poziom), a później jedynie podgrzać (ja zalewam dzień wcześniej a rano podgrzewam w mikrofali, bo nie mam zazwyczaj czasu na gotowanie, mieszanie i pilnowanie, żeby nic nie wykipiało czy przywarło). Jeśli robisz je na mleku to wystarczy dodać owoce jakie lubisz i tak zajadać ew. dolać mleka, żeby nie była taka gęsta. Jeśli zaś na wodzie to dodajemy serek wiejski, serek homogenizowany lub twaróg, no i owoce. Ze względu na białko potrzebne przy diecie polecam raczej 2 wersję, mleko bowiem zawiera jego znikome ilości. Nie ukrywam, że odkąd spróbowałam owsianki z serkiem wiejskim, nie jem nic innego na śniadanie. Zmieniam jedynie dodatki.
Ze względu na to, że taka owsianka jest niezwykle gęsta i sycąca nie czujesz potrzeby podjadania przez długi czas.

Napisane przez motylaaanoga

Mam pytanie, co do tej diety 1000 kalorii. Mógłby mi ktoś napisać, co KONKRETNIE mam jeść?
i czy mogę tak od razu zacząć tą dietę, czy może lepiej na początek ograniczyć do minimum wielkość posiłków, które teraz zjadam, żeby nie było takiego szoku dla organizmu? No i przez ile mogę stosować dietę i po jakim czasie powinny być efekty
Wdzięczna byłabym jeszcze za polecenie jakiś ćwiczeń. Ja na razie robię tylko 6 waidera na brzuch. Przydałoby się coś na nogi i pośladki

Nikt nie poleci ci diety 1000 kal bo jest ona po prostu nie zdrowa. Nie powinno się jej stosować wcale, a efektem może być co najwyżej "jo jo" po osiągnięciu odpowiadającej ci wagi, bo będziesz miała strasznie spowolniony metabolizm. Chyba, że przez całe życie masz zamiar być na diecie. W innym wypadku po skończeniu diety organizm zacznie magazynować wszystko co zjesz ponad ten 1000.
Radze ci przejrzeć wątek z prawidłowymi jadłospisami i do nich się stosować.

Co do ćwiczeń. Aerobicznej 6 nie polecam. Możesz uszkodzić sobie kręgosłup, a i tak efektów nie osiągniesz takich jak się spodziewasz, gdyż jest to ćwiczenie na wyrobienie mięśni a nie utratę wagi czyli stratę tłuszczu. Do tego jest ona monotonna i przez to szybko się nudzi. Poleciłabym ci raczej jakieś zajęcia fitness lub rower czy biegi, a jeżeli chcesz ćwiczyć w domu i masz trochę miejsca przed komputerem to z całym sercem polecam zumbę. Na youtubie jest kilka fajnych, ponad 30 minutowych filmików. Jest to fajny sposób na schudnięcie.
Jeżeli chcesz dołożyć coś na mięśnie to zamiast szóstki polecę raczej 8 min. Jest to ośmiominutowy zestaw ćwiczeń, które możesz wykonywać codziennie. Są 4 rodzaje tych ćwiczeń:
* 8 min ABS na brzuch
* 8 min LEGS na nogi
* 8 min BUNS na pośladki
* 8 min ARMS na ramiona
Ale to jedynie dodatek do ćwiczeń aerobowych. Same niewiele ci nie dadzą.

[Gosefixa84]

do Monika13k. witam moja dieta trwa tylko 5 tygodni. jestem leniuchem wielkim jeśli chodzi o ćwiczenia tak że sobie je odpuściłam zrezygnowałam całkowicie ze smażonych potraw, ziemniaków i napojów gazowanych. poza tym nie uznaje cukru białego. natomiast raz w tygodniu zjadam kawałek ciasta ,które sama piekę dla mojego chłopaka a w niedzielę zjadam pucharek pysznych lodów. takie dwa odstępki od diety w tygodniu nie powodują u mnie wyrzutów sumienia i nie szkodzą mojej diecie. straciłam już 4 kilo i czuję się znakomicie co do tej Twojej czekolady dzisiaj ja też kiedyś reagowałam a ten sposób na stres jadłam pyszności ale odzwyczaiłam się!! można...uwierz mi

[kselijka]

Cześć Kochane, bardzo dziękuje ze mile, pomocne słowa! Dziś już mi lepiej U mnie dziś:
I śniadanie - 3 małe drożdżowe racuszki z jabłkiem (nie smażone na oleju) + woda z octem jabłkowym
II przekąska - twarożek z rzodkiewką i szczypiorkiem + czerwona herbata
III orzeszki nerkowca + suszone banany + koktajl truskawkowy
IV miseczka ryżu z pomidorem, papryką i kurczakiem + woda z cytryna + 2 wafle ryżowe
V ciepłe mleko + drożdże -> własnie sobie grzeje mleczko

To tyle na dziś, nie jestem nawet za bardzo na siebie zła za te dzisiejsze jedzonko Teraz biologia, chemia, angielski -> do 21:30 potem 30 minut biegania, 15-20min hula-hop i seria ćwiczeń. Dziś pierwszy dzień wiosny! A 26 już tuż, tuż... Trzeba się starać


Przed chwilą znalazłam na youtube fajne ćwiczonka - co do stopnia trudności, powinnam dać radę widać, że dają w kość. Chyba jutro ich spróbuje
http://www.youtube.com/watch?v=A8c-HJjpZsE&feature=fvst

[Gosefixa84]

Napisane przez motylaaanoga

Mam pytanie, co do tej diety 1000 kalorii. Mógłby mi ktoś napisać, co KONKRETNIE mam jeść?
i czy mogę tak od razu zacząć tą dietę, czy może lepiej na początek ograniczyć do minimum wielkość posiłków, które teraz zjadam, żeby nie było takiego szoku dla organizmu? No i przez ile mogę stosować dietę i po jakim czasie powinny być efekty
Wdzięczna byłabym jeszcze za polecenie jakiś ćwiczeń. Ja na razie robię tylko 6 waidera na brzuch. Przydałoby się coś na nogi i pośladki

oczywiście możesz tą dietę zacząć od razu wystarczy się dostosować do jej podstawowych zasad i bedzie dobrze na śniadanie powinno się zjadać- 250 kcal, na 2 śniadanie- 100kcal , na obiad -350kcal, na podwieczorek- 100kcal i na kolacje -200 kcal. w regularnych odstępach co 3 godziny każdy posiłek.powinno się również pić dużo wody nie gazowanej... ja na przykład na śniadanie dziś zjadłam płatki nestle fitness 50 gram i 150 ml mleka do tego kawa bez cukru... na 2 śniadanie 1 średnie jabłko, na obiad 150 gram piersi pieczonej z kurczaka, groszek gotowany 50 gram i sałatę zieloną z pomidorem ok 100 gram, na podwieczorek jogurt activia , a na kolację 100 gram ryżu ugotowanego z tuńczykiem w sosie własnym 50 gram .... wszystko było bardzo smaczne

[Mahdab]

Ale jestem dzisiaj wypompowana, dopiero wróciłam przed chwilą z uczelni... Musiałam się w chorobie zwlec i siedzieć przez cały dzień. Zgrzeszyłam czekoladą do picia. Ale to pierwszy grzech, jeśli chodzi o nadmiar jedzenia od początku tego wątku, tak się pocieszam

Napisane przez motylaaanoga

Cześć wszystkim Mam nadzieje, że mogę się przyłączyć do Was :P

No jasne. Lubię Twój nick, bo mój chłopak, który nigdy nie przeklina tak mówi
Witam też oczywiście pozostałe dziewczyny które przyłączyły do wątku!

Napisane przez Andziussska

Ja dziś pierwszy dzień pracy Wiec trzymajcie za mnie kciuki

Już za późno na trzymanie kciuków, ale jestem pewna, że poszło świetnie Gdzie pracujesz?

Napisane przez afryga

Kolana bolą mnie podczas oraz po dłuższym lub szybszym biegu. Do tego dochodzi ból podbicia stopy i łydek. O ile kolana i podbicie to w miarę "normalny" ból (o ile w ogóle ból może być normalny) to przy bólu łydek mam wrażenie, że zaraz mięsień oderwie się od kości. Jest to bardzo nieprzyjemne i jednocześnie niepokojące uczucie. Podobne odczucia mam kiedy dłużej podskakuję obunóż przy stopach rozstawionych na szerokość bioder.
U lekarza z tym nie byłam, gdyż ból towarzyszy jedynie podczas lub bezpośrednio po wysiłku więc pewnie to on jest tego przyczyną. Ciekawe się czy przy bieganiu na bieżni byłby taki sam efekt?


Jeśli chodzi o spowolnienie metabolizmu w czasie choroby to nie masz się czego bać. Organizm wykonuje teraz ciężką pracę, jaką jest walka z wirusami i nie wchodzi w fazę oszczędzania energii, która powoduje spowolnienie metabolizmu.

Idź z tym do lekarza, możesz mieć naprawdę jakiś poważny problem, a być może jakoś możesz temu przeciwdziałać. Mnie też swego czasu bolały kolana, ale chyba to wynikało z przerwy w ćwiczeniach. A może nie dość dobrze się rozgrzewasz? Może biegałaś na zimnie, od tego się też niszczą kolana. Ogólnie w pierwszy dzień ćwiczyć powinno się tylko 10 minut i co dziennie zwiększać ilość poświęcanego czasu. Czytałam, że jak ktoś ćwiczy raz w tygodniu, to lepiej sobie dla własnego zdrowia odpuścić.


Pocieszyłaś mnie trochę, bo nie mam sił ćwiczyć. Nie dam rady, chociaż już chyba nie mam gorączki, ale wciąż mnie męczy paskudny katar.

Napisane przez monika13k

a ja dziś mam zły dzień!! niedawno odebrałam prawko i jakoś jazda samochodem mi nie wychodzi, było już dobrze a teraz znowu jakoś nie tak i przez to zjadłam prawie całą tabliczkę czekolady także JESTEM NAJLEPSZA

Nie martw się, inni mają gorzej, ja idę na poprawkę za 2 tygodnie Za którym razem zdałaś i w jakim mieście? Jak byłam ostatnio to z 20 osób 3 wyjechały z placu, pogrom, nie? Przyłączam się do pytania, jakie masz auto?

Napisane przez zaajka

hej dziewczyny
Ja dziś niestety zgrzeszyłam byłam u siostry na kawce i zjadłam jedną krówkę i jedną śliwke w czekoladzie ale było pyszne.... naprawde nie umiałam sie powstrzymać No ale spacer był długi (moje tłumaczenia )
Zła jestem na siebie strasznie

Eeee.. to żaden prawie grzech takie dwie drobnostki Aczkolwiek następnym razem opamiętaj się

[Adriennne]

motylaaanoga z ćwiczeń (stricte na brzuch) polecam te które robię - z książki abs czyli mięśnie brzucha. autor: Kurt Brungardt. robisz co 2 dzień zwiększając ilość powtórzeń, a potem ilość ćwiczeń. Zresztą jeśli chcesz to przeczytaj.

Wiem, że płatki owsiane górskie są zdrowsze i mam zamiar je jeść ale miałam jeszcze w domu błyskawiczne więc albo owsianka, albo ciasta owsiane a opcja 2 to ogromna pokusa

Co prawda jeszcze nie wszystkie zamieściłyśmy dzisiejsze przepisy ale jeśli mnie oczy nie mylą to żądna nie popełniła większych grzeszków (monika13 czekoladę, ale warunki stresu możemy uznać za okoliczności łagodzące)

Skończyłam na dziś jeść więc to mój jadłospis:

ŚNIADANIE 7.10
Owsianka z jabłkiem i rodzynkami
ŚN II 11.30
Sałatka z pomidora i sera feta + 2 tekturki z serkiem kanapkowym i jajkiem
OBIAD 16.40
2 kotleciki z tego przepisu https://wizaz.pl/kulinaria/przepis_widok.php?id=2194 (smażyłam na odrobinie oliwy z oliwek dodając jej co drugą porcje) 2 ziemniaczki, łyżka sałatki z buraków
PODWIECZOREK
KOLACJA 20.20
Jogurt +/- 200g z suszonymi śliwkami, nasionami słonecznika, migdałami i jabłkiem

afryga czy takie dodatki mogą być? Akurat to miałam w domu, ale jeśli to też się niezbyt nadaje (miałam wątpliwości co do migdałów) to zakupię co będzie trzeba tylko napisz proszę co będzie najlepsze

ćwiczenia: skakanka a jak nie mogłam to marsz dla uspokojenia oddechu - 30 minut + ćwiczenia na brzuch

[monika13k]

Mahdab No niestety plac to jest ciężka sprawa. Udało mi się zdać za 1 razem w Łomży a samochód jaki mam okazje prowadzić to Audi A4 więc o wiele większy niż punto na którym się uczyłam... . No nic zebrałam się i wiem że muszę się wprawić inaczej jeździ z instruktorem obok a co innego samemu. nie mogę się zniechęcać bo nie po to zapisywałam się na prawko a za Ciebie 3mam kciuki teraz na pewno uda Ci się zdać

Gosefixa84 aha dzięki za odp. fajnie, że widzisz już efekty i dzięki temu Nas mobilizujesz. a co do małych grzeszków w ciągu diety to myślę że czasem faktycznie dobrze zgrzeszyć z głową niż jeść te cholerne słodycze na potęgę jak ja.... .

Mój dzisiejszy jadłospis :
Śniadanie- serek wiejski ze szczypiorkiem i do tego zielona herbata
2 śniadanie: jabłko a potem prawie cała tabliczka czekolady
obiad: nie miałam pomysłu więc zrobiłam sobie jajecznicę a do tego pomidory i brokuły
kolacja: grahamka z twarożkiem i zielona herbata.
oczywiście w ciągu całego dnia piłam wodę mineralną.

afryga ma rację odnośnie aerobicznej 6, fakt szybko się nudzi a do tego jest dość ciężka więc nie daje żadnej przyjemności i człowiek szybko się zniechęca, bynajmniej ja tak miałam już lepiej robić jakieś inne ćw. na brzuch aby tylko wykonywać je regularnie.

Ja za chwilę wezmę kąpiel i do łóżka, także miłego wieczoru Dziewczyny do jutra

[afryga]

Napisane przez Mahdab

Idź z tym do lekarza, możesz mieć naprawdę jakiś poważny problem, a być może jakoś możesz temu przeciwdziałać. Mnie też swego czasu bolały kolana, ale chyba to wynikało z przerwy w ćwiczeniach. A może nie dość dobrze się rozgrzewasz? Może biegałaś na zimnie, od tego się też niszczą kolana. Ogólnie w pierwszy dzień ćwiczyć powinno się tylko 10 minut i co dziennie zwiększać ilość poświęcanego czasu. Czytałam, że jak ktoś ćwiczy raz w tygodniu, to lepiej sobie dla własnego zdrowia odpuścić.

Kolana bolą mnie tylko od biegania. Miałam z nim krótką przygodę w styczniu jeszcze przed mrozami. Ogólnie ćwiczę regularnie i dość intensywnie 4-5 razy w tygodniu od początku grudnia, więc do wysiłku byłam przyzwyczajona. Rozgrzewałam się tak jak na zajęciach fitness więc chyba dośc dobrze . Myślę, ze przyczyną może być bieganie po twardym podłożu. Mam zamiar przetestować tą teorię jak wieczory zrobią się jaśniejsze i będę mogła biega po łąkach i polach. Choc ogólnie do biegania mnie jakoś nie ciągnie, jest to dla mnie wysiłek zbyt monotonny. Wolę jazdę na rowerze.

Napisane przez Adriennne

Wiem, że płatki owsiane górskie są zdrowsze i mam zamiar je jeść ale miałam jeszcze w domu błyskawiczne więc albo owsianka, albo ciasta owsiane a opcja 2 to ogromna pokusa

Skończyłam na dziś jeść więc to mój jadłospis:

ŚNIADANIE 7.10
Owsianka z jabłkiem i rodzynkami
ŚN II 11.30
Sałatka z pomidora i sera feta + 2 tekturki z serkiem kanapkowym i jajkiem
OBIAD 16.40
2 kotleciki z tego przepisu https://wizaz.pl/kulinaria/przepis_widok.php?id=2194 (smażyłam na odrobinie oliwy z oliwek dodając jej co drugą porcje) 2 ziemniaczki, łyżka sałatki z buraków
PODWIECZOREK
KOLACJA 20.20
Jogurt +/- 200g z suszonymi śliwkami, nasionami słonecznika, migdałami i jabłkiem

afryga czy takie dodatki mogą być? Akurat to miałam w domu, ale jeśli to też się niezbyt nadaje (miałam wątpliwości co do migdałów) to zakupię co będzie trzeba tylko napisz proszę co będzie najlepsze

ćwiczenia: skakanka a jak nie mogłam to marsz dla uspokojenia oddechu - 30 minut + ćwiczenia na brzuch

Ciastka owsiane . Uwielbiam. Ale się wystrzegam
Wyszło, ze jestem dietetykiem . No więc dobrze.
Zacznijmy od owsianki. Jak najbardziej może być, dodatki super, migdały też, ale jest to raczej zestaw na śniadanie. Kolacja powinna być białkowa, a u ciebie same węglowodany. Na kolację zjedz raczej te migdały i pestki z serkiem wiejskim lub twarogiem, a owsiankę zajadaj rano bo da ci energię na cały dzień. No chyba, że przed kolacją intensywnie ćwiczyłaś. Wtedy węglowodany jak najbardziej wskazane.

Mam tez małe zastrzeżenie do tych twoich tekturek . Nie lepiej zjeść zamiast nich kromkę razowca czy pumpernikla? Dużo bardziej wartościowe i na dłużej syci.

Skoro wszyscy zamieszczają swoje jadłospisy, to ja też swój dorzucę.

Dzień zaczynam od wody z cytryną
7:00 owsianka (płatki, otręby pszenne i siemię lniane) na wodzie z serkiem wiejskim, gruszką i orzechami włoskimi
11:00 grahamka, serek wiejski z ogórkiem, papryką i pestkami słonecznika
14:00 mały jogurt naturalny (tu powinnam zjeść coś jeszcze, ale nie miałam czasu w pracy)
17:30 dwa gołąbki z sosem pomidorowym
Ćwiczenia - 1 i 2 poziom z "Schudnij z Jillian" Jeśli ktoś zna ten program to wie jak jest wyczerpujący. Tak się wypompowałam, że miałam mdłości.
21:00 musiałam doładować akumulatory więc zjadłam razowca z masłem orzechowym 95% i banana
Zaraz idę z psem i czeka mnie jeszcze hula hop.

[Adriennne]

Napisane przez afryga

Zacznijmy od owsianki. Jak najbardziej może być, dodatki super, migdały też, ale jest to raczej zestaw na śniadanie. Kolacja powinna być białkowa, a u ciebie same węglowodany. Na kolację zjedz raczej te migdały i pestki z serkiem wiejskim lub twarogiem, a owsiankę zajadaj rano bo da ci energię na cały dzień. No chyba, że przed kolacją intensywnie ćwiczyłaś. Wtedy węglowodany jak najbardziej wskazane.

Ale owsiankę przecież jem tylko na śniadanie
Wieczorem jadłam jogurt który chyba raczej na pewno jest białkiem. chodziło mi o migdały i jakie ewentualne inne nasiona mogą być.

Mam tez małe zastrzeżenie do tych twoich tekturek . Nie lepiej zjeść zamiast nich kromkę razowca czy pumpernikla? Dużo bardziej wartościowe i na dłużej syci.

"Tekturki" czyli pieczywo chrupkie wydaje mi się być dość wartościowe. I jest smaczne. Poza tym nie traci świeżość. Ponieważ niedawno kupiłam nowe opakowanie to będę je jeść na zmianę z jakimś konkretniejszym pieczywem.

[zupelnie_inna_ja]

ja dziś nie najgorzej chyba
I. owsianka (platki, zarodki, siemie) + 250ml mleka + pol jablka + rodzynki + 3 lyzki jogurtu naturalnego + herbata czerwona
II. 2 jaja na twardo + kromka chleba slonecznikowego zapiekanego w tosterze + kromka chleba na zakwasie z paprykarzem + herbatka na wlosy skore i paznokcie
III. malutka porcja spaghetti (bo rodzinka sie juz dopominala od dluzszego czasu) + woda z sokiem malinowym
IV. pol jablka (zostalo od owsianki) + garsc laskowych i wloskich orzechow
2h treningu silowego w klubie
V. serek wiejski + szczypiorek

a w miedzyczasie duzo wody
i jak? jakies wskazowki?

[zaajka]

U mnie dziś było tak
I kromka razowca z serem i pomidorem
II Krówka i śliwka w czekoladzie
III Warzywa z piersia z kurczaka na parze i jogurt naturalny
IV Biały serek z papryka i szczypiorkiem+grahamka
do tego 2 czerwone herbaty i sporo wody

Wydaje mi się że ok, no oprócz tych 2 małych pyszności
Dobra spadam spać bo już pózno

[Mahdab]

Dzisiejsze jedzonko:

- płatki z mlekiem
- bułka (niestety zwykła z sezamem) z pomidorem, sałatą i serem
- pierś kurczaka z warzywami i ziemniakami

[kselijka]

Dzien dobry!
U mnie dziś śniadanko: twarożek z rzodkiewka + kromka ciemnego chlebka, 2 śliwki na lepsze trawienie i garść orzeszków
potem ćwiczyłam chwilke: 30 przysiadów z podskokami, ćwiczenia na motylku (90 ścisków nogi, 30 ścisków ręce), brzuszki 100 i rozciąganie
Zaraz idę na zajęcia, mam dziś 2h ćwiczeń więc może będzie okazja by trochę wytopić tłuszczyk Bede w domu dopiero około 18-18:30 - mam wielka nadzieje, ze niczym nie zgrzeszę w tym czasie
Chce w sobote rano jechać na basen i saune! kto jedzie ze mną?

Miłego dnia wszystkim!

[afryga]

Napisane przez Adriennne

Ale owsiankę przecież jem tylko na śniadanie
Wieczorem jadłam jogurt który chyba raczej na pewno jest białkiem. chodziło mi o migdały i jakie ewentualne inne nasiona mogą być.




"Tekturki" czyli pieczywo chrupkie wydaje mi się być dość wartościowe. I jest smaczne. Poza tym nie traci świeżość. Ponieważ niedawno kupiłam nowe opakowanie to będę je jeść na zmianę z jakimś konkretniejszym pieczywem.

Przepraszam, mój błąd.
Tak się zajęłam tą owsianką, że przegapiłam, ze na kolację był sam jogurt. Jest on co prawda źródłem białka, ale niestety dość słabym. Ma jednak więcej węglowodanów niż białka. Niewiele więcej, ale jednak. Serek wiejski lub twaróg to jednak lepszy wybór, choć jeśli lubisz jogurt to również może być.
Nasionka dodawaj bez obaw. Wyjdzie Ci na zdrowie.
Powiadają, ze lepiej nie jeść owoców wieczorem, bo utrudniają chudnięcie, gdyż zawierają dużo cukrów prostych. Podobno przeszkadzają w trawieniu i zalegając w żołądku gniją. Tu mowa o owocach jedzonych z innymi rzeczami a nie samych. Choć same owoce to też na kolację nie za bardzo ze względu na ten cukier. Nie wiem jaka jest prawda, ale dla pewności staram się je ograniczać. Chyba, że tak jak wczoraj intensywnie trenowałam i potrzebowałam na już jakiś węgli. Wtedy jem banana.

Wiem, ze tekturki to pieczywo chrupkie. Ja osobiście wolę ciemny chleb. Ale to tylko moje zdanie. Nie musisz się z nim zgadzać. To dla mnie taki wybór jak między płatkami górskimi a błyskawicznymi. Niby i to i to ma taki sam skład, ale jednak górskie są mniej przetworzone i dzięki temu mają więcej wartościowych składników (np. błonnika). Zapewniają też uczucie sytości na dłużej dzięki niskiemu indeksowi glikemicznemu.

Napisane przez Mahdab

Dzisiejsze jedzonko:

- płatki z mlekiem
- bułka (niestety zwykła z sezamem) z pomidorem, sałatą i serem
- pierś kurczaka z warzywami i ziemniakami

To wszystko co masz zamiar dzisiaj zjeść? Stanowczo za malutko.