Czysta micha - cz.5

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

W tych czasach to już nikt nic nie potrzebuje. Każdy sobie sam kupuje. To nie te czasy, że ciężko było dostać jakaś rzecz. Teraz wystarczy 5 minut w internecie i się ma od ręki.

Serio byłam ostatnio na urodzinach siostrzenicy. TŻ się mnie zapytał ile wydałam na maszynkę do bransoletek. Mówię, że ok 100zł z przesyłką. On, że drogo. A ja go zaprowadziłam do jej pokoju i pokazałam ile ona ma rzeczy i się zapytałam - to co byś jej tańszego kupił? Książkę - wskazałam mu regał z książkami. Lalkę - wskazałam mu regał z lalkami. Puzzle, grę planszową - wskazałam mu całą ścianę tych że pudełek.
No i usłyszałam "ja nie miałem nawet 1/100 tego co ona"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[44fee507034f68ecff0b692d635bddccdf886c4e_65540ba289b10]

Treść usunięta

[Likka9]

Ja tam zazwyczaj miałam to co chciałam te 30 lat temu miałam też swoją skarbonkę. Wiadomo na święta czy urodziny większy prezent. Ale jak mi się marzyła barbie, księga bajek czy braciom lego to dostawaliśmy. Mój mąż do tej pory wspomina jak jego ojciec w sobotę po południu szukał sklepu z jakąś zabawka bo sobie wymyślił
Tak się wydaje,że kiedyś tyle tego nie było,a moja mama sama kiedyś opowiadała że mój najstarszy brat (lat 36) miał cały schowek w kanapie jakichś ludzików

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Likka9

Ja tam zazwyczaj miałam to co chciałam te 30 lat temu miałam też swoją skarbonkę. Wiadomo na święta czy urodziny większy prezent. Ale jak mi się marzyła barbie, księga bajek czy braciom lego to dostawaliśmy. Mój mąż do tej pory wspomina jak jego ojciec w sobotę po południu szukał sklepu z jakąś zabawka bo sobie wymyślił
Tak się wydaje,że kiedyś tyle tego nie było,a moja mama sama kiedyś opowiadała że mój najstarszy brat (lat 36) miał cały schowek w kanapie jakichś ludzików

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ponoć jak ja się urodziłam to akurat ten rocznik to był rzut pierwszych pampersów. Nie wiem na ile to prawda Pamiętam jak mi tata z delegacji przywoził flamastry i ja się cieszyłam jak głupia, albo naklejki błyszczące z dinozaurami
Tata też często kupował nam banany a podobno był to towar luksusowy
Mój TŻ to nieco starszy jest ode mnie - ja to miałam dużo jako dziecko, on niestety nieco mniej. No, ale teraz dzieci to mają aż za dużo. Ja nigdy nie dostałam lalki która robi siku i płacze prawdziwymi łzami a co roku o nią prosiłam w liście do Mikołaja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zmotywowana86]

Zawsze wolalam jak ktos zapytal, czy czegos konkretnego nie potrzebujemy. Takie czasy, ze wszyscy wszystko mają i bez sensu dostac 5. paczke pieluch w tym samym rozmiarze albo co gorsza takie pieluchy, ktore moga uczulac( kiedys dostalismy rozmiar 1. a corka nosila juz 3.. Tak to jest, jak ktos nie jest za bardzo w temacie ) 😉

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Napisala oczywiscie o prezentach dla maluszka.

Czesto nietrafione albo powtarzające sie prezenty musielismy przekazac "dalej" lub tak jak napisala Likka, wystawic na olx.

[Margot85]

Napisane przez Likka9

Ja tam daje jogurt naturalny i wbijam słomkę , to mój probiotyk u córki na szczęście ona naturalny augustowski wciąga nosem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zaintrygowało mnie, co oznacza, że córka wciąga jogurt nosem?

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87191605]Ja też po weselu W sumie fajne wesele, ale nie zdążyłam wypić drinka TŻ-owi się uaktywniła alergia i leciało mu z nosa jak z kranu, więc się wcześniej zawinęliśmy, zawożąc moją siostrę i siostrzenicę przy okazji do domu. Jak dojechaliśmy to akcja SOR dla pieseła naszego, bo się cała zakrwawiła, bo jej ząb wypadł (zjadła coś twardego chyba). I tak jak wyszliśmy przed północą z wesela, tak ok 3 wróciliśmy dopiero do domu.
Także taka to przygoda. Teraz psina leży otumaniona lekami, ale już lepiej, bo jej już nie kapie ta krew ciurkiem.
Dobrze, że wcześniej wyszliśmy bo by się mogła wykrwawić 🥺 już się zataczała taka była słaba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
To normalne, że pies jak straci ząb to tak bardzo krwawi? Dobrze, że udało Wam się ją uratować. Przerażająca historia. Noc miała być weselna, a wyszła z przygodami.

A ja się urlopuje w tym tygodniu, serio mam dość tej nowej pracy, tęsknie za starą (tylko za starą wypłatą nie), najchętniej bym brała w każdym miesiącu 1 tydzień wolnego, ale 26 dni urlopu to nijak się nie kalkuluje

Jeszcze Cubus wycofuje się z Polski, przegapiłam info i nie mogę już swoich ulubionych spodni online zamówic i trzeba będzie szukać nowych spodni, a na mojej dupie mało co dobrze wygląda i jest przy tym tanie

Dieta leży i kwiczy coraz głośniej

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Margot85

Zaintrygowało mnie, co oznacza, że córka wciąga jogurt nosem?


To normalne, że pies jak straci ząb to tak bardzo krwawi? Dobrze, że udało Wam się ją uratować. Przerażająca historia. Noc miała być weselna, a wyszła z przygodami.

A ja się urlopuje w tym tygodniu, serio mam dość tej nowej pracy, tęsknie za starą (tylko za starą wypłatą nie), najchętniej bym brała w każdym miesiącu 1 tydzień wolnego, ale 26 dni urlopu to nijak się nie kalkuluje

Jeszcze Cubus wycofuje się z Polski, przegapiłam info i nie mogę już swoich ulubionych spodni online zamówic i trzeba będzie szukać nowych spodni, a na mojej dupie mało co dobrze wygląda i jest przy tym tanie

Dieta leży i kwiczy coraz głośniej

Nie wiem czy normalne. Nie wiem czy sobie coś tam uszkodziła z dziąsłem czy co. Mamy iść we wtorek na kontrolę to może coś więcej powiedzą bo wtedy pani nie była w stanie nawet zobaczyć co jest grane bo cała buzia w środku ubabrana we krwi. Teraz już jest dobrze. Nie krwawi i odżyła w końcu. Nawet szczekała dzisiaj, więc będzie dobrze

Następnego dnia znowu siostra miała przygodę z kotem. Kot ma przetrąconą miednicę, dysk przesunięty. No ewidentnie jakieś złe moce są w jej domu masakra.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[powerblond03]

Melduję czystą i rower nad morzem


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Margot85]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87194940]Nie wiem czy normalne. Nie wiem czy sobie coś tam uszkodziła z dziąsłem czy co. Mamy iść we wtorek na kontrolę to może coś więcej powiedzą bo wtedy pani nie była w stanie nawet zobaczyć co jest grane bo cała buzia w środku ubabrana we krwi. Teraz już jest dobrze. Nie krwawi i odżyła w końcu. Nawet szczekała dzisiaj, więc będzie dobrze

Następnego dnia znowu siostra miała przygodę z kotem. Kot ma przetrąconą miednicę, dysk przesunięty. No ewidentnie jakieś złe moce są w jej domu masakra.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No jak szczeka to dobry znak
A kot biedny mam nadzieję, że to już koniec tej czarnej serii

[nestle301]

U mnie wszystko zgodnie z planem - brzydkoooo że hej ale zjadłam tylko 1,5 kawałka pizzy na kolację Ale wcześniej zrobiłam jabłuszka zapiekane w cieście francuskim z cukrem i cynamonkiem, więc kalorykę obstawiam grubo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Margot85

No jak szczeka to dobry znak
A kot biedny mam nadzieję, że to już koniec tej czarnej serii

Siostra ma tam jeszcze jednego psa rasy Tosa. Dzisiaj jej kupiła kaganiec jakby ją trzeba było zawieźć do weterynarza żeby nie zjadła pacjentów i weta co prawda na wsiach wet jeździ od domu do domu raz w roku, ale u niej nigdy weta nie było, a po takiej serii wypadków to przezorny zawsze ubezpieczony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

U mnie brudno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nestle301]

Hej

Odliczanie czystego października (i trochę września oczywiście) uważam za otwarte

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Napisane przez nestle301

U mnie wszystko zgodnie z planem - brzydkoooo że hej ale zjadłam tylko 1,5 kawałka pizzy na kolację Ale wcześniej zrobiłam jabłuszka zapiekane w cieście francuskim z cukrem i cynamonkiem, więc kalorykę obstawiam grubo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Brzmi pycha

U mnie wczoraj czysta + rurka, nawet mi się udało zrobić jedną fajną figurę ale dziś nie ma planowanej siłki, bo źle się czuję zbieram się zaraz do pracy

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[nestle301]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87193638]Dziewczyny. Przełom. W listopadzie się przeprowadzam. Jeszcze tylko muszę to jakoś szefowej powiedzieć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Miałam wczoraj pytać! Jak to tak? Taka szybka decyzja? Kiedy poinformujesz szefową? Cieszysz się?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:31 ---------- Poprzedni post napisano o 06:30 ----------

Napisane przez Higurashi

Brzmi pycha

U mnie wczoraj czysta + rurka, nawet mi się udało zrobić jedną fajną figurę ale dziś nie ma planowanej siłki, bo źle się czuję zbieram się zaraz do pracy

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Ajajaj... Zdrówka życzę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Napisane przez nestle301

Miałam wczoraj pytać! Jak to tak? Taka szybka decyzja? Kiedy poinformujesz szefową? Cieszysz się?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:31 ---------- Poprzedni post napisano o 06:30 ----------

Ajajaj... Zdrówka życzę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam nadzieję, że to nie żadne choróbsko, tylko niemoc spowodowana brakiem cukru, czy coś. Bo w sumie to boli mnie trochę głowa i jestem osłabiona

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[nestle301]

Napisane przez Higurashi

Mam nadzieję, że to nie żadne choróbsko, tylko niemoc spowodowana brakiem cukru, czy coś. Bo w sumie to boli mnie trochę głowa i jestem osłabiona

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Ja mam nadzieję, że nie poczuję fizycznego braku cukru (bo psychicznie już mnie to boli ). W sumie od ponad tygodnia mnie łamie - raz jest lepiej, raz gorzej. Na ćwiczenia nie mam totalnie siły. Jeszcze pracownik tz pojechał na urlop, więc ogarniam przez najbliższe dni wszystko sama. Niby zawsze to sama ogarniam, ale jakoś mi lepiej na sercu gdy wiem że tz może gdzieś podjechać. Dodatkowo mama minimum do piątku będzie w szpitalu i mam na głowie marudnego dziadka i brak możliwości zestawienia Juniora choćby na moment na dole. I wszędzie muszę go targać ze sobą. I tak sobie będę jeździć o 7,8,11,13,15,16,17Już mi się nie chce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zmotywowana86]

Dzien dobry

U mnie tez jakas niemoc od rana. Oby bylo lepiej.



Nestle- Junior nie idzie do przedszkola? czy mialas na mysli to, że po przedszkolu musisz go wszedzie zabierac ze soba?

Moja mlodsza ma katar a ona wlasciwie nie choruje. Obawiam.sie, ze moze sie to przerodzić w cos powazniejszego, bo kiedys juz miala.zapalenie ucha od kataru wlasne.

[Higurashi]

Napisane przez nestle301

Ja mam nadzieję, że nie poczuję fizycznego braku cukru (bo psychicznie już mnie to boli ). W sumie od ponad tygodnia mnie łamie - raz jest lepiej, raz gorzej. Na ćwiczenia nie mam totalnie siły. Jeszcze pracownik tz pojechał na urlop, więc ogarniam przez najbliższe dni wszystko sama. Niby zawsze to sama ogarniam, ale jakoś mi lepiej na sercu gdy wiem że tz może gdzieś podjechać. Dodatkowo mama minimum do piątku będzie w szpitalu i mam na głowie marudnego dziadka i brak możliwości zestawienia Juniora choćby na moment na dole. I wszędzie muszę go targać ze sobą. I tak sobie będę jeździć o 7,8,11,13,15,16,17Już mi się nie chce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jakbym miała zasuw to też by mi pewnie nie były w głowie ćwiczenia trzymam kciuki za utrzymanie mocy u Ciebie
Ja fizycznie niestety bardzo poczułam to odstawienie cukru. Albo mi się wydaje, że to od tego, bo wczoraj o tym nie myślałam.

Swoją drogą, Tż też się ważył po przyjeździe. Ja normalnie, on z apką. Apka go spytała, czy to na pewno on, czy może waży się inna osoba

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

---------- Dopisano o 07:13 ---------- Poprzedni post napisano o 07:13 ----------

Zmotywowana, życzę powrotu mocy i zdrówka dla Was wszystkich tam, nie dajcie się

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[nestle301]

Napisane przez zmotywowana86

Dzien dobry

U mnie tez jakas niemoc od rana. Oby bylo lepiej.



Nestle- Junior nie idzie do przedszkola? czy mialas na mysli to, że po przedszkolu musisz go wszedzie zabierac ze soba?

Moja mlodsza ma katar a ona wlasciwie nie choruje. Obawiam.sie, ze moze sie to przerodzić w cos powazniejszego, bo kiedys juz miala.zapalenie ucha od kataru wlasne.

W przedszkolu jest do szalonej 11.20ale nie narzekam, bo zawsze to coś wie że przyjdę po zjedzeniu zdrowej przekąski, którą podają o 11

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez nestle301

Miałam wczoraj pytać! Jak to tak? Taka szybka decyzja? Kiedy poinformujesz szefową? Cieszysz się?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:31 ---------- Poprzedni post napisano o 06:30 ----------

Ajajaj... Zdrówka życzę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ta... W niedzielę sobie leżeliśmy w łóżku i tak zaczęłam narzekać, że pranie muszę zrobić, że nie lubię tak na walizkach a w poniedziałek TŻ zapytał czy się do niego wprowadzam. No i krótka piłka. Kujmy żelazo póki gorące
Wczoraj powiedziałam szefowej.
Czy się cieszę? Z jednej strony tak, ale z drugiej się trochę boję. Ja nawet na studia nie wyjeżdżałam bo mieszkałam w rodzinnym domu a do uczelni miałam 20 minut na piechotę. To znaczy no pomieszkiwałam u TŻ-a, czasem nawet miesiąc czasu w zimie, ale no nigdy się nie przeprowadzałam
Przeprowadzka na początku listopada nastąpi. Szefowa musi kogoś znaleźć na moje miejsce i nauczyć programu na kompie i reszty niuansów. No ja z miesiąc właśnie wydzwaniałam zanim się wszystkiego nauczyłam.
Jak szefowa odtworzy punkt w moim miasteczku to powiedziałam, że jestem chętna A tymczasem poszukam czegoś innego na miejscu. Muszę CV pozmieniać delikatnie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Kopnienta fajnie ja się do męża wprowadziłam jak byliśmy nieco ponad 3 lata razem, też narzekałam, że wiecznie latam z osiedla na osiedle ze spakowaną walizką w jeden dzień przewiozłam wszystkie rzeczy od mamy z domu do teściowej żeby się chłop czasem nie rozmyślił

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

[Higurashi]

Kopnienta, dasz radę, nie będziesz tam sama

My wczoraj przedłużyliśmy umowę wynajmu przed zamieszkaniem razem widywaliśmy się zwykle tylko w weekendy, czasem w tygodniu na kilka godzin

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[krejzicatlady]

Hej,

U mnie micha w planie czysta ale głównie dlatego że chora jestem i nie mam na nic ochoty.

Na śniadanie chyba kupię sobie owsianke w kubku bo nie mam nic w domu,na lunch jakąś sałatkę chyba A na obiad robię curry z kurczakiem i ryżem.

Pogoda depresyjna,z nosa leci,głowa pęka i najchętniej bym została w domu ale już wczoraj zrobiłam sobie wolne żeby chorego kota pilnować


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;87195834]Kopnienta fajnie ja się do męża wprowadziłam jak byliśmy nieco ponad 3 lata razem, też narzekałam, że wiecznie latam z osiedla na osiedle ze spakowaną walizką w jeden dzień przewiozłam wszystkie rzeczy od mamy z domu do teściowej żeby się chłop czasem nie rozmyślił

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Ja wiesz, najpierw miałam jakieś żądania i wymyślałam, że "jak zrobimy to i to" to wtedy się dopiero wprowadzę, później TŻ miał jakieś wymagania, no ale kurczę ile można... Mam już 28 lat, jestem zaręczona, jesteśmy razem 6 lat. No trudno, może nie jest zgodnie z planem, że po ślubie, że jak będzie remont zrobiony, że jak zacznę jeździć samochodem, że to tamto i sramto, ale w końcu chyba dojrzeliśmy do siebie i w sumie co ma być to będzie. I ja trochę zluzowałam i on i spotkaliśmy się w połowie. Bez żadnych warunków, bez niczego. Potrzebowaliśmy czasu na tę decyzję
Trochę mi to się skojarzyło z odpieluchowianiem. Na siłę na nocnik dziecka nie posadzisz a przyjdzie taki dzień, że samo usiądzie i załapie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nestle301]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87195864]Ja wiesz, najpierw miałam jakieś żądania i wymyślałam, że "jak zrobimy to i to" to wtedy się dopiero wprowadzę, później TŻ miał jakieś wymagania, no ale kurczę ile można... Mam już 28 lat, jestem zaręczona, jesteśmy razem 6 lat. No trudno, może nie jest zgodnie z planem, że po ślubie, że jak będzie remont zrobiony, że jak zacznę jeździć samochodem, że to tamto i sramto, ale w końcu chyba dojrzeliśmy do siebie i w sumie co ma być to będzie. I ja trochę zluzowałam i on i spotkaliśmy się w połowie. Bez żadnych warunków, bez niczego. Potrzebowaliśmy czasu na tę decyzję
Trochę mi to się skojarzyło z odpieluchowianiem. Na siłę na nocnik dziecka nie posadzisz a przyjdzie taki dzień, że samo usiądzie i załapie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Super!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Likka9]

Kopnienta
Super, duży krok, na pewno będzie Wam lżej to wszystko pogodzić

Wczoraj był u nas mój brat z dziewczyną, obydwoje po 30stce i tak się bujają z spotkaniami tydzień w miesiącu bo ona jest dosłownie z drugiego końca Polski. Ja nie wiem co oni myślą dalej,niby u nas chcą ostatecznie zamieszkać. A wiadomo jak się szuka pracy na odległość itd. Ale jak oni się nie martwia to co ja będę za nich się martwić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Nie chciałoby mi się chyba tak bujać. Wybrałabym pewnie po prostu miasto, w którym są większe perspektywy i miałabym nadzieję, że partner się z tym zgodzi nie jestem zwolenniczką pośpiechu w związku, bałam się, jak to będzie u nas bo zamieszkaliśmy razem dość szybko. Ale z drugiej strony żyć w zawieszeniu przez długie lata też bym nie chciała

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Likka9

Kopnienta
Super, duży krok, na pewno będzie Wam lżej to wszystko pogodzić

Wczoraj był u nas mój brat z dziewczyną, obydwoje po 30stce i tak się bujają z spotkaniami tydzień w miesiącu bo ona jest dosłownie z drugiego końca Polski. Ja nie wiem co oni myślą dalej,niby u nas chcą ostatecznie zamieszkać. A wiadomo jak się szuka pracy na odległość itd. Ale jak oni się nie martwia to co ja będę za nich się martwić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może i na nich w końcu przyjdzie pora Nie ma co pospieszać Ja dopiero jak zluzowałam to się chłop obudził. Naciskanie nic nie daje Ale zrozumie to tylko ten co naciskał i był naciskany
TŻ ostatnio sporo ze mną chodził do mojej rodziny i moich znajomych. Wszyscy już albo ze sobą mieszkają, albo po ślubach, albo te śluby są organizowane, albo już dzieci mają itd. a wszyscy młodsi od nas Chyba mu to nieco rozgoniło chmury w mózgownicy Nawet coś zaczął przebąkiwać o dziecku znowu, ale powiedziałam mu, że nie chcę o tym słyszeć nawet. Jak będzie gotowy to niech je zrobi i tyle bo ja jestem już od dawna gotowa a nie chcę kolejnych rozczarowań i depresji No tyle, że dałam mu do zrumienia, że ja JESZCZE chcę tego dziecka, bo po 30-tce mi się odechce bo będę się bała o jego zdrowie o swoje zdrowie i o to, że dziecko zostanie z problemem na głowie tak jak on teraz ze swoją matką. Po 30-tce nie rodzę i już. Już się zaczęłam przyzwyczajać do myśli, że zostaniemy sami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Kopnienta, może teraz ruszy lawina zdarzeń ale masz rację, nie ma co naciskać i się nakręcać.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk