Rozstanie z facetem, część XLI - Strona 11 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-05-17, 11:52   #301
felix_felicis03
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 52
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
Epidemia wylaczyla u mnie te myśli o spędzaniu czasu solo, bo mnóstwo osób go tak spędzało. I właśnie nie miałam żadnych filozoficznych rozkmin na ten temat, bo wiedziałam, że wszyscy są w takiej sytuacji. Siedząc w domu, "bo zaraza", miało się świadomość, że inni też siedza, "bo zaraza". Mam wrażenie, że dopiero się teraz znacznie ten etap, że wszyscy wyjdą z domu i naocznie znowu zobaczę te zakochane pary itd., wiecie o co chodzi.

Ja od momentu rozstania żyje z dnia na dzień. Najpierw byli żeby przetrwać każdy jeden pojedynczy dzień, teraz po prostu zeby się z każdego dnia jakoś ucieszyć. Zaczynam coś planować na najbliższe miesiące, ale jest to dość mgliste. Na razie kwestia mieszkania jest u mnie priorytetem, żeby coś zadecydować w tym temacie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Milagros, z Twoich postów wnioskuję, że nie macie żadnego kontaktu i nie wiesz zupełnie co u byłego. Ciężko jest pewnie nie wiedzieć jak to się u niego potoczyło wiadomo, że ponoć lepiej nie wiedzieć, ale ja chyba należę do tych masochistek, które wolą wiedzieć na czym stoją. Czy warto czekać - odnosząc się do Twoich wcześniejszych postów znowu muszę przyznać, że ja również, mimo że minęło już sporo czasu, nie jestem w stanie pójść do przodu, wciąż czekam, wciąż wierzę że jeszcze jakoś, nie wiem jak, wszystko wróci do normy. I tak sobie żyję z dnia na dzień i czekam. Ale wiem że mój były raczej nie ma nikogo, mamy jakiś kontakt czas od czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
felix_felicis03 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-17, 11:57   #302
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez felix_felicis03 Pokaż wiadomość
Milagros, z Twoich postów wnioskuję, że nie macie żadnego kontaktu i nie wiesz zupełnie co u byłego. Ciężko jest pewnie nie wiedzieć jak to się u niego potoczyło wiadomo, że ponoć lepiej nie wiedzieć, ale ja chyba należę do tych masochistek, które wolą wiedzieć na czym stoją. Czy warto czekać - odnosząc się do Twoich wcześniejszych postów znowu muszę przyznać, że ja również, mimo że minęło już sporo czasu, nie jestem w stanie pójść do przodu, wciąż czekam, wciąż wierzę że jeszcze jakoś, nie wiem jak, wszystko wróci do normy. I tak sobie żyję z dnia na dzień i czekam. Ale wiem że mój były raczej nie ma nikogo, mamy jakiś kontakt czas od czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
co ci daje ten kontakt?

korzystasz z pomocy psychologa?
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-17, 12:15   #303
felix_felicis03
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 52
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Nadzieję wiem, że to brzmi słabo, wiem co powiecie - że przez to nie ruszę do przodu. Ja to wiem. Ale wiem też że go kocham i nie zmieni się to w najbliższym czasie. Jakiś czas temu ucięlam z nim kontakt, myślałam, że to dobry początek. Ale było mi bardzo źle. Bardzo.
Wiem, że psycholog pewnie pomógłby mi spojrzeć na to z innej perspektywy, wiem, że były jest daleki od ideału, ale tak naprawdę jak byliśmy razem to był najlepszy dla mnie. Może dlatego tak trudno mi pójść do przodu ale dzięki Pandora, domyślam się, że warto by było porozmawiać o moim problemie ze specjalistą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
felix_felicis03 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-17, 12:20   #304
anna_joanna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 278
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez felix_felicis03 Pokaż wiadomość
Milagros, z Twoich postów wnioskuję, że nie macie żadnego kontaktu i nie wiesz zupełnie co u byłego. Ciężko jest pewnie nie wiedzieć jak to się u niego potoczyło wiadomo, że ponoć lepiej nie wiedzieć, ale ja chyba należę do tych masochistek, które wolą wiedzieć na czym stoją. Czy warto czekać - odnosząc się do Twoich wcześniejszych postów znowu muszę przyznać, że ja również, mimo że minęło już sporo czasu, nie jestem w stanie pójść do przodu, wciąż czekam, wciąż wierzę że jeszcze jakoś, nie wiem jak, wszystko wróci do normy. I tak sobie żyję z dnia na dzień i czekam. Ale wiem że mój były raczej nie ma nikogo, mamy jakiś kontakt czas od czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
jestem na tym samym etapie. Stoję w miejscu, siedzę we własnej chacie, w mieście w którym praktycznie nie mam nawet znajomych, bo zaczęłam nowe życie, w nowym miejscu dla niego... I nie wiem, kiedy wrócę do pracy, bo w dużym skrócie moja praca jest ściśle związane z reprezentowaniem firmy za granicami kraju. I o ile finansowo dam radę, to martwię się o własną głowę, brak bodźców i dokładnie w tym czasie nastąpiło tak bolesne i paskudne rozstanie.

A co do pytania Pandory - myślę, że taki kontakt nic nie daje, ale nie o to biega. Każdy ma swój sposób na radzenie sobie z rozstaniem i tęsknotą. Zwykle całkowite odcięcie się jest najlepszą i jedyną słuszną drogą. Ale są odstępstwa od tego.

Kilka dni temu przeczytałam coś takiego na instagramie w komentarzu, którego autorka napisała, że ona nigdy nie potrafiła całkowicie odciąć się od byłego, mimo namowy terapeutki, powodowało to piętrzące się domysły, lęki i było tylko gorzej - i celowo zrzuciła na telefon jego zdjęcia i patrzyła na nie codziennie, nieomal do porzygu, pamiętała każdą zmarszczkę, każdą kropkę na jego poliku, do tego stopnia, że jakiegoś dnia - nie, że zapomniała, ale tak się jej to już opatrzyło, że stało się neutralne, może to za duże uproszczenie, ale to jak z szafką w przedpokoju, którą codziennie mijasz, patrzyłaś na nią milion razy, a gdyby ktoś zapytał o to jaki ma uchwyt, to musiałabyś długo pomyśleć jaki właściwie był, bo mimo, że widzisz tę szafkę każdego dnia, nie posiada żadnego nacechowania emocjonalnego. I ona tak miała z jego zdjęciami z wakacji, z nowymi kobietami, z czasem, był już tylko jak obrazek, jeden z wielu na fb, czy insta.

Nie mówię, że to dobre rozwiązanie, bo sama też postanowiłam się odciąć, ale wierzę, że w jednostkowych przypadkach może mieć to sens i dlatego nie mówię nigdy nikomu, jak powinien postępować i radzić sobie w obliczu rozstania, zwłaszcza takiego, które nie było decyzją dwóch stron, tylko wynikiem czegoś bardzo bolesnego.
anna_joanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-17, 12:26   #305
felix_felicis03
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 52
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez anna_joanna Pokaż wiadomość
jestem na tym samym etapie. Stoję w miejscu, siedzę we własnej chacie, w mieście w którym praktycznie nie mam nawet znajomych, bo zaczęłam nowe życie, w nowym miejscu dla niego... I nie wiem, kiedy wrócę do pracy, bo w dużym skrócie moja praca jest ściśle związane z reprezentowaniem firmy za granicami kraju. I o ile finansowo dam radę, to martwię się o własną głowę, brak bodźców i dokładnie w tym czasie nastąpiło tak bolesne i paskudne rozstanie.

A co do pytania Pandory - myślę, że taki kontakt nic nie daje, ale nie o to biega. Każdy ma swój sposób na radzenie sobie z rozstaniem i tęsknotą. Zwykle całkowite odcięcie się jest najlepszą i jedyną słuszną drogą. Ale są odstępstwa od tego.

Kilka dni temu przeczytałam coś takiego na instagramie w komentarzu, którego autorka napisała, że ona nigdy nie potrafiła całkowicie odciąć się od byłego, mimo namowy terapeutki, powodowało to piętrzące się domysły, lęki i było tylko gorzej - i celowo zrzuciła na telefon jego zdjęcia i patrzyła na nie codziennie, nieomal do porzygu, pamiętała każdą zmarszczkę, każdą kropkę na jego poliku, do tego stopnia, że jakiegoś dnia - nie, że zapomniała, ale tak się jej to już opatrzyło, że stało się neutralne, może to za duże uproszczenie, ale to jak z szafką w przedpokoju, którą codziennie mijasz, patrzyłaś na nią milion razy, a gdyby ktoś zapytał o to jaki ma uchwyt, to musiałabyś długo pomyśleć jaki właściwie był, bo mimo, że widzisz tę szafkę każdego dnia, nie posiada żadnego nacechowania emocjonalnego. I ona tak miała z jego zdjęciami z wakacji, z nowymi kobietami, z czasem, był już tylko jak obrazek, jeden z wielu na fb, czy insta.

Nie mówię, że to dobre rozwiązanie, bo sama też postanowiłam się odciąć, ale wierzę, że w jednostkowych przypadkach może mieć to sens i dlatego nie mówię nigdy nikomu, jak powinien postępować i radzić sobie w obliczu rozstania, zwłaszcza takiego, które nie było decyzją dwóch stron, tylko wynikiem czegoś bardzo bolesnego.
Dziękuję Ci za ten post! jestem podobnego zdania - trzeba dać czasowi czas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
felix_felicis03 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-17, 12:26   #306
anna_joanna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 278
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez felix_felicis03 Pokaż wiadomość
Nadzieję wiem, że to brzmi słabo, wiem co powiecie - że przez to nie ruszę do przodu. Ja to wiem. Ale wiem też że go kocham i nie zmieni się to w najbliższym czasie.
Nadzieja... też ją miałam, dlatego mimo zerwania kontaktu, zostawiłam jeszcze jakieś malutkie nitki, które nas łączyły, firma itp., licząc, że kiedyś zrozumie, że pomyśli nad sobą, że zrobił takie świństwo wielu, wielu kobietom, że wreszcie zauważy, że to nie jest przypadek, że my wszystkie tak po tym cierpimy. Byłam gotowa chodzić z nim na terapię mimo tego, co zrobił...
Aż dostałam kubeł zimnej wody na głowę, kiedy po tylu tyg. od rozstania, przy sprzedaży firmy, z skrajnym chłodem w głosie oznajmił mi, że on się nie zmieni, nigdy i albo się na to godzę, albo znikam, woli żyć sam, niż dostosowywać się do kogoś.

Więc to tak nie dziala, felix, koniec to koniec, a nawet jeśli zdarzy się jakiś powrót, to będzie na jego zasadach, po początkowej sielance znowu będzie to samo... poza wyjątkami nie wierzę w powroty, po tym, gdy ktoś bardzo mocno zranił; wierzę tylko w czas i jego terapeutyczną moc.

Edytowane przez anna_joanna
Czas edycji: 2020-05-17 o 12:28
anna_joanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-17, 12:43   #307
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Felix_felicis, wiesz, u mnie jest kwestia tego typu, że nawet jeśli ma teraz nową kobietę, to to i tak nie jest takie proste i klasyczne - "poznał inną, zakochał się i bum, rzucił wszystko co miał dla nowej fascynacji/zauroczenia".
Ja się nigdy nie dowiem w pełni na czym stałam, bo to siedzi w jego głowie i szczerze mówiąc mam wątpliwości, czy on sam na pewno wie, co nim kieruje i o co mu chodzi.
A na czym polega Wasz kontakt? Piszecie sobie co jakiś czas, co u drugiego słychać? Widujesz się z nim?


Cytat:
Napisane przez anna_joanna Pokaż wiadomość
Kilka dni temu przeczytałam coś takiego na instagramie w komentarzu, którego autorka napisała, że ona nigdy nie potrafiła całkowicie odciąć się od byłego, mimo namowy terapeutki, powodowało to piętrzące się domysły, lęki i było tylko gorzej - i celowo zrzuciła na telefon jego zdjęcia i patrzyła na nie codziennie, nieomal do porzygu, pamiętała każdą zmarszczkę, każdą kropkę na jego poliku, do tego stopnia, że jakiegoś dnia - nie, że zapomniała, ale tak się jej to już opatrzyło, że stało się neutralne, może to za duże uproszczenie, ale to jak z szafką w przedpokoju, którą codziennie mijasz, patrzyłaś na nią milion razy, a gdyby ktoś zapytał o to jaki ma uchwyt, to musiałabyś długo pomyśleć jaki właściwie był, bo mimo, że widzisz tę szafkę każdego dnia, nie posiada żadnego nacechowania emocjonalnego. I ona tak miała z jego zdjęciami z wakacji, z nowymi kobietami, z czasem, był już tylko jak obrazek, jeden z wielu na fb, czy insta.
Ciekawe podejście!
Chyba nie spotkałam się nigdy z taką formą. Zwykle to jest właśnie usuwanie zdjęć, blokada albo przestanie obserwowania na facebooku, żeby nie widzieć.
Ale skoro tej dziewczynie to pomogło, to widać w jej przypadku była to dobra droga.
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-05-17, 12:47   #308
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Ja szczerze mówiąc nie mam problemu żeby się odciąć. Nie odzywam się do niego (od czasu tego kontaktu w lutym gdy wylał na mnie wiadro pomyj i nie odpisal na propozycje spotkania). Nie ogladam wspólnych zdjęć, muszę kupić nową kartę pamięci. Nie podglądam go na fb, linkedin, nigdzie. Nie interesuje mnie, co u niego i nie chce wiedzieć. A mogłabym zapytać koleżanki z pracy, bo znają się z aplikacji i ona ma go w znajomych, tylko po co.
Fakt, że nie wiem jakbym zareagowała, gdybym go zobaczyła, ale nie kusi mnie w ogóle, żeby się do niego odzywać.
Wiem, że zrobiłam co mogłam (jeździłam do niego w styczniu, to on mnie zostawił na środku chodnika, zaproponowałam spotkanie). To on mnie skreślił, dziś już nie zamierzam z nim dyskutować.

Wiadomo, że mam w głowie super momenty, że jeszcze mam jakieś uczucia. Ale muszę iść do przodu, sama.

Czy to znaczy że go nie kochałam? Nie. Po prostu nadszedł moment, w którym muszę zadbać o siebie. Nie mogę tkwić w takim zawieszeniu.

Na razie nie widzę nikogo przy swoim boku. Na pewno ta pandemia pozwoliła mi nauczyć się żyć sama ze sobą.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-17, 12:58   #309
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Mandy, bardzo miło to czytać!
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-17, 13:56   #310
anna_joanna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 278
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez oh Mandy Pokaż wiadomość
Czy to znaczy że go nie kochałam? Nie. Po prostu nadszedł moment, w którym muszę zadbać o siebie. Nie mogę tkwić w takim zawieszeniu.

Na razie nie widzę nikogo przy swoim boku. Na pewno ta pandemia pozwoliła mi nauczyć się żyć sama ze sobą.
Fajnie Mandy
Za to wiem na swoim przypadku, że to sinusoida. Jednego dnia czuję się od tego wolna, mam ochotę robić coś dla siebie, jadę za miasto, cieszę się tym, przynajmniej częściowo, zaś innego dnia kręcę się po kuchni i myślę, że tak bardzo chciałabym, żeby zadzwonił jeszcze ten jeden raz, że będzie za 30 minut i mogę już rozgrzewać piekarnik, zrobimy wspólnie jakieś jedzenie i będziemy się śmiali z głupot... a potem dociera do mnie, że to się już nigdy nie zadzieje i czuję znowu to psychiczne wyczerpanie i bezwartościowość... i tak to wygląda i pewnie jeszcze długo będzie...
anna_joanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-17, 14:15   #311
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez anna_joanna Pokaż wiadomość
Fajnie Mandy
Za to wiem na swoim przypadku, że to sinusoida. Jednego dnia czuję się od tego wolna, mam ochotę robić coś dla siebie, jadę za miasto, cieszę się tym, przynajmniej częściowo, zaś innego dnia kręcę się po kuchni i myślę, że tak bardzo chciałabym, żeby zadzwonił jeszcze ten jeden raz, że będzie za 30 minut i mogę już rozgrzewać piekarnik, zrobimy wspólnie jakieś jedzenie i będziemy się śmiali z głupot... a potem dociera do mnie, że to się już nigdy nie zadzieje i czuję znowu to psychiczne wyczerpanie i bezwartościowość... i tak to wygląda i pewnie jeszcze długo będzie...
Mam podobnie. Chociaż może nie czuję się bezwartościowa.
Bardziej czuję się bezsilna wobec tego, co mnie spotkało.
Dlatego staram się skupić na tym, na co mam realny wpływ, żeby mieć poczucie, że mam nad czymś kontrolę. Różne obowiązki, zajęcia, aktywności, ale i przyjemności. To mi pomaga.
Ta sinusoida to jest bardzo częste zjawisko. Będą takie momenty. Nie da się na raz-dwa wymazać minionego życia, zwyczajów, uczuć. Ale właśnie to jest dobre w sinusoidzie, że jak jesteś na dole, to wiesz, że w którymś momencie znajdziesz się na górze. To jest dobra nadzieja.
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-05-17, 16:59   #312
Lena_92
Raczkowanie
 
Avatar Lena_92
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 60
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez anna_joanna Pokaż wiadomość

Więc to tak nie dziala, felix, koniec to koniec, a nawet jeśli zdarzy się jakiś powrót, to będzie na jego zasadach, po początkowej sielance znowu będzie to samo... poza wyjątkami nie wierzę w powroty, po tym, gdy ktoś bardzo mocno zranił; wierzę tylko w czas i jego terapeutyczną moc.

dokładnie tak. Nie ma czegoś takiego. Owszem są wspaniałe powroty i też znam takie historie z bliskiego otoczenia (ku osłupieniu ogółu i niesmaku ), ale tylko czekać kiedy to wszystko znowu pryśnie jak bańka mydlana. Ludzie się nie zmieniają (ich wartości/pewne stałe w człowieku).
Silne uczucia, relacje, sytuacje - są w stanie spowodować pewne zmiany , które są napędzane przez te bodźce, ale w momencie ich naturalnego gaśnięcia wszystko wraca na dawne tory... Nie można liczyć, że jeśli facet będzie nas bardzo kochał to rzuci dawny styl życia czy zmieni się na lepsze - bo najgorsze co nas może spotkać to to, że on właśnie dla nas to zrobi! a za parę lat kiedy uczucie wygaśnie trafimy do punktu wyjścia z rozwaloną psychiką i totalnie wycieńczone, a cała nasza energia włożona w te zmiany wyląduje tam gdzie my - w .....



Ja też tęsknie, ale bardziej za uczuciem bycia kochaną i możliwością kochania, za pewnym schematem życia i poczuciem stabilizacji. Na szczęście człowiek jest naturalnie zdolny do miłości i jest w stanie kochać wielokrotnie w życiu.



Ja nie umiałabym go kochać tak, jak przed rozstaniem, bo nie umiałabym zapomnieć o tym co mi zrobił. Czyli nie byłabym w pełni szczęśliwa. Powrót nie dałby mi pełni szczęścia.
Lena_92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-17, 18:50   #313
kasztanova
Attention Seeker
 
Avatar kasztanova
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Hastenland
Wiadomości: 236
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez ansaria Pokaż wiadomość
W ogóle zauważyłam, że jak mam mnóstwo na głowie, spotykam się ze znajomymi, wychodzę (a ostatnio tak było ciągle) to jest wszystko OK. Ale jak muszę sama spędzić dzień (nawet niecały) to jest mi mega ciężko. Mam uczucie takiej totalnej samotności. Nie mam pojęcia co z tym zrobić, jak nauczyć się żyć sama ze sobą w jednym pokoju Nie wiem czy to znacie..
Ja mam z kolei totalnie na odwrót. W domu w sumie ciągle jestem zajęta, pracą, książką, serialem, czymkolwiek i wcale o byłym nie myślę, za to za każdym razem, jak wychodzę z domu, od razu powraca masa wspomnień. Czasem po prostu jadąc przez miasto wydaje się, że nie ma w nim miejsca, w którym razem nie byliśmy. Dlatego też chodzę teraz w te same miejsca na te randki tinderowe, żeby "nadpisać" wspólne wspomnienia, oczywiście nie jest to trywialne, bo momenty z eks były znacznie przyjemniejsze, ale przynajmniej miejsce nie będzie się już kojarzyć tylko z nim

Spotkanie z doktorkiem było bardzo fajne, przez przypadek zabrał mnie w miejsce, które bardzo chciałam zobaczyć, ponadto złapał mnie, kiedy przewróciłam się stojąc na prostym asfalcie (dawno nie wykonałam tak żenującej akcji xDDD), dużo się śmialiśmy, skręciliśmy w ścieżkę o której nie wiedzieliśmy gdzie prowadzi, a która okazała się fenomenalną trasą, no wszystko po prostu super, ale... Po pierwsze, widzę przy nim, jakim jestem skrajnym introwertykiem. Widzieliśmy się dzisiaj 6h, przy czym on jeszcze chciał przeciągnąć to spotkanie, z kolei ja mam teraz dość ludzi na następny tydzień. A on? Rano się widział na kawie z sąsiadką, po naszym spotkaniu idzie do znajomych, w międzyczasie zdążył udostępnić ze 3 relacje z tego, co robiliśmy i dostać masę wiadomości. Wykończyłoby mnie to.
Po drugie, to się możecie śmiać, ale jestem strasznie wyczulona na coś takiego jak "naturalny zapach ciała" (nie mylić z niemyciem się ) i coś mi w tym jego zapachu nie pasuje. Wiem, że powinnam darować sobie takie porównania, ale mój były nawet po całym dniu chodzenia po górach albo jazdy w 30 stopniach na rowerze pachniał dla mnie tak, że mogłabym się na niego rzucić bez prysznica, tutaj tego nie ma. To są chyba te słynne feromony

Blondasek z wczoraj pyta się mnie, czy powtórzymy spotkanie i zastanawiam się, jak mu taktownie napisać, że średnio się bawiłam i nie mam zamiaru niczego powtarzać
kasztanova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-17, 19:04   #314
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez kasztanova Pokaż wiadomość
Po drugie, to się możecie śmiać, ale jestem strasznie wyczulona na coś takiego jak "naturalny zapach ciała" (nie mylić z niemyciem się ) i coś mi w tym jego zapachu nie pasuje. Wiem, że powinnam darować sobie takie porównania, ale mój były nawet po całym dniu chodzenia po górach albo jazdy w 30 stopniach na rowerze pachniał dla mnie tak, że mogłabym się na niego rzucić bez prysznica, tutaj tego nie ma. To są chyba te słynne feromony
Dla mnie to bardzo ważne Jak zapach faceta mi nie odpowiada, to nie ma mowy o pociągu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-17, 19:09   #315
kasztanova
Attention Seeker
 
Avatar kasztanova
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Hastenland
Wiadomości: 236
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Dzięki Celestine, dobrze wiedzieć, że nie jestem w tym sama tak przy okazji, mijałam dzisiaj wielki billboard z Yennefer i od razu pomyślałam o Tobie xD
kasztanova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-17, 19:13   #316
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez kasztanova Pokaż wiadomość
Dzięki Celestine, dobrze wiedzieć, że nie jestem w tym sama tak przy okazji, mijałam dzisiaj wielki billboard z Yennefer i od razu pomyślałam o Tobie xD
Piąteczka.
O, miło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-17, 20:26   #317
kasztanova
Attention Seeker
 
Avatar kasztanova
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Hastenland
Wiadomości: 236
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Dobra, jeszcze muszę się wyżalić, ten blondasek to chyba ma jakieś problemy. Pisał do mnie z rana jak mi mija niedziela, odpisałam, że klikam w hiszpański na duolingo a potem idę na rower, to dostałam od niego wykład na temat tego, że najpierw powinno się opanować do perfekcji jeden język, a dopiero potem brać za następne, potem zapytał o kolejne spotkanie, na to nie odpisałam, bo byłam na rowerze, w międzyczasie wiadomość: ale jak mamy się już więcej nie spotkać to napisz. No to mu szczerze napisałam, że wybacz, ale myślę, że tak będzie lepiej. Spotkałam się z kimś, z kim mi się lepiej rozmawia i chcę być fair i spotykać się tylko z jedną osobą. I tutaj takie wiadomości: "aha, trafiłaś na lepszego" "nie rozumiem twojego podejścia" "spotykałaś się z nim więcej niż raz czy dzisiaj po raz pierwszy?" "dzięki za spotkanie w sumie, ale udawajmy że nigdy się nie spotkaliśmy" "w sumie nie obchodzi mnie powód twojej decyzji"


XDDDDDDDDD
kasztanova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-17, 20:42   #318
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez Lena_92 Pokaż wiadomość
Ja też tęsknie, ale bardziej za uczuciem bycia kochaną i możliwością kochania, za pewnym schematem życia i poczuciem stabilizacji. Na szczęście człowiek jest naturalnie zdolny do miłości i jest w stanie kochać wielokrotnie w życiu.
I tego trzeba się trzymać!~

Kasztanova, jej, co za typ z tego Blondaska!

Edytowane przez Milagros_90
Czas edycji: 2020-05-17 o 20:44
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-17, 20:56   #319
kasztanova
Attention Seeker
 
Avatar kasztanova
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Hastenland
Wiadomości: 236
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Wiesz co Mili, widziałam pierwszą wersję Twojej wiadomości i masz rację, popełniłam błąd, że w ogóle się tłumaczyłam, czemu się nie chcę spotkać. Nie jestem zainteresowana i koniec, to przecież jedno spotkanie a ja zawsze czuję jakąś bzdurną potrzebę tłumaczenia się bóg wie skąd.

Dzięki!
kasztanova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-05-17, 21:14   #320
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez kasztanova Pokaż wiadomość
Wiesz co Mili, widziałam pierwszą wersję Twojej wiadomości i masz rację, popełniłam błąd, że w ogóle się tłumaczyłam, czemu się nie chcę spotkać. Nie jestem zainteresowana i koniec, to przecież jedno spotkanie a ja zawsze czuję jakąś bzdurną potrzebę tłumaczenia się bóg wie skąd.

Dzięki!
No właśnie ja edytowałam, bo doczytałam Twój upadate.
A o to mi chodziło - że naprawdę nie trzeba się tłumaczyć, czemu po pierwszym spotkaniu nie ma chęci na kontynuowanie znajomości.
Mam nadzieję, że już da Ci spokój
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-17, 21:17   #321
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

https://www.empik.com/jak-nie-dac-si...1754,ksiazka-p znalazłam taką książkę, czytałyście?


Kasztanova, ten gość wydaje mi się infantylny serio udostępnił kilka relacji?
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-17, 21:24   #322
anna_joanna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 278
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Chyba kiedyś wspominałam, że kompletnie jestem nietinderowa, nie wiem o co w tym biega i zawsze czułam niechęć i ogólnie średnio ogarniam co i jak, z tymi wszystkim super opcjami, kto co widzi itd.
Dzisiaj założyłam, pierwszy raz, od momentu kliknięcia "załóż konto" do "usuń konto" minęło 10 min.

Po ustawieniu odległości, wyskoczyła mi, a jakże, paszcza mojego byłego, tego który zarzekał się, że potrzebuje teraz odpoczynku od związków, ale nie o to biega. Miał tych kobiet w życiu kilkadziesiąt, sypiał z mężatkami, swoimi studentkami i diabli wiedzą kim jeszcze... więc logiczne, że pewnie i za portale randkowe się bierze, ale nie w tym sedno.
Zdjęcia, na na których byliśmy razem, ale tak mnie tam ładnie powycinał... i dłuższy opis... tym jego kwiecistym językiem, że jest ambitnym i zapracowanym lekarzem, od dawna sam (!) doświadczony życiowo, wrażliwy, stawia na szczerość i inne farmazony, które mi też mówił na początku, niedobrze mi się zrobiło, nawet nie łzy, a literalne nudności... znam te jego poematy o wyjątkowości i o tym, jak był doświadczony życiowo, jak krzywdzony, jak stawia na szczerość... zaraz będzie kolejna dziewczyna, która będzie cierpiała tak samo, pomijając, że w te 2 miesiące od rozstania już kilka się przewinęło, ale pal licho romanse, raz na jakiś czas trafia na kogoś takiego, jak ja, udając prawdziwy związek i niszczy temu komuś życie... jak mogę nadal kochać tego dupka...

źle mi...
anna_joanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-17, 21:31   #323
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Nadrobię was jutro z pociągu dziewczyny, bo padam na twarz. Cały dzień na świeżym powietrzu. Cudo!

Były właśnie polubił mi zdjęcie. To znak, że w piekle dobrze działa internet. Hahaha

Dobranoc kobitki, trzymajcie się
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-17, 21:35   #324
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Anno Joanno, przykro mi
Ale niestety niektórzy tak robią. Mój poprzedni eks (nie ten, tylko wcześniejszy) zostawił mnie z argumentacją, że on nie chce poważnego związku, chce się bawić i szaleć i korzystać z życia, a wie, że ja bym chciała stabilizacji. Po czym po rozstaniu też natknęłam się na jego profil na portalu, a tam piękny opis, jak to on szuka stałego związku i marzy o kobiecie na całe życie, itp itd.
Piszą takie farmazony dla własnych korzyści.
Ty się powinnaś od tego odciąć.

Zauważyłam w Twoich wypowiedziach, że często nawiązujesz do tego, że on skrzywdzi inne kobiety, że kolejna będzie przez niego płakać. Moim zdaniem nie skupiaj się na tym, bo totalnie nie masz na to wpływu. Natomiast skup się na pomocy tej jednej kobiecie, której pomóc możesz - sobie samej

Przytulam Cię dzisiaj ja
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-17, 21:42   #325
anna_joanna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 278
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość

Przytulam Cię dzisiaj ja
Dziękuję. Tak, to prawda Mili, ale myślę o tym, bo miałam, w zasadzie mam, kontakt z dwiema jego byłymi i te kobiety stały mi się bardzo bliskie, to nie są jakieś anonimy, po tym wszystkim zostałam zupełnie sama, w mieście w którym nikogo nie znam i mimo, że nie miały w tym żadnego interesu, okazywały mi wsparcie, zwłaszcza w tych pierwszych dniach. Jedna z nich, już sprzed wielu lat przeszła naprawdę potężne załamanie nerwowe, wykorzystał każdą jej słabośc i kompleksy, już kiedyś wspominałam o tej historii i 8 latach, które spędziła na leczeniu...
Dlatego jakoś nie potrafię wyrzucić tego z głowy...

I tak to wyglądała moja przygoda z tinderem, szaleństwo.
Btw. daje się jakoś tak zaznaczyć opcję, żebyśmy się wzajemnie nie widzieli na tinderze? Serio, jestem kompletnym głupkiem w temacie, a widząc to, nie chciało mi się nawet szukać opcji, tylko skasowałam konto.

Edytowane przez anna_joanna
Czas edycji: 2020-05-17 o 21:44
anna_joanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-17, 21:50   #326
Lena_92
Raczkowanie
 
Avatar Lena_92
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 60
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87857763]

Były właśnie polubił mi zdjęcie. To znak, że w piekle dobrze działa internet. Hahaha

[/QUOTE]


P andora zrobiłaś mi wieczór tym tekstem!
Lena_92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-17, 22:02   #327
ansaria
Raczkowanie
 
Avatar ansaria
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 206
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

To nie jestem sama . Kasztanova introwertyk i ekstrawertyk to złe połączenie. Ja jestem typowym ekstrawertykiem, mój były odwrotnie i to się totalnie nie zgrywa Może dlatego mi tak ciężko wytrzymać w domu samej, po prostu potrzebuje kontaktu z ludźmi .
A ten blondasek to chyba jakiś dziwny

Cytat:
Napisane przez Lena_92 Pokaż wiadomość
Ja też tęsknie, ale bardziej za uczuciem bycia kochaną i możliwością kochania, za pewnym schematem życia i poczuciem stabilizacji. Na szczęście człowiek jest naturalnie zdolny do miłości i jest w stanie kochać wielokrotnie w życiu.

Ja nie umiałabym go kochać tak, jak przed rozstaniem, bo nie umiałabym zapomnieć o tym co mi zrobił. Czyli nie byłabym w pełni szczęśliwa. Powrót nie dałby mi pełni szczęścia.
Mam bardzo podobnie, tęsknie za tym uczuciem bardziej niż za nim. I też nie umiałabym do kogoś wrócić.. Tak mi się wydaje. Każde moje rozstanie było jasne - po prostu nie miało przyszłości, więc po co do siebie wracać, skoro w ty już nic nie da się zrobić.

anna_joanna ja ostatnio zainstalowałam tindera i wpisałam imię i na tym się skończyło. Wiem, że nie jestem gotowa, choć mam już ochotę wyjść na ranadkę - dla samego wystrojenia się i rozmowy o wszystkim i o niczym - totalnie bez zobowiązań i szukania czegoś więcej. Znajomi mi poradzili, żeby zamiast tindera spróbować badoo po tym jak powiedziałam im o moich obawach co do facetów, którzy są na tinderze (z opowieści koleżanek, które otrzymywały pierwsze wiadomości "sex?"). Podobno na badoo jest mniej takich cwaniaków co chcą tylko zaliczyć, a więcej dojrzalszych i normalniejszych. Jak to określił mój kolega tinder jest do spotkań "na jedną noc", badoo może coś więcej. Oczywiście to nie reguła, ale może tam spróbuj?
ansaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-17, 22:30   #328
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Anna Joanna, ten Twój ex brzmi jak typowy narcyz Ale domyślam się, że kobiety się nabierają na tę gadkę...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

Ansaria, a ja na badoo poznałam ex, więc nie polecam za to jego brat na tinderze spotkał narzeczoną

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
Mam podobnie. Chociaż może nie czuję się bezwartościowa.
Bardziej czuję się bezsilna wobec tego, co mnie spotkało.
Dlatego staram się skupić na tym, na co mam realny wpływ, żeby mieć poczucie, że mam nad czymś kontrolę. Różne obowiązki, zajęcia, aktywności, ale i przyjemności. To mi pomaga.
Ta sinusoida to jest bardzo częste zjawisko. Będą takie momenty. Nie da się na raz-dwa wymazać minionego życia, zwyczajów, uczuć. Ale właśnie to jest dobre w sinusoidzie, że jak jesteś na dole, to wiesz, że w którymś momencie znajdziesz się na górze. To jest dobra nadzieja.
Milagros, kochana, tak to jest normalne, że masz sinusoidy, że w niespodziewanych momentach o nim myślisz.

Myślałaś już kiedy się przeprowadzisz? Myślę, że to by Ci pomogło rozpocząć nowy etap w życiu, w sensie samodzielnie mieszkanie.

Z jednej strony widzę, że sobie świetnie radzisz i naprawdę podziwiam, jesteś bardzo dzielna, ale tak między wierszami wydaje mi się, że jedna noga tkwisz w tym i ciągle masz nadzieję, że on wróci, zacznie leczenie i powie Ci, że ta dziewczyna to ściema.

Uważam, że powinnaś dokumentnie pozbyć się tej "kuli u nogi" i wyzbyć się analiz i złudzeń, które niczemu nie służą.

Terapeutka mi powiedziała, że należy po prostu zaakceptować tą sytuację... Po prostu zaakceptuj tę sytuację, jak akceptujesz to, jaka jest pogoda.

Analizowaniem można się zamęczyć, nie jesteś w stanie niczego już zmienić. Abstrahując od uczuć do niego, które są naturalne, wydaje mi się, że tkwisz nadal w tym mocno.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.

Edytowane przez oh Mandy
Czas edycji: 2020-05-17 o 22:33
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-17, 23:41   #329
anna_joanna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 278
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez oh Mandy Pokaż wiadomość
Anna Joanna, ten Twój ex brzmi jak typowy narcyz Ale domyślam się, że kobiety się nabierają na tę gadkę...
Owszem, bo nim jest, to jest człowiek szalenie bystry, poza tym wykonywanym zawodem, skończył też psychologię w Londynie, tak dla samego siebie, bo przecież chirurgowi potrzeba nie jest, i niestety tą wiedzę cudownie wykorzystuje do manipulacji; jeśli o wiedzę chodzi, ma czym imponować, do tego wizualnie też podoba się wielu kobietom i to wszystko jeszcze okraszone tymi poematami z jego strony i ckliwymi historiami., te kilkadziesiąt kobiet na coś się musiało nabierać. Niestety wiedza i umiejętności za grosz nie idą w parze w inteligencją emocjonalną, z empatią, wewnątrz jest pusty.

Ale to klasyk u narcyza, większość z nich na pierwszy rzut oka jest taka czarująca i lubiana przez otoczenie, tylko bliższe relacje okazują się wielką klapą, jednak pod tą zewnętrzną powłoką silnego faceta kryje się ktoś, kto z jakichś powodów musi być silnie zakompleksiony, bo normalny człowiek nie wykorzystuje tak ludzi do podbudowania własnego ego. Ale o tym już wystarczy, nawet mnie już nudzi tłumaczenie tego sobie...

Cytat:
Napisane przez ansaria Pokaż wiadomość
Jak to określił mój kolega tinder jest do spotkań "na jedną noc", badoo może coś więcej. Oczywiście to nie reguła, ale może tam spróbuj?
Dziękuję, ale na obecną chwilę raczej nie jestem gotowa i to założenie konta, to był raczej jakiś impuls, bardziej dla zabicia czasu, ale jego twarz skutecznie mnie zachęciła i utwierdziła, że to nie jest jeszcze ten czas.

Cytat:
Napisane przez oh Mandy Pokaż wiadomość
Analizowaniem można się zamęczyć, nie jesteś w stanie niczego już zmienić. Abstrahując od uczuć do niego, które są naturalne, wydaje mi się, że tkwisz nadal w tym mocno.
Wiesz Mandy, nie trafia się często na człowieka o którym myślisz, że możesz się przy nim zestarzeć, nie mówimy o chwilowych zauroczeniach i fascynacjach. I Mili to czuła, dlatego rozumiem te sinusoidy, sama pierwsza o nich wspomniałam.
I sama wiesz, że mówienie, żeby nie analizować, chociaż jest rozsądne, tak naprawdę na niewiele się zdaje, tutaj albo terapia, albo czas i przepracowanie tego w głębi siebie wchodzi tylko w grę.
Ale tak, czy inaczej, też uważam Mili za dzielną babkę, no!
anna_joanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-18, 00:14   #330
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez anna_joanna Pokaż wiadomość
Owszem, bo nim jest, to jest człowiek szalenie bystry, poza tym wykonywanym zawodem, skończył też psychologię w Londynie, tak dla samego siebie, bo przecież chirurgowi potrzeba nie jest, i niestety tą wiedzę cudownie wykorzystuje do manipulacji; jeśli o wiedzę chodzi, ma czym imponować, do tego wizualnie też podoba się wielu kobietom i to wszystko jeszcze okraszone tymi poematami z jego strony i ckliwymi historiami., te kilkadziesiąt kobiet na coś się musiało nabierać. Niestety wiedza i umiejętności za grosz nie idą w parze w inteligencją emocjonalną, z empatią, wewnątrz jest pusty.

Ale to klasyk u narcyza, większość z nich na pierwszy rzut oka jest taka czarująca i lubiana przez otoczenie, tylko bliższe relacje okazują się wielką klapą, jednak pod tą zewnętrzną powłoką silnego faceta kryje się ktoś, kto z jakichś powodów musi być silnie zakompleksiony, bo normalny człowiek nie wykorzystuje tak ludzi do podbudowania własnego ego. Ale o tym już wystarczy, nawet mnie już nudzi tłumaczenie tego sobie...


Dziękuję, ale na obecną chwilę raczej nie jestem gotowa i to założenie konta, to był raczej jakiś impuls, bardziej dla zabicia czasu, ale jego twarz skutecznie mnie zachęciła i utwierdziła, że to nie jest jeszcze ten czas.


Wiesz Mandy, nie trafia się często na człowieka o którym myślisz, że możesz się przy nim zestarzeć, nie mówimy o chwilowych zauroczeniach i fascynacjach. I Mili to czuła, dlatego rozumiem te sinusoidy, sama pierwsza o nich wspomniałam.
I sama wiesz, że mówienie, żeby nie analizować, chociaż jest rozsądne, tak naprawdę na niewiele się zdaje, tutaj albo terapia, albo czas i przepracowanie tego w głębi siebie wchodzi tylko w grę.
Ale tak, czy inaczej, też uważam Mili za dzielną babkę, no!
Mialam na myśli to, że Mili jest dzielna babka, ale mam wrażenie, że jedna noga wciąż tkwi w tym związku, we wspomnieniach i analizach.
Chciałabym bardzo, żeby Mili się od tego uwolniła i zrzuciła ten balast - o to mi głównie chodziło )

Jeśli coś niezrozumiale napisalam, to wybaczcie, bo jestem po całym dniu siedzenia w książkach i padam.

Anna, tak, rzeczywiście to wszystko brzmi, jak książkowy przykład narcyza, zwłaszcza te historyjki i urabianie kobiet, a jednocześnie brak empatii.
Informacja o kursie z psychologii - az przeszedł mnie dreszcz. O identycznej sytuacji wspominała Soul GPS w jednym filmiku, jej ex narcyz, również albo ukończył kurs związany z psychologią, albo się tym mocno interesował.

Ja byłam z ukrytym narcyzem, wolę nie wspominać tych kilku lat, manipulacji, kłamstw, a wszystko pod płaszczykiem bycia idealną osobą dla otoczenia i czerpania ze wszystkich korzyści (on nawet związał się z kimś, by uzyskać pomoc na studiach!).
Empatia na poziomie zero, wieczne obwinianie mnie o wszystko i wymyślanie coraz to nowszych form upodlenia mnie (kazal mi np wymyslac gwarancje odbudowy jego zaufania, ponieważ po tym gdy wygonił mnie z domu, przestał odzywać, poszlam po zajęciach z kolegą ze studiów, a jednocześnie ex zapomniał zauważyć własnych kłamstw i tego, że przespał się z inną).
Zostawiał mnie setki razy i gdy powoli do siebie wracałam, znów się odzywał.

W zeszłym roku, gdy rozmawialiśmy bezczelnie stwierdził, że wie że mnie źle traktował, ale myślał, że i tak z nim będę, lol.

Będąc z nim, byłam zaślepiona, bardzo długo wypowiadałam się na wątku, potem jeszcze do siebie wracaliśmy.

Już mialam najgorsze myśli, że ten koszmar nigdy się nie skończy. Na szczęście się udało To był obłęd, byłam maksymalnie od niego uzależniona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.

Edytowane przez oh Mandy
Czas edycji: 2020-05-18 o 00:16
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-11-24 04:16:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:43.