Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 60.

[nervusX]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87884427]No tak się składa, że nie wszystkie. Moje koty są bardzo naziemne, totalne nieloty. Najwyższy punkt to stół, nie wyskakują na meble, półki, nic z tych rzeczy. Mieli wysoki drapak z półkami to sprzedałam, bo stał i się kurzył. Za to kot moich rodziców wysokość lubi, wskoczy prawie wszędzie. Wszystko zależy od konkretnego kota i od rasy.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


No wiadomo, że bywają wyjątki, ale jak się generalnie spojrzy na anatomię kota, to jednak to zwierzę jest stworzone do skakania wysoko. Jak to się przekłada na poszczególne kocie rasy, to nie wiem
Ale mój post się odnosił do przeganiania kotów z mebli. A jak na te meble wskakują, to znaczy, że mają takie potrzeby.


Z drapakami to czasem trzeba potestować, bo też się już spotkałam z kotami, które jedne drapaki totalnie ignorowały, a na innych mogłyby przesiadywać godzinami. Najpewniej jakby zamiast tego ustawić kilka kartonów na sobie, to byłyby najszczęśliwsze

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87884451]Jezu, ja nie cierpię, jak po mnie skacze jakiś pies.
Lubię zwierzęta, nie raz wspomagam jakieś zbiórki, dziecko zanosi do szkoły karmę dla schroniska itd., ale nie jestem taka kontaktowa jak niektórzy, że jak widzą psa, to od razu do niego lecą, tulą, głaszczą. No nie. Przyznaję, że czasami unikam wizyt u ludzi właśnie dlatego, że wiem, że obskoczy mnie ich pies :/[/QUOTE]


Mam tak samo.
A jak polize to fuj. No ja tego nie lubię.
A niektórzy dają sobie lizac twarz. Ja nie mogę patrzeć na cos takiego.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

To samo moje dziecko. Nie lubi, jak go obskakuje jakiś pies, boi się, to od razu słyszę takie kpiące "nie bój się, nie gryzie, on się bardziej boi ciebie niż ty jego" No szlag ma mnie trafić.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87884489]Mam tak samo.
A jak polize to fuj. No ja tego nie lubię.
A niektórzy dają sobie lizac twarz. Ja nie mogę patrzeć na cos takiego.[/QUOTE]Żeby tylko twarz...niektorzy dają się lizać w usta (robiąc dzióbek)

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Pani_Mada]

Napisane przez invisible_01

Psy powinny być nauczone, żeby nie skakać po ludziach, ale mało komu się chce je tego uczyć. Koleżanka kiedyś była w odwiedzinach u rodziny i ich kot nasikał jej do butów. Jeśli ktoś przychodzi do mnie, a ja mam kota czy psa - nie ma mowy, że zamknę zwierzę w pokoju, ale też nie pozwolę na to, żeby pies po kimś skakał, odkłaczę kanapę i dam rolkę przed wyjściem. Ale nie wyobrażam sobie, żeby mój pies pogryzł komuś buty, porwał komuś ubranie czy kot do nich nasikał, bo to jest masakra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

powinny... ale to trzeba zwierzę traktować jak zwierzę, nie jak dziecko. bo mam wrażenie, że owa dziewczyna z mojej anegdoty uważa, że to jak z dzieckiem, trzeba wybaczyć, bo to jej 'dziecko'.


[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87884451]Jezu, ja nie cierpię, jak po mnie skacze jakiś pies.
Lubię zwierzęta, nie raz wspomagam jakieś zbiórki, dziecko zanosi do szkoły karmę dla schroniska itd., ale nie jestem taka kontaktowa jak niektórzy, że jak widzą psa, to od razu do niego lecą, tulą, głaszczą. No nie. Przyznaję, że czasami unikam wizyt u ludzi właśnie dlatego, że wiem, że obskoczy mnie ich pies :/[/QUOTE]

zapowiedziałam mężowi, że ja już się tam nie pojawiam.
ale oni mają nas odwiedzić niedługo, ciekawa jestem jaka będzie kolejna drama na hasło, ze zapraszamy, ale bez psa





a tak swoją drogą, nawiązując trochę. dziwi mnie okropnie przeświadczenie, że zaproszenia ślubne muszą być rozwożone osobiście. ja bym tam wolała dostać pocztą i nawet wyraźnie wspomniałam że mogą nam wysłać. to nie. chcą osobiście, bo taka tradycja.
i to jeszcze w okresie pandemicznym...

[Mimiko]

Napisane przez Linka25

Mnie w ogóle zwierzeta brzydzą. Nie wiem kiedy i dlaczego tak mi się stało.. kiedyś miałam psa i go uwielbialam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie niektóre zwierzęta też brzydzą. Nie ma przymusu, że każdy musi lubić zwierzęta i mieć je w domu.

Napisane przez invisible_01

Ja akurat jestem team spanie że zwierzakiem, ALE w ogóle nie rozumiem fanatyzmu i wmawiania ludziom, że muszą kochać każde zwierzę i dawać się całować mojemu psu czy kotu po twarzy. Mnie w ogóle nie dziwi, że ktoś nie lubi sierści albo nie chciałby być lizany przez psa. Posiadanie zwierzęcia to żaden obowiązek, wręcz przeciwnie - duża odpowiedzialność.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O właśnie, w niektórych środowiskach to strach się odezwać, że zwierzęta lubi się tylko u kogoś, jak można pogłaskać od czasu do czasu, ale nie trzeba się zajmować codziennie. Nie lubię psiego lizania i zaczepiania, na dodatek dla mnie psy często śmierdzą, nawet te kąpane niedawno. Z kotami tak nie mam, a psi zapach mnie odrzuca często.

Napisane przez Finlora

Moje psy mają łapy czyszczone/myte po każdym spacerze więc dla mnie nie fujka. I śpią ze mną w łóżku. Poza tym chodzą po podłodze, po której ja też chodzę czasami na boso więc co za różnica.

Nie chodzę boso po podłodze, bo też mnie brzydzi. A nie sprzątam obsesyjnie, więc piach i paprochy z kurzu się zdarzają. Mnie nic do tego, że śpisz z psem, więc luz. Czyste łapy to nie wszystko, nie chciałabym obudzić się z psim tyłkiem przy twarzy.

Napisane przez nervusX

Dokładnie tak. Mam nadzieję, że osoby, które przeganiają koty ze wszystkich mebli, zapewniają im inne punkty widokowe, np. wysokie drapaki z półką do siedzenia.
A jak nie, to niech lepiej zainteresują się adopcją psa a nie kota.

W moim domu rodzinnym mieszka 14 letni kot. Nie wskoczy już na nic poza krzesłem, bo za wysoko, więc wszystkie wysokie drapaki i półki przygotowane z myślą o kocie zostały zdemontowane. Nie wiem też skąd przekonanie, że jak ktoś nie chce, żeby kot spacerował po stole czy blacie, na którym przygotowuje się jedzenie to od razu znaczy, że kot nie ma mebli do wspinaczki.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87884497]Żeby tylko twarz...niektorzy dają się lizać w usta (robiąc dzióbek)

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Ja nie mogę na to patrzeć. Pies dupe liże, jaja a ktos robi dziobek i sie całują

[Misia452]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87884513]Ja nie mogę na to patrzeć. Pies dupe liże, jaja a ktos robi dziobek i sie całują
[/QUOTE]Hahaha rozbawiłas mnie ale taka prawda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87884513]Ja nie mogę na to patrzeć. Pies dupe liże, jaja a ktos robi dziobek i sie całują
[/QUOTE]


Jakbym mojego ojca słyszała Ale w sumie zgadzam się z tym i dla mnie też fujka.

[Linka25]

Napisane przez Hultaj

Niezupełnie tak. Lewej instagram jako żony super piłkarza (i ogólnie każde pojawienie się gdzieś) jest bez przerwy powielany na ogólno dostępnych portalach. A ponieważ prowadzi sprzedaż w sieci (ksiązki rzeczy dla maluchów jakaś spożywka itp) to wierzę, że popularność, darmowa reklama i zasięgi są jej na ręke.
Więc owszem ona może sobie wrzuci fit sylwetkę po porodzie ale ma raczej świadomość że to nie pozostanie w kręgu fanów ale będą się tym podniecać wszystkie bulwarówki. I te pozostałe matki czy chcą tego czy nie nawet nie muszą wchodzić na portal typowo plotkarski, o insta nie wspominając, żeby czytając wiadomości przy kawie o pandemii choćby, trafić na zdjęcia i nagłówki jaka trenerka jest wspaniałą zgrabną mamą.

Dokładnie tak. Nie wchodzę na instagram Lewej ale jestem atakowana informacjami o niej na różnych portalach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Napisane przez Linka25

Dokładnie tak. Nie wchodzę na instagram Lewej ale jestem atakowana informacjami o niej na różnych portalach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To ja w sumie nigdzie o niej nie czytam
O zdjęciach z brzuchem dowiedziałam się stąd
Tak samo o aferach z Chodakowską czy Jess.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Misia452

Hahaha rozbawiłas mnie ale taka prawda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Mimiko

Jakbym mojego ojca słyszała Ale w sumie zgadzam się z tym i dla mnie też fujka.

Jak sie krzywię na widok takich akcji to zawsze słyszę, ze zwierze czystsze od człowieka jest
I taka gadka właśnie z ludźmi którzy całują sie ze zwierzętami

[nervusX]

Napisane przez Mimiko

W moim domu rodzinnym mieszka 14 letni kot. Nie wskoczy już na nic poza krzesłem, bo za wysoko, więc wszystkie wysokie drapaki i półki przygotowane z myślą o kocie zostały zdemontowane. Nie wiem też skąd przekonanie, że jak ktoś nie chce, żeby kot spacerował po stole czy blacie, na którym przygotowuje się jedzenie to od razu znaczy, że kot nie ma mebli do wspinaczki.

Sama zacytowałaś moją wypowiedź, w której powiedziałam o przeganianiu ze wszystkich mebli.




Nie wiem, czy któraś z Was widziała "Love is Blind" (na Netflixie), ale tam pies jednej z uczestniczek pił wino z jej kieliszka. Nie dość, że fuuuj, to jeszcze jak można dać zwierzęciu alkohol...

[Misia452]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87884553]Jak sie krzywię na widok takich akcji to zawsze słyszę, ze zwierze czystsze od człowieka jest
I taka gadka właśnie z ludźmi którzy całują sie ze zwierzętami[/QUOTE]No ja lubię zwierzęta i jak mi pies gdzieś liźnie przez przypadek to nie ma problemu, ale gdyby mnie miał po twarzy lizać to nie,ble.
Do kotów mam za to obrzydzenie i nawet jak widzę to się nie zbliżam za blisko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[brandie]

Mnie w ogóle zwierzęta nie brzydzą, te obrazowe opowieści nie robią na mnie żadnego wrażenia
Sama widzę, jak moje uszy jedzą swoje ceko, a i tak im daję buziaki w pyszczki.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

O Jezu sorry ale

I jeszcze jedna kwestia- są rasy psów, które wręcz nie mogą być traktowane jak dzieci/ludzie i nie można ich wpuszczać do łóżka na przyklad. Ja mam właśnie psa takiej rasy, potencjalnie groźnej, psy o mocnym, dominującym charakterze. Trzeba umieć je prowadzić w przeciwnym razie można zrobić niezle kuku i psu i sobie. Jak pies poczuje, że dominuje nad właścicielem to stąd już bardzo blisko do agresji wobec domowników (jeśli zrobią coś wbrew jego oczekiwaniom czy upodobaniom). Także nie na darmo wiele ras jest opisane jako polecane wyłącznie doświadczonym osobom.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[eibhlin87]

Napisane przez khloe

Mnie niesamowicie od zawsze dziwi porównywanie psów/kotów do dzieci.

Ja wiem, że dla niektórych zwierzęta to całe życie, ale bycie matką dziecka a "matką" kota/psa to zupełnie inny nakład finansów,czasu i cierpliwości.

Jest jakaś dyskusja o dzieciach, a przychodzi ktoś z tekstem :"ja nie mam dzieci, ale jestem kocią mamą i wiem, co czujesz"🤦

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

owszem, dzieci wymagają więcej czasu czy finansów, ale można kochać zwierzę równie mocno co dziecko. ja swoje koty kocham jak mojego syna

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87884596]O Jezu sorry ale

I jeszcze jedna kwestia- są rasy psów, które wręcz nie mogą być traktowane jak dzieci/ludzie i nie można ich wpuszczać do łóżka na przyklad. Ja mam właśnie psa takiej rasy, potencjalnie groźnej, psy o mocnym, dominującym charakterze. Trzeba umieć je prowadzić w przeciwnym razie można zrobić niezle kuku i psu i sobie. Jak pies poczuje, że dominuje nad właścicielem to stąd już bardzo blisko do agresji wobec domowników (jeśli zrobią coś wbrew jego oczekiwaniom czy upodobaniom). Także nie na darmo wiele ras jest opisane jako polecane wyłącznie doświadczonym osobom.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Jakiej rasy masz psa?

[Arwenka1]

Ja koty i psy uwielbiam, ale myszy i szczury to dla mnie za dużo. Budzą we mnie obrzydzenie,połączone z lekkim irracjonalnym strachem. W życiu bym nie skrzywdziła , ale jak pomyślę,że byłabym w pomieszczeniu, gdzie ona swobodnie biegają robi się słabo.
U mnie w domu kot i pies nie są zamykane przed gośćmi, ale kot z własnej woli chowa się przed nimi. Ma tylko 2 osoby , dla których robi wyjątek . Nie pozwalam robić z nich maskotki dla dzieci,ale też nie pozwoliłabym ,żeby skakały po ludziach czy lizały po twarzy. Na szczęście póki co obie -kotka i suczka-nie są zbyt wylewne dla osób innych niż domownicy.

[jola1000]

a tak wracając jeszcze do poprzedniego tematu to z mamy ginekolog to już nawet radio RMF FM się nabija że nazwała niepomalowane paznokcie bohaterstwem i odwagą

[Linka25]

Napisane przez Finlora

To ja w sumie nigdzie o niej nie czytam
O zdjęciach z brzuchem dowiedziałam się stąd
Tak samo o aferach z Chodakowską czy Jess.

Ja kojarzę ja z tych rodzinnych, dzieciowych wpisów bo ja pisałam, jej instagrama nie obserwuje i widzę to co jest umieszczane na innych portalach. I przez to w ogóle zapomniałam że ona jest trenerką


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez brandie

Mnie w ogóle zwierzęta nie brzydzą, te obrazowe opowieści nie robią na mnie żadnego wrażenia
Sama widzę, jak moje uszy jedzą swoje ceko, a i tak im daję buziaki w pyszczki.

Mnie tez nie brzydza. Jedynie bardzo nie lubie, kiedy psy po mnie skacza. Blaty i stoly myje zawsze przed gotowaniem i jedzeniem, wiec to, ze koty po nich chodza kompletnie mnie nie rusza

[Linka25]

Napisane przez eibhlin87

owszem, dzieci wymagają więcej czasu czy finansów, ale można kochać zwierzę równie mocno co dziecko. ja swoje koty kocham jak mojego syna



Jakiej rasy masz psa?

Tak samo? Musiałabyś się zastanawiać gdybys musiala oddać syna albo oddać kota? Dopuszczasz myśl że oddalabys syna? (Czysto hipotetycznie, wiadomo że taka sytuacja nie zaistnieje).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Rotweilera.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[invisible_01]

Napisane przez Linka25

Tak samo? Musiałabyś się zastanawiać gdybys musiala oddać syna albo oddać kota? Dopuszczasz myśl że oddalabys syna? (Czysto hipotetycznie, wiadomo że taka sytuacja nie zaistnieje).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Takie pytania mnie akurat wkurzają. Czy jak ktoś ma dwójkę dzieci i napisze, że je kocha tak samo, to ktoś by spytał, które by oddała, jakby musiała? Co to za dywagacje w ogóle?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez invisible_01

Takie pytania mnie akurat wkurzają. Czy jak ktoś ma dwójkę dzieci i napisze, że je kocha tak samo, to ktoś by spytał, które by oddała, jakby musiała? Co to za dywagacje w ogóle?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez mnie to dziwi.

[brandie]

Wyczuwam kilkudniową guanoburzę

[Arwenka1]

Napisane przez invisible_01

Takie pytania mnie akurat wkurzają. Czy jak ktoś ma dwójkę dzieci i napisze, że je kocha tak samo, to ktoś by spytał, które by oddała, jakby musiała? Co to za dywagacje w ogóle?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie. Trudno porównać miłość np. do chłopaka, mamy , brata , własnego zwierzaka,przyjaciół itd. Ja myślę,że mam taki krąg najbliższych, niezbędnych mi do życia istot, i w tym jest kot i pies. To nie oznacza,że kocham zwierzaki bardziej niż rodziców, chłopaka czy rodzeństwo i dziadków . Po prostu wszyscy oni są najważniejsi .

[Higurashi]

Napisane przez brandie

Wyczuwam kilkudniową guanoburzę

FB_IMG_1568182256825.jpg

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[sublips]

Napisane przez nervusX

No wiadomo, że bywają wyjątki, ale jak się generalnie spojrzy na anatomię kota, to jednak to zwierzę jest stworzone do skakania wysoko. Jak to się przekłada na poszczególne kocie rasy, to nie wiem
Ale mój post się odnosił do przeganiania kotów z mebli. A jak na te meble wskakują, to znaczy, że mają takie potrzeby.


Z drapakami to czasem trzeba potestować, bo też się już spotkałam z kotami, które jedne drapaki totalnie ignorowały, a na innych mogłyby przesiadywać godzinami. Najpewniej jakby zamiast tego ustawić kilka kartonów na sobie, to byłyby najszczęśliwsze

Mój kot ma drapaki, cuda, zabawki i w ogóle, a i tak wskakuje na drzwi nie mówię oczywiście o szafkach, bo to standard.

Napisane przez Linka25

Tak samo? Musiałabyś się zastanawiać gdybys musiala oddać syna albo oddać kota? Dopuszczasz myśl że oddalabys syna? (Czysto hipotetycznie, wiadomo że taka sytuacja nie zaistnieje).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A czy to "Wybór Zofii" ?

[Pani_Mada]

Napisane przez Linka25

Tak samo? Musiałabyś się zastanawiać gdybys musiala oddać syna albo oddać kota? Dopuszczasz myśl że oddalabys syna? (Czysto hipotetycznie, wiadomo że taka sytuacja nie zaistnieje).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nowa wersja kogo ratowałabyś z pożaru?
nawet dla mnie, niezwierzęcej, to pytanie jest absurdalne.