2006-06-28, 09:06 | #31 |
Zadomowienie
|
Dot.: Zewnętrzny wizerunek :-)
miałam kiedyś okres fascynacji stylem Avril Lavigne z którego pozostaly mi tylko trampeczkia gdy popatrzę na swoje zdjęcia z podstawówki na których mam włosy za tyłek i różowe ciuszki od stóp do głów to mnie dziki smiech ogarnia
nie wyrózniam się specjalnie strojem,większość ubrań mam w kolorze khaki, czarnym oraz czerwonym.mój styl...luźny,ale nie za luźny...sportowy,ale kobiecy ideał piękna...duńska modelka Freja Beha Erichsen-ciemne włosy,jasna cera,ciemne oczy, jasne,duże usta
__________________
"Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej. Z tą wiarą lżej im będzie żyć i umierać. " Wisława Szymborska
|
2006-06-28, 09:52 | #32 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Zewnętrzny wizerunek :-)
Mi podobnie jak FirstLady bvrdzo podoba się styl Kate Moss.. Ogólnie od pewnego czasu inspiruje się street fashion i tak właśnie sięubiram...;-) i jak tak na siebie teraz patrze to wiem, ze kiedyś w życiu bym nie załozyła marynarki w grochy, długiego podkoszulka czy moich kochanych vnsów w kratke... a wczesniej to sie ubieralam raczej ta przecietnie :P
|
2006-06-28, 10:17 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 420
|
Dot.: Zewnętrzny wizerunek :-)
Podstawówki nie licze bo wtedy nie byłam wogóle niczego świadoma.Chodziłam w legginsach albo dresiku
Pod koniec podstawówki zaczęła się fascynacja metalem i tak do połowy liceum.Oczy na ciemno, glany, czarne ciuchy.Włosy raczej naturalne.Po metalu przyszedł gotyk.Zaczęłam się ubierać bardziej kobieco, spódniczki, koronki, buty na obcasie, kolor czarrny...A później stwierdziłam, że nie chce być ograniczona do jednego stylu.Mam stroje w wielu różnych stylach i wybieram je w zależności od okazji, humoru.Mam spódniczki w kratke i grzeczne sweterki.Mam czarne koronki,bluzki w trupie czaszki.Mam oldschoolowe bluzy i wytarte jeansy.Jeśli chodzi o makijaż też przestałam trzymac się jednego schematu.Ale na pewno maluje się mniej niż kilka lat temu. Nie inspiruje się nikim.Nie oglądam raczej damskich gazet.Inspiracje czerpie z głowy. Zawsze miałam opinie osoby która może włożyć wszystko-od worka pokutnego po dres "adidos" i będzie śmiesznie |
2006-06-28, 14:17 | #34 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 666
|
Dot.: Zewnętrzny wizerunek :-)
...
Edytowane przez FirstLady Czas edycji: 2011-04-11 o 14:48 |
2006-06-28, 14:24 | #35 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 666
|
Dot.: Zewnętrzny wizerunek :-)
cd
plus rihanna + gwen stefani + ashlee simpson +VN |
2006-06-28, 14:31 | #36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 290
|
Dot.: Zewnetrzny wizerunek :-)
Cytat:
A co do kształtowania to ciągle próbuję czegoś nowego, ale ograniczam się jedynie do makijażu czy ubioru, jak byłam młodsza to mogłabym się pokroić za bląd włosy, teraz na szczęście mi to przeszło i jak narazie nie mam zamiaru farbować włosów tym bardziej że dużo osób (w tym fryzjerów) mówi mi że mam cudny kolor taki nie powtarzalny Heh zazdroszczą mi
__________________
Pamiętaj, że nieotrzymanie tego, czego pragniesz jest czasami cudownym zrządzeniem losu |
|
2006-06-28, 14:32 | #37 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 666
|
Dot.: Zewnętrzny wizerunek :-)
cd
|
2006-06-28, 15:02 | #38 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 1 662
|
Dot.: Zewnętrzny wizerunek :-)
A ja się czuję jak dziecko i chyba nadal ubieram się trochę dziecinnie. Mam prostą, długa grzywkę i włosy ścięte równo z ramionami- kiedy założę do tego białą opaskę wyglądam jak przedszkolak Tym bardziej, że jestem bardzo szczupła i raczej dziecinnej postury, na buzi trochę pyzata. I mam piegi. Raczej odpada wizerunek wampa, tudzież wampirzycy.Wyglądam grzecznie i schludnie, trochę oficjalnie. Nie obnażam się publicznie, obcasów unikam bo są niewygodne. Lubię oryginalne dodatki, duże kolczyki, okulary i torby. Włosy upinam byle jak. W makijażu najważniejszy jest dla mnie róż na policzki. Lubię się wyróżniać, ale nie ostentacyjnie i nie nagością. Seksi to ja na pewno nie jestem
|
2006-06-28, 20:06 | #39 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 666
|
Dot.: Zewnętrzny wizerunek :-)
...
|
2006-06-28, 20:13 | #40 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 666
|
Dot.: Zewnętrzny wizerunek :-)
Cytat:
|
|
2006-06-28, 20:39 | #41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 608
|
Dot.: Zewnetrzny wizerunek :-)
Mój zewnętrzny wizerunek? Wciąż nad nim pracuję. Przyznam, że nigdy nie przywiązywałam dużej uwagi do stroju. Nie miałam sprecyzowanego stylu: ot, jeansy, bluzka, sweterek i adidasy. W pewnym momencie - całkiem niedawno - przestało mi to odpowiadać, dlatego staram się tanim kosztem nadrobić braki, jakie mam w garderobie. Bardzo lubię pastelowe kolory. Szaleję za beżami, kremami, brązami. Nie ubieram się wyzywająco - raczej delikatnie i subtelnie, bo taka też jest moja uroda. Taka jestem ja Podobają mi się hafty, falbanki, zwiewność i kobiecość w ubraniach, ale to wszystko nie może być przesadzone. Nie znoszę tandeciarstwa.
Nigdy nie przywiązywałam także uwagi do makijażu. Wystarczył mi podkład, czasem henna na rzęsy. Mój makijażowy gust nie odbiega od gustu ubraniowego - również odpowiadają mi pastelowe, delikatne cienie i błyszczyki. Nadal jednak rzadko się maluję. Ciężko jest mi sprecyzować mój ideał. Podoba mi się czerń i rudości - sama jednak wyglądam w takich kolorach włosów fatalnie i mogę je podziwiać jedynie u innych kobiet. Jeszcze bardziej podobają mi się brązy - w nich również wyglądam źle (nad czym ubolewam, bo moje naturalne włosy to jasny brąz i żałuję, że nie wystarczy ich jedynie podkreślić cieplejszym odcieniem). I przede wszystkim - podobają mi się blondynki o jasnej cerze i kilku piegach dodających uroku. To mój ideał nad ideały i pasuje również do mojej delikatnej urody. Kojarzy mi się ze świeżością, z wiosną... Podpisuję się pod Ryfką: wampa by ze mnie nie było Zresztą... Ludzie bardzo często biorą mnie za gimnazjalistkę
__________________
Que las palabras vienen y se van. Y yo soy como soy en realidad. Quiero vivir a mi manera. |
2006-06-28, 21:09 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 671
|
Dot.: Zewnetrzny wizerunek :-)
Ja jeszcze nie mam opracowanego przepisu na siebie. Mam wręcz wrażenie, że moja szafa to dzieło przypadku. Mam problem z ciuchami (nienawidzę zakupów!!), przeważają szarości i czernie. Do tej pory były 3 stałe rzeczy w moim wyglądzie: buty na obcasie, pomalowane paznokcie i staranny makijaż. Teraz punkt pierwszy - obcasy - odpadł. Nie nosze sztucznej biżuterii, torebki mają funkcję użytkową.
Z typów urody najbardziej podoba mi się zima - najbardziej wyrazista, wydaje się - najbardziej temperamentna. Ideał nie do osiągnięcia, mój wlasny typ jest za delikatny - chyba, że soczewki + farbowanie włosów na ciemno, ale to by było permamentne "zamaskowanie" się. Ostatnio zaczynam intensywniej mysleć nad własnym wizerunkiem, chciałabym postawić na naturalność i podkreslenie typu urody, czyli wyposażenie szafy w ciepłe kolorki. Na razie ogranicza mnie fundusz. O ile mam problem z własnym wyglądem, to nie miałabym problemu z kreacją czyjegoś. Na ulicy widzę wiele pięknych, dobrze ubranych kobiet. Albo takich, które tanim kosztem (korzystniejszy makijaż, podcięcie włosów) dałoby się przerobić w piękności.
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
2006-06-29, 09:47 | #43 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 290
|
Dot.: Zewnętrzny wizerunek :-)
Cytat:
__________________
Pamiętaj, że nieotrzymanie tego, czego pragniesz jest czasami cudownym zrządzeniem losu |
|
2006-06-29, 14:52 | #44 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kiedys Wlkp teraz Eng
Wiadomości: 2 898
|
Dot.: Zewnetrzny wizerunek :-)
Nie wiem którym typem jestem jeśli chodzi o urodę (lecz mam zamiar to sprawdzić).
Jeśli chodzi o strój to jak narazie pracuję nad swoim stylem. Natomiast włosy przeszły sporą metamorfozę. Na początku szkoły średniej miałam długie proste koloru mysi blond naturalne i pofarbowałam je na kurzy blond (jak widzę nie byłam w tym odosobniona ) Potem, dość szybko zauważyłam, że to był błąd i wróciłam do mysiego i z rozpedu, niepotrzebnie skróciłam włosy i zrobiłam ciemne. Moje włosy miały różne kolory - rudy, mahoniowy, czarny a nawet buraczkowy Teraz wiem, że kombinowanie jest nie potrzebne, włosy mam długie i w kolorze naturalnym - blond bo w takim jest mi najlepiej dodatkowo planuję zrobić sobie delikatne jaśniejsze pasemka. Myślę, że już nigdy nie zdecyduję się na zmianę tego koloru.
__________________
Edytowane przez Daenerys Czas edycji: 2006-06-30 o 16:31 |
2006-06-29, 15:16 | #45 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 2 971
|
Dot.: Zewnetrzny wizerunek :-)
Ja też powolutku ukszałtowuje swój wizerunek, staram się go dopasowywać do moich predyspozycij i figury i urody Ciesze się bo ostatnio dużo osób mi mówi, że mam dobry gust Załączam pare moich inspiracij
__________________
Dbam o siebie dieta od 3.09.2010!!! 20.12.2010 jeszcze 6,7kg TO GO!!! Edytowane przez paulinka_vel_paulinka Czas edycji: 2008-08-01 o 00:02 |
2006-06-29, 15:20 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 862
|
Dot.: Zewnętrzny wizerunek :-)
chyba nie mam swojego idealu (moze troche adriana lima). jednak nigdy sie nad tym nie zastanawialam.
obecnie mam dlugie wlosy, nigdy nie farbowane, naturalny kolor to jasny braz, latem robia mi sie delikatne jasne/rudawe pasemka. chcialabym kiedys byc ciemna brunetka (dawno temu zafarbowalam wlosy szamponem na 5 myc i wygladalam dobrze). strasznie mnie korci zeby sciac wlosy, ale kiedy tak nad tym mysle dochodze do wniosku, ze krotkie wlosy moze miec kazdy, a dlugich juz nie.. poza tym podobaja mi sie i prawie nigdy ich nie zwiazuje. szkoda tylko, ze sa tak malo podatne na ukladanie. chociaz z drugiej strony wiele osob zazdrosci mi idealnie prostych wlosow. lubie wlosy lekko podniesione u nasady, troche natapirowane, ale niestety, zaden lakier na moje wlosy nie dziala. co do makijazu to jakis czas temu (metoda prob i bledow) odkrylam taki, w ktorym jest mi bezapelacyjnie najlepiej. czesto eksperymentuje, ale zawsze wracam do tego jednego - odcienie srebra/szarosci i granat/blekit/turkus w kaciku oka i w kaciku dolnej powieki, obowiazkowo roz na policzki bez ktorego z domu bym nie wyszla (mam jasna karnacje) i jasne usta. naturalnie mam je bardzo czerwone, sa tez dosc duze i wydaje mi sie, ze wtedy wygladam jakbym pomalowala je czyms czerwonym. zle sie czuje bez szminki. co do stylu ubierania, to odkad rozpoczelam nauke w liceum troche sie zmienil. kupuje teraz wiecej eleganckich ubran, zamiast bluz nosze sweterki, zamiast t-shirtow cos bardziej wydekoltowanego. to chyba tyle.
__________________
'we're all mad here. I'm mad. you're mad.' said the Cat 'how do you know I'm mad?' said Alice 'you must be' said the Cat 'or you wouldn't have come here' |
2006-06-29, 16:23 | #47 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Zewnętrzny wizerunek :-)
Oj, natomiast ja za idealy uwazam J.Lo i Beyonce. Zalozylabym wszystko to co one nosza, oprocz futer. Ponadto bardzo podobaja mi sie ich makijaze, i czesto kopiuje. Jako ze, tak jak one mam duze biodra i tylek, to podpatruje ich styl.
Jesli chodzi o MOJ styl, to przez cala podstawowke i gimnazjum byl jakos niesprecyzowany,Oczywisci e staralam sie zawsze ladnie wygladac, ale hm.. uwazalam,ze wszytsko dowszytskiego pasuje. teraz straam sie kupwoac kobiece ciuszki z lekkim dekoltem,lubie zakieciki, balerinki, duze torebki. Nie lubie jeansow ze stretchem, wole jak sa takie sztywne, ladnie wytarte i niezbyt obcisle. jesli chodzi o fryzure, ubzduralo mi sie,ze powinnam zostac brunetka. Stosowalam poczatkowo ze dwa razy szamponetki, pozniej farba - wyszla mi niestety czern. gdy bylam opalona,to calkiem niezle sie to prezentowalo, ale gdy juz zbladlam ........ hm.. jak ogladam zdjecia z tego okresu,to dochodze do wniosku - juz nigdy wiecej ciemnego kolorku-teraz mam swoj naturalny szatyn i gdzieniegdzie blond przeblyski - bardzo ladnie to wyglada i dobrze sie z tym czuje. jesli chodzi o makijaz, to zawsze staram sie uzywac pudru brazujacego i rozu - nie umiem sie bez tego obejsc;] lubie miec wymodelowana buzie,wtedy jakos subtelniej wyglada.Niezbedny jest tez blyszczyk Lubei tez mocno podkreslone rzesy...... Czuje sie zle w sportowych ciuchac, adidasow unikam jak ognia - czuje sie w nich jakos malo zadbana. Nie nosze tez wysokich szpilek - bo nie potrafie w nich chodzic - a bardzo chcialabym miec choc jedna taka pare;] |
2006-06-29, 17:54 | #48 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 632
|
Dot.: Zewnętrzny wizerunek :-)
Hmm.. ja do niedawna prostowałam włosy, teraz chodze tylko w falach, a mam długie włosy Podoba mi się ciemna karnacja i latem taką mam, niestety zimą nie Makijaż delikatny, wytuszowane rzęsy, mocno wydłużone, puder sypki i na to troche brązującego na policzki, czasem błyszczyk Aaa i mam piegi!! Kiedyś ich bardzo nie lubiłam, ale powoli sie przyzwyczajam
Ubieram się w sumie tak zwyczajnie, bardzo sie nie wyrózniam, ale ciuchy mam ładne, na pewno modnie, lubie kolor brązowy, zielony, niebieski, jednak teraz przekonuje sie do pomaranczowych, czerwonych, żółtych... Mam bardzo dużo ciuchów Latem tez sponiczki, jesli spodnie to zazwyczaj tak "zawinięte", takie rybaczki. Codziennie inna bluzka, jakis T-shirt. Nie lubie czesto chodzic w tych samych ciuchach dlatego codziennie jakoś inaczej ubrana! Włosy zazwyczaj rozpuszczone, czasem związane tak dla odmiany... no to chyba bedzie na tyle. A moim ideałem jest chyba Jessica Alba, bardzo poodba mi sie jej wygląd zewnętrzny, ale nie próbuje się do niej upodabniać |
2006-06-29, 19:15 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 20 264
|
Dot.: Zewnętrzny wizerunek :-)
nie mam idealu do ktorego daze. mam dosc dlugie brazowe i wyciniowane wlosy z grzywka na bok. i w takich jest mi najlepiej, chociaz gdy za bardzo odrosna to juz nie wygladaja tak ladnie po krotkim czasie o umycia. malowac w zasadzie sie nei maluje. jedynie cos na usta (ale nei zawsze) i czasami tusz i cien.
co do stylu ubierania sie. hm... ulega zmianie. jakis czas temu stwierdzilam ze nigdy wiecej niebieskich ubran bo mi w nich zle. ale kupilam sobie na wiosne bluzke z krotkim rekawem w tym kolorze i bylo mi ok, potem przyszla jeszcze bluza i jedna bluzka i stwierdzilam ze w niebieskim mi ladnie o ile dobiore dobrze odcien. bo w blekicie rzeczywiscie raczej nijako wygladam. swojego czasu mialam wielki boom na brazy i oliwki, teraz mi przeszlo i kupuje co mi w oko wpadnie, w czym mi dobrze. w tym roku ide do liceum i czuje ze zaczynam dazyc do zmiany stylu ubierania sie. do tej pory zakladalam glownie do szkoly dzinsy, jakis t-shirt i bluze. teraz podobnie do laylaaa zaczynam odczuwac potrzebe bardziej eleganckiego ubierania sie. stylu sportowego calkiem nie porzuce na pewno, ale w szafie zaczna sie pojawiac tez inne rzeczy. |
2006-06-29, 21:59 | #50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Zewnętrzny wizerunek :-)
Jestem z natury bardzo niezdecydowana. Podoba mi się ciągle coś innego, zazwyczaj zupełnie co innego niż to, co sama reprezentuję i jak wyglądam
Co najgłupsze, podoba mi się to, czego i tak sama bym nie założyła, bo do mnie by to pewnie nie pasowało... Zimą nie rozstawałam się z brązowymi sztruksami (niestety jedna para tak się sprała, że za cholerę nikt by się nie domyślił, jaki to był kiedyś kolor , a druga miała bliskie spotkanie ze stężonym HCl, skutkiem czego były liczne dziurki... ) i czarnymi lub brązowymi swetrami. Zimy nie lubię, czuję się wtedy kiepsko i kiepsko wyglądam, więc staram się być jak najbardziej "niewidoczna". W czerni i brązach czuję się idealnie. Kiedy zrobiło się ciepło, mózg przestawił mi się o 180 stopni - musiałabym teraz zgłupieć, żeby założyć ciemne spodnie. Non stop jeansowe rybaczki lub jeansowe spódnice i obojętnie-co-na-górę (nawet pudrowy róż i biały, których niby nie trawię w żadnym wypadku). Uwielbiam minimalizm. W formie i dodatkach. Nie lubię mieć na sobie za dużo kolorów czy świecidełek, czuję się pstrokato i nieswojo. Torebki mam brązowe, czarne, jedną zieloną. Buty czarne. Lubię dodatki uniwersalne, nienawidzę stać przed szafą i dobierać, przebierać, sprawdzać, czy na pewno wszystko do siebie pasuje. Biżuteria... Moje ukochane bursztyny, skóra, czasem srebro lub drewno. Podobają mi się obecnie lansowane dodatki - długie korale i okulary muchy. Zrobię zapasy, bo jak znam życie, moda się niedługo skończy i wszystkie te cuda ze sklepów znikną Makijaż? Jak najmniej. W zasadzie do malowania się używam tylko podkładu i tuszu do rzęs. Od święta różu lub czarnej kredki. Bardzo mi się podobają "przydymione oczy", ale wyglądam z takim makijażem - niestety - idiotycznie. Paznokcie tylko beżowe. W innych kolorach źle się czuję. A oczywiście podobają mi się wiśniowe, czekoladowe i czarne lakiery. Ale nie na mnie Włosy farbowałam kiedyś na wszystkie możliwe kolory. Teraz postawiłam na chłodny brąz, pasujący do brwi i tęczówek. Chociaż zieleń nadal mi się marzy Szpilki? Może w innym wcieleniu. Upał, dzień na uczelni albo w mieście, a ja mam zapylać w kilkucentymetrowych obcasach?... Czysty masochizm Kiedyś na okrągło chodziłam w glanach, potem w martensach (gdzieś w szafie leżą stare dobre czarnulki, które przeżyły zdeptanie na koncercie Type O Negative ), teraz czasem baletki włożę, chociaż wolę najzwyklejsze sandały Scholla. I nie przeszkadza mi, że chodzi w nich pół miasta. Chyba mój styl można podsumować jako delikatny, hippie z domieszką porządnego metalu Nie staram się być na czasie, odczuwam dyskomfort psychiczny na samą myśl, że miałabym wyglądać jak manekiny w sklepach Zastanawiam się nad jakimś wzorem... Ciężko wybrać. Chciałabym mieć piękne, długie włosy, idealnie wykrojone brwi (ze swoimi toczę ciągłe boje) i idealną cerę Przyznam się szczerze, że mam manię idealnej cery. Wycinam wszystkie możliwe "ładne cery" i makijaże z różnych piśmideł. Jedno załączam na próbę. Idealny makijaż Przepraszam, że wyszedł mi taki tasiemiec
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
2006-11-25, 16:32 | #51 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 283
|
Dot.: Zewnętrzny wizerunek :-)
Jezeli chodzi o mnie to juz wiem co lubie i jaki styl mi odpowiada,zdecydowanie wygodne rzeczy ale kobiece narazie jestem na etapie studiowania plastyki wiec wszelkiego rodzaju strojenie sie na uczelnie odpada bo wszystko mozliwe ze wrocilabym do domu z farba badz tuszem na rzeczach
Ale zaczynajaąc od podstawówki ......tragedia,kompletnie nie bylam swiadoma tego co ubieram.przewaznie byly to jeansy bluza lub sweter taty wszystko barzdo duze ...oooooo albo jeszce czerwona flanelowa koszula w krate:/pozniej ucielam rekawy i mialam kamiezelke. wielkie bluzy w zestawie tez z ogromnymi ogrodniczkami:/ogolnie masakra.i tak ubieralam sie az do poczatku 2 klasy liceum,troch sie poprawilam ale nadal nie wygladalam zachecajaco jakby to tak nazwac,makijazu brak do16 roku zycia albo i nawet do 17 juz nie pamietam.wygladalam strasznie jak sobie przypomne to az mam dreszcze .wlosy wiecznie przylizane pod gore i spiete w kite:/TRAGEDIA. i szczerze powiem ze dopiero tak odkad zaczelam studiowac wydaje mi sie ze jakos wygladam.moj ideal kobiety to jessica alba ,charlize theron,ania przybylska,i wszelkie aktorki lub piosenkarki mające latynoską urodejak teraz wygladam???wlosy dlugie brazowe postrzepione ,makijaz w kolorach ziemi przewaznie brazy,kolory rzezcy wszystkie....unikam czarnego ale tez czasem go zakladam.nie lubie sie obwieszac jak choinka,kolczyki,duzy lancuszek z bryloczkiem piersc,brans,zegarki,.jak juz to albo duze kolczyki albo fajny wisior i tyle.uwielbiam za to torby i paski mam je zawsze na sobieno to chyba tyle jak cos sobie przypomne to dopisze |
2007-05-17, 14:19 | #52 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 68
|
Dot.: Zewnetrzny wizerunek :-)
Rude włosy, jasna cera i strój w barwach jesieni - to mój ideał. Sama jestem właśnie takim jesiennym typem i nie planuję żadnej zmiany, bo nie tylko zewnętrznie, ale i wewnętrznie czuję się stuprocentowym rudzielcem
Uwielbiam przeróżne odcienie brązu, beżu, oliwki, żółci, pomarańczy, czerwieni, écru. Stawiam na ciepłe barwy, które są - w zależności od nastroju - czasem stonowane, a czasem bardziej wyraziste. Lubię bursztyny, różnej maści korale, a w niewielkich ilościach także złoto, zwłaszcza stare. Jeśli srebro, to również tylko stare lub na takie imitowane. Ubóstwiam kobiecy, zwiewny, nieco rustykalny styl. Podobają mi się delikatne hafty i falbanki. Podkreślam słowo delikatne - nie znoszę przesady i tandeciarstwa. Dość często bywa jednak, że mam ochotę wyskoczyć na spacer w jeansach, koszulce, trampkach i czapce z daszkiem. A że wyglądam wtedy jak 13-latka - trudno |
2007-05-17, 15:40 | #53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 085
|
Dot.: Zewnetrzny wizerunek :-)
W liceum mój styl się nieco zminił, i ciagle sie kształtuje bo nie jest zbyt wyraźny niestety.
W gimnazjum preferowałam naturalność. Wszystko w beżach, brązach, khaki, drewniane koraliki itp. Teraz bardziej lubię kolory, mam większą róznorodnosć ubrań. Lubie minimalizm. Ubrania uniwersalne, najlepiej żeby można było je łączyć na kilka sposobów, bo ubrań mam nie za wiele. Coraz bardziej doceniam dodatki.(korale uwielbiam!) Jestem jednak nadal zbyt malo odważna Makijaż lubię naturalny. moim zdaniem przede wszystkim powinien maskowac niedoskonałości. Kosmetyk bez którego sie nie ruszam jest korektor. Lubie czerwone usta(zwłaszcza naturalnie), nie cierpię gdy mam takie ohydnie bladoróżowe Błyszczyk, tusz, troszkę pudru-używam na co dzień. Co do typów urody, to podobają mi sie i śniade czekoladki(ale nie takie od solarki) i rude pieguski Chciałabym być ruda, ale zupełnie do mnie to nie pasuje, wiec muszę być taka jaka jestem
__________________
gdy chcę się napić to piję
a kiedy senna to leżę świętem radości jest życie kiedy chcę grzeszyć to grzeszę |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:57.