Marcheweczka, butla soczku, zaraz stuknie nam pół roczku. Mamusie XI-XII 2012

[Sola1]

Napisane przez dzika_kaka

Po kim jak po kim ale po Tobie aż takich ekstrawagancji bym się nie spodziewała

Ja lubię maka, ale jakby teraz jestem na diecie przedurlopowej

Napisane przez dzika_kaka

O dziękować Ci!
Byłam dzisiaj w kerfurze ale rzuciły mi się w oczy same kaszki. I ta Wasza na brzuszek. Ale było napisane, że po 6tym miesiącu więc się jeszcze wstrzymałam. Kupię te kleiki i zobaczymy. Chociaż z drugiej strony nie wiem czy powinnam ją faszerować czymś takim bo jest i tak pyza
Kupiłam za to morelkę Hippa. Jutro jeszcze spróbujemy z ziemniaczkiem i jak dalej będzie ble to w niedzielę gruszka albo morelka.

A póki co uciekam bo Ewka w ogóle nie chce spać i ryczy jak szalona, nie wiem o co cho

Wiesz co dałam dzisiaj Izie banana i kawałek ogórka ( nie naraz tylko w odstępach czasowych jak sama jadłam), ale nie w papkach tylko kawałku. Ja trzymałam w ręku, ale absolutnie nie wciskałam do buzi tylko ona sama działała. Jej pozycja to można by nazwać ze starych szkolnych czasów - siad podparty - chyba nie mogę tego traktować jako prawdziwe siedzenie, ale chodziło mi o to, że jak się zakrztusi to żeby mogło sobie bez problemu odkaszlnąć tzn. ona sama się w tej pozycji ustawiła ja jej w niczym nie pomagałam i wiecie jak jej się podobało to jedzenie. Nie zjadła tego dużo. Ogórka ponagryzała - jeszcze nie potrafiła za bardzo ugryźć i badała jak to zrobić, banana nawet trochę zjadła, ale był bardziej miękki. Ale to już nawet nie chodzi o to ile zjadła, ale widziałam, że jej się to podoba - sam proces jedzenia i było to super. Niczym się nie zakrztusiła.
Także jeśli u Ciebie nie przejdą różne wersje i ileś tam prób to może być po prostu niepapkowa. W sumie to aż sama jestem trochę w szoku jak konsystencja pokarmu może mieć wpływ.

Ja jeszcze też spróbuję z tym kleikiem, bo jednak chciałabym, żeby jadła trochę ze słoiczków. Dzisiaj niestety nie wyszło nam, ale to pewnie dlatego, że była głodna i nie miała ochoty już na eksperymenty. Także jeszcze będziemy probować

[happy_eve]

Napisane przez Sola1

Wiesz co dałam dzisiaj Izie banana i kawałek ogórka ( nie naraz tylko w odstępach czasowych jak sama jadłam), ale nie w papkach tylko kawałku. Ja trzymałam w ręku, ale absolutnie nie wciskałam do buzi tylko ona sama działała. Jej pozycja to można by nazwać ze starych szkolnych czasów - siad podparty - chyba nie mogę tego traktować jako prawdziwe siedzenie, ale chodziło mi o to, że jak się zakrztusi to żeby mogło sobie bez problemu odkaszlnąć tzn. ona sama się w tej pozycji ustawiła ja jej w niczym nie pomagałam i wiecie jak jej się podobało to jedzenie. Nie zjadła tego dużo. Ogórka ponagryzała - jeszcze nie potrafiła za bardzo ugryźć i badała jak to zrobić, banana nawet trochę zjadła, ale był bardziej miękki. Ale to już nawet nie chodzi o to ile zjadła, ale widziałam, że jej się to podoba - sam proces jedzenia i było to super. Niczym się nie zakrztusiła.
Także jeśli u Ciebie nie przejdą różne wersje i ileś tam prób to może być po prostu niepapkowa. W sumie to aż sama jestem trochę w szoku jak konsystencja pokarmu może mieć wpływ.

Ja dzisiaj weszłam na kolejny level rozszerzania diety i podałam mięsko Indyka ze słoiczka. Pomińmy fakt, że z wyglądu i zapachu przypominało mi to karmę dla psa Tymkowi też nie posmakowało chyba za bardzo, pluł i nie chciał jeść. Za to później jedliśmy na obiad pieczone udka z kurczaka i dawałam małemu mięsko ze środka to wcinał jak szalony Co prawda też nie robił tego sam (on w ogóle nie trafia jeszcze jedzeniem do buzi jak sam sobie trzyma ), ale mu się podobało

[dzika_kaka]

Napisane przez Sola1

Ja lubię maka, ale jakby teraz jestem na diecie przedurlopowej

Na moje oko jesteś wystarczająco szczupła

Napisane przez Sola1

Wiesz co dałam dzisiaj Izie banana i kawałek ogórka ( nie naraz tylko w odstępach czasowych jak sama jadłam), ale nie w papkach tylko kawałku. Ja trzymałam w ręku, ale absolutnie nie wciskałam do buzi tylko ona sama działała. Jej pozycja to można by nazwać ze starych szkolnych czasów - siad podparty - chyba nie mogę tego traktować jako prawdziwe siedzenie, ale chodziło mi o to, że jak się zakrztusi to żeby mogło sobie bez problemu odkaszlnąć tzn. ona sama się w tej pozycji ustawiła ja jej w niczym nie pomagałam i wiecie jak jej się podobało to jedzenie. Nie zjadła tego dużo. Ogórka ponagryzała - jeszcze nie potrafiła za bardzo ugryźć i badała jak to zrobić, banana nawet trochę zjadła, ale był bardziej miękki. Ale to już nawet nie chodzi o to ile zjadła, ale widziałam, że jej się to podoba - sam proces jedzenia i było to super. Niczym się nie zakrztusiła.
Także jeśli u Ciebie nie przejdą różne wersje i ileś tam prób to może być po prostu niepapkowa. W sumie to aż sama jestem trochę w szoku jak konsystencja pokarmu może mieć wpływ.

Ja jeszcze też spróbuję z tym kleikiem, bo jednak chciałabym, żeby jadła trochę ze słoiczków. Dzisiaj niestety nie wyszło nam, ale to pewnie dlatego, że była głodna i nie miała ochoty już na eksperymenty. Także jeszcze będziemy probować

Ja już Ewci robiłam próbę z jabłuszkiem w siateczce z biedronki. I nie pasowało jej Zobaczę za jakiś czas jeszcze z czymś innym, może banan albo gruszka. Bez siatki chyba bym się na razie bała. Ona mi się dzisiaj nawet tą papką raz jakby zakrztusiła, nawet nie wiem jakim cudem i chyba coś ściemniała bo ledwo co połknęła a robiła awanturę że ojessu Nie wiem czy ona z takich niepapkowych... bardziej póki co wydaje mi się, że może ona słodsze by wolała. Po żrącej takie ilości słodyczy mamie to w sumie nic dziwnego by nie było Dlatego pojedziem z tą Twoją morelką albo gruszką. I faktycznie kupię te Majkowe kleiki - a nóż


Oświadczam, że chyba mamy skok i lęk separacyjny. Ewa usnęła dopiero jak ją przytulałam 40 minut w naszym łóżku

[Ma_majka]

Napisane przez missbarbara

na całe szczęście niania zaufana dodatkowo uspokaja mnie fakt,że poniżej naszych włości mieszka moja babcia-prababcia Mikusia i w razie kłopotów interweniujenawe t nie wiecie jak potrafi przyłożyć całkiem żwawa 73latka

łe to jak macie taką babcię to luzzz

Napisane przez dzika_kaka

O dziękować Ci!
Byłam dzisiaj w kerfurze ale rzuciły mi się w oczy same kaszki. I ta Wasza na brzuszek. Ale było napisane, że po 6tym miesiącu więc się jeszcze wstrzymałam. Kupię te kleiki i zobaczymy. Chociaż z drugiej strony nie wiem czy powinnam ją faszerować czymś takim bo jest i tak pyza
Kupiłam za to morelkę Hippa. Jutro jeszcze spróbujemy z ziemniaczkiem i jak dalej będzie ble to w niedzielę gruszka albo morelka.

no ja też nie chcę Adasia napychać kaszkami i kleikami, mi chodzi tylko o to, żeby w miarę bezstresowo, wprowadzić pokarmy, z czasem mam zamiar coraz bardziej zmniejszać ilość kleiku na rzecz warzywa/owoca. Co tydzień o pół łyżeczki mniej, aż dojdziemy do czystej zupki czy deserku.
A ile waży Ewa?
Aaaa, na te owoce uważaj bo jak posmakuje słodkiego to zupki w ogóle nie ruszy. Ja zaczęłam od warzyw, po po 1-2 tyg jak już w miarę zjadał to stwierdziłam że czas na jabłko i chyba za szybko bo po 2 dniach z jabłkiem nie chciał zupy ruszyć, dopiero ten kleik uratował sytuację

[musso4]

''karakuły'' dla młodej

[Ma_majka]

Napisane przez dzika_kaka

Ja już Ewci robiłam próbę z jabłuszkiem w siateczce z biedronki. I nie pasowało jej Zobaczę za jakiś czas jeszcze z czymś innym, może banan albo gruszka. Bez siatki chyba bym się na razie bała. Ona mi się dzisiaj nawet tą papką raz jakby zakrztusiła, nawet nie wiem jakim cudem i chyba coś ściemniała bo ledwo co połknęła a robiła awanturę że ojessu Nie wiem czy ona z takich niepapkowych... bardziej póki co wydaje mi się, że może ona słodsze by wolała. Po żrącej takie ilości słodyczy mamie to w sumie nic dziwnego by nie było Dlatego pojedziem z tą Twoją morelką albo gruszką. I faktycznie kupię te Majkowe kleiki - a nóż


Oświadczam, że chyba mamy skok i lęk separacyjny. Ewa usnęła dopiero jak ją przytulałam 40 minut w naszym łóżku

słuchaj, a może Ewa nie jest jeszcze gotowa na pokarmy inne niż mleko może zrób tydzień przerwy

[Sola1]

Napisane przez happy_eve

Ja dzisiaj weszłam na kolejny level rozszerzania diety i podałam mięsko Indyka ze słoiczka. Pomińmy fakt, że z wyglądu i zapachu przypominało mi to karmę dla psa Tymkowi też nie posmakowało chyba za bardzo, pluł i nie chciał jeść. Za to później jedliśmy na obiad pieczone udka z kurczaka i dawałam małemu mięsko ze środka to wcinał jak szalony Co prawda też nie robił tego sam (on w ogóle nie trafia jeszcze jedzeniem do buzi jak sam sobie trzyma ), ale mu się podobało

Ale bym zjadła pieczone udka

Napisane przez dzika_kaka

Na moje oko jesteś wystarczająco szczupła

Już trochę schudłam, ale co innego paradować w ubraniu a co innego w kostiumie

Napisane przez Ma_majka

no ja też nie chcę Adasia napychać kaszkami i kleikami, mi chodzi tylko o to, żeby w miarę bezstresowo, wprowadzić pokarmy, z czasem mam zamiar coraz bardziej zmniejszać ilość kleiku na rzecz warzywa/owoca. Co tydzień o pół łyżeczki mniej, aż dojdziemy do czystej zupki czy deserku.
A ile waży Ewa?
Aaaa, na te owoce uważaj bo jak posmakuje słodkiego to zupki w ogóle nie ruszy. Ja zaczęłam od warzyw, po po 1-2 tyg jak już w miarę zjadał to stwierdziłam że czas na jabłko i chyba za szybko bo po 2 dniach z jabłkiem nie chciał zupy ruszyć, dopiero ten kleik uratował sytuację

A wiecie może gdzie jest duży wybór słoiczków z pojedynczymi warzywami? Czy to ludzie tak wykupują? Bo wszędzie widzę różne miksy. Z pojedynczych to udało mi się kupić tylko marchewkę. Mam też marchewkę z ziemniakiem, ale to już nie pojedyncze. A gotować na dwie łyżki nie bardzo mam ochotę.

[dzika_kaka]

.

[Ma_majka]

Napisane przez Sola1

A wiecie może gdzie jest duży wybór słoiczków z pojedynczymi warzywami? Czy to ludzie tak wykupują? Bo wszędzie widzę różne miksy. Z pojedynczych to udało mi się kupić tylko marchewkę. Mam też marchewkę z ziemniakiem, ale to już nie pojedyncze. A gotować na dwie łyżki nie bardzo mam ochotę.

nawet mi nie mów, u nas to w ogóle masakra ze słoiczkami, a o jednoskładnikowych to można sobie pomarzyć jak były w biedrze te dzieciowe promocje to kupiłam trochę marchewki i marchewy z ziemniakiem, bo tak, to większość dla starszych, z mięsem, z mlekiem i fujjj

[dzika_kaka]

Napisane przez Ma_majka

no ja też nie chcę Adasia napychać kaszkami i kleikami, mi chodzi tylko o to, żeby w miarę bezstresowo, wprowadzić pokarmy, z czasem mam zamiar coraz bardziej zmniejszać ilość kleiku na rzecz warzywa/owoca. Co tydzień o pół łyżeczki mniej, aż dojdziemy do czystej zupki czy deserku.
A ile waży Ewa?
Aaaa, na te owoce uważaj bo jak posmakuje słodkiego to zupki w ogóle nie ruszy. Ja zaczęłam od warzyw, po po 1-2 tyg jak już w miarę zjadał to stwierdziłam że czas na jabłko i chyba za szybko bo po 2 dniach z jabłkiem nie chciał zupy ruszyć, dopiero ten kleik uratował sytuację

7660 - 75 centyl
Może i masz rację z tymi owockami. Spróbuję z kleiczkiem najpierw.
Wrrrr a byłam pewna, że będzie szamać aż jej się będą uszy trzęsły!

Napisane przez musso4

''karakuły'' dla młodej

Osz w mordę

Napisane przez Ma_majka

słuchaj, a może Ewa nie jest jeszcze gotowa na pokarmy inne niż mleko może zrób tydzień przerwy

A pomyśleć, że chciałam karmić piersią do 6 miesiąca
Miała teraz trochę przerwy bo dostała wysypki albo po jabłku albo po marchewce.

Napisane przez Sola1

A wiecie może gdzie jest duży wybór słoiczków z pojedynczymi warzywami? Czy to ludzie tak wykupują? Bo wszędzie widzę różne miksy. Z pojedynczych to udało mi się kupić tylko marchewkę. Mam też marchewkę z ziemniakiem, ale to już nie pojedyncze. A gotować na dwie łyżki nie bardzo mam ochotę.

Ja kupowałam w rossmanie.
Mam marchewkę, brokuły, kalafiora, groszek, dynię.
I z owoców jabłko, gruszki, śliwki, banany, morelkę. Morelka a kerfa.

[tynkusia]

Napisane przez Sola1

A wiecie może gdzie jest duży wybór słoiczków z pojedynczymi warzywami? Czy to ludzie tak wykupują? Bo wszędzie widzę różne miksy. Z pojedynczych to udało mi się kupić tylko marchewkę. Mam też marchewkę z ziemniakiem, ale to już nie pojedyncze. A gotować na dwie łyżki nie bardzo mam ochotę.

Ja kupuje z hippa jest jeszcze pasternak - dobra alternatywa dla dzieci zle reagujacych na marchewke. Dynia z ziemniakani tez jest sama dynia .
Widze, ze temat jedzonka.
Otoz moje dziecie zje wszystko nie mial ochot tYlko na cukinie
Ktoras z Was pisala o samym miesku ze sloiczka, u nas w de sa one do zmieszania z warzywami pol na pol.
Maly wciagnac potrafi juz caly duzy sloiczek a jak lososia lubi jak man czas i maly mi na to pozala to sama gotuje, do mieska dodaje maselko, albo olej rzepakowy (tak mi polecila babka na szkoleniu)
Kleiki- ulubienstwo naszego babla na noc dodaje do mleka, w dzien robie na mleku i dodaje jakies owocki. Na wodzie tez robie co do kaszek,, na dobranoc ,, poradzono mi, zeby sprawdzic jaka jest zawartosc cukru.
Jak cos mi sie przypomni to napisze

[jagnna]

Jestem po imprezie
Dostałam mega prezent, zapakowany w baloniki
Fotke wrzuce jutro a teraz ide w koncu spac.
Ciao!

[niteczka83]

Dzień dobry,
dzisiaj mam tu święto saskiej kępy (ogólnie fajna inicjatywa - ale rok temu jak obok mojego bloku postawili jedną z kilku scen to własnych myśli przy zamkniętych oknach nie słyszałam); synek nawet dał mi pospać do 6 żeby jeszcze tylko w nocy na to przytulanie się nie budził to byłoby super.

Napisane przez Sola1

A wiecie może gdzie jest duży wybór słoiczków z pojedynczymi warzywami? Czy to ludzie tak wykupują? Bo wszędzie widzę różne miksy. Z pojedynczych to udało mi się kupić tylko marchewkę. Mam też marchewkę z ziemniakiem, ale to już nie pojedyncze. A gotować na dwie łyżki nie bardzo mam ochotę.

U mnie też w rossmannie - z bobovity seria "pierwsza łyżeczka"- niedawno wyszła; na początku dali tylko marchewkę, brokuł i kalafior, jabłko a teraz dorzucili groszek, śliwkę i banana. I trzeba nieźle się naszukać np. groszek znalazłam wśród owoców, wogóle w tym rossmanie blisko mnie dali te nowe pojedyńcze na dolnych pułkach. Mają jaśniejszą etykietę z łyżeczką.

Co do kleiku - ryżowy może zatwardzać. Gdyby były takie problemy to kukurydziany pomaga (ja znalazłam tylko ten z nestle). Ja przezornie zastosowałam kukurydziany

---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------

a z hippa kupiłam w rossmannie samą morelę, brzoskwinię widziałam też gruszki (których nie odważę się na razie podać), śliwki i banana; z dań samych to tylko hipp marchew - innych nie widziałam, tak to same mieszanki w stylu dynia z ziemniakiem; nie wiem co ma gerber...

Tak czy inaczej największy wybór tych pojedyńczych widziałam tylko w rossmannie. W innych sklepach znajdowałam dużo już takich bardziej zaawansowanych dań

---------- Dopisano o 08:25 ---------- Poprzedni post napisano o 08:21 ----------

Napisane przez Sola1

Wiesz co dałam dzisiaj Izie banana i kawałek ogórka ( nie naraz tylko w odstępach czasowych jak sama jadłam), ale nie w papkach tylko kawałku. Ja trzymałam w ręku, ale absolutnie nie wciskałam do buzi tylko ona sama działała. Jej pozycja to można by nazwać ze starych szkolnych czasów - siad podparty - chyba nie mogę tego traktować jako prawdziwe siedzenie, ale chodziło mi o to, że jak się zakrztusi to żeby mogło sobie bez problemu odkaszlnąć tzn. ona sama się w tej pozycji ustawiła ja jej w niczym nie pomagałam i wiecie jak jej się podobało to jedzenie. Nie zjadła tego dużo. Ogórka ponagryzała - jeszcze nie potrafiła za bardzo ugryźć i badała jak to zrobić, banana nawet trochę zjadła, ale był bardziej miękki. Ale to już nawet nie chodzi o to ile zjadła, ale widziałam, że jej się to podoba - sam proces jedzenia i było to super. Niczym się nie zakrztusiła.

Brawo super Ja jestem mały cykor i boję się coś podać. Tak chciałam dać Maćkowi jabłuszko w kawałku to pociumkania (widziałam na fb jak niektóre dzieciaczki ciumkają) i ten spryciarz zaczął od razu "przegryzać" i zcykorzyłam szybko wyjęłam mu kawałek z buzi. Ale kiedyś muszę mu przecież dać, musi się nauczyć...

---------- Dopisano o 08:30 ---------- Poprzedni post napisano o 08:25 ----------

Napisane przez Ma_majka

Aaaa, na te owoce uważaj bo jak posmakuje słodkiego to zupki w ogóle nie ruszy. Ja zaczęłam od warzyw, po po 1-2 tyg jak już w miarę zjadał to stwierdziłam że czas na jabłko i chyba za szybko bo po 2 dniach z jabłkiem nie chciał zupy ruszyć, dopiero ten kleik uratował sytuację

Dzika_kaka - ja tak jak Ma_majka zaczęłam od warzyw bo też słyszałam że dziecko może po owockach nie chcieć warzyw. I szczerze przyznam się że wprowadziłam owoce dość późno - dopiero po jakiś 2 miesiącach warzyw, już nawet zdążyłam mięsko zacząć wprowadzać. Ale odpukać na razie Maciek zjada wszystko i to z okrzykami radości.

[Ma_majka]

Napisane przez dzika_kaka

7660 - 75 centyl
Może i masz rację z tymi owockami. Spróbuję z kleiczkiem najpierw.
Wrrrr a byłam pewna, że będzie szamać aż jej się będą uszy trzęsły!

mój 95 centyl

będzie szamać daj Jej czas

Napisane przez tynkusia

Ja kupuje z hippa jest jeszcze pasternak - dobra alternatywa dla dzieci zle reagujacych na marchewke. Dynia z ziemniakani tez jest sama dynia .
Widze, ze temat jedzonka.
Otoz moje dziecie zje wszystko nie mial ochot tYlko na cukinie
Ktoras z Was pisala o samym miesku ze sloiczka, u nas w de sa one do zmieszania z warzywami pol na pol.
Maly wciagnac potrafi juz caly duzy sloiczek a jak lososia lubi jak man czas i maly mi na to pozala to sama gotuje, do mieska dodaje maselko, albo olej rzepakowy (tak mi polecila babka na szkoleniu)
Kleiki- ulubienstwo naszego babla na noc dodaje do mleka, w dzien robie na mleku i dodaje jakies owocki. Na wodzie tez robie co do kaszek,, na dobranoc ,, poradzono mi, zeby sprawdzic jaka jest zawartosc cukru.
Jak cos mi sie przypomni to napisze

w tych kaszkach zbożowych zdrowy brzuszek właśnie nie ma cukru (dzięki Goba za polecenie bo ja byłam bardzo przeciw wszelkim kaszkom właśnie ze względu na cukier), też mam zamiar sama gotować bo na tych słoikach to z torbami można pójść

Napisane przez jagnna

Jestem po imprezie
Dostałam mega prezent, zapakowany w baloniki
Fotke wrzuce jutro a teraz ide w koncu spac.
Ciao!

Napisane przez niteczka83

U mnie też w rossmannie - z bobovity seria "pierwsza łyżeczka"- niedawno wyszła; na początku dali tylko marchewkę, brokuł i kalafior, jabłko a teraz dorzucili groszek, śliwkę i banana. I trzeba nieźle się naszukać np. groszek znalazłam wśród owoców, wogóle w tym rossmanie blisko mnie dali te nowe pojedyńcze na dolnych pułkach. Mają jaśniejszą etykietę z łyżeczką.

Co do kleiku - ryżowy może zatwardzać. Gdyby były takie problemy to kukurydziany pomaga (ja znalazłam tylko ten z nestle). Ja przezornie zastosowałam kukurydziany

---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------

a z hippa kupiłam w rossmannie samą morelę, brzoskwinię widziałam też gruszki (których nie odważę się na razie podać), śliwki i banana; z dań samych to tylko hipp marchew - innych nie widziałam, tak to same mieszanki w stylu dynia z ziemniakiem; nie wiem co ma gerber...

Tak czy inaczej największy wybór tych pojedyńczych widziałam tylko w rossmannie. W innych sklepach znajdowałam dużo już takich bardziej zaawansowanych dań

u nas z tej serii była tylko marchewka i jabłko

no już pisałam że trzeba uważać na ryżowy, ja daję na zmianę i jest ok

[Swarovska]

hej

w tesco mleko NAN 2 350g za 13zł!!!

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

Napisane przez dzika_kaka

7660 - 75 centyl
Może i masz rację z tymi owockami. Spróbuję z kleiczkiem najpierw.
Wrrrr a byłam pewna, że będzie szamać aż jej się będą uszy trzęsły!



Osz w mordę


A pomyśleć, że chciałam karmić piersią do 6 miesiąca
Miała teraz trochę przerwy bo dostała wysypki albo po jabłku albo po marchewce.


Ja kupowałam w rossmanie.
Mam marchewkę, brokuły, kalafiora, groszek, dynię.
I z owoców jabłko, gruszki, śliwki, banany, morelkę. Morelka a kerfa.

co do wysypki radzę skontrolować, moja właśnie ma wysypkę od dwóch dni, okazało się, że ma tzw. trzydniówkę...
siedzimy w domku i się kurujemy

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------

piszecie,że dajecie już swoim pociechom jedzonko nie zmiksowane? od jakiego wieku można zacząć? Moja Ninka niedługo konczy 6 miesięcy to chyba jeszcze za wczesnie??

[dzika_kaka]

Napisane przez tynkusia

Ja kupuje z hippa jest jeszcze pasternak

O, Edzio lubi pasternak

Napisane przez jagnna

Dostałam mega prezent, zapakowany w baloniki

O widzisz, cuda wianki. Chciała baloniki i ma baloniki

Napisane przez niteczka83

Dzień dobry,
dzisiaj mam tu święto saskiej kępy (ogólnie fajna inicjatywa - ale rok temu jak obok mojego bloku postawili jedną z kilku scen to własnych myśli przy zamkniętych oknach nie słyszałam); synek nawet dał mi pospać do 6 żeby jeszcze tylko w nocy na to przytulanie się nie budził to byłoby super.

Mieszkasz na saskiej kępie?

Napisane przez niteczka83

a z hippa kupiłam w rossmannie samą morelę, brzoskwinię widziałam też gruszki (których nie odważę się na razie podać), śliwki i banana; z dań samych to tylko hipp marchew - innych nie widziałam, tak to same mieszanki w stylu dynia z ziemniakiem; nie wiem co ma gerber...

A co jest z gruszkami nie tak?
Z gerbera mam śliwkę, więcej nie kojarzę, bo kupowałam innych firm.

Napisane przez niteczka83

- ja tak jak Ma_majka zaczęłam od warzyw bo też słyszałam że dziecko może po owockach nie chcieć warzyw. I szczerze przyznam się że wprowadziłam owoce dość późno - dopiero po jakiś 2 miesiącach warzyw, już nawet zdążyłam mięsko zacząć wprowadzać. Ale odpukać na razie Maciek zjada wszystko i to z okrzykami radości.

Posłucham Was i faktycznie na razie spróbuję z kleikiem - może to pomoże. Z owocków na razie dałam jabłuszko, bo wydawało mi się najłagodniejsze. No ale szału nie było. Zarówno w słoiczku jak i w kawałku

Napisane przez Swarovska

w tesco mleko NAN 2 350g za 13zł!!!

O, może se kupię na zapas, w końcu niedługo już przechodzimy na 2. Boże jak te dzieci szybko rosną


Nie śpimy od 7:11
Obecnie drzemiemy. Matka ma czas se pedicure sieknąć przynajmniej. A po drzemce lecimy do mojej mamy, wprosiłam się na obiad bo mi się nie chce gotować no i muszę zahaczyć o hurtownię pasmanteryjną, która jest koło mamy akurat. Robię kolczyki z piórami - bójta się. A! I z istotnych njusów - tż wziął się za moją stronę Także już niedługo

[Sola1]

Napisane przez musso4

''karakuły'' dla młodej

Napisane przez tynkusia

Ja kupuje z hippa jest jeszcze pasternak - dobra alternatywa dla dzieci zle reagujacych na marchewke. Dynia z ziemniakani tez jest sama dynia .
Widze, ze temat jedzonka.
Otoz moje dziecie zje wszystko nie mial ochot tYlko na cukinie
Ktoras z Was pisala o samym miesku ze sloiczka, u nas w de sa one do zmieszania z warzywami pol na pol.
Maly wciagnac potrafi juz caly duzy sloiczek a jak lososia lubi jak man czas i maly mi na to pozala to sama gotuje, do mieska dodaje maselko, albo olej rzepakowy (tak mi polecila babka na szkoleniu)
Kleiki- ulubienstwo naszego babla na noc dodaje do mleka, w dzien robie na mleku i dodaje jakies owocki. Na wodzie tez robie co do kaszek,, na dobranoc ,, poradzono mi, zeby sprawdzic jaka jest zawartosc cukru.
Jak cos mi sie przypomni to napisze

Ja też sprawdzam składy Ta z Hipp o której pisałam tez jest bez cukru i ogólnie skład wygląda mi na przyzwoity.

Napisane przez jagnna

Jestem po imprezie
Dostałam mega prezent, zapakowany w baloniki
Fotke wrzuce jutro a teraz ide w koncu spac.
Ciao!

Napisane przez niteczka83

Dzień dobry,
dzisiaj mam tu święto saskiej kępy (ogólnie fajna inicjatywa - ale rok temu jak obok mojego bloku postawili jedną z kilku scen to własnych myśli przy zamkniętych oknach nie słyszałam); synek nawet dał mi pospać do 6 żeby jeszcze tylko w nocy na to przytulanie się nie budził to byłoby super.

Napisane przez niteczka83

U mnie też w rossmannie - z bobovity seria "pierwsza łyżeczka"- niedawno wyszła; na początku dali tylko marchewkę, brokuł i kalafior, jabłko a teraz dorzucili groszek, śliwkę i banana. I trzeba nieźle się naszukać np. groszek znalazłam wśród owoców, wogóle w tym rossmanie blisko mnie dali te nowe pojedyńcze na dolnych pułkach. Mają jaśniejszą etykietę z łyżeczką.


Co do kleiku - ryżowy może zatwardzać. Gdyby były takie problemy to kukurydziany pomaga (ja znalazłam tylko ten z nestle). Ja przezornie zastosowałam kukurydziany

---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------

a z hippa kupiłam w rossmannie samą morelę, brzoskwinię widziałam też gruszki (których nie odważę się na razie podać), śliwki i banana; z dań samych to tylko hipp marchew - innych nie widziałam, tak to same mieszanki w stylu dynia z ziemniakiem; nie wiem co ma gerber...

Tak czy inaczej największy wybór tych pojedyńczych widziałam tylko w rossmannie. W innych sklepach znajdowałam dużo już takich bardziej zaawansowanych dań

Dzięki to będę tam szukać

Napisane przez Swarovska

hej

w tesco mleko NAN 2 350g za 13zł!!!

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------



co do wysypki radzę skontrolować, moja właśnie ma wysypkę od dwóch dni, okazało się, że ma tzw. trzydniówkę...
siedzimy w domku i się kurujemy

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------

piszecie,że dajecie już swoim pociechom jedzonko nie zmiksowane? od jakiego wieku można zacząć? Moja Ninka niedługo konczy 6 miesięcy to chyba jeszcze za wczesnie??

Generalnie powinno już siedzieć, raczej powinno mieć skończone te 6 miesięcy. Jak Cię temat interesuje to poczytaj o BLW - bobas lubi wybór

[Swarovska]

Napisane przez dzika_kaka

O, Edzio lubi pasternak



O widzisz, cuda wianki. Chciała baloniki i ma baloniki



Mieszkasz na saskiej kępie?



A co jest z gruszkami nie tak?
Z gerbera mam śliwkę, więcej nie kojarzę, bo kupowałam innych firm.



Posłucham Was i faktycznie na razie spróbuję z kleikiem - może to pomoże. Z owocków na razie dałam jabłuszko, bo wydawało mi się najłagodniejsze. No ale szału nie było. Zarówno w słoiczku jak i w kawałku



O, może se kupię na zapas, w końcu niedługo już przechodzimy na 2. Boże jak te dzieci szybko rosną


Nie śpimy od 7:11
Obecnie drzemiemy. Matka ma czas se pedicure sieknąć przynajmniej. A po drzemce lecimy do mojej mamy, wprosiłam się na obiad bo mi się nie chce gotować no i muszę zahaczyć o hurtownię pasmanteryjną, która jest koło mamy akurat. Robię kolczyki z piórami - bójta się. A! I z istotnych njusów - tż wziął się za moją stronę Także już niedługo

moja niunia wstaje 4.30 albo 5 zawsze.....

[Sola1]

Napisane przez dzika_kaka

Nie śpimy od 7:11
Obecnie drzemiemy. Matka ma czas se pedicure sieknąć przynajmniej. A po drzemce lecimy do mojej mamy, wprosiłam się na obiad bo mi się nie chce gotować no i muszę zahaczyć o hurtownię pasmanteryjną, która jest koło mamy akurat. Robię kolczyki z piórami - bójta się. A! I z istotnych njusów - tż wziął się za moją stronę Także już niedługo

Pocieszę Cię - nie śpimy od 5ej tylko się bawimy

[Swarovska]

Napisane przez dzika_kaka

O, Edzio lubi pasternak



O widzisz, cuda wianki. Chciała baloniki i ma baloniki



Mieszkasz na saskiej kępie?



A co jest z gruszkami nie tak?
Z gerbera mam śliwkę, więcej nie kojarzę, bo kupowałam innych firm.



Posłucham Was i faktycznie na razie spróbuję z kleikiem - może to pomoże. Z owocków na razie dałam jabłuszko, bo wydawało mi się najłagodniejsze. No ale szału nie było. Zarówno w słoiczku jak i w kawałku



O, może se kupię na zapas, w końcu niedługo już przechodzimy na 2. Boże jak te dzieci szybko rosną


Nie śpimy od 7:11
Obecnie drzemiemy. Matka ma czas se pedicure sieknąć przynajmniej. A po drzemce lecimy do mojej mamy, wprosiłam się na obiad bo mi się nie chce gotować no i muszę zahaczyć o hurtownię pasmanteryjną, która jest koło mamy akurat. Robię kolczyki z piórami - bójta się. A! I z istotnych njusów - tż wziął się za moją stronę Także już niedługo

moja niunia ma 5,5 miesiąca i mi pediatra kazala od 5 msc przejsc na dwójkę twierdząc, że może nie najadać się jedynką

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Napisane przez Sola1

Ja też sprawdzam składy Ta z Hipp o której pisałam tez jest bez cukru i ogólnie skład wygląda mi na przyzwoity.











Dzięki to będę tam szukać





Generalnie powinno już siedzieć, raczej powinno mieć skończone te 6 miesięcy. Jak Cię temat interesuje to poczytaj o BLW - bobas lubi wybór

jakis czas temu czytałam o BLW i chyba będę to stosować u swojego dziecka

[dzika_kaka]

Napisane przez Swarovska

moja niunia wstaje 4.30 albo 5 zawsze.....

Napisane przez Sola1

Pocieszę Cię - nie śpimy od 5ej tylko się bawimy

O MAJ GAD

Napisane przez Swarovska

moja niunia ma 5,5 miesiąca i mi pediatra kazala od 5 msc przejsc na dwójkę twierdząc, że może nie najadać się jedynką

My jeszcze na cycku także nie ma parcia
Jedna butla wieczorem idzie, a i to nie zawsze, ostatnio cycuś de best...

[1qwert]

hejo !
witam w piekny sobotni poranek. Mąż mój wczoraj wrócił i dziś o 7 zabrał młodego z łózka a ja spałam do 11 potem poodkurzał i zabrał miłosza na spacer
hmmm może on coś narozrabiał na wyjeżdzie że taki pomocny

Ja tez daje owoc z kleikiem w sumie nie dlatego że łagodzi smak (a jak tak to super ) tylko że konsystencje ma lepsza i łatwiej mi podawać. Z owoców dawałam jabłko, banana, morelke (pychaaa ) i ostatnio jabło jagody ale zielona kupa była wiec spróbujemy jeszcze za jakis czas. Gruszki nie dawałam bo wydaje mi sie ze ciężkostrawna i sie boje

Buziaki dla wstających w okolicach 5

Dzika niech tż sie szybko ze stroną uwinie, bo juz sie doczekać nie możemy i bedziemy podziwiać i kupowac

Jagna super prezent, w przyszłym roku fotelik na rower i bedziecie śmigać z Ulą

[Ma_majka]

Napisane przez dzika_kaka

O widzisz, cuda wianki. Chciała baloniki i ma baloniki

może Jagienka też ma jakiegoś podglądacza

Napisane przez dzika_kaka

O, może se kupię na zapas, w końcu niedługo już przechodzimy na 2. Boże jak te dzieci szybko rosną

tylko wypróbuj najpierw to mleko zanim zapasów narobisz, bo dziewczyny na fb pisały że na 1 było ok a 2 dziecko nie chciało (tzn niekoniecznie chodziło o NAN ale ogólnie może nie posmakować)

Napisane przez dzika_kaka

Robię kolczyki z piórami - bójta się. A! I z istotnych njusów - tż wziął się za moją stronę Także już niedługo

w końcu

Napisane przez 1qwert

hejo !
witam w piekny sobotni poranek. Mąż mój wczoraj wrócił i dziś o 7 zabrał młodego z łózka a ja spałam do 11 potem poodkurzał i zabrał miłosza na spacer
hmmm może on coś narozrabiał na wyjeżdzie że taki pomocny

jeny, mój jakby sam tyle rzeczy zrobil w ciągu jednego dnia to chyba bym się rozwiodła

Napisane przez 1qwert

Ja tez daje owoc z kleikiem w sumie nie dlatego że łagodzi smak (a jak tak to super ) tylko że konsystencje ma lepsza i łatwiej mi podawać. Z owoców dawałam jabłko, banana, morelke (pychaaa ) i ostatnio jabło jagody ale zielona kupa była wiec spróbujemy jeszcze za jakis czas. Gruszki nie dawałam bo wydaje mi sie ze ciężkostrawna i sie boje

no właśnie zastanawiam się jak z tą gruszką, bo wiadomo gruszka - pierdziuszka a kupiłam od 4 miesiąca i się waham

[happy_eve]

Hej!

Matko co za dzień Zacznę od tego, że mój mąż pojechał na jakąś wycieczkę integracyjną z pracy, więc od 6 rano do 21 jestem z małym sama. Rano dowiedziałam się, że przyjeżdża ciotka mojego męża z Gdańska. Niby do jego siostry, ale jako że mieszkamy w bliźniaku, to i do nas zajdzie, więc trzeba było posprzątać dom :/ Wstawiłam pranie z rana - pralka się zepsuła Do tej pory się z nią męczyłam, ale z instrukcjami taty przez telefon ją naprawiłam!! Jestem samowystarczalna Całe szczęście, że Tymek jako tako współpracował, więc mogłam wszystko zrobić Jeszcze na spacerze nawet byliśmy

P.S. A w filtrze pralki utknęła moja cieniutka skarpetka - stopka A już chciałam opierniczać męża, że kieszeni nie opróżnia

Napisane przez Ma_majka

no właśnie zastanawiam się jak z tą gruszką, bo wiadomo gruszka - pierdziuszka a kupiłam od 4 miesiąca i się waham

Ja pierwsze słyszę, że gruszka powoduje jakieś problemy i już ją dałam małemu. Smakowała mu najlepiej ze wszystkich owoców i nic się nie działo. Za to o bananie czytałam, że uczula i się z nim czaję

[jagnna]

Napisane przez Ma_majka

mój 95 centyl

Napisane przez Swarovska

siedzimy w domku i się kurujemy

zdrówka

Napisane przez dzika_kaka

O widzisz, cuda wianki. Chciała baloniki i ma baloniki

Napisane przez Ma_majka

może Jagienka też ma jakiegoś podglądacza

a myslicie ze kto podpowiedział M ze chce balony?

Napisane przez 1qwert

Jagna super prezent, w przyszłym roku fotelik na rower i bedziecie śmigać z Ulą

takie jest załozenie
i fotelik juz prawie mam bo od kolezanki odkupuje

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------

Napisane przez happy_eve

Ja pierwsze słyszę, że gruszka powoduje jakieś problemy i już ją dałam małemu. Smakowała mu najlepiej ze wszystkich owoców i nic się nie działo. Za to o bananie czytałam, że uczula i się z nim czaję

gruszka jest ciezkostrawna

[dzika_kaka]

Napisane przez 1qwert

hmmm może on coś narozrabiał na wyjeżdzie że taki pomocny

Napisane przez 1qwert

Dzika niech tż sie szybko ze stroną uwinie, bo juz sie doczekać nie możemy i bedziemy podziwiać i kupowac

Trzymam za słowo

Napisane przez Ma_majka

tylko wypróbuj najpierw to mleko zanim zapasów narobisz, bo dziewczyny na fb pisały że na 1 było ok a 2 dziecko nie chciało (tzn niekoniecznie chodziło o NAN ale ogólnie może nie posmakować)

Kurna czytam codziennie tego fejsa i jakoś mi umknęło

Napisane przez Ma_majka

jeny, mój jakby sam tyle rzeczy zrobil w ciągu jednego dnia to chyba bym się rozwiodła

Napisane przez Ma_majka

no właśnie zastanawiam się jak z tą gruszką, bo wiadomo gruszka - pierdziuszka a kupiłam od 4 miesiąca i się waham

Kurna a mi się kojarzyła raczej "usprawniająco" jelitka

Napisane przez happy_eve

P.S. A w filtrze pralki utknęła moja cieniutka skarpetka - stopka A już chciałam opierniczać męża, że kieszeni nie opróżnia

Napisane przez jagnna

a myslicie ze kto podpowiedział M ze chce balony?

[Pokrzywka19]

nudy... piwkuje sobie o czipsach nie wspomnę, Adaś u dziadków na weekend a TZ na studiach.

[dzika_kaka]

Napisane przez Pokrzywka19

nudy... piwkuje sobie o czipsach nie wspomnę, Adaś u dziadków na weekend a TZ na studiach.

To ja tu się zastanawiam jak se dobę wydłużyć o 10 godzin w Ty takie rzeczy piszesz

A w ogóle to wracam do domu od mamy, paczę a tu teść

[Swarovska]

Napisane przez Pokrzywka19

nudy... piwkuje sobie o czipsach nie wspomnę, Adaś u dziadków na weekend a TZ na studiach.

fajnie masz, mi wlasnie corka spi na kolanach ale zaraz ja odkladam i tez bede piwkowala

[musso4]

dobry cały dzień na dworze
potwierdzam, że pączki z biedronki są dobre, nie miałam zamiaru kupować, ale byłam na zakupach z córka, a ta: mama kup pączki, no jak tu dziecku odmówić ale w czym rzecz nawet młodemu zasmakowały, siedzę sobie z nim na kolanach wcinam pączka, właśiwie gtrzymam w ręku, bo gadam coś to tża, a ten mi wyrwał pączka z ręki i do buzi dobrze, że mało już było, bo zabrać nie mogłam