Czy mogę być w ciąży? Prawdopodobieństwo. Zbiorczy cz. XII

[panthher]

Napisane przez duska255

No właśnie nie było, ale pomimo to stres jest , bo niby jakieś minimalne ryzyko jest ... Przez to się denerwuje a to jeszcze bardziej opóźnia miesiączke . Błędne koło 😂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Następnym razem zamiast "dziesięciu" testów z moczu, zrób raz beta hcg, będziesz miała pewność.

[Khameleoo]

Witam, przychodzę z prośbą o trzeźwe spojrzenie na sprawę. Mam 20lat, miesiączkuje od12roku życia i jeszcze nie tak dawno bo pół roku temu mój cykl miesiączkowy był równy prawie co do dnia, miesiączkę dostawałam najczęściej27dnia, czasem 28a niezwykle rzadko29. Zauważyłam niestety już jakoś na jesieni zeszłego roku ze mój cykl zaczął powoli się wydłużać, miesiączkę dostawałam juz29dnia, potem30,31, aż w końcu 34nawet raz. W lutym dostałam miesiączki za to 23dnia cyklu(!)co było dla mnie niezłym szokiem bo nigdy nie dostałam tak wcześnie miesiączki. Tydzień po ostatnim dniu miesiączki uprawiałam z chłopakiem seks, zabezpieczaliśmy się prezerwatywa a wytrysk odbył się poza mną. No i nie stresowałabym się gdyby nie to ze dziś mija38dzień a okresu brak martwi mnie tak duża rozbieżność pomiędzy kolejnymi cyklami, dodatkowo w tym miesiącu nie zaobserwowałam u siebie śluzu płodnego tak jak zawsze go zauważam bo na ogół mam dosyć obfity w środku cyklu. Czy jest prawdopodobieństwo ciąży? Proszę o radę

[Devon_rose]

Napisane przez Khameleoo

Witam, przychodzę z prośbą o trzeźwe spojrzenie na sprawę. Mam 20lat, miesiączkuje od12roku życia i jeszcze nie tak dawno bo pół roku temu mój cykl miesiączkowy był równy prawie co do dnia, miesiączkę dostawałam najczęściej27dnia, czasem 28a niezwykle rzadko29. Zauważyłam niestety już jakoś na jesieni zeszłego roku ze mój cykl zaczął powoli się wydłużać, miesiączkę dostawałam juz29dnia, potem30,31, aż w końcu 34nawet raz. W lutym dostałam miesiączki za to 23dnia cyklu(!)co było dla mnie niezłym szokiem bo nigdy nie dostałam tak wcześnie miesiączki. Tydzień po ostatnim dniu miesiączki uprawiałam z chłopakiem seks, zabezpieczaliśmy się prezerwatywa a wytrysk odbył się poza mną. No i nie stresowałabym się gdyby nie to ze dziś mija38dzień a okresu brak martwi mnie tak duża rozbieżność pomiędzy kolejnymi cyklami, dodatkowo w tym miesiącu nie zaobserwowałam u siebie śluzu płodnego tak jak zawsze go zauważam bo na ogół mam dosyć obfity w środku cyklu. Czy jest prawdopodobieństwo ciąży? Proszę o radę

Kolejna z ciążową paranoją

Zamiast się zainteresować przedłużającymi cyklami i pójść do ginekologa to Ty o ciąży.

Oczywiście, że jesteś w ciąży. Urodzisz dzidziusia w prezerwatywie. Gratulacje

[Khameleoo]

Nie byłam u ginekologa bo nie wiem czy nie jest to za krótki okres czasu żeby było się czym martwić

[angelincia]

Witam. No więc tak. 18 lutego dostałam miesiączkę, która trwała bardzo krótko - 3 dni. Zawsze trwa około 7. Nie była obfita. Cykl mój trwa 30 dni. Wczoraj, tj. 14 marca dostałam ponownie okres, jeśli można to tak nazwać, bo jest to raczej brązowe plamienie, którego jest bardzo mało, trwa to do dzisiaj. Brzuch mnie nie boli jak na okres, ciągnie mnie jajnikami, piersi nie bolą, ale są powiększone. Zawsze objawy występują na około tydzień przed miesiączką, teraz nic. Dodam, że na początku stycznia miałam poronienie biochemiczne. Z mężem jakoś usilnie nie staramy się o dziecko. Po poronieniu wychodzimy z założenia, że jak będzie, to będziemy szczęśliwi, a jak nie, to jeszcze poczekamy. Kochamy się bez zabezpieczenia, czasem do końca, a czasem nie Testów nie chcę na razie robić, bo nie chcę znów przez to samo przechodzić... Z góry dziękuję za odpowiedzi.

[Devon_rose]

Napisane przez angelincia

Witam. No więc tak. 18 lutego dostałam miesiączkę, która trwała bardzo krótko - 3 dni. Zawsze trwa około 7. Nie była obfita. Cykl mój trwa 30 dni. Wczoraj, tj. 14 marca dostałam ponownie okres, jeśli można to tak nazwać, bo jest to raczej brązowe plamienie, którego jest bardzo mało, trwa to do dzisiaj. Brzuch mnie nie boli jak na okres, ciągnie mnie jajnikami, piersi nie bolą, ale są powiększone. Zawsze objawy występują na około tydzień przed miesiączką, teraz nic. Dodam, że na początku stycznia miałam poronienie biochemiczne. Z mężem jakoś usilnie nie staramy się o dziecko. Po poronieniu wychodzimy z założenia, że jak będzie, to będziemy szczęśliwi, a jak nie, to jeszcze poczekamy. Kochamy się bez zabezpieczenia, czasem do końca, a czasem nie Testów nie chcę na razie robić, bo nie chcę znów przez to samo przechodzić... Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Przykro mi ale ze szklanej kuli nikt Ci tu nie wywróży

Od potwierdzenia ciąży są testy domowe lub beta z krwi.

[myszkax96]

4 dni temu skończył mi się okres, w sobotę kochalismy się z mężem bez zabezpieczenia. Dzisiaj miałam lekkie krwawienie. Czy to może znaczyć że zaszlam w ciążę?

[Smerfetka696969]

Napisane przez myszkax96

4 dni temu skończył mi się okres, w sobotę kochalismy się z mężem bez zabezpieczenia. Dzisiaj miałam lekkie krwawienie. Czy to może znaczyć że zaszlam w ciążę?

Nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[KrwawaMary86]

Napisane przez Smerfetka696969

Nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A dlaczego nie? Jeśli ma krótkie cykle i owulacja wystąpiła zaraz po miesiączce to jak najbardziej z tego może być ciąża.

To krwawienie jednak z ciążą nie ma nic wspólnego. Zarodek zagnieżdża się w macicy 7-12 dni po zapłodnieniu więc na plamienie implantacyjne jest jeszcze za wcześnie.
Możliwe, że to jakieś resztki z miesiączki. Przyczyn może być dużo. Uważam, że powinnaś zgłosić to lekarzowi. Ja miałam plamienia kilkudniowe w jednym cyklu i okazało się, że mam polipa w macicy.

[panthher]

Napisane przez KrwawaMary86

A dlaczego nie? Jeśli ma krótkie cykle i owulacja wystąpiła zaraz po miesiączce to jak najbardziej z tego może być ciąża.

To krwawienie jednak z ciążą nie ma nic wspólnego. Zarodek zagnieżdża się w macicy 7-12 dni po zapłodnieniu więc na plamienie implantacyjne jest jeszcze za wcześnie.
Możliwe, że to jakieś resztki z miesiączki. Przyczyn może być dużo. Uważam, że powinnaś zgłosić to lekarzowi. Ja miałam plamienia kilkudniowe w jednym cyklu i okazało się, że mam polipa w macicy.

Zarodek zagnieżdża się w 6-7 dniu, lecz nie ma to nic wspólnego z krwawieniem implantacyjnym. Krwawienie występuje, gdy cały zarodek wniknie do endometrium i zaczyna się ono zasklepiać, tworząc skrzep i to występuje około 2 tyg ciąży. To tak, coby sprostować.

[KrwawaMary86]

Napisane przez panthher

Zarodek zagnieżdża się w 6-7 dniu, lecz nie ma to nic wspólnego z krwawieniem implantacyjnym. Krwawienie występuje, gdy cały zarodek wniknie do endometrium i zaczyna się ono zasklepiać, tworząc skrzep i to występuje około 2 tyg ciąży. To tak, coby sprostować.

Na studiach uczyli mnie inaczej a i w internecie można znaleźć różne informacje jeśli chodzi o dni. Nie zmienia to jednak faktu, że 3-4 dni po współżyciu to raczej za wcześnie na plamienie implantacyjne.

[panthher]

Napisane przez KrwawaMary86

Na studiach uczyli mnie inaczej a i w internecie można znaleźć różne informacje jeśli chodzi o dni. Nie zmienia to jednak faktu, że 3-4 dni po współżyciu to raczej za wcześnie na plamienie implantacyjne.

To co napisałam, to wiedza zaczerpnięta z książki do embriologii, używanej na studiach medycznych.
Oczywiście, z drugim zdaniem się w stu procentach zgadzam.

[Basienka94]

Dziewczęta nie wiem czy się martwić, czy odpuścić...
równy tydzień temu całą noc kochałam się z moim partnerem, bez prezerwatywy, nie dochodził we mnie... tylko na mnie, po czym znowu normalnie kochaliśmy się... dzień później sprawdziłam sobie cykl i na tamten wieczór wypadały dni płodne i okres "największego" ryzyka.
I tak się zastanawiam... na jakiekolwiek testy jeszcze za wcześniej, niby wiem, że jakieś tam ryzyko było, bo preejakulat itd
czy znacie kogoś, albo może któraś z Was zaszła w ten sposób w ciążę?

[jatylkonamoment]

Witajcie. Od czwartku 23.03.2017 nie biorę tabletek antykoncepcyjnych. Odstawiłam je po 10 miesiącach, przez bóle głowy i pani ginekolog mi zaleciła to. Chciałam zapytać kiedy płodność wraca po odstawieniu i jaka jest szansa na ciążę? Miesiączka zakończyła się 22.03.2017 a dziś rano tj. 26.03 kochałam się ze swoim partnerem bez zabezpieczenia, lecz nie skończył w środku. Jakie jest prawdopodobieństwo, że jest to okres płodny? Pomocy!!!

[kalija]

Praktycznie żadne.

Dla spokoju ducha poczytaj o tym kiedy występuje owulacja, jesli masz regularne miesiączki nie powinnaś mieć problemu z obliczeniami. Szansa zajścia w ciążę jest w nastepnym cyklu po odstawieniu tabletek anty.

[eyo]

po odstawieniu tabletek organizm musi się wyregulować i na dobrą sprawę owulacja może wystąpić kiedykolwiek (zarówno od razu po odstawieniu jak i po dłuższym czasie - zależy od reakcji organizmu danej kobiety) a skoro się nie zabezpieczałaś to najzwyczajniej w świecie ryzyko ciąży jest wysokie

Napisane przez kalija

Praktycznie żadne.

Dla spokoju ducha poczytaj o tym kiedy występuje owulacja, jesli masz regularne miesiączki nie powinnaś mieć problemu z obliczeniami. Szansa zajścia w ciążę jest w nastepnym cyklu po odstawieniu tabletek anty.

ona nie ma żadnych "regularnych miesiączek" tylko krwawienia z odstawienia i w takim przypadku (organizm rozregulowany po odstawieniu anty) wszelkie obliczenia nie mają najmniejszej racji bytu a szansa na zajście w ciążę jest już w pierwszym cyklu po odstawieniu antykoncepcji

antykoncepcja chroni przed ciążą jak się ją stosuje, jak się kończy ją stosować to nie chroni

[neia]

Napisane przez jatylkonamoment

Witajcie. Od czwartku 23.03.2017 nie biorę tabletek antykoncepcyjnych. Odstawiłam je po 10 miesiącach, przez bóle głowy i pani ginekolog mi zaleciła to. Chciałam zapytać kiedy płodność wraca po odstawieniu i jaka jest szansa na ciążę? Miesiączka zakończyła się 22.03.2017 a dziś rano tj. 26.03 kochałam się ze swoim partnerem bez zabezpieczenia, lecz nie skończył w środku. Jakie jest prawdopodobieństwo, że jest to okres płodny? Pomocy!!!

Procentowo raczej nikt Ci nie poda prawdopodobieństwa. Zdarza się, że kobieta może mieć owulację tuż po odstawieniu tabletek, a zdarza się, że ma ją dopiero po dwóch-trzech miesiącach. Przy czym pierwsze cykle są z reguły bardziej płodne.

Także szansa na ciążę jest. Ale skoro nie skończył w Tobie, to raczej znikoma. Nie wiedziałaś, że powinniście się zabezpieczać?

[vasilicum]

Prawdopodobnie żadne.
Odstawiłam anty w lutym, z tym, że po 8 latach, ginekolog mówiła, że płodność może wrócić kiedy chce, normą podobno jest, że po okresie długości 3 cykli, ale po moim pierwszym odstawieniu dopiero po pół roku miałam owulację i to wspomaganą luteiną.
Ja korzystam teraz z kalendarza i testów owulacyjnych, mniej więcej wyliczam sobie, kiedy powinnam mieć, robię test i wiem, czym mam owulację czy nie.

[201704060907]

Na ile test negatywny rzeczywiście jest negatywny?

Okres spóźnia mi się ponad 7 dni, zrobiłam test, oczywiście ujemny, ale mimo to nadal nie mam miesiączki. Naczytałam się na forach, że nie zawsze testy wychwytują ewentualną ciążę, i w sumie ten test wcale mnie nie uspokoił

Wizyta u lekarza na NFZ za 3 tyg.

[mansikkaa]

Napisane przez mizmaz

Na ile test negatywny rzeczywiście jest negatywny?

Okres spóźnia mi się ponad 7 dni, zrobiłam test, oczywiście ujemny, ale mimo to nadal nie mam miesiączki. Naczytałam się na forach, że nie zawsze testy wychwytują ewentualną ciążę, i w sumie ten test wcale mnie nie uspokoił

Wizyta u lekarza na NFZ za 3 tyg.

Idź na bete. Miałam ostatnio podoobnie. 4 testy negatywne. Zrobiłam betę i nic nie wykrylo i okres w końcu przyszedł. Szkoda pieniędzy na testy bo wydałam na nie więcej niż na betę

[201704060907]

Napisane przez mansikkaa

Idź na bete. Miałam ostatnio podoobnie. 4 testy negatywne. Zrobiłam betę i nic nie wykrylo i okres w końcu przyszedł. Szkoda pieniędzy na testy bo wydałam na nie więcej niż na betę

Wykluczam ciążę, ale kto to wie, w życiu różnie bywa...
A możesz mi powiedzieć, gdzie to się robi tą betę? Bo jestem laikiem

[mansikkaa]

Napisane przez mizmaz

Wykluczam ciążę, ale kto to wie, w życiu różnie bywa...
A możesz mi powiedzieć, gdzie to się robi tą betę? Bo jestem laikiem

W laboratorium ja poszłam o 8 i po 14 miałam wynik. U mnie szanse na ciążę były minimalne ale lepiej było sprawdzić. Jak dostałam wynik to od razu stres odszedł i okres przyszedł.
A do badania nie musisz być na czczo

[201704060907]

Napisane przez mansikkaa

W laboratorium ja poszłam o 8 i po 14 miałam wynik. U mnie szanse na ciążę były minimalne ale lepiej było sprawdzić. Jak dostałam wynik to od razu stres odszedł i okres przyszedł.
A do badania nie musisz być na czczo

Dzięki za informację

[Panikara11]

Czy ciąża mimo dwóch 5-6 dniowych obfitych i bolesnych krwawień jest możliwa?

[Devon_rose]

Napisane przez Panikara11

Czy ciąża mimo dwóch 5-6 dniowych obfitych i bolesnych krwawień jest możliwa?

Oczywiście. Poinformuj tatusia i kupujcie wyprawkę.

[Panikara11]

Napisane przez Devon_rose

Oczywiście. Poinformuj tatusia i kupujcie wyprawkę.

Ale po co od razu sarkazm

[Devon_rose]

Napisane przez Panikara11

Ale po co od razu sarkazm

A czemu z poprzedniego konta nie piszesz?

[kobietka1555]

Witam. To mój pierwszy wpis, więc proszę o wyrozumiałość. A więc tak: 13 lutego zaczęła mi się miesiączka, a 20 lutego współżyłam z chłopakiem (zabezpieczaliśmy się wtedy prezerwatywą, i robiliśmy to dwa razy, przy czym za każdym razem ze zmienioną prezerwatywą). To był mój pierwszy raz i wtedy też chłopak przebił mi błonę dziewiczą. Krwawienie po tym trwało 3 dni. Jenak 27 lutego dostałam znowu jakieś lekkie krwawienie i trwało przez 5-6 dni (nie było bardzo obfite). Powinnam była dostać miesiączkę około 12 marca, jednak wtedy nie wystąpiła. Natomiast 23 marca pojawiło się znowu lekkie krwawienie (jest to przezroczysty śluz zmieszany z krwią dosyć jasną) i trwa już tydzień. Wczoraj przez chwilkę miałam krwawienie tylko krwią, a potem znowu to samo. Czy to jest miesiączka, czy jednak nie? I czy mogę być w ciąży? Dodam, że tak jakby przedostatnią miesiączkę miałam 16 styczna, a przed tym miesiączka nie pojawiała się pół roku. Bardzo się stresuję tą sytuacją, proszę o pomoc.

[panthher]

Napisane przez kobietka1555

Witam. To mój pierwszy wpis, więc proszę o wyrozumiałość. A więc tak: 13 lutego zaczęła mi się miesiączka, a 20 lutego współżyłam z chłopakiem (zabezpieczaliśmy się wtedy prezerwatywą, i robiliśmy to dwa razy, przy czym za każdym razem ze zmienioną prezerwatywą). To był mój pierwszy raz i wtedy też chłopak przebił mi błonę dziewiczą. Krwawienie po tym trwało 3 dni. Jenak 27 lutego dostałam znowu jakieś lekkie krwawienie i trwało przez 5-6 dni (nie było bardzo obfite). Powinnam była dostać miesiączkę około 12 marca, jednak wtedy nie wystąpiła. Natomiast 23 marca pojawiło się znowu lekkie krwawienie (jest to przezroczysty śluz zmieszany z krwią dosyć jasną) i trwa już tydzień. Wczoraj przez chwilkę miałam krwawienie tylko krwią, a potem znowu to samo. Czy to jest miesiączka, czy jednak nie? I czy mogę być w ciąży? Dodam, że tak jakby przedostatnią miesiączkę miałam 16 styczna, a przed tym miesiączka nie pojawiała się pół roku. Bardzo się stresuję tą sytuacją, proszę o pomoc.

Nie miałaś miesiączki pół roku, a zainteresowałaś się kilkutygodniowym spóźnieniem dopiero w momencie, gdy wystąpiło ryzyko ciąży (które nota bene nie wystąpiło)? Skoro się zabezpieczałaś prezerwatywą, która nie uległa zniszczeniu, nie jesteś w ciąży. Idź lepiej do lekarza sprostować sprawę braku miesiączki.

[kobietka1555]

Tamto opóźnienie tłumaczyłam sobie, że może miesiączka jest jeszcze nie do końca uregulowana, bo właśnie pojawiała się np. dwa razy regularnie, a potem 3 miesiące przerwy, znowu kilka regularnych i to pół roku. A teraz właśnie, po tym współżyciu strasznie panikuję, nie chciałabym być w ciąży. Ciągle zadaje sobie pytanie czy wszystko poszło dobrze, no ale właśnie używaliśmy prezerwatywy, bo nie zmienia faktu, że jakoś okropnie się boję. Jeszcze to jakieś takie dziwne krwawienie...

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

Napisane przez panthher

Nie miałaś miesiączki pół roku, a zainteresowałaś się kilkutygodniowym spóźnieniem dopiero w momencie, gdy wystąpiło ryzyko ciąży (które nota bene nie wystąpiło)? Skoro się zabezpieczałaś prezerwatywą, która nie uległa zniszczeniu, nie jesteś w ciąży. Idź lepiej do lekarza sprostować sprawę braku miesiączki.

Tamto opóźnienie tłumaczyłam sobie, że może miesiączka jest jeszcze nie do końca uregulowana, bo właśnie pojawiała się np. dwa razy regularnie, a potem 3 miesiące przerwy, znowu kilka regularnych i to pół roku. A teraz właśnie, po tym współżyciu strasznie panikuję, nie chciałabym być w ciąży. Ciągle zadaje sobie pytanie czy wszystko poszło dobrze, no ale właśnie używaliśmy prezerwatywy, bo nie zmienia faktu, że jakoś okropnie się boję. Jeszcze to jakieś takie dziwne krwawienie...