Łatwiej znaleźć kogoś nowego?

[tolakorsarz]

Przeglądam te wątki i zastanawiam się dlaczego ludzie są tacy pełni złości, źle życzą innym i pojawienie się najmniejszego problemu sprawia, że najłatwiej się wycofać.
Przeglądałam stronę gdzie również pojawiają się różne pytania dot. życia, związków, miłości ale też jakiś codziennych problemów np dotyczące pracy czy studiów. Piszą tam głównie mężczyźni i jakoś jestem rozczarowana? Nie wiem czy to dobre słowo. Mój chłopak powiedział mi, że głównie wchodzą tam faceci, którym coś nie wyszło żeby ponarzekać jakie to kobiety są zle, jak ich oszukały.
Zaczęłam się zastanawiać czy naprawdę najłatwiej jest wszystko rzucić i szukać najłatwiejszej opcji? Czytałam tak o tym, że jak dziewczyna nie uprawia z tobą seksu w ciągu 2 miesięcy od poznania to rzucaj ją bo na pewno sypia z kimś innym a już na pewno w przyszłości będzie ci odmawiać seksu. Jeden pisał o tym, że jego dziewczyna miała w przeszłości jakieś trudne przejścia i chciała najpierw go poznać, bała się znowu zranienia, powiedziała mu o wszystkich, była troche wycofana a on wolał ją rzucić bo to same problemy a jest przystojny i trafi się ładniejsza.
Wiem, że nigdy to nie jest tak, że faceci są winni i to wszystko ich wina. Ale jakoś zrobiło mi się smutno i przykro jak to czytałam. Cały czas mi się wydawało, że jednak szuka się kogoś kogo się pokocha, kto będzie dla nas dobry, z kim fajnie spędza się czas a nie zmieniamy partnerów zanim ich dobrze poznamy bo jest jakaś trudność ale jak można kogos poznać skoro przy pierwszym jakimś problemie, kłótni go rzucamy. Ja zawsze wychodziłam z założenia, że jeśli nawet spotykam się z kimś krótko to jednak się staram, nie rzucam kogoś bo ma zły humor czy problemy w pracy a teraz się zastanawiam czy jestem w mniejszości? Czy jednak spotykacie się z kimś i pojawia się jakaś przeszkoda to wolicie odrazu zmienić obiekt zainteresowania? Ja jestem od kilka lat w związku dlatego może mam inne spojrzenie na to albo może po prostu naprawdę piszą tam sami sfrustowani ludzie ale nie sądze że wszystko tam jest zmyślone.

[kalor]

Wiesz, jeśli chodzi o to forum tutaj, to niestety zazwyczaj opisywane problemy to nie „najmniejsze problemy”. Niektóre wątki wręcz mnie szokują, nie wiem, jak można trwać w tak toksycznych związkach.

Uważam, ze na początku relacji właśnie dobrze jest się wycofać, jeśli coś nam nie pasuje, coś jest podejrzane itp. Lepiej uciekać, dopóki nie ma zaangazowania. Nawet jeśli coś wydaje się pierdołą, a mocno irytuje, to jednak dobrze jest się temu przyjrzeć i mocno zastanowić nad sensem dalszej znajomosci.

Jednak wiadomo, wszystko ma jakieś granice. Chodzi mi wyżej o wady, które mogą odbijać się mocno na dalszym związku. Trzeba być otwartym na drugiego człowieka, to nie casting, to człowiek, którego mamy obdarzyć uczuciem. Powinno się być wyrozumiałym, jeśli chodzi o to, ze ktoś boryka się z jakimś problemem, czy coś, to naturalne, ze nie zawsze jest się w świetnym humorze. Wady i lampki ostrzegawcze to inna sprawa.

Podejrzewam, ze wiem, o jakiej stronie piszesz. Żałosna strona, żałośni ludzie. Tak szczerze, to dobrze, że rzucają te biedne dziewczyny jak najwcześniej, dopóki jeszcze nie są zakochane w tych palantach. Lepiej przeżyć odrzucenie na początku znajomosci niż się męczyć z bratem samcem.

I nie tylko ty starasz się na początku, wiele z nas jest w związkach i musiałyśmy tez przejść ten początkowy okres tutaj raczej radzimy bez emocji i zaangażowania, widzimy sygnały ostrzegawcze wyraźniej, niż osoba prosząca o rady. Jednak wydaje mi się, że po prostu chcemy zwrócić uwagę na te sygnały ostrzegawcze, nie piszemy ludziom, żeby odpuścili na złość, czy coś. Łatwiej jest po prostu dostrzec coś z boku

[White_Dove]

Ja słyszałam że "jak dziewczyna nie angażuje się czyli nie idzie do łóżka w ciągu 3 miesięcy to trzeba sobie darować, bo czemu on ma się angażować jak ona się nie angażuje." Mam wrażenie że na takich meskuch forach faceci strasznie spłaszczają temat i piszą wulgarnie. Źle się to czyta i wychodzi przedmiotowe traktowanie.

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Teraz seks jest łatwy do zdobycia więc facet nie musi byc z dziewczyną do której ma jakieś "ale" jeśli chce tylko seksu. Jest konsumpcjonizm. Myśli się raczej "co ja z tego będę miał"

[tolakorsarz]

Ja dowiedzialam sie stamtąd również ze jesli dziewczyna mowi ze chce Cię poznać przed pójściem z Tobą do łóżka to na pewno Cię oszukuje, gdybyś bys przystojny to poszlabym poszłam z Tobą odrazu a tak to czeka aż znajdzie kogos bogatszego

No właśnie jakies to jest przykre przynajmniej dla mnie. Takie nie skupianie sie na osobie bo zaraz przyjdzie ktoś lepszy. Moze rzeczywiście gdzies jest osoba która szybciej poszlaby do łóżka, szybciej zaufala ale jakoś nie widzę tego przynajmniej w swoim przypadku zeby tak czekać i szukać i sie nie starać bo może z kimś innym będzie lepiej i szybciej

[Folgia]

Obserwuję to forum od dawna, ale dopiero teraz zaczynam się udzielać. Moim zdaniem ludzie tutaj dobrze radzą. W większości wątków relacje są opisane jako bardzo toksyczne. Przeraża mnie to, w jakich chorych związkach przebywają ludzie. Oczywiście jak to na forum, ludzie też przychodzą z głupotami, ale wtedy raczej takie osoby dostają rady, żeby same się ogarnęły. Miłość miłością, ale swój rozum trzeba zachować. Jeżeli jakaś relacja nas niszczy i nie możemy w jakiś sposób tego naprawić, albo to jest już nie do wybaczenia, zdrowiej dla nas samych będzie się rozejść. Osoba, która tkwi w takim związku tego nie zauważa, bo uczucia jeszcze mają nad tą osobą władzę. Osoby postronne widzą więcej i są w stanie ocenić sytuację obiektywnie, stąd takie, a nie inne rady. Myślę, że raczej osoby dojrzałe nie zostawią kogoś przez jakąś mało znaczącą bzdurę. Związek zwykle się rozpada u takich ludzi, jak już nie ma nic do ratowania.

[Imizael]

Mógłby ktoś podać co to za forum?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karena 73]

Napisane przez tolakorsarz

Przeglądam te wątki i zastanawiam się dlaczego ludzie są tacy pełni złości, źle życzą innym i pojawienie się najmniejszego problemu sprawia, że najłatwiej się wycofać.

Bo ludzie są różni, chyba wiesz?
Są dziewczyny, które kurczowo trzymają się spodni, wracają po ileś razy w ten sam związek, wyznają zasadę, że o związek trzeba walczyć ze wszystkich sił, nawet gdy nie rokuje.
Są i takie, które się cenią i wymagają szacunku. Wolą być singielkami niż żebrać o zainteresowanie i miłość.
Podobnie jest z mężczyznami. Są tacy, którzy szanują swoje partnerki i szukają stałych związków, są i tacy, którzy skaczą z kwiatka na kwiatek.
Wiesz dlaczego ludzie to robią? Bo im wolno. Nie ma jednej recepty na udane życie, każdemu pasuje coś innego. Czy para z piątką dzieci jest szczęśliwsza niż bezdzietna? Nie. Każdy ma inne potrzeby. Problem jest z tym, że zbyt łatwo oceniamy przez pryzmat własnych oczekiwań.
Nie rozumiem tylko dlaczego jest Ci przykro, bo jakiś chłopak rzucił dziewczynę z powodu braku seksu. Zrobił jej przysługę moim zdaniem, widocznie nie było im po drodze. Nie ma sensu ciągnąć związku na siłę. Lepiej zerwać i dać sobie na szansę na kogoś kto bardziej pasuje.
Weź również pod uwagę, że opis czytany w internecie jest subiektywny, czasem zakłamany. Nie ma powodu, ze by się tym przejmować. Lepiej skupić się na swoim życiu, zamiast przejmować się urywkiem czyjegoś.

[tolakorsarz]

Wiem ze ludzie są różni i chcą różnych rzeczy w życiu. Mialam takie przemyślenia to po prostu sie nimi tutaj podzieliłam.

Ja w każdym razie nie dziele ludzi w zwiazku na 2 kategorie. Mozna miec szacunek do siebie i nie dac da się zle traktować a mimo to walczyć o jakis związek i jakos nie jest to dla mnie równoznaczne z tym ze musze z kimś być na siłę.

I ja rzeczywiście może mam inne spojrzenie na swiat bo nie wyobrażam sobie ciągłego zmieniania partnerów bo tak a kazdy i tak zrobi co będzie chcial

[Karena 73]

Napisane przez tolakorsarz

Wiem ze ludzie są różni i chcą różnych rzeczy w życiu. Mialam takie przemyślenia to po prostu sie nimi tutaj podzieliłam.

Ja w każdym razie nie dziele ludzi w zwiazku na 2 kategorie. Mozna miec szacunek do siebie i nie dac da się zle traktować a mimo to walczyć o jakis związek i jakos nie jest to dla mnie równoznaczne z tym ze musze z kimś być na siłę.

I ja rzeczywiście może mam inne spojrzenie na swiat bo nie wyobrażam sobie ciągłego zmieniania partnerów bo tak a kazdy i tak zrobi co będzie chcial

Ja też nie dzielę na dwie kategorie, to były tylko skrajne przykłady.
Co do walki o związek, to uważam że jest bezsensu. Co innego starać się, żeby było jak najlepiej, a co innego walczyć. Walczyć o co? O uwagę, o uczucie, o szacunek? Związek to nie wojna. Jeżeli trzeba walczyć, to raczej trzeba się zastanowić dlaczego trzeba to robić?
Między ciągłym zmienianiem partnerów a jednym/dwoma związkami jest cała gama możliwości. I czasem warto zmienić partnera niż skończyć z zerową samooceną po iluś latach "walki o związek".

[chwast]

Moim zdaniem za duzo ludzi marnuje sobie życie trwając przy kimś, bo tak. Nie powinno tak byc. Ja wiem, ze człowiek nie ma poczucia, ze naprawdę to jego jedyny raz na tym świecie i więcej nie bedzie, moze to przez to.
Jesli jesteś nieszczęśliwym człowiekiem to zmień wszystko co możesz aby byc szczęśliwy. I tyle. Taka filozofia życia i nie mówimy tu o typowym hedonizmie tylko prostych sprawach typu duszący związek.

[ajah]

Napisane przez tolakorsarz

Wiem ze ludzie są różni i chcą różnych rzeczy w życiu. Mialam takie przemyślenia to po prostu sie nimi tutaj podzieliłam.

Ja w każdym razie nie dziele ludzi w zwiazku na 2 kategorie. Mozna miec szacunek do siebie i nie dac da się zle traktować a mimo to walczyć o jakis związek i jakos nie jest to dla mnie równoznaczne z tym ze musze z kimś być na siłę.

I ja rzeczywiście może mam inne spojrzenie na swiat bo nie wyobrażam sobie ciągłego zmieniania partnerów bo tak a kazdy i tak zrobi co będzie chcial

iatnieje wiele zwiazkow tak chorych, zemproba naprawy jest szkodliwa info niczego dobrego nie prowadzi.
odejście z takiego związku jest najlepszym rozwiązaniem i nie oznacza, że każdy kolejny skończy się tak samo.
jeśli człowiek wyciąga wnioski, uczy Sieie na błędach ma szansę na stworzenie związku dobrego i wartościowego tj. szybka wymiana partnerów nie będzie konieczna.



bywa tak, że osoba będąca w związku nie dostrzega jak bardzo beznadziejny jest dany związek. poza tym, czym są drobne problemy ?
w wielu wątkach przedstawiane są kwestię dość istotne: zazdrość, kontrola, skapstwo, lenistwo, trzymanie się spódnicy mamusi.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[tolakorsarz]

Ale wy skupiacie sie tutaj na tym ze ludzie są w toksycznych związkach, nie umieją skończyć z nadmiernym przywiązaniem do rodziców, sa skapi czy fałszywi. Ja nie pisze o tym ze jak ktoś Cię bije lub zdradza to zostań z nim na zawsze bo musisz i walcz o wszystko. Sama nikomu nie poradzilabym trwania w takim zwiazku.

Chodziło mi raczej o to jeśli pojawiają sie jakies nieporozumienia, rozstajecie się z blahego powodu ale tęsknicie i zalujecie to nie warto spróbować tego naprawić? Ostatnio czytalam tutaj o dziewczynach ktore baly się zaangażować w związek, byly wycofane a po rozstaniu i kilku miesiącach zrozumiały ze to błąd. Jednej udalo sie wrócić do faceta, drugiej nie. To tez dziwne że zamiast szukać kogoś innego próbowały naprawić relacje z kimś na kim im zalezalo ale popełniły błąd?

[KarmelowaKrowka]

Chodzi chyba o forum braciasamcy?

Sama podczytywalam przez jakis czas i troche odbilo sie to na mojej psychice.

Przekonanie panuje tam takie, ze kobiety leca tylko ma hajs. Ze kobieta w malzenstwie zawsze zdradza, a potem maz wychowuje nie swoje dziecko wiec testy genetyczne powinny byc obowiazkowe.

Kobieta jest jak 'chinska tortura wodna' czyli zamiast pozwolic biednemu misiowi odpoczac w domu po pracy to mu chodzi, zrzedzi, narzeka, ze za malo zarabia i kaze cos w tym domu robic!

Kobiety w zwiazkach/malzenstwach to prostytutki bo 'nie daja dupy' bezinteresownie tylko zawsze maja jakis cel - najczesciej dobranie sie do portfela mezczyzny, wymuszenie malzenstwa bez intercyzy zeby potem doprowadzic mezczyzne do ruiny. Ogolnie co najgorsze to kobiety.

A to przeciez facet zawsze byl na wygranej pozycji bo byl jedynym zywicielem rodziny wiec kobiety kiedys siedzialy cicho. I teraz oczywiscie tez tak powinno byc. Kobieta powinna byc grzeczna i posluszna, bo inaczej zostanie sama, a wiadomo ze 30 letnia kobieta to juz nad grobem stoi, jest desperatka bo to ostatni dzwonek na zalozenie rodziny. Zaden juz takiej nie chce bo woli znalezc sobie mlodziutka dziewczyne. Jezeli wiec kobieta bedzie pracowac, dodatkowo sporo zarabiac, zajmowac sie domem i 'dawac dupy' kiedy facet ma na to ochote to wtedy zaszczyci ja przekazaniem swojego materialu genetycznego zeby miala dziecko (bo kazda kobieta chce i musi miec dziecko). Oczywiscie facet potem tym dzieckiem do 3 r.z. nie bedzie sie zajmowac bo to zadanie kobiety, ktora jest biologicznie do tego przystosowana.



To ogolny przekaz tego forum. Nie moje filozofie

Sorki za bledy i prawdopodobnie brzydka skladnie- pisalam z telefonu

[chwast]

No nie wiem jesli odchodzisz raz i masz wątpliwości to skądś sie to bierze.

[tolakorsarz]

Ja wychodzę z założenia że gdybym była z kims w zwiazku kto ma ciężkie przeżycia, ciężko byłoby mu się zaangażować i powiedziałby mi to staralabym sie mu pomoc I jeśli zalezalaby mi na tej osoby to Tak, dałabym drugą szansę.

Tylko tak jak pisałam na początku ja jestem kilka lat w zwiazku więc moze mam inną spojrzenie.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez KarmelowaKrowka

Chodzi chyba o forum braciasamcy?

Sama podczytywalam przez jakis czas i troche odbilo sie to na mojej psychice.

Przekonanie panuje tam takie, ze kobiety leca tylko ma hajs. Ze kobieta w malzenstwie zawsze zdradza, a potem maz wychowuje nie swoje dziecko wiec testy genetyczne powinny byc obowiazkowe.

Kobieta jest jak 'chinska tortura wodna' czyli zamiast pozwolic biednemu misiowi odpoczac w domu po pracy to mu chodzi, zrzedzi, narzeka, ze za malo zarabia i kaze cos w tym domu robic!

Kobiety w zwiazkach/malzenstwach to prostytutki bo 'nie daja dupy' bezinteresownie tylko zawsze maja jakis cel - najczesciej dobranie sie do portfela mezczyzny, wymuszenie malzenstwa bez intercyzy zeby potem doprowadzic mezczyzne do ruiny. Ogolnie co najgorsze to kobiety.

A to przeciez facet zawsze byl na wygranej pozycji bo byl jedynym zywicielem rodziny wiec kobiety kiedys siedzialy cicho. I teraz oczywiscie tez tak powinno byc. Kobieta powinna byc grzeczna i posluszna, bo inaczej zostanie sama, a wiadomo ze 30 letnia kobieta to juz nad grobem stoi, jest desperatka bo to ostatni dzwonek na zalozenie rodziny. Zaden juz takiej nie chce bo woli znalezc sobie mlodziutka dziewczyne. Jezeli wiec kobieta bedzie pracowac, dodatkowo sporo zarabiac, zajmowac sie domem i 'dawac dupy' kiedy facet ma na to ochote to wtedy zaszczyci ja przekazaniem swojego materialu genetycznego zeby miala dziecko (bo kazda kobieta chce i musi miec dziecko). Oczywiscie facet potem tym dzieckiem do 3 r.z. nie bedzie sie zajmowac bo to zadanie kobiety, ktora jest biologicznie do tego przystosowana.



To ogolny przekaz tego forum. Nie moje filozofie

Sorki za bledy i prawdopodobnie brzydka skladnie- pisalam z telefonu

Jakie to szczęście, że nigdy nie wchodziłam w takie ciemne zakątki internetu Czytając te filozofie, zastanawiam się po co tym facetom kobiety, skoro są tylko tak złe. Jeśli chcą seksu, to mogą sobie kupić sekslalkę, sztuczną pochwę, ale chyba tego nie robią, bo po zabawie musieliby ją umyć, a żywa kobieta ogarnie się sama.

[ajah]

Napisane przez tolakorsarz

Ja wychodzę z założenia że gdybym była z kims w zwiazku kto ma ciężkie przeżycia, ciężko byłoby mu się zaangażować i powiedziałby mi to staralabym sie mu pomoc I jeśli zalezalaby mi na tej osoby to Tak, dałabym drugą szansę.

Tylko tak jak pisałam na początku ja jestem kilka lat w zwiazku więc moze mam inną spojrzenie.

to rób jak uwazasz.
dla mnie istnieją granice pomaganie partnerowi w takich sytuacjach. zdecydowanie wolę, by partnerowi pomoglibspecjalisci a nie ja.
każdy ma jakieś problemy, przeszłość, jest obciążony w jakiś sposób.
nie chciałabym być z kimś kto ciągnie mnie w dół przez swoją przeszlosc.
podobnie nie chce mi się czekać na zmiany, które mogą pojawić się po latach.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[chwast]

Napisane przez tolakorsarz

Tylko tak jak pisałam na początku ja jestem kilka lat w zwiazku więc moze mam inną spojrzenie.

Nie sadze aby to miało znaczenie.

[Katia525]

Napisane przez tolakorsarz

Ja dowiedzialam sie stamtąd również ze jesli dziewczyna mowi ze chce Cię poznać przed pójściem z Tobą do łóżka to na pewno Cię oszukuje, gdybyś bys przystojny to poszlabym poszłam z Tobą odrazu a tak to czeka aż znajdzie kogos bogatszego

No właśnie jakies to jest przykre przynajmniej dla mnie. Takie nie skupianie sie na osobie bo zaraz przyjdzie ktoś lepszy. Moze rzeczywiście gdzies jest osoba która szybciej poszlaby do łóżka, szybciej zaufala ale jakoś nie widzę tego przynajmniej w swoim przypadku zeby tak czekać i szukać i sie nie starać bo może z kimś innym będzie lepiej i szybciej

W takim razie czekanie pozwala odsiac takich samcow Dla mnie to plus

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

Napisane przez KarmelowaKrowka

Chodzi chyba o forum braciasamcy?

Sama podczytywalam przez jakis czas i troche odbilo sie to na mojej psychice.

Przekonanie panuje tam takie, ze kobiety leca tylko ma hajs. Ze kobieta w malzenstwie zawsze zdradza, a potem maz wychowuje nie swoje dziecko wiec testy genetyczne powinny byc obowiazkowe.

Kobieta jest jak 'chinska tortura wodna' czyli zamiast pozwolic biednemu misiowi odpoczac w domu po pracy to mu chodzi, zrzedzi, narzeka, ze za malo zarabia i kaze cos w tym domu robic!

Kobiety w zwiazkach/malzenstwach to prostytutki bo 'nie daja dupy' bezinteresownie tylko zawsze maja jakis cel - najczesciej dobranie sie do portfela mezczyzny, wymuszenie malzenstwa bez intercyzy zeby potem doprowadzic mezczyzne do ruiny. Ogolnie co najgorsze to kobiety.

A to przeciez facet zawsze byl na wygranej pozycji bo byl jedynym zywicielem rodziny wiec kobiety kiedys siedzialy cicho. I teraz oczywiscie tez tak powinno byc. Kobieta powinna byc grzeczna i posluszna, bo inaczej zostanie sama, a wiadomo ze 30 letnia kobieta to juz nad grobem stoi, jest desperatka bo to ostatni dzwonek na zalozenie rodziny. Zaden juz takiej nie chce bo woli znalezc sobie mlodziutka dziewczyne. Jezeli wiec kobieta bedzie pracowac, dodatkowo sporo zarabiac, zajmowac sie domem i 'dawac dupy' kiedy facet ma na to ochote to wtedy zaszczyci ja przekazaniem swojego materialu genetycznego zeby miala dziecko (bo kazda kobieta chce i musi miec dziecko). Oczywiscie facet potem tym dzieckiem do 3 r.z. nie bedzie sie zajmowac bo to zadanie kobiety, ktora jest biologicznie do tego przystosowana.



To ogolny przekaz tego forum. Nie moje filozofie

Sorki za bledy i prawdopodobnie brzydka skladnie- pisalam z telefonu

Tez weszlam tam pewnego dnia na to forum i poczytalam watki. Wyszlam stamtad i juz nigdy nie wrocilam
Ciekawe ilu z nich jest w zwiazkach? A moze to mezowie, ktorzy wylewaja swoje frustracje na forum, pantoflarze, ktorzy musza gdzies odreagowac? Patriarchalne i seksistowskie poglady wylewaja sie tam litrami. Warto sobie poczytac to forum, tylko dlatego, zeby poznac sygnaly i sposoby dzialania niektorych "samcow", zeby byc wyczulonym i od razu zwiewac, gdzie pieprz rosnie od takiego. Ja jestem wyczulona na takich. Przed pojsciem do lozka lepiej pogadac o pogladach, chociazby feminizmie, to wszystko powie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karena 73]

Napisane przez chwast

No nie wiem jesli odchodzisz raz i masz wątpliwości to skądś sie to bierze.

Myślę tak samo.

[tolakorsarz]

A ja wierzę w drugą szansę w takich sytuacjach jak pisałam wyzej

[Folgia]

Napisane przez KarmelowaKrowka

Chodzi chyba o forum braciasamcy? (...)

Zajrzałam na to forum i jestem przerażona. Tam jest ewidentne kółko nienawiści do kobiet. Biedne misiaczki pokrzywdzone przez te złe kobiety. Mają takie ciężkie życie z nami. Nie rozumiem, po co użytkownicy tego forum wchodzą w związki, skoro tak nienawidzą kobiet? Jednak widocznie kobieta im do czegoś potrzebna. Mam nadzieję, że nigdy nie trafię na takiego faceta.

[kalor]

Napisane przez Folgia

Zajrzałam na to forum i jestem przerażona. Tam jest ewidentne kółko nienawiści do kobiet. Biedne misiaczki pokrzywdzone przez te złe kobiety. Mają takie ciężkie życie z nami. Nie rozumiem, po co użytkownicy tego forum wchodzą w związki, skoro tak nienawidzą kobiet? Jednak widocznie kobieta im do czegoś potrzebna. Mam nadzieję, że nigdy nie trafię na takiego faceta.

Kobieta jest im potrzebna do seksu i do podnoszenia sobie ego, ze niby oni są tacy dominujący i mają kontrolę.

Mam wrażenie, że tacy nie umieją za bardzo ukrywać swojego obrzydliwego podejścia, więc można ich łatwo rozpoznać miałam styczność z kilkoma takimi palantami, już na 2-3 spotkaniu musieli wyskoczyć z jakimiś teoriami.

[Folgia]

Napisane przez kalor

Kobieta jest im potrzebna do seksu i do podnoszenia sobie ego, ze niby oni są tacy dominujący i mają kontrolę.

Mam wrażenie, że tacy nie umieją za bardzo ukrywać swojego obrzydliwego podejścia, więc można ich łatwo rozpoznać miałam styczność z kilkoma takimi palantami, już na 2-3 spotkaniu musieli wyskoczyć z jakimiś teoriami.

Też sądzę, że takie podejście do kobiet wyjdzie szybciej niż później. Ja na szczęście chyba jak na razie się na takiego nie natknęłam

[OldWorldBlues]

Napisane przez tolakorsarz

Przeglądam te wątki i zastanawiam się dlaczego ludzie są tacy pełni złości, źle życzą innym i pojawienie się najmniejszego problemu sprawia, że najłatwiej się wycofać.
Przeglądałam stronę gdzie również pojawiają się różne pytania dot. życia, związków, miłości ale też jakiś codziennych problemów np dotyczące pracy czy studiów. Piszą tam głównie mężczyźni i jakoś jestem rozczarowana? Nie wiem czy to dobre słowo. Mój chłopak powiedział mi, że głównie wchodzą tam faceci, którym coś nie wyszło żeby ponarzekać jakie to kobiety są zle, jak ich oszukały.
Zaczęłam się zastanawiać czy naprawdę najłatwiej jest wszystko rzucić i szukać najłatwiejszej opcji? Czytałam tak o tym, że jak dziewczyna nie uprawia z tobą seksu w ciągu 2 miesięcy od poznania to rzucaj ją bo na pewno sypia z kimś innym a już na pewno w przyszłości będzie ci odmawiać seksu. Jeden pisał o tym, że jego dziewczyna miała w przeszłości jakieś trudne przejścia i chciała najpierw go poznać, bała się znowu zranienia, powiedziała mu o wszystkich, była troche wycofana a on wolał ją rzucić bo to same problemy a jest przystojny i trafi się ładniejsza.
Wiem, że nigdy to nie jest tak, że faceci są winni i to wszystko ich wina. Ale jakoś zrobiło mi się smutno i przykro jak to czytałam. Cały czas mi się wydawało, że jednak szuka się kogoś kogo się pokocha, kto będzie dla nas dobry, z kim fajnie spędza się czas a nie zmieniamy partnerów zanim ich dobrze poznamy bo jest jakaś trudność ale jak można kogos poznać skoro przy pierwszym jakimś problemie, kłótni go rzucamy. Ja zawsze wychodziłam z założenia, że jeśli nawet spotykam się z kimś krótko to jednak się staram, nie rzucam kogoś bo ma zły humor czy problemy w pracy a teraz się zastanawiam czy jestem w mniejszości? Czy jednak spotykacie się z kimś i pojawia się jakaś przeszkoda to wolicie odrazu zmienić obiekt zainteresowania? Ja jestem od kilka lat w związku dlatego może mam inne spojrzenie na to albo może po prostu naprawdę piszą tam sami sfrustowani ludzie ale nie sądze że wszystko tam jest zmyślone.

Ludzie są różni - jedni będą walczyć, jeśli dostrzegą, że warto; drudzy odpuszczą od razu po pojawieniu się pierwszej przeszkody, bo stwierdzą, że nie warto jest się przesadnie starać o osobę, którą ledwo się jeszcze zna; a jeszcze inni będą tkwić w toksycznych związkach. Jak ktoś tutaj napisał - bo mogą. Ich decyzja. Niemniej na szczęście w swoim otoczeniu dostrzegam wiele osób takich jak Ty, które mimo wszystko się starają i nie uciekają kiedy zaczynają się pojawiać pierwsze schody. Więc nie martwiłbym się na Twoim miejscu, bo mimo wszystko piszemy o forach internetowych.
Dodatkowo forum które opisujesz wydaje się być bardzo mrocznym miejscem. Tym bardziej bym się nim nie sugerował.

Napisane przez Folgia

Moim zdaniem ludzie tutaj dobrze radzą.

Zazwyczaj. Ale uwierz, że Wizaż też potrafi być bardzo seksistowski, tyle że w tę drugą stronę. Fora tylko dla mężczyzn/kobiet chyba po prostu mają to do siebie, że jeden punkt widzenia sprawia, że jest on uznawany za jedyną słuszną prawdę, a jedna z płci zawsze będzie faworyzowana. I najgorsze jest to, że tacy ludzie myślą, że mają rację bo będzie im przyklaskiwać 10 innych osób o podobnych poglądach.

[stewardesa]

Weszłaś na Wykop lub braciasamcy i przeżywasz, że jesteś wyjątkowa?

[I am Rock]

Napisane przez tolakorsarz

Ja wychodzę z założenia że gdybym była z kims w zwiazku kto ma ciężkie przeżycia, ciężko byłoby mu się zaangażować i powiedziałby mi to staralabym sie mu pomoc I jeśli zalezalaby mi na tej osoby to Tak, dałabym drugą szansę.

Tylko tak jak pisałam na początku ja jestem kilka lat w zwiazku więc moze mam inną spojrzenie.

A ja nigdy w życiu.
Po pierwsze, skoro ktoś ma problem z zaangażowaniem, to niech się do związku nie pcha.
Po drugie, zazwyczaj te biedne misie po przejściach, jakoś nie mają problemu z seksem.

[Nella12]

A ja bylam kiedys z chlopakiem ktory chwile po tym jak zaczelismy byc razem zaczal sie dziwnie zachowywac i jak bylismy u mnie to siadal troche dalej, to ja go pierwsza przytulalam czy lapalam za reke. Myslalam juz ze po prostu mu sie nie podobam.Postanowilam z nim pogadac i powiedzial mi ze nigdy nie mial dziewczyny i po prpstu nie wie co ma robic. Mial wiele razy chęć mnie pierwszy przytulic ale po prostu nie wiedzial jak ja zareaguje. Mial wtedy 23 lata. Zrozumiałam. Przez pierwsze 4 miesiace zwiazku to ja pierwsza okazywalam mu czułości i on w koncu tez zaczął. Pozniej nawet sie oswiadczyl Teraz nie jesteśmy razem ale bardzo fajnie to wspominam. Wiem ze tez moglabym go wtedy na poczatku zostawic i uznac ze po prostu mu sie nie chce, ze jest dziwny, ze cos ukrywa ale mi na nim zalezalo. Mysle ze o takich miedzy innymi sytuacjach pisala autorka a nie o tym ze ktos jest w toksycznym zwiazku

[Mijanou]

Nie odpowiadamy w watku samej sobie, Autorko.