Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 57

[FALLinLOVE]

Napisane przez groszek75

w jakiejs kawiarni taki widzialam, napisane cos w stylu, ze ręka Ci nie odpadnie jak umyjesz po sobie toalete

W mojej pracy jest mnostwo takich karteczek, w zabawnym tonie np.'Nawet Superman uzywa szczotki' Albo: 'Upewnij sie, ze zostawiasz toalete w stanie w jakim chcialbys ja zastac'. Nie wiem czy to akurat jest powodem, ale takich problemow nigdy nie bylo.

Napisane przez Olushka

Jak skąd? Ja paliłam i wąchałam, to wiem. Zakładam, że reszta osób też. Poza tym to specyficzny zapach.

Mi sie kiedys na studiach zdarzylo zapalic kilka razy. To stanowczo nie dla mnie

[Limonka2738]

Napisane przez Pani_Mada

to jest naprawdę żałosne i bardzo nie na poziomie dorosłej dyskusji. bawią Cię takie teksty czy co, bo nie rozumiem?

Czemu? Doskonale Cię to opisuje.

Ty sobie nie życzysz czegoś, to wszyscy wokół mają podporządkować swoje życie, latać z wywieszonym jęzorem i smrodzić innym de facto, bo pod klatką ludzie też mają okna.

Zgodę na remont w bloku też pewnie musisz wydać. Bez jaj.

Przeprowadź się gdzieś, gdzie ci będzie cicho i pachnąco, a nie cały świat dopasowujesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez groszek75

no wlasnie Limonka, dziwi mnie twoje zachowanie, mozna kogos nie lubic, ale przystopuj troche, bo teraz to o Tobie świadczy jaka jesteś , wiem , nie przejmujesz sie, ale daj spokoj z takimi tekstami jednak

A skąd wniosek, że ja Mady nie lubię?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Ty naprawdę nie rozumiesz, czemu nie porównuje się ludzi do Hitlera, bo nie lubią smrodu papierosów czy tylko udajesz?

ponadto - czytanie ze zrozumieniem widzę że nie jest Twoją mocną stroną, dopowiadanie sobie natomiast już tak.

[Pani_Mada]

Napisane przez Limonka2738

Czemu? Doskonale Cię to opisuje.

Ty sobie nie życzysz czegoś, to wszyscy wokół mają podporządkować swoje życie, latać z wywieszonym jęzorem i smrodzić innym de facto, bo pod klatką ludzie też mają okna.

Zgodę na remont w bloku też pewnie musisz wydać. Bez jaj.

Przeprowadź się gdzieś, gdzie ci będzie cicho i pachnąco, a nie cały świat dopasowujesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------



A skąd wniosek, że ja Mady nie lubię?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nigdzie nie napisałam, że ktoś ma się podporządkowywać, a że takie zachowania są burackie i przeszkadzają
pod klatką, to nie musi być 2 kroki za drzwiami bloku
wystarczy odrobina kultury - napisanie kartki że będzie remont, to nie jest 3godzinna praca i wysiłek ponad siły dorosłego człowieka

skąd wniosek że mnie nie lubisz? bo to nawet nie ja zaczęłam pisać o tym, że palenie przeszkadza, a to mnie właśnie okrzyknęłaś (bardzo dojrzale) Hitlerem

z mojej strony EOT

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja wolę, jak ludzie palą na balkonie niż w mieszkaniu, bo mi wszystko leci przez kratki wentylacyjne.
Mnie palenie na balkonie nie przeszkadza, no chyba, że ktoś stałby na nim 24h/dobę.

[Snowdrop_]

Napisane przez Pani_Mada

słodko i mdło dość charakterystyczny zapach
ja wiem, bo naprawdę wiele ludzi pali. sama się nie zdecydowałam, ale znajomi nie raz i nie dwa palili w mojej obecności



jak się ktoś decyduje na palenie, to niech bierze pod uwagę niedogodności z tym związane. no ale już ustaliliśmy dawno, że niektórzy nie widzą nic, poza czubkiem własnego nosa.

Dla mnie i tak najgorszy jest smród fajek. Co do tego ziółka, to mam wrażenie że to spalone i tak pachnie mniej intensywnie niż kwitnąca roślina - tym to dopiero ciuchy przechodzą i człowiek z daleka pachnie jakby się wytarzał w konopiach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87315505]Ja wolę, jak ludzie palą na balkonie niż w mieszkaniu, bo mi wszystko leci przez kratki wentylacyjne.
Mnie palenie na balkonie nie przeszkadza, no chyba, że ktoś stałby na nim 24h/dobę.[/QUOTE]

[Wenress]

Dziwi mnie, że uważacie palenie na balkonie za brak kultury. Ja nie palę ale bez jaj, każdy niech korzysta ze swojego balkonu jak chce, mi mogą przeszkadzać suszące sie majtasy albo czyjeś gadanie i co? Nie da się żyć tak żeby nikomu nie przeszkadzać....
O właśnie ja mam taki mega śmierdzący ale skuteczny dezodorant w sprayu i na pewno bym go używała na balkonie bo w łazience zapach potrafi wisieć godzinami, umarłabym ze śmiechu jakby sąsiad miał pretensje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Wenress

Dziwi mnie, że uważacie palenie na balkonie za brak kultury. Ja nie palę ale bez jaj, każdy niech korzysta ze swojego balkonu jak chce, mi mogą przeszkadzać suszące sie majtasy albo czyjeś gadanie i co? Nie da się żyć tak żeby nikomu nie przeszkadzać....
O właśnie ja mam taki mega śmierdzący ale skuteczny dezodorant w sprayu i na pewno bym go używała na balkonie bo w łazience zapach potrafi wisieć godzinami, umarłabym ze śmiechu jakby sąsiad miał pretensje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jaki to dezodorant?

[Wenress]

Do stóp z Rossmanna xd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ceccylia_paladin]

Co do remontow to u mnie w regulaninie bloku bylo napisane ze "glosne prace remontowe" mozna od 8:00 zaczynac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Wenress

Do stóp z Rossmanna xd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Aaa myślałam, że pod pachy taki śmierdzący 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mahdab]

[1=c27114ece7e97a9e5dae0be d5be495ab318e4b93_5e17be8 29368c;87314645]No to wybiorą tego kogoś i już, trudno. Nie zawsze jest się najlepszym i nie zawsze muszą wybrać mnie, ale przynajmniej wiem, że jak wybiorą to dostanę to czego chcę. A nie, że najpierw wielka tajemnica, potem supcio - zatrudniamy cie!1!!!1one1!!, a na koniec dopiero info o wypłacie tak nędznej, że się płakać chce. I jeszcze foch janusza pracodawcy, że się rezygnuje... bo jak to tak, on tyyylu kandydatów odrzucił specjalnie dla mnie a ja jestem niepoważna i jego czas marnuję.

Ja też. Ale moźna zdziwko zaliczyć ilu januszy takie coś proponuje.[/QUOTE]To ja nie mam takich sytuacji, ostatnio składałam przez pracuj więc zakładam, że są świadomi jaka jest moja stawka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marza_mr]

Napisane przez Pani_Mada

to jest nieszanowanie sąsiadów i mieszkańców moim zdaniem i wypadałoby popatrzeć trochę dalej niż czubek własnego nosa i zapowiedzieć, że będzie się napierdzielało wiertarkami od świtu. naprawdę dziwię się, że ludziom to nie przychodzi do głowy

Niestety nie dziwi mnie to, niektórzy, mieszkając w bloku czują się jak na Dzikim Zachodzie, tzn wszystko mogę, bo co mi zrobią, więc co mi szkodzi zrobić sobie dyskotekę, niech sąsiedzi słuchają rąbanki przez 5 godzin, albo zostawię psa z lękiem separacyjnym i pójdę do pracy, przecież piski i wycie przez 9 godzin to sama radość. Nie zapomnę sytuacji, kiedy sąsiad z góry w Nowy Rok o 6 rano zaczął wiercić w mieszkaniu nad nami wiertarką udarową.

[lisnov]

Co do tych łazienek i toalet. Może funkcja jakieś babci klozetowej? Szybki look po każdej osobie, czy w miarę czysto. A jak napaskudzone to zdjęcie "bałaganu", krótki opis, zdjęcie winnego i wywieszamy na tablicę ogłoszeń w widocznym miejscu w firmie. Oczywiście do tego jakaś kara (poza posprzątaniem za siebie) - np. sprzątanie po godzinach pracy w ramach wolontariatu.

Z papierosami u mnie jest jeden problem. Sąsiedzi zazwyczaj palą przed blokiem, ale do kosza jest daleko. Nie do końca zgaszone pozostałości po papierosach wrzucają do takiej kratki w podłodze już na terenie klatki, zaraz za wejściem, tam gdzie buty można otrzepać. Latem ok, drzwi wejściowe są otwarte. Ale zimą zapach zostaje w środku i powoli unosi się piętra wyżej. Próbowałam w spółdzielni załatwić bliżej kosz, ale mnie zbyli.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Też mieszkam w bloku, małym bo jest tylko 12 mieszkań, ale jak was czytam, to żyje chyba w blokowym raju nie ma wrzeszczacych dzieci, wózków na klatce schodowej, ujadajacych psów. Tydzień przed remontem/ wierceniem/ halasowaniem jest ogłoszenie na tablicy że będzie głośno przez taki a taki czas i przeproszenie za zakłócenia ciszy. Nikt nie puszcza głośno muzyki, ani nie organizuje imprez w domu. Latem, czasem sąsiedzi z parteru robię grilla, ale bez muzyki na zewnątrz, ot siedzi parę osób i gada, a o 2230-2300 goście idą do domu.
W regulaminie wspólnoty jest napisane, że właściciel nie może wynajmować mieszkania na krótki czas (np. Airbnb). Sąsiadka obok pali na korytarzu, czasem cos poczuje bo wlot wentylacyjny jest na tej samej ścianie, czasem poleci dym papierosowy od sąsiada na dole. Nawet nie wiem, czy ktokolwiek pali w mieszkaniu, bo każde ma osobna wentylację.

Sent from my SM-G930F using Tapatalk

[Olushka]

Napisane przez marza_mr;87315711[B

]Niestety nie dziwi mnie to, niektórzy, mieszkając w bloku czują się jak na Dzikim Zachodzie, tzn wszystko mogę, bo co mi zrobią[/B], więc co mi szkodzi zrobić sobie dyskotekę, niech sąsiedzi słuchają rąbanki przez 5 godzin, albo zostawię psa z lękiem separacyjnym i pójdę do pracy, przecież piski i wycie przez 9 godzin to sama radość. Nie zapomnę sytuacji, kiedy sąsiad z góry w Nowy Rok o 6 rano zaczął wiercić w mieszkaniu nad nami wiertarką udarową.

Mając mieszkanie z balkonem mam prawo sobie na nim nawet stać w majtkach, sorry. Mam gdzieś krzyczącą madkę, że jej dziecko będzie zgorszone, bo widzi bieliznę



Nie no, można się utrzymać z powietrza, po co chodzić do pracy? Pies, to pies. Czasem poszczeka, powyje.



Mi na przykład może przeszkadzać, że wypsikałaś się LVEB i cała winda śmierdzi ulepem albo, że za głośno stukasz obcasami na klatce Paranoja.

[invisible_01]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;87315884]Też mieszkam w bloku, małym bo jest tylko 12 mieszkań, ale jak was czytam, to żyje chyba w blokowym raju nie ma wrzeszczacych dzieci, wózków na klatce schodowej, ujadajacych psów. Tydzień przed remontem/ wierceniem/ halasowaniem jest ogłoszenie na tablicy że będzie głośno przez taki a taki czas i przeproszenie za zakłócenia ciszy. Nikt nie puszcza głośno muzyki, ani nie organizuje imprez w domu. Latem, czasem sąsiedzi z parteru robię grilla, ale bez muzyki na zewnątrz, ot siedzi parę osób i gada, a o 2230-2300 goście idą do domu.
W regulaminie wspólnoty jest napisane, że właściciel nie może wynajmować mieszkania na krótki czas (np. Airbnb). Sąsiadka obok pali na korytarzu, czasem cos poczuje bo wlot wentylacyjny jest na tej samej ścianie, czasem poleci dym papierosowy od sąsiada na dole. Nawet nie wiem, czy ktokolwiek pali w mieszkaniu, bo każde ma osobna wentylację.

Sent from my SM-G930F using Tapatalk[/QUOTE]Właściciel wspólnoty ma prawo zabronić wynajmu na Airbnb? Na jakiej podstawie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FALLinLOVE]

Napisane przez invisible_01

Właściciel wspólnoty ma prawo zabronić wynajmu na Airbnb? Na jakiej podstawie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wspólnota to wszyscy właściciele mieszkan. Jeśli chce postanowic, że zabraniają to wprowadzają uchwałę większością głosów i załatwione



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Olushka

Mając mieszkanie z balkonem mam prawo sobie na nim nawet stać w majtkach, sorry. Mam gdzieś krzyczącą madkę, że jej dziecko będzie zgorszone, bo widzi bieliznę



Nie no, można się utrzymać z powietrza, po co chodzić do pracy? Pies, to pies. Czasem poszczeka, powyje.



Mi na przykład może przeszkadzać, że wypsikałaś się LVEB i cała winda śmierdzi ulepem albo, że za głośno stukasz obcasami na klatce Paranoja.

Jak ktoś bierze zwierzę, to bierze za nie odpowiedzialność. Jeśli wie, że pies sam nie daje rady zostać w mieszkaniu na tyle godzin, to niech nie wiem, wynajmie kogoś kto z tym psem posiedzi? Dla Ciebie "poszczeka i powyje" = szczekanie przez 9 godzin dziennie?

A to o staniu w majtkach na balkonie to w ogóle nie wiem po co zostało napisane

Co innego to dźwięki związane z normalnym, codziennym życiem a co innego dyskoteki, darcie sie po nocach, albo walenie młotkiem od 6 rano

[nie_powiem]

Ja wychodzę z podobnego założenia co Limonka za każdym razem, jak zdarzy mi się chcieć wkurzyć na cokolwiek co akurat mi przeszkadza w moim bloku. No niestety, żyjąc w wieżowcu, gdzie jest niemal setka mieszkań nie ma możliwości, by nikt nikomu nie przeszkadzał w żadnej sprawie. Chciałabym "autonomii" i spokoju, to musiałabym się przenieść do domku jednorodzinnego, by nikt mi nie wadził w niczym. Ale z drugiej strony i sąsiad za płotem mógłby palić sobie fajkę na swym własnym podwórzu i też by mi leciało, to co, mam się zacząć rzucać, że nie powinien palić na swoim terenie? Balkon to jednak część należąca do danego mieszkania i w życiu by mi nie przyszło do głowy, by zwracać np. sąsiadowi uwagę, że sobie pali papierosa na swoim własnym balkonie.
Było coś wcześniej, że balkon nie służy do palenia papierosów. A do czego służy balkon? Do wieszania majtasów? Opalania w bieliźnie? Sadzenia kwiatków? Czy jest w ogóle jakiś kodeks balkonowy?

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez FALLinLOVE

Wspólnota to wszyscy właściciele mieszkan. Jeśli chce postanowic, że zabraniają to wprowadzają uchwałę większością głosów i załatwione



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie, każdy nowy właściciel jest zobowiązany do zapoznania się z regulaminem i jego przestrzegania.

Sent from my SM-G930F using Tapatalk

[FALLinLOVE]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;87315940]Dokładnie, każdy nowy właściciel jest zobowiązany do zapoznania się z regulaminem i jego przestrzegania.

Sent from my SM-G930F using Tapatalk[/QUOTE]Tutaj chyba jest kwestia małego bloku.

Ja mam mieszkanie w bloku, w którym tych mieszkań jest ponad 100.

Przeglosowanie najdrobniejszej kwestii ciągnie się miesiącami :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Olushka]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87315923]Jak ktoś bierze zwierzę, to bierze za nie odpowiedzialność. Jeśli wie, że pies sam nie daje rady zostać w mieszkaniu na tyle godzin, to niech nie wiem, wynajmie kogoś kto z tym psem posiedzi? Dla Ciebie "poszczeka i powyje" = szczekanie przez 9 godzin dziennie?

A to o staniu w majtkach na balkonie to w ogóle nie wiem po co zostało napisane[/QUOTE]
Oczywiście, że biorę za niego odpowiedzialność. Pracuję nad nim / z nim. Po co mi dodatkowy stres? Mam psa z depresją i jest leczony farmakologicznie. Sorry, ale nie zostawiłabym w chacie obcej mi osoby. Był okres, że wył za nami ~6h, ale sąsiedzi nie robili rabanu, bo 99% było w pracy lub poza domem. 2-3 tygodnie i pies się uspokoił, zostaje po 10h i jest spokój. Powiedziałam komu trzeba, że przepraszam za hałas, ale pies ma teraz nowe miejsce do mieszkania i musi się przyzwyczaić. Chyba mam naprawdę wyrozumiałych sąsiadów Nikt nikogo się nie czepia. A i imprezy są często na piętrach z męskim towarzystwem i muzyką.

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87315923]A to o staniu w majtkach na balkonie to w ogóle nie wiem po co zostało napisane[/QUOTE]
Bo wam nawet palenie na nieswoim balkonie przeszkadza Mnie nie obchodzi, co robisz u siebie.



Niektórzy, to chyba powinny żyć pod kloszem

[nie_powiem]

Napisane przez Olushka

Oczywiście, że biorę za niego odpowiedzialność. Pracuję nad nim / z nim. Po co mi dodatkowy stres? Mam psa z depresją i jest leczony farmakologicznie. Sorry, ale nie zostawiłabym w chacie obcej mi osoby. Był okres, że wył za nami ~6h, ale sąsiedzi nie robili rabanu, bo 99% było w pracy lub poza domem. 2-3 tygodnie i pies się uspokoił, zostaje po 10h i jest spokój. Powiedziałam komu trzeba, że przepraszam za hałas, ale pies ma teraz nowe miejsce do mieszkania i musi się przyzwyczaić. Chyba mam naprawdę wyrozumiałych sąsiadów Nikt nikogo się nie czepia. A i imprezy są często na piętrach z męskim towarzystwem i muzyką.

Bo wam nawet palenie na nieswoim balkonie przeszkadza Mnie nie obchodzi, co robisz u siebie.

Niektórzy, to chyba powinny żyć pod kloszem

Albo sąsiedzi nic nie powiedzieli, bo widzę, że dużo osób gada sobie między sobą po próżnicy, byleby pogadać a nie mają jajec by prosto w twarz powiedzieć komuś, że coś faktycznie przeszkadza. Mam starszą sąsiadkę na końcu korytarza i jest przemiła kobiecina, naaprawdę. Mieliśmy też remont, była informacja z naszej strony i sprzątaczka któregoś razu do mnie przyszła powiedzieć, że wszyscy na remont narzekali do niej a zwłaszcza ta sąsiadka, podczas gdy ja przepraszając za hałasy słyszałam "pani nie przeprasza, no co tez pani, każdy musi sobie zrobić ładne mieszkanko, to super, że są pieniążki" itd itd.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez FALLinLOVE

Tutaj chyba jest kwestia małego bloku.

Ja mam mieszkanie w bloku, w którym tych mieszkań jest ponad 100.

Przeglosowanie najdrobniejszej kwestii ciągnie się miesiącami :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I też kwestia organizacji- 2x w roku jest zebranie właścicieli. Jeśli jest obecna > 50%, czyli 7 osób, to te osoby mają prawo głosować. Lista zagadnień jest wysyłana do każdego właściciela miesiąc przed zebraniem. Tak samo działają duże wspólnoty, zatrudniamy zewnętrznego "zarzadce" który pilnuje naszych finansów, wysokości składek na remonty, ustala plan remontow, przeglądów itd... i on musi być na zebraniu. Na początku tego roku zmieniliśmy naszą firmę zarządzającą- nowy "zarzadca" cieszył się, że ma małą wspólnotę, druga w kolejności pod względem wielkości składa się że 135 właścicieli.

Sent from my SM-G930F using Tapatalk

[Olushka]

Napisane przez nie_powiem

Albo sąsiedzi nic nie powiedzieli, bo widzę, że dużo osób gada sobie między sobą po próżnicy, byleby pogadać a nie mają jajec by prosto w twarz powiedzieć komuś, że coś faktycznie przeszkadza. Mam starszą sąsiadkę na końcu korytarza i jest przemiła kobiecina, naaprawdę. Mieliśmy też remont, była informacja z naszej strony i sprzątaczka któregoś razu do mnie przyszła powiedzieć, że wszyscy na remont narzekali do niej a zwłaszcza ta sąsiadka, podczas gdy ja przepraszając za hałasy słyszałam "pani nie przeprasza, no co tez pani, każdy musi sobie zrobić ładne mieszkanko, to super, że są pieniążki" itd itd.

Pytali się dlaczego pies jest taki niespokojny, wytłumaczyłam i temat został zamknięty. A jak nic nie mówią, to się nie przejmuję, bo po co?

[Ingrid80]

Dziwi mnie, że 11.11 w szkole mojej córki jest apel. Dodatkowo wolne dni mieli np w wigilię Wszystkich Świętych, Dzień Nauczyciela i inne tego typu okazje kiedy rodzice pracują, a w dzień wolny dla wszystkich jest apel

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Ingrid80

Dziwi mnie, że 11.11 w szkole mojej córki jest apel. Dodatkowo wolne dni mieli np w wigilię Wszystkich Świętych, Dzień Nauczyciela i inne tego typu okazje kiedy rodzice pracują, a w dzień wolny dla wszystkich jest apel

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

:O
To rzeczywiście dziwne. Mój miał dzisiaj i większość dzieci znajomych też.

[Wenress]

Będę się przeprowadzać z pieskiem do bloku, szczerze stresuję się że będzie szczekał jak będę w pracy ale no myślę że przyzwyczai się a żaden sąsiad nie umrze od kilku dni wycia psa Co innego jeśli tak jest codziennie przez dłuugi czas, szkoda zwierzaka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz