masaże u dzieci kontra kolka gazowa

[Rostkowski]

Jak w temacie Mr.Bodyworker
To jak z tą kolką jest dokładnie i jak ją "ugryźć"?
Drogi Piotrze czekam na odpo.
pozdrawiam

[Piotr]

Pytanie o masaż u dzieci jest dosyć częste, więc otwieramy cały watek. Na początku kilka informacji. Masaż u noworodków wykonuje sie nieco inaczej niz np. u roczniaka czy trzylatka. Masaż noworodków wymaga szczególnie delikatnych, ale i pewnych ruchów, systematycznie, regularnie powtarzanych. Wykonujac jakikolwiek masaż u noworodka/oseska trzeba go wykonac z pełną koncentracja ale jednocześnie w formie zabawy i najpierw odprężyc sie i zrelaksować.
Dlaczego? Malec to wyczuje i nic z masażu nie bedzie.

Wracajac do głównego tematu

Kolka gazaowa jako dolegliwość wystepuje tak samo u niemowlaków jak u dorosłych, u tych ostatnich towarzyszy zaburzeniom min. obstrukcji, ale masaż w obstrukcji u dorosłych to zupełnie inny tok postepowania i absolutnie nie powinno sie u tak małych dzieci wykonywać masażu tak jak u dorosłych.

U dzieci kolka gazowa pojawia sie zazwyczaj od 3-4 tygodnia życia do kilku tygodni, dotyczy oczywiscie także zupełnie zdrowych dzieci. Pojawiają sie regularnie najczęściej wieczorem po karmieniu, standardowo stosuje sie relaksację powłok brzusznych wraz z masażem i delikatna "gimnastyka" nózek, okłady z ciepłej pieluchy oraz zmiane pozycji. No czasem po takiej zmianie rodzice musza sie przebierać.
U nieco starszych niemowlaków zaleca się herbatkę z kopru.

- Masaż zaczynamy o delikatnego głaskania powłok brzusznych, okrężnie, ale nad jelitami. Nie mozna masować jeszcze absolutnie samych jelit!!
- Jedną ręką podtrzymuj nóżki lekko w górze a drugą masuj płasko ułozonymi dłońmi.
- Pierwsze ruchy od prawego łuku żeber łukiem do lewego i w strone podbrzusza.
- Głaskania /masaż zgodnie z wskazówkami zegara ale bardzo słabo od łuku zeber w dół, nie naciskaj zbyt mocno kiedy kierujesz się w kierunku zstępnicy (tj. zstępujaca część okrężnicy j. grubego),
- Delikatnie zegnij nózki dziecka w kolanach i przyciagnij je do brzuszka na początku na 15-20 sekund.
- Teraz wyprostuj nóżki i przemasuj głaskaniami oraz ruchem obejmującm tzw. obraczka. Najpierw przyzwyczaj nogi do samego dotyku.
- przegłaskaj brzuch dziecka z boku w lini pachowej, ale od pachy w dół.
Na początek tyle, najważniejsza jest regularność a nie intensywność masażu. Taki masaż można także stosować profilaktycznie, ale jeśli dziecko nie ma tendencji do kolek, to masaż mozna wykonać przed jedzeniem.

Powodzenia, pozdrawiam. Piotr (masażysta i tata Marty i Hani)

[Rostkowski]

Piotr
znów mnie poraziłes swoją olbrzymią wiedzą
bardzo Ci dziękuje
pozdrawiamy
Asia, Damianek i Piotrek [img]icons/icon7.gif[/img]

[misio]

Jestem mamą 20-mieś obecnie chłopczyka który przez pierwsze 3 mieś spał w dzień łącznie 2godz(mam jeszcze notatki z tamtego okresu)Mianem kolki u niemowlaków określa się napady nieutulonego płaczu przy czym zab. trawienia to tylko jedna z przyczyn.Obecnie uważa się(i ja się z tym zgadzam ,że płacz ten jest przejawem niedojrzałości ukł. nerwowego dziecka,który nie może wytłumić zbyt silnych dla niego bodżców.Ta nadwrażliwość mija wraz z rozwojem psychicznym,kiedy reakcje na przeciążenie bodżcami z otoczenia stają się prawidłowe.Dlatego masaż i pielucha czasem pomogą a czasem nie.Jeśli przyczyną są gazy to polecam preparaty typu Bobotic ,ja stosowałam Infacol-rozwiązał problem wzdęć ale kolki nie wyeliminował całkowicie co potwierdza teorię nerwową(mój płakał gdy nie umiał sobie poradzić z zaśnięciem)WAŻNE-kolki nie powoduje absolutnie pokarm matki jak to często sugerują starsze ciotki klotki.Mleko matki to najlepsze co może spotkać w tej sytuacji maluszka-choćby ze względów relaksacyjnych -oczywiście dla dzieckqa,bo dla mamy w pierwszym mieś nie jest to przyjemnością(ból)

[monika_fabiana]

pomózcie!!! Kaemie piersią, moja córeczka ma 3 miesiace od miesiaca zaczął sie problem z kolką! nie radze sobie!!! próbowałam wszystkiego masaż brzuszka, ciepłe okłady, Debridat, espumisan i esputikon!!! córeczka strasznie sie napina i ciągle płacze. Jak długo to bedzie trwało??

[Katazyna]

Moja córcia miała kolke do 4 miesiaca. Tak samo jak ty kupowałam specyfiki na kolke i nic nie pomagało z butelki pić (koperku)nie chciała (też karmiłam piersią) Moja babunia nawet jajko przelewała ,nie wiem o co wtym chodziło ale babcia mowiła że ją ,,KTOŚ URZEKŁ,,masowałam ja zgodnie z instrukcją z gazetek dla mam ,robiłam kompresy ciepłe i nic nie pomagało. Moje meni to ciemny chleb zero wedliny ,mięso tylko gotowane z odrobina soli cherbatki dla mam karmiacych no i woda nie gazowana (okropność)po czwartym miesiacu stał sie cud przestała kolka noc miała przespana jedynie do cyca. Wydaje mi się że każde dziecko musi przez to przejść jedne krócej jedne dłużej tylko że my mamy musimy przechodzić to z naszymi maluchami.
(wydaje mi się że pomagał mojej małej proszek troisty)

[Bodyworkers]

Witam, wspominałem juz kiedys iz takim masażem zajmuja sie min połozne, no ale moze czasy sie zmieniły. Sztuka masażu niemowlat takich osesków kilkudniowych, rózni sie znacznie od masażu takich już kilkumiesiecznych. Masaż w przypadku kolki może znacznie zmniejszyć dolegliwości, jest w sumie prosty, ale warto poprosić o instrukcje połozna lub masażystke.

W praktyce, kiedy przyjeżdzamy wykonywac do pacjentki po porodzie pierwsze masaże (około 4 tygodnia) przy okazji instruujemy mamy jak wykonac masaż dziecku. Nie chodzi jedynie o kolki ale o masaż całościowy.

Powodzenia.

[maika18]

Witam Wszystkie Mamusie!!!

Bardzo Wam polecam, abyście sie zabezpieczyly przed ewentualnymi kolkami Waszych małych pociech. Sama jestem mamą trójeczki dzieciaków i w każdym przypadku rurka sprawdzała się w 100% - bardzo polecam!!!
RURKA ANTYKOLKOWA - Czy Twoje maleństwo miewa kolki, które pojawiają się nie wiadomo skąd, przerywając jego spokojny sen i trwają nawet do kilku godzin, nie pozwalając zasnąć Tobie i Twojemu dziecku?? Jeśli nie chcesz ingerować w organizm swojego maleństwa różnymi nieraz nieskutecznymi lekarstwami, a masz dosyć bezradnego patrzenia na jego cierpienie, możesz użyć rurki antykolkowej. Rurka wykonana jest z bezpiecznej i delikatnej gumy, z jednej strony zaokrąglona, a z drugiej rozszerzona co ułatwia uwalnianie gazów z niewykształconych jelitek niemowlęcia i przynosi mu ulgę ( jej zaokrąglony koniec wkłada się do pupy ). Rurka jest całkowicie bezpieczna i naprawdę skuteczna, dużo bardziej pomocna od tradycyjnego termometru ). Stosowana od kilkunastu lat w innych krajach jest świetnie przetestowana przez troskliwe mamy. Więc jeśli spodziewasz się dziecka, lub Twoje maleństwo jest już na świecie, powinnaś jak najszybciej zaopatrzyć się w rurkę antykolkową.

• http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=905051821

[catterina]

Moja siostrzenica też się tak bidulka męczy z kolkami.
U niej najlepiej sprawdziły się czopki Viburcol.
Masaż też pomaga ale nie zawsze

[Agaluk]

Ciekawy pomysł z tą rurką. Ja tam podawałam też Viburcol N i sprawdzał się rewelacyjnie . Dziecko przestawało płakać i noce były także już spokojniejsze. Co ważne, jest bezpiecznym środkiem.

[Basiek87]

Ja polecam masaż anty kolkowy.
Nauczyłam się go on angielskiej położnej i bardzo nam pomógł .
Sprawdzał się przy zaparciach, gdy mój synek nie mógł zrobić kupki wykonywałam masaż i po 20 min pieluszka była pełna a mały zadowolony
Zaraz zeskanuję wam stronę z opisem tego masażu może komuś się przyda.

[arpka]

Napisane przez Basiek87

Ja polecam masaż anty kolkowy.
Nauczyłam się go on angielskiej położnej i bardzo nam pomógł .
Sprawdzał się przy zaparciach, gdy mój synek nie mógł zrobić kupki wykonywałam masaż i po 20 min pieluszka była pełna a mały zadowolony
Zaraz zeskanuję wam stronę z opisem tego masażu może komuś się przyda.

Basiek89 bardzo chętnie poznałabym tajniki tego masażu czekamy na jego opis. Na ten moment staram się ulżyć mojemu maluszkowi stosując czopki viburcol. Czopki spraawdzają się rewelacyjnie, łatwo się je aplikuje a ból znika jak ręką odjął

[afadro]

A wiecie, że czoki viburcol są na receptę. Nawet zmieniła się nazwa z viburcol n na viburcol compositum, jednak to cały czas ten sam lek. Przez następna parę miesięcy będą wysprzedawane jeszcze wszystkie zapasy viburcolu n-oczywiście na receptę, a potem już tylko zostanie ten z nową nazwą.
Ale myślę, że lekarze na tyle znają te czopki, że bez problemu będą je przepisywać.

[Basiek87]

Dziewczyny szukam cały czas ale nie mogę znaleźć tego skanu o tym masażu antykolkowym, obiecuję ,że znajdę i zamieszczę na forum

a co do viburcolu to nie jest na receptę skoro w każdyej aptece go można kupić "od ręki"

[klaudia844]

Co do Viburcolu to jestem zaskoczona, że lek ten jest wydawany na receptę. Jakiś czas temu kupowałam go i recepta nie była wymagana. Maleństwo siostry nie gorączkowało i było spokojne po podaniu leku. Poza tym czopki te są bezpieczne i nie otumaniają.

[afadro]

Basiek87 od niedawna niestety viburcol jest na receptę. Możesz to sprawdzić wchodząc chociażby na stronkę apteki doz i przy viburcolu widoczna będzie wirtualna recepta.

[klaudia844]

Weszłam na tą aptekę i sprawdziłam - rzeczywiście domagają się recepty Ja w dalszym ciągu nie mogę skumać czemu dali viburcol na receptę? Przecież to bezpieczne czopki - skoro można je stosowac od pierwszego dnia życia..... nie rozumiem tych z NFZ-tu

[Agaluk]

A ja uważam, że każdy lek podawany takiemu maluszkowi powinien być konsultowany z lekarzem i dobrze, że jest on już na receptę. Mimo, że to lek homeopatyczny to jednak zawsze to lek i też jest w nim jakaś chemia.

[afadro]

Agulak ma racje a rodzice czasami potrafia być tak nieodpowiedzialni, że głowa mała.

[arpka]

Wiem coś o tym, moja sąsiadka ostatnio się chwaliła że podała dzieku troszkę kropelek valerianowych - bo strasznie płakało, a po kropelkach się uspokaja. Masakra, przecież to mogło mu zaszkodzić. Oczywiście objechałam ja i dałam czopki viburcol tak na następny raz co by jej do głowy nie przyszło podawanie środków uspokajających rocznemu dziecku.

[afadro]

Albo rodzice nadużywają leków przeciwgorączkowych, a już nie wspomnę o syropku uspokajającym. No tak bo łatwiej jest podać difergan, niż cierpliwie uspokoić dziecko.
Czopki viburcol niby bezpieczne, ale przedawkować też można.
Ale tak z drugiej strony to mimo iż będą one na receptę to potem i tak od rodziców zależy jak będą podawać je dziecku. Na nieodpowiedzialnych rodziców nie ma rady.

[klaudia844]

Napisane przez afadro

Albo rodzice nadużywają leków przeciwgorączkowych, a już nie wspomnę o syropku uspokajającym. No tak bo łatwiej jest podać difergan, niż cierpliwie uspokoić dziecko.
Czopki viburcol niby bezpieczne, ale przedawkować też można.
Ale tak z drugiej strony to mimo iż będą one na receptę to potem i tak od rodziców zależy jak będą podawać je dziecku. Na nieodpowiedzialnych rodziców nie ma rady.

Zdaje sobie z tego sprawę, że rodzice nadużywają ogólnodostępnych leków i suplementów nie tylko na dzieciaczkach ale i na sobie, niemniej jednak po drugiej stronie szali są wszyscy ci, którzy są rozważni, a którym nie będzie po drodze zapylac do lekarza po receptę na viburcol. No, ale jakby nie patrzeć, to bardzo dobrze, że ludzie dowiadują się o tym fakcie z forów internetowych, a nie z okienka w aptece

[arpka]

Powiem wam że czy lek jest na receptę czy tez nie to i tak nie uchroni się dzieci jak rodzice są nieodpowiedzialni. Bo równie dobrze można podac dziecku lek który lekarz przepisał dorosłej osobie - niestety często praktykowane, bo skoro juz jest w apteczce to dlaczego ma się zmarnować. Ja mam sasiadkę która stosuje różne sposoby aby dziecko było spokojne - wierzcie mi że niektóre mnie przerażają, jak np. nervosol :-( Ostatnio juz nie mogąc na to wszystko patrzeć obdarowałam ją opakowaniem viburcol, dobrze że miałam zapasowe, przynajmniej uchronie biedne dziecko przed eksperymantami szalonej mamuśki

[klaudia844]

Masz racje - jak jakaś osoba jest nieodpowiedzialna i głupia, to nawet recepta nie pomoże. Poza tym nie czarujmy się, ale jakby się ktoś w aptece ładnie uśmiechnął, to farmaceuta na bank by sprzedał vuburcol. Z drugiej jednak strony takie sprowadzanie większości leków itc na receptę jest również męczące i mam tutaj na myśli ludzi kierujących się zdrowym rozsądkiem...

[just_21_21]

Ja podawałam mojemu synkowi sab simplex, niemieckie kropelki. Naprawde pomagały. Mam to szczęście, że moje miasto graniczy z Niemcami i krople miałam na "wyciagnięcie ręki". Co do viburcolu jestem zdziwiona, że nagle stał się lekiem na receptę. Ciekawe dlaczego, czyżby zmienił się sklad leku?

[Agaluk]

Nie, nie zmienił się skład Viburcolu, tylko zmieniły się dyrektywy UE, iż leki dla maluszków powinny być w gestii lekarzy. A sam Viburcol działanie ma to samo.

[klaudia844]

Napisane przez Agaluk

Nie, nie zmienił się skład Viburcolu, tylko zmieniły się dyrektywy UE, iż leki dla maluszków powinny być w gestii lekarzy. A sam Viburcol działanie ma to samo.

Nie wiem czemu, ale jak widzę lub słyszę "dyrektywy UE", to cholera mnie bierze Bo w 90% przypadków dyrektywy te komplikują ludziom życie. Wcześniej czopki viburcol były bez recepty, a teraz trzeba iść specjalnie do pediatry po receptę. Przecież skoro można podawać je od pierwszego dnia życia dziecka i jest to produkt homeopatyczny, to powinien być i jest bezpieczny.

[wituska]

A ja tam jednak myślę, że czasami rodzice wcale nie ze złej woli ale z niewiedzy są tak nieodpowiedzialni, że dla tak małych dzieci to większość leków powinna być na receptę.
Z dziećmi chodzimy dość często do lekarza, więc zawsze można wziąć receptę na czopki i mieć je na wszelki wypadek w apteczce. Lekarze bardzo dobrze znają ten preparat, bo sami go proponują aby podać je dziecku przy kolach czy po szczepieniach, gdy jest niespokojnie, więc bez problemu dadzą nam receptę.

[Agaluk]

I ja także uważam, że bardzo się stało, iż coraz więcej leków dla takich małych dzieci są już w gestii lekarza. Moim zdaniem nawet taki lek jak Viburcol powinien być konsultowany z lekarzem, a przecież słyszy się jak potrafią być nieodpowiedzialni rodzice, podają dzieciom co popadnie i w nadmiarze.

[klaudia844]

No tak, rodzice dzielą się na tych nieodpowiedzialnych i tych bardziej rozgarniętych, jednakże to właśnie tych bardziej rozgarniętych rodziców szlag trafia, jak muszą biegać do lekarza do recepty na praktycznie każdy lek czy suplement dla dziecka. Ja rozumiem, że dyrektywy i bezpieczeństwo, niemniej jednak kiedy oboje rodzice pracują, dziecko jest w żłobku czy przedszkolu, a później nie ma się z kim go zostawić to nawet wycieczka do pediatry po durną receptę na viburcol staje się niezwykle uciążliwa.