Byłem szkolnym prześladowcą - Strona 14 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-07-03, 02:54   #391
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 089
Dot.: Byłem szkolnym prześladowcą

[1=567c01f80e5b49e5d4c91cc aaf1ccfb850a64aae_5f88d48 edcf1b;87973788]Tak, nie ma to jak porównywać operację plastyczną (takie jak powiększanie piersi) do wymiany okien w domu... No ale czasem mam wrażenie, że ludzie to jakieś cyborgi w obecnych czasach. Tak inwazyjny zabieg operacyjny wiąże się z komplikacjami zdrowotnymi, bólem, nawet zdarzają się przypadki zgonu po zabiegu. [/QUOTE]


No i? To nie jest argument o skutkach ubocznych, tylko o powodach takiego działania. A powody operacji plastycznej są dokładnie takie same jak remontu jakiejś części domu.



Nie robi się go, bo nienawidzisz tam mieszkać, tylko dlatego, że może być jeszcze ładniejszy.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 06:38   #392
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Byłem szkolnym prześladowcą

[1=567c01f80e5b49e5d4c91cc aaf1ccfb850a64aae_5f88d48 edcf1b;87973747]Według mnie wykonanie operacji plastycznej świadczy o tym, że nie akceptowałaś siebie do końca, a przecież piszesz o swojej niezachwianej wysokiej samoocenie. Więc Ci tłumaczę, że było coś w Tobie, czego w sobie nie lubiłaś i byłaś na tyle zdesperowana, żeby to zmienić, że poszłaś na poprawki do chirurga. Przecież to oczywiste. I odniosłam się głównie do tej mitycznej niezachwianej samooceny i obwiniania ofiar za to, że są dziwne i wkurzają innych itd. To Ty zaczęłaś offtop, pisząc o mojej rodzinie tutaj (jak już nie miałaś gdzie, to w poprzednim wątku miałoby to większy sens). Więc, kończąc offtop, dodam tylko że wyszły tu Twoje podwójne standardy. Zachowanie dziewczyny z tamtego wątku określiłaś jako toksyczne, bo oczekuje informacji zwrotnej od partnera, kiedy wróci. I uważałaś, że ona go zamęcza. Przy czym sama domagasz się takich informacji od swojego dorosłego syna i wszystko o nim wiesz, łącznie z tym z kim danego dnia sypia i zasugerowałaś, że gdyby wrócił do domu z imprezy z kacem, to byś ukrócała pijaństwo. Tak jakby nawet jednorazowy incydent był patologią i pijaństwem. Nie wiem, co masz do zabraniania mu, skoro jest dorosły. Ale dziewczyna z tamtego wątku to od razu toksyk, bo chciała wiedzieć minimum o swoim facecie. Ty za to, wolisz wiedzieć za dużo o swoim dorosłym synu, jak sama napisałaś. Koniec offtopu.[/QUOTE]
Nie wiem gdzie ty wyczytalas o ukrocaniu pijaństwa, masz chyba jakieś omamy .napisałam ze mamy w domu regule ze kiedy ktoś zdecydował ze nie wraca do domu na noc ma napisać smsa ze nie wraca,to wszystko .gdzie ty tu widzisz dopytywanie ?autorka pisała ze kiedy jej chlopak wychodzi ona pisze do niego o której wróci,później za godzinę znowu ,później dodała nowe fakty doswonej wypowiedzi.dla mnie poproszenie o wysłanie 1 smsa jeśli masz zamiar nie wrócić do domu a pisanie co jakiś czas juz wróciłeś? Kiedy ktoś Ci powiedzial-jak wrócę to ci napisze-to są zupełnie inne sytuscje ale to nie ten wątek wiec kontynuuj tam gdzie powinnaś. Zresztą to juz sie robi nudne pomału bo widać że nie dociera do ciebie moje tłumaczenie.
To ze jako matka znam osobiście kolegów syna ich imiona,mam ido nich kontakt telefoniczny (niektórzy z nich u nas mieszkali ) uważam za normalna,gdyby któreś z moich dzieci zaginęło to przynajmniej miałabym gdzie zacząć szukać. Może ty chciałaś /musiałaś coś ukrywać ja wierzę że moje dzieci nie musza
Twoich rewelacji na temat operacji plastycznych i samooceny nie ma co komentować
Dla mnie zrobienie tego biustu było dokładnie tym samym co kupienie nowego samochodu (nie zamierzałam jeździć corsa do końca zycia),było mnie stać podobają mi się większe to sobie zrobiłam.dlaczego nie?
Nikt mi nie dokuczalz powodu biustu,miałam zawsze powodzenie z biustem większym czy mniejszym,nawet za mąż wyszłam
Nie wiem co chcesz udowodnić w tym wątku ale trafiasz kula w plot z każdym swoim postem
Zresztą jak chcesz to możesz nawet uważać ze mialam kompleks małego biustu ale co to ma do wysokiej samooceny? Przecież biust to nie cala ja? Mam o wiele więcej pozytywnych atutów niż ten biust.biust jest tylko jednym z elementów mojego jestestwa wiec w całości zawsze byłam pewna siebie,i dlatego tak pewnie poszłam na ta operacje bo raz się żyje i dlaczego nie? Najwyżej wyjmę jak coś się mi się nie spodoba to nie koniec świata.
Nie myslam o tym jako o wielkim ryzyku,zrobiłam rozeznanie u kogo to zrobić ,wiedziałam że jestem w dobrych rękach i się zdecydowałam
Podjęłam w życiu wiele więcej ryzykownych decyzji niż wymiana cyckow na nowe
Idąc twoim tokiem rozumowania każdy kto zmienia kolor włosów czy maluje paznokcie ma zanizona samoocene bo powinien akceptować szare włosy i bezbarwne paznokcie bo z takimi sie urodził

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2020-07-03 o 07:05
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 10:21   #393
567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 439
Dot.: Byłem szkolnym prześladowcą

.

Edytowane przez 567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b
Czas edycji: 2020-10-14 o 15:31
567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 10:54   #394
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Byłem szkolnym prześladowcą

[1=567c01f80e5b49e5d4c91cc aaf1ccfb850a64aae_5f88d48 edcf1b;87974441]Nie wiesz, gdzie wyczytałam o ukrócaniu pijaństwa? To widocznie masz demencję albo sama masz omamy i nie wiesz, kiedy co piszesz. Napisałaś odnośnie mojej mamy, zresztą błędnie, o "tolerowaniu pijaństwa" u dorosłego chłopa, mimo że chodziło o rzadkie incydenty, poza tym brat był i jest dorosły więc nie wiem, co matka ma do tolerowania, gdy jest to zwyczajne pójście na imprezę, na które chodzi z 90% dorosłych ludzi. Skoro tak napisałaś to wyciągnęłam prosty wniosek (to naprawdę nie jest trudne), że Ty byś tego u swojego dorosłego syna nie tolerowała, czyli ukrócałabyś takie zachowanie.
Co do dopytywania. Ty uważasz, że autorka nie powinna wiedzieć, gdzie jest jej facet i kiedy wróci, gdy o to pyta, to mówisz że jest toksyczna. Za to sama o swoich dorosłych dzieciach wiesz takie rzeczy i jak sama napisałaś lubisz wiedzieć więcej niż mniej. Ona jest w związku (to do minimum zobowiązuje) a Ty jesteś matką dorosłych dzieci, które mogą decydować o sobie i mają swoje życie i związki. To co tu piszesz, czyli w pytanie tylko o powrót w nocy i tak Ci nie wierzę, bo jak sama napisałaś wolisz wiedzieć więcej o swoich dzieciach, nawet numery telefonu ich znajomych zbierasz i schizujesz, że jak nie wrócą spontanicznie do domu lub za późno, to zaraz oznacza że miały wypadek. Poza tym syn niekoniecznie musi być na imprezie w nocy i pić alkohol, więc to, że twój syn prowadzi samochód nie oznacza, że nie może sobie spontanicznie spędzić nocy u dziewczyny na trzeźwo. I też Ci tłumaczyłam, że znam dorosłych ludzi, którzy mamie tak bardzo się nie zwierzają, dla nich twoje zachowanie jest bardziej toksyczne niż to, że autorka chce być ze swoim chłopakiem i pyta, kiedy wróci. Ona jest w związku, a nie jest zestresowaną matką dorosłych dzieci, taka jest różnica. Tak samo, jak napisałaś, że nie chcesz żeby Twoje dorosłe dzieci przed tobą coś ukrywały, tak też autorka nie chce być dalej robiona w balona przez swojego faceta. Dla Ciebie jej zachowanie jest toksyczne a dla mnie Twoje jest bardziej.
A jak dla Ciebie to co, piszę się robi nudne i masz ból tyłka, że Twoje pokrętne tłumaczenie do mnie nie dociera, to po co tu piszesz? Sama nudzisz, nikt Ci nie każe odpisywać. Ciekawie by było, gdybym się z Tobą zgodziła, prawda? A tak nuda. Nie wiedziałaś, że człowiek pewny siebie z wysoką samooceną nie bierze do siebie wszystkiego i nie ma przymusu, by wykłócać się i udowadniać każdą rzecz, żeby tylko wyszło, że ma rację? On to po prostu wie i nie ma przymusu udowadniać nikomu. Twoje tłumaczenie nie jest jedynym nieomylnym a Ty też żadnym ekspertem nie jesteś. To, co piszesz to jest tylko Twoje zdanie, tak jak i to, co piszę jest tylko moją opinią. Równie dobrze ja mogę powiedzieć coś w Twoim stylu i napisać, że pisanie do Ciebie jest jak gadanie to ściany, bezowocne, bo Ty przecież zawsze wiesz wszystko najlepiej w każdym wątku i łatwo przychodzi ci krytyka każdego, a gdy ktoś się z Tobą nie zgadza to wyzywasz od domorosłych psychologów (sama tu siedzisz kupę lat i mówisz innym jak mają żyć więc może to bardziej o tobie?), trolli lub piszesz, że mają omamy, bo Ci napiszą prawdę. Albo piszesz, że trafiam kulą w płot w każdym poście, bo nie podoba Ci się, że ktoś się może z Tobą nie zgadzać. Ty serio myślisz, że jesteś nieomylna? Słabe to. Megalomania jak nic.

Jak dla Ciebie operacyjne powiększanie biustu jest jak kupno samochodu lub wymiana okien, to mam nadzieję, że bierzesz pod uwagę to, że inne rzeczy też trzeba wymieniać, bo się robią stare i się psują. Powinnaś zrobić też remont całego domu, kupić nowe meble, zmienić okna i drzwi, sprzęt agd, czyli przerobić całą siebie, bo przecież wymiana jednego elementu to za mało. I tak - takie jest moje zdanie, że wymienia się cycki, bo nie akceptuje się ich wystarczająco. Czyli ma się niskie mniemanie o nich, chce się lepszych. Znam osoby z małym biustem i one je akceptują na tyle, że nie wymieniają na inne i czują się z nimi dobrze. Nie przejmują się tym, co inni o nich myślą. A jak akceptujesz faceta, to też szukasz lepszych modeli, bo przecież zawsze może być lepiej? To ulepszanie to ciągły proces.
Przykład o włosach i paznokciach to jakiś żart. Porównujesz operację plastyczną, zabieg bardzo inwazyjny, bolesny i uszkadzający tkanki (bo to, by wstawić silikon) ze zmianą koloru włosów i paznokci? No, tak. To zupełnie to samo.

A tutaj urywek z jednego artykułu w necie:

"Uzależnienie od operacji plastycznych

Niestety, gdyby zabiegi były tańsze, prawdopodobnie uzależnienie od nich stałoby się nową chorobą cywilizacyjną. Są pacjentki (w zdecydowanej większości kobiety), które nie potrafią poprzestać na jednym zabiegu. W dążeniu do perfekcji i ideału zatracają siebie, wpadając w sidła uzależnienia. – Z operacjami plastycznymi jest jak z remontem mieszkania: gdy zmieni się jedna rzecz, pozostałe dopasowuje się do tej zmiany – zauważa dr Sankowski. Często osoby te nie potrafią dostrzec granicy, za którą efekty zabiegów stają się karykaturalne. We własnym postrzeganiu ciągle są niedoskonałe.
Uzależnienie od operacji plastycznych jest chorobą taką samą jak uzależnienie od hazardu czy narkotyków i tak jak w przypadku innych uzależnień wiąże się z brakiem akceptacji samego siebie. Dobry chirurg plastyczny powinien dostrzec problem i skierować pacjentkę na specjalistyczne leczenie."
(https://www.poradnikzdrowie.pl/psych...Hp8M-iYWg.html)[/QUOTE]

Dziewczyno przestan odlatywac
Wyjasnilam ci juz 3 razy sytuacje z tlumaczeniem sie z nie przyjscia na noc nie zamierzam tego powtarzać 4 raz

Dla mnie operacja plastyczna biustu nie była niczym traumatycznym ,nie przezywalam tego tak jak ty to ukazujesz,był to poprostu zabieg upiekszajacy moje piękno, nie wpadłam w ciag robiąc jedna operacje za druga nie mam tendencji do uzależnień wiec nie wiem po co tu sie rozwodzisz o ciągach i braku umiaru .na ta chwile jestem zadowolona ja wygladam a jak uznam pewnego dnia ze coś potrzebuje remontu to go zrobię nie widzę w tym nic złego.
Po to są te operacje żeby je robić ,nie oznacza to że mam niska samocene w ogóle,jak pisałam wcześniej nie jestem częścią ciała jestem ogółem jak mi coś w tym ogóle przeszkadza, odstaje od mojego standardu to to zmieniam np nie lubie odrostów na włosach woec je farbuje nie znaczy to ze moja samoocena jest niska poprostu lubię wyglądać lepiej dla siebie
To mój ostatni post na ten temat bo nie zamierzam tłumaczyć Ci 3 razy tego samego
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 11:01   #395
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
Dot.: Byłem szkolnym prześladowcą

Kobiety skończcie bo to słabe..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 11:02   #396
niemanicka
Wtajemniczenie
 
Avatar niemanicka
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
Dot.: Byłem szkolnym prześladowcą

Cytat:
Napisane przez natalia_t Pokaż wiadomość
Nie byłam w szkole lubiana i jak czytam ten wątek to przewraca mi się wszystko w środku.


Przez to, że w szkole mnie raczej nie lubili, zawsze miałam poczucie, że jestem dziwna, inna, niewarta uwagi. To, że czasami nauczyciele kazali komuś coś ze mną zrobić i ten ktoś robił to z łaski, nie poprawiało mojego samopoczucia. To, że rodzina powtarzała, że to nie moja wina, że wszystko ze mną ok, niczego nie zmieniało. To, że miałam świadomość, że mam zainteresowania kompletnie odmienne od zainteresowań większości nastolatek i że jestem dla nich okropnie nudną osobą, też nie poprawiało mi nastroju. Widziałam jak inni dobrze się bawią w szkole, a na mnie reagowali jak na Bukę - chłodem, niechęcią, czasami agresją. A ja tak bardzo chciałam być akceptowana, mieć przyjaciół, bawić się i śmiać w szkole tak jak inni, a nie mogłam, bo nikt nie chciał się ze mną bawić ani pracować. Byłam łatwym celem do wyżycia się za zło całego świata. Spotkało mnie tylko kilka, ale dość poważnych, przykrych sytuacji, które pamiętam do dziś i które zostawiły rysę na pewności siebie, mimo że sprawcy zostali ukarani. Jednak co mi po tej karze, skoro wcześniej zostałam upokorzona na oczach wielu ludzi.

Teraz po czasie rozumiem, że tam tak naprawdę nie było niczyjej winy. Ani mojej, że nie potrafiłam bawić się i interesować się rzeczami, którymi "jarały" się ówczesne dzieci i nastolatki, ani ludzi którzy mnie nie lubili, skoro nie mieli o czym ze mną gadać. I co zrobić w takiej sytuacji? Co z tego, że dowie się nauczyciel, dyrekcja, kuratorium, prezydent? Nie zmusisz nikogo, żeby kogoś lubił ani nie ukarzesz kogoś za to, że nie chce się z kimś kolegować, tak samo nie sprawisz, że ktoś nieszczęśliwy przez to, że jest nielubiany i samotny, stanie się szczęśliwy gdy wciąż będzie nielubiany i samotny. Próby dopasowania się do innych były w moim wykonaniu bardzo komiczne i kompromitujące, co tylko pogarszało sprawę. Sytuacje, gdy zostałam publicznie poniżona, teoretycznie zostały rozwiązane - były kary, przeprosiny, no ale co z tego, no co?! Teraz rozumiem już co i dlaczego, ale czasu nie cofnę, skutków tamtego stresu się nie pozbędę.

Teraz jestem już jakby inną osobą, jednak pewne sytuacje zostają w środku już na zawsze i odzywają się w najmniej odpowiednim momencie.

Szczerze mówiąc chciałabym się dowiedzieć, czy sprawcom moich łez, bólów brzucha, nieprzespanych nocy, ciąży sumienie. To straszne i obrzydliwe, ale chciałabym, żeby w jakiś sposób cierpieli. Tak, chciałabym, żeby mnie przeprosili tylko po to, żebym wiedziała że żałują i że to ich zżera od środka. Bo nie wybaczę nigdy.

To jest historia rowniez o mnie. Rowniez az mnie skręca jak przypomnę sobie liczne sytuacje upokorzenia i niesprawiedliwości.

Jednak wyciągnęłam inne wnioski, moim zdaniem zawinili dorośli. Tak jak ktos napisał, współpraca to nie koncert życzeń, w pracy tez nie trzeba wszystkich lubić, ale współpracować trzeba. Rodzice i nauczyciele powinni uczyć, ze ludzie sa różni, ale tak samo ważni i wartościowi i uczyć współpracy z różnymi ludźmi. Wygodnie jest udawać, ze sie nic nie widzi, nie brać na siebie problemów dzieciaków, bo jakos to bedzie.

Rowniez mam takie myśli, ze chcialabym aby moi prześladowcy cierpieli za to co mi zrobili. Jest to miecz obosieczny, bo we mnie to tez rozpala złość i żal. Chcialabym miec to gdzies.

Frida pisala, ze ona byla lubiana, a w takiej sytuacji to by zmieniła szkole. Jasne. Tylko jak ktos od pierwszych kontaktów społecznych z dzieciakami jest odrzucony, to jest odrzucony i nie wie dlaczego i nie jest na tyle pewny siebie, zeby miec to gdzies. Chyba oczywistym wśród dzieci jest wniosek, ze skoro nikt cie nie lubi, to cos jest z toba nie tak. Kluczowy jest tu czas, w którym przemoc sie pojawiła. Jesli ktos jest gnębiony od samych początków kontaktów społecznych, to w nim to zostaje na zawsze i rzutuje na całe późniejsze zycie społeczne.

Limonka pisala ze juz nigdy nie bedzie ta sama dziewczyna sprzed przemocy. Mam tak samo. I bardzo mi jest tego żal.

Chcialabym sprawiedliwości. Tak, aby oni tez cierpieli.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
niemanicka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 11:19   #397
567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 439
Dot.: Byłem szkolnym prześladowcą

.

Edytowane przez 567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b
Czas edycji: 2020-10-14 o 15:31
567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-07-03, 11:37   #398
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Byłem szkolnym prześladowcą

[1=567c01f80e5b49e5d4c91cc aaf1ccfb850a64aae_5f88d48 edcf1b;87974628]Kobieto, czy Ty jesteś poważna? Nie wiem skąd takie infantylne porównania bierzesz. Farbowanie odrostów do operacyjnego powiększania piersi. Ty na serio różnicy nie widzisz? Już Ci opisałam powyżej jaka jest różnica. Jest to zabieg inwazyjny, związany z uszkadzaniem tkanek i wkładaniem obcego ciała, zabieg obciążony bólem i ryzykiem. Nie robi się tego z nudów lub fanaberii, zazwyczaj jest powód. To oczywiste, że farbuje się odrosty, po to by lepiej wyglądać, bo bez tego wygląda się gorzej. Farbujesz odrosty, bo nie akceptujesz siwizny, nie czujesz się z tym komfortowo. Dziwne, że takie proste rzeczy trzeba Ci tłumaczyć. Ale nie wiem po co wciskasz banialuki o tym, że lubiłaś, to co przerobiłaś, przeczysz sobie. Ja nie mówię, żeby nie robić operacji plastycznych, już pisałam, że jak ktoś ma kompleksy to jest to zrozumiałe. Ale po co wciskać kit, że akceptowałaś to, co przerobiłaś. I nie, biust to tylko część ciała, nie ogół, ale znam osoby z prawdziwym poczuciem wysokiej wartości w ogóle i na samą sugestię o zmianie cycków czy tyłka dla trendów, czy mody lub faceta, czy dla samej siebie (żeby w lustrze było fajniej popatrzeć) to by wyśmiały, bo akceptują to, co mają i im jest z tym dobrze, to jest najważniejsze. Nie muszą nikogo uszczęśliwiać zmianą. Bo się akceptują.
PS. To nie pisz więcej, nikt Cię nie zmusza, chyba że sama czujesz się zmuszona, by udowadniać swoje racje. Ale ok, ja mogę napisać nawet i 4 raz, bo wiem, że do niektórych trzeba podchodzić z cierpliwością. Każdy łapie w swoim tempie.

Ale ok, to nie miejsce na ten temat. Jak ktoś chce to niech zrobi jako odrębny a jak nie, to nie ma sensu tu dalej go ciągnąć. Koniec offtopu z mojej strony[/QUOTE]

Chcialam miec wiekszy biust ,nikogo ta zmiana nie uszczesliwilam poza sobą i nikomu nic ta zmiana nie musiałam udowadniać.
Nie miałam niskiej samooceny ,poprostu chciałam miec większy biust nie dlatego ze mi ktos to sugerowal tylko dlatego zemi się duzy podoba bardziej żadnej innej teorii nie musisz do tego dorabiać tak jak chciałam miec blond włosy. Kiedy wkładam kolorowe soczewki do moich oczu chce zmienić ich kolor ale nie oznacza to że mam niska samoocenę, chce zmiany ale nie oznacza to że siebie nie akceptuje czy uważam za gorsza bo mam oczy niebieskie a chce mieć zielone
Gdybym miała krzywy nos to bym go zmieniła i nie obchodziloby ze inni by uważali ze mi pasuje,ja nie lubie krzywych nosow i bym go zmieniła dla siebie tak samo jak zmienilam biust dla siebie bo wole większy niż mniejszy nie miało to nic wspólnego z moim poczuciem wartości jako człowieka
Kiedy idę na kolejne studia robie magistra to nie znaczy ze mam niska samoocene poprostu chce miec cos lepszego w moim przekonaniu ,nie oznacza to ze mam niska samoocene bo nie mam magistra ,tak samo nie robilam prawa jazdy przez 40 lat pewnego dnia zachcialo mi sie zrobic i zrobilam ,przez te 40 lat zanim zrobilam.nigdy nie czulam sie gorsza od ludzi z prawem jazdy .pewne rzeczy robi sie dla siebie nie dlatego ze czujemy sie gorsi tylko dlatego ze mamy taka wlasnie wewnetrzna potrzebe w danym momencie nie oznacza to ze do tej pory bylismy bez tej zmiany nieszczesliwi, zakompleksieni czy malo warci
Jeśli tego nie rozumiesz to trudno nie potrafię juz prościej wytłumaczyć

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2020-07-03 o 13:35
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 12:05   #399
567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 439
Dot.: Byłem szkolnym prześladowcą

.

Edytowane przez 567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b
Czas edycji: 2020-10-14 o 15:31
567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 13:11   #400
Magdallona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 199
Dot.: Byłem szkolnym prześladowcą

Ja tam nie wiem, jaką Xfrida ma samoocenę, ale na tym forum na pewno widać po niej brak empatii i wylewającą się frustrację. Rzeczywiście jej opinie bywają trafne, ale sposób ich wyrażania pozostawia wiele do życzenia. Szczegółowej opinii psychologicznej na jej temat nie będę pisać, chociaż mam pewne podejrzenia, ale nie sądzę, by była zdolna do jakiejkolwiek autorefleksji, więc sobie daruję.
Magdallona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 13:32   #401
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Byłem szkolnym prześladowcą

[1=567c01f80e5b49e5d4c91cc aaf1ccfb850a64aae_5f88d48 edcf1b;87974729]Akurat dla samej siebie. Jak byś była sama na bezludnej wyspie, to też byś myślała poważnie o powiększaniu piersi, które akceptowałaś? Nawet by Ci to przez myśl nie przeszło. Operacje plastyczne się robi, by dostosować się do panujących trendów i by tym samym zdobyć uznanie otoczenia. A jeśli twierdzisz, że mieszkając sama na bezludnej wyspie, bez kontaktu z innymi ludźmi, potrzebowałabyś takich inwazyjnych przeróbek, żeby się sobie podobać i przyglądać odbiciu w wodzie, to już zakrawa o narcyzm. Nie miałam już pisać (i Ty też nie), ale po prostu dalej uważam, że się sama oszukujesz. Napisałaś, że lubisz duży biust, więc znaczy to tyle, że mały cię nie satysfakcjonuje, i nie akceptujesz go, skoro dokonujesz zmiany u chirurga. Akceptacja swojego ciała jest składową samoakceptacji w ogóle.
Offtop zaczął się od tego, że xfrida zaczęła przekonywać o swoim wysokim poczuciu wartości, ale w mojej ocenie coś jednak nie było do końca z jej samooceną. I tyle, mamy różne zdania, żadna siebie w tym temacie już nie przekona. Jak kogoś wkurza ten offtop to przepraszam najmocniej, bo temat jest zacny i szkoda by było dalej go zaśmiecać. Na pewno jakieś ofiary przemocy chciałyby się jeszcze wypowiedzieć.[/QUOTE]

masz racje mamy inne zdania na ten temat,nie mozesz jednak mowic za mnie czy ja mam o sobie niska samocene czy nie bazujac na tym ze zrobilam operacje plastyczna biustu
czy zrobilabym ta operacje przebywajac na bezludnej wyspie?
prawdopodobnie nie poniewaz nie byloby tam odpowiednio wyksztalconych ludzi aby ta operacje przeprowadzic to raz ,dwa gdybym nie widziala innych ludzi to nie widzialabym ze biust moze byc wiekszy ,przyjelabym taki biust jako standard dla wszystkich wiec nie wpadlabym na pomysl zeby ten biust powiekszyc bo nie widzialabym ze moze byc wiekszy
rozumiem ze nie miesci ci sie to w glowie ale nie zrobilam tego biustu zeby zdobyc uznanie otoczenia ,moj biust nie jest wystawiany na widok publiczny non stop zeby dodawal mi uznania w oczach innych ludzi
byc moze jestem narcyzem ale lubie patrzec w lustro i sie sobie podobac ,nie zalezy mi zeby podobac sie wszystkim bo nie ma takich ludzi ktorzy podobali by sie kazdemu ,jak wiesz istnieja mezczyzni ktorzy lubia male biusty ,nie moglabym dogodzic kazdemu,staram sie dogodzic sobie i czuc sie ze soba dobrze w tym jak wygladam
dla ciebie jakakolwiek chec zmiany w wygladzie oznacza brak samoakceptacji dla mnie tylko chec ulepszenia tego co mozna ulepszyc nie brak akceptacji siebie jako czlowieka i poczucia bycia gorszym
i mimo ze nie miesci ci sie w glowie te porownanie ,operacja biustu byla dla mnie tym samym co zmiana mojego naturalnego koloru wlosow na ten ktory mam teraz dodala mi urody w moim odczuciu a czy podoba sie innym ?to juz nie moj problem

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2020-07-03 o 13:38
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-07-03, 14:28   #402
niepogodna
Raczkowanie
 
Avatar niepogodna
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 471
Dot.: Byłem szkolnym prześladowcą

Po co się tym zadręczasz? Było, minęło, ważne, że wyrosłeś i coś zrozumiałeś. Dziewczynę zostaw w spokoju, odświeżysz jej traumę.

Miałam sytuację, w której byłam prześladowana jako nastolatka i powiem szczerze, że na jej miejscu też bym zablokowała swojego "oprawcę". Albo po prostu nic nie odpisała i tyle.
__________________
Love has a nasty habit of disappearing overnight
niepogodna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-03, 14:37   #403
panna_felicjanna
Zakorzenienie
 
Avatar panna_felicjanna
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 16 565
Dot.: Byłem szkolnym prześladowcą

Skończcie już ten offtop i wzajemne uszczypliwości. Czytać się tego nie da.
Przenieście sobie tę rozmowę na priv.
Więcej prosić nie będę.
panna_felicjanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-05, 18:41   #404
9dc9f077b88e2e6074b7e6b2ea51cb621a80eea0_6418f3a67e28c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 411
Dot.: Byłem szkolnym prześladowcą

Napisz jej jedną, jedyną wiadomość, w której zawrzesz wszystko, co masz jej do powiedzenia. A później sam ją zablokuj. Jeśli już musisz, chociaż bardziej byłabym za tym, żebyś dał dziewczynie święty spokój. Ułożyła sobie życie, jest szczęśliwa, a Ty nagle wyskakujesz jej z koszmarami z przeszłości. Strasznie egoistycznie działanie, znowu myślisz tylko o sobie. Jak w gimnazjum.
9dc9f077b88e2e6074b7e6b2ea51cb621a80eea0_6418f3a67e28c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-06, 13:39   #405
Misthios
Raczkowanie
 
Avatar Misthios
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 212
Dot.: Byłem szkolnym prześladowcą

Szczerze to się rozpłakałam czytając ten wątek. Niestety nie mam wpływu na to czy ludzie będą mnie traktować dobrze czy źle. Czy ktoś w internecie mnie zwyzywa czy pochwali.Wolna wola, prawda?

Konkretnie, to pisałyście o tym, że można zmienić szkołę. Coż ja mieszkałam wtedy na wsi. Jeździł jeden autobus szkolny o tej samej godzinie i zawoził nas z paru przystanków do miasteczka oddalonego 3 km gdzie było gimnazjum. U mnie wszystko zaczęło się w podstawówce. Podstawówki nie mogłam zmienić, bo na jaką? Kto by mnie tam zawoził? Moja mama pracowała na dwie zmiany, właściwie rzadko ją widywałam. Do gimnazjum trafiłam z osobami z tej samej klasy z podstawówki. Szybko powiedziały nowym osobom jak należy mnie gnębić, co mnie najbardziej denerwuje, jakie jest moje przezwisko i że nie można ze mną normalnie rozmawiać bo za to będzie kara. Z wesołej dziewczynki, otwartej, pewnej siebie, pomysłowiej, która lubiła się uczyć, stałam się chodzącym po ścianie widmo, ubierającym się właściwie w barwy wojskowe byleby tylko jak najmniej rzucać się w oczy, w nauce jechałam już na dwójach bo każde wyjście do tablicy przed klasę sprawiało, że się trzęsłam i patrzyłam w podłogę nie mogąc nic z siebie wydusić. Codziennie powtarzający się koszmar. Przez to zrobiłam w życiu wiele błędów. Obecnie mam stwierdzone zaburzenia osobowości z grupy B, nerwicę i depresję, parę prób samobójczych i blizny po cięciu się. Codziennie tęsknię za sobą, ale jest we mnie coś, jakiś demon co nie pozwala mi cieszyć się życiem i każe mi niszczyć wszystko co dobrego mnie spotka bo przekonał mnie, że na to nie zasługuję. Właściwie marzę o tym by już się zestarzeć i umrzeć.

Czasami wyobrażam sobie, że podczas tej całej akcji co zrobiła nauczycielka w podstawówce, kiedy zapytała się w klasie dlaczego ja zostałam odepchnięta od klasy i musiałam słuchać tego wszystkiego typu 'bo ona jest krzywa, bo ma srakie włosy, bo się do nas nie uśmiecha, bo nie potrafi kopać piłki, bo ma brzydki plecak" itd to wstaję, daję w twarz temu co w tym momencie akurat mówi, wyzywam nauczycielkę od głupich szmat co nie potrafi mi pomóc, wyzywam ich wszystkich od s****y*synów (9-latków hehe), rzucam plecak, mówię, że w dupie ich mam na cholerę mi to całe zagrzybiałe szkolnictwo i trzaskam drzwiami A później nie wiem wskakuję na swojego jednorożca i odlatuję jak najdalej stamtąd. Taki mój mokry sen.
Misthios jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-07, 11:35   #406
robcia
Zakorzenienie
 
Avatar robcia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
Dot.: Byłem szkolnym prześladowcą

Mozna sie z z Xfridą nie zgadzać ale to co mówi ,tak myślę ,wynika z doświadczenia życiowego . I dlatego czasem to wszystko brzmi brutalnie szczerze .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
robcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-08, 17:45   #407
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
Dot.: Byłem szkolnym prześladowcą

[1=9dc9f077b88e2e6074b7e6b 2ea51cb621a80eea0_6418f3a 67e28c;87979426]Napisz jej jedną, jedyną wiadomość, w której zawrzesz wszystko, co masz jej do powiedzenia. A później sam ją zablokuj. Jeśli już musisz, chociaż bardziej byłabym za tym, żebyś dał dziewczynie święty spokój. Ułożyła sobie życie, jest szczęśliwa, a Ty nagle wyskakujesz jej z koszmarami z przeszłości. Strasznie egoistycznie działanie, znowu myślisz tylko o sobie. Jak w gimnazjum.[/QUOTE]
dlaczego tak radzisz? Dziewczyna nawet nie będzie miała szansy napisać mu co sądzi o jego przeprosinach.
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-09, 09:30   #408
_Aura_
Raczkowanie
 
Avatar _Aura_
 
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 295
Dot.: Byłem szkolnym prześladowcą

Bardzo możliwe, że dziewczyna mimo terapii i tak nosi w sobie wielką traumę ze szkoły. Daj jej spokój , tak będzie najlepiej. Nie ugasisz swoich wyrzutów sumienia słowem " przepraszam". A może warto , żebyś żył z tym już zawsze . Nie ma możliwości wymazać tych okrucieństw z życia tej dziewczyny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:30 ---------- Poprzedni post napisano o 08:26 ----------

Cytat:
Napisane przez Misthios Pokaż wiadomość
Szczerze to się rozpłakałam czytając ten wątek. Niestety nie mam wpływu na to czy ludzie będą mnie traktować dobrze czy źle. Czy ktoś w internecie mnie zwyzywa czy pochwali.Wolna wola, prawda?

Konkretnie, to pisałyście o tym, że można zmienić szkołę. Coż ja mieszkałam wtedy na wsi. Jeździł jeden autobus szkolny o tej samej godzinie i zawoził nas z paru przystanków do miasteczka oddalonego 3 km gdzie było gimnazjum. U mnie wszystko zaczęło się w podstawówce. Podstawówki nie mogłam zmienić, bo na jaką? Kto by mnie tam zawoził? Moja mama pracowała na dwie zmiany, właściwie rzadko ją widywałam. Do gimnazjum trafiłam z osobami z tej samej klasy z podstawówki. Szybko powiedziały nowym osobom jak należy mnie gnębić, co mnie najbardziej denerwuje, jakie jest moje przezwisko i że nie można ze mną normalnie rozmawiać bo za to będzie kara. Z wesołej dziewczynki, otwartej, pewnej siebie, pomysłowiej, która lubiła się uczyć, stałam się chodzącym po ścianie widmo, ubierającym się właściwie w barwy wojskowe byleby tylko jak najmniej rzucać się w oczy, w nauce jechałam już na dwójach bo każde wyjście do tablicy przed klasę sprawiało, że się trzęsłam i patrzyłam w podłogę nie mogąc nic z siebie wydusić. Codziennie powtarzający się koszmar. Przez to zrobiłam w życiu wiele błędów. Obecnie mam stwierdzone zaburzenia osobowości z grupy B, nerwicę i depresję, parę prób samobójczych i blizny po cięciu się. Codziennie tęsknię za sobą, ale jest we mnie coś, jakiś demon co nie pozwala mi cieszyć się życiem i każe mi niszczyć wszystko co dobrego mnie spotka bo przekonał mnie, że na to nie zasługuję. Właściwie marzę o tym by już się zestarzeć i umrzeć.

Czasami wyobrażam sobie, że podczas tej całej akcji co zrobiła nauczycielka w podstawówce, kiedy zapytała się w klasie dlaczego ja zostałam odepchnięta od klasy i musiałam słuchać tego wszystkiego typu 'bo ona jest krzywa, bo ma srakie włosy, bo się do nas nie uśmiecha, bo nie potrafi kopać piłki, bo ma brzydki plecak" itd to wstaję, daję w twarz temu co w tym momencie akurat mówi, wyzywam nauczycielkę od głupich szmat co nie potrafi mi pomóc, wyzywam ich wszystkich od s****y*synów (9-latków hehe), rzucam plecak, mówię, że w dupie ich mam na cholerę mi to całe zagrzybiałe szkolnictwo i trzaskam drzwiami A później nie wiem wskakuję na swojego jednorożca i odlatuję jak najdalej stamtąd. Taki mój mokry sen.
Nawet nie wiem co napisać. Jest mi bardzo przykro. Z jakimi okrucieństwami spotyka się w szkole młody człowiek, jak uchronić przed tym swoje dziecko Trzymam za Ciebie kciuki, za Twój spokój . Jesteś w terapii?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
_Aura_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-07-09 10:30:41


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:10.