Chłopak powiedział mi, że jestem nieładna

[Ygrittee]

Jestem z nim dopiero miesiąc. Od poczatku mówił mi ze lubi moj charakter ale nigdy nie komplementowal wygladu. Dopiero jak powiedzialam mu ze spodobalam sie koledze w klasie to zaczal mówić ze tez lubi moj wyglad.... tylko ze podczas naszej ostatniej rozmowy spytalam czy jestem dla niego ladna. Powiedział mi, ze widuje brzydsze, nie jestem ani ladna ani piekna jak aktorki (tak dokladnie powiedzial o aktorkach) tylko po prostu ok. Wiem ze nie jestem piekna, ale tez nigdy nie powiedzial mi tak jak on. Moj poprzedni chlopak zawsze podkreślał ze jestem dla niego najpiekniejsza. Czuje sie z tym naprawde zle, bo wg mnie niewazne jak ktos wyglada naprawde, w zwiazku powinno sie mowic, ze jest sie pieknym. Oczywiscie bez przesady... zle sie z tym czuje i popadam w kompleksy. Kocham go i nie chce go zostawic.... pomozcie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ninina]

Ile masz lat?

[Antoiineette]

Osobiście nie mogłabym być z kimś, kto uważa o mnie, że "mogę być", "ujdę w tłoku". Każdy zasługuje na partnera, dla którego będzie najpiękniejszy/najprzystojniejszy. Tobie też radzę się nad tym zastanowić, bo Twoja samoocena może w krótkim czasie sięgnąć zera.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

To w końcu powiedział ci to, co napisałaś w tytule, czy to co napisałaś w poście?

[Ygrittee]

Napisane przez Ninina

Ile masz lat?

Ja 18, on 25

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros12345]

Szczerze mowiac, rozumiem to, ze chcesz sie czuc najpiekniejsza dla mezczyzny z ktorym jestes w zwiazku. Dla zakochanej osoby ta wybrana osoba wydaje sie najpiekniejsza, choc obiektywnie mozna stwierdzic, ze rozni sie od telewizyjnych kanonow urody. Ja np. moge stwierdzic, ze Brad Pitt jest bardzo przystojny, ale mezczyzna w ktorym jestem zakochana pociaga mnie zdecydowanie bardziej (choc patrzac obiektywnie na fotomodela by sie raczej nie nadawal). Dla mnie ten wlasnie czlowiek jest najcudowniejszy, najseksowniejszy, najprzystojniejszy i nigdy bym nie powiedziala, ze jest przecietny, czy cos. Wlasnie ta jego niedoskonalosc jest dla mnie pociagajaca i magnetyzujaca. Mysle, ze osoba zakochana zachwyca sie caloscia, i osobowoscia i wygladem. Ja na Twoim miejscu nie chcialabym byc z mezczyzna, ktory by mnie nie docenial i wywolywal kompleksy. To moze calkowicie Ci zrujnowac psychike. A masz szanse spotkac takiego, ktory bedzie patrzyl na Ciebie z prawdziwym zachwytem. Zdystansowalabym sie bardzo mocno w tej sytuacji. Uwazam, ze zwiazek ma sens tylko, gdy obie strony bardzo chca z wlasnego wyboru byc z ta druga osoba, bo sa autentycznie zakochani, a nie, ze za kare, bo poki co nic lepszego sie nie trafilo. Nie wyobrazam sobie byc z kims, kto nie jest zadowolony, ze z nim jestem, albo jaka jestem. Moze w Twoim przypadku akurat tak nie jest, moze to tylko niezreczne sformulowanie. Wspieram i zachecam bys nie pozwalala sie wpedzic w kompleksy. Jesli zle sie z tym czujesz, z takim traktowaniem, to wazny sygal.

[I am Rock]

Napisane przez Ygrittee

Jestem z nim dopiero miesiąc. Od poczatku mówił mi ze lubi moj charakter ale nigdy nie komplementowal wygladu. Dopiero jak powiedzialam mu ze spodobalam sie koledze w klasie to zaczal mówić ze tez lubi moj wyglad.... tylko ze podczas naszej ostatniej rozmowy spytalam czy jestem dla niego ladna. Powiedział mi, ze widuje brzydsze, nie jestem ani ladna ani piekna jak aktorki (tak dokladnie powiedzial o aktorkach) tylko po prostu ok. Wiem ze nie jestem piekna, ale tez nigdy nie powiedzial mi tak jak on. Moj poprzedni chlopak zawsze podkreślał ze jestem dla niego najpiekniejsza. Czuje sie z tym naprawde zle, bo wg mnie niewazne jak ktos wyglada naprawde, w zwiazku powinno sie mowic, ze jest sie pieknym. Oczywiscie bez przesady... zle sie z tym czuje i popadam w kompleksy. Kocham go i nie chce go zostawic.... pomozcie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No i widzisz, co z pięknych słówek zostało.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

to chcesz zeby ci mowil ze jestes piekna nawet jesli uwaza ze nie jestes?
mowisz ze nie wazne jak ktos wygladaw zwiazku ma sie mowic ze ta druga osoba jest najpiekniejsza?
dziwne podejscie do zycia
mam jedna rede dla ciebie:nie pytaj jesli nie chcesz uslyszec odpowiedzi to dotyczy sie nie tyylko tego czy jestes piekna ale ogonie wszystkiego
moj maz nie jest dla mnie najpiekniejszy na swiecie ,powiem wiecej nawet moje dzieci nie sa dla mnie najpiekniejsze ;-)
jest wielu piekniejszych ludzi od nas nie mam problemu z tym faktem,mam lustro ;-)

[cava]

Napisane przez Ygrittee

Jestem z nim dopiero miesiąc. Od poczatku mówił mi ze lubi moj charakter ale nigdy nie komplementowal wygladu. Dopiero jak powiedzialam mu ze spodobalam sie koledze w klasie to zaczal mówić ze tez lubi moj wyglad.... tylko ze podczas naszej ostatniej rozmowy spytalam czy jestem dla niego ladna. Powiedział mi, ze widuje brzydsze, nie jestem ani ladna ani piekna jak aktorki (tak dokladnie powiedzial o aktorkach) tylko po prostu ok. Wiem ze nie jestem piekna, ale tez nigdy nie powiedzial mi tak jak on. Moj poprzedni chlopak zawsze podkreślał ze jestem dla niego najpiekniejsza. Czuje sie z tym naprawde zle, bo wg mnie niewazne jak ktos wyglada naprawde, w zwiazku powinno sie mowic, ze jest sie pieknym. Oczywiscie bez przesady... zle sie z tym czuje i popadam w kompleksy. Kocham go i nie chce go zostawic.... pomozcie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

25 latek zasuwajacy tekstem „ nie jesteś piękna jak aktorki” jest po prostu głupi jak puste wiadro.
Bo aktorki też nie są takie piękne jak wyglądają na filmach, zdjęciach po obróbce przez sztab stylistów, makijażystów, oświetleniowców a na koniec fotoszopa. Nawet niespecjalnie inteligentny człowiek to ogarnia.

Być z głupim to niezły obciach.
No ale jak koniecznie chcesz, Twoja sprawa.
My ci nie pomożemy bo niby jak, ale sama sobie możesz pomóc natychmiast, jak tylko zechcesz.

[Foollow]

Nie mogłabym być w związku, w którym nie byłabym dla partnera najpiękniejsza. Myślę, że dużo osób tak ma. Zarówno kobiet, jak i mężczyzn.
A tekst o aktorkach jest płytki niesamowicie - niestety aktorki/modelki po zmyciu tapety często wyglądają po prostu przeciętnie. On chyba jest w jakiś sposób odcięty od rzeczywistości. Nie wspominając masy aktorek, które nawet po tych przeróbkach są zwyczajne... Czemu akurat mu w ogóle przyszła do głowy akurat ta grupa?
Ja wiem, że teraz większość osób będzie głęboko odpowiadało i tłumaczyło jak wygląd nie jest ważny... No cóż mi partner musi odpowiadać zarówno wyglądem, jak i charakterem i nie widzę w tym nic dziwnego, a tym bardziej nic złego. Związek bez pociągu fizycznego, tak samo jak przy niedopasowaniu charakterów, prędzej czy później się rozpadnie.

[I am Rock]

[Hultaj]

Rock, bardzo ładny i pełen głębi nie głąbi cytat, ale nie jest fajnie gdy partner nie potrafi sprawić abyś nie czuł się pasztetem czy przegrywem bo coś tam.

Autorko, facet jest 25letnim w stosunku do ciebie dojrzałym koniem po studiach, ty zaledwie 18letnią siksą (bez urazy), panienką z ogólniaka - powinien rozumieć lepiej od ciebie że jego słowa są raniące. Robi to bo albo jest toksyczny i chce mieć nad tobą kontrolę (abyś nie czuła się zbyt pewna siebie i go nie pogoniła) albo jest totalnym idiotą. Skoro mu się (rzekomo) nie podobasz to czy warto go nagradzać obcowaniem z tobą.

[lukasz_socho]

Nie wiem jak wyglądacie, być może Ty jesteś standardowej urody z wadami i zaletami, on jest standardowej urody z wadami i zaletami.
Jeśli tak jest to sama przyznasz, że są faceci ładniejsi od Twojego i są kobiety ładniejsze od Ciebie.
Wiem, że chcesz być najpiękniejsza, wiem, że pewnie poświęcasz mnóstwo energii by taka być.
Musisz sama sobie odpowiedzieć czy wolisz mężczyznę, który Cię kocha, szanuje, jest dla Ciebie wsparciem i przyszłością, ale nie ukrywa, że jesteś normalną ładną kobietą, czy wolisz kogoś kto będzie Ci mówił, że jesteś najpiękniejsza i tylko mówił... bo sama wiesz jak jest.
Twój wybór kobieto, wybierz tak byś Ty była szczęśliwa i nie szukaj odpowiedzi na forum bo nikt za Ciebie nie wybierze.

Napisane przez Hultaj

... Robi to bo albo jest toksyczny i chce mieć nad tobą kontrolę... albo jest totalnym idiotą. Skoro mu się (rzekomo) nie podobasz...

Co jesli facet ceni sobie na pierwszym miejscu wnętrze a nie wygląd? Nie powiedział, że mu się nie podoba tylko, że jest OK. Jest OK dla niego, wg jego priorytetów wygląda tak jak chciałby by wyglądała jego kobieta. Może facet nie chce mieć ślicznej dziewczyny bo sam nie jest piękny? Może wystarcza mu zwyczajna??

Facet jest jaki jest i żadna kobieta przywiązująca dużą wagę do swojego wyglądu nie będzie z nim szczęśliwa. Nie ma ideałów i on każdej powie, że ma wady.
Z tym gościem będzie szczęśliwa tylko kobieta mówiąca o sobie mądra, inteligentna, wesoła..... i średnio ładna.

[GdyKochamy]

Nie potrafiłabym być z kimś takim. Chcę się czuć piękna dla swojego chłopaka.

[ruda_beksa]

Facet do odstrzału.

Napisane przez lukasz_socho

Co jesli facet ceni sobie na pierwszym miejscu wnętrze a nie wygląd? Nie powiedział, że mu się nie podoba tylko, że jest OK. Jest OK dla niego, wg jego priorytetów wygląda tak jak chciałby by wyglądała jego kobieta. Może facet nie chce mieć ślicznej dziewczyny bo sam nie jest piękny? Może wystarcza mu zwyczajna??

Facet jest jaki jest i żadna kobieta przywiązująca dużą wagę do swojego wyglądu nie będzie z nim szczęśliwa. Nie ma ideałów i on każdej powie, że ma wady.
Z tym gościem będzie szczęśliwa tylko kobieta mówiąca o sobie mądra, inteligentna, wesoła..... i średnio ładna.

Jestem "średnio ładna" i gdyby facet mi powiedział, że "widuje brzydsze", to tyle by mnie widział. Nie jestem idiotką, wiem że są miliony kobiet piękniejszych ode mnie, ale przy partnerze chcę się czuć jak 10/10. I dobry partner potrafi to zapewnić drugiej osobie, bez łgania typu "Megan Fox to przy tobie kocmołuch kochanie".

[Milagros12345]

Zgadzam sie z Ruda_Beksa, tez mi sie nie miesci w glowie jak mozna z takim tekstem wyskoczyc do, kobiety z ktora sie jest w zwiazku. Potwornie niekulturalne i chamskie wrecz.

[_Julita89]

Nie mogłabym być z facetem, dla którego jestem "taka sobie". Tego się po prostu nie mówi, bo to raniące, a co najmniej krępujące. Mi kiedyś facet rzucił tekstem "w reklamie wyglądałaś ładniej, ta magia fotoszopa" z głupim uśmieszkiem. Miał być to żart. Ten tekst był ostatnim zdaniem jakie miał okazję do mnie wypowiedzieć.

[farmaceutka88]

Powiedz mu, że w sumie to widywałaś większe wacki, ale jego też jest OK.

[januszpolak]

Napisane przez ruda_beksa

Facet do odstrzału.

Jestem "średnio ładna" i gdyby facet mi powiedział, że "widuje brzydsze", to tyle by mnie widział. Nie jestem idiotką, wiem że są miliony kobiet piękniejszych ode mnie, ale przy partnerze chcę się czuć jak 10/10. I dobry partner potrafi to zapewnić drugiej osobie, bez łgania typu "Megan Fox to przy tobie kocmołuch kochanie".

Mnie by taki tekst zdenerwował. Uważam, że każda kobieta jest piękna i nie zgadzam się na porównywanie wyglądu jakiejś innej kobiety do mojego, nawet jeśli wypadam "na korzyść". Aktorki są piękne, a przy tym każda jest wyjątkowa. Podobnie jak dziewczyny niebędące aktorkami. Dla mnie, jeśli ktoś wygląda "przeciętnie", to po prostu w naszych oczach taki jest, nie jest to w żaden sposób obiektywne.

Inna sprawa, że mój partner w moich oczach jest na prawdę ładniejszy niż 99% Hollywood XD Czasem nawet się zastanawiam, czemu biorą takich zwykłych chłopaków do filmów. A potem, po przemyśleniu, zauważam że pod wieloma względami oni mogą być przystojni.

Nie wyobrażam sobie usłyszeć od swojego partnera, że jestem pod jakimkolwiek względem przeciętna. Chcę się czuć najpiękniejsza.

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Napisane przez farmaceutka88

powiedz mu, że w sumie to widywałaś większe wacki, ale jego też jest ok.

XD

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez januszpolak

Inna sprawa, że mój partner w moich oczach jest na prawdę ładniejszy niż 99% Hollywood XD

Ja działam tak samo, wszystkich facetów w których się podkochiwalam uważałam za co najmniej te sama ligę co Hollywood, jak nie wyżej, chociaż nikt ich do żadnego filmu nie zatrudnił ani nie dał pracy w modelingu wiec może jednak nie do końca miałam rację.
Także no cóż, sama oczekuje tego samego .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Zależy, czy ci to przeszkadza.

Mi nie przeszkadza, jesteśmy sobie wzajemnie parą kochających się bardzo przeciętnych ludzi i jest nam dobrze.

Ale nie każdy musi być w identycznym związku, tobie może to przeszkadzać i nic w tym złego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szeryszery]

Nie wyobrażam sobie być w facetem, który mi prosto w oczy powiedział, że w sumie nie jestem ani ładna, ani piękna, ale widział brzydsze, no way skoro mu się fizycznie autorka nie podoba, to po co z nią jest? poza tym tu nawet nie chodzi o to, partnerka powinna być w oczach partnera najpiękniejsza, cud miód, tylko że po co mówił to na głos? tz. nie chodzi mi o to, że szczerość nie jest ważna, ale dla mnie powiedzenie partnerce że ładna nie jest, to taki sam plask w buzie jak poinformowanie jej że eks była lepsza w łóżku, no kurczę, mógł sobie darować takie teksty. W ogóle dla mnie facet do skreślenia, bo przecież mężczyzna w tym wieku to dorosły człowiek i powinien zdawać sobie sprawę, że takie teksty mogą zranić, więc albo a) ma w nosie uczucia partnerki b) jest totalnym głąbem i burakiem c) mówi to specjalnie bo jest toksykiem i takimi tekstami próbuje specjalnie obniżyć poczucie wartości autorki, żeby była zakompleksiona i żeby w głowie zaświetliła jej się myśl, że skoro taka nieładna to nikogo innego nie znajdzie lepszego - i wtedy z łatwością facet owinie ją sobie wokół palca ( takie teorie spiskowe, ot co )

[elvegirl]

Napisane przez Ygrittee

Kocham go i nie chce go zostawic.... pomozcie

To nie zostawiaj, ale miej świadomość, że przy tym panu Twoje poczucie wartości będzie zapierniczało po równi pochyłej. W dół.


Swoją drogą, jak zareagowałaś na ten tekst?

[Ellen_Ripley]

Napisane przez szeryszery

Nie wyobrażam sobie być w facetem, który mi prosto w oczy powiedział, że w sumie nie jestem ani ładna, ani piękna, ale widział brzydsze, no way skoro mu się fizycznie autorka nie podoba, to po co z nią jest? po
(...)

Również sobie tego nie wyobrażam. Dla mnie to bez sensu.

[TakaSamaInna]

Obiektywnie rzecz biorąc wszyscy ludzie nie mogą być najpiękniejszymi, ale każdy powinien być atrakcyjny dla swojego partnera. Nie mówię tutaj o ślepym zapatrzeniu "jesteś najcudowniejsza/y, najpiękniejszy/a" itd., ale jednak musi być to coś co przyciąga, co sprawia, że mimo tego, że ten ktoś nie jest ideałem to nam się podoba i pociąga fizycznie. Tekst "nie jesteś ładna, ale widziałem brzydsze" jest tragiczny. Totalny brak obycia i buraczany sposób na wyrażenie opinii. Mógł powiedzieć, że podobasz mu się taka jaka jesteś lub wymienić coś co mu się szczególnie podoba np. oczy. Przecież jest mnóstwo opcji pomiędzy "jesteś najpiękniejszym bóstwem i żadna na ziemi ci nie dorównuje", a "nie jesteś ładna, ale są brzydsze".

[kennedy]

Napisane przez Ygrittee

Jestem z nim dopiero miesiąc. Od poczatku mówił mi ze lubi moj charakter ale nigdy nie komplementowal wygladu. Dopiero jak powiedzialam mu ze spodobalam sie koledze w klasie to zaczal mówić ze tez lubi moj wyglad.... tylko ze podczas naszej ostatniej rozmowy spytalam czy jestem dla niego ladna. Powiedział mi, ze widuje brzydsze, nie jestem ani ladna ani piekna jak aktorki (tak dokladnie powiedzial o aktorkach) tylko po prostu ok. Wiem ze nie jestem piekna, ale tez nigdy nie powiedzial mi tak jak on. Moj poprzedni chlopak zawsze podkreślał ze jestem dla niego najpiekniejsza. Czuje sie z tym naprawde zle, bo wg mnie niewazne jak ktos wyglada naprawde, w zwiazku powinno sie mowic, ze jest sie pieknym. Oczywiscie bez przesady... zle sie z tym czuje i popadam w kompleksy. Kocham go i nie chce go zostawic.... pomozcie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

po miesiacu nie da sie kochac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paczanga]

Napisane przez farmaceutka88

Powiedz mu, że w sumie to widywałaś większe wacki, ale jego też jest OK.

o tak i w sumie można dodać, że seks nie jest dla Ciebie najważniejszy także jest ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szeryszery]

Napisane przez TakaSamaInna

Przecież jest mnóstwo opcji pomiędzy "jesteś najpiękniejszym bóstwem i żadna na ziemi ci nie dorównuje", a "nie jesteś ładna, ale są brzydsze".

o to, to to !



i jeśli on faktycznie powiedział zdanie ,, Powiedział mi, ze widuje brzydsze" to to ,,widuje" brzmi tak, jakby uznawał autorkę za brzydką ale czasami zdarza mu się zobaczyć raz na jakiś czas jeszcze brzydszą


zresztą tak jak wspomniałam wcześniej, jak dla mnie to on świadomie jej rzucił takim głupim tekstem, żeby wzbudzić w niej jakieś kompleksy - pewnie on sam ma kompleks tego że jest starszy od autorki o 7 lat, i ona z łatwością może sobie znaleźć właśnie w tym wieku innego chłopaka

[Vanir410]

Napisane przez kennedy

po miesiacu nie da sie kochac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Każdy ma swoją skalę uczuć.

Facet to zwykły buc. Nie polecam być z takimi ludźmi. Potem Twoja samoocena sięgnie zera.

[Agataa_S]

Jest to przykre. Ciekawe jakby on sie poczul gdyby mu autorka powiedziala, ze jego członek jest "taki se" i wydywała duzo lepsze ale w sumie to ujdzie. Na bank facet popadłby w kompleksy. Nie trzeba kłamac "kochanie, nie ma piekniejszej na swiecie niz Ty" ale no kurde! bez przesady z takimi tekstami!! Moj mąż ostatnio na moje stwierdzenie ze wg mnie Kim Kardashian to najpiekniejsza kobieta na swiecie (z twarzy) powiedzial, że ja podobam mu sie znacznie bardziej. I w tym momencie dostał ogromnego plusa. Nie dociekam czy tak mysli czy nie. Chce wierzyc, ze mysli tak jak mowi. Poczulam sie... kochana i szczesliwa. Partnerzy powinni mowic sobie nawzajem słowa które dowartosciowują a nie takie przez ktore wpada sie w kompleksy. Słowa faceta autorki są szczeniackie, prostackie i chamskie.