Czy mam odejść od niego ??? :( - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-12-20, 17:00   #1
KatjuszkaB
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 3

Czy mam odejść od niego ??? :(


Witajcie. Potrzebuje Waszej rady , nawet tej najmniejszej.

Mam problem z moim chlopakiem (jestesmy razem 3,5roku) . Mieszkamy za granica tez tyle czasu.

Od roku nie poznaje go. Psychicznie on nie radzi sobie z zyciem na emigracji, bez rodziny , bez swoich znajomych ,tu wszystko inne niz w PL. Jest zablokowany pod kazdym wzgledem z nastawieniem na 'brak checi do zmian' a wszystkimi problemami emigracyjnymi woli obarczac mnie. Wczesniej radził sobie raz lepiej ,raz gorzej ale radził a teraz ma wyj**ne na wszystko. Bo ja przeciez wszystko ogarne, swoje , jego i nasze wspolne sprawy.

Niestety nie jest zaradny zyciowo. Woli przesypiac pol dnia , potem łaskawie isc do pracy a czesto tez ją zawalac i nie isc (co skutkuje czesta zmiana pracy)... Do tego ma duze problemy psychiczne ,nerwicowe (nie chce podjac zadnego leczenia , a wszystkie leki bez recepty mu nie pomagaja), co tez sie na mnie odbija , jestem workiem treningowym do wyzycia sie psychicznego i jak i fizycznego...
Gdyby nie fakt , ze przez niego mamy problemy finansowe (on tez mi jest winny spora kwote) to rozstalibysmy sie. Nie mamy tez mozliwosci na ta chwile wrocic do PL (co napewno by mu psychicznie pomoglo).

Kocham go za to jaki jest w srodku, to dobry kochany czlowiek i mamy bardzo podobne spojrzenie na swiat , na ludzi itd. Za to go pokochałam. Ale... do wspolnego zycia ten czlowiek sie nie nadaje,tym bardziej , ze ma juz 30 lat i nadal nie ma w nim 'obowiazkowosci' = najlepiej wszystko olewac , co wyniosl tez z domu.

Co robic ?? Kazda proba spokojnej rozmowy konczy sie tym , ze to ja go atakuje.
On nie widzi w sobie błedów i jeszcze długo sam nie przejrzy na oczy...
Nie wiem ja do tego podejsc. Moze sama pojde do psychologa po rade, co myslicie ??
Prosze nie piszcie mi odejdz od niego , bo nie mam jak i gdzie na ta chwile.
Charakterami pasujemy do siebie ale życie razem Nam nie wychodzi..
Poradzcie co byscie zrobiły na moim miejscu...
KatjuszkaB jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-20, 17:05   #2
kalor
Gazela inteligencji
 
Avatar kalor
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
Dot.: Czy mam odejsc od niego ??? :(

Pytasz, czy odejść od niego, a później prosisz, żeby ci nie pisać, żeby odejść?

Moim zdaniem marnujesz sobie przy nim życie.
__________________
kalor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-20, 17:13   #3
mellitus
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
Dot.: Czy mam odejsc od niego ??? :(

Facet wykorzystuje Cię finansowo, życiowo i buk wie jak jeszcze jesteś jeleniem a on jedzie na Twoim grzbiecie. Jego problemy zdrowotne to nie wytłumaczenie. Powinnien się leczyć, a nie leczy się, bo mu tak wygodniej. Wszystko za niego załatwisz, pewnie jeszcze posprzatasz i ugotujesz po co Ci taki garb?
Gdyby podjął leczenie, wtedy mogłabyś go wspierać, jak nie podejmie... No cóż, Twoja decyzja...
__________________
mellitus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-20, 17:23   #4
natash88
Wtajemniczenie
 
Avatar natash88
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
Dot.: Czy mam odejsc od niego ??? :(

Cytat:
Napisane przez KatjuszkaB Pokaż wiadomość
Witajcie. Potrzebuje Waszej rady , nawet tej najmniejszej.

Mam problem z moim chlopakiem (jestesmy razem 3,5roku) . Mieszkamy za granica tez tyle czasu.

Od roku nie poznaje go. Psychicznie on nie radzi sobie z zyciem na emigracji, bez rodziny , bez swoich znajomych ,tu wszystko inne niz w PL. Jest zablokowany pod kazdym wzgledem z nastawieniem na 'brak checi do zmian' a wszystkimi problemami emigracyjnymi woli obarczac mnie. Wczesniej radził sobie raz lepiej ,raz gorzej ale radził a teraz ma wyj**ne na wszystko. Bo ja przeciez wszystko ogarne, swoje , jego i nasze wspolne sprawy.

Niestety nie jest zaradny zyciowo. Woli przesypiac pol dnia , potem łaskawie isc do pracy a czesto tez ją zawalac i nie isc (co skutkuje czesta zmiana pracy)... Do tego ma duze problemy psychiczne ,nerwicowe (nie chce podjac zadnego leczenia , a wszystkie leki bez recepty mu nie pomagaja), co tez sie na mnie odbija , jestem workiem treningowym do wyzycia sie psychicznego i jak i fizycznego...
Gdyby nie fakt , ze przez niego mamy problemy finansowe (on tez mi jest winny spora kwote) to rozstalibysmy sie. Nie mamy tez mozliwosci na ta chwile wrocic do PL (co napewno by mu psychicznie pomoglo).

Kocham go za to jaki jest w srodku, to dobry kochany czlowiek i mamy bardzo podobne spojrzenie na swiat , na ludzi itd. Za to go pokochałam. Ale... do wspolnego zycia ten czlowiek sie nie nadaje,tym bardziej , ze ma juz 30 lat i nadal nie ma w nim 'obowiazkowosci' = najlepiej wszystko olewac , co wyniosl tez z domu.

Co robic ?? Kazda proba spokojnej rozmowy konczy sie tym , ze to ja go atakuje.
On nie widzi w sobie błedów i jeszcze długo sam nie przejrzy na oczy...
Nie wiem ja do tego podejsc. Moze sama pojde do psychologa po rade, co myslicie ??
Prosze nie piszcie mi odejdz od niego , bo nie mam jak i gdzie na ta chwile.
Charakterami pasujemy do siebie ale życie razem Nam nie wychodzi..
Poradzcie co byscie zrobiły na moim miejscu...
Czyli bije Cię także?
__________________
zakochana w sobie od urodzenia

natash88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-20, 17:25   #5
Devon_rose
Zakorzenienie
 
Avatar Devon_rose
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 4 710
Dot.: Czy mam odejsc od niego ??? :(

Kochaj go dalej. Wkońcu to cudowny człowiek i tylko czasem stosuje przemoc psychicznà i fizyczną.

Najlepsza terapią ślub i dzieciatko haha
__________________

Zwierzak to nie rzecz, nie kupuj go na prezent !
Devon_rose jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-20, 17:26   #6
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
Dot.: Czy mam odejsc od niego ??? :(

Treść usunięta

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2017-12-20 o 17:28
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-20, 17:34   #7
CzerwonaMysz
Raczkowanie
 
Avatar CzerwonaMysz
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 54
Dot.: Czy mam odejsc od niego ??? :(

U mnie napisałaś, że w środku to jest dobry kochany człowiek... Chyba w bardzo głębokim środku. Takim, że aż tego w Twoim poście nie widać. Wykorzystuje Cię, wisi na Tobie i ma gdzieś to jak Ty się czujesz. Dla mnie domniemana nerwica nie jest żadnym usprawiedliwieniem złego traktowania swojej drugiej połówki. Sama mam nerwicę jestem z moim TŻetem za granicą, ale to nie znaczy, że mam go traktować tak jak twój facet ciebie.
Wyżywania się fizycznego chyba nawet nie muszę komentować. Przy takim czymś najlogiczniejszym wyjściem jest ratowanie siebie. Skoro nie chce iść do specjalisty to co tu można poradzić?
CzerwonaMysz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-12-20, 17:57   #8
KatjuszkaB
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 3
Dot.: Czy mam odejsc od niego ??? :(

Cytat:
Napisane przez CzerwonaMysz Pokaż wiadomość
U mnie napisałaś, że w środku to jest dobry kochany człowiek... Chyba w bardzo głębokim środku. Takim, że aż tego w Twoim poście nie widać. Wykorzystuje Cię, wisi na Tobie i ma gdzieś to jak Ty się czujesz. Dla mnie domniemana nerwica nie jest żadnym usprawiedliwieniem złego traktowania swojej drugiej połówki. Sama mam nerwicę jestem z moim TŻetem za granicą, ale to nie znaczy, że mam go traktować tak jak twój facet ciebie.
Wyżywania się fizycznego chyba nawet nie muszę komentować. Przy takim czymś najlogiczniejszym wyjściem jest ratowanie siebie. Skoro nie chce iść do specjalisty to co tu można poradzić?
Nigdy nie pojdzie do specjalisty , zeby w rodzinie nie zostac nazwanym chorym psychnicznie. Boi sie tej 'łaty'... Lepiej wg niego mam tolerowac to jaki on jest... Tak wiem, żenada...

Fakt , czuje sie wykorzystywana i to z czasem co raz bardziej... widze to w koncu na trzezwo, nie zasłonieta jego wiecznymi obietnicami...

Tak, niestety wyciaga rece i zawsze zgania na 'nerwice'...

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

Cytat:
Napisane przez Devon_rose Pokaż wiadomość
Kochaj go dalej. Wkońcu to cudowny człowiek i tylko czasem stosuje przemoc psychicznà i fizyczną.

Najlepsza terapią ślub i dzieciatko haha

To prawda, uczucie do niego czesto przysłania mi trzezwe , racjonalne myslenie.
Ale zle mnie oceniasz myslac ,ze jestem z tych co mysla , ze facet zmieni sie po slubie czy po dziecku. Jeszcze mózgu nie straciłam.

Nie mniej jednak jestem w tym zwiazku naiwna , nawet bardzo...

---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Cytat:
Napisane przez Trzepotka Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Ja jego długow nie spłacam , spłacam te wspolne ktore on narobił Nam swoim 'nieogarstwem'. Niestety nie moge pozwolic , na siedzenie bierne i czekanie az on to wszystko ogarnie.. Wiadomo jaki bedzie skutek.

Do kraju wrocic ? I kto tu wszystko za mnie ogarnie co on mi nawyprawiał ? Ja musze, niestety.
Tym bardziej , ze do PL nie mam gdzie wrocic. Znow wszystko musiałabym zaczynac od zera.. To tez dobijające.
KatjuszkaB jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-20, 18:06   #9
mellitus
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
Dot.: Czy mam odejsc od niego ??? :(

Cytat:
Napisane przez KatjuszkaB Pokaż wiadomość
Nigdy nie pojdzie do specjalisty , zeby w rodzinie nie zostac nazwanym chorym psychnicznie. Boi sie tej 'łaty'... Lepiej wg niego mam tolerowac to jaki on jest... Tak wiem, żenada...

Fakt , czuje sie wykorzystywana i to z czasem co raz bardziej... widze to w koncu na trzezwo, nie zasłonieta jego wiecznymi obietnicami...

Tak, niestety wyciaga rece i zawsze zgania na 'nerwice'...

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------




To prawda, uczucie do niego czesto przysłania mi trzezwe , racjonalne myslenie.
Ale zle mnie oceniasz myslac ,ze jestem z tych co mysla , ze facet zmieni sie po slubie czy po dziecku. Jeszcze mózgu nie straciłam.

Nie mniej jednak jestem w tym zwiazku naiwna , nawet bardzo...

---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------



Ja jego długow nie spłacam , spłacam te wspolne ktore on narobił Nam swoim 'nieogarstwem'. Niestety nie moge pozwolic , na siedzenie bierne i czekanie az on to wszystko ogarnie.. Wiadomo jaki bedzie skutek.

Do kraju wrocic ? I kto tu wszystko za mnie ogarnie co on mi nawyprawiał ? Ja musze, niestety.
Tym bardziej , ze do PL nie mam gdzie wrocic. Znow wszystko musiałabym zaczynac od zera.. To tez dobijające.
Nawarzylaś piwa(pozwoliłas na długi), to musisz je teraz wypić. Tylko zastanów się, czy będzie Ci łatwiej samej, czy z dodatkowym balastem, jakim JEST twój TZ. Zresztą to Wasze wspólne długi (formalnie na kogo stoją?). To, że on wróci do Polski wcale automatycznie nie sprawi, że zacznie z czystym kontem. W Waszym kraju też pewnie są sądy. Zgłoś znęcanie, zażądaj spłaty, bo wyślesz go więzienia i po sprawie.

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

BTW dajesz się bić, dla mnie to jest objaw powolnego zaniku mózgu...
__________________
mellitus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-20, 18:14   #10
0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 14 051
Dot.: Czy mam odejść od niego ??? :(

Treść usunięta

Edytowane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0
Czas edycji: 2017-12-20 o 18:10
0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-20, 18:16   #11
260c4d4fdb0e7f4840fc70476d5f7e46d82a0f3e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 077
Dot.: Czy mam odejść od niego ??? :(

Gdzie niby te podobne charaktery, spojrzenie na świat i ludzi - też jesteś hipochondrykiem, leniem i przemocowcem? Przestań go tłumaczyć, dobrze wiesz, że jak z nim zostaniesz to będzie jeszcze gorzej. Finanse to żaden argument, żadne długi nie wymagają tkwienia w związku. I jak on nie zamierza pójść do lekarza, to niech się nie zasłania nerwicą - sam się zdiagnozował? Jak niby rodzina ma się dowiedzieć, że dorosły chłop się leczy? Obudź się i przerwij to natychmiast! Lepiej zaczynać od zera niż trwonić młodość na coraz większym minusie.
260c4d4fdb0e7f4840fc70476d5f7e46d82a0f3e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-12-20, 19:45   #12
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Czy mam odejść od niego ??? :(

Masz wybór. Albo go zostawiasz, wychodzisz na prostą i rozpoczynasz nowe życie, albo wpadasz w spirale i spłacasz więcej i więcej.

Decyzja należy do Ciebie. Nie wierzę, że nie masz gdzie iść, co zrobić itd. Zawsze jest jakieś wyjście, żeby nie tkwić w patologicznym związku.

Przestań go tłumaczyć, przestań szukać wymówek. On się nie zmieni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-20, 19:58   #13
Roseboy
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 2
Dot.: Czy mam odejść od niego ??? :(

Cytat:
Napisane przez KatjuszkaB Pokaż wiadomość
Witajcie. Potrzebuje Waszej rady , nawet tej najmniejszej.

Mam problem z moim chlopakiem (jestesmy razem 3,5roku) . Mieszkamy za granica tez tyle czasu.

Od roku nie poznaje go. Psychicznie on nie radzi sobie z zyciem na emigracji, bez rodziny , bez swoich znajomych ,tu wszystko inne niz w PL. Jest zablokowany pod kazdym wzgledem z nastawieniem na 'brak checi do zmian' a wszystkimi problemami emigracyjnymi woli obarczac mnie. Wczesniej radził sobie raz lepiej ,raz gorzej ale radził a teraz ma wyj**ne na wszystko. Bo ja przeciez wszystko ogarne, swoje , jego i nasze wspolne sprawy.

Niestety nie jest zaradny zyciowo. Woli przesypiac pol dnia , potem łaskawie isc do pracy a czesto tez ją zawalac i nie isc (co skutkuje czesta zmiana pracy)... Do tego ma duze problemy psychiczne ,nerwicowe (nie chce podjac zadnego leczenia , a wszystkie leki bez recepty mu nie pomagaja), co tez sie na mnie odbija , jestem workiem treningowym do wyzycia sie psychicznego i jak i fizycznego...
Gdyby nie fakt , ze przez niego mamy problemy finansowe (on tez mi jest winny spora kwote) to rozstalibysmy sie. Nie mamy tez mozliwosci na ta chwile wrocic do PL (co napewno by mu psychicznie pomoglo).

Kocham go za to jaki jest w srodku, to dobry kochany czlowiek i mamy bardzo podobne spojrzenie na swiat , na ludzi itd. Za to go pokochałam. Ale... do wspolnego zycia ten czlowiek sie nie nadaje,tym bardziej , ze ma juz 30 lat i nadal nie ma w nim 'obowiazkowosci' = najlepiej wszystko olewac , co wyniosl tez z domu.

Co robic ?? Kazda proba spokojnej rozmowy konczy sie tym , ze to ja go atakuje.
On nie widzi w sobie błedów i jeszcze długo sam nie przejrzy na oczy...
Nie wiem ja do tego podejsc. Moze sama pojde do psychologa po rade, co myslicie ??
Prosze nie piszcie mi odejdz od niego , bo nie mam jak i gdzie na ta chwile.
Charakterami pasujemy do siebie ale życie razem Nam nie wychodzi..
Poradzcie co byscie zrobiły na moim miejscu...

Zostaw go. Skoro nie chce się leczyć, to tylko kwestia czasu jak spadnie na dno, a wtedy pociągnie i Ciebie. Nie szkoda Ci tracić czasu na uganianie się z nim ? Nie chce sie leczyć, nie chce twojej pomocy, a tylko sie na Tobie wyżywa i Cie krzywdzi.
Roseboy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-20, 21:16   #14
CzerwonaMysz
Raczkowanie
 
Avatar CzerwonaMysz
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 54
Dot.: Czy mam odejść od niego ??? :(

Skoro jego podejście do psychologów jest takie a nie inne to tym bardziej bez sensu się męczyć i marnować sobie życie. Można tłumaczyć, ale jeśli ktoś sam nie czuje potrzeby zmiany to jest jak walenie głową w ścianę.
Ja tam bym do Polski na Twoim miejscu nie wracała, tylko przestała mieszkać za granicą z nim i sama zaczęła funkcjonować, zresztą myślę, że dużo lepiej, bo bez kogoś kto cię krzywdzi. Czasami taką radykalną decyzją daje się komuś kopa do działania. Teraz nie czuje potrzeby zmian, bo ma ciebie, ty to utrzymasz, załatwisz wszystko, po co ma się zmieniać skoro dla niego wszystko jest w stanie idealnym. Jeśli chcesz żeby coś się zmieniło to sama musisz dokonać zmiany
CzerwonaMysz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-20, 22:19   #15
fristi
Rozeznanie
 
Avatar fristi
 
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 577
Dot.: Czy mam odejść od niego ??? :(

Odpowiem krótko do tematu: TAK!!!
Odejdź jak najszybciej, bez względu na wszystko. Ratuj się, bo on Cię pociągnie na dno.
__________________
fristi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-21, 19:41   #16
lady666macbeth
Zakorzenienie
 
Avatar lady666macbeth
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 8 338
Dot.: Czy mam odejsc od niego ??? :(

odejść.
tak będzie najlepiej.
najbezpieczniej. Zrób to dla siebie !
__________________
"Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi."
lady666macbeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-22, 17:54   #17
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Czy mam odejsc od niego ??? :(

Cytat:
Napisane przez KatjuszkaB Pokaż wiadomość
Nigdy nie pojdzie do specjalisty , zeby w rodzinie nie zostac nazwanym chorym psychnicznie. Boi sie tej 'łaty'... Lepiej wg niego mam tolerowac to jaki on jest... Tak wiem, żenada...

Fakt , czuje sie wykorzystywana i to z czasem co raz bardziej... widze to w koncu na trzezwo, nie zasłonieta jego wiecznymi obietnicami...

Tak, niestety wyciaga rece i zawsze zgania na 'nerwice'...

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------




To prawda, uczucie do niego czesto przysłania mi trzezwe , racjonalne myslenie.
Ale zle mnie oceniasz myslac ,ze jestem z tych co mysla , ze facet zmieni sie po slubie czy po dziecku. Jeszcze mózgu nie straciłam.

Nie mniej jednak jestem w tym zwiazku naiwna , nawet bardzo...

---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------



Ja jego długow nie spłacam , spłacam te wspolne ktore on narobił Nam swoim 'nieogarstwem'. Niestety nie moge pozwolic , na siedzenie bierne i czekanie az on to wszystko ogarnie.. Wiadomo jaki bedzie skutek.

Do kraju wrocic ? I kto tu wszystko za mnie ogarnie co on mi nawyprawiał ? Ja musze, niestety.
Tym bardziej , ze do PL nie mam gdzie wrocic. Znow wszystko musiałabym zaczynac od zera.. To tez dobijające.
Jezusmaria, kogo ty ciągniesz za sobą? Jakieś nieudaczne zero lub cwaniaka, który cię wykorzystuje. Ja obstawiam to drugie. Lepiej teraz to zostawić niż ciągnąć, bo z czasem tylko więcej stracisz przez taką kule u nogi. Po co z nim jesteś oprócz przyzwyczajenia? Jest aż tak genialny w łóżku, że warto za niego płacić?
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-12-22 18:54:33


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:34.