2019-04-21, 18:50 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
|
Skrajne lenistwo
Cześć dziewczyny,
potrzebuję waszej porady, może któraś z was była w podobnej sytuacji i podopowie mi, jak mogę z tego wyjść. Zawsze byłam raczej typem domatora. Uwielbiałam czytać książki, siedzieć w zaciszu domowym, zawsze znajdowałam sobie zajęcie. Nie byłam jednak zamknięta na świat zewnętrzny, wychodziłam ze znajomymi, spędzałam czas poza domem. Sprzątanie zawsze było moją piętą achillesową ale miałam inne plusy. Lubiłam się uczyć, grałam dużo na gitarze, czytałam. Gdy poszłam na studia i przeprowadziłam się do większego miasta, moje negatywne nawyki się pogłębiły. Nie miałam dużo kontaktu z ludźmi ze studiów, siedziałam głównie w moim pokoju, mój introwertyzm pogłębił się na tyle, że czekałam, aż współlokatorzy sobie pójdą, żeby pójść do lodówki. Miałam długie fazy wegetacji w nieposprzątanym pokoju, przerywane "skokami" nastroju, sprzątaniem, ogarnianiem. Ale ogólnie jakoś tragicznie nie było. Miałam kontakt ze znajomymi, czasem wychodziłam, było mi z tym dobrze. Niestety po zakończeniu studiów i przeprowadzce do kolejnego miasta (ok. 7 lat temu), moje nawyki pogorszyły się naprawdę do poziomu, który ostatecznie doprowadził mnie na skraj rozpaczy. Powiem otwarcie: jestem skrajnie leniwa i nie wiem, jak mogę się z tego wyrwać. Mam fajną pracę, w niej jestem pewna siebie, mam super kontakt z koleżankami, nie zarabiam jakoś dużo ale wystarcza. W pracy jestem raczej zmotywowana, dobrze sobie radzę, ogarniam dużo spraw. Jednak z momentem przekroczenia progu mieszkania ogarnia mnie bezsilność. Moje dni są przepełnione siedzeniem na fotelu, bezcelowym przeglądaniem telefonu/tableta. Źle się czuję we własnym mieszkaniu, bo prawie nie mogę się zmusić do sprzątania. Chciałam poduczyć się angielskiego, ale zaczęłam i nigdy do tego nie wróciłam. Planuję sobie mnóstwo zajęć, sensownych i przyjemnych, jak na przykład jazda na rolkach, którą uwielbiam czy spotkanie z koleżankami, ale kiedy nadchodzi umówiony czas, często odmawiam, choć nawet nie wiem dlaczego. A potem spędzam wieczór na fotelu. Przez taki tryb życia przytyłam 20kg. Kilka miesięcy temu dzięki wyważonej diecie schudłam 8kg, niestety potem złe nawyki wróciły i część kilogramów wróciła. Kiedy już się do czegoś zmuszę, czy to sprzątanie, wyjście z domu, zrobienie czegoś, ugotowanie i przygotowanie diety, sport, czuję się wspaniale. Niestety nie jestem w stanie utrzymać takiego poziomu motywacji i prędzej czy później wracam do moich tragicznych nawyków. Czuję, że życie przecieka mi przez to przez palce. Jestem nieszczęśliwa. Lubię odpoczynek i chcę żyć bez spokojnie, ale to jakieś przegięcie i nie mam pojęcia, jak się przełamać, żeby w końcu wziąć się w garść. Kiedyś moją słabą stroną było wstawanie rano. Postanowiłam sobie wtedy to zmienić i wstawałam przez rok codziennie o 6 rano i byłam szczęśliwa. Niestety potem znowu wróciłam do starego "ja". Błagam o jakąś pomoc, nie wiem już co mam robić. Nie chcę się nad sobą użalać. Wiem, że stać mnie na dużo ale tracę motywację w zatrważającym tempie i wegetuję w pokoju na kanapie bez żadnych obowiązków oprócz pracy. Macie może jakieś pomysły, małe triki, jak oszukać własny umysł i przestać być takim mentalnym przegrywem? Wynajmuję z partnerem ładne mieszkanie, nie mam żadnych zobowiązań oprócz psa, zarabiam na tyle, że starcza na normalne życie, a nie potrafię tego wykorzystać i się z tego cieszyć tak, jak powinnam. Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi. |
2019-04-21, 23:33 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 073
|
Dot.: Skrajne lenistwo
Wow, dziewczyno szacun, ze codziennie przez rok wstawalas o 6. Co sie stalo, ze az po roku wrocilas do starych przyzwyczajen?
Powiem szczerze jak czytalam Twojego posta to bylam pewna, ze jestes singielka. Zdziwilam sie, ze masz partnera, bo w takim razie powinniscie sie wzajemnie motywowac. Czy Twoj partner wie, ze chcesz zyc inaczej? Czy tez jest skrajnym domatorem przez to i Tobie jeszcze bardziej nie chce sie wychodzic? Czy moze to on w jakis sposób pozbawia Cie energii? Jestes szczesliwa w tym zwiazku? Troche dziwne jest to, ze w pracy jestes zmotywowana i pelna energii a jak tylko przekraczasz próg domu to opadasz z sil. Co robi w tym czasie Twoj partner jak Ty zalegasz na kanapie i umierasz za zycia? |
2019-04-22, 01:22 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 074
|
Dot.: Skrajne lenistwo
Czy możesz liczyć na partnera w kwestii motywowania Cię do zmian? Czy raczej ciągnie Cię w dół?
Zapisz się może na jakąś bardzo drogą aktywność, która Cię kręci - być może świadomość, że wydałaś kupę kasy, zmobilizuje Cię do wyjścia z domu? Powiedz bliskiej koleżance o Twoim problemie i niech Cię wyciąga do skutku na rolki czy gdzieś, uciekając się wręcz do awantury jak zaczniesz marudzić. Plus może zapisz sobie 1 drobną rzecz do zrobienia w damy dzień i po prostu zaprzyj się i to zrób. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-04-22, 06:34 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Skrajne lenistwo
To moga byc objawy depresji.
|
2019-04-22, 07:29 | #5 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Skrajne lenistwo
Jak dla mnie brzmi to jak depresja. Warto iść do lekarza.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg |
2019-04-22, 07:54 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
|
Dot.: Skrajne lenistwo
@sunshinebutterfly Zmieniłam pracę na taką, która bardzo rozregulowała mój plan dnia.
Mój facet jest chyba jeszcze gorszy ode mnie. Często gdy mam różne pomysły na wyjścia trzeba go przekonywać, prosić. Pierwszą reakcją jest raczej niechęć. Po pracy siada na kanapie i włącza tv bądź PlayStation. Nie chcę jednak na tym się skupiać. Chcę sama z tego wyjść, ewentualnie pociągnąć go za sobą. @skara próbowałam roznych rozpisek, planów. Albo rzucałam to po kilku dniach, albo po kilku godzinach. Wątpię żeby to była depresja. Potrafię niesamowicie cieszyć się ze wszystkiego. Kiedy już się ruszę, jest super. Sama nie wiem, gdzie leży źródło mojego problemu. Dzisiaj jestem na przykład umówiona na śniadanie w restauracji z rodzicami mojego tż-ta, sama to zaproponowałam i zaolanowałam, a teraz najchętniej usiadlabym na fotel i nigdzie się nie ruszyła Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e Czas edycji: 2019-04-22 o 08:06 |
2019-04-22, 08:11 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Skrajne lenistwo
Depresja nie zawsze objawia się smutkiem, rzadko objawia się brakiem zdolności do cieszenia się.
Bardzo często objawia się spadkami aktywności, niemocą, niechęcią do robienia czegokolwiek poza koniecznością, jest przeplatana momentami zrywów dobrego samopoczucia i motywacji a potem wszystko wraca i zaczyna się od nowa. Im silniejsze sinusoidy tym bardziej prawdopodobna jest choroba dwubiegunowa. Opisujesz książkowe objawy. Do diagnozy potrzebny jest lekarz. |
2019-04-22, 08:16 | #8 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
|
Dot.: Skrajne lenistwo
Cytat:
Mimo wszystko chciałabym jeszcze założyć, że to lenistwo i spróbować jakoś sama z tego wyjść. Podrzućcie jakieś pomysły, jak sie zorganizować i zmotywować na tyle, żeby nie spędzać całych dni na telefonie. Zauważyłam też, że kiedy nie używam telefonu, robię więcej. Nagle znajduję czas na drobne posprzatanie, ugotowane, drobiazgi. Może to jakiś rodzaj uzależnienia? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-04-22, 08:20 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Skrajne lenistwo
Możesz spróbować ograniczyć sobie internet, ale jeśli znowu wrócisz do punktu wyjścia, to radzę przejść się do psychiatry, ewentualnie psychoterapeuty. Psycholog nie jest od takich rzeczy.
|
2019-04-22, 09:50 | #10 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
|
Dot.: Skrajne lenistwo
Jak pójdziesz do psychiatry to dostaniesz magiczne tabletki na tę motywację. Pytanie czy tego chcesz i Ci to odpowiada.
Ja mam podobnie odkąd pamiętam i owszem, winię w dużym stopniu telefon/Internet, jak mi kiedyś komputer padł, a smartfonu jeszcze nie miałam to nagle byłam w stanie wszystko dookoła siebie zrobić i jeszcze mi czas zostawał. I też o wiele lepiej się czuję jak już się zmuszę do zrobienia czegoś, no ale trzeba się najpierw zmusić, a z tym jest większy problem Czasem sama inicjuję wyjścia, żeby odwoływać w ostatnim momencie/iść jak na ścięcie, a potem przekonać się, że jednak było fajnie i że jestem zadowolona, że się zmusiłam. Ale i tak następnym razem będę chciała odwołać. I mam tak całe życie. Odkąd dostałam leki od psychiatry jest lepiej, ale szczerze mówiąc nie wierzę w to, że ćwierć wieku miałam niezdiagnozowaną depresję, po prostu dostałam legalne ćpanie na chwilowego kopa do działania. Zresztą to co dostałam to de facto legalna amfetamina. Nie trzeba być chorym żeby lekarz potrafił Ci zrobić lekami odpowiedni kocioł w mózgu i podniósł poziom motywacji/euforii/zadowolenia. Pytanie czy takie źródło motywacji Ci odpowiada. O innym za dużo nie opowiem, bo sama mam ją jedynie w zrywach raz na jakiś czas, mój docelowy stan to lenistwo i niechęć do robienia czegokolwiek, tak samo ma moja matka, tak samo pewnie by miały dzieci. Jakiś defekt genetyczny |
2019-04-22, 10:56 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 073
|
Dot.: Skrajne lenistwo
Autorko, w takim razie rady dla Ciebie.
Co niedziela wygospodaruj sobie 30 minut na całościowe zaplanowanie całego tygodnia i tego co musi być załatwione w każdym dniu. Wpisz to sobie do kalendarza. Załóż powiedzmy 3 tygodniowe cele i priorytety. Codziennie wieczorem planuj sobie następny dzień. Ja kiedyś szczególnie jak miał przyjść weekend wypisywałam sobie bardzo dokładnie plan co mam robić godzina po godzinie. Zajmowało takie planowanie trochę czasu, ale działało. Planu się trzymałam. Aczkolwiek wiem, że może ci być ciężko tak dokładnie planować i może Cię takie zadanie zniechęcić więc na początku możesz zacząć mniej detalicznie ale musisz planować każdy dzień. Kolejna rzecz - znajdź sobie cele w zyciu i codziennie po wstaniu z łóżka je sobie wypisuj np. 'Zmienię prace na pracę taką i taką, więc codziennie będę wysyłać 2 aplikacje '. Półóz sobie taki zeszycik przy łóżku. To może się wydawać głupie, ale ja tak robię i działa. Zresztą wypisanie takich celów w zeszycie nie jest szczególnie energochłonne i czasochłonne, więc to jest dobre rozpoczęcie dnia. Kolejna rzecz - piszesz, że nie chce Ci się sprzątać, masz bałagan w mieszkaniu. Serio, w takim razie rozumiem dlaczego nic Ci się nie chce. Ja mam tak, że jak mam nieporządek to od razu mi się wszystkiego odechciewa. Za to porządek i czystość to coś co dodaje mi powera do działania. Skoro nie chce Ci się sprzątać to zainwestuj w panią do sprzątania. Na początek weź taką dobrą, sprawdzoną panią chociaż raz, żeby zobaczyć jaki fenomenalny będziesz miała efekt.(musi to być ktoś sprawdzony i znający się na fachu) Ja jak pierwszy raz zaprosiłam taką sprawdzoną osobę to byłam w szoku. Przearanżowała mi ułożenie naczyn czy ubran w taki sposób, że od razu wszystko lepiej wyglądało, dało się znaleźć i uprzątnąć. W uporządkowanym domu energia inaczej płynie, więc musisz to u siebie załatwić. Najlepiej planuj sprzątanie cyklicznie czyli raz w tygodniu geenralne sprzątanie a potem sprzątaj codziennie po 15- 20 minut, żeby zachować ogólny porządek. Skoro masz problem z uzależnieniem od neta czy telefonu to codziennie w drodze z pracy do domu wyłączaj telefon. Zobaczysz, ze po kilku dniach sama się już potem odzwyczaisz. To garść takich rad na początek. |
2019-04-22, 11:41 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Skrajne lenistwo
a ja bym odłączyła neta z telefonu i komputera.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
2019-04-22, 12:08 | #13 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Skrajne lenistwo
Nie wiem po co wstawałaś o 6 i męczyłaś swój zegar biologiczny jak nie musiałaś tego robić. Takie pokłosie wychowania: ''trzeba wstać rano żeby coś tam''. Tak samo nieprawdziwe jak trzeba zjeść coś tam o którejś.
Niektórzy są skowronkami inni sowami inni pomiędzy i tak samo dobrze odnajdują się w innym rytmie. To tyle w temacie podziwu dla wymysłu porannej pobudki. W temacie problemu opisanego przez ciebie to wg mnie kwestia głębsza. Poczytaj wątek oraz zapoznaj się z zagadnieniem prokrastynacji. Spróbuj ustalić czy za tą twoją dystymią i niechęcią do wszystkiego coś się kryje. |
2019-04-22, 12:17 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
|
Dot.: Skrajne lenistwo
@sunshinebutterfly dzięki za rady, na pewno coś z tego wprowadzę w życie.
@hultaj właśnie kiedy wstawałam o 6 czułam się cudownie! Pobudka była czasem ciężka ale dzień wydawał się długi, miałam więcej energii i robiłam mnóstwo rzeczy. Więc to tylko kwestia lenistwa, że nie mogę do tego wrócić. Macie jeszcze pomysły na ogarnięcie się? Postaram się przekonać partnera, żebyśmy codziennie sprząta po 15 minut, z zegarkiem w ręku, to na pewno już bardzo dużo da. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-04-22, 12:18 | #15 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Skrajne lenistwo
Cytat:
Cytat:
|
||
2019-04-22, 12:20 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
|
Dot.: Skrajne lenistwo
Dlaczego?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-04-22, 12:28 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Skrajne lenistwo
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;86734572]@sunshinebutterfly dzięki za rady, na pewno coś z tego wprowadzę w życie.
@hultaj właśnie kiedy wstawałam o 6 czułam się cudownie! Pobudka była czasem ciężka ale dzień wydawał się długi, miałam więcej energii i robiłam mnóstwo rzeczy. Więc to tylko kwestia lenistwa, że nie mogę do tego wrócić. Macie jeszcze pomysły na ogarnięcie się? Postaram się przekonać partnera, żebyśmy codziennie sprząta po 15 minut, z zegarkiem w ręku, to na pewno już bardzo dużo da. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Na motywację do sprzątania niektórym robią filmiki na yt z cyklu "clean with me", jednocześnie pokazując jak to ogarnąć mądrze i szybko. |
2019-04-22, 13:50 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 6 969
|
Dot.: Skrajne lenistwo
Obydwoje jesteście leniwi, nic Was nie napędza do działania, w sumie nic dziwnego że żyjecie jak żyjecie skoro żadne z Was nie ciągnie drugiego do góry.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-04-22, 18:25 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
|
Dot.: Skrajne lenistwo
Ja bym ograniczyła internet, bo niestety dla wielu ludzi jest to ogromny pochłaniacz czasu. Siadasz z telefonem, wchodzisz na ig, potem na fb, potem na jedną stronę, na drugą i tak mijają dwie godziny.
Proponuję też rozpisywać sobie plan na cały tydzień. Tylko taki racjonalny, który jesteś w stanie zrealizować, bo jak Ci się nie uda to będziesz się czuła jeszcze gorzej. Zacznij od małych rzeczy. Np. w każdą niedzielę idę na spacer, we wtorek sprzątam mieszkanie, w czwartek idę na rolki. Zmuszaj się do wyjść. Skoro potem jest fajnie i dobrze się bawisz to nie jest z Tobą aż tak źle. Próbuj też nastawiać się pozytywnie. Myśl, że spotkasz się z koleżankami, że pogadacie, zjecie coś dobrego. Nakręcaj się, że będzie fajnie. Właściwe myślenie to połowa sukcesu. Myślę też, problem tkwi też w Twoim partnerze. Nie masz w nim żadnego wsparcia ani żadnej motywacji. On jest domatorem, nie ma żadnych oczekiwań i tak razem wegetujecie.
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 |
2019-04-22, 20:33 | #20 |
sentimental animal
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 287
|
Dot.: Skrajne lenistwo
Baaardzo dużo nas łączy też mam takie zrywy, że zmotywuję się i robię różne rzeczy, a potem dobra passa się skończy i przez jakiś czas nie jestem w stanie nic robić
trochę mi pomagało robienie planów dnia w kalendarzu, ale też nie do końca... to chyba po prostu taki charakter ja się staram pogodzić z tym, że mam chaotyczny tryb rozwijania się i pewnych rzeczy nie przeskoczę :P |
2019-04-22, 21:07 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Skrajne lenistwo
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;86734572]@sunshinebutterfly dzięki za rady, na pewno coś z tego wprowadzę w życie.
@hultaj właśnie kiedy wstawałam o 6 czułam się cudownie! Pobudka była czasem ciężka ale dzień wydawał się długi, miałam więcej energii i robiłam mnóstwo rzeczy. Więc to tylko kwestia lenistwa, że nie mogę do tego wrócić. Macie jeszcze pomysły na ogarnięcie się? Postaram się przekonać partnera, żebyśmy codziennie sprząta po 15 minut, z zegarkiem w ręku, to na pewno już bardzo dużo da. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Mialam w życiu taki rok, gdy wstawalam 6 razy w tygodniu o 5.45 żeby na 6.30 dojechać na basen. Było cudownie. Wszystko mialam ogarnięte. Niestety nie powtórzę tego, bo byłam wtedy studentką dzienną i odsypialam na wykładach ale rozumiem, że taka rutyna porządkuje dzień i pomaga w ogarnięciu się. Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
2019-04-23, 14:23 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 384
|
Dot.: Skrajne lenistwo
Zacznij organizować sobie dzień i trzymaj sie tej organizacji. Jeżeli zapisalas sobie w sobote, że sprzątasz całe mieszkanie to nie ma że boli, ruszy tyłek i je sprzątnij. Jeżeli zapisalas sobie, że we worek w wolnym czasie siadasz do czytania to tak zrób i nie ma, że boli. To samo z angielskim. Zapisz sie na siłownię albo zacznij biegać, rozplanowuj sobie dietę. Wyrób w sobie dobre nawyki.
|
2019-04-23, 14:59 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 970
|
Dot.: Skrajne lenistwo
Jezu, jesteś mną. Albo ja Tobą Nie mam żadnej rady, bo sama nie wiem jak się ogarnąć. Ale próbuje cały czas
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
To, że się do Ciebie uśmiecham, wcale nie musi oznaczać, że Cię lubię. Mogę, na przykład, wyobrażać sobie, że stoisz w płomieniach Mała Mi "Dobrze jest umieć odróżniać życie od procesu powolnego umierania." |
2019-04-23, 15:08 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 57
|
Dot.: Skrajne lenistwo
Też jestem domatorem i kanapowcem. Próbowałam z tym walczyć, aż w końcu zaakceptowałam to w sobie.
Żeby całkowicie nie zamienić się w warzywo ;-) ja mam taki system małych kroczków: 1. Raz w tygodniu uprawiam sport (basen) 2. W każdym tygodniu wybieram sobie jeden dzień (inny niż dzień z basenem) na który planuję jakąś aktywność towarzyską np. - i robię to co sobie zaplanowałam nawet jak mi się BARDZO nie chce. 3. W każdy weekend mam "beauty hour" - jedną godzinę którą przeznaczam na coś związanego z urodą, dbaniem o siebie (coś więcej niż tam codzienna higiena) A resztę czasu (wolnego) z przyjemnością spędzam w fotelu I cieszę się tym.
__________________
Live your life |
2019-04-23, 15:36 | #25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
|
Dot.: Skrajne lenistwo
Moj tż zgodził się na sprzątanie po 15 minut dziennie. Zrobiłam listę i powiesiłam na lodówce. Dzisiaj po pracy będę miała pierwsze 15 minut, trzymajcie kciuki, żebym nie zrezygnowała już pierwszego dnia...
Oprócz tego rezygnuję z przeglądania telefonu/grania w gierki przed snem, a wrócę do codziennego wstawania o 6 rano. To naprawdę dobrze mi robi, kiedy się tego trzymam. Telefon odkładam na noc z dala od łóżka, żeby budzik zmusił mnie do wstania od razu na równe nogi To na razie tyle moich skromnych planów. Co o tym sądzicie? W ogóle bardzo się cieszę, że jest nad wiecej i nie jestem sama z tym problemem. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e Czas edycji: 2019-04-23 o 15:37 |
2019-04-24, 17:50 | #26 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 654
|
Dot.: Skrajne lenistwo
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;86738838]Moj tż zgodził się na sprzątanie po 15 minut dziennie. Zrobiłam listę i powiesiłam na lodówce. Dzisiaj po pracy będę miała pierwsze 15 minut, trzymajcie kciuki, żebym nie zrezygnowała już pierwszego dnia...
Oprócz tego rezygnuję z przeglądania telefonu/grania w gierki przed snem, a wrócę do codziennego wstawania o 6 rano. To naprawdę dobrze mi robi, kiedy się tego trzymam. Telefon odkładam na noc z dala od łóżka, żeby budzik zmusił mnie do wstania od razu na równe nogi To na razie tyle moich skromnych planów. Co o tym sądzicie? W ogóle bardzo się cieszę, że jest nad wiecej i nie jestem sama z tym problemem. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] W sumie skoro masz problem z przekroczeniem progu domu, to nie wracaj do niego od razu po robocie. Idź po pracy od razu na siłownię, do knajpy, na rolki. Pomaga
__________________
|
2019-04-25, 20:21 | #27 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 719
|
Dot.: Skrajne lenistwo
W zasadzie żadne rady w tym wątku niczego Ci nie dadzą dopóki sama nie odnajdziesz sposobu i motywacji na odmianę swojego życia. Takiej prawdziwej chęci.
__________________
Mówię jak jest. |
2019-04-25, 20:35 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 073
|
Dot.: Skrajne lenistwo
Autorko, I jak Ci idzie z tym sprzataniem?
Pamietaj, ze zmiana wymaga czasu i duzej pracy nad soba |
2019-04-25, 20:44 | #29 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
|
Dot.: Skrajne lenistwo
Cytat:
Od 3 dni trzymam sie sprzątania i jest super. 15 minut to dla mnie w sam raz, nie za długo, nie za krótko. Dzisiaj ogarnęłam balkon na lato, pomalowałam doniczki, posadziłam kwiaty, zrobiłam nawet sama wiszącą półkę. Jestem zmęczona, ale czuję się z tym dobrze. Planuję trzymać sie tych 15 minut jako takiego minimum. Wstawanie rano nie wypaliło Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-04-26, 13:15 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Skrajne lenistwo
Też tak mam i mój TŻ. I nie widzę w tym problemu, zaakceptowaliśmy to. Ogólnie uważam że lenistwo jest twórcze (nie mylić z prokrastynacją, która wynika z lęku przed porażką, więc komfortowa nie jest) i nie odmawiam go sobie. Jestem zdania, że (poza pracą) warto robić to, na co się ma zwyczajnie ochotę. Ja po całym dniu poza domem (i mój TŻ) mamy ochotę tylko zalec przed komputerem i odpoczywać. Bardzo lubię takie wyciszenie się, na dłuższą metę męczyłabym się, a nie rozwinęła zdrowe nawyki, zmuszając się na siłę do zajęć w tygodniu. Robię to co lubię, i jak czasem mam ochotę posprzątać, to sprzątam, jak nie - to nie sprzątam. Jak mam ochotę na coś dobrego do jedzenia, to jem, jak nie, to zamawiam coś na szybko. Nie czuję, abym w internecie marnowała czas, bo bardzo często czytam różne rzeczy, które mnie jednocześnie interesują i rozwijają.
Uważam za bezsensowny ten pęd za tym, aby każdy miał jakąś pasję, twórczo się rozwijał czy nie wiem jak aktywnie żył. Lubię dom, drzemki, komfort rozmowy z TŻ i prywatności. Myślę, że z leżenia do góry brzuchem często biorą się liczne kreatywne pomysły A przede wszystkim chcę odpoczywać tak, jak chcę. I nie będę sobie rozpisywać po godzinie co mam robić, żeby potem padać na pysk wieczorem, bo po kilku tygodniach takiego maratonu tym bardziej włączy mi się tryb wegetacji. Różne rzeczy po prostu lubię robić i nie zmuszam się np. do domowego spa, bo mogłabym je sobie robić codziennie Dobieranie sobie ubrań i kosmetyków to też coś, co robię dla relaksu. Czasem sprawia mi przyjemność wyszorowanie mieszkania. W weekend, kiedy już się nasiedzę w domu, potrafię na trochę wyjść, ale nie jest to dla mnie konieczność. W wakacje też lubię pojechać gdzieś, gdzie mogę cały dzień leżeć i nie widzieć nic poza wodą i piaskiem Od zwiedzania jedynie boli mnie głowa. Nie widzę absolutnie żadnego sensu w zadręczaniu się wykonywaniem prac, byle wykonać. Komuś, kto męczy się ze swoją rutyną, jak autorce poleciłabym jedynie, aby znajdowała różne rzeczy które lubi robić. Dla mnie jest to np. ciepła kąpiel z domowym spa, świecami, maseczkami, połączona z oglądaniem jakiegoś programu rozrywkowego typu tvn style. Też zamawianie fajniejszego jedzenia niż na co dzień i próbowanie, wyjścia na popołudniowe zakupy i inne rozrywki. Ale nie robię tego, bo a) sobie postanowiłam, czy b) muszę się zmusić, czy c) muszę to sobie rozpisać w kalendarzu. Choćbym padała na pysk, to jak wiem że coś fajnego jest w sklepie, to idę a czasem i pojadę rowerem (aby być szybciej). Myślę, że wiele osób od dziecka jest tresowanych, aby zmuszać się, bo czeka nagroda. Dla mnie podstawą do zachowania równowagi psychicznej w pracy jest robienie dokładnie tego, na co mam zachciankę w moim czasie wolnym. Nic dobrego mi nie przyjdzie z latania na szmacie codziennie przez 15 minut. Wolę się poprzytulać i wygłupiać z TŻ. Już wyobrażam to sobie, zapisać w notatniku: powygłupiać się z TŻ, 18.00-18.30. No nieważne, czy masz zły humor, płaczesz, rób to, wyjdzie ci na dobre Przydałoby się trochę luzu, nie myślenia w kategoriach "bo ja muszę COŚ robić, cokolwiek", wczucia się w swoje potrzeby i po prostu sprawiania sobie przyjemności Dzieci najlepiej się rozwijają, bawiąc się bez nadzoru w brudzie i mając z tego radochę, a dorośli (moim zdaniem) najlepiej odpoczywają, sprawiając sobie przyjemność Edytowane przez januszpolak Czas edycji: 2019-04-26 o 13:17 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:53.