Mój chłopak chce się ze mną napić alkoholu.

[Paulina2050]

Mój chłopak chce się ze mną napić alkocholu (szampana) chciał jakieś 3-4 dni temu ale odmówiłam ma on spoko mamę która woli mu kupić alkochol na imprezę niż żeby prosił bezdomnych o piwo i pił po krzakach on chce się napić ze mną ogólenie nie mówił co chce zrobić ale jak go dobrze znam to pewnie będzie chciał zrobić romantyczną atmosferę zgodzić się czy nie?

Mam 16 lat mój chłopak też pewnie wypijemy kieliszek dwa znamy się rok.

[Mijanou]

Zaraz....matka kupuje 16latkowi alko, bo inaczej sępi u bezdomnych i łoi piwo po krzakach?! I teraz masz razem z nim łoić alkoHOL celem wytworzenia romantycznej atmosfery? Dziewczyno, w krzakach? serio?
Z tego, co wiem romantyczną atmosferę da się stworzyć bez alkoHolu.Dla normalnego człowieka to nie problem.

Komentarz o matce (raczej o madce) kupującej smarkaczowi alkohol już sobie daruję.

[Limonka2738]

A ja się nie zgadzam z Miją. Uważam, że jego mama ma dobre podejście, że woli szczerość i otwartość w wychowaniu syna.

Zgódź się, jeśli masz ochotę, a jak nie, to odmów. To twoja decyzja.

Ja spróbowałam alkoholu w wieku 18 lat i nie żałuję. Ale znam wiele osób, które zaczęły pić wcześniej, nawet w okolicach 14/15 lat i też chyba nie narzekają na swój los.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Limonka, ja byłam wychowana w szczerości, tolerancji i otwartości. Nie było tematów tabu.

U nas rzadko pijało się alkohol, najczęsciej było to wino do obiadu i ja także czasem dostawałam tzw. "szprycer" (wiesz, jedna część wina i reszta wody gazowanej).

Niemniej uważam, że wychowanie w szczerości to nie to samo, co kupowanie 16 latkowi alko, bo inaczej będzie sępić i łoić alko w krzakach. To raczej poddanie się szantażowi i pójście na łatwiznę. Gdyby rzeczywiście chłopak był wychowywany tak, jak mówisz to raczej nie łoiłby piwa po krzakach.

[Mija62]

Mam dwie koleżanki, mające podobne podejście do alkoholu. Teraz mają po 40lat ich dzieci po 20l piją razem, a w niedzielę szukają otwartej żabki na kaca, oczywiście razem. Nie polecam, nie każdy potrafi zachować umiar.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Napisane przez Mija62

Mam dwie koleżanki, mające podobne podejście do alkoholu. Teraz mają po 40lat ich dzieci po 20l piją razem, a w niedzielę szukają otwartej żabki na kaca, oczywiście razem. Nie polecam, nie każdy potrafi zachować umiar.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szprycer, jedynie w tej formie napije się wina, białego. Wino, woda gazowana, dużo lodu i cytryna .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karawanna]

Nie wyobrażam sobie, żeby moja mama kupowała mi alkohol, gdy byłam niepełnoletnia.
A sama pierwszy raz spróbowałam alko, gdy miałam 15 lat. Zadawałam się z takimi znajomymi, dla których kupno alkoholu w tym wieku nie było żadnym problemem. Ich rodzice też mieli "luźne" podejście do wychowywania.
Na moją edukację czy przyszłe życie popijanie w takim "okresie buntu" (u mnie trwał z rok, przez to że trzymałam się z takimi znajomymi) nie miało wpływu. Moja mama "czuła pismo nosem" i nie za bardzo pozwalała mi się szlajać z tymi osobami i w sumie to jestem jej za to wdzięczna. Z tego co widzę, część z tych znajomych z gimnazjalnych czasów, których rodzice mieli luźne podejście do wychowywania, raczej się stoczyło.

Autorko, jeśli nie chcesz pić alkoholu - nie pij. Jeśli sama nie jesteś przekonana, żeby go spróbować, to nie dawaj się nikomu zmusić czy namówić na siłę. Jeśli ten chłopak będzie Ci robił o to problemy i rzucał jakieś dziwne teksty, olej go i się z nim nie zadawaj więcej.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Przepraszam bardzo ale kupowanie i podawanie alkoholu nieletnim jest tez zwyczajnie nielegalne - art. 208 kk się kłania. Niechby tak się coś stało po tym jak rodzic sam podał 16latkowi alkohol - ma pozamiatane delikatnie mówiąc. Nie ma o czym mówić - żadne podawanie w domu, żadne że w obecności rodzica bezpiecznie, że lepiej tak niż żeby po krzakach piło z kolegami - NIE. Podanie w domu to nie jest remedium na picie przez młodzież w grupie rówieśniczej to po pierwsze, a po drugie jak pisałam, to zwyczajne łamanie prawa i gdyby coś się stało to nie chciałabym być w skórze tego rodzica.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[parallel_roads]

No, ale bądźmy szczerzy, 16 imprezują i piją ten alkohol, jego matka nie jest głupia i o tym wie, nie było nigdzie mówione, że robi z niego pijaka, tylko że na imprezę, od czasu do czasu, woli mu kupić niż, żeby jakoś inaczej go zdobył. Rozumiem, że są rodzice, którzy kategorycznie nie kupią dziecku alko, ok, rozumiem, ale nie przesadzajmy, że matka to zło wcielone.

Do autorki: jak chcesz to pij, nie to nie pij. Od kieliszka czy dwóch szampana się nie upijesz przecież, że nie będziesz wiedziała co robisz. Jedyne co to nie wiem co to ma do romantycznej atmosfery. Dlaczego się obawiasz tego?

[cava]

Kusfa, jakbym się dowiedziała że moje dziecko sępi piwo od _bezdomnych_ po krzakach(!? CO ?!), albo w ogóle nawet pomyślało coś takiego,

to bym urządziła bachorowi taką jesień średniowiecza, ze by smark nie zszedł z kozetki u psychologa uzależnien i głupoty juz nawet nie pospolitej, że by do trzydziestki nie miał czasu ani na szampany, ani na dziewczyny.


Ciekawe czym jest jest już zarażony od tych wykrzaczastych kolesi.


Jako dziewczyna, natychmiast bym takiego rzuciła z obrzydzenia i jego poziomem umysłowym i zwyczajami.

[Vanir410]

Bo nikt nigdy nie pił alkoholu przed 18...

Uważam, że mama ma sensowne podejście. Serio, lepiej żeby ona kupiła, wiedziała co piją, gdzie i kiedy, niż szukali jakiegoś lewego alko... bo ja będzie chciał i się napić to to zrobi.



Co do autorki, jak masz jakiekolwiek wątpliwości - nie pij. Masz jeszcze czas na próbowanie.

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Napisane przez cava

Kusfa, jakbym się dowiedziała że moje dziecko sępi piwo od _bezdomnych_ po krzakach(!? CO ?!), albo w ogóle nawet pomyślało coś takiego,

to bym urządziła bachorowi taką jesień średniowiecza, ze by smark nie zszedł z kozetki u psychologa uzależnien i głupoty juz nawet nie pospolitej, że by do trzydziestki nie miał czasu ani na szampany, ani na dziewczyny.


Ciekawe czym jest jest już zarażony od tych wykrzaczastych kolesi.


Jako dziewczyna, natychmiast bym takiego rzuciła z obrzydzenia i jego poziomem umysłowym i zwyczajami.

o czym ty piszesz?
ON NIE PIŁ. Tylko LEPIEJ NIŻ...

[cava]

Napisane przez Vanir410

o czym ty piszesz?
ON NIE PIŁ. Tylko LEPIEJ NIŻ...

Skąd wiesz, że nie pił?
Skądś ta matka wzięła ten przymus.


Za sam pomysł/szantaż tego kalibru bym nogi z tyłka pourywała.
A Romea o takich pomysłach rzuciła w cholerę, bo jest jakaś granica obciachu.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez parallel_roads

No, ale bądźmy szczerzy, 16 imprezują i piją ten alkohol, jego matka nie jest głupia i o tym wie, nie było nigdzie mówione, że robi z niego pijaka, tylko że na imprezę, od czasu do czasu, woli mu kupić niż, żeby jakoś inaczej go zdobył. Rozumiem, że są rodzice, którzy kategorycznie nie kupią dziecku alko, ok, rozumiem, ale nie przesadzajmy, że matka to zło wcielone.

Do autorki: jak chcesz to pij, nie to nie pij. Od kieliszka czy dwóch szampana się nie upijesz przecież, że nie będziesz wiedziała co robisz. Jedyne co to nie wiem co to ma do romantycznej atmosfery. Dlaczego się obawiasz tego?

NIE. Mylisz się i to grubo. Rodzic nie powinien i nawet nie może podawać swojemu dziecku alkoholu. Koniec i kropka. Rozumiesz, ze gdyby taka sytuacja została ujawniona to rodzic, jak i każda osoba pełnoletnia, która podała nieletniemu alkohol, może zostać skazany w oparciu o kodeks karny? Nawet do 2 lat pozbawienia wolności. Jest to również szkodliwe jeśli chodzi o aspekt psychologiczny - co chcesz przekazać dziecku kupując mu alkohol na imprezę? Po co to robisz i dlaczego? Po to żeby dziecko nie sępiło alkoholu od innych? Czy podanie alkoholu przez rodzica ma być odpowiedzią na takie zjawisko? Co wyciągnie z tego taki młody człowiek? W jakiej roli się stawia rodzic? To po pierwsze.
Tak, młodzi eksperymentują. Ale inicjacja alkoholowa nie powinna odbywać się za sprawa rodziców, takie eksperymenty są naturalne ale w grupie rówieśniczej. Relacja z rodzicami ma chronić przed pewnymi zachowaniami. To po drugie. Poczytaj na ten temat, podawanie alkoholu nieletnim jest po prostu niemoralne, nieetyczne i nielegalne. Gdyby sytuacja kupowania alko dziecku na imprezę wyszła na jaw to to jest podstawa to interwencji prawnej i opieki społecznej.
Szok, ze w 21 w ludzie takich rzeczy nie wiedza....


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------

Napisane przez Vanir410

Bo nikt nigdy nie pił alkoholu przed 18...

Uważam, że mama ma sensowne podejście. Serio, lepiej żeby ona kupiła, wiedziała co piją, gdzie i kiedy, niż szukali jakiegoś lewego alko... bo ja będzie chciał i się napić to to zrobi.



Co do autorki, jak masz jakiekolwiek wątpliwości - nie pij. Masz jeszcze czas na próbowanie.

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------






o czym ty piszesz?
ON NIE PIŁ. Tylko LEPIEJ NIŻ...

Nie No, jasne, nastolatki piją wiec rodzice maja im alkohol kupować. To nic, ze można nawet za to trafić za kratki i mieć kuratora i opiekę społeczna na głowie. Zwłaszcza jak coś się na takiej imprezie wydarzy, o co nie trudno. Nie No, takie tam „sensowne” podejście mamusi. Jezu co ja czytam, aż mnie skręca.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[linaya]

Nie pij z nim.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez Paulina2050

Mój chłopak chce się ze mną napić alkocholu (szampana) chciał jakieś 3-4 dni temu ale odmówiłam ma on spoko mamę która woli mu kupić alkochol na imprezę niż żeby prosił bezdomnych o piwo i pił po krzakach on chce się napić ze mną ogólenie nie mówił co chce zrobić ale jak go dobrze znam to pewnie będzie chciał zrobić romantyczną atmosferę zgodzić się czy nie?

Mam 16 lat mój chłopak też pewnie wypijemy kieliszek dwa znamy się rok.

nie daj sie namówic!


Dla nie pijacego jeszcze młodego organizmu jeden czy dwa kieliszki alkoholu, a zwlaszcza szampana czy innego wina musującego to moze być 'szok"- mozesz zaliczyc odlot i moga Ci puscić hamulcem, a taka 'romantyczna atmosfera' moze sie dla Ciebie zakonczyć niechcianą ciążą.

a w lzejszym przypadku zrobieniem jakichs głupot, czy to niechcianymi przez ciebie - na trzeźwo- zachowaniami seksualnymi czy tez innymi

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Jak chcesz, to spróbuj, jak nie chcesz, to nie.
Jeśli nie masz ochoty, to nie daj się namówić.

[Mijanou]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88437413]
Nie No, jasne, nastolatki piją wiec rodzice maja im alkohol kupować. To nic, ze można nawet za to trafić za kratki i mieć kuratora i opiekę społeczna na głowie. Zwłaszcza jak coś się na takiej imprezie wydarzy, o co nie trudno. Nie No, takie tam „sensowne” podejście mamusi. Jezu co ja czytam, aż mnie skręca.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

Też dwa razy przeczytałam, bo trudno było mi uwierzyć w to, co czytam.

Wiadomka, że każda z nas próbowała alkoholu przed 18tką (nie zapierać się ). Ale gdyby moja matka zaczęła mi z tego tytułu kupować alkohol to nawet mając te 16 lat to dziwnie by mi z tym było. No jak? "Idziesz na imprezkę? Masz tu, dziecko, pół litra i baw się dobrze".

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

moja siostra nie pila alkoholu do 18tki, a miala liczne okazje (bo ja i jej kuzynki starsze o kilka lat i ją namawialysmy nie raz.
zreszta moja mama też jakos ostro nie zabraniala jak juz miala te okolo 17 lat. Ale nie czestowala!



[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88437297]Przepraszam bardzo ale kupowanie i podawanie alkoholu nieletnim jest tez zwyczajnie nielegalne - art. 208 kk się kłania. Niechby tak się coś stało po tym jak rodzic sam podał 16latkowi alkohol - ma pozamiatane delikatnie mówiąc. Nie ma o czym mówić - żadne podawanie w domu, żadne że w obecności rodzica bezpiecznie, że lepiej tak niż żeby po krzakach piło z kolegami - NIE. Podanie w domu to nie jest remedium na picie przez młodzież w grupie rówieśniczej to po pierwsze, a po drugie jak pisałam, to zwyczajne łamanie prawa i gdyby coś się stało to nie chciałabym być w skórze tego rodzica.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE] przyznam, ze nie wiedzialam,ze jest to uregulowane w prawie.
Tak zerknelam i ten przepis byl juz 1997r.
Akurat jak moja kuzynka miala 15 lat i ja matka częstowała szklanką wódki (taka patologiczne rodzina, niestety, wiekszośc dzieci - 10 ich bylo -potem niezle problemy w zyciu miało)

[Overcooked]

Wątek ewidentny troll ale lol z niektórych odpowiedzi xd Zapomniał wół jak cielęciem był, brakuje jeszcze tekstów że w tym wieku to się lalkami bawiło Aż dziwne że nie mamy epidemii meneli urodzonych w wrzeniu-grudniu którzy zostali marginesem społecznym alkoholizując się na styczniowo-marcowych osiemnastkach kolegów z klasy. Trzeba to naprawić i wołać profilaktycznie bagiety na każdą imprezę nastolatków, a nuż tam piwo chleją. A alkohol jak broń w specjalnych metalowych zamkniętych skrzyniach - mandaty za trzymanie w barku czy lodówce dla nieodpowiedzialnych rodziców.

[Limonka2738]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88437297]Przepraszam bardzo ale kupowanie i podawanie alkoholu nieletnim jest tez zwyczajnie nielegalne - art. 208 kk się kłania.[/QUOTE]

To, że coś jest nielegalne nie znaczy, że jest z tym jakiś problem.

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Napisane przez cava

Kusfa, jakbym się dowiedziała że moje dziecko sępi piwo od _bezdomnych_ po krzakach(!? CO ?!), albo w ogóle nawet pomyślało coś takiego,

Bardzo mnie ciekawi, jakim cudem wy tak dosłownie to potraktowałyście.

Przecież to ewidentna hiperbolizacja ze strony matki - "wolę tak, niż jakby <najgorsza ewentualność, jaka jej przychodzi do głowy>". Albo nawet chłopaka, bo to on to mówił.

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

Napisane przez cava

Skąd wiesz, że nie pił?
Skądś ta matka wzięła ten przymus.


Za sam pomysł/szantaż tego kalibru bym nogi z tyłka pourywała.
A Romea o takich pomysłach rzuciła w cholerę, bo jest jakaś granica obciachu.

Coś chyba Ci wątek trafił we wrażliwy punkt, bo się irracjonalnie miotasz jak nie ty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------

Napisane przez Mijanou

Też dwa razy przeczytałam, bo trudno było mi uwierzyć w to, co czytam.

Wiadomka, że każda z nas próbowała alkoholu przed 18tką (nie zapierać się ). Ale gdyby moja matka zaczęła mi z tego tytułu kupować alkohol to nawet mając te 16 lat to dziwnie by mi z tym było. No jak? "Idziesz na imprezkę? Masz tu, dziecko, pół litra i baw się dobrze".

Ja nie próbowałam.

Moi rodzice tak robili. W sensie pytali "a do tej Kaśki, co idziesz nocować to chcesz jakiś alkohol, może Ci kupimy?" I w moim odczuciu to sprawiło właśnie, że bardzo mało piję, a za czasów nastoletnich nawet mnie nie ciekawiło. Bo to odarło alkohol z tego aspektu tabu, że ja się upiję i będę udawała w domu przed mamą po powrocie, że jestem trzeźwa. Wiecie, faza buntu te sprawy. Po co się upijać, skoro starym nawet brew nie drgnie, a alkohol smaczny nie jest (kiedyś pomyliłam szklanki)? Bez sensu.

[Overcooked]

Napisane przez Limonka2738

Coś chyba Ci wątek trafił we wrażliwy punkt, bo się irracjonalnie miotasz jak nie ty.

Dokładnie, wszędzie jakieś zrównoważone podejście a tu takie coś.


Jakiś taki niezdrowy szał niemal jak wygrażanie dziewczynie miesiąc przed 16 urodzinami jesienią średniowiecza, grożenie więzieniem i pedofilią dla 2 miesiące starszego chłopaka i wyzywanie od marginesu społecznego ogółu matek co zgodziłyby się zaprowadzić córkę do ginekologa po antykoncepcję bo seks to trzeba wybić z głowy do 30 gdy umiesz samodzielnie utrzymać ewentualne dziecko.

Napisane przez Limonka2738

Ja nie próbowałam.

Moi rodzice tak robili. W sensie pytali "a do tej Kaśki, co idziesz nocować to chcesz jakiś alkohol, może Ci kupimy?" I w moim odczuciu to sprawiło właśnie, że bardzo mało piję, a za czasów nastoletnich nawet mnie nie ciekawiło. Bo to odarło alkohol z tego aspektu tabu, że ja się upiję i będę udawała w domu przed mamą po powrocie, że jestem trzeźwa. Wiecie, faza buntu te sprawy. Po co się upijać, skoro starym nawet brew nie drgnie, a alkohol smaczny nie jest (kiedyś pomyliłam szklanki)? Bez sensu.

No dokładnie, też podobne podejście i podobne skutki. To właśnie robienie zbrodni z okazjonalnego piwa/szampana etc. z jakiegoś wyjścia czy okazji sprzyja całej ekscytującej konspiracji od zdobycia do ukrywania efektów najpierw tego nieszczęsnego piwa a potem potajemnemu jechaniu na całość z wódką. Wychowywać trzeba swoją postawą, patrzeniem na świat, a nie "co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie" i "jesteś popsutym degeneratem nie tak cię wychowałam, jeszcze podziękujesz za szlaban bo byś skończył jako menel". Rozumiem bardziej drastyczne kroki np.przy papierosach z wytłumaczeniem szkodliwości, raka, trudności z zrzuceniem, mechanizmu że sama substancja nie odpręża tylko ulżenie w nałogu oraz cała otoczka z tym związana - dlatego nie warto choćby okazjonalnie i wyciąganie surowych konsekwencji. Ale robienie inby za chęć małej ilości alkoholu raz na x miesięcy w wieku 16 lat jest bezcelowe.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Naprawdę nie mogę...rozumiecie, ze gdyby taka sytuacja wyszła na jaw to rodzice idą do sądu ponieważ kk penalizuje rozpijanie nieletnich plus uruchamia się cała maszyna opieka społeczna/kurator etc.? To jest straszne jak niska świadomość w społeczeństwie jest na ten temat. I nie to nie ma nic wspólnego z „zapomniał wół jak cielęciem był” bo alkohol pijam i pije do dziś, a chodzi wyłącznie o kupno alkoholu nieletniej osobie. To co jest normatywne w grupie rówieśniczej nie jest takie w relacji rodzic-dziecko. Naprawdę zdobywanie wiedzy nie boli, ale wypadałoby nie opowiadać szkodliwych bzdur. Wystarczy poczytać - tak się składa, ze psychologowie i prawo ma inne zdanie na temat kupna alkoholu osobom nieletnim przez osoby dorosłe. I tak się składa, ze w rodzinie mam tego bardzo przykry przykład - osoba pełnoletnia (lat skończone 18) kupiła na imprezę alkohol dla 15latków. Tak się stało, ze dziewczyna mocno się upiła, straciła przytomność i osoba dorosła, która napotkała te imprezkę zadzwoniła na pogotowie. Uruchomiło to cala lawinę - kurator, opieka społeczna, przesłuchania na policji, w końcu sprawa w sądzie gdzie osoba wkroczyła w dorosłe życie z wyrokiem w zawieszeniu. Nie ma o czym mówić - osoba dorosła nie powinna dawać nieletniej alkoholu. Powtarzam: to co jest pomiędzy równieśnikami to jest inna sprawa, relacja z osoba dorosła to jest zupełnie inna kwestia. Aż wstyd, ze takie rzeczy dorosłym kobietom tłumaczyć. Masakra.
Ja swojemu dziecka NIGDY alkoholu nie podam, nie ma takiej możliwości. Wyjaśnię mu dokładnie dlaczego zreszta i będę starała się edukować na temat spożywania alko w grupie rowniesnikow, bo tego nie uniknę.

[Overcooked]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88438345]Naprawdę nie mogę...rozumiecie, ze gdyby taka sytuacja wyszła na jaw to rodzice idą do sądu ponieważ kk penalizuje rozpijanie nieletnich plus uruchamia się cała maszyna opieka społeczna/kurator etc.? To jest straszne jak niska świadomość w społeczeństwie jest na ten temat. I nie to nie ma nic wspólnego z „zapomniał wół jak cielęciem był” bo alkohol pijam i pije do dziś, a chodzi wyłącznie o kupno alkoholu nieletniej osobie. To co jest normatywne w grupie rówieśniczej nie jest takie w relacji rodzic-dziecko. Naprawdę zdobywanie wiedzy nie boli, ale wypadałoby nie opowiadać szkodliwych bzdur. Wystarczy poczytać - tak się składa, ze psychologowie i prawo ma inne zdanie na temat kupna alkoholu osobom nieletnim przez osoby dorosłe. I tak się składa, ze w rodzinie mam tego bardzo przykry przykład - osoba pełnoletnia (lat skończone 18) kupiła na imprezę alkohol dla 15latków. Tak się stało, ze dziewczyna mocno się upiła, straciła przytomność i osoba dorosła, która napotkała te imprezkę zadzwoniła na pogotowie. Uruchomiło to cala lawinę - kurator, opieka społeczna, przesłuchania na policji, w końcu sprawa w sądzie gdzie osoba wkroczyła w dorosłe życie z wyrokiem w zawieszeniu. Nie ma o czym mówić - osoba dorosła nie powinna dawać nieletniej alkoholu. Powtarzam: to co jest pomiędzy równieśnikami to jest inna sprawa, relacja z osoba dorosła to jest zupełnie inna kwestia. Aż wstyd, ze takie rzeczy dorosłym kobietom tłumaczyć. Masakra.
Ja swojemu dziecka NIGDY alkoholu nie podam, nie ma takiej możliwości. Wyjaśnię mu dokładnie dlaczego zreszta i będę starała się edukować na temat spożywania alko w grupie rowniesnikow, bo tego nie uniknę.[/QUOTE]Moim zdaniem jesteś przewrażliwiona ze względu na swoje osobiste sprawy. Nie musisz "uświadamiać o przestępstwie" z pozycji autorytetu bo to sprawa oczywista i przekazywana nawet w szkole a nie wiedza tajemna. Prawo nie zawsze jest wyznacznikiem moralności. Analogicznie pomoc w aborcji też ma sankcje karne na terenie Polski - gdy potencjalna córka będzie potrzebowała kilkaset euro to rób jak chcesz, ale nie wywyższaj się moralnie nad innymi jakby nie znali prawa i powtarzaj jak to byś NIGDY nie popełniła przestępstwa.

[skara]

Ja do pełnoletności praktycznie nie piłam. A jak zaczęłam pić to potrafiłam się upić połową piwa lub kilkoma kieliszkami szampana. Więc na początku, póki nie zna się możliwości własnego organizmu, trzeba mocno uważać żeby nie zasnąć na ławce lub nie zarzygać połowy pokoju.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Overcooked

Moim zdaniem jesteś przewrażliwiona ze względu na swoje osobiste sprawy. Nie musisz "uświadamiać o przestępstwie" z pozycji autorytetu bo to sprawa oczywista i przekazywana nawet w szkole a nie wiedza tajemna. Prawo nie zawsze jest wyznacznikiem moralności. Analogicznie pomoc w aborcji też ma sankcje karne na terenie Polski - gdy potencjalna córka będzie potrzebowała kilkaset euro to rób jak chcesz, ale nie wywyższaj się moralnie nad innymi jakby nie znali prawa i powtarzaj jak to byś NIGDY nie popełniła przestępstwa.

To nie jest tylko kwestia prawna. To ma również swój negatywny aspekt jeśli chodzi o wymiar psychologiczny. Jak już pisałam, to co jest normatywne w grupie rówieśników niekoniecznie jest takie w relacji rodzic- dziecko. Ponadto alkohol jest substancja zmieniająca świadomość i wpływająca na na rozwój mózgu młodego człowieka. Dla mnie jest to absolutnie niedopuszczalne aby podawać alkohol osobom nieletnim i nieważne co napiszesz - nie ma zwyczajnie ani jednego argumentu za. Ja się czuje w tym momencie jakby ktoś starał się mnie przekonać, ze lampka wina czy dwie w ciąży to przecież nic takiego. Są takie kwestie w życiu, w których nie ma kompromisów. Uważam, ze żaden świadomy rodzic dziecku alkoholu nie poda. Ja takich szczęśliwie nie znam. Jak chcesz swojemu dziecku podawać to ok, ale bierz na klatę konsekwencje zdrowotne, społeczne, psychologiczne i to, że jak inni rodzice się o tym dowiedzą (na przykład taka ja) to możesz mieć niezły Meksyk - bo Ty kupisz swojemu bąbelkowi 16letniemu flachę na imprezę, on poczęstuje mojego bąbelka, a ja dojdę, ze to kupiła mamusia i możesz się spodziewać poważnych problemów.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ciri15]

Napisane przez Paulina2050

Mój chłopak chce się ze mną napić alkocholu (szampana) chciał jakieś 3-4 dni temu ale odmówiłam ma on spoko mamę która woli mu kupić alkochol na imprezę niż żeby prosił bezdomnych o piwo i pił po krzakach on chce się napić ze mną ogólenie nie mówił co chce zrobić ale jak go dobrze znam to pewnie będzie chciał zrobić romantyczną atmosferę zgodzić się czy nie?

Mam 16 lat mój chłopak też pewnie wypijemy kieliszek dwa znamy się rok.

Te akcje z matką i żulami są jakieś chore...
Jeśli chcecie sobie zorganizować romantyczny wieczór we dwoje z winem/szampanem to spoko, ale jednak przemyślalabym, czy chce być z kimś kto ma takie podejście do alkoholu(i jego matka).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88438345]Naprawdę nie mogę...rozumiecie, ze gdyby taka sytuacja wyszła na jaw to rodzice idą do sądu ponieważ kk penalizuje rozpijanie nieletnich plus uruchamia się cała maszyna opieka społeczna/kurator etc.? To jest straszne jak niska świadomość w społeczeństwie jest na ten temat. I nie to nie ma nic wspólnego z „zapomniał wół jak cielęciem był” bo alkohol pijam i pije do dziś, a chodzi wyłącznie o kupno alkoholu nieletniej osobie. To co jest normatywne w grupie rówieśniczej nie jest takie w relacji rodzic-dziecko. Naprawdę zdobywanie wiedzy nie boli, ale wypadałoby nie opowiadać szkodliwych bzdur. Wystarczy poczytać - tak się składa, ze psychologowie i prawo ma inne zdanie na temat kupna alkoholu osobom nieletnim przez osoby dorosłe. I tak się składa, ze w rodzinie mam tego bardzo przykry przykład - osoba pełnoletnia (lat skończone 18) kupiła na imprezę alkohol dla 15latków. Tak się stało, ze dziewczyna mocno się upiła, straciła przytomność i osoba dorosła, która napotkała te imprezkę zadzwoniła na pogotowie. Uruchomiło to cala lawinę - kurator, opieka społeczna, przesłuchania na policji, w końcu sprawa w sądzie gdzie osoba wkroczyła w dorosłe życie z wyrokiem w zawieszeniu. Nie ma o czym mówić - osoba dorosła nie powinna dawać nieletniej alkoholu. Powtarzam: to co jest pomiędzy równieśnikami to jest inna sprawa, relacja z osoba dorosła to jest zupełnie inna kwestia. Aż wstyd, ze takie rzeczy dorosłym kobietom tłumaczyć. Masakra.
Ja swojemu dziecka NIGDY alkoholu nie podam, nie ma takiej możliwości. Wyjaśnię mu dokładnie dlaczego zreszta i będę starała się edukować na temat spożywania alko w grupie rowniesnikow, bo tego nie uniknę.[/QUOTE]


Albo po prostu niektórzy decydują się olewać głupie prawo, które nie ma sensu?


Ten przepis nie powstał po to, żeby rodzice przypadkiem nie podali swojemu dziecku szampana na Sylwestra, tylko po to, żeby jakiś koleś z ulicy nie upił i nie wykorzystał jakiejś nastolatki chociażby. Albo żeby ojciec alkoholik nie wpędzał syna w nałóg.



Jak już chcesz edukować ludzi, to weź się najpierw sama zastanów.

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88438554]To nie jest tylko kwestia prawna. To ma również swój negatywny aspekt jeśli chodzi o wymiar psychologiczny. Jak już pisałam, to co jest normatywne w grupie rówieśników niekoniecznie jest takie w relacji rodzic- dziecko. [/QUOTE]


Lepiej, żeby się nastolatek uczył pić od rodziców (zakładając, że nie są ostatnimi ohlejusami) niż od równieśników.


I tak jest z bardzo wieloma rzeczami, przed którymi nie uchronisz nastolatka, alkohol, seks, ogólnie wszystkie tego typu sprawy.
Nie dyskutujemy tutaj o położeniu pół litra na stół z tekstem "chodź, synuś, pijemy, bo mamusia miała zły dzień w pracy", tylko kupieniu synowi butelki wina na spotkanie z dziewczyną.

[Overcooked]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88438554]To nie jest tylko kwestia prawna. To ma również swój negatywny aspekt jeśli chodzi o wymiar psychologiczny. Jak już pisałam, to co jest normatywne w grupie rówieśników niekoniecznie jest takie w relacji rodzic- dziecko. Ponadto alkohol jest substancja zmieniająca świadomość i wpływająca na na rozwój mózgu młodego człowieka. Dla mnie jest to absolutnie niedopuszczalne aby podawać alkohol osobom nieletnim i nieważne co napiszesz - nie ma zwyczajnie ani jednego argumentu za. Ja się czuje w tym momencie jakby ktoś starał się mnie przekonać, ze lampka wina czy dwie w ciąży to przecież nic takiego. Są takie kwestie w życiu, w których nie ma kompromisów. Uważam, ze żaden świadomy rodzic dziecku alkoholu nie poda. Ja takich szczęśliwie nie znam. Jak chcesz swojemu dziecku podawać to ok, ale bierz na klatę konsekwencje zdrowotne, społeczne, psychologiczne i to, że jak inni rodzice się o tym dowiedzą (na przykład taka ja) to możesz mieć niezły Meksyk - bo Ty kupisz swojemu bąbelkowi 16letniemu flachę na imprezę, on poczęstuje mojego bąbelka, a ja dojdę, ze to kupiła mamusia i możesz się spodziewać poważnych problemów.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Jak milusio z twojej strony <3 zciąganie kuratora na swoją rodzinkę w imię idei dowalenia degeneratom, ciekawe czy sobie moralnie wybaczysz pozwalanie swoim bąbelkom na zadawanie się z takimi osobami

W USA nie można legalnie pić do 21 roku, w Arabii nielegalne, ale oczywiście że twoje standardy do czegokolwiek w tym relacji rodzic-dziecko są najtwojsze najmoralniejsze, naj naj naj. Nikt tu nie uważa że alkohol jest neutralny a ty po raz kolejny uważasz innych za debili co nie wiedzą niczego i gadasz o alkoholu w ciąży. Wiadomo, kto nie ma podejścia tak jak ty i nie zostanie solidnie ukarany za zgodę na kupienie dwóch piw z pouczeniem zjedzenia sytego obiadu przed imprezą urodzinową 16letniego kolegi, to jest marginesem społecznym którego trzeba koniecznie skontrolować czy nie daje przedszkolakowi reddsa do obiadu, a licealiście nie wpycha wódki co piątek.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Przykro mi, nie dogadamy się. Ręka by mi uschła jakbym 16 latkowi piwo kupiła.
I może Ty się Limonka i druga koleżanka doedukujcie, bo żal propagować kupno alko dla własnych, nieletnich dzieci. Może paczka fajek i nabita lufka do tego? Przecież i tak spróbuje pogadajcie z jakimkolwiek terapeuta i psychologiem, zobaczymy co powiedzą na genialny pomysł kupna alkoholu dla 16latka (bo to, ze możecie mieć wyrok do 2 lat pozbawienia wolności to jak już ustaliliśmy was nie rusza). Z mojej strony eot i mogę tylko liczyć, ze rodziców z takim podejściem nie ma jednak zbyt wielu, a przynajmniej nie będzie w moim otoczeniu. Ja pierdziele co za czasy, tylko na wizażu wyczytasz, ze mieszkanie w domu na wsi to psychiczne znęcanie się nad dzieckiem, ale kupno dzieciakowi alko już takie spoko i cool. Jeżu milusieńki. Nie wiem, może ja już stara jestem czy coś, ale trochę mi się to w głowie nie mieści.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Limonka2738]

Napisane przez Overcooked

Jak milusio z twojej strony <3 zciąganie kuratora na swoją rodzinkę w imię idei dowalenia degeneratom, ciekawe czy sobie moralnie wybaczysz pozwalanie swoim bąbelkom na zadawanie się z takimi osobami

W USA nie można legalnie pić do 21 roku, w Arabii nielegalne, ale oczywiście że twoje standardy do czegokolwiek w tym relacji rodzic-dziecko są najtwojsze najmoralniejsze, naj naj naj. Nikt tu nie uważa że alkohol jest neutralny a ty po raz kolejny uważasz innych za debili co nie wiedzą niczego i gadasz o alkoholu w ciąży. Wiadomo, kto nie ma podejścia tak jak ty i nie zostanie solidnie ukarany za zgodę na kupienie dwóch piw z pouczeniem zjedzenia sytego obiadu przed imprezą urodzinową 16letniego kolegi, to jest marginesem społecznym którego trzeba koniecznie skontrolować czy nie daje przedszkolakowi reddsa do obiadu, a licealiście nie wpycha wódki co piątek.

Ja tak tylko dodam, że mózg rozwija się do 25 roku życia.


Więc jeśli już ktoś chce iść tą drogą, to ok, spoko, ale nie wolno nikomu pić do 25 roku życia, czemu akurat 18?


Najlepiej jest w USA, gdzie możesz jeździć samochodem i kogoś zabić od 16 roku życia, ale piwo możesz legalnie wypić od 21.


W Polsce na seks możesz się zgodzić w wieku 15 lat, szampana na Sylwestra możesz wypić dopiero w wieku 18.



Prawo takim wyznacznikiem logiki i wewnętrznej spójności.

[Overcooked]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88438714]Przykro mi, nie dogadamy się. Ręka by mi uschła jakbym 16 latkowi piwo kupiła.
I może Ty się Limonka i druga koleżanka doedukujcie, bo żal propagować kupno alko dla własnych, nieletnich dzieci. Może paczka fajek i nabita lufka do tego? Przecież i tak spróbuje pogadajcie z jakimkolwiek terapeuta i psychologiem, zobaczymy co powiedzą na genialny pomysł kupna alkoholu dla 16latka (bo to, ze możecie mieć wyrok do 2 lat pozbawienia wolności to jak już ustaliliśmy was nie rusza). Z mojej strony eot i mogę tylko liczyć, ze rodziców z takim podejściem nie ma jednak zbyt wielu, a przynajmniej nie będzie w moim otoczeniu. Ja pierdziele co za czasy, tylko na wizażu wyczytasz, ze mieszkanie w domu na wsi to psychiczne znęcanie się nad dzieckiem, ale kupno dzieciakowi alko już takie spoko i cool. Jeżu milusieńki. Nie wiem, może ja już stara jestem czy coś, ale trochę mi się to w głowie nie mieści.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Haha nie dość że zdegradowana do drugiej koleżanki to zupełnie pominięty napisany dużo wcześniej mój cały akapit o zupełnie innym podejściu do palenia z wytłumaczeniem różnicy
Limonka wytłumaczyła genezę prawa ale i tak brniesz w 2 lata, byle nie zburzyć swojej wizji bycia wzorem rodzica dla reszty globu - po raz enty wywyższanie się o uschniętej ręce xddd na pewno psycholog zadzwoni na bagiety z zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa 100% true potwierdzone info


Edit - Limonka nie zapomnij o możliwości uprawiania seksu ale zakazie oglądania pornografii. I oczywiście seks można ale już na wizytę u ginekologa, antykoncepcję, aborcję musisz mieć zgodę opiekuna albo pozostaje robić akrobacje żeby to obejść. Ale po co wspierać, jeszcze by ręka uschła w procesie degeneracji młodzieży, niech się margines buja.