Najgłupsze poważne decyzje jakie podjęliscie w życiu

[Savasana]

Jakie w życiu podjelyscie najgłupsze decyzje, których do dziś żałujecie i które miały duży wpływ na Wasze życie ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Głupie było danie drugiej szansy jednemu byłemu sto lat temu.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

To, ze nie przemyslalam swojej przyszlosci pod wzgledem zawodowym. Dalej nie wiem, co chce w zyciu robic, zarabiam za malo, a lata powoli leca.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Nie jestem do końca przekonana, ale chyba te studia.
Stres skrócił mi życie chyba o 20 lat, przekonałam się, czego NIE chcę robić, straciłam cel w życiu, tyle lat nie zarabiałam, mam kredyt studencki do spłaty, a w końcu i tak boję się odezwać w tym języku. A gdybym zaczęła robić to co robię teraz pięć lat temu, to matko boska, pływałabym w dolarach teraz.
Z drugiej strony, poznałam w ten sposób mnóstwo ludzi i nie wyobrażam sobie, żeby ich nie było, nie chciałabym wymazać sobie z głowy tego, czego się mimo wszystko nauczyłam, doświadczenie pisania pracy dyplomowej zawsze spoko, doświadczenie mieszkania samemu w dużym mieście takoż, a wyższe wykształcenie zawsze miło mieć. A przed studiami nie wiedziałam, że moje obecne zajęcie można wykonywać w taki sposób, a tym bardziej, że ja mogłabym to robić, więc nie wiem, ile czasu tak naprawdę zajęłoby mi dojście do tego.

Ogólnie chyba niczego nie umiem żałować tak na 100%. Czasu bym mimo wszystko nie cofała, bo zawsze znajdzie się jakiś pozytywny aspekt, którego nie chcę odpuścić.

[oh Mandy]

Miałabym kilka takich decyzji, z drugiej strony gdyby nie te decyzje, to nie byłabym w miejscu, w którym jestem teraz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rybeczkawizaz]

wybór studiów humanistycznych ,, zamiast technicznych, masakra w moim przypadku .

[thankyounext_]

Tego że dałam sobą pomiatać i traktować bez szacunku przez niektóre osoby

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

ostatnio myślę, że zostanie w PL i to, że mimo okazji wyjechania na Erasmusa nie skorzystałam, do dziś tego żałuję

[cava]

Start w biegu na 10 km, z kontuzją i po nafaszerowania się ibupromem po uszy.
Głupie to było i kosztowało mnie potem parę lat latania po lekarzach i fizjoterapeutach, a biegać już nie mogłam potem. I już nie będę mogła.

Głupie.
A najgorzej ze... fajnie było.

[linaya]

Że nie pojechałam na praktyki zagraniczne na studiach.
Że uparłam się, by skończyć studia w terminie, zamiast zostać w swojej pierwszej pracy, a obronić się później.
Że gdy po raz drugi podchodziłam do egzaminu na prawo jazdy, nie poszłam za ciosem i nie zdawałam do skutku.
Że nie postawiłam pewnej sprawy jasno na początku.

[malwoz88]

Gdybym była w innym miejscu, w innym czasie, to nie miałabym tego, co mam dzisiaj: małżeństwa, studiów, pracy, upragnionego i przekochanego dziecka. Może skończyłabym inne studia, ale może byłabym singielką albo była z kimś innym, ale czy miałabym taką rodzinę jaką mam teraz? Tego nie wiem. Więc nie - niczego nie żałuję. I choć czasem ponarzekam sobie na życie to wiem, że i tak miałam w nim wiele szczęścia, za co dziękuję losowi i Bogu każdego dnia.

[bittersweet_]

Że nie nauczyłam się dobrze angielskiego i nie wyjechałam za granicę na praktyki.

Że tkwiłam na studiach, które mi się nie podobały, zamiast wybrać zgodnie z zainteresowaniami.

[Savasana]

Jak zwykle wszystkie odpowiedzi kręcą się wokół studiów lub byłych sprzed 15 lat. Ja w takim razie żałuję zerwania z Przemkiem z przedszkola : brzydal:

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez Savasana

Jak zwykle wszystkie odpowiedzi kręcą się wokół studiów lub byłych sprzed 15 lat. Ja w takim razie żałuję zerwania z Przemkiem z przedszkola : brzydal:

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeśli chcesz uzyskać konkretne odpowiedzi, to zawsze możesz zadać konkretne pytanie.

[NocnaWiedma]

Najgłupsze poważne decyzje to: nie wzięcie udziału w pewnym stażu, na który się zakwalifikowałam, nie branie udziału w festiwalach, zdecydowanie się na napisanie pewnych słów do ważnej osoby, odbieranie pewnych telefonów.
Wydawało by się głupotki, ale to właśnie miało znaczenie, a nie wielkie decyzje, które nawet jak w danej chwili wydawały się głupie, to zawsze okazywały się dobre.

[Tepsa]

Traktowanie po macoszemu nauki języków obcych, nie wiem na ile by to wpłynęło na moją "karierę", ale mam wrażenie że to największa kula u mojej nogi i do dziś jej nie potrafię naprostować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez Savasana

Jak zwykle wszystkie odpowiedzi kręcą się wokół studiów lub byłych sprzed 15 lat. Ja w takim razie żałuję zerwania z Przemkiem z przedszkola : brzydal:

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to jaki był faktyczny zamysł wątku?

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Savasana

Jak zwykle wszystkie odpowiedzi kręcą się wokół studiów lub byłych sprzed 15 lat. Ja w takim razie żałuję zerwania z Przemkiem z przedszkola : brzydal:

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Były z czasów studenckich.
I nie wiem, co innego miałabym napisać. Inne rzeczy nawet jeśli były niezbyt fajne, to zwykle miały chociaż jeden pozytywny skutek, typu siedziałam w beznadziejnej pracy, ale dzięki temu, że zostałam bez pracy później, to trafiłam do następnej fajnej. A to pozytywnych skutków nie miało.
Nie robiłam rzeczy bardzo kontrowersyjnych, nie usunęłam ciąży, nie poszłam w japonkach na Rysy, jestem nudna i standardowa, więc głupoty też mam nudne i standardowe.

[kocia_lapka]

Decyzja o przeprowadzce do innego miasta podjęta w ciągu 12 minut jazdy tramwajem. Rzucenie pracy bez przemyślenia, pod wpływem chwili, nie mając oszczędności ani innej oferty.

Z perspektywy czasu uważam, że obie decyzje na dobre mi wyszły, ale jednak głupi był brak przemyślenia.

[Savasana]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;88343014] Jeśli chcesz uzyskać konkretne odpowiedzi, to zawsze możesz zadać konkretne pytanie.[/QUOTE]Nie chce pisać konkretnie o tym co mi się przydarzyło. Chciałam tylko sprawdzić czy jestem najgłupszym człowiekiem na świecie, czy każdy człowiek czasem podejmuje złe decyzje i jest dla mnie nadzieja. Mój problem dotyczy o wiele poważniejszego kalibru: nieruchomości i dużych pieniędzy.

Edit:
Takie historie gdzie ktoś podjął ewidentnie zła (nie mylić z nieprzemyślaną) decyzję ale po czasie okazało się że wyszła mu na dobre są bardzo budujące. Tego mi teraz bardzo potrzeba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kocia_lapka]

Napisane przez Savasana

Nie chce pisać konkretnie o tym co mi się przydarzyło. Chciałam tylko sprawdzić czy jestem najgłupszym człowiekiem na świecie, czy każdy człowiek czasem podejmuje złe decyzje i jest dla mnie nadzieja. Mój problem dotyczy o wiele poważniejszego kalibru: nieruchomości i dużych pieniędzy.

Takie historie gdzie ktoś myślał, że podjął zła decyzje a po czasie okazało się że wyszła mu na dobre są bardzo budujące. Tego mi teraz bardzo potrzeba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po przeczytaniu Twojego posta przyszło mi jeszcze jedno do głowy- kupno nieruchomości, znalazłam zupełnym przypadkiem bardzo tanią nieruchomość w Warszawie, do której sie przeprowadzałam, kupiłam bez przemyślenia. Decyzja głupia, bo nie przemyślana, ale nie żałuję.

[skara]

Ja pewnie bym poszła na inne studia, ale moje były super pod względem własnego rozwoju.
A głupich decyzji inwestycyjnych nie mam na szczęście na koncie, ale to też dlatego, że z natury jestem bardzo ostrożna i inwestycje oceniam wzdłuż i wszerz, zawsze szukając najgorszego scenariusza (pandemii oczywiście nie przewidziałam i miałam trudny moment jak mi najemcy uciekli, ale że kredyt mam o przemyślanej wysokości to tragedii nie było).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Atavish]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88343708]Treść usunięta[/QUOTE]
Mam to samo. Jedyne decyzje które uważam za głupie i których żałuję, to te dotyczące studiów. Ich wyboru, zmiany na jeszcze gorsze i to, że nie poszłam na kierunek techniczny.
Później już dokładniej rozważałam decyzje i ich konsekwencje. Np szukając mieszkania sprawdzałam plany zagospodarowania przestrzennego i plany inwestycyjne dla obszaru, miasta i województwa. I w ten sposób odrzuciłam ileś inwestycji. Jeśli ściany już stały, to potrafiłam mierzyć sama pokoje i jeśli okazywało się, że jest np o 10 centymetrów za mało aby w sypialni zmieściło mi się duże dwuosobowe łóżko i szafki nocne, to szukałam dalej.
Decyzje o pracy też miałam bardzo dokładnie przemyślane i przeanalizowane.
Więc zostają mi tylko te nieszczęsne studia.


Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

[Arlekinowa]

Może nie nazwałabym tego najgłupszą, ale najbardziej kontrowersyjną decyzją na ten moment mojego życia - zaczęcie pracy w modelingu już w gimnazjum. Z perspektywy czasu myślę, że było to dla mnie za wcześnie. Wydawało mi się wtedy, że złapałam boga za nogi i muszę zrobić wszystko, żeby budować swoją "karierę", a co gorsza - nie miałam wtedy nikogo, kto by mnie w jakimś stopniu zastopował. Więc, "standardowo" jak to u stereotypowej nastolatki-modelki, pojawiły się zaburzenia odżywiania, problemy zdrowotne, zawaliłam rok nauki do tego stopnia, że udało mi się z tego wygrzebać tylko dzięki dobrej opinii i życzliwości nauczycieli. Z drugiej strony, z wiekiem zmądrzałam, zapracowałam na swoje nazwisko i mogłam korzystać z dobrodziejstw pracy w modelingu rozsądniej. To - jak wszystko w życiu - też miało swoje konsekwencje, bo np. przez podróże i wyjazdy na kontrakty zaczęłam studia dwa lata później niż rówieśnicy (ale co widziałam i zwiedziłam to moje), byłam jedną z najstarszych osób na roku i niekoniecznie mi to odpowiadało. W momencie kiedy ja swoje studia dopiero zaczynałam to koleżanki ze szkoły średniej czy gimnazjum właśnie je kończyły, miały ustabilizowane życie prywatne i zawodowe, były pozaręczane albo w trakcie planowania ślubu, a ja musiałam wszystko budować od zera w nowym miejscu, bo przy okazji postanowiłam się przeprowadzić. I tak dalej, i tak dalej... Ta jedna decyzja mocno wpłynęła na moje życie i nie wiem jak postąpiłabym gdybym miała podjąć ją jeszcze raz. Nie twierdzę, że był to całkowicie zły wybór, bo jednak sporo dobrego z niego wynikło, niemniej jednak sporo też na tym straciłam.

A bardziej "przyziemnie" to żałuję - a jakże - że pewnych rzeczy pewnej osobie nie powiedziałam. Nie wiem czy gdybym się przemogła to moje życie wyglądałoby teraz lepiej, może nie, ale może tak. Wolałabym żałować, że to zrobiłam, niż teraz żałować, że nie zrobiłam. Nie wiem dlaczego w tamtej chwili nie myślałam tymi kategoriami...

[Savasana]

Napisane przez Atavish

Mam to samo. Jedyne decyzje które uważam za głupie i których żałuję, to te dotyczące studiów. Ich wyboru, zmiany na jeszcze gorsze i to, że nie poszłam na kierunek techniczny.
Później już dokładniej rozważałam decyzje i ich konsekwencje. Np szukając mieszkania sprawdzałam plany zagospodarowania przestrzennego i plany inwestycyjne dla obszaru, miasta i województwa. I w ten sposób odrzuciłam ileś inwestycji. Jeśli ściany już stały, to potrafiłam mierzyć sama pokoje i jeśli okazywało się, że jest np o 10 centymetrów za mało aby w sypialni zmieściło mi się duże dwuosobowe łóżko i szafki nocne, to szukałam dalej.
Decyzje o pracy też miałam bardzo dokładnie przemyślane i przeanalizowane.
Więc zostają mi tylko te nieszczęsne studia.


Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

Jeśli ktoś ma ochotę poczytać na priv jak użalam się nad sobą i cos mi doradzić, to dajcie znać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Magdallona]

Napisane przez Savasana

Jeśli ktoś ma ochotę poczytać na priv jak użalam się nad sobą i cos mi doradzić, to dajcie znać.

Ja mam ochotę, pisz śmiało . Nieruchomości to coś jakby moje hobby.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Arlekinowa

niemniej jednak sporo też na tym straciłam.

Straciłaś 2 lata obsuwy, żeby iść na studia. Przecież to mało a życie to nie wyścig. Ludzie w dzisiejszych czasach zaczynają studia w roznym wieku, przebranżowują się, przeprowadzają. Ślub zaraz po studiach to bardzo wcześnie. Mało znam osób, które w wieku 25 lat już są ustabilizowane prywatnie i zawodowo.
Sorry za może czepialstwo, ale zdziwiło mnie to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88344299]Straciłaś 2 lata obsuwy, żeby iść na studia. Przecież to mało a życie to nie wyścig. Ludzie w dzisiejszych czasach zaczynają studia w roznym wieku, przebranżowują się, przeprowadzają. Ślub zaraz po studiach to bardzo wcześnie. Mało znam osób, które w wieku 25 lat już są ustabilizowane prywatnie i zawodowo.
Sorry za może czepialstwo, ale zdziwiło mnie to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Mnie też. Na roku na studiach miałam osoby i 10 lat starsze, a pod koniec licencjatu też nie było wysypu ślubów.

[skara]

Napisane przez Savasana

Jeśli ktoś ma ochotę poczytać na priv jak użalam się nad sobą i cos mi doradzić, to dajcie znać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja chętnie. Lubię temat nieruchomości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz