Facet mnie krzywdzi, nie respektuje

[selenam]

Ja 29 lat, on 30. Od razu się w sobie zakochaliśmy ale szybko zorientowałam się, że wiele rzeczy u mojego partnera nie gra, jego życie było bardzo niepoukładane: intelektualnie, zawodowo, ale też pod kątem relacji z innymi, odżywiania. Jadł bardzo niezdrowo, nie uprawiał żadnych sportów, nic nie czytał, edukację skończył na 2 klasie liceum. Od lat pracuje w firmie ojca (nie zarabia wiele ale za to ma bardzo dużo czasu). Powiedziałam mu, że nie może tak być. Wzięłam go do dietetyka, zapłaciłam kupę pieniędzy, ale dał TŻ spis racjonalnej diety, dostosowaną do jego dochodów, potrzeb itp. W miarę sie do tego stosuje. Powiedziałam że musi się trochę obudzic umysłowo, ustaliłam że będziemy czytać 30 książek rocznie (ja nieraz czytam i sto na rok, ale nie chciałam go za bardzo przeciążać). On nienawidzi czytać, przebrnął przez jedną lekturę i zaczął marudzić, unikac tematu. To był dla mnie prawdziwy cios, kłóciliśmy się wiele dni o to, powiedziałam parę za ostrych słów, były ciche dni. Ale zaczął czytać. Najbardziej mnie jednak frustruje, że on nie robi tego dla siebie tylko dla mnie. Więc przez całe zycie będę musiała go kontrolować, męczyc się z tym. A to dopiero początek bo w jego życiu wiele spraw jest nie tak. Znalazłam mu liceum zaoczne (bo wiem że ma na to czas) i powiedziałam, żeby zrobił maturę. Moi rodzice przeprowadzili z nim poważną rozmowę, mój tata jest wojskowym, wziął go jakoś psychologicznie, może od strony ambicji (nie słyszałam ich rozmowy) i przez kilka miesięcy żyliśmy jak w niebie, snułam wspólne plany etc. Ale z dnia na dzień zrezygnował z edukacji, był prawdziwy kryzys. Prawie się rozstalismy bo trudno mi być z kimś kto mnie nie respektuje, ale moja mama wyjaśniła mu że nie może żyć nie mając nawet nawet liceum, więc wrócil do szkoły. Między nami jest coraz gorzej, ciągle go pytam kiedy pójdzie na siłownie bo wiem że ma na to czas, a on mowi że nie ma kiedy. Zrobiłam obliczenia, pokazałam mu że praktycznie cały wtorek i czwartek ma wolne, poza tym co 2 sobotę i niedzielę, więc nie rozumiem czemu nie chce. Naprawdę jest mu to potrzebne, jest w tragicznej formie. Czuję się głęboko sfrustrowana jego zachowaniem, egoizmem. Nie rozumie ze mnie krzywdzi? Już i tak zrobił ogromny postep odkąd jesteśmy razem, jak mu to wytłumaczyć. Strasznie się męczę, pomocy.

[panna_felicjanna]

Ja mam tylko jedno pytanie? Dlaczego to Ty nie bierzesz pod uwagę tego, jak on chce żyć, tylko "ustawiasz" go pod siebie, każesz mu spędzać czas według swoich pomysłów i wymagań? Nie bierzesz pod uwagę w ogóle jego i tego co on chciałby robić. Ma się dostosować i koniec.
Nie łatwiej znaleźć kogoś, kto od początku będzie Ci odpowiadał, zamiast zmieniać kogoś na siłę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mija62]

Autorka to taka typowa mamuśka. Przepraszam, ale rozbawił mnie ten post, jest tak absurdalny, że poprostu no comment.

[Hultaj]

matura to mu akurat nie zaszkodzi ale zmuszanie kogoś do czytania 30 ksiązek rocznie to jakiś abstrakt. dziwię się że na to idzie, utrzymujesz go?
a na siłkę nie chodzi bo nie lubi cwiczen.
ciebie to on akurat nie krzywdzi.

[przecietna]

o matko, mam nadzieję że to troll

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Wiem że to troll z wątku o roksie ale strasznie spodobał mi się pomysł, żeby przygarnąć sobie faceta-manekina i zaprojektować go od zera po swojemu jak w Simsach.

[Mija62]

Napisane przez przecietna

o matko, mam nadzieję że to troll

Ma się ochotę wiać odrazu co

A ten chłopak to złoto. Taki uległy

[ruda_beksa]

Wybacz, ale dlaczego ty chcesz, jak Pigmalion-samica, wyrzeźbić sobie z tego faceta swój ideał? Gdyby partner "ustalił" że mam czytać X książek, przebiec X kilometrów czy jeść X dietę, to 1) zabiłabym go śmiechem i 2) wywaliłabym toksyka za drzwi.

Nie zrobisz z niego intelektualisty uwielbiającego książki i wpieprzającego jarmuż z quinoą, bo on nie jest tym typem człowieka. I w porządku. Nie musi być. To co robisz jest po prostu żenujące i to TY krzywdzisz swojego faceta, a nie on ciebie. A już kontrola, sprawdzanie, przepytywanie z lektur? To nie związek, to parodia.

Chcesz oczytanego faceta po studiach który żre dietę pudełkową? Daj temu nieszczęśnikowi święty spokój i poszukaj sobie kogoś, kogo nie musisz awanturami zmuszać do czytania.

[Mija62]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;86560912]Wiem że to troll z wątku o roksie ale strasznie spodobał mi się pomysł, żeby przygarnąć sobie faceta-manekina i zaprojektować go od zera po swojemu jak w Simsach. [/QUOTE]

Ja bym nawet połączyła z wątkiem, tej co szuka żołnierza.
Autorki tego wątku ojciec jest typowym wojskowym, to tez do czegoś zobowiązuje

[przecietna]

Napisane przez Mija62

Ma się ochotę wiać odrazu co

A ten chłopak to złoto. Taki uległy

Straszne, zachowanie jej i jej rodziców.



Ciekawa jestem czy autorka to taki ideał, na jaki próbuje przerobić swojego chłopaka?

[Jogurtowe_love]

Jejku biedny facet jeżeli to prawda. Ale myślę, że jednak troll. Nie wierzę, że istnieją tacy ludzie.

[GdyKochamy]

Biedny chłopak. On jest jaki jest, a ty go ZMUSZASZ do tego, żeby się zmienił. To nie pies do wytresowania. Znajdź sobie takiego, który będzie ci odpowiadał, a mu daj spokój, może znajdzie się dziewczyna, która go pokocha.

To ty go krzywdzisz!

[Trzepotka]

Treść usunięta

[853a0c023c8a9e5f803a016f611fdc89ff0c353a_61296e91a3ed2]

Sama dieta może nie być skuteczna, powinnaś go również wyprowadzać na spacer

[Jestembeznadziejna]

Jak sie męczysz to zerwij i daj chłopakowi spokoj, sadze ze juz dawno powinien kopnąć Cie w d..

Ale i tak troll moim zdaniem

[zywe_srebro]

Nie ma to jak kogoś do czegoś zmuszać i potem narzekać, że się stosuje, ale nie robi tego dla siebie tylko dla Ciebie Dorosłemu człowiekowi wciskać książki do czytania?

To nie jest dziecko, a nawet dziecko nie będzie się zachowywało zawsze w taki sposób, w jaki byś chciała. Po co z nim jesteś skoro Ci nie odpowiada?

[mary_poppins]

[1=853a0c023c8a9e5f803a016 f611fdc89ff0c353a_61296e9 1a3ed2;86561103]Sama dieta może nie być skuteczna, powinnaś go również wyprowadzać na spacer[/QUOTE]



Popieram, dobrze będzie jeszcze żeby pobiegał za patykiem Tak w zastępstwie siłowni - przynajmniej będzie gwarancja że ćwiczy.

[skazana_na_bluesa]

Jedyną egoistką i męczydupą jesteś ty. Znajdź sobie faceta, który będzie ci odpowiadał, a nie próbujesz zmienić faceta w kogoś, kim nie jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

czasem mam wrażenie, że kobiety wybierają partnerów tak, że idą ulicą i kogo trafią kamieniem ten zostaje jej facetem. a potem płacz i przerabianie gościa na swoją modłę, bo nie taki tylko śmaki



tytuł wątku vs treść posta autorki to jakaś masakra

[megamag]

Ten troll ma przynajmniej poczucie humoru.

[DaisyDuck23]

Nie wierze, ze ten wątek jest prawdziwy

Tak jakbym wzieła do domu kota i chciała z niego zrobić chomika

[Ellen_Ripley]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;86562264]czasem mam wrażenie, że kobiety wybierają partnerów tak, że idą ulicą i kogo trafią kamieniem ten zostaje jej facetem. a potem płacz i przerabianie gościa na swoją modłę, bo nie taki tylko śmaki

tytuł wątku vs treść posta autorki to jakaś masakra[/QUOTE]

To ja kiedyś wymyśliłam i widzę, że nadal aktualne w przypadku wielu wątków.

[limonka1983]

Napisane przez selenam

Ja 29 lat, on 30. Od razu się w sobie zakochaliśmy ale szybko zorientowałam się, że wiele rzeczy u mojego partnera nie gra, jego życie było bardzo niepoukładane: intelektualnie, zawodowo, ale też pod kątem relacji z innymi, odżywiania. Jadł bardzo niezdrowo, nie uprawiał żadnych sportów, nic nie czytał, edukację skończył na 2 klasie liceum. Od lat pracuje w firmie ojca (nie zarabia wiele ale za to ma bardzo dużo czasu). Powiedziałam mu, że nie może tak być. Wzięłam go do dietetyka, zapłaciłam kupę pieniędzy, ale dał TŻ spis racjonalnej diety, dostosowaną do jego dochodów, potrzeb itp. W miarę sie do tego stosuje. Powiedziałam że musi się trochę obudzic umysłowo, ustaliłam że będziemy czytać 30 książek rocznie (ja nieraz czytam i sto na rok, ale nie chciałam go za bardzo przeciążać). On nienawidzi czytać, przebrnął przez jedną lekturę i zaczął marudzić, unikac tematu. To był dla mnie prawdziwy cios, kłóciliśmy się wiele dni o to, powiedziałam parę za ostrych słów, były ciche dni. Ale zaczął czytać. Najbardziej mnie jednak frustruje, że on nie robi tego dla siebie tylko dla mnie. Więc przez całe zycie będę musiała go kontrolować, męczyc się z tym. A to dopiero początek bo w jego życiu wiele spraw jest nie tak. Znalazłam mu liceum zaoczne (bo wiem że ma na to czas) i powiedziałam, żeby zrobił maturę. Moi rodzice przeprowadzili z nim poważną rozmowę, mój tata jest wojskowym, wziął go jakoś psychologicznie, może od strony ambicji (nie słyszałam ich rozmowy) i przez kilka miesięcy żyliśmy jak w niebie, snułam wspólne plany etc. Ale z dnia na dzień zrezygnował z edukacji, był prawdziwy kryzys. Prawie się rozstalismy bo trudno mi być z kimś kto mnie nie respektuje, ale moja mama wyjaśniła mu że nie może żyć nie mając nawet nawet liceum, więc wrócil do szkoły. Między nami jest coraz gorzej, ciągle go pytam kiedy pójdzie na siłownie bo wiem że ma na to czas, a on mowi że nie ma kiedy. Zrobiłam obliczenia, pokazałam mu że praktycznie cały wtorek i czwartek ma wolne, poza tym co 2 sobotę i niedzielę, więc nie rozumiem czemu nie chce. Naprawdę jest mu to potrzebne, jest w tragicznej formie. Czuję się głęboko sfrustrowana jego zachowaniem, egoizmem. Nie rozumie ze mnie krzywdzi? Już i tak zrobił ogromny postep odkąd jesteśmy razem, jak mu to wytłumaczyć. Strasznie się męczę, pomocy.

Chyba jesteś z tych, którzy lubią rządzić innymi, co? Dlaczego chcesz zmieniać tego faceta na siłę? Pozwól mu żyć po swojemu i być sobą albo znajdź takiego, który będzie od początku spełniał Twoje oczekiwania (bylebyś jego też nie chciała zmieniać...).

[Limonka2738]

Jesteś mocno toksyczna.

Ty jesteś jego mamą czy partnerką?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DaisyDuck23]

Napisane przez Ellen_Ripley

To ja kiedyś wymyśliłam i widzę, że nadal aktualne w przypadku wielu wątków.

Tekst jest świetny więc dziewczyny go chętnie rozpowszechniają

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez Ellen_Ripley

To ja kiedyś wymyśliłam i widzę, że nadal aktualne w przypadku wielu wątków.

Ej jak byłam mała to szukanie męża wyobrażałam sobie tak, że w dniu ślubu panna młoda gania w białej sukni po mieście i próbuje sobie jakiegoś upolować. Wiedziałam że jednak przemawiała przeze mnie mądrość pokoleń!

[zywe_srebro]

Napisane przez limonka1983

Chyba jesteś z tych, którzy lubią rządzić innymi, co? Dlaczego chcesz zmieniać tego faceta na siłę? Pozwól mu żyć po swojemu i być sobą albo znajdź takiego, który będzie od początku spełniał Twoje oczekiwania (bylebyś jego też nie chciała zmieniać...).

Mamusiowanie, ona wie lepiej, co jest dla niego dobre, więc ma tak robić i ma być zadowolony Niektórym się chyba wydaje, że znalezienie jakiegokolwiek faceta i przerobienie go na swoją modłę będzie trwać to super pomysł i wielka oszczędność czasu.

[MsN]

Napisane przez selenam

Ja 29 lat, on 30. Od razu się w sobie zakochaliśmy ale szybko zorientowałam się, że wiele rzeczy u mojego partnera nie gra, jego życie było bardzo niepoukładane: intelektualnie, zawodowo, ale też pod kątem relacji z innymi, odżywiania. Jadł bardzo niezdrowo, nie uprawiał żadnych sportów, nic nie czytał, edukację skończył na 2 klasie liceum. Od lat pracuje w firmie ojca (nie zarabia wiele ale za to ma bardzo dużo czasu). Powiedziałam mu, że nie może tak być. Wzięłam go do dietetyka, zapłaciłam kupę pieniędzy, ale dał TŻ spis racjonalnej diety, dostosowaną do jego dochodów, potrzeb itp. W miarę sie do tego stosuje. Powiedziałam że musi się trochę obudzic umysłowo, ustaliłam że będziemy czytać 30 książek rocznie (ja nieraz czytam i sto na rok, ale nie chciałam go za bardzo przeciążać). On nienawidzi czytać, przebrnął przez jedną lekturę i zaczął marudzić, unikac tematu. To był dla mnie prawdziwy cios, kłóciliśmy się wiele dni o to, powiedziałam parę za ostrych słów, były ciche dni. Ale zaczął czytać. Najbardziej mnie jednak frustruje, że on nie robi tego dla siebie tylko dla mnie. Więc przez całe zycie będę musiała go kontrolować, męczyc się z tym. A to dopiero początek bo w jego życiu wiele spraw jest nie tak. Znalazłam mu liceum zaoczne (bo wiem że ma na to czas) i powiedziałam, żeby zrobił maturę. Moi rodzice przeprowadzili z nim poważną rozmowę, mój tata jest wojskowym, wziął go jakoś psychologicznie, może od strony ambicji (nie słyszałam ich rozmowy) i przez kilka miesięcy żyliśmy jak w niebie, snułam wspólne plany etc. Ale z dnia na dzień zrezygnował z edukacji, był prawdziwy kryzys. Prawie się rozstalismy bo trudno mi być z kimś kto mnie nie respektuje, ale moja mama wyjaśniła mu że nie może żyć nie mając nawet nawet liceum, więc wrócil do szkoły. Między nami jest coraz gorzej, ciągle go pytam kiedy pójdzie na siłownie bo wiem że ma na to czas, a on mowi że nie ma kiedy. Zrobiłam obliczenia, pokazałam mu że praktycznie cały wtorek i czwartek ma wolne, poza tym co 2 sobotę i niedzielę, więc nie rozumiem czemu nie chce. Naprawdę jest mu to potrzebne, jest w tragicznej formie. Czuję się głęboko sfrustrowana jego zachowaniem, egoizmem. Nie rozumie ze mnie krzywdzi? Już i tak zrobił ogromny postep odkąd jesteśmy razem, jak mu to wytłumaczyć. Strasznie się męczę, pomocy.

To jest krzywda wg Ciebie i nie respektowanie Twojej osoby?
Uważasz, że on Tobie krzywdę robi?

To Ty robisz krzywdę jemu za to co wyczyniasz w jego kierunku, o to co mu mówisz i wielką krzywdą jest to, że on nadal z Tobą w związku jest.

Masz zadatki na toksyczną osobę, mocno utwierdzam się w przekonaniu, że taka jesteś. Wiem coś o tym, jednak nie w kwestii związku.

Ja sama toksyczna mogę być, ale robię wszystko by taka po prostu...nie być. Co będzie - sie okaże.

Sama gdybym była w takiej relacji by było ''na raut, out'' , pogoniłabym Ciebie w 3dvpy, a TY co robisz?

Wyśmiałabym laska Ciebie jakby na Twoim miejscu był koleś, który mówi mi, że ja mam czytać ''x'' książek w ciągu roku albo nie wiem ustalał mi dietę, ćwiczenia i w ogóle całe życie przewracał o 360 stopni

A co to Twój facet ma się wpisywać w jakiś kanon czy co?
Szczerze nie ogarniam.

Terapia Cię czeka. Powinnaś z niej skorzystać.
Tacy ludzie jak Ty również powinni z niej skorzystać. Chciałam użyć słowa ''leczenie'', ale myślałam czy nie poczujesz się ''dotknięta'' i w jakiś sposób obrażona więc zrezygnowałam.

Rozumiem, że może lubisz i masz władzę nad drugą stroną, ale to też nie jest dobre w stu procentach. Pewne kwestie należy dozować, pewne emocje, a nie tak z marszu.
Masz zadatki po za tym na bycie apodyktyczną, a to równie toksyczne.


Nie pasuje Ci taki facet to go zmień, mówię, sama bym Ci podziękowała za taki pożal się boże ''związek'' gdzie kolesiowi wchodzisz aż wręcz w dvpę i ustawiasz mu życie.

Pewne rzeczy by mu się przydały jak na przykład wspomniana wyżej matura, ma podstawowe wykształcenie tak naprawdę, na studia iść nie musiałby jeśliby nie chciał, przymusu nie ma, ale nie ustawiaj mu życia.

Jeśli tak chce, ma prawo tak żyć. To jego wybory.

Chcesz faceta ambitnego, inteligentnego, ogarniętego życiowo, dużo zarabiającego etc. to znajdź sobie takiego. Nikt Ci nie broni, ale jemu daj święty spokój i odejdź zanim on odejdzie.

Jeśli ma jaja, jest asertywny i w ogóle odejdzie.
Ty zrób mu ''dobrze'', zrób mu tą przysługę i zostaw go.

Krzywdzisz go tylko i nie widzisz nawet tego.
Masakra dziewczyno...

Traktujesz go jak dziecko...
Widzę, że bardziej jesteś jego matką niż laską i tak mu ''matkujesz''.

Czy masz świadomość, że wiele możesz zniszczyć i, że osoby od takich jak Ty uciekają?

On jako ofiara tego związku też musi się leczyć bo nie wiadomo co będzie z nim dalej. Oczywiście nie twierdzę, że ma zadatki do autodestrukcji, choć kto go tam wie.

Mam na myśli to, że po toksycznych związkach potrzeba ''farmakoterapii'' jeśli wiesz o co chodzi.

[Ellen_Ripley]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;86574905]Ej jak byłam mała to szukanie męża wyobrażałam sobie tak, że w dniu ślubu panna młoda gania w białej sukni po mieście i próbuje sobie jakiegoś upolować. Wiedziałam że jednak przemawiała przeze mnie mądrość pokoleń! [/QUOTE]

Fajne. Mógłby być z tego film - jeden dzień w roku, w czasie którego kobiety mają prawo upolować męża. Coś jak "Noc oczyszczenia", tylko bez zabijania.