Czy oglądanie nagości to grzech?

[AleKosmos]

Napisane przez Limonka2738

Jeśli podejdę do Ciebie i powiem, że moja koleżanka lata do pracy na niewidzialnym jednorożcu i ja jej wierzę, to nie zapytałabyś mnie, na jakiej podstawie jej w to wierzę?

Zapytałabym, bo ciekawiłaby mnie ta kwestia.

[Limonka2738]

Napisane przez AleKosmos

Zapytałabym, bo ciekawiłaby mnie ta kwestia.

I tak samo Caudo pyta Ciebie.

W końcu z Jahwe nie pogada. Przynajmniej ze mną ziomuś nie chce rozmawiać, to mogę tylko pytać o jego logikę innych.

Uwierz mi, nie ma osoby, z którą chciałabym bardziej porozmawiać na świecie.

I podejrzewam, że Caudo też by to z bogiem wyjaśniła, ale on z nią nie chce gadać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b]

Napisane przez AleKosmos

Kilka sekund szukania w Google, serio.

A, ok. Miałam nadzieję, że podasz mi jedno, dwa sprawdzone nazwiska, skoro znasz temat. Na pewno nie zajęłoby Ci to więcej czasu, niż napisanie:
"Kilka sekund szukania w Google, serio". Dzięki za pomoc poszukam sama.

[AleKosmos]

Napisane przez Limonka2738

I tak samo Caudo pyta Ciebie.

W końcu z Jahwe nie pogada. Przynajmniej ze mną ziomuś nie chce rozmawiać, to mogę tylko pytać o jego logikę innych.

Uwierz mi, nie ma osoby, z którą chciałabym bardziej porozmawiać na świecie.

I podejrzewam, że Caudo też by to z bogiem wyjaśniła, ale on z nią nie chce gadać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W kwestii miłosierdzia i sprawiedliwości można przeczytać chociażby we wspomnianym przeze mnie "Dzienniczku".


Po czym poznajesz, że Bóg nie chce z Tobą rozmawiać?


kreskuwka, nazwiska padały choćby w tym wątku.

[837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b]

Napisane przez AleKosmos

kreskuwka, nazwiska padały choćby w tym wątku.

Z ostatnich stron pamiętam jedynie Faustynę, która już nie żyje, a ja chciałabym poczytać o żyjących i przede wszystkim - oficjalnie zatwierdzonych przez Kościół stygmatykach lub osobach z wizjami.

I znowu, zamiast odpowiadać w ten sposób, mogłaś po prostu rzucić jakimś nazwiskiem. Na pewno zajęłoby Ci to mniej czasu. Dla mnie EOT.

[absulka]

AleKosmos, pytałaś mnie o wyznanie- chrzest katolicki w dzieciństwie, obecnie szukam drogi, chyba jak większość na tym forum.

Jeśli już mam jakiś punkt odniesienia to tylko Pismo, żadne mistyczki zapewne chore psychicznie mnie nie przekonają. Nawet kościół nie nakazuje w to wierzyć więc są wątpliwe. Są choroby jeszcze nie znane, są epizody, a później badania nic nie wykażą. Dla mnie te objawienia, to choroba.



Kreskówka zgadzam się, dziś przy obecnej technice jak kamery etc nagle duchy zniknęły. Niby się jeszcze o nich mówi ale nagrań poważnych nie mistykowanych brak. Podobnie objawień czy stygmatów.





P S



Ze mną również Bog nie chce rozmawiać.

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

AleKosmos jeśli znasz poważne nazwiska aktualnie żyjących osób mających objawienia stygmaty etc którzy przeszli badania chętnie poczytam i pozostali pewnie też, ja chętnie pooglądam jakieś nagrania z egzorcyzmów prawdziwych czy nagrania duchów, są takie?

[AleKosmos]

Napisane przez absulka

AleKosmos, pytałaś mnie o wyznanie- chrzest katolicki w dzieciństwie, obecnie szukam drogi, chyba jak większość na tym forum.

Jeśli już mam jakiś punkt odniesienia to tylko Pismo, żadne mistyczki zapewne chore psychicznie mnie nie przekonają. Nawet kościół nie nakazuje w to wierzyć więc są wątpliwe. Są choroby jeszcze nie znane, są epizody, a później badania nic nie wykażą. Dla mnie te objawienia, to choroba.



Kreskówka zgadzam się, dziś przy obecnej technice jak kamery etc nagle duchy zniknęły. Niby się jeszcze o nich mówi ale nagrań poważnych nie mistykowanych brak. Podobnie objawień czy stygmatów.





P S



Ze mną również Bog nie chce rozmawiać.

Generalnie objawienia dzielą się na trzy grupy:
- objawienia oficjalnie zatwierdzone przez KK;
- objawienia prywatne;
- objawienia odrzucone jako fałszywe.
Kościół w swojej oficjalnej nauce posiłkuje się jedynie tymi pierwszymi. Jako katolik nie masz obowiązku wierzenia każdemu mistykowi.


Co do bytów duchowych, to nie mają one żadnego interesu w materializowaniu się i fotografowaniu ku uciesze gawiedzi. Do kogo mają przyjść, do tego przychodzą.

[Caudofemoralis]

Napisane przez AleKosmos

Bóg sam powiedział o sobie, że jest miłosierny i sprawiedliwy. Jeżeli masz w tym temacie jakieś zastrzeżenia, to obawiam się, że nie mi powinnaś je zgłaszać.

Bóg o sobie tak powiedział, czy to jakiś człowiek powiedział, że Bóg tak o sobie powiedział?

Napisane przez AleKosmos

Tłumaczyłam już, co oznacza to, że dany obraz jest cudowny. Dwa razy.

Nie, dwa razy powiedziałaś formułkę na temat stosunku Kościoła do obrazów, nie odnosząc się do mojego argumentu. Spytałam konkretnie: czym różni się cudowny obraz Maryi, od zwykłego obrazu Maryi?

Napisane przez AleKosmos

I nie, Kościół nie modyfikuje sobie nauki o Bogu do woli. Między innymi na tej podstawie pewne objawienia nie są przez Kościół uznawane.

Na jakiej podstawie? W Biblii nie ma nic na temat wniebowzięcia Maryi, ani jej prawie boskiego statusu. Nic a nic. Więc pierwsze objawienia maryjne powinny zostać odrzucone. Nie zostały. Wiesz, dlaczego? Bo były one zgodne z... nauką Kościoła. Właśnie tak działa to modyfikowanie—Kościół idzie na pewne kompromisy, byle mieć wyznawców, i akceptuje te objawienia, które kompromisy potwierdzają. Sama pokazałaś to na przykładzie zgody na tworzenie wizerunków.

[absulka]

AleKosmos napisalas, że nie musi się materlizowac ku ucieszy gawedzi. Dobrze.

Napisałaś, że kto ma objawienia ten ma, prosimy cię tutaj wszyscy podaj te nazwiska, linki, osób współczesnych, chętnie obejrzymy

Poważnie prosimy.

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Co mnie obowiązuje jako osobę raczej wierząca to ja decyduje a nie kościół katolicki, mnie nikt jako dziecko nie pytał o zgodę na chrzest,a wypisać się podobny nie da. Niestety, nie jestem w stanie zaufać dziś klerowi, są zbyt niemoralni i zachłanni na pieniądze. Jak wyzbędą się zbędnych kosztownych dóbr materialnych, i każdy pedofil skończy w więzieniu zamiast w innej parafii, również ten który wiedział i ukrywał przestępcę, to wtedy mogę rozważyć powrót do praktyk religijnych, Na chwilę obecną Bog jest w moim sercu. A na widok kleru mam odruch wymiotny.

[Mijanou]

Napisane przez AleKosmos

Mijanou, osobiście uważam, że wiedzy zdradzającej sposób układania się z szatanem i jego wysłannikami nie powinno się podawać do wiadomości publicznej. Mogę jedynie dodać, że szatan nie jest stwórcą, ale stworzeniem - stąd z logicznego punktu widzenia nie posiada mocy sprawczej podobnej Bogu.


Moim zdaniem człowiek ma też pełne prawo do nazywania kogoś świętym,

Dlaczego nie? To żadna wiedza tajemna. Sposób działania szatana doskonale opisuje Biblia.

Niestety, człowiek nie ma prawa nikogo ogłaszać świętym. Tylko Bóg ma takie prawo.

[AleKosmos]

Napisane przez absulka

AleKosmos napisalas, że nie musi się materlizowac ku ucieszy gawedzi. Dobrze.

Napisałaś, że kto ma objawienia ten ma, prosimy cię tutaj wszyscy podaj te nazwiska, linki, osób współczesnych, chętnie obejrzymy

Poważnie prosimy.

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Co mnie obowiązuje jako osobę raczej wierząca to ja decyduje a nie kościół katolicki, mnie nikt jako dziecko nie pytał o zgodę na chrzest,a wypisać się podobny nie da. Niestety, nie jestem w stanie zaufać dziś klerowi, są zbyt niemoralni i zachłanni na pieniądze. Jak wyzbędą się zbędnych kosztownych dóbr materialnych, i każdy pedofil skończy w więzieniu zamiast w innej parafii, również ten który wiedział i ukrywał przestępcę, to wtedy mogę rozważyć powrót do praktyk religijnych, Na chwilę obecną Bog jest w moim sercu. A na widok kleru mam odruch wymiotny.

Po raz kolejny - parę sekund szukania w Google. Jedną ze współczesnych mistyczek jest chociażby Catalina Rivas.


Poznałam w swoim życiu dziesiątki księży i wśród nich nie było ani jednego pedofila, bogacza ani osoby niemoralnej (przynajmniej na tyle, na ile wiedziałam). Mam wrażenie, że należę do jakiegoś zupełnie innego Kościoła Katolickiego.

[Mijanou]

Napisane przez absulka

Na chwilę obecną Bog jest w moim sercu.

No i tak trzymaj
To jest najważniejsze.

[Caudofemoralis]

Napisane przez AleKosmos

Mam wrażenie, że należę do jakiegoś zupełnie innego Kościoła Katolickiego.

Czy należysz do tego samego Kościoła Katolickiego, którego hierarchowie, gdy pedofilne czyny ich podwładnych wyjdą na jaw, po cichu przenoszą ich na inną parafię?

[absulka]

AleKosmos raczej udajesz, że nie wiesz o co chodzi. Przecież nikt nie obwinialby kk, za czyny poszczególnego księdza, bo pedofil może być w każdym zawodzie, ale liczy się jakie kroki podejmuje instytucja, gdy fakt wyjdzie na jaw.

Czy uważałabys za normalne zjawisko gdyby:

W szkole nauczyciel molestował twoja koleżankę lub kolegę, lub nawet zachęcił do czynów seksualnych osobę poniżej 15 lat, to jest dziecko, więc kwalifikuje się jako pedofilia, a ten nauczyciel jako zboczeniec.

Gdyby sprawa wyszła na jaw, to dyrektor szkoły zamiast zgłosić o zaistniałej sytuacji na policję, by tego nie robił, mało tego, nawet nie zwolniłby go z pracy ale przeniósłby go do innej szkoły, gdzie jest już wiedza, że ten nauczyciel, to zboczenie, i zapewne będzie ponownie krzywdził dziecko.

W nowej szkole przyjmuje do pracy tego zboczeńca nowy dyrektor, który zapewne wie o fakcie. Kuratorium wie o fakcie, przeniesienia nauczyciela zboczeńca że szkoły x do y, i akceptuję to. Minister edukacji wie również o tym i również akceptuję to. Premier również wie o tym, i mało tego to on sam to wymyślił i zalecił takie rozwiązanie.

Ty jako sobie chodząca do szkoły widzialabys plusy edukacji, i masę wspaniałych innych nauczycieli, porządnych nauczycieli, i słusznie, ale gdyby ten fakt wyszedł na kaw, to co? Przyjelabys do wiadomości, że cały system władzy,nadzoru, nad edukacją jest chory? Nic byś nie zrobiła wiedząc że twoja koleżanka została tak potraktowana? Nie balabys się wysyłać dziecko do szkoły wiedząc że wśród nauczycieli jest pedofil i władza szkoły i wyżej wie kto to i nic z tym nie robi, albo nowy nauczyciel to może nowy zesłaniec? Tak właśnie działa kk, pomimo, ze może większość księży to dobrzy ludzie, to hierarchowie są zepsuci do szpiku kości, a jak na moją ocenę to i przestępcami, bo jakim można być skur...em, aby wiedząc że mające swoich szeregach pedofila który gwałcił dzieci i wysyłać sobie takiego do innej parafii gdzie wiadomo, że zacznie znowu krzywdzić inne dzieci. Każde skrzywdzone dziecko jest ma ich sumieniu, nie wyrzuca sumuenue im to? Może zamiast mistyczek poczytaj, co się dzieje później z takimi dziećmi. Traumy, depresję, próby samobójcze i samobójstwa. I ogólnie zryta psycha. Lata spędzone później w dorosłym życiu na kozetce u psychoterapeuty. A wiesz co twoi hierarchowie na to? Ano, dziecko samo lgnelo, nie chore to według ciebie?

[AleKosmos]

Caudo, należę do tego samego KK, który stanowią tylko ludzie popełniający błędy. Dla mnie najważniejsze jest to, że Stolica Apostolska od czasów Benedykta XVI zaczęła na poważnie zajmować się sprawą pedofilii w Kościele.

[Mijanou]

Napisane przez AleKosmos

Caudo, należę do tego samego KK, który stanowią tylko ludzie popełniający błędy. Dla mnie najważniejsze jest to, że Stolica Apostolska od czasów Benedykta XVI zaczęła na poważnie zajmować się sprawą pedofilii w Kościele.

To ja jeszcze zaczekam aż Stolica zajmie się sprawą sierocińców w Irlandii (w tym dzieci z Tuam) i zakładami przymusowej pracy dla "upadłych kobiet". Nie, to nie w XIX wieku. Ostatni taki zakład zamknięto w latach 90-tych.
https://www.youtube.com/watch?v=12xTQAJdvdE
https://www.youtube.com/watch?v=gb_W87Ix5J8

[AleKosmos]

Mijanou, ale co Kościół ma z nimi zrobić?

[Mijanou]

Napisane przez AleKosmos

Mijanou, ale co Kościół ma z nimi zrobić?

No choćby uderzyć się w piersi, prosić o przebaczenie ofiary tego wypaczonego systemu katolickich sierocińców w Irlandii. Powyciągać te ciała z dołów, w których są nadal tkwią i godnie pochować. No chociaż tyle.

[AleKosmos]

Mijanou, ale Ty wiesz, że dochodzenie takich wewnętrznych spraw potrafi trwać latami? Nie wymagaj od Kościoła, żeby z miejsca przepraszał za wersję wydarzeń przedstawioną w antykatolickich mediach czy filmie fabularnym (btw jakbyś pokusiła się o research, to wiedziałabyś, że Kościół zadeklarował pomoc w urządzeniu godnego pochówku dzieciom z Tuam, ale tego przecież Twoje źródła wiedzy o katolicyzmie "zapomniały" na pewno przedstawić).


Kościół przeprosił za ofiary krucjat i inkwizycji, i za pedofilię wśród duchownych, więc bez obaw - z pewnością przeprosi również w tych dwóch kwestiach, kiedy już się wyklarują.

[Mijanou]

Napisane przez AleKosmos

Mijanou, ale Ty wiesz, że dochodzenie takich wewnętrznych spraw potrafi trwać latami? Nie wymagaj od Kościoła, żeby z miejsca przepraszał za wersję wydarzeń przedstawioną w antykatolickich mediach czy filmie fabularnym (btw jakbyś pokusiła się o research, to wiedziałabyś, że Kościół zadeklarował pomoc w urządzeniu godnego pochówku dzieciom z Tuam, ale tego przecież Twoje źródła wiedzy o katolicyzmie "zapomniały" na pewno przedstawić).


Kościół przeprosił za ofiary krucjat i inkwizycji, i za pedofilię wśród duchownych, więc bez obaw - z pewnością przeprosi również w tych dwóch kwestiach, kiedy już się wyklarują.

To nie film fabularny a zeznania świadków. Kości iluś tam setek dzieci to są fakty. Jakich dowodów jeszcze Tobie trzeba? Póki co, od sprawy Tuam Kosciół (i rząd Irlandii) równo umywają ręce.

Co do reszty- to ja jednak sobie poczekam na te przeprosiny za śmierć tych niewinnych istot i za krzywdę setek kobiet. Bo mnie to, kurczę, boli. To się działo w XX wieku, w cywilizowanej części swiata, w ojczyźnie mojej matki. I mojej też, poniekąd. Tu nie ma nic do wyklarowania. Dowody są namacalne, że tak się wyrażę. Nadal chcesz zaprzeczać, że tego nie było?

[AleKosmos]

Napisane przez Mijanou

To nie film fabularny a zeznania świadków. Kości iluś tam setek dzieci to są fakty. Jakich dowodów jeszcze Tobie trzeba? Póki co, od sprawy Tuam Kosciół (i rząd Irlandii) równo umywają ręce.

Co do reszty- to ja jednak sobie poczekam na te przeprosiny za śmierć tych niewinnych istot i za krzywdę setek kobiet. Bo mnie to, kurczę, boli. To się działo w XX wieku, w cywilizowanej części swiata, w ojczyźnie mojej matki. I mojej też, poniekąd. Tu nie ma nic do wyklarowania. Dowody są namacalne, że tak się wyrażę. Nadal chcesz zaprzeczać, że tego nie było?

Ależ ja nigdzie nie stwierdziłam, że nie było. Ale ponieważ nie znam sprawy od środka, wolę poczekać na efekty pracy tych, którzy się znają, i ją badają.


Swoją drogą, nie widziałam też nigdzie oficjalnych przeprosin kościoła protestanckiego związanych z pedofilią i wykorzystywaniem seksualnym w zborach. I nie, nie mówię każdemu napotkanemu protestantowi, że wobec tego jego religia jest be i fuj.

[Mijanou]

Napisane przez AleKosmos

Ależ ja nigdzie nie stwierdziłam, że nie było. Ale ponieważ nie znam sprawy od środka, wolę poczekać na efekty pracy tych, którzy się znają, i ją badają.


Swoją drogą, nie widziałam też nigdzie oficjalnych przeprosin kościoła protestanckiego związanych z pedofilią i wykorzystywaniem seksualnym w zborach. I nie, nie mówię każdemu napotkanemu protestantowi, że wobec tego jego religia jest be i fuj.

A czy ja gdzieś twierdzę, że każdy ksiądz to pedofil? Przeciwnie, zaprzeczam temu twierdzeniu. Jednak uznaję, że zjawisko istnieje i są księza-pedofile, jak w każdym zawodzie. Tyle tylko, że w każdym innym zawodzie taki delikwent wyleciałby z hukiem z roboty z dozywotnim zakazem pracy z dziećmi zamiast być przesuwany na równorzędne stanowisko w innym zakładze pracy, by mógł dalej szkodzić.

[AleKosmos]

Napisane przez Mijanou

A czy ja gdzieś twierdzę, że każdy ksiądz to pedofil? Przeciwnie, zaprzeczam temu twierdzeniu. Jednak uznaję, że zjawisko istnieje i są księza-pedofile, jak w każdym zawodzie. Tyle tylko, że w każdym innym zawodzie taki delikwent wyleciałby z hukiem z roboty z dozywotnim zakazem pracy z dziećmi zamiast być przesuwany na równorzędne stanowisko w innym zakładze pracy, by mógł dalej szkodzić.

Nie, nie twierdzisz. Ale oczekujesz przeprosin i to już teraz, zaraz, bo Ty tak chcesz.


Co do przenoszenia duchownych, to w tym przypadku decyzje zgodnie z hierarchią kościelną nie są podejmowane odgórnie i tutaj zawiniły konkretne osoby (więc nie, to nie tak, że zły i niedobry Kościół specjalnie krył pedofilów, żeby mogli dalej krzywdzić. Odpowiedzialność ponoszą tutaj poszczególni ludzie, którzy kryli swoich). Obecnie wszystkie diecezje są zobowiązane do współpracy z organami ścigania i osobiście cieszę się, że tak się dzieje.

[Mijanou]

Napisane przez AleKosmos

Nie, nie twierdzisz. Ale oczekujesz przeprosin i to już teraz, zaraz, bo Ty tak chcesz.

No chyba zwyczajna przyzwoitość nakazuje przeprosić, jeśli komuś się wyrządzi krzywdę. Norma. Niczego wielkiego więc nie oczekuję.

Poza tym- przepraszam, kto podejmuje decyzję o kryciu i przeniesieniu do innych parafii "swoich"? O ile wiem, to biskupi. Czyli hierarchowie kościoła. I tak wracamy do punktu wyjścia.

[AleKosmos]

Napisane przez Mijanou

No chyba zwyczajna przyzwoitość nakazuje przeprosić, jeśli komuś się wyrządzi krzywdę. Norma. Niczego wielkiego więc nie oczekuję.

Poza tym- przepraszam, kto podejmuje decyzję o kryciu i przeniesieniu do innych parafii "swoich"? O ile wiem, to biskupi. Czyli hierarchowie kościoła. I tak wracamy do punktu wyjścia.

Twój argument trafiłby do mnie, gdyby KK nie przeprosił w przeszłości za pedofilię czy ofiary swojej inkwizycji i krucjat. Ale to zrobił. Nie ma więc żadnego powodu twierdzić, że nie zrobi tego w tym przypadku.


I szczerze powiedziawszy, nie wiem, czego ma dotyczyć to "wracamy do punktu wyjścia". Mam wrażenie, że tak bardzo zakodowałaś sobie w głowie, że KK to zła instytucja (w końcu wszyscy służymy Bestii), że i tak zawsze znajdziesz powód, żeby móc jej nienawidzić. I tę nienawiść pielęgnujesz w sobie tak mocno, że praktycznie w każdym poście musisz wbić jej i jej wyznawcom jakąś szpilę. Oczywiście, Tobie wydaje się, że nas oświecasz, uświadamiasz i przekazujesz Jedyną Słuszną Prawdę, ale w praktyce chyba niedaleko temu wszystkiemu do fanatyzmu. Może się mylę, bo podejrzewam, że nie masz żadnych złych intencji, ale ja w rozmowie z Tobą czuję się bardzo nieprzyjemnie.


Nie wiem też, czy oczekiwanie, że ktokolwiek będzie nas za cokolwiek przepraszał, jest drogą zbliżającą nas do Boga.

[Limonka2738]

Napisane przez AleKosmos

Twój argument trafiałby do mnie, gdyby nie przeprosił w przeszłości za pedofilię czy ofiary swojej inkwizycji i krucjat. Ale to zrobił. Nie ma więc żadnego powodu twierdzić, że nie zrobi tego w tym przypadku. Ja ufam, że tak będzie.

A ja myślę, że nawet jakby naziści przeprosili, to jako organizacja nie są już miłe widziani w Europie.

To dlaczego organizacja, która zabiła więcej ludzi i wciąż jest bardzo zepsuta, jest? Bo przeprosili? Trochę mało.

Nie rozumiem tego fenomenu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AleKosmos]

Napisane przez Limonka2738

A ja myślę, że nawet jakby naziści przeprosili, to jako organizacja nie są już miłe widziani w Europie.

To dlaczego organizacja, która zabiła więcej ludzi i wciąż jest bardzo zepsuta, jest? Bo przeprosili? Trochę mało.

Nie rozumiem tego fenomenu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bo nikt nie powinien być sądzony za grzechy swoich poprzedników. Byłoby to zwyczajnie niesprawiedliwe.



Nie rozumiem też, pod jakim względem KK jest wciąż bardzo zepsutą organizacją. Jak dla mnie od czasów pontyfikatu Benedykta XVI idzie zdecydowanie ku dobremu.

[Limonka2738]

Napisane przez AleKosmos

Bo nikt nie powinien być sądzony za grzechy swoich poprzedników. Byłoby to zwyczajnie niesprawiedliwe.



Nie rozumiem też, pod jakim względem KK jest wciąż bardzo zepsutą organizacją. Jak dla mnie od czasów pontyfikatu Benedykta XVI idzie zdecydowanie ku dobremu.

Zgadzam się. Dlatego nie rozumiem nagonki na symbole nazistowskie.

Mówię tylko, że swastyki na terenie Unii nie mogę mieć, a krzyż katolicki mogę.

Zawsze mnie ten podwójny standard ciekawił.

A teraz nawet chcą krzyż wrzucić w godło. Ciekawe, czy gdyby Niemcy wrzucili swastykę "bo tradycja" to byłoby równie spoko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

Napisane przez AleKosmos

Bo nikt nie powinien być sądzony za grzechy swoich poprzedników.

Jak to się ma do samej idei istnienia grzechu pierworodnego, na której opiera się katolicyzm?

Ja też jestem przeciwna, więc bogu, który nakłada na mnie karę za błędy moich (pra)dziadków mówię radosne "ić stont, ziom".

Jak ty to godzisz ze swoją wiarą?

[absulka]

Bo nie jesteśmy sądzeni, za grzechy pra dziadków. Jakiś cudów nie ma, wymodlić też nic nie mozna, nie ma też kary, przynajmniej tu na Ziemi.

Co nie zmienia faktu, a wręcz staje się już śmieszne tłumaczenie zepsutej instytucji kk. kościół nie powinien nigdy przepraszać, bo nie powinien mieć za co, powinien być święty, tak jak Jezus. I nie piszę o poszczególnych księżach, bo czarna owca trafi się wszędzie, ale żeby ze''swietego'' kościoła wychodziło prawo krzywdzące ludzi, to taka instytucję powinno się nazwać przestępczą. Przykład inkwizycji, przenoszenie zboczeńca i ułatwienie mu dalszych przestępstw na dzieciach etc etc. Tych decyzji nie podjął zwykły ksiądz, ale szły od górnie, a może nawet od samego papieża, a przynajmniej od biskupów.



Ojej, mleko się rozlało, media trąbią, świadkowie są, i nagle trzeba przeprosić, ciekawe co by było, jakby sprawa nie wyszła na jaw, sami z siebie by zmienili cos? Wątpię.

[Mijanou]

Napisane przez absulka

Ojej, mleko się rozlało, media trąbią, świadkowie są, i nagle trzeba przeprosić, ciekawe co by było, jakby sprawa nie wyszła na jaw, sami z siebie by zmienili cos? Wątpię.

No niestety, wyszła. A wrzucone do dołów kości dzieci z Tuam nadal w tych dołach gniją. To ja już swoje zwierzęta, które odeszły za Tęczowy Most pochowałam z większym szacunkiem (o wiele). A tu co? Ciach do dołu, jak odpadki. Tyle w kwestii szanowania życia już narodzonego.

Za kazdym razem, gdy słyszę o Tuam aż mi ciary przechodzą a absmaku nie mogę się pozbyć przez kilka nastepnych dni.

Co do zmian w kościele katolickim- liczę na Franciszka. Nie uznaję jego autorytetu jako papieża, ale jako człowiek jest dla mnie autorytetem.