Chłopak a Badoo

[olennnkaaaa]

Co sądzicie o takiej sytuacji:

poznany w internecie chłopak po 9 miesiącach rozmów zgadza się na spotkanie (dziewczyna o to prosi), spotykają się 2 miesiące, w sumie tak niby koleżeńsko, choć on nie pozwala jej płacić w knajpach. Dziewczynie umiera mama, pisze mu o tym (bo nie rozmawiają przez telefon, on nie lubi). Ostatecznie zostają parą.
Dziewczyna przypadkiem odkrywa, że facet na mailu ma mail rejestracyjny na Badoo. Z dnia, w którym zmarła jej mama, kilka godzin po tym, jak ona mu o tym napisała. I w jakiś miesiąc przed tym jak on wyznaje jej uczucia na Facebooku, co doprowadziło do tego, że zostali parą.

[Laverta]

Napisane przez olennnkaaaa

Co sądzicie o takiej sytuacji:

poznany w internecie chłopak po 9 miesiącach rozmów zgadza się na spotkanie (dziewczyna o to prosi), spotykają się 2 miesiące, w sumie tak niby koleżeńsko, choć on nie pozwala jej płacić w knajpach. Dziewczynie umiera mama, pisze mu o tym (bo nie rozmawiają przez telefon, on nie lubi). Ostatecznie zostają parą.
Dziewczyna przypadkiem odkrywa, że facet na mailu ma mail rejestracyjny na Badoo. Z dnia, w którym zmarła jej mama, kilka godzin po tym, jak ona mu o tym napisała. I w jakiś miesiąc przed tym jak on wyznaje jej uczucia na Facebooku, co doprowadziło do tego, że zostali parą.

Sądzę, że najpierw fajnie byłoby skończyć gimnazjum, a potem brać się za związki.
Żeby było prościej wyrazić, co sądzę, wypunktuję dziwne dla mnie rzeczy
1. Jeżeli ta relacja była od początku ukierunkowana na flirt i może coś więcej, to dziwi mnie 9 miesięcy pisania przed spotkaniem się;
2. Znalezienie przez dziewczynę "przypadkiem" maila sprzed kilku miesięcy - coś nie wierzę w ten przypadek czyżbyś mu nie ufała już wcześniej?;
3. Zostanie parą po wyznaniu uczuć na facebooku, pomimo spotykania się normalnie na żywo;
4. Z tego co zrozumiałam, chłopak założył badoo przed wejściem w związek, spotykając się z tobą jedynie koleżeńsko. To nie jest kwestia do osądzania go, skoro w tamtym momencie nie miał żadnego zobowiązania w postaci partnerki.
Co innego, gdyby korzystał z niego dalej, spotykając się z kimś(przy czym tej osobie by to nie pasowało), ale o tym nie ma ani słowa.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez olennnkaaaa

Co sądzicie o takiej sytuacji:

poznany w internecie chłopak po 9 miesiącach rozmów zgadza się na spotkanie (dziewczyna o to prosi), spotykają się 2 miesiące, w sumie tak niby koleżeńsko, choć on nie pozwala jej płacić w knajpach. Dziewczynie umiera mama, pisze mu o tym (bo nie rozmawiają przez telefon, on nie lubi). Ostatecznie zostają parą.
Dziewczyna przypadkiem odkrywa, że facet na mailu ma mail rejestracyjny na Badoo. Z dnia, w którym zmarła jej mama, kilka godzin po tym, jak ona mu o tym napisała. I w jakiś miesiąc przed tym jak on wyznaje jej uczucia na Facebooku, co doprowadziło do tego, że zostali parą.

Moje przemyślenia po kolei:
1) Facet nie ma nic do pozwalania w kwestii płacenia w knajpach
2) Cudzych maili nie da się przypadkiem przeczytać, więc dziewczyna ma wyrąbane na prywatność faceta. Na jego miejscu bym ją rzuciła z miejsca za taką akcję.
3) Konto na badoo nie robi się zakazane tylko dlatego, że jest się w związku. Jak dziewczyna nie chce mieć faceta z kontem na badoo, to niech mu przedstawi swoje wymagania, żeby mógł ocenić czy ma ochotę się dostosować. Zasady w związku się ustala wspólnie, a nie wymyśla pod siebie i potem ma pretensje, że partner nie odgadł.

[olennnkaaaa]

No to ja chyba jestem zbyt wrażliwa na obecne realia. Dla mnie to jest sygnał, że umawiał się ze mną jako jedną z opcji, postanowił poszukać innej na wieść o tym, że mogą być jakieś trudności ze mną (śmierć mamy, żałoba). Bolesne jest to, że zarejestrował się tego samego dnia, w którym mu napisałam o śmierci mamy, kilka godzin później. Nie zadzwonił do mnie wtedy, nie mówiąc o przyjeździe. Czy takie zachowanie świadczy o tym, że był wtedy zakochany, choć miesiąc później deklarował, że jest? Potem tłumaczył się z tego lękiem i ja mu wierzyłam, ale co ma lęk do poszukiwań innej na Badoo?

[Laverta]

Napisane przez olennnkaaaa

Niby wszystko jest ok, ale z drugiej strony mam mieszane uczucia. No ale ja chyba jestem zbyt wrażliwa. Dla mnie to jest sygnał, że umawiał się ze mną jako jedną z opcji, postanowił poszukać innej na wieść o tym, że mogą być jakieś trudności ze mną (śmierć mamy, żałoba). Bolesne jest to, że zarejestrował się tego samego dnia, w którym mu napisałam o śmierci mamy, kilka godzin później. Nie zadzwonił do mnie wtedy, nie mówiąc o przyjeździe. Czy takie zachowanie świadczy o tym, że był wtedy zakochany, choć miesiąc później deklarował, że jest? Potem tłumaczył się z tego lękiem i ja mu wierzyłam, ale co ma lęk do poszukiwań innej na Badoo?

Mógł umawiać się z tobą jako jedną z opcji, bo spotykaliście się po koleżeńsku, bez żadnych deklaracji. Obiad można postawić zwykłej kumpeli, to może się nijak mieć do poszukiwania partnerki jak dla mnie.
Takie zachowanie nie świadczy o zakochaniu, bo wcale nie musiał być wtedy zakochany.
A co do ostatniego, to sama odpowiadasz sobie na pytanie - osoba będąca w żałobie może nie być chętna wchodzić w żadne związki, to mogło go skłonić do dalszych poszukiwań.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez olennnkaaaa

No to ja chyba jestem zbyt wrażliwa na obecne realia. Dla mnie to jest sygnał, że umawiał się ze mną jako jedną z opcji, postanowił poszukać innej na wieść o tym, że mogą być jakieś trudności ze mną (śmierć mamy, żałoba). Bolesne jest to, że zarejestrował się tego samego dnia, w którym mu napisałam o śmierci mamy, kilka godzin później. Nie zadzwonił do mnie wtedy, nie mówiąc o przyjeździe.

No może postanowił. Wolno mu było, bo spotykanie się z jedną osobą w żaden sposób nie wyklucza spotykania się z innymi, nawet jeśli ci się to nie podoba. A może planował od dawna założyć sobie konto, bo był ciekawy. Albo cokolwiek. Nie wiesz tego, bo nie masz żadnych danych, by to potwierdzić. Masz tylko jakieś hipotezy, które mogą nie mieć nic wspólnego z prawdą.

Czy takie zachowanie świadczy o tym, że był wtedy zakochany, choć miesiąc później deklarował, że jest?

Równie dobrze mogłabyś zapytać czy jak nosi niebieskie spodnie to świadczy o tym, że jest zakochany. To w ogóle nie musi mieć żadnego związku z jego zakochaniem lub jego brakiem.

Potem tłumaczył się z tego lękiem i ja mu wierzyłam, ale co ma lęk do poszukiwań innej na Badoo?

No to jego zapytaj, a nie nas. Może go np. nie interesuje monogamia wcale. Może nie ma ochoty na związek z osobą z problemami. Może chce szukać kogoś lepszego. Może chce tylko pooglądać laski. A może facetów. Mogę wymyślać dalej jak chcesz.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87169183]
No to jego zapytaj, a nie nas. Może go np. nie interesuje monogamia wcale. Może nie ma ochoty na związek z osobą z problemami. Może chce szukać kogoś lepszego. Może chce tylko pooglądać laski. A może facetów. Mogę wymyślać dalej jak chcesz.[/QUOTE]

W jakim ty się w ogóle celu wypowiadasz, skoro prawie zawsze atakujesz autorki postów?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;87169257]W jakim ty się w ogóle celu wypowiadasz, skoro prawie zawsze atakujesz autorki postów?[/QUOTE]Piszę na forum dla rozrywki, a celem zacytowanej przez ciebie wypowiedzi jest wskazanie autorce hipotez na temat motywacji jej faceta i nie ma w niej żadnego ataku.

[Limonka2738]

Te wątki już się nudne robią.


Jak macie takie problemy z zaufaniem, to nie wchodźcie w związki.


Jak komuś nie ufam, to się rozstaję, a nie bawię detektywa. Nawet jak przejrzę wszystko i nic nie znajdę, to żaden dowód, że romansu nie mai można się dalej nakręcać. Po co?

[goldennight]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87169128]Moje przemyślenia po kolei:
1) Facet nie ma nic do pozwalania w kwestii płacenia w knajpach
2) Cudzych maili nie da się przypadkiem przeczytać, więc dziewczyna ma wyrąbane na prywatność faceta. Na jego miejscu bym ją rzuciła z miejsca za taką akcję.
3) Konto na badoo nie robi się zakazane tylko dlatego, że jest się w związku. Jak dziewczyna nie chce mieć faceta z kontem na badoo, to niech mu przedstawi swoje wymagania, żeby mógł ocenić czy ma ochotę się dostosować. Zasady w związku się ustala wspólnie, a nie wymyśla pod siebie i potem ma pretensje, że partner nie odgadł.[/QUOTE]

Ty jak zwykle bronisz pod siebie i nic więcej.Pamiętaj że jak coś jest niestandardowe i mało spotykane to ta osoba ma o tym poinformować. Nie wyobrażam sobie pytać się kogoś z kim jestem w związku czy bzyka inne jeśli ma osoba takie upodobania to ma obowiązek o takowych poinformować a ty próbujesz w wielu wątkach udowodnić że jest inaczej ale ci się to nie udaje.

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;87169257]W jakim ty się w ogóle celu wypowiadasz, skoro prawie zawsze atakujesz autorki postów?[/QUOTE]

Tez się zastanawia Eli ma bardzo agresywny styl wobec innych.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez goldennight

Ty jak zwykle bronisz pod siebie i nic więcej.Pamiętaj że jak coś jest niestandardowe i mało spotykane to ta osoba ma o tym poinformować. Nie wyobrażam sobie pytać się kogoś z kim jestem w związku czy bzyka inne jeśli ma osoba takie upodobania to ma obowiązek o takowych poinformować a ty próbujesz w wielu wątkach udowodnić że jest inaczej ale ci się to nie udaje.

Ten obowiązek się nie stwarza tylko dlatego, że ty tak mówisz. On po prostu obiektywnie nie istnieje i ani nie próbuję, ani nie muszę tego udowadniać. Osoba, która ma (wg twoich kryteriów) 'niestandardowe' zwyczaje i nie mówi o nich, nie ponosi żadnych konsekwencji. Ponosi je osoba, która sama sobie narzuciła ograniczenia, założyła że partner ma takie same, a potem cierpi, bo odkryła że jednak nie. Jeśli sobie nie wyobrażasz pytać o rzeczy istotne dla ciebie, to tylko robisz sobie problem. Na tej samej zasadzie autorka zrobiła sobie zakładając bez żadnych podstaw, że jej facet jest taki jak ona by chciała, żeby był.
I tak nawiasem mówiąc ten wątek nawet nie jest o bzykaniu innych, tylko o koncie na badoo.

[Midziak]

Napisane przez olennnkaaaa

Co sądzicie o takiej sytuacji:

poznany w internecie chłopak po 9 miesiącach rozmów zgadza się na spotkanie (dziewczyna o to prosi), spotykają się 2 miesiące, w sumie tak niby koleżeńsko, choć on nie pozwala jej płacić w knajpach. Dziewczynie umiera mama, pisze mu o tym (bo nie rozmawiają przez telefon, on nie lubi). Ostatecznie zostają parą.
Dziewczyna przypadkiem odkrywa, że facet na mailu ma mail rejestracyjny na Badoo. Z dnia, w którym zmarła jej mama, kilka godzin po tym, jak ona mu o tym napisała. I w jakiś miesiąc przed tym jak on wyznaje jej uczucia na Facebooku, co doprowadziło do tego, że zostali parą.

Co ma smierc mamy do tego czy facet gadał z kims na boku na badoo? Jakby nie umarła to mialby wieksze prawo?

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Midziak

Co ma smierc mamy do tego czy facet gadał z kims na boku na badoo? Jakby nie umarła to mialby wieksze prawo?

Serio? Partner ci mówi, że zmarł mu rodzic, a ty zastanawiasz się na jakim portalu założyć konto, żeby się trochę zabawić? Serio? Nawet nie trzeba mieć silnie rozwiniętej empatii, żeby wiedzieć, że to jest dziwne zachowanie

[Laverta]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;87177796]Serio? Partner ci mówi, że zmarł mu rodzic, a ty zastanawiasz się na jakim portalu założyć konto, żeby się trochę zabawić? Serio? Nawet nie trzeba mieć silnie rozwiniętej empatii, żeby wiedzieć, że to jest dziwne zachowanie [/QUOTE]


Ale ona nie była jego partnerką, tylko koleżanką

[Pinky_bee]

Napisane przez Laverta

Ale ona nie była jego partnerką, tylko koleżanką

Tez mialam to wlasnie pisac. Wiec zamiast zarzucania komus braku empatii zaczelabym od wlasnych braków w czytaniu ze zrozumieniem

[Tequila222]

Napisane przez goldennight

Ty jak zwykle bronisz pod siebie i nic więcej.Pamiętaj że jak coś jest niestandardowe i mało spotykane to ta osoba ma o tym poinformować. Nie wyobrażam sobie pytać się kogoś z kim jestem w związku czy bzyka inne jeśli ma osoba takie upodobania to ma obowiązek o takowych poinformować a ty próbujesz w wielu wątkach udowodnić że jest inaczej ale ci się to nie udaje.

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------



Tez się zastanawia Eli ma bardzo agresywny styl wobec innych.

Mam takie samo zdanie. W każdej wypowiedzi przemycane teorie w myśl zasady: każdy niech robi co mu się żywnie podoba a jak komuś nie pasuje to trudno? Mógł przecież poinformować na początku związku ze nie akceptuje np. zdrady, robienia kupy w salonie itp, itd...
Ehhh... Nigdy nawet nie chce mi się czytać tych długich wywodów bo nie wiadomo czy śmiać się czy płakać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Tequila222

W każdej wypowiedzi przemycane teorie w myśl zasady: każdy niech robi co mu się żywnie podoba a jak komuś nie pasuje to trudno?

To nie jest teoria, tylko fakt.

[Limonka2738]

Napisane przez Tequila222

Mam takie samo zdanie. W każdej wypowiedzi przemycane teorie w myśl zasady: każdy niech robi co mu się żywnie podoba a jak komuś nie pasuje to trudno?

Ale co w sumie proponujesz?

Możesz robić co chcesz, a partner nie musi z tobą być.

Nie wiem, jakie inne widzisz rozwiązanie.

[olennnkaaaa]

Oczywiście, miał prawo robić, co chciał, bo byłam koleżanką. W tym rzecz. Ja byłam w nim zakochana, a on traktował mnie jako opcję w razie jakby na Badoo nic nie znalazł (swoją drogą - nie znalazł). Może jestem idealistką, ale jak chłopak na poważnie jest zainteresowany dziewczyną, to w trakcie randkowania nie zakłada sobie Badoo, zwłaszcza w momencie, gdy powinien ją wspierać. Tylko oficjalny partner musi wspierać, jak nie jesteśmy "po słowie", to nie musi i nie można z tego wnioskować braku zainteresowania i zaangażowania w relację? Zresztą to, że mu nie zależało, było widać w całym przebiegu późniejszego związku. Dlatego nie rozumiem pojazdu po mnie. Liczyłam na odrobinę więcej zrozumienia.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Dokładnie, jak facetowi zależy to nie zakłada tam konta, odpowiedziałaś sama sobie czy był zainteresowany.

I pretensje możesz mieć do siebie. Czemu? Bo w pierwszym poście napisałaś, że spotykaliście się 2 miesiące koleżeńsko, a teraz wyskakujesz z zakochaniem... No wybacz, ale sama sobie problem stworzyłaś, bo zadurzyłaś się w facecie, który od początku NIC od Ciebie nie chciał i traktował tylko jak koleżankę.

Łudzenie się że facetowi się odmieni jak mnie lepiej pozna jest naiwne i głupie. Czemu? Bo to się nie zdarza.

[Laverta]

Napisane przez olennnkaaaa

Oczywiście, miał prawo robić, co chciał, bo byłam koleżanką. W tym rzecz. Ja byłam w nim zakochana, a on traktował mnie jako opcję w razie jakby na Badoo nic nie znalazł (swoją drogą - nie znalazł). Może jestem idealistką, ale jak chłopak na poważnie jest zainteresowany dziewczyną, to w trakcie randkowania nie zakłada sobie Badoo, zwłaszcza w momencie, gdy powinien ją wspierać. Tylko oficjalny partner musi wspierać, jak nie jesteśmy "po słowie", to nie musi? Zresztą to, że mu nie zależało, było widać w całym przebiegu późniejszego związku. Dlatego nie rozumiem pojazdu po mnie. Liczyłam na odrobinę więcej zrozumienia.

Wiesz, tylko że jedynymi oznakami zainteresowania tobą w tamtym momencie, jakie podałaś w tym wątku, było spotykanie się po koleżeńsku i płacenie za ciebie w knajpach. Nawet nie randkowanie, o którym teraz wspominasz. Mówiłaś też, że on pierwszy wyznał uczucia na tym fb, więc o twoich mógł nawet nie zdawać sobie sprawy.
W którym momencie powinno zacząć się to "zainteresowanie na poważnie" w tym przypadku? To nigdy nie jest tak, że wymyślisz sobie jakąś zasadę i ona nagle będzie obowiązywać was oboje, dlatego ważna jest rozmowa na temat swoich oczekiwań.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olennnkaaaa]

Tu nie chodzi o to, że go o coś obwiniam. Zdarzyła się mu okazja do związku, to skorzystał. Chciałam tylko wiedzieć, czy też taką sytuację odebrałybyście jako brak zaangażowania, zauroczenia, zakochania. Wiem, że to był duży błąd z mojej strony zakochać się w nim wtedy, ale tego maila z Badoo odkryłam niedawno, wtedy o tym nie wiedziałam i naiwnie przypisywałam brak inicjatywy jego nieśmiałości. Teraz wiem, że to nie wynikało z lęku, ale z braku głębszego zainteresowania właśnie.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

No dobra, ale:

1. On założył konto zanim byliście parą. Spotykaliście się koleżeńsko więc mógł robić co chce. Nie traktował Ciebie jako partnerki bo nawet nie chodziliście na randki. Płacenie za kobietę nie oznacza, że to randka.
2. On nigdy nie był w Tobie zakochany najprawdopodobniej. Jasne, zdarzają się związki z przyjaźni i tym podobne, ale Twój przypadek wygląda bardziej na opcję z braku laku. Zarówno z Twojej strony jak i jego.

A teraz sobie odpowiedz na pytanie. Czy gdybyś nie odkryła tego konta na Badoo, to byłabyś szczęśliwa w tym związku? Wątpię.

[olennnkaaaa]

Z mojej strony to nie było z braku laku. Byłam w nim zakochana tak bardzo, że usprawiedliwiałam wszystkie oznaki braku zainteresowania. Uważałam go za swoją bratnią duszę, bardzo byłam zaślepiona. Nie byłam szczęśliwa, dlatego zerwałam. A naczelnym powodem było drugie konto Badoo stworzone już w trakcie związku. Wiem, co co zaraz usłyszę: że skoro się nie umawialiśmy, że nie można, to mógł, że może nie pisał, a tylko przeglądał, a to zupełnie normalne i wszyscy faceci to robią, bo są "wzrokowcami" i muszą sobie przeglądać lokalny rynek singielek, inaczej czują się mniej męscy. Oczywiście, w tym samym czasie zapewniał, że mnie kocha, chce być ze mną całe życie, a nawet u mnie zamieszkał.

[Pinky_bee]

Napisane przez olennnkaaaa

Z mojej strony to nie było z braku laku. Byłam w nim zakochana tak bardzo, że usprawiedliwiałam wszystkie oznaki braku zainteresowania. Uważałam go za swoją bratnią duszę, bardzo byłam zaślepiona. Nie byłam szczęśliwa, dlatego zerwałam. A naczelnym powodem było drugie konto Badoo stworzone już w trakcie związku. Wiem, co co zaraz usłyszę: że skoro się nie umawialiśmy, że nie można, to mógł, że może nie pisał, a tylko przeglądał, a to zupełnie normalne i wszyscy faceci to robią, bo są "wzrokowcami" i muszą sobie przeglądać lokalny rynek singielek, inaczej czują się mniej męscy. Oczywiście, w tym samym czasie zapewniał, że mnie kocha, chce być ze mną całe życie, a nawet u mnie zamieszkał.

I wspominasz o tym dopiero teraz? Bo wiesz, każda normalna kobieta z problemem raczej zaczęłaby cały temat od tego, że podczas związku takze mial konto bo to jest tak jakby istotniejsze niz to czy mial je przed waszym zwiazkiem.

Bez urazy, ale to brzmi jak dopisywanie sobie historii na bieżąco żeby nie wyjść na tą gorszą. Do tego po cholere mu drugie konto skoro na spokojnie mogl uzywac starego?

Wszystko to brzmi strasznie naciaganie.

[olennnkaaaa]

Tak, oczywiście, jestem trollem. I tą gorszą, bo to ja w związku udawałam zakochanie.
Po co mam pytać o obecne konto na Badoo, skoro sama wiem, co to oznacza - nie chce być już ze mną w związku. Pytam o to wcześniejsze, bo chciałam wiedzieć, czy podobnie jak ja inni też to widzą jako brak większych uczuć na starcie. Chcę wiedzieć, czy mnie kochał w ogóle, bo mnie to męczy bardziej niż to, że np. się wypalił czy zmęczył dopiero w związku. I nie wiem, czemu nie skorzystał z wcześniejszego, najwyraźniej usunął.

W ogóle to ja naiwna jestem, przecież tu wsparcia się nie dostanie, co najwyżej pojazd, że troll.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez olennnkaaaa

Może jestem idealistką, ale jak chłopak na poważnie jest zainteresowany dziewczyną, to w trakcie randkowania nie zakłada sobie Badoo, zwłaszcza w momencie, gdy powinien ją wspierać.

Ależ banialuki Nie masz skąd tego wiedzieć, bo nie siedzisz mu w głowie, by znać przyczyny. Nie ma żadnej zasady, że takie konto oznacza brak zainteresowania aktualną partnerką. Mogą być inne przyczyny.

Napisane przez olennnkaaaa

Chciałam tylko wiedzieć, czy też taką sytuację odebrałybyście jako brak zaangażowania, zauroczenia, zakochania.

Nie.

Teraz wiem, że to nie wynikało z lęku, ale z braku głębszego zainteresowania właśnie.

Nie wiesz, tylko przypuszczasz.

Napisane przez olennnkaaaa

Wiem, co co zaraz usłyszę: że skoro się nie umawialiśmy, że nie można, to mógł, że może nie pisał, a tylko przeglądał, a to zupełnie normalne i wszyscy faceci to robią, bo są "wzrokowcami" i muszą sobie przeglądać lokalny rynek singielek, inaczej czują się mniej męscy.

Pogrubione - znowu banialuki.

[Mia Donna]

Ja rozumiem Autorkę. Uważam, że nawet na etapie niezobowiązujących spotkan, kiedy dowiedziałabym się np.o śmierci chłopaka, którym randkuje, na pewno starałabym się go wspierać, nawet jeśli nie traktowalabym go jako potencjalnego partnera. Twój chłopak od początku nie był zainteresowany, Autorki, myślę, że z czasem "przekonalas" go swoim zakochaniem, pomyślał: może spróbuję? Skoro ona mnie tak kocha, to może coś by z tego było? On pewnie chciał w jakiś sposób sobie tę miłość wmówić, ale skoro od początku go "nie wzięło", to trudno, żeby nagle zaskoczyło. Przykre to, ale prawdziwe. Na drugi raz skreślaj facetów, jak Cię olewają, bo takie wymuszone związki nie mają racji bytu. Zazwyczaj, jeśli wyjdą, to tylko, zeby facet "przeczekał", wypatrując w miedzyczasie swojej wymarzonej kandydatki

[Tequila222]

Napisane przez olennnkaaaa

Tak, oczywiście, jestem trollem. I tą gorszą, bo to ja w związku udawałam zakochanie.
Po co mam pytać o obecne konto na Badoo, skoro sama wiem, co to oznacza - nie chce być już ze mną w związku. Pytam o to wcześniejsze, bo chciałam wiedzieć, czy podobnie jak ja inni też to widzą jako brak większych uczuć na starcie. Chcę wiedzieć, czy mnie kochał w ogóle, bo mnie to męczy bardziej niż to, że np. się wypalił czy zmęczył dopiero w związku. I nie wiem, czemu nie skorzystał z wcześniejszego, najwyraźniej usunął.

W ogóle to ja naiwna jestem, przecież tu wsparcia się nie dostanie, co najwyżej pojazd, że troll.

Czasami jest tak, że kogoś strzała amora trafi od razu, ale są ludzie którzy stopniowo angażują się w relację. To, że twój chłopak założył tam konto to nie oznacza od razu że miał cię w poważaniu. Bardziej mnie zastanawia jaki cel ma poznanie odpowiedzi na to pytanie skoro, z tego co zrozumiałam, zalozyl konto ponownie i nie chce z tobą być?

Nie rozpamiętuj tego co było. Skup się na tym co jest teraz. Tylko tak masz szansę pójść do przodu. A z chłopakiem po prostu porozmawiaj szczerze jak widzi waszą relację i co jego zdaniem ewentualnie możecie zrobic żeby ją naprawić. O ile ci na tym oczywiście zależy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olennnkaaaa]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87182717] Nie ma żadnej zasady, że takie konto oznacza brak zainteresowania aktualną partnerką. Mogą być inne przyczyny.
[/QUOTE]

No to oświeć mnie - jakie przyczyny?