Buble kosmetyczne miesiąca ...

[ririana]

Chusteczki do demakijażu z Sephory. Kupiłam na wyjazd i (o ja głupia!) nie przetestowałam ich wcześniej. Praktycznie nie rozpuszczają makijażu oczu, podrażniają skórę i pieką :/ Jedyny plus to fajne opakowanie i gruby materiał, z którego są zrobione. No i cena, trafiłam akurat na jakieś promo, więc kilkanaście zł. Mimo wszystko męczyłam się z nimi 2 tygodnie, a teraz używam ich na siłowni, żeby zmyć makijaż przed sauną. Nie mogę doczekać aż je zużyję. Szkoda.

[agatanaturalnie]

Schwarzkopf BC Power Shot kuracja nabłyszczająca w ampułce - nie zauważyłam po niej żadnego efektu.

[blotowlosa]

1. Fioletowa maska do włosów wyciągająca żółte odcienie Swiss-o-par (to ci od słynnego fioletowego szamponu). O ile ten szampon (stosowałam go kiedyś dawno dawno) jeszcze jako tako działał, o tyle ta maska to po prostu jest wielka tubka zabarwionej na fioletowo wazeliny. Nie niweluje żółci, nie wysrebrza włosów, a do tego oblepia je warstwą parafiny blee... nie wiem jak w ogóle udało mi się zeksować taki badziew -.-

2. jajeczko EOS, który zdążyłąm już zhejtować w innym wątku, ale powtórzę to i tu - świetny maarketing słabego produktu. Piękne kolorowe jajeczko, ale zero nawilżenia, zero działania regeneracyjnego, a wręcz wysusza i zaognia stan przesuszonych ust.

[agatanaturalnie]

Jedynym bublem tego miesiąca jest zdecydowanie Logona sztyft przeciw trądzikowi z organiczną miętą Nie rozumiem zachwytów nad tym produktem.

[chimay]

Lass Balsam do ust z granatem i winogronami KLIK. Pomimo ciekawego składu ma postać wazeliny barwionej na czerwono (o tym, że to balsam kolorowy nie ma w opisie ani słowa). Ma okropnie intensywny smak i zapach kojarzący mi się z proszkiem do prania (prawdopodobnie zasługa olejku z granata). Nie dałam rady nawet ocenić jego właściwości pielęgnacyjnych, bo nie jestem w stanie zdzierżyć uczucia, jakbym połknęła łyżkę proszku do prania.

Emulsja do ciała Body Latte Perfect Match Pony Hütchen KLIK. Kupiona i otwarta w lipcu, ponownie otwarta w listopadzie zajeżdża zjełczałym olejem. Od kosmetyków, także naturalnych, wymagam żeby dało się je używać dłużej niż 3 miesiące. Zwłaszcza, że ta półka tania nie jest.

[DarkChocolate666]

Emolium krem specjalny - zostawia tlusty film przy czym nadaje sie tylko na noc. No i z ta iloscia parafiny moze zapychac.

[agatanaturalnie]

Alverde peeling pod prysznic magnolia i orzechy shea - okropnie pachnie, w połączeniu z wodą ma dziwną konsystencję, dla mnie za delikatny. Jedyny plus to nie wysusza skóry.

[lady666macbeth]

Max Factor 2000 calorie WATERPROOF
mój bubel. Zwykły 2000 calorie bardzo lubię, natomiast ten wodoodporny to kompletna porażka. Powoli zasycha na rzęsach, efekt jest niezbyt widoczny, a jeśli chodzi o zmywanie go.. graniczy z cudem.

[agatanaturalnie]

Biochemia Urody tonik z kwasami aha/bha 10% - kupiłam go z myślą zwężenia porów i zlikwidowania zaskórników. Nie zrobił nic. Spowodował popękanie naczynek na nosie.

Burt's Bees kokosowy krem do stóp - użyłam go raz i zapomniałam o nim. Po około 3 miesiącach chciałam go użyć i krem zmienił konsystencję, zaczął brzydko pachnieć. Nie był biały i delikatny jak mleczko ale zrobił się tłusty, oleisty i żółty. Myślę, że to za sprawą olejów w składzie.

[aniyam]

Caudalie Vinosource - serum olejek na noc, regenerujące do cery suchej i bardzo suchej

[agatanaturalnie]

Bublem stycznia okazał się tusz do rzęs puroBIO Glorious Nie robił zupełnie nic. Nie wydłużał, nie pogrubiał i na dodatek powodował nieestetyczny "efekt pandy" Gdy tylko oczy mi lekko łzawiły tusz powodował pieczenie i za każdym razem musiałam szybko go zmyć.

[kasztanka3]

Napisane przez aniyam

Caudalie Vinosource - serum olejek na noc, regenerujące do cery suchej i bardzo suchej

Dobrze wiedziec, bo mialam kupowac.

Maska Lush Rosy cheeks, nie robi ze skora nic.

[DarkChocolate666]

Krem pod oczy My perfect eyes. Okropna konsystencja, jakby sie nakladalo klej. Nie mam zmarszczek, wiec nie wiem czy dziala, ale na cienie za to nie bardzo.

[kasztanka3]

Napisane przez DarkChocolate666

Krem pod oczy My perfect eyes. Okropna konsystencja, jakby sie nakladalo klej. Nie mam zmarszczek, wiec nie wiem czy dziala, ale na cienie za to nie bardzo.

Tez nie mam ostatnio szczescia do kremow pod oczy, kupilam ten z awokado z Kiehl's i jest tragiczny, wrocilam do kremu Origins, ktorego uzywalam wczesniej, musze czegos innego poszukac

[agatanaturalnie]

W lutym bublem okazał się kolejny produkt marki PuroBio korektor Sublime Luminous Concealer. Używałam go tylko pod oczy. Bardzo słabo kryje. Szybko zastyga i pozostawia smugi, jakby się rozwarstwiał. Wygląda nieestetycznie. Próbowałam pędzlem, gąbką i palcem i za każdym razem jest tak samo.

Vianek intensywna regeneracja maska do ciemnych włosów. Nie zauważyłam żadnej regeneracji a używałam regularnie raz w tygodniu. Nawilżenie słabiutkie.

[kasztanka3]

Purito Snail clearing BB cream i podklad Tarte Shape tape, obydwa strasznie zapchaly mi pory

[caweth]

wypróbowałam primer z Wibo, unicorn tears, nie czytając wcześniej opinii o bożu, jaki to jest bubel. Czy komukolwiek on w ogóle coś dał?

[zywe_srebro]

Napisane przez agatanaturalnie

Biochemia Urody tonik z kwasami aha/bha 10% - kupiłam go z myślą zwężenia porów i zlikwidowania zaskórników. Nie zrobił nic. Spowodował popękanie naczynek na nosie.

Mnie po nim strasznie wysypywało i robiły się bolące wypryski, które nie schodziły przez miesiąc, nie dałam rady dalej używać.

[agatanaturalnie]

Make Me Bio szampon oczyszczanie włosów z tendencją do przetłuszczania - włosy po nim wyglądały na niedomyte, dodatkowo po kilku użyciach nabawiłam się łupieżu.

[Panthalones]

Kosmetyki, które wylądowały u mnie w koszu, mogę policzyć na palcach jednej ręki. Takim strasznym bublem ostatnio okazało się Cosnature naturalne odżywcze masło do ciała shea i tonka. Nie dość, że nie dało się go rozsmarować bo było tępe i zostawiało taki biały film, to gdy już udało się je wsmarować pojawiały się takie farfocle. Po 3 podejściach wyrzuciłam z ulgą

[kasztanka3]

Napisane przez agatanaturalnie

Make Me Bio szampon oczyszczanie włosów z tendencją do przetłuszczania - włosy po nim wyglądały na niedomyte, dodatkowo po kilku użyciach nabawiłam się łupieżu.

Mialam dokladnie taki sam rezultat (poza lupiezem, ale to moze dlatego, ze ogolnie lupiezu nie miewam nigdy) po szamponie i odzywce do wlosow cienkich i pozbawionych objetosci John Frieda, dramat.

[Kosmetykoholic]

Moim bublem miesiąca jest podkład be beauty z biedronki. Słabe krycie i trwałość zerowa

[agatanaturalnie]

PuroBIO Sublime Drop Foundation użyłam zaledwie dwa razy i mam go ochotę wyrzucić. Ani gąbeczką typu Beauty Blender ani ręką nie da rady go dokładnie rozprowadzić po twarzy. Niby ma płynną, lekką konsystencję, a bardzo szybko zastyga. Na dodatek roluje się, warzy i pozostawia plamy. Najgorszy podkład jaki kiedykolwiek miałam.

[agatanaturalnie]

Benecos Natural Multi Effect Mascara według producenta: Wyłuża, dodaje objętości i pogrubia rzęsy! Jak dla mnie efekt mizerny. A na dodatek strasznie mnie piekły po nim oczy i łzawiły. Trafił do kosza.

[kasztanka3]

L'Oreal mascara Miss Baby Roll, po niecalym tygodniu uzywania juz wysycha i sie grudkuje, dramat

[kasztanka3]

Przypomnialo mi sie pod prysznicem: bananowe kosmetyki do wlosow The Body Shop.
Zapach jest dla mnie nie do przejscia, nienawidze owocowych zapachow, a dzialanie tez mnie nie powalilo. Uzylam zestawu szampon + odzywka 2 razy, reszta poszla do kosza.
Na szczescie kupilam miniatury 60 ml, a nie pelnowymiarowe opakowania

[Majkoska]

O MATKO TAK!!!! Śmierdzi strasznie syntetycznie ! ;/

[agatanaturalnie]

Sante Big Catwalk Lashes Mascara strasznie się męczyłam, szczoteczka ma dziwny kształt i jest duża przez co ciężko się się malowało rzęsy. Więcej nie kupię!

[kasztanka3]

Puder sypki Kat Von D - nic nie utrwala i strasznie ciastkuje sie na skorze.

Eyeliner Kat Von D, reklamowany jako niesamowicie trwaly - no nie, kruszy sie i rozmywa po 3-4h noszenia.

Tusz Maybelline Sky High - strasznie slabe podkreslenie rzes nawet przy 3 warstwach a zmywanie tego to droga przez meke, probowalam micelem, olejem, balsamem, zelem, strasznie ciezko to dziadostwo domyc.

Podklad Fenty - strasznie zapychal mi pory, nawet po jednym uzyciu

Eyeliner Fenty - daje piekny efekt, ale wysycha w opakowaniu w ok. 3 tygodnie i nadaje sie juz wtedy tylko do wyrzucenia. Dla porownania eyeliner Stila wystarcza mi na ok. 3-4 miesiace.

Zel na wypryski Aesop Control - nic nie robi, w porownaniu z plasterkami Cosrx czy Mighty Patch albo drying lotionem Mario Badescu wypada bardzo BARDZO slabo.

Krem mandarynkowy do twarzy Aesop - producent twierdzi, ze jest to lekki krem nawilzajacy do skory mieszanej. No nie jest lekki, jest strasznie tlusty i absolutnie nie nadaje sie na dzien.

[I am Rock]

Eveline Extension Volume waterproof - multum obietnic bez pokrycia
Skin in the city - antycellulitowe serum do ciała. Lepkie toto niesamowicie, a jak już wyschnie, to daje poczucie czegoś zaschniętego na skórze.