Miranda Kerr i inne tematy część IV

[kasztanka3]

Napisane przez teorema

Kiedy ubieracie choinki? 🎄

Wcale, nie obchodzimy swiat.

Piekne zdjecia

[teorema]

Napisane przez kasztanka3

Wcale, nie obchodzimy swiat.

Piekne zdjecia

Dzięki!


Rozumiem U nas święta są "agnostyczne" Tak bym to najlepiej nazwała. Mimo że nie celebrujemy świąt tak jak osoby wierzące, to sam klimat tego zimowego czasu uwielbiam, tak jak wynikające z niego okazje do spotkań z rodziną i przyjaciółmi.
Same światełka choinkowe (tylko że na białym przewodzie i białe w kolorze) wieszam już w listopadzie -- bardzo źle znoszę brak światła jesienią i zimą, i krótki dzień...

[kasztanka3]

Odkad sie przeprowadzilam do Australii to juz calkowicie "magia swiat" dla mnie nie istnieje, no bo jak mam tu byc w swiatecznym nastroju, kiedy za oknem sa najgorsze upaly? Pewnie wlasnie dlatego popularnym zwyczajem tutaj jest "Christmas in July", o wiele latwiej jest sie wczuc w klimat, kiedy na dworze pizga zlem

[teorema]

Napisane przez kasztanka3

Odkad sie przeprowadzilam do Australii to juz calkowicie "magia swiat" dla mnie nie istnieje, no bo jak mam tu byc w swiatecznym nastroju, kiedy za oknem sa najgorsze upaly? Pewnie wlasnie dlatego popularnym zwyczajem tutaj jest "Christmas in July", o wiele latwiej jest sie wczuc w klimat, kiedy na dworze pizga zlem

Oo, to ciekawe, powiedz coś więcej o tym. Czy to znaczy, że jest jakaś konkretna, alternatywna data świętowania? I jaką wtedy macie pogodę?

[kasztanka3]

Napisane przez teorema

Oo, to ciekawe, powiedz coś więcej o tym. Czy to znaczy, że jest jakaś konkretna, alternatywna data świętowania? I jaką wtedy macie pogodę?

Nie ma takiej "oficjalnej" daty. W tym roku dwie grupy moich znajomych robily "swiateczna" impreze w dwa rozne weekendy lipca. Google mi podpowiada: Christmas in July is usually recognized as July 25 but also sometimes celebrated on July 12. A pogoda? W Sydney zimno, w nocy okolice zera stopni, czesto nawet z jeden czy dwa stopnie ponizej zera, w dzien roznie, moze byc 4-5 stopni, a moze byc i z 12, ale z uwagi na "oceaniczne" polozenie mocno wieje, jest wilgotno i ogolnie jest bardzo zimno. Bardziej na poludnie (Melbourne, Tasmania) jest jeszcze sporo zimniej, w Tasmanii nierzadko pada snieg.

[teorema]

Napisane przez kasztanka3

Nie ma takiej "oficjalnej" daty. W tym roku dwie grupy moich znajomych robily "swiateczna" impreze w dwa rozne weekendy lipca. Google mi podpowiada: Christmas in July is usually recognized as July 25 but also sometimes celebrated on July 12. A pogoda? W Sydney zimno, w nocy okolice zera stopni, czesto nawet z jeden czy dwa stopnie ponizej zera, w dzien roznie, moze byc 4-5 stopni, a moze byc i z 12, ale z uwagi na "oceaniczne" polozenie mocno wieje, jest wilgotno i ogolnie jest bardzo zimno. Bardziej na poludnie (Melbourne, Tasmania) jest jeszcze sporo zimniej, w Tasmanii nierzadko pada snieg.

Nieźle, w sumie trudno się dziwić, faktycznie przy takiej pogodzie można się bardziej skoncentrować na czymkolwiek niż przy upałach. Najwyraźniej w lipcu w Sydney może być nawet zimniej niż w Polsce w grudniu... jak np. w piątek: 13 stopni...

[kasztanka3]

Napisane przez teorema

Nieźle, w sumie trudno się dziwić, faktycznie przy takiej pogodzie można się bardziej skoncentrować na czymkolwiek niż przy upałach. Najwyraźniej w lipcu w Sydney może być nawet zimniej niż w Polsce w grudniu... jak np. w piątek: 13 stopni...

Wyobrazenie Sydney jako goracego miejsca jest ogolnie bledne. Owszem, teraz jest lato i bylo z 2-3 dni z temperaturami powyzej 40 stopni, ale zazwyczaj nie jest az tak goraco, dzisiaj np. jest 20 stopni, a przez najblizsze 2 tygodnie zapowiadaja 24-32, czyli normalna letnia pogoda, a nie zadne upaly. A zima jest po prostu zimno, zwlaszcza, ze w mieszkaniach nie ma centralnego ogrzewania (mowie o Sydney, w gorach oczywiscie ludzie maja piece, na poludniu w Melbourne tez ogrzewanie jest czesto spotykane, u nas niestety tylko klimatyzatory, koce elektryczne i przenosne grzejniki olejowe). Jedynym miejscem, gdzie w zimie bylo mi zimniej, niz w Australii jest Wielka Brytania, ale tam przynajmniej w domu bylo mi cieplo.

[Marigold19]

Napisane przez kasztanka3

Wyobrazenie Sydney jako goracego miejsca jest ogolnie bledne. Owszem, teraz jest lato i bylo z 2-3 dni z temperaturami powyzej 40 stopni, ale zazwyczaj nie jest az tak goraco, dzisiaj np. jest 20 stopni, a przez najblizsze 2 tygodnie zapowiadaja 24-32, czyli normalna letnia pogoda, a nie zadne upaly. A zima jest po prostu zimno, zwlaszcza, ze w mieszkaniach nie ma centralnego ogrzewania (mowie o Sydney, w gorach oczywiscie ludzie maja piece, na poludniu w Melbourne tez ogrzewanie jest czesto spotykane, u nas niestety tylko klimatyzatory, koce elektryczne i przenosne grzejniki olejowe). Jedynym miejscem, gdzie w zimie bylo mi zimniej, niz w Australii jest Wielka Brytania, ale tam przynajmniej w domu bylo mi cieplo.

Ale macie merynosy

[kasztanka3]

Napisane przez Marigold19

Ale macie merynosy

Z moja egzema niestety zadnej welny nie moge nosic (niezaleznie, czy to merino, 100% kaszmiru czy 2% welny, wszystko mnie drapie), wiec marznie mi tylek co roku

[Marigold19]

Napisane przez kasztanka3

Z moja egzema niestety zadnej welny nie moge nosic (niezaleznie, czy to merino, 100% kaszmiru czy 2% welny, wszystko mnie drapie), wiec marznie mi tylek co roku

To Ty chyba tylko bawełna? Szkoda, bo pewnie merynosowe sprawy u Ciebie są w dobrych cenach, a nie za miliony monet.

[kasztanka3]

Napisane przez Marigold19

To Ty chyba tylko bawełna? Szkoda, bo pewnie merynosowe sprawy u Ciebie są w dobrych cenach, a nie za miliony monet.

Bawelny, wiskozy, mieszanki z niewelnianymi materialami. Plaszcze zimowe mam 70% welny, 30% poliestru i jak mi tylko ten material dotknie szyi czy dekoltu, to od razu mam czerwona swedzaca wysypke na skorze

[Cat Lover]

Hello Ladies!

Napisane przez Marigold19

Nie znam biżuterii tej Wójcik, muszę oglądać. Ale u mnie w mieście jest taka marka, która robi biżuterię że srebra i pokrywa złotem i mają naprawdę dużo super modeli kolczyków i innej bizu. Kupiłam ichnie kolczyki i chyba to najładniejsze, jakie mam w swojej kolekcji...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W zeszły piątek kupiłam najprostsze duże koła ze srebra jakiejś lokalnej marki biżuteryjnej; niedawno kupiłam golf kaszmirowy i stwierdziłam, że koła będą do niego dobrze wyglądać. Generalnie ceny około dwukrotnie niższe niż w w tych popularnych sklepach z biżu.

Napisane przez teorema

Dzień dobry!!
Szczęśliwie powrócona z urlopu, prawie zabita na amen przez Qatar Airways, które chciały mnie wykończyć klimatyzacją w samolocie. No ale nie ma co narzekać, ważne że już w PL i wprawiam się w klimat świąteczny. 🎅

Witamy z powrotem! Cudne zdjęcia; ja takie obrazki znam tylko z netu Czy właśnie w takiej chatce na wodzie mieszkaliście?

Napisane przez teorema

Kiedy ubieracie choinki? 🎄

W tym roku późno, bo dopiero mamy choinkę od wczoraj.

Napisane przez teorema

Haha, tak, to dobry powód. No to tylko powiem, że to było naprawdę hardkorowe uderzenie zimy.

Potem sobie przypomniałam, że mama mi dużo mówiła o tamtej zimie. Mnie to na szczęście ominęło.

Napisane przez teorema

Dzięki za wspomnienie o biżuterii Kasi Wójcik, nie do końca to mój styl, ale warto wiedzieć.

Te, które mi się podobają, kosztują powyżej 7 stów, więc raczej się nie skuszę. Poza tym, są raczej mało wygodne i nie na co dzień, więc kolejny argument, żeby ich nie kupować

Napisane przez teorema

Na urlopie wytęskniłam się za oczekiwaniem na święta, więc zaraz z radością się rzucam na pieczenie tego i owego.

Co dobrego pieczesz?

Napisane przez teorema

Nie, nie kupuję już niczego. Wygląda na to, że mam wszystko, nie mogę tylko wykluczyć zakupów następnych książek. Kolejne uzależnienie...


A propos: polecam fankom thrillerów z zagadką książkę Istota Zła, na którą natrafiłam zupełnym przypadkiem w biblioteczce na wakacjach: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/3775788/istota-zla



Dziewczyna z wahadełkiem też spoko, jeśli lubicie klimaty wikoriańskie


https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4892...-z-wahadelkiem

Dzięki za polecenie książek.

Napisane przez teorema

Rozumiem U nas święta są "agnostyczne" Tak bym to najlepiej nazwała. Mimo że nie celebrujemy świąt tak jak osoby wierzące, to sam klimat tego zimowego czasu uwielbiam, tak jak wynikające z niego okazje do spotkań z rodziną i przyjaciółmi.
Same światełka choinkowe (tylko że na białym przewodzie i białe w kolorze) wieszam już w listopadzie -- bardzo źle znoszę brak światła jesienią i zimą, i krótki dzień...

U nas tak samo; nie celebrujemy Świąt jak osoby wierzące. Dal nas mają wymiar bardziej kulturowo-rodzinny.

Napisane przez kasztanka3

Nie ma takiej "oficjalnej" daty. W tym roku dwie grupy moich znajomych robily "swiateczna" impreze w dwa rozne weekendy lipca. Google mi podpowiada: Christmas in July is usually recognized as July 25 but also sometimes celebrated on July 12. A pogoda? W Sydney zimno, w nocy okolice zera stopni, czesto nawet z jeden czy dwa stopnie ponizej zera, w dzien roznie, moze byc 4-5 stopni, a moze byc i z 12, ale z uwagi na "oceaniczne" polozenie mocno wieje, jest wilgotno i ogolnie jest bardzo zimno. Bardziej na poludnie (Melbourne, Tasmania) jest jeszcze sporo zimniej, w Tasmanii nierzadko pada snieg.

A to ciekawe z tymi Świętami w lipcu. Czy teraz, gdy jest lato, macie w sklepach całą tę komercję związaną ze Świętami?

Napisane przez kasztanka3

Wyobrazenie Sydney jako goracego miejsca jest ogolnie bledne. Owszem, teraz jest lato i bylo z 2-3 dni z temperaturami powyzej 40 stopni, ale zazwyczaj nie jest az tak goraco, dzisiaj np. jest 20 stopni, a przez najblizsze 2 tygodnie zapowiadaja 24-32, czyli normalna letnia pogoda, a nie zadne upaly. A zima jest po prostu zimno, zwlaszcza, ze w mieszkaniach nie ma centralnego ogrzewania (mowie o Sydney, w gorach oczywiscie ludzie maja piece, na poludniu w Melbourne tez ogrzewanie jest czesto spotykane, u nas niestety tylko klimatyzatory, koce elektryczne i przenosne grzejniki olejowe). Jedynym miejscem, gdzie w zimie bylo mi zimniej, niz w Australii jest Wielka Brytania, ale tam przynajmniej w domu bylo mi cieplo.

O, to ciekawe. Mi w UK nie było zimno. Bardzo odpowiadał mi tamtejszy klimat; taki prawdziwie umiarkowany w porównaniu z naszym, chociaż akurat gdy tam mieszkałam, to mieli najgorętsze lato od około stu lat.

Napisane przez kasztanka3

Z moja egzema niestety zadnej welny nie moge nosic (niezaleznie, czy to merino, 100% kaszmiru czy 2% welny, wszystko mnie drapie), wiec marznie mi tylek co roku

A, to pech. Ja od drugiego roku życia mam atopowe zapalenie skóry. Teraz jest o niebo lepiej niż gdy byłam dzieckiem i nastolatką. Na szczęście mogę nosić wełnę kaszmirową i merino nawet na gołą skórę.


Dziewczyny,
życzę Wam szczęśliwych, rodzinnych Świąt i wszystkiego dobrego w nowym roku.

[kasztanka3]

Napisane przez Cat Lover

U nas tak samo; nie celebrujemy Świąt jak osoby wierzące. Dal nas mają wymiar bardziej kulturowo-rodzinny.


A to ciekawe z tymi Świętami w lipcu. Czy teraz, gdy jest lato, macie w sklepach całą tę komercję związaną ze Świętami?



O, to ciekawe. Mi w UK nie było zimno. Bardzo odpowiadał mi tamtejszy klimat; taki prawdziwie umiarkowany w porównaniu z naszym, chociaż akurat gdy tam mieszkałam, to mieli najgorętsze lato od około stu lat.

A, to pech. Ja od drugiego roku życia mam atopowe zapalenie skóry. Teraz jest o niebo lepiej niż gdy byłam dzieckiem i nastolatką. Na szczęście mogę nosić wełnę kaszmirową i merino nawet na gołą skórę.


Dziewczyny,
życzę Wam szczęśliwych, rodzinnych Świąt i wszystkiego dobrego w nowym roku.

Tak, wszystkie dekoracje, zestawy prezentowe i choinki sa w sklepach latem, bo jednak wiekszosc osob religijnych obchodzi swieta w grudniu, prawilnie

Dolaczam sie do zyczen

[teorema]

Hej, jak Wam minęły święta?
Ja co roku coraz mniej czuję magię świąt. Starość ...
Teraz czekam na wiosnę.
Z prezentów najbardziej mnie ucieszyła filiżanka świąteczna i zapas zimowych herbat. Jeszcze to mnie chociaż świątecznie cieszy.

Napisane przez Cat Lover

W zeszły piątek kupiłam najprostsze duże koła ze srebra jakiejś lokalnej marki biżuteryjnej; niedawno kupiłam golf kaszmirowy i stwierdziłam, że koła będą do niego dobrze wyglądać. Generalnie ceny około dwukrotnie niższe niż w w tych popularnych sklepach z biżu.

Zazdroszczę, że możesz nosić koła - ja okropnie wyglądam w takich kolczykach, chyba że są naprawdę malutkie, np. 10 mm.

Napisane przez Cat Lover

Witamy z powrotem! Cudne zdjęcia; ja takie obrazki znam tylko z netu Czy właśnie w takiej chatce na wodzie mieszkaliście?

Dzięki
Nie, nie mieszkaliśmy w chatce na wodzie i ta decyzja została podjęta po przeczytaniu bardzo licznych opinii na ten temat w internecie Pisano m.in., że w tych domkach na wodzie bardzo słychać rozbijające się non-stop fale oceanu do tego stopnia, że nie da się spać (czyli dla mnie, osoby z wiecznymi problemami ze snem - odpada). No a przy burzach - bardzo częstych na tej szerokości geograficznej - ma się wrażenie, że chatka odpływa na głębię oceanu.

Co mogę potwierdzić, bo trafiły się nam 2 burzowe dni i noce - pioruny walą z taką wściekłością, że ziemia dosłownie podskakuje pod stopami. Nigdy w życiu nie słyszałam tak silnego wiatru połączonego z tak głośnymi wyładowaniami co kilka sekund. Straszne i cudowne zjawisko zarazem.
Mieszkaliśmy w domku na plaży.

Napisane przez Cat Lover

W tym roku późno, bo dopiero mamy choinkę od wczoraj.

Starzeję się - ledwo co ubraliśmy choinkę, już mam ochotę zdjąć wszystkie dekoracje świąteczne... W przeszłości nie do pomyślenia..

Napisane przez Cat Lover

Co dobrego pieczesz?

W tym roku ciasteczka korzenne i z masłem orzechowym, sernik, makowiec i jeszcze sernik na zimno.

[Cat Lover]

Napisane przez teorema

Hej, jak Wam minęły święta?
Ja co roku coraz mniej czuję magię świąt. Starość ...

Mam tak samo. W zasadzie to na Święta cieszę się głównie ze względu na radość córki, no i czas spędzony z rodziną.

Napisane przez teorema

Teraz czekam na wiosnę.

Ja też!

Napisane przez teorema

Z prezentów najbardziej mnie ucieszyła filiżanka świąteczna i zapas zimowych herbat. Jeszcze to mnie chociaż świątecznie cieszy.

Ja się najbardziej cieszę z kilku książek i biletu na koncert. Filiżanki sobie ostatnio sama sprezentowałam, ale nie świąteczne, takie całoroczne, bardzo ładne z motywem kwiatowym.


Heh, a propos herbaty, to co roku łudzę się, że teściowa sprezentuje mi moją ulubioną białą liściastą herbatę, która jest akurat dostępna w Inter Marche, który jest blisko jej bloku. Niestety, teściowa pozostaje niewzruszona i uporczywie obdarowuje mnie torbą słodyczy...

Napisane przez teorema

Zazdroszczę, że możesz nosić koła - ja okropnie wyglądam w takich kolczykach, chyba że są naprawdę malutkie, np. 10 mm.

Te, które kupiłam, nie są największe - mają średnicę 50 mm. Wydaje mi się, że mi pasują

Napisane przez teorema

Dzięki
Nie, nie mieszkaliśmy w chatce na wodzie i ta decyzja została podjęta po przeczytaniu bardzo licznych opinii na ten temat w internecie Pisano m.in., że w tych domkach na wodzie bardzo słychać rozbijające się non-stop fale oceanu do tego stopnia, że nie da się spać (czyli dla mnie, osoby z wiecznymi problemami ze snem - odpada). No a przy burzach - bardzo częstych na tej szerokości geograficznej - ma się wrażenie, że chatka odpływa na głębię oceanu.

Co mogę potwierdzić, bo trafiły się nam 2 burzowe dni i noce - pioruny walą z taką wściekłością, że ziemia dosłownie podskakuje pod stopami. Nigdy w życiu nie słyszałam tak silnego wiatru połączonego z tak głośnymi wyładowaniami co kilka sekund. Straszne i cudowne zjawisko zarazem.
Mieszkaliśmy w domku na plaży.

To rzeczywiście trzeba mieć mocny sen, żeby wytrzymać takie odgłosy fal. A jeszcze z takimi gwałtownymi burzami to już w ogóle bym się czuła nieswojo w takiej chatce na wodzie.

Napisane przez teorema

W tym roku ciasteczka korzenne i z masłem orzechowym, sernik, makowiec i jeszcze sernik na zimno.

O, sporo tych wypieków. To ciekawe, jak człowiekowi zmieniają się gusta kulinarne na przestrzeni lat. Kiedyś nie lubiłam specjalnie makowca, a teraz w okresie świątecznym to dla mnie ciasto nr 1.

[teorema]

Szczęśliwego Nowego 2020!

Czy ktoś jeszcze, tak jak ja, nie obchodzi sylwestra w żaden sposób?

Napisane przez Cat Lover

Ja się najbardziej cieszę z kilku książek i biletu na koncert. Filiżanki sobie ostatnio sama sprezentowałam, ale nie świąteczne, takie całoroczne, bardzo ładne z motywem kwiatowym.

A na jaki koncert?


Filiżanki i kubki zamawiam od Mikołaja co roku, tak teraz mnie oświeciło... Nic na to nie poradzę: w moim świecie herbata i kawa nie smakują dobrze w pierwszym lepszym kubku, a jak mąż się pomyli i zrobi w "zwykłym", to wracam do kuchni i przelewam do tego najlepszego.

Napisane przez Cat Lover

Heh, a propos herbaty, to co roku łudzę się, że teściowa sprezentuje mi moją ulubioną białą liściastą herbatę, która jest akurat dostępna w Inter Marche, który jest blisko jej bloku. Niestety, teściowa pozostaje niewzruszona i uporczywie obdarowuje mnie torbą słodyczy...

A co to za herbata? Podziel się. Jestem maniaczką herbat, w tym roku zamówiłam na święta z Basilur, to moje najnowsze odkrycie.


Nie ma się co łudzić. Słodycze to prezent nr 1 niemal każdego od 50 rż. w górę.... Już się cieszyłam, że w tym roku wyperswadowałam babci zakup słodyczy (każda wnuczka i prawnuczka wybrała zamiast tego książkę). Ale co? Otwieram paczkę, a tam oprócz książki każdy dostał tonę słodyczy.

Napisane przez Cat Lover

To rzeczywiście trzeba mieć mocny sen, żeby wytrzymać takie odgłosy fal. A jeszcze z takimi gwałtownymi burzami to już w ogóle bym się czuła nieswojo w takiej chatce na wodzie.

Ja też.

Napisane przez Cat Lover

O, sporo tych wypieków. To ciekawe, jak człowiekowi zmieniają się gusta kulinarne na przestrzeni lat. Kiedyś nie lubiłam specjalnie makowca, a teraz w okresie świątecznym to dla mnie ciasto nr 1.

Ja też lubię makowca, ale nie ukrywam, że najlepiej zaraz z piekarnika. To ciasto nie lubi "czekać" na zjedzenie...

W tym roku niemal osiągnęliśmy taki stan, że prawie nic się nie zmarnowało.

[Cat Lover]

Szczęśliwego 2020!

Napisane przez teorema

Szczęśliwego Nowego 2020!

Czy ktoś jeszcze, tak jak ja, nie obchodzi sylwestra w żaden sposób?

Żartujesz? Ty też? Na Sylwestra dopuszczam dwie możliwości: domówki albo własne 4 kąty. Żadnych zorganizowanych imprez nie uważam. Wczoraj kupiliśmy kilka filmów w Empiku na mieście, do tego mamy pyszne jedzenie, muzykę, gry planszowe i niczego więcej mi nie potrzeba.

Napisane przez teorema

A na jaki koncert?

W sumie, to ostatnio mąż zakupił bilety na 3 koncerty, które odbędą się na przestrzeni 3 tygodni w lutym i marcu: Daria Zawiałow, Artur Rojek i Dominic Miller. Wszystkie "siedziane", w niewielkich salach, czyli tak jak lubię.

Napisane przez teorema

Filiżanki i kubki zamawiam od Mikołaja co roku, tak teraz mnie oświeciło... Nic na to nie poradzę: w moim świecie herbata i kawa nie smakują dobrze w pierwszym lepszym kubku, a jak mąż się pomyli i zrobi w "zwykłym", to wracam do kuchni i przelewam do tego najlepszego.

Heh, też od dwóch lat kawę piję tylko z jednego jedynego, a teraz biała herbata smakuje mi wyjątkowo z tego nowego.

Napisane przez teorema

A co to za herbata? Podziel się. Jestem maniaczką herbat, w tym roku zamówiłam na święta z Basilur, to moje najnowsze odkrycie.

Nigdy nie piję herbat z torebek, tylko liściaste. To jest zwykła biała herbata liściasta, bez dodatków smakowych. Stacjonarnie ciężko ją dostać, bo białe są dostępne jak już to w torebkach.


https://mayotea.eu/?29,biala-herbata-lisciasta-50g

Napisane przez teorema

Nie ma się co łudzić. Słodycze to prezent nr 1 niemal każdego od 50 rż. w górę.... Już się cieszyłam, że w tym roku wyperswadowałam babci zakup słodyczy (każda wnuczka i prawnuczka wybrała zamiast tego książkę). Ale co? Otwieram paczkę, a tam oprócz książki każdy dostał tonę słodyczy.

U nas to samo niestety.

Napisane przez teorema

W tym roku niemal osiągnęliśmy taki stan, że prawie nic się nie zmarnowało.

U nas nic się nie marnuje Wszelkie resztki z wdzięcznością jedzą tutejsze koty lub... jeże, lisy i kruki (nie żartuję)

[Marigold19]

A jak ja lubie deszcze (odglos) i uspokaja mnie odglos pralki to chyba taki domek na wodzie bylby dla mnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Szczesliwego Nowego Roku dziewczyny

Wybywam wlasnie na noworoczno-urodzinowy lunch z tesciowa, bedzie sushi

[morelle_]

Nie lubię sushi

[kasztanka3]

Napisane przez morelle_

Nie lubię sushi

Ja jestem w kwestii sushi bardzo wybredna, ale jak trafie na dobre i oryginalne smaki, to bardzo lubie.
Uwielbiam tez sashimi.

[morelle_]

Ja nie mogę się przekonać.

[Marigold19]

Ja lubię to, co najtańsze- paluszki krabowe Ach ten mój wysublimowany gust

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

[teorema]

Napisane przez Cat Lover

Szczęśliwego 2020!



Żartujesz? Ty też? Na Sylwestra dopuszczam dwie możliwości: domówki albo własne 4 kąty. Żadnych zorganizowanych imprez nie uważam. Wczoraj kupiliśmy kilka filmów w Empiku na mieście, do tego mamy pyszne jedzenie, muzykę, gry planszowe i niczego więcej mi nie potrzeba.

Kiedyś obchodziłam na domówkach, bardzo licznych zresztą, natomiast od kilku lat już nic mnie nie przekonuje do świętowania Sylwestra.

Napisane przez Cat Lover

W sumie, to ostatnio mąż zakupił bilety na 3 koncerty, które odbędą się na przestrzeni 3 tygodni w lutym i marcu: Daria Zawiałow, Artur Rojek i Dominic Miller. Wszystkie "siedziane", w niewielkich salach, czyli tak jak lubię.

O kurczę, poza Rojkiem żadnego z nich nie znam...

My na kolejny koncert w lutym na Spliknot.

Napisane przez Cat Lover

Heh, też od dwóch lat kawę piję tylko z jednego jedynego, a teraz biała herbata smakuje mi wyjątkowo z tego nowego.


Nigdy nie piję herbat z torebek, tylko liściaste. To jest zwykła biała herbata liściasta, bez dodatków smakowych. Stacjonarnie ciężko ją dostać, bo białe są dostępne jak już to w torebkach.


https://mayotea.eu/?29,biala-herbata-lisciasta-50g

Zapisałam sobie, też lubię białą herbatę. I też pije tylko herbaty liściaste.

Napisane przez Cat Lover

U nas nic się nie marnuje Wszelkie resztki z wdzięcznością jedzą tutejsze koty lub... jeże, lisy i kruki (nie żartuję)

Ciekawe.

Napisane przez Marigold19

A jak ja lubie deszcze (odglos) i uspokaja mnie odglos pralki to chyba taki domek na wodzie bylby dla mnie

Mnie deszcz też uspokaja, uwielbiam ten odgłos. Natomiast tam to raczej są ultraburze połączona z dzikim biciem fal.

Napisane przez kasztanka3

Szczesliwego Nowego Roku dziewczyny

Wybywam wlasnie na noworoczno-urodzinowy lunch z tesciowa, bedzie sushi

Szczęśliwego 2020 Udanego wyjścia. Kocham sushi nieprzytomnie.

Napisane przez Marigold19

Ja lubię to, co najtańsze- paluszki krabowe Ach ten mój wysublimowany gust

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

Wzajemnie!

[kasztanka3]

Napisane przez teorema

Szczęśliwego 2020 Udanego wyjścia. Kocham sushi nieprzytomnie.

[Cat Lover]

Dzień dobry!

Napisane przez Marigold19

A jak ja lubie deszcze (odglos) i uspokaja mnie odglos pralki to chyba taki domek na wodzie bylby dla mnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja deszcz i odgłos deszczu też uwielbiam

Napisane przez kasztanka3

Szczesliwego Nowego Roku dziewczyny

Wybywam wlasnie na noworoczno-urodzinowy lunch z tesciowa, bedzie sushi

Dzięki i wzajemnie! Kasztanko, jak wygląda sytuacja z pożarami w Australii? Czytam o tym straszne rzeczy: mnóstwo zwierząt nie żyje, ponad 4 mln ha drzew spłonęło...

Napisane przez morelle_

Ja nie mogę się przekonać.

Ja sushi też nie jem. Sam smak mnie nie porywa, a w dodatku nie jem ryżu.

Napisane przez teorema

Kiedyś obchodziłam na domówkach, bardzo licznych zresztą, natomiast od kilku lat już nic mnie nie przekonuje do świętowania Sylwestra.

Ja w ogóle jestem taką domatorką, że szok. Nic nie poradzę, z reguły wolę własne 4 kąty i towarzystwo swojej rodziny oraz swoje własne

Napisane przez teorema

O kurczę, poza Rojkiem żadnego z nich nie znam...

My na kolejny koncert w lutym na Spliknot.

O, Slipknot to nie moje klimaty, ale wiem, że lubisz ostrą muzę.





Dziewczyny, dziś dorwałam w lumpeksie cudowny sweter 100% kaszmir, super stan, cena: 5 zł. Na metce jest rozmiar M, ale komuś się ewidentnie skurczył w praniu, bo teraz pasuje bardziej na moją córkę, która raczej nie doceni jakości kaszmiru; jest jeszcze na to za młoda W każdym razie, jest to chyba najbardziej miękki i mięsisty kaszmir w mojej kolekcji. Szkoda, że na mnie nie jest dobry. W realu ten róż jest ciemniejszy i bardziej intensywny


Na drugiej fotce jedna z moich kotek. Upodobała sobie moją skrzynkę z wrzosami


Miłego weekendu!

[kasztanka3]

Napisane przez Cat Lover

Dzięki i wzajemnie! Kasztanko, jak wygląda sytuacja z pożarami w Australii? Czytam o tym straszne rzeczy: mnóstwo zwierząt nie żyje, ponad 4 mln ha drzew spłonęło...

Sytuacja jest dramatyczna, prawie dwa tysiace domow splonelo, ponad pol miliarda zwierzat nie zyje, 18 osob osob tez, w tym kilku strazakow. Powietrze w Sydney jest tak toksyczne, ze wdychanie go to jak palenie 37 papierosow dziennie. W tym tygodniu kilka malych miasteczek na poludnie od Sydney ewakuowano - droga morska, bo ogien byl tak potezny, ze droga ladowa nie bylo jak sie tam dostac w ogole.
I prawdopodobnie potrwa to do konca lata, o ile wszystko sie wczesniej nie zjara

[morelle_]

Straszne

[Marigold19]

Napisane przez kasztanka3

Sytuacja jest dramatyczna, prawie dwa tysiace domow splonelo, ponad pol miliarda zwierzat nie zyje, 18 osob osob tez, w tym kilku strazakow. Powietrze w Sydney jest tak toksyczne, ze wdychanie go to jak palenie 37 papierosow dziennie. W tym tygodniu kilka malych miasteczek na poludnie od Sydney ewakuowano - droga morska, bo ogien byl tak potezny, ze droga ladowa nie bylo jak sie tam dostac w ogole.
I prawdopodobnie potrwa to do konca lata, o ile wszystko sie wczesniej nie zjara

No tak, tam są takie połacie terenu, że jak się zacznie fajczyć to na całego. I to są chyba pożary, które co najwyżej można próbować kontrolować, ale nie "ugasić".

[kasztanka3]

Napisane przez Marigold19

No tak, tam są takie połacie terenu, że jak się zacznie fajczyć to na całego. I to są chyba pożary, które co najwyżej można próbować kontrolować, ale nie "ugasić".

Ciezko sie wypowiedziec, bo czegos takiego to jeszcze nie bylo. Przez ostatnie kilka lat owszem - palilo sie, ale przez kilka dni i na malych powierzchniach, teraz jest styczen, pozary zaczely sie we wrzesniu, kiedy na dobra sprawe byla jeszcze zima i trwaja nadal, pali sie w wielu miejscach jednoczesnie i jest coraz gorzej i gorzej.