Boję się iść do pracy...

[stotek]

Napisane przez msClaire

Bardzo jednotorowe myslenie, często same warunki pracy są mocno stresujace, zwlaszcza dla poczatkujacych. Moj brat jak zaczynal prace w korpo to niemal codziennie konczyl na rzyganiu ze stresu w lazience mimo ze nigdy nie nazwalabym go wychowywanym pod kloszem.

A co go w tej pracy aż do tego stopnia stresowało?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kukaaracza]

Eh, szukam już 2 tygodnie z kawałkiem. Na wiele wysłanych CV odezwali się tylko z jednego miejsca. Jestem po pierwszej rozmowie kwalifikacyjnej ale etapów jest kilka. Szczerze wątpię, że mnie wezmą... Samą rozmową bardzo się stresowałam... Rekruterka powiedziała, że dobrze mi poszło ale chyba zrobiła to z litości. Poziom stresu u mnie jest ogromny, przed rozmową cały ranek było mi niedobrze. Nie wyobrażam sobie pójścia do jakiejkolwiek pracy bo mnie paraliżuje... Nie wiem co będzie jak w końcu naprawdę mnie do jakiejś przyjmą. Z jednej strony chciałabym zacząć pracować jak najszybciej a z drugiej bardzo się boję że sobie nie poradzę. Pluję sobie w twarz że w czasie studiów udzielałam tylko korków... Jestem taką niemotą życiową...

[AniEla4]

Przybijam smutną piąteczkę Mam to samo, tylko jeszcze jestem starsza do tego. Jak będzie Ci smutno/straszno to pisz, możemy pomarudzić lub potrzymać kciuki. Filologia to nie jest zły kierunek, do korporacji z dobrym językiem często bez problemu przyjmują. Wierzę, że ta rozmowa nie była taka zła, może nawet się uda dostać tę pracę trzymam kciuki!

[Sabrinasab]

Napisane przez kukaaracza

Eh, szukam już 2 tygodnie z kawałkiem. Na wiele wysłanych CV odezwali się tylko z jednego miejsca. Jestem po pierwszej rozmowie kwalifikacyjnej ale etapów jest kilka. Szczerze wątpię, że mnie wezmą... Samą rozmową bardzo się stresowałam... Rekruterka powiedziała, że dobrze mi poszło ale chyba zrobiła to z litości. Poziom stresu u mnie jest ogromny, przed rozmową cały ranek było mi niedobrze. Nie wyobrażam sobie pójścia do jakiejkolwiek pracy bo mnie paraliżuje... Nie wiem co będzie jak w końcu naprawdę mnie do jakiejś przyjmą. Z jednej strony chciałabym zacząć pracować jak najszybciej a z drugiej bardzo się boję że sobie nie poradzę. Pluję sobie w twarz że w czasie studiów udzielałam tylko korków... Jestem taką niemotą życiową...

musisz po prostu przełamać stres, a jak jest aż tak źle to idź do psychologa, bo pomimo wielu głosów tutaj, że jest to zupełnie normalne, ja uważam że absolutnie nie jest i trzeba z tym walczyć.

[Karla Electra]

Każdy stresuje się rozmową na pracę, szczególnie jeżeli należy ona do tych pierwszych. Z własnego doświadczenia powiem, że im więcej na takie rozmowy się chodzi, tym łatwiej to przychodzi z każdą kolejną. Zna się już często zadawane pytania, jakieś standardy rozmowy, podchwytliwe pytania, czego można się spodziewać itp. Też się stresowałam pierwszymi rozmowami, pierwszym testem albo sesją Assessment Center. Trzeba się przełamać i chodzić. Jak sama nie możesz sobie z tym poradzić zgłoś się do psychologa.

[kukaaracza]

Wygląda na to, że zostałam przyjęta :O Tzn. nie chcę się jeszcze cieszyć przedwcześnie... Dostałam telefon że wszystko wypadło pozytywnie i są zainteresowani, pani spytała czy potrzebuje jeszcze czasu do namysłu odpowiedziałam że nie bo też jestem zainteresowana pracą. Jednak ona łączy się z wyjazdem na jakiś czas w ramach szkolenia i w przyszłym tygodniu mam dostać formularze do wypełnienia a jechać we wrześniu. Jednak boję się, że jeszcze nagle ktoś lepszy się pojawi i się rozmyślą



Abstrahując od tego, praca jest na umowę-zlecenie. Wiem, że to śmieciówka i że nie powinnam się tak z tego cieszyć. Jednak na razie, jeśli sobie będę jakoś radzić w tej pracy to mi to nie przeszkadza, wiem tylko że za jakiś czas będę musiała szukać czegoś nowego (firma nie oferuje w ogóle umów o pracę).



Tutaj pojawia się moje pytanie, mianowicie: Nie znam się w ogóle na tych umowach, nie wiem na jakie punkty umowy powinnam być wyczulona przy podpisywaniu... A także nie jestem pewna jak to wygląda z ubezpieczeniem zdrowotnym na umowie-zleceniu? Mogę wtedy normalnie chodzić do ginekologa, dentysty etc. na NFZ? Pytam bo mam już swoich lekarzy od lat którzy właśnie przyjmują na NFZ i nie chciałabym ich teraz zmieniać A zawsze miałam w głowie że na śmieciówkach takiego ubezpieczenia zdrowotnego nie ma. W internecie jak czytam to na różnych stronach jest różnie i już nie ogarniam. Ktoś pomoże i mi to jakoś wytłumaczy?

[Endo7]

Bardzo się cieszę, że znalazłam to forum. Po przeczytaniu tych wpisów troszkę podniosłam się na duchu. Od dwóch tygodni pracuję w nowym miejscu. Niedawno skończyłam studia i to moja pierwsza poważna praca na umowę o pracę. Niestety już od tygodnia mam ochotę złożyć wypowiedzenie. Mam wrażenie, że to wszystko mnie przerasta, wiedza techniczna, którą muszę posiąść (mimo, iż nie posiadam wykształcenia w tym kierunku), obowiązki, za które jestem odpowiedzialna i muszę wykonywać. Czuję się strasznie tępa. Codziennie popełniam jakieś błędy. Na dodatek za wszelkie błędy pracodawca może ściągać pieniądze z wynagrodzenia. Brakuje mi osoby, która poświęciłaby więcej czasu na uczenie mnie. Zastanawiam się też, ile czasu jeszcze minie zanim tak naprawdę się we wszystko wdrożę. W nocy śnią mi się koszmary, codziennie towarzyszy mi duży stres, mam nawet mini napady agresji, a dzisiaj to się nawet popłakałam. Nieustanna huśtawka emocjonalna. Mam ogromną ochotę stamtąd uciekać i każdego dnia walczę sama ze sobą. Zaczęłam się zastanawiać czy tylko ja tak mam, ponieważ wśród moich znajomych nikogo podobnego nie znam ;/



kukaaracza Jeśli chodzi o umowy zlecenie to miałam dwie krótkie takie umowy. W moim przypadku było tak: kiedy byłam studentką i byłam na umowie zlecenie to nie przysługiwało mi ubezpieczenie zdrowotne, natomiast kiedy status studenta minął to to ubezpieczenie miałam. Normalnie mogłam chodzić do ginekologa czy innych specjalistów na NFZ. Ale nie wiem czy jest tak wszędzie, bo żadna ze mnie specjalistka ogólnie ;D

[mc266]

Napisane przez Endo7

kukaaracza Jeśli chodzi o umowy zlecenie to miałam dwie krótkie takie umowy. W moim przypadku było tak: kiedy byłam studentką i byłam na umowie zlecenie to nie przysługiwało mi ubezpieczenie zdrowotne, natomiast kiedy status studenta minął to to ubezpieczenie miałam. Normalnie mogłam chodzić do ginekologa czy innych specjalistów na NFZ. Ale nie wiem czy jest tak wszędzie, bo żadna ze mnie specjalistka ogólnie ;D

Ja w umowach po prostu zaznaczałam, czy chcę odprowadzać skladki na NFZ, czy nie.

[sokole_oko]

No to jest własnie to z tymi składkami nawet na śmieciówkach.

Co do bania się pójścia do pracy to miałam tak jak pracowałam w call center w firmie oferującej TV i neta. Matko i córko, co ja się tam nasłuchałam, jak ja byłam wyzywana to jest głowa mała :| Zaznaczę, że to nie była sprzedażówka, a odbieranie telefonów związanych z awariami, płatnościami, problemami z działaniem sprzętu, umawianiem wizyt techników. Tragedia jeżeli chodzi o osoby dzwoniące.. W samej pracy ludzie byli mega mili, bo nie chcieli dokładać nam problemów, ale jednak cały czas liczyło się czas rozmów, czy były dodawane jakieś informacje o mozliwych ofertach dodatkowych itp. Cały czas presja czasu plus ludzie krzyczący do słuchawki..

[Qradelk]

Rozumiem cię, ale najpierw musisz ukończyć program mistrza, a następnie skoncentrować się na pracy. I nie bój się pracy poza zawodem, a następnie znajdź pracę, która ci się spodoba!

[krzysiek22222222222222222]

Cześć,

jak znajdziesz fajną opcję to nie ma się co bać !
Ja pracuję przy wprowadzaniu danych do systemu komputerowego.
Jedyne takie CC na rynku.
Klika, a nie gadam !
Petarda ! Klimatyzowana sala, fajni ludzie, spoko atmosfera, kasa super + premie realne do wypracowania.
/reklama/

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

[/COLOR]Praca dla osób w każdym wieku
Szkolenie od podstaw, czas na wdrożenie, rewelacja !

[PeuroCC]

Ja również pracuję w takim systemie i na prawdę polecam

[PeuroCC]

Polecam pracę w /reklama/ ponieważ uważam że są fajne warunki, dobre zarobki i system premiowy i każdy może się załapać, dodatkowo atmosfera w pracy też jest w porządku. Możliwości awansów oraz fajnych zarobków.