Złamany paznokiec - żele.

[dominisiak14]

Jakiś czas temu złamałam paznokieć żel na tipsie cały tips odpadł wraz z paznnokciem. Za dwa tygodnie ide do kosmetyczki. dodam że część żelu została jeszcze na paznokciu. Czy jak paznokieć odrośnie moge isc normalnie na wypełnienie?? Prosze o pomoc

[asikczek]

Dominisiak ja nie bardzo rozumiem. Piszesz, że złamał ci się tips i odszedł cały razem z paznokciem. To ile ci tego paznokcia zostało że jeszcze tam się żel zmieścił? czy aby nie było tak, że złamał się tylko wolny brzeg paznokcia?
Bo jeżeli złamał się paznokieć w połowie twojej płytki lała sie krew i była ogólnie masakra, to proponowałabym Ci poczekać aż pazurek odrośnie. Taki naderwany biedak może nie wytrzymać obciązenia żelem. A po drugie jeżeli rana się nie zagoiła i dalej boli to wręcz nie możesz przedłuzyć tego pazurka

[dominisiak14]

Napisane przez asikczek

Dominisiak ja nie bardzo rozumiem. Piszesz, że złamał ci się tips i odszedł cały razem z paznokciem.

Troche sie zamotałam;P Odszedł tylko brzeg paznokcia z tipsem;]
a żelu troche zostało;]
Dzięki;*

[asikczek]

aha no to spokojnie stylistka naprawi szkodę jak nie ma żadnych ran to nie ma problemu. Stylistka spiłuje resztkę żelu i przyklei nowego tipsa

[dominisiak14]

Napisane przez asikczek

aha no to spokojnie stylistka naprawi szkodę jak nie ma żadnych ran to nie ma problemu. Stylistka spiłuje resztkę żelu i przyklei nowego tipsa

Rana była;] ale juz powoli sie goi mam tylko nadzieje ze za dwa tygodnie będzie dobrze xD

[kosmetyczka21]

Nie martw się. Dobra stylistka to jak dobra wróżka. Potrafi zdziałać cuda

[misiu235]

Trochę z innej beczki, ale nie chcę zakładać nowego tematu i leczę na Waszą pomoc:
Miałam dzisiaj wypadek - spieszyłam się do pracy, bo obiecałam dzisiaj w szkole test językowy (który oczywiście tworzyłam dziś rano) i praktykantkę mam, a miałam zmywarę pełną i troszkę rzeczy do włożenia ...
i tak sobie szybciutko chciałam szklaneczki schować, ale zapomniałam, że mam długie szpice (ostatnio same 2 kwadraty nosiłam) no i otwierając szafkę wygięłam sobie lewego środkowego pazurka tak niefortunnie, że pękł caluśki żel na stresie (naturalek chyba nie tak bardzo - tylko troszkę z 1 str rusza się wolny brzeg - bo krew nie prysła, a dalej jest przyklejony do łożyska) ... ból niesamowity - co się dało, to frezarą skróciłam (niestety pazurek zostawiony za opuszek), skinseptem wypryskałam (w razie w.), zakleiłam plastrem i do pracy.
Po przyjściu wzięłam znowu frezarę i z grubości w wielkim bólu zdejmowałam masę z naturalka no i oczywiście spadła mi frezarka, wygięłam ostatniego walca diamentowego, a nie mam innego niczego, by to jeszcze skrócić, bo pilnikiem się nie da - boli. Nie mogę stwierdzić, czy coś się tam dzieje, bo mam położony cover i nic nie widać

i tutaj nareszcie moje pytanie - czy mogę pazura zdezynfekować i zalepić akrylem chociaż na kilka dni - aż przestanie tak boleć, bym go mogła zdjąć.

Proszę o szybką pomoc, bo już nie wiem, czym mam się znieczulać...

[frauhelga]

Ja bym zrobila ,jak nie ma ranki to wlasciwie tylko to pomoze.

[anick88]

pewnie paznokieć naturalny się oderwał delikatnie od macierzy..za 3-4 dni będzie gicior!

[cakuz]

anick88 .... od łożyska chyba

[misiu235]

Frauhelga dzięki - pazurek nie oderwał się od łoża a tym bardziej od macierzy - jest tylko pęknięty (niestety nieregularnie). Nie mogłam go od razu utwardzić, bo wydostawał się łyn surowiczy. Dzisiaj sobie spiłowałam żel i zobaczyłam co się dzieje (na szczęście już tak mocno nie boli), a że nic się nie dzieje, to utwardziłam akrylem cielistym i czekam, aż to pęnięcie zrośnie, by zrobić nowego pazurka

[anick88]

heh, dramatycznie do tego podeszłam;Pjakos mnie wyobraznia poniosla, bo ostatnio kolezanka tak walnela pazurem, ze malo nie musial byc paznokiec sciagany

[misiu235]

to się nazywa mieć szczęście