Znalezienie kogoś w wieku dojrzałym

[magdamagda84]

Wiadomo, że po trzydziestce liczba wolnych mężczyzn się zmniejsza. I jak już kogoś poznaję, kto wydaje mi się na pierwszy rzut oka atrakcyjny i wydaje się niezwiązany (znaczy nie nosi obrączki i nie mówi w pluralu - pewna być nie mogę) to jednak mam blokadę.

Z jednej strony nie wiem, czy nie zachowuję się jak nieśmiały podlotek. Głupio mi, bo jestem za stara, żeby być nieśmiała. Z drugiej, nie chcę się narzucać a większość tych sytuacji jednak odbywa się w kontekście pracy a nie chcę plotek.

Żeby było konkretniej - w ostatnich miesiącach spotkały mnie dwie takie sytuacje.

1. Starałam się o pracę i miałam rozmowę z facetem, który byłby moim szefem. Poszło ok, zaproszono mnie do następnego etapu. W międzyczasie dostałam inną ofertę i wycofałam się z tego procesu rekrutacyjnego.

Dodałam go potem na linkedin, pisząc że szkoda, że nie wyszło, ale może jeszcze kiedyś będzie okazja współpracować. Od razu odpisał, że może kiedyś na siebie wpadniemy na jakimś spotkaniu branżowym.

I tyle. Nic konkretnego. Ja nie wiem, czy szukać kontaktu w takich sytuacjach. Faktem jest, że facet jest ciekawy i chętnie bym się z nim kawy napiła nawet jako ze znajomym. Ale jeśli jest żonaty to nie chcę go stresować zaproszeniami.

2. Onboarding w nowej pracy, ludzie z różnych oddziałów na kilkudniowym szkoleniu. Poznaję tam chłopaka z zupełnie innego działu i miasta - współpracować na 99,9% nigdy nie będziemy.

Jakieś uśmiechy i flirty... I teraz on wrócił do siebie. Ja do siebie. Kontaktu nie wymieniliśmy, narzucać się nie chciałam, nie wiedziałam, czy jest mną zainteresowany. Szukałam go teraz na portalach typu linkedin, ale albo nie ma albo ja nie mam szczęścia.

Jak wy się zachowujecie w takich sytuacjach? Ja nie jestem dobra w kokietowaniu i podobnych, więc będę wdzięczna za wyłożenie właściwego sposobu postępowania jak krowie na rowie (tak chyba moja babcia mówiła).

[szara_bluzka]

Napisane przez magdamagda84

Wiadomo, że po trzydziestce liczba wolnych mężczyzn się zmniejsza. I jak już kogoś poznaję, kto wydaje mi się na pierwszy rzut oka atrakcyjny i wydaje się niezwiązany (znaczy nie nosi obrączki i nie mówi w pluralu - pewna być nie mogę) to jednak mam blokadę.

Z jednej strony nie wiem, czy nie zachowuję się jak nieśmiały podlotek. Głupio mi, bo jestem za stara, żeby być nieśmiała. Z drugiej, nie chcę się narzucać a większość tych sytuacji jednak odbywa się w kontekście pracy a nie chcę plotek.

Żeby było konkretniej - w ostatnich miesiącach spotkały mnie dwie takie sytuacje.

1. Starałam się o pracę i miałam rozmowę z facetem, który byłby moim szefem. Poszło ok, zaproszono mnie do następnego etapu. W międzyczasie dostałam inną ofertę i wycofałam się z tego procesu rekrutacyjnego.

Dodałam go potem na linkedin, pisząc że szkoda, że nie wyszło, ale może jeszcze kiedyś będzie okazja współpracować. Od razu odpisał, że może kiedyś na siebie wpadniemy na jakimś spotkaniu branżowym.

I tyle. Nic konkretnego. Ja nie wiem, czy szukać kontaktu w takich sytuacjach. Faktem jest, że facet jest ciekawy i chętnie bym się z nim kawy napiła nawet jako ze znajomym. Ale jeśli jest żonaty to nie chcę go stresować zaproszeniami.

2. Onboarding w nowej pracy, ludzie z różnych oddziałów na kilkudniowym szkoleniu. Poznaję tam chłopaka z zupełnie innego działu i miasta - współpracować na 99,9% nigdy nie będziemy.

Jakieś uśmiechy i flirty... I teraz on wrócił do siebie. Ja do siebie. Kontaktu nie wymieniliśmy, narzucać się nie chciałam, nie wiedziałam, czy jest mną zainteresowany. Szukałam go teraz na portalach typu linkedin, ale albo nie ma albo ja nie mam szczęścia.

Jak wy się zachowujecie w takich sytuacjach? Ja nie jestem dobra w kokietowaniu i podobnych, więc będę wdzięczna za wyłożenie właściwego sposobu postępowania jak krowie na rowie (tak chyba moja babcia mówiła).

Odnośnie 1 sytuacji - facet być może odpisał bo jest kulturalny, z tego co piszesz nie wykazywał żadnego zainteresowania. . Sytuacja 2 - czy to był flirt czy Tobie się wydawało, że to flirt.

Niestety często miłe zachowania bierzemy za coś innego niż w rzeczywistości jest. Nie można się "rzucać" i od razu wyobrażać niewiadomo czego tylko dlatego, że facet jest miły.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Przecież to normalne sytuacje wyjęte z codzienności, żadnego zainteresowania i flirtu tutaj nie było, zwykła uprzejmość.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87119303]Przecież to normalne sytuacje wyjęte z codzienności, żadnego zainteresowania i flirtu tutaj nie było, zwykła uprzejmość.[/QUOTE]

Dokładnie
Dla mnie szukanie jakis randomowych gosci po Internecie bez nawet wiedzy czy są zajęci wysyłanie im wiadomości bo ci się wydawało to desperacja level hard
Ps.po 30tce wiek dojrzały ?myślałam że myslisz o ludziach w okolicy 60tki

[Rena]

O sytuacji osobistej wiecej sie dowiesz z facebooka niz z portali zawodowych. No chyba, ze oni nie maja tam profili.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87119461]Dokładnie
Dla mnie szukanie jakis randomowych gosci po Internecie bez nawet wiedzy czy są zajęci wysyłanie im wiadomości bo ci się wydawało to desperacja level hard
Ps.po 30tce wiek dojrzały ?myślałam że myslisz o ludziach w okolicy 60tki[/QUOTE]



No i ten dojrzały wiek też mnie zdziwił

[linaya]

Czytając tytuł, myślałam, że autorką jest pani koło 50.