Dieta kopenhaska

[shyla]

Witam, czy ktoś stosował tę dietę ostatnio i mógłby pochwalić się efektami? A może przyłączyć się do mnie? Ja od dziś zaczynam dietę, chciałabym schudnąć na sylwestra i wskoczyć w super kieckę mam tylko nadzieję, że wytrwam.

[BlackFeel]

Już raz (kilka lat temu) stosowałam i byłam zadowolona z efektów Zaczynam od jutra, bo niestety przybyło mi kilka kg. Trzeba zacząć nowy rok bez negatywnych nawyków nabytych w 2013 roku Do Sylwestra skończę! Ktoś się przyłącza?

[Mala_Mi_24]

Witajcie Ludziska Jest ktoś tu jeszcze? Jestem tu nowiteńka,dziś zaczęłam diete kopenhaską i mam pytanko czy może ktoś chciałby powalczyć przez te 13 dni razem ze mną? Jak wiadomo w grupie raźniej ;-) Kiedyś już próbowałam tej diety ale chyba dotrwałam tylko do 4 dnia - zwyciężyły pokusy ... :/ Teraz już jestem zdeterminowana i zdecydowana na maxa gdyż w przeciągu zaledwie 6 miesięcy "przybyło" mi około 15 kg ... :/ Do lata i do BIKINI już tylk0 niecałe 6 miesięcy więc to najodpowiedniejszy moment na start. Ja mam taki plan żeby przetrwać tą diete,póżniej już tylko jedzenie z głową i ćwieczenia Przybywajcie tu i trwajmy razem !! Za mną już obiad -nie był wcale taki najgorszy ;-)

[marlhert]

więc i ja się dołączam.
Dziś dzień drugi się kończy
Dane przed:
160 cm - 68,7kg
cm nie mierzyłam.

ktoś pisał o zaparciach, nie zgodzę się - u mnie wprost na odwrót!
pewnie ta oliwa z oliwek dodawana do sałaty i befsztyk w marynacie z oliwy swoje robią. Chyba...

jak będzie dalej to się okaże...

[diamanda]

witam, czy mogę się dołączyć? Dziś mój pierwszy dzień, zobaczymy co będzie, ale jak dziś zobaczyłam wagę to się przeraziłam, 6 kg więcej niż w wakacje, a nie jest to żaden efekt jojo, bo żadnych diet nie stosowałam wcześniej. No to start

[marlhert]

Napisane przez diamanda

witam, czy mogę się dołączyć? Dziś mój pierwszy dzień, zobaczymy co będzie, ale jak dziś zobaczyłam wagę to się przeraziłam, 6 kg więcej niż w wakacje, a nie jest to żaden efekt jojo, bo żadnych diet nie stosowałam wcześniej. No to start

witaj, chyba jestesmy tu same... :-(
trudno

ja dziś 9 dzień.
Nie potrafię tak rygorystycznie jej stosować, opowiem Ci o swoich błędach:
1. nie piję kawy, wogóle, więc teraz tez nie piję.
2. Co prawda nie słodzę herbaty normalnie, ale pół łyżeczki cukru zawsze dodaję i teraz też z tym, że cukier zamieniłam na miód, słodzę każdą jedną herbatę pół łyzeczki miodu naturalnego ( nie tego ze sklepu ) - wiem nie powinnam ale tak robię
3. Raz zjadłam jedno ciasto ( z paczki takie kakaowe), raz 1 kostka czekolady.

a więc nie potrafię rygorystycznie jej przestrzegać.
dotąd schudłam 2,6 kg.

[diamanda]

hej

fajnie, że jest ktoś jeszcze bo myślałam, że wątek padł. Dziś trzeci dzień. Wczoraj byłam taka zabiegana, że dzieliłam te posiłki na części. Trudno mi zresztą zjeść np. dwie szklanki jogurtu naturalnego naraz, strasznie mnie mdli po nim. Powiedz lepiej jak się czujesz prawie na finishu? Masz zawroty głowy itp.? Troszkę się obawiam takich efektów, ale póki co idZie gładko

[marlhert]

Napisane przez diamanda

hej

fajnie, że jest ktoś jeszcze bo myślałam, że wątek padł. Dziś trzeci dzień. Wczoraj byłam taka zabiegana, że dzieliłam te posiłki na części. Trudno mi zresztą zjeść np. dwie szklanki jogurtu naturalnego naraz, strasznie mnie mdli po nim. Powiedz lepiej jak się czujesz prawie na finishu? Masz zawroty głowy itp.? Troszkę się obawiam takich efektów, ale póki co idZie gładko

no to Cię załamie...
ja się złamałam i rzuciłam dietę.
Nie miałam żadnych takich objawów!
ja po prostu nie mam silnej woli, jestem beznadziejna:-(
nie umiem, nie potrafię, nie wiem jak to zrobić by wytrwać.
tak się kończą wszystkie moje diety....
szlag....
mi kiedys tylko meridia pomogla, byl to rok 2008...
moglam jesc normalnie i chudłam...a teraz... szukam podobnego środka i
mam w nosie to, że ktoś mi tu napisze ze to niezdrowe itd,,, każdy ma swoje życie do przeżycia...
znalazłam coś... kupiłam, właśnie czekam na przesyłkę...

[diamanda]

9 dni...ehhh...szkoda, ale sama nie wiem, czy wytrwam. Dziś czwarty dzień, jest ok, ale wczoraj była masakra. Obawiam się weekendu. W ciągu tygodnia wiadomo, dużo zajęć i brak lodówki pod ręką (choć dziś koleżanka przyniosła tarte cytrynową do pracy i strasznie ciężko było odmówić), ale w weekend to ja nie wiem co będzie Do tego tak zaczęłam się czuć jakbym ciągle była po piwku. Szumi w głowie dziś przygotowałam posiłek na jutro do pracy, bo też jest problem z tym. Wracam późno i zjadam niemal całe menu z danego dnia wieczorem. Ale efekt jest. W cztery dni 2 kg do tyłu. Docelowo jeszcze 3 kg chciałabym zrzucić. Może po dwóch tygodniach właśnie to osiągnę. Dla mnie najlepszym motywatorem jest poranne ważenie i coraz bardziej płaski brzuszek

[marlhert]

Napisane przez diamanda

9 dni...ehhh...szkoda, ale sama nie wiem, czy wytrwam. Dziś czwarty dzień, jest ok, ale wczoraj była masakra. Obawiam się weekendu. W ciągu tygodnia wiadomo, dużo zajęć i brak lodówki pod ręką (choć dziś koleżanka przyniosła tarte cytrynową do pracy i strasznie ciężko było odmówić), ale w weekend to ja nie wiem co będzie Do tego tak zaczęłam się czuć jakbym ciągle była po piwku. Szumi w głowie dziś przygotowałam posiłek na jutro do pracy, bo też jest problem z tym. Wracam późno i zjadam niemal całe menu z danego dnia wieczorem. Ale efekt jest. W cztery dni 2 kg do tyłu. Docelowo jeszcze 3 kg chciałabym zrzucić. Może po dwóch tygodniach właśnie to osiągnę. Dla mnie najlepszym motywatorem jest poranne ważenie i coraz bardziej płaski brzuszek

trzymaj się i dzielna bądż!
ja dziś dostałam tabsy i znów probuję od nowa
aha - waga po rzuceniu kopenhadzkiej poszła do góry o 0,5 kg.

[Patrish28]

Napisane przez diamanda

hej

fajnie, że jest ktoś jeszcze bo myślałam, że wątek padł. Dziś trzeci dzień. Wczoraj byłam taka zabiegana, że dzieliłam te posiłki na części. Trudno mi zresztą zjeść np. dwie szklanki jogurtu naturalnego naraz, strasznie mnie mdli po nim. Powiedz lepiej jak się czujesz prawie na finishu? Masz zawroty głowy itp.? Troszkę się obawiam takich efektów, ale póki co idZie gładko

Hej dziewczyny Łączę się z Wami w tym ''cierpieniu'' ja ma za sobą drugi dzień i powiem że nie ma lekko,ze względu na moją słabą silną wole ale jakoś daję radę,biorąc pod uwage że prowadzę z mężem restauracje ''na wynos'' i cały dzień jestem otoczona pysznym jedzeniem to na domiar złego kolega w pracy upiekł pyszne babeczki,ale dałam rade,sama nie wiem jak
diamanda muszę Cię zasmucić bo piszesz że mdli Cię juz po dwóch szklankach jogurtu,w rozpisku diety piszą 2/3 szklanki - niestety to oznacza dwie trzecie czyli niecałą szklanke a nie dwie lub trzy szklanki....
Ale w jedności siła,więc musimy się wspierać i damy radę!!!! Pozdrawiam Was wszystkie

[KasDi]

Zaczynam tą dietę od dzisiaj. Od wakacji (m.in.ze wzlględu na przyjmowane leki i moje obżarstwo słodyczowe) przytyłam 15 kg.

Ogólnie zaczynam tą dietę, bo dwa lata temu jak ją stosowałam to w 12 dni schudłam 8 kg. (praktycznie bez dodatkowych ćwiczeń), ale to co mi się w niej najbardziej podobało- to gdy skończyłam dietę i powoli wracałam do "normalnych" porcji jedzenia - nie byłam w stanie zjeść jednego całego wafelka princessa. Był dla mnie za słodki i robiło mi się od niego niedobrze.

Walkę z moją otyłością zaczęłam już dwa tygodnie temu, ograniczyłam słodycze, zmniejszałam stopniowo dawki jedzenia. Biegałam minimum 20 min wieczorem. I przez te 2 tygodnie schudłam 4 kg.

Ta dieta ma mi pomóc iść dalej w tę drogę. Mam zamiar zwiększyć wysiłek fizyczny: bieganie wieczorem + seria ćwiczeń, rano rozciąganie. Wiem, że będzię ciężko, ale dam radę!!!

Dobra rada: jak nie macie rano czasu na ćwiczenia (nie macie siły, ochoty), wstańcie z łóżka i porozciągajcie się 5-10 min. Wspaniale to działa na metabolizm i dobre samopoczucie!

[valetka]

Witajcie
3 maja zaczynam Kopenhaską, w pełni świadoma wad i zalet.

Przede wszystkim mam postanowienie - jeśli poczuję, że cokolwiek źle się dzieje przerywam dietę i żrę
A tak na poważnie - Kopenhaska ma mi dać "kopa" do zajęcia się w końcu moją rosnącą tuszą. Przy 170cm ważę 75kg i czuję się jak ostatni spaślak.
Jeśli wytrzymam te 13 dni, przechodzę na zbilansowaną, zdrową dietę i biorę się za ćwiczenia.

Zobaczymy co to będzie

[Alillah]

Ja zaczynam 5 maja, od poniedziałku wcześniej muszę zjeść to co mi zostało jeszcze w lodówce, jakieś serki, jogurty itp żeby mnie nie kusiło.

[olgera]

zaczełam dzisiaj, tylko zamiast polędwicy wołowej zjem indyka bo akurat nie mam. Jutro się zważę. Mam nadzieję, że wytrzymam

[Alillah]

Ja juz po kawie. Musze jeszcze się wybrać na zakupy bo wołowiny nie mam ;-)

[olgera]

już po kolacji, w ciągu dnia troche bolała mnie głowa ale teraz już nie. Mam nadzieję że mimo głodu szybko zasnę. Ahhh i wypiłam dziś ponad 3 litry wody!!!

[Alillah]

Napisane przez olgera

już po kolacji, w ciągu dnia troche bolała mnie głowa ale teraz już nie. Mam nadzieję że mimo głodu szybko zasnę. Ahhh i wypiłam dziś ponad 3 litry wody!!!

Za mną dopiero pierwszy dzień i tez juz po kolacji, męczy mnie okropny smak w ustach - pewnie organizm jest w szoku i się zaczął oczyszczać. Jak zabić ten smak? Nie da się wszędzie z pasta do zębów chodzić. Gumy do żucia podobno nie wolno :-(

[olgera]

Szczerze to nie wiem, co to za smak cię męczy, może musisz pić więcej wody ?? Alillah, z jaką wagą startujesz? Ja się miałam zważyć, ale znowu nie miałam dostępu do wagi. Mam nadzieję że jutro się uda...

[Alillah]

Taki fuj smak w ustach. Ble ;-) ja ważę 75 kg przy 165 cm wzrostu. Masakra :-( docelowo chciałabym ważyć 58 kg. Dlatego dla mnie ta dieta to tylko wstęp do dalszego odchudzania

[olgera]

zaczynam 3 dzień, udało mi się dziś zważyć : 67 przy 169cm. Po tej diecie chciałabym zejść poniżej 60kg.. może sie uda mhh

[Alillah]

Ja z tą dieta może dobije do 68 kg - bardzo bym chciała przynajmniej. ;-)

[Alillah]

Dziś 4 dzień. Rano tak mnie łeb napierdzielał, że myślałam, że do pracy nie pójdę. Na szczęście przeszło po kawie. W sumie nie ma się czemu dziwić :/ taki szok dla organizmy. A dawniej 3 butelki wina na tydzień, tony ciastek, croissantów, mcdonald, kfc, pizze i chińszczyzna na wynos to była codzienność

[introgliceryna]

Ja stosowałam, w ciągu 13 dni zrzuciłam 9kg, ale efekt jojo wrócił. Wtedy ważyłam 75 (po diecie 66-65) a teraz ważę 82...głodówka, głodówka i jeszcze raz głodówka. Od dziś zaczęłam Dukana, chcę wrócić do 65

[sistermorphine]

podziwiam ludzi, którzy ćwiczą na kopenhaskiej. ja momentami nie kontaktowałam i wyjście do miasta graniczyło z cudem. szacun.

Napisane przez introgliceryna

Ja stosowałam, w ciągu 13 dni zrzuciłam 9kg, ale efekt jojo wrócił. Wtedy ważyłam 75 (po diecie 66-65) a teraz ważę 82...głodówka, głodówka i jeszcze raz głodówka. Od dziś zaczęłam Dukana, chcę wrócić do 65

u mnie trochę wróciło, bo pojawiły się problemy hormonalne - musiałam łykać jakieś tabletki, które zwiększyły apetyt i zatrzymały dodatkowo wodę. ogólnie wierzę, że jeśli przeprowadzisz spoko stabilizację po kopenhaskiej, to nie przytyjesz. o efekt jojo łatwo i trzeba o tym wiedzieć już w momencie decydowania się na tę dietę, bo później 13 dni wyrzeczeń szlag trafi. wbrew pozorom to nie dwa tygodnie - to dwa tygodnie i obowiązkowo min. 1,5 miesiąca wychodzenia z diety.

[Niuniaa_90]

Cześć dziewczyny/chłopaki )
czy ktoś teraz jest na tej diecie?
Ja zaczynam od jutra, bo miałam od dziś, ale .... wygrała pokusa i muszę zacząć od nowa :/

16.06.2015 - zaczynam!

[Klaudiad18]

ja nie polecam

[truskaffka]

Ktoś jeszcze stosuje tą "dietę" ?

zaczynam dzisiaj...celem jest raczej detoks i zmniejszenie żołądka schudnięcie będzie miłym dodatkiem

p.s. bez hejtów poproszę typu:głupota, głodówka,jojo. Przeszłam raz i wiem, że takie oczyszczenie działa na mnie rewelacyjnie!

Zapraszam chętne na 13-dniowy wspólny spacer

[britnay]

Chciałabym rozpocząć tą diętę po świętach. Obecnie jestem bardzo mało aktywna fizycznie, cały czas siedze w domu i nigdzie nie wychodzę, dlatego myślę, że dieta niskokaloryczna będzie obecnie dla mnie najlepsza.
Mam jednak pytanie. Dlaczego nie można stosować przypraw w tej diecie? Rozumiem, że soli nie można, bo zatrzymuje wodę i spowalnia proces odchudzania. Ale przyprawy