2010-03-16, 21:08 | #31 | |
Agencja Spamu - Nie stać nas na reklamę, więc spamujemy!
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 233
|
Dot.: Pomóżcie - niskie libido :( !!
Cytat:
Być może po prostu potrzeba jest małej zmiany.I nie chodzi mi tutaj o zmiane was samych ale o wprowadzenie małej pikanterii do zwiazku ... |
|
2010-03-16, 21:08 | #32 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: Pomóżcie - niskie libido :( !!
Cytat:
Twoje zdanie znamy a co mysli Twoj narzeczony?? Raczej nie ma facetów dla których sex nie ma znaczenie, może nie miec chwilowo, nawet rok ale za kilka lat znajdzie rozwiazanie, "biologie" nie jest tak łatwo oszukać. |
|
2010-03-17, 07:49 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 103
|
Dot.: Pomóżcie - niskie libido :( !!
Cytat:
Najważniejsze, żeby sie dobrać i mieć mniej więcej podobne potrezby. - ale jak na moje oko to więcej w tym dobieraniu się jest przypadku niż głowy. i nie sadzę, żeby sie to dało przeskoczyć. Potrzebny jest ten łut szczęścia po prostu.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2010-03-17, 07:56 | #34 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Pomóżcie - niskie libido :( !!
Cytat:
Pończoszkami, czy stawaniem na rzęsach nie wypełnisz pustki, czy braków w uczuciu i wzajemnym zrozumieniu się. 3, czy 4 lata i już nuda, rozpad? Widać coś szwankowało w związku i na pewno nie było to tylko sam seks. Przede wszystkim to dobry seks jest w głowie - tu się rodzi, tu należy go pielęgnować. Dopiero potem przechodzi na ciało. Mózg, wyobraźnia jest w tym przypadku jak łyżeczka suszu herbacianego - zalejesz łyżeczkę bez tego, to naparu nie zrobisz - wyjdzie Ci sama woda. Zalejesz byle jaki susz, to będziesz miała niedobrą herbatę - w pewnym momencie nie będziesz już w stanie jej pić. Zalejesz doskonały susz w dodatku w odpowiedniej ilości - wyjdzie Ci mocna, świetna herbata, która Ci się nie znudzi nigdy. Po ponad 6 latach związku ja nie muszę latać w pończoszkach (kilka razy w ciągu tylu lat to robiłam, aby podkręcić atmosferę i to wszystko prawdę mówiąc), czy wymyślać bóg wie czego. Jest miłe słowo, dotyk, poczucie bliskości, uśmiech i oboje jesteśmy nakręceni sobą. Wszystko jest w głowie - jakieś ciekawe fantazje, które sobie mówimy. Są małe niespodzianki(tu mu pokażę, że mam nowe majteczki, tam, że właśnie się ogoliłam niespodziewanie w wiadomym miejscu etc.) - owszem, ale drobiazgi, bez robienia wielkich przestawień, męczenia się tym, że "muszę, bo inaczej nuda", "stanę na głowie, bo inaczej koniec". Stawiaj na wyobraźnię, pielęgnuj seks w sferze zmysłów, w chwili, gdy rodzi się w głowie, ale przede wszystkim dbaj o poczucie bliskości, fascynacji sobą na innym poziomie, niż fizyczność, a będzie dobrze. |
|
2010-03-18, 10:43 | #35 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PŃ
Wiadomości: 270
|
Dot.: Pomóżcie - niskie libido :( !!
Mój narzeczony? Godzi się na to, wiem, że mam "problem" i do niczego mnie nie zmusza. I wątpię, żebyśmy jakoś specjalnie oszukiwali biologięm bo uprawiamy seks, ale dużo rzadziej jak inni.
Chyba nie do końca rozumiecie jak wygląda taka relacja i próbujecie podciągnąć do własnych standardów. Są faceci, którzy to wytrzymają i tacy, którzy nie wyobrażają sobie takiego związku. Pierwsza sprawa - mój tż nie myśli, że ja się rozkręcę. Wie, że może być tak zawsze. Druga sprawa - wie, na co się decyduje, bo nie udawałam nigdy, że mam inne potrzeby, a mimo to nie rozstaliśmy się, a co więcej będziemy małeżeństwem. Może nie mieścimy się w jakiś standardach, ale nigdzie nie ma napisane, że seks trzeba uprawiać codziennie albo co dwa dni. Można raz w miesiącu i niektórym to starcza. |
2010-03-18, 11:04 | #36 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Pomóżcie - niskie libido :( !!
Cytat:
Sama piszesz o tym w kategoriach "problemu", czy on na pewno nie jest z tym szczęśliwy i mu to na dłuższą metę nie wystarczy. Przykro mi, ale tak uważam. W bajki, że książę, który ma potrzebę kochania się kilka razy w miesiącu, przeżyje do końca życia na kochaniu się raz na miesiąc i to z kimś, kogo to w sumie nudzi, nie wierzę. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2010-03-19 o 08:41 |
|
2010-03-18, 18:37 | #37 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 953
|
Dot.: Pomóżcie - niskie libido :( !!
Cytat:
Poza tym przeraża mnie to, że zaczynasz się nudzić w połowie seksu i jeszcze planujesz ślub z tym facetem Ale różni są ludzie i różne priorytety.. |
|
2010-03-19, 09:22 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PŃ
Wiadomości: 270
|
Dot.: Pomóżcie - niskie libido :( !!
Raz jest nudno, raz nie, to akurat moja wina, bo to źle sformułowalam. Nudzę się szczerze powiedziawszy jak to za długo trwa
Nie było tak na początku, ale można powiedzieć, że jest tak od 3 lat. Specjalnie napisałam "problem" w cudzysłowiu. Doris, nie musi Ci być przykro, bo ja ani nie staram się Ciebie przekonać, ani szukałam tutaj ratunku widzę, że macie jakąś mijsję udowodnienia mi błędnego myślenia. prejrzałam inne wątki i widzę, że nie ja jedna żyję w związku, w którym "seks jest przyprawą, a nie daniem głównym" i jakoś reszta też jest przekonywana a mój związek jest naprawdę szczęśliwy. Co do wspomnianej biologii. Myślałam sobie o tym wczoraj i gadałam z tżem. Doszliśmy do jednego. Gdyby faceci kierowali się biologią, skoro twierdzicie, że ona zawsze wygrywa, to pewnie zapładnialiby na prawo i lewo. W końcu samcowi nie starcza jedna pratnerka, bo chce mieć jak najwięcej potomstwa. Więc myślę, że dla ludzi seks to raczej element związany z psychiką a nie czystą biologią. |
2010-03-21, 23:39 | #39 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 953
|
Dot.: Pomóżcie - niskie libido :( !!
Cytat:
A co do przekonywania ciebie i innych, jakoś trudno mi uwierzyć (i pewnie nie tylko mi), że młode niezamężne kobiety tak łatwo godzą się z nie do końca (wg. mnie) udanym życiem seksualnym i planują wspólne życie ze swoim wybrankiem - jednocześnie pozbawiając siebie szansy na lepszy seksualny los Tu nie chodzi nawet o biologię, tylko o czystą przyjemność, której się na własne życzenie pozbawiają wybacz, ale nie nazwałabym tego pełnią szczęścia A wracając do biologii - z tym seksem to raczej jak z jedzeniem - człowiek jeść musi, ale jako istota świadoma - wybiera co jeść, a czego nie.. Niektórzy mogą do końca życia jeść serie swoich ulubionych dań, a inni zdecydują się na większą różnorodność |
|
2010-09-23, 00:02 | #40 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 9
|
brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?
Witam, jest to mój pierwszy post (może ktoś nie lubić gdy ludzie rejestrują się i od razu zakłada tematy, ale jestem tu w tej określonej sprawie... przepraszam )
Mamy po 20 lat, jesteśmy w poważnym i czułym związku, raczej się dogadujemy Jesteśmy już rok ze sobą. W większości aspektów związku dogadujemy się znakomicie.. A przynajmniej do czasu, aż temat schodzi na seks... Kochamy się od 8 miesięcy, dla obojga był to pierwszy raz. Ja miałem zawsze bardziej śmiałe podejście do sprawy niż moja partnerka, w sensie nie widziałem dużej potrzeby by z tym czekać w nieskończoność, w końcu seks to norma dla mnie... Nic wielkiego. Ona natomiast zawsze była na te tematy oporna, nawet rozmawiać o tym nie lubi. Przez cały ten czas myślałem, że jakoś nam się układa w łóżku. W końcu nawilżona była w normie (nawet sporo - myślałem, że to objaw podniecenia), nie przerywała, nie robiła problemów. (Aczkolwiek zawsze seks wynikał z mojej inicjatywy). Próbowałem doprowadzić do tego, by była bardziej śmiała i wyluzowana, jednak jak się dowiedziałem moje próby spełzły na niczym. Próbowałem różnego rodzaju zabaw z palcami, językiem w okolicach jej czułych miejsc, brak orgazmu... Mimo, że uprawiamy normalnie seks to męczy mnie myśl, że ona W OGÓLE nie odczuwa popędu, w zasadzie moje niezadowolenie wynika z sytuacji, że nie chodzi mi o sam popęd tylko przyjemność. Deklaruje, że kompletnie nie czuje nic poza dotykiem... Nie wiem kompletnie co robić w tej sprawie. Nie oczekuję od niej by miała libido równe mojemu, nie musi w sumie czuć potrzeby seksu, aczkolwiek byłoby dobrze gdyby seks był dla niej po prostu przyjemny i robiła to bardziej bo lubi niż dlatego, że potrzebuje. Może się to wydawać śmieszne, ale o jej seksualności mimo rocznego stażu nie wiem prawie nic bo nigdy na ten temat nie lubiła rozmawiać. Wiem tylko, że nigdy nie ma ochoty na seks i dotyk jej nie pobudza ani nie sprawia przyjemności i to od zawsze. Gdy z nią ostatni raz rozmawiałem to utrzymywała, że w czasie pocałunków/seksu załącza jej się słowotok myślowy - po prostu zaczyna intensywnie myśleć. Niestety o wszystkim innym niż seks. Ja mam natomiast odwrotnie i w czasie pieszczot się wyłączam kompletnie od świata... Może tu jest przyczyna? Mam dwa pytania: 1. Czy osoba z brakiem libido (aseksualna - jak zwał tak zwał) jest w stanie zrobić coś by odczuwać orgazm/przyjemność z seksu? 2. Czy to jest "uleczalne"? W sensie jakieś tabletki - czy to jest skuteczne w przypadku osób, które nigdy nie miały libido? Osoby, które miały libido a im opadło mają mniejszy problem niż zbudowanie go od zera... Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi Edytowane przez kolaboratio1 Czas edycji: 2010-09-23 o 00:07 |
2010-09-23, 00:13 | #41 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Stad...
Wiadomości: 1 380
|
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?
A moze ona tak naprawde wcale nie jest jeszcze na to gotowa Moze byc tez tak ze po prostu boi sie wpadki. Moze caly czas mysli ze jest za mloda na ewentualne dzieci ( i nawet inne zabezpieczenie tego nie zmieni).
A moze problem nie jest w niej tylko w Tobie. Fakt ze szkoda ze nie umie o tym gadac ale moze zle ja piescisz po prostu i dlatego nie odczuwa przyjemnosci.
__________________
|
2010-09-23, 00:15 | #42 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 9
|
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?
Faktycznie panicznie bała się ciąży, ale obecnie stosujemy dwie metody antykoncepcyjne: plastry + prezerwatywa.
Osobiście modlę się by problem był we mnie - bo łatwiej mi siebie zmienić niż ją... |
2010-09-23, 00:31 | #43 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 151
|
Miałam tak z moim pierwszym partnerem. I nie chodzi o to że to była jego wina, mimo że miałam 19 lat zachowywałam się dokładnie jak Twoja dziewczyna, nie lubiłam rozmawiać na ten temat i otworzyć się na pieszczoty plus paniczny strach przed ciążą. I wiesz, myślę że gdybyśmy byli razem dłużej, to by się zmieniło. Bo zmieniło się w połowie związku z drugim chłopakiem, i to nie dlatego że był lepszy czy bardziej mnie kręcił - to kwestia gotowości samej w sobie, jak ktoś wyżej napisał. Są dziewczyny, u których popęd rozwija się długo. Ale za to jak się już rozwinie... ;P Poczekaj jeszcze trochę jeśli ją kochasz, będzie warto.
Edytowane przez Alushi Czas edycji: 2010-09-23 o 00:34 |
2010-09-23, 00:38 | #44 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
|
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?
Zachowywałam sie podobnie przy moim pierwszym partnerze. W moim przypadku powody były dwa:
1. wcześniejszy- bardzo obawialam się tego jak powinnam sie zachować, czy mu odpowiadam, bałam się ponieść klęskę. W końcu to były poczatki co wiązało sie z kompletnym brakiem doświadczenia i obeznania. Nie miałam ochoty na seks, bo jak pomyślałam ile nerwów i przemyśleń mnie to kosztowało to po prostu dochodziłam do wniosku, że szkoda zachodu, bo mój stres jest niewspółmierny do odczuć podczas stosunku.Może warto by było, byś ja zapytał co ją tak stresuje ( skoro ma natłok myśli, to coś jest na rzeczy. Ciężko uwierzyć że mysli o rzeczach które seksu nie dotyczą.Jak dla mnie to zwykła wymówka) 2. Partner nie odpowiadał mi z powodu skrajnie róznych temperamentów. Marzyły mi się inne rzeczy niz on mi robił.Z kolejnym partnerem wciąż mam ochote na seks. Być może jej nie pociagasz, po prostu. Orgazm to ostatnia rzecz nad która powinniście teraz pracować Pozdrawiam. |
2010-09-23, 01:15 | #45 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 58
|
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?
Cytat:
Kiedys mialam nieco podobny problem co Twoja Partnerka, mialam ochote na seks, a obecny Partner dzialal na mnie naprawde podniecajaco - wiec, pod tym wzgledem nie moge mowic, ze cos mogloby byc nie tak.. Ale sek w tym, ze juz sam akt plciowy z nim, podobnie nie byl niczym niezwyklym, czego zwyklee mlodzi ludzie (szczegolniej kobiety) mogly naczytac sie w czasopisach, wrecz przeciwnie, seks byl dla mnie dotykiem, moze nieco intensywniejszym, ale niestety trudno by to nazwac jakims niesamowitym uniesieniem, zapominajac juz o orgazmie. Ten problem tkwil w swego rodzaju doroslej gotowosci, a prawda jest taka, ze kobiety nieco pozniej dojrzewaja psychicznie do przezycia stosunku plciowego, ktory mialby miec szanse okazac sie totalna ekstaza. 1) Na samym poczatku poradzilabym zdobyc sie i nieco wysilic na powazna, ale zarazem delikatna i spokojna rozmowe z Twoja Partnerka, tk aby okreslila swoje staowisko i przypuszczalny sposob rozwiazania zaistnialego klopotu, bo kto inny bardziej jak nie Ty do niej dotrze..? Jesli to nie pomoze, to istnieje cos takiego jeszcze jak seksuolog, do ktorego sie mozna wybrac, a ten na pewno cos zaradzi. 2) Tak. Ale do tego moim zdaniem, moznaby dotrzec terapia w.w i wzajemnym wsparciem. Zycze powodzenia!
__________________
- ...Kiedy jesteś jedyną kobietą w pokoju, jesteś warta milion dolarów... - |
|
2010-09-23, 11:37 | #46 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 262
|
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?
Do seksu trzeba dojrzeć. Może ona nie jest jeszcze na to gotowa ?? Przecież w seksie przyjemność to podstawa. Jeśli nie ma przyjemności, nie ma seksu.. (?) Może zróbcie sobie przerwę ?
|
2010-09-23, 15:15 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?
Nie ten czas ,miejsce lub partner ,niestety.
Mówiłeś jej o tym co czujesz ? |
2010-09-23, 18:06 | #48 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 9
|
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?
dziękuję za odpowiedzi
Staram się z nią rozmawiać, ale rzadko się wypowiada na ten temat, z reguły gdy jest temat seksu to się wyłącza z dyskusji i nie dopowiada nic od siebie... O seksuologu nie mam nawet co marzyć, gdyż nawet po receptę na plastry nie chce iść do ginekologa bo się wstydzi i muszę kombinować je na lewo... Ona nie widzi szans na poprawę, najchętniej by zrezygnowała z seksu kompletnie - nie wiem jak ją przekonać, że jeszcze nie próbowaliśmy wszystkich możliwości i sprawa nie jest przesądzona... |
2010-09-23, 18:14 | #49 |
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?
I Ty się zgadzasz na antykoncepcję BEZ lekarza???? Ludzie złoci, ratunku po raz kolejny.
Hormony się przyjmuje zgodnie z zaleceniem lekarza i pod jego kontrolą, po wcześniejszym wykonaniu badań. Tobie zależy też na jej zdrowiu czy wszystko jest nieważne, byle uprawiać seks? Ona tak W OGÓLE chce się z Tobą kochać? Czy się poświęca dla Ciebie? |
2010-09-23, 18:16 | #50 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 9
|
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?
Oczywiście, że mi zależy - nigdy bym nie pozwolił by stało jej się coś złego, zwłaszcza przeze mnie. A co do Twojego pytania - sam nie wiem...
Z tymi hormonami to uważaliśmy i obserwowaliśmy - mieliśmy przerwać gdy tylko pojawi się coś niepokojącego. Nie ma żadnych, ale to absolutnie żadnych skutków ubocznych czy innych objawów. A zgodziłem się, bo sam się panicznie boję wpadki zaś w gumki jako jedyną metodę nie wierzę... Edytowane przez kolaboratio1 Czas edycji: 2010-09-23 o 18:18 |
2010-09-23, 18:27 | #51 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 58
|
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?
Drobiazg
Cytat:
Bedzie ciezko, ale jesli naprawde sie kochacie, to przetrwacie i ten "maly kryzysik".. Wiem, ze to bedzie trudne, ale dobrze by bylo, gdybys dal jej troche czasu na seks, a teraz z nia go zaprzestal. Po prostu zrobcie sobie przerwie w tej sferze zycia intymnego. Wierz mi, czas tez robi swoje i w tym wypadku moze okazac sie bardzo pomocny. ---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ---------- Cytat:
Dlaczego uwazasz, ze same kondomy sa zawodne? Jesli kupisz takie z popularniejszych i to w odpowiednim miejscu, jak apteka czy drogeria, przy prawidlowym uzytkowaniu nic sie nie stanie.. A zreszta, jest jeszcze inna alternatywa.. mozna do tego stosowac globulki dopochwowe plemnikobojcze, alko kremy badz zele... Teraz jest tego od groma
__________________
- ...Kiedy jesteś jedyną kobietą w pokoju, jesteś warta milion dolarów... - |
||
2010-09-23, 20:50 | #52 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?
Cytat:
Dziewczyna albo mega zablokowana, albo niedojrzała, albo Ty to nie ten właściwy facet, który może ją obudzić i rozbudzić. Trochę współczuję, bo to się nie uda. |
|
2010-09-23, 21:41 | #53 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 9
|
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?
Nie potrafię jej przekonać by poszła. Setki razy o tym rozmawialiśmy, zawsze było nie..
Twoja odpowiedź mnie w żaden sposób nie pociesza |
2010-09-23, 22:26 | #54 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 343
|
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?
Twoja dziewczyna nie jest gotowa. Jest wręcz niedojrzała. Nie idzie do gina bo sie WSTYDZI?? Matko i Ojcowie Święci, co się z tymi dziećmi dzieje? Do gina nie ale seks tak? Chłopak tak? Ale rozmowa nie? Bez komentarza.
A Ty... zasługujesz na opiernicz. Jak możesz pozwalać by brała "nielegalnie" antykoncepcje? Co z tego, że nie ma żadnych widocznych skutków ubocznych? Zdajesz sobie sprawę, że antykoncepcja może czynić zniszczenie w organizmie niewidocznie? Doprowadzić do skrzepów i innych świństw? I że stosując takie środki trzeba być pod stałą kontrolą lekarza, robić próby wątrobowe i badania krwi? Chcecie doprowadzić do tego, że za 10 lat nie będzie mogła zajść w ciążę? I w momencie kiedy popełniacie taką głupotę, Ty zakładasz wątek, o braku chuci Twojej dziewczyny??? Nie wstyd Ci? Załamka.... |
2010-09-23, 23:36 | #55 |
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?
No niestety popieram i doris i loottie...
|
2010-09-23, 23:37 | #56 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 9
|
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?
Powiem jej o tym co pisałaś. Raczej byliśmy świadomi istnienia jakiegoś tam ryzyka, ale nigdy bym nie pomyślał, że wygląda to tak strasznie restrykcyjnie... W końcu znam dużo kobiet, które używają hormonów i nic się złego nie dzieje. Odstawiają raczej przez skutki uboczne niż wyniki z tego co wiem. Dlatego tak luźno podchodziłem do sprawy.
Proszę już po mnie nie cisnąć. Obiecuję, że po lekturze tego tematu ponownie przemyślimy kwestię antykoncepcji A jeśli sytuacja się nie poprawi to być może wkrótce nie będzie już nawet potrzebna... :/ Edytowane przez kolaboratio1 Czas edycji: 2010-09-23 o 23:39 |
2010-09-24, 07:53 | #57 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?
Nad takimi pannami, jak ta Twoja, mój ginekolog załamuje ręce. Bo wiesz co jest potem? Przychodzi taka, jak już się przełamie, w wieku 25 lat lub więcej i się okazuje, że są problemy z zajściem w ciążę lub jakieś inne poważne problemy ze zdrowiem. A dlaczego? Po po drodze było kilka infekcji w stanie częściowo lub całkowicie ukrytym, a panna nie szła do gina, bo po co? Lekarz mi kiedyś zrobił całkiem długi wykład, bo powiedziałam mu, że mam 24-letnią koleżankę, dziewicę, która się wstydzi i uważa, że po co ona ma iść, skoro nie współżyje. Lekarz się za głowę złapał, że dziewczyna (kobieta) w tym wieku jeszcze nie była na kontroli. Można nie być gotowym na seks, ale reszta jej postawy mnie wręcz szokuje - dziewczyna jest ogólnie jakaś bardzo niedojrzała i robi problemy z niczego. Nie ma koleżanki, z którą może iść? Nie wie, że należy chodzić? Nie miała lekcji biologii?
|
2010-09-24, 08:56 | #58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?
kwestia jej awersji do ginekologa, lewa antykoncepcja, seks-temat tabu i jej myślówki podczas seksu to jedno i zgadzam sie z dziewczynami, że Twoja partnerka zmusza się do seksu i robi to tylko dla Ciebie. A po drugie-technikaJa chciałabym zapytać Cię ile czasu poświęcasz np. na minetkę i czy jesteś pewny, że robisz to we właściwy sposób (w końca sam nie jesteś zbyt doświadczony). Do młodej, nierozbudzonej seksualnie kobiety trzeba mieć morze, ba, ocean cierpliwości. Ona nie nadąża za Tobą, frustruje ją to, że jest daleko w tyle za Tobą, może myśli że coś z nią nie tak, może sobie zaczyna wmawiac że jest oziębła. Musisz być bardzo delikatny i taktowny, spraw, by poczuła się przy Tobie bezpiecznie. Wydaje mi się że jest gdzies podskórnie zła na Ciebie że Tobie jest dobrze, nie potrafisz zrezygnować z seksu i nie skupiasz sie na jej potrzebach. Nie wzbudzasz jej calkowitego zaufania. Spróbuj być dla niej przez jakiś czas po prostu bardzo czułym przyjacielem, dużo przytulaj i absolutnie nie naciskaj w strone seksu. Żadnych rozmów, aluzji itd. dot. seksu. Pełne zrozumienie i cierpliwość. Nie wiem, jaki skutek tego bedzie, bo jej nie znam, ale moim zdaniem powinieneś spróbować. Gdy poczuje że jej potrzeby, jej osoba i jej samopoczucie jest na pierwszym miejscu, być może sama zapragnie pójść dalej i się rozkręci
---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ---------- zgadzam się z poniższym: jeszcze jest kwestia tego, że być może antykoncepcja którą stosuje Twoja dziewczyna obniża jej ochotę na zbliżenia. Źle dobrana i tyle. Edytowane przez wandaweranda Czas edycji: 2010-09-24 o 08:58 |
2010-09-24, 09:49 | #59 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?
Cytat:
Najpierw zmienić myślenie, bo seks się rodzi w głowie, a nie w łechtaczce. Niech dziewczyna może na początek poćwiczy mówienie na głos słów takich, jak "penis", "łechtaczka", "cipka" etc. Oswojenie słownictwa związanego z seksem, cielesnością może sporo pomóc. Zamiast seksu, autorze wątku, doradzam "zaprzyjaźnienie się" (obustronne) z intymnymi częściami ciała. Ja penisa mojego TŻ traktuje jak kolegę, czasami sobie żartujemy, TŻ udaje, że jego penis śpiewa. Moje części ciała również są nie tylko do macania i tym podobnych, ale również do pogadania, pogłaskania. Wiem, że może brzmi to śmiesznie, ale to znosi wszelkie napięcie, sprawia, że jest bliskość (a sam seks, akt, jest tylko częścią tej bliskości), ale również luz, przyjaźń, fajne klimaty. Niech ona sama się zaprzyjaźni ze swoimi częściami ciała - niech zda sobie sprawę, że to jest część niej samej, nie może tego odrzucać, wypierać. |
|
2010-09-24, 10:35 | #60 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?
to prawda, chciałam tylko zwrócić uwagę na to, że niedoświadczony facet nie ma pojęcia jak się robi np. minetkę. Wiem jak to jest-gościu chlapnie językiem przez kilkadziesiąt sekund i uważa że zrobił swoje i w ogóle mistrzunio taki, że nie podchodź
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:07.