Niskie libido, brak libido - wątek zbiorczy! - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-03-16, 21:08   #31
klara01
Agencja Spamu - Nie stać nas na reklamę, więc spamujemy!
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 233
Dot.: Pomóżcie - niskie libido :( !!

Cytat:
Napisane przez Boruc Pokaż wiadomość
Moim zdaniem nie ma rady na ten problem. bylam w 4 długich związkach (3-4 lata) i ten problem zawsze się pojawiał...Teraz jestem w wolnym związku, nie mieszkam z facetem więc jest łatwiej i po prostu staram się na wszelkie możliwe sposoby urozmaicać nasze życie seksualne, żeby się nie wkradła nuda...Ale wcześniej to po prostu zależało mi na bliskości, kochałam ale też wolałam sie poprzytulać. Teraz cuduję a jakąs seksi bielizną, jakimiś gierkami, scenkami itd...zaskakuję go ale tylko dlatego, że jeszcze mam na to siłę i ochotę. to przechodzi...

Być może po prostu potrzeba jest małej zmiany.I nie chodzi mi tutaj o zmiane was samych ale o wprowadzenie małej pikanterii do zwiazku ...
klara01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-16, 21:08   #32
Sadek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 372
Dot.: Pomóżcie - niskie libido :( !!

Cytat:
Napisane przez raszpel Pokaż wiadomość
W dużej mierze generalizujecie. Ja też jestem zakochana, mójj tż NAPRAWDĘ mnie pociąga, niedługo bierzemy ślub i moje libido w tym nie przeszkadza. On też jest młodym facetem i jakoś umie dostosować się do mnie. A mi głównie się nie chce, ponieważ podobnie jak koleżanki nie mam orgazmu i w połowie wszystkiego zaczynam się nudzić. Nie mówiąc o samopoczuciu po raz na jakiś czas wstępuje we mnie nagła ochota, która starcza przeważnie na jedne dzień wysiłku
cel tej wypowiedzi mam jeden - nie mówcie, że jeśli się ma niskie libido (a nie wstręt do seksu) to znaczy, że to nie ten facet itp itd, bo nie u każdego ma to związek z prawdą. Dla mnie niskie libido to właśnie to, że ochota jest, ale baaardzo rzadko. I proszę, nie nabijajcie dziewczynom głów tym, że seks to fundament związku i bez niego się nie da. Pewnie w ogóle bez byłoby ciężko, ale jeśli się czasem przydarzy, to prawdziwe uczucie ma szanse na przetrwanie a skoro zerwał z nia to znaczy, że seks był ważniejszy od niej - czyli to nie był ten "jedyny"

Twoje zdanie znamy a co mysli Twoj narzeczony??
Raczej nie ma facetów dla których sex nie ma znaczenie, może nie miec chwilowo, nawet rok ale za kilka lat znajdzie rozwiazanie, "biologie" nie jest tak łatwo oszukać.
Sadek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-17, 07:49   #33
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 103
Dot.: Pomóżcie - niskie libido :( !!

Cytat:
Napisane przez Sadek Pokaż wiadomość
Twoje zdanie znamy a co mysli Twoj narzeczony??
Raczej nie ma facetów dla których sex nie ma znaczenie, może nie miec chwilowo, nawet rok ale za kilka lat znajdzie rozwiazanie, "biologie" nie jest tak łatwo oszukać.
Bez przesady, wśród mężczyzn tez sa niskolibidowcy którym starcza raz na jakis czas (tydzień, dwa, miesiąc , pół roku) i których żadne podchody, cudowania i awantury, prośby grośby nie zmienią.
Najważniejsze, żeby sie dobrać i mieć mniej więcej podobne potrezby.
- ale jak na moje oko to więcej w tym dobieraniu się jest przypadku niż głowy. i nie sadzę, żeby sie to dało przeskoczyć. Potrzebny jest ten łut szczęścia po prostu.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-17, 07:56   #34
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Pomóżcie - niskie libido :( !!

Cytat:
Napisane przez Boruc Pokaż wiadomość
Moim zdaniem nie ma rady na ten problem. bylam w 4 długich związkach (3-4 lata) i ten problem zawsze się pojawiał...Teraz jestem w wolnym związku, nie mieszkam z facetem więc jest łatwiej i po prostu staram się na wszelkie możliwe sposoby urozmaicać nasze życie seksualne, żeby się nie wkradła nuda...Ale wcześniej to po prostu zależało mi na bliskości, kochałam ale też wolałam sie poprzytulać. Teraz cuduję a jakąs seksi bielizną, jakimiś gierkami, scenkami itd...zaskakuję go ale tylko dlatego, że jeszcze mam na to siłę i ochotę. to przechodzi...
Jest "rada" na ten problem - znalezienie właściwej osoby, która kocha, akceptuje i chce związku.

Pończoszkami, czy stawaniem na rzęsach nie wypełnisz pustki, czy braków w uczuciu i wzajemnym zrozumieniu się. 3, czy 4 lata i już nuda, rozpad? Widać coś szwankowało w związku i na pewno nie było to tylko sam seks.

Przede wszystkim to dobry seks jest w głowie - tu się rodzi, tu należy go pielęgnować. Dopiero potem przechodzi na ciało. Mózg, wyobraźnia jest w tym przypadku jak łyżeczka suszu herbacianego - zalejesz łyżeczkę bez tego, to naparu nie zrobisz - wyjdzie Ci sama woda. Zalejesz byle jaki susz, to będziesz miała niedobrą herbatę - w pewnym momencie nie będziesz już w stanie jej pić. Zalejesz doskonały susz w dodatku w odpowiedniej ilości - wyjdzie Ci mocna, świetna herbata, która Ci się nie znudzi nigdy.

Po ponad 6 latach związku ja nie muszę latać w pończoszkach (kilka razy w ciągu tylu lat to robiłam, aby podkręcić atmosferę i to wszystko prawdę mówiąc), czy wymyślać bóg wie czego. Jest miłe słowo, dotyk, poczucie bliskości, uśmiech i oboje jesteśmy nakręceni sobą. Wszystko jest w głowie - jakieś ciekawe fantazje, które sobie mówimy. Są małe niespodzianki(tu mu pokażę, że mam nowe majteczki, tam, że właśnie się ogoliłam niespodziewanie w wiadomym miejscu etc.) - owszem, ale drobiazgi, bez robienia wielkich przestawień, męczenia się tym, że "muszę, bo inaczej nuda", "stanę na głowie, bo inaczej koniec".

Stawiaj na wyobraźnię, pielęgnuj seks w sferze zmysłów, w chwili, gdy rodzi się w głowie, ale przede wszystkim dbaj o poczucie bliskości, fascynacji sobą na innym poziomie, niż fizyczność, a będzie dobrze.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-18, 10:43   #35
raszpel
Raczkowanie
 
Avatar raszpel
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PŃ
Wiadomości: 270
Dot.: Pomóżcie - niskie libido :( !!

Mój narzeczony? Godzi się na to, wiem, że mam "problem" i do niczego mnie nie zmusza. I wątpię, żebyśmy jakoś specjalnie oszukiwali biologięm bo uprawiamy seks, ale dużo rzadziej jak inni.
Chyba nie do końca rozumiecie jak wygląda taka relacja i próbujecie podciągnąć do własnych standardów. Są faceci, którzy to wytrzymają i tacy, którzy nie wyobrażają sobie takiego związku. Pierwsza sprawa - mój tż nie myśli, że ja się rozkręcę. Wie, że może być tak zawsze. Druga sprawa - wie, na co się decyduje, bo nie udawałam nigdy, że mam inne potrzeby, a mimo to nie rozstaliśmy się, a co więcej będziemy małeżeństwem. Może nie mieścimy się w jakiś standardach, ale nigdzie nie ma napisane, że seks trzeba uprawiać codziennie albo co dwa dni. Można raz w miesiącu i niektórym to starcza.
raszpel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-18, 11:04   #36
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Pomóżcie - niskie libido :( !!

Cytat:
Napisane przez raszpel Pokaż wiadomość
Mój narzeczony? Godzi się na to, wiem, że mam "problem" i do niczego mnie nie zmusza. I wątpię, żebyśmy jakoś specjalnie oszukiwali biologięm bo uprawiamy seks, ale dużo rzadziej jak inni.
Chyba nie do końca rozumiecie jak wygląda taka relacja i próbujecie podciągnąć do własnych standardów. Są faceci, którzy to wytrzymają i tacy, którzy nie wyobrażają sobie takiego związku. Pierwsza sprawa - mój tż nie myśli, że ja się rozkręcę. Wie, że może być tak zawsze. Druga sprawa - wie, na co się decyduje, bo nie udawałam nigdy, że mam inne potrzeby, a mimo to nie rozstaliśmy się, a co więcej będziemy małeżeństwem. Może nie mieścimy się w jakiś standardach, ale nigdzie nie ma napisane, że seks trzeba uprawiać codziennie albo co dwa dni. Można raz w miesiącu i niektórym to starcza.
A są i tacy, którzy to wytrzymują przez jakiś czas lub tylko udają, że wytrzymują.

Sama piszesz o tym w kategoriach "problemu", czy on na pewno nie jest z tym szczęśliwy i mu to na dłuższą metę nie wystarczy. Przykro mi, ale tak uważam. W bajki, że książę, który ma potrzebę kochania się kilka razy w miesiącu, przeżyje do końca życia na kochaniu się raz na miesiąc i to z kimś, kogo to w sumie nudzi, nie wierzę.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2010-03-19 o 08:41
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-18, 18:37   #37
kreolkaa
Rozeznanie
 
Avatar kreolkaa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 953
Dot.: Pomóżcie - niskie libido :( !!

Cytat:
Napisane przez raszpel Pokaż wiadomość
Mój narzeczony? Godzi się na to, wiem, że mam "problem" i do niczego mnie nie zmusza. I wątpię, żebyśmy jakoś specjalnie oszukiwali biologięm bo uprawiamy seks, ale dużo rzadziej jak inni.
Chyba nie do końca rozumiecie jak wygląda taka relacja i próbujecie podciągnąć do własnych standardów. Są faceci, którzy to wytrzymają i tacy, którzy nie wyobrażają sobie takiego związku. Pierwsza sprawa - mój tż nie myśli, że ja się rozkręcę. Wie, że może być tak zawsze. Druga sprawa - wie, na co się decyduje, bo nie udawałam nigdy, że mam inne potrzeby, a mimo to nie rozstaliśmy się, a co więcej będziemy małeżeństwem. Może nie mieścimy się w jakiś standardach, ale nigdzie nie ma napisane, że seks trzeba uprawiać codziennie albo co dwa dni. Można raz w miesiącu i niektórym to starcza.
Jeśli tak było między wami od początku to ok, jednak jeśli nagle, ni z gruszki ni z pietruszki, mój facet zacząłby ograniczać nasze kontakty intymne do raz w miesiącu, to pomyślałabym, że ma kogoś na boku

Poza tym przeraża mnie to, że zaczynasz się nudzić w połowie seksu i jeszcze planujesz ślub z tym facetem
Ale różni są ludzie i różne priorytety..
kreolkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-03-19, 09:22   #38
raszpel
Raczkowanie
 
Avatar raszpel
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PŃ
Wiadomości: 270
Dot.: Pomóżcie - niskie libido :( !!

Raz jest nudno, raz nie, to akurat moja wina, bo to źle sformułowalam. Nudzę się szczerze powiedziawszy jak to za długo trwa
Nie było tak na początku, ale można powiedzieć, że jest tak od 3 lat. Specjalnie napisałam "problem" w cudzysłowiu. Doris, nie musi Ci być przykro, bo ja ani nie staram się Ciebie przekonać, ani szukałam tutaj ratunku widzę, że macie jakąś mijsję udowodnienia mi błędnego myślenia. prejrzałam inne wątki i widzę, że nie ja jedna żyję w związku, w którym "seks jest przyprawą, a nie daniem głównym" i jakoś reszta też jest przekonywana a mój związek jest naprawdę szczęśliwy.
Co do wspomnianej biologii. Myślałam sobie o tym wczoraj i gadałam z tżem. Doszliśmy do jednego. Gdyby faceci kierowali się biologią, skoro twierdzicie, że ona zawsze wygrywa, to pewnie zapładnialiby na prawo i lewo. W końcu samcowi nie starcza jedna pratnerka, bo chce mieć jak najwięcej potomstwa. Więc myślę, że dla ludzi seks to raczej element związany z psychiką a nie czystą biologią.
raszpel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-21, 23:39   #39
kreolkaa
Rozeznanie
 
Avatar kreolkaa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 953
Dot.: Pomóżcie - niskie libido :( !!

Cytat:
Napisane przez raszpel Pokaż wiadomość
Raz jest nudno, raz nie, to akurat moja wina, bo to źle sformułowalam. Nudzę się szczerze powiedziawszy jak to za długo trwa
Nie było tak na początku, ale można powiedzieć, że jest tak od 3 lat. Specjalnie napisałam "problem" w cudzysłowiu. Doris, nie musi Ci być przykro, bo ja ani nie staram się Ciebie przekonać, ani szukałam tutaj ratunku widzę, że macie jakąś mijsję udowodnienia mi błędnego myślenia. prejrzałam inne wątki i widzę, że nie ja jedna żyję w związku, w którym "seks jest przyprawą, a nie daniem głównym" i jakoś reszta też jest przekonywana a mój związek jest naprawdę szczęśliwy.
Co do wspomnianej biologii. Myślałam sobie o tym wczoraj i gadałam z tżem. Doszliśmy do jednego. Gdyby faceci kierowali się biologią, skoro twierdzicie, że ona zawsze wygrywa, to pewnie zapładnialiby na prawo i lewo. W końcu samcowi nie starcza jedna pratnerka, bo chce mieć jak najwięcej potomstwa. Więc myślę, że dla ludzi seks to raczej element związany z psychiką a nie czystą biologią.
Nieco inaczej bym ujęła określenie seksu w twoim związku..

A co do przekonywania ciebie i innych, jakoś trudno mi uwierzyć (i pewnie nie tylko mi), że młode niezamężne kobiety tak łatwo godzą się z nie do końca (wg. mnie) udanym życiem seksualnym i planują wspólne życie ze swoim wybrankiem - jednocześnie pozbawiając siebie szansy na lepszy seksualny los
Tu nie chodzi nawet o biologię, tylko o czystą przyjemność, której się na własne życzenie pozbawiają wybacz, ale nie nazwałabym tego pełnią szczęścia

A wracając do biologii - z tym seksem to raczej jak z jedzeniem - człowiek jeść musi, ale jako istota świadoma - wybiera co jeść, a czego nie.. Niektórzy mogą do końca życia jeść serie swoich ulubionych dań, a inni zdecydują się na większą różnorodność
kreolkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-23, 00:02   #40
kolaboratio1
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 9
brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?

Witam, jest to mój pierwszy post (może ktoś nie lubić gdy ludzie rejestrują się i od razu zakłada tematy, ale jestem tu w tej określonej sprawie... przepraszam )

Mamy po 20 lat, jesteśmy w poważnym i czułym związku, raczej się dogadujemy Jesteśmy już rok ze sobą. W większości aspektów związku dogadujemy się znakomicie.. A przynajmniej do czasu, aż temat schodzi na seks...

Kochamy się od 8 miesięcy, dla obojga był to pierwszy raz. Ja miałem zawsze bardziej śmiałe podejście do sprawy niż moja partnerka, w sensie nie widziałem dużej potrzeby by z tym czekać w nieskończoność, w końcu seks to norma dla mnie... Nic wielkiego. Ona natomiast zawsze była na te tematy oporna, nawet rozmawiać o tym nie lubi.

Przez cały ten czas myślałem, że jakoś nam się układa w łóżku. W końcu nawilżona była w normie (nawet sporo - myślałem, że to objaw podniecenia), nie przerywała, nie robiła problemów. (Aczkolwiek zawsze seks wynikał z mojej inicjatywy). Próbowałem doprowadzić do tego, by była bardziej śmiała i wyluzowana, jednak jak się dowiedziałem moje próby spełzły na niczym. Próbowałem różnego rodzaju zabaw z palcami, językiem w okolicach jej czułych miejsc, brak orgazmu...

Mimo, że uprawiamy normalnie seks to męczy mnie myśl, że ona W OGÓLE nie odczuwa popędu, w zasadzie moje niezadowolenie wynika z sytuacji, że nie chodzi mi o sam popęd tylko przyjemność. Deklaruje, że kompletnie nie czuje nic poza dotykiem... Nie wiem kompletnie co robić w tej sprawie. Nie oczekuję od niej by miała libido równe mojemu, nie musi w sumie czuć potrzeby seksu, aczkolwiek byłoby dobrze gdyby seks był dla niej po prostu przyjemny i robiła to bardziej bo lubi niż dlatego, że potrzebuje.

Może się to wydawać śmieszne, ale o jej seksualności mimo rocznego stażu nie wiem prawie nic bo nigdy na ten temat nie lubiła rozmawiać. Wiem tylko, że nigdy nie ma ochoty na seks i dotyk jej nie pobudza ani nie sprawia przyjemności i to od zawsze.

Gdy z nią ostatni raz rozmawiałem to utrzymywała, że w czasie pocałunków/seksu załącza jej się słowotok myślowy - po prostu zaczyna intensywnie myśleć. Niestety o wszystkim innym niż seks. Ja mam natomiast odwrotnie i w czasie pieszczot się wyłączam kompletnie od świata... Może tu jest przyczyna?

Mam dwa pytania:

1. Czy osoba z brakiem libido (aseksualna - jak zwał tak zwał) jest w stanie zrobić coś by odczuwać orgazm/przyjemność z seksu?
2. Czy to jest "uleczalne"? W sensie jakieś tabletki - czy to jest skuteczne w przypadku osób, które nigdy nie miały libido? Osoby, które miały libido a im opadło mają mniejszy problem niż zbudowanie go od zera...

Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi

Edytowane przez kolaboratio1
Czas edycji: 2010-09-23 o 00:07
kolaboratio1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-23, 00:13   #41
Akashka
Zadomowienie
 
Avatar Akashka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Stad...
Wiadomości: 1 380
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?

A moze ona tak naprawde wcale nie jest jeszcze na to gotowa Moze byc tez tak ze po prostu boi sie wpadki. Moze caly czas mysli ze jest za mloda na ewentualne dzieci ( i nawet inne zabezpieczenie tego nie zmieni).
A moze problem nie jest w niej tylko w Tobie. Fakt ze szkoda ze nie umie o tym gadac ale moze zle ja piescisz po prostu i dlatego nie odczuwa przyjemnosci.
__________________



Akashka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-09-23, 00:15   #42
kolaboratio1
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 9
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?

Faktycznie panicznie bała się ciąży, ale obecnie stosujemy dwie metody antykoncepcyjne: plastry + prezerwatywa.

Osobiście modlę się by problem był we mnie - bo łatwiej mi siebie zmienić niż ją...
kolaboratio1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-23, 00:31   #43
Alushi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 151
Miałam tak z moim pierwszym partnerem. I nie chodzi o to że to była jego wina, mimo że miałam 19 lat zachowywałam się dokładnie jak Twoja dziewczyna, nie lubiłam rozmawiać na ten temat i otworzyć się na pieszczoty plus paniczny strach przed ciążą. I wiesz, myślę że gdybyśmy byli razem dłużej, to by się zmieniło. Bo zmieniło się w połowie związku z drugim chłopakiem, i to nie dlatego że był lepszy czy bardziej mnie kręcił - to kwestia gotowości samej w sobie, jak ktoś wyżej napisał. Są dziewczyny, u których popęd rozwija się długo. Ale za to jak się już rozwinie... ;P Poczekaj jeszcze trochę jeśli ją kochasz, będzie warto.

Edytowane przez Alushi
Czas edycji: 2010-09-23 o 00:34
Alushi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-23, 00:38   #44
Ninlil
Wtajemniczenie
 
Avatar Ninlil
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?

Zachowywałam sie podobnie przy moim pierwszym partnerze. W moim przypadku powody były dwa:
1. wcześniejszy- bardzo obawialam się tego jak powinnam sie zachować, czy mu odpowiadam, bałam się ponieść klęskę. W końcu to były poczatki co wiązało sie z kompletnym brakiem doświadczenia i obeznania. Nie miałam ochoty na seks, bo jak pomyślałam ile nerwów i przemyśleń mnie to kosztowało to po prostu dochodziłam do wniosku, że szkoda zachodu, bo mój stres jest niewspółmierny do odczuć podczas stosunku.Może warto by było, byś ja zapytał co ją tak stresuje ( skoro ma natłok myśli, to coś jest na rzeczy. Ciężko uwierzyć że mysli o rzeczach które seksu nie dotyczą.Jak dla mnie to zwykła wymówka)
2. Partner nie odpowiadał mi z powodu skrajnie róznych temperamentów. Marzyły mi się inne rzeczy niz on mi robił.Z kolejnym partnerem wciąż mam ochote na seks. Być może jej nie pociagasz, po prostu.

Orgazm to ostatnia rzecz nad która powinniście teraz pracować
Pozdrawiam.
Ninlil jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-23, 01:15   #45
Aveda Noir
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 58
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?

Cytat:
Napisane przez kolaboratio1 Pokaż wiadomość
1. Czy osoba z brakiem libido (aseksualna - jak zwał tak zwał) jest w stanie zrobić coś by odczuwać orgazm/przyjemność z seksu?
2. Czy to jest "uleczalne"? W sensie jakieś tabletki - czy to jest skuteczne w przypadku osób, które nigdy nie miały libido? Osoby, które miały libido a im opadło mają mniejszy problem niż zbudowanie go od zera...
Kazdy ma swoje problemy, a jesli chodzi o mnie, to nie ma pytan glupich, zatem postaram sie Ci cos niecos dopomoc.

Kiedys mialam nieco podobny problem co Twoja Partnerka, mialam ochote na seks, a obecny Partner dzialal na mnie naprawde podniecajaco - wiec, pod tym wzgledem nie moge mowic, ze cos mogloby byc nie tak.. Ale sek w tym, ze juz sam akt plciowy z nim, podobnie nie byl niczym niezwyklym, czego zwyklee mlodzi ludzie (szczegolniej kobiety) mogly naczytac sie w czasopisach, wrecz przeciwnie, seks byl dla mnie dotykiem, moze nieco intensywniejszym, ale niestety trudno by to nazwac jakims niesamowitym uniesieniem, zapominajac juz o orgazmie. Ten problem tkwil w swego rodzaju doroslej gotowosci, a prawda jest taka, ze kobiety nieco pozniej dojrzewaja psychicznie do przezycia stosunku plciowego, ktory mialby miec szanse okazac sie totalna ekstaza.

1) Na samym poczatku poradzilabym zdobyc sie i nieco wysilic na powazna, ale zarazem delikatna i spokojna rozmowe z Twoja Partnerka, tk aby okreslila swoje staowisko i przypuszczalny sposob rozwiazania zaistnialego klopotu, bo kto inny bardziej jak nie Ty do niej dotrze..?
Jesli to nie pomoze, to istnieje cos takiego jeszcze jak seksuolog, do ktorego sie mozna wybrac, a ten na pewno cos zaradzi.

2) Tak. Ale do tego moim zdaniem, moznaby dotrzec terapia w.w i wzajemnym wsparciem.
Zycze powodzenia!
__________________
- ...Kiedy jesteś jedyną kobietą w pokoju, jesteś warta milion dolarów... -
Aveda Noir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-23, 11:37   #46
1c3a9668cb473eb00ec0f3dce65be5361e74cda4_63d1c28200398
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 262
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?

Do seksu trzeba dojrzeć. Może ona nie jest jeszcze na to gotowa ?? Przecież w seksie przyjemność to podstawa. Jeśli nie ma przyjemności, nie ma seksu.. (?) Może zróbcie sobie przerwę ?
1c3a9668cb473eb00ec0f3dce65be5361e74cda4_63d1c28200398 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-23, 15:15   #47
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?

Nie ten czas ,miejsce lub partner ,niestety.
Mówiłeś jej o tym co czujesz ?
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-23, 18:06   #48
kolaboratio1
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 9
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?

dziękuję za odpowiedzi

Staram się z nią rozmawiać, ale rzadko się wypowiada na ten temat, z reguły gdy jest temat seksu to się wyłącza z dyskusji i nie dopowiada nic od siebie...

O seksuologu nie mam nawet co marzyć, gdyż nawet po receptę na plastry nie chce iść do ginekologa bo się wstydzi i muszę kombinować je na lewo...

Ona nie widzi szans na poprawę, najchętniej by zrezygnowała z seksu kompletnie - nie wiem jak ją przekonać, że jeszcze nie próbowaliśmy wszystkich możliwości i sprawa nie jest przesądzona...
kolaboratio1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-23, 18:14   #49
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?

I Ty się zgadzasz na antykoncepcję BEZ lekarza???? Ludzie złoci, ratunku po raz kolejny.
Hormony się przyjmuje zgodnie z zaleceniem lekarza i pod jego kontrolą, po wcześniejszym wykonaniu badań.
Tobie zależy też na jej zdrowiu czy wszystko jest nieważne, byle uprawiać seks? Ona tak W OGÓLE chce się z Tobą kochać? Czy się poświęca dla Ciebie?
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-09-23, 18:16   #50
kolaboratio1
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 9
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?

Oczywiście, że mi zależy - nigdy bym nie pozwolił by stało jej się coś złego, zwłaszcza przeze mnie. A co do Twojego pytania - sam nie wiem...

Z tymi hormonami to uważaliśmy i obserwowaliśmy - mieliśmy przerwać gdy tylko pojawi się coś niepokojącego. Nie ma żadnych, ale to absolutnie żadnych skutków ubocznych czy innych objawów. A zgodziłem się, bo sam się panicznie boję wpadki zaś w gumki jako jedyną metodę nie wierzę...

Edytowane przez kolaboratio1
Czas edycji: 2010-09-23 o 18:18
kolaboratio1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-23, 18:27   #51
Aveda Noir
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 58
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?

Drobiazg

Cytat:
Napisane przez kolaboratio1 Pokaż wiadomość
dziękuję za odpowiedzi
O seksuologu nie mam nawet co marzyć, gdyż nawet po receptę na plastry nie chce iść do ginekologa bo się wstydzi i muszę kombinować je na lewo...
Ta wypowiedz doskonale wskazuje na to, ze do seksu Twoja Kobieta jeszcze niestety nie dojrzala, badz ma z nim jakies przykre wspomnienia sprzed lat, o ktorych nie chce z Toba rozmawiac, poniewaz na ten temat sie zamknela..
Bedzie ciezko, ale jesli naprawde sie kochacie, to przetrwacie i ten "maly kryzysik"..

Wiem, ze to bedzie trudne, ale dobrze by bylo, gdybys dal jej troche czasu na seks, a teraz z nia go zaprzestal. Po prostu zrobcie sobie przerwie w tej sferze zycia intymnego. Wierz mi, czas tez robi swoje i w tym wypadku moze okazac sie bardzo pomocny.

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Cytat:
Napisane przez kolaboratio1 Pokaż wiadomość
Z tymi hormonami to uważaliśmy i obserwowaliśmy - mieliśmy przerwać gdy tylko pojawi się coś niepokojącego. Nie ma żadnych, ale to absolutnie żadnych skutków ubocznych czy innych objawów. A zgodziłem się, bo sam się panicznie boję wpadki zaś w gumki jako jedyną metodę nie wierzę...
Ja na Twoim miejscu nie faszerowalabym tak mlodej i chwiejnej Kobiety do zazywania w jakikolwiek sposob hormonow (chwiejnej, poniewaz ona sama raczej tego seksu nie chce. Najprawdopodobniej robi to tylko dla Ciebie). Mlodym kobietom odradza sie takie sposoby antykoncepcji, poniewaz moga okazac sie dla niej szkodliwe, i niewazne ze przyczyna nie jest tu widoczna.. Cos moze z czasem stworzyc sie wewnatrz..

Dlaczego uwazasz, ze same kondomy sa zawodne? Jesli kupisz takie z popularniejszych i to w odpowiednim miejscu, jak apteka czy drogeria, przy prawidlowym uzytkowaniu nic sie nie stanie.. A zreszta, jest jeszcze inna alternatywa.. mozna do tego stosowac globulki dopochwowe plemnikobojcze, alko kremy badz zele... Teraz jest tego od groma
__________________
- ...Kiedy jesteś jedyną kobietą w pokoju, jesteś warta milion dolarów... -
Aveda Noir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-23, 20:50   #52
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?

Cytat:
Napisane przez kolaboratio1 Pokaż wiadomość
dziękuję za odpowiedzi

Staram się z nią rozmawiać, ale rzadko się wypowiada na ten temat, z reguły gdy jest temat seksu to się wyłącza z dyskusji i nie dopowiada nic od siebie...

O seksuologu nie mam nawet co marzyć, gdyż nawet po receptę na plastry nie chce iść do ginekologa bo się wstydzi i muszę kombinować je na lewo...

Ona nie widzi szans na poprawę, najchętniej by zrezygnowała z seksu kompletnie - nie wiem jak ją przekonać, że jeszcze nie próbowaliśmy wszystkich możliwości i sprawa nie jest przesądzona...
Do ginekologa powinno się chodzić regularnie nie tylko, gdy się współżyje, ale gdy się osiągnęło pewien wiek. To jest po prostu lekarz. Niech dziewczyna już nie robi komedii, bo sobie może zaszkodzić na całe życie. Nic nie kombinuj na lewo.

Dziewczyna albo mega zablokowana, albo niedojrzała, albo Ty to nie ten właściwy facet, który może ją obudzić i rozbudzić. Trochę współczuję, bo to się nie uda.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-23, 21:41   #53
kolaboratio1
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 9
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?

Nie potrafię jej przekonać by poszła. Setki razy o tym rozmawialiśmy, zawsze było nie..

Twoja odpowiedź mnie w żaden sposób nie pociesza
kolaboratio1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-23, 22:26   #54
loottie
Raczkowanie
 
Avatar loottie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 343
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?

Twoja dziewczyna nie jest gotowa. Jest wręcz niedojrzała. Nie idzie do gina bo sie WSTYDZI?? Matko i Ojcowie Święci, co się z tymi dziećmi dzieje? Do gina nie ale seks tak? Chłopak tak? Ale rozmowa nie? Bez komentarza.
A Ty... zasługujesz na opiernicz. Jak możesz pozwalać by brała "nielegalnie" antykoncepcje? Co z tego, że nie ma żadnych widocznych skutków ubocznych? Zdajesz sobie sprawę, że antykoncepcja może czynić zniszczenie w organizmie niewidocznie? Doprowadzić do skrzepów i innych świństw? I że stosując takie środki trzeba być pod stałą kontrolą lekarza, robić próby wątrobowe i badania krwi? Chcecie doprowadzić do tego, że za 10 lat nie będzie mogła zajść w ciążę?
I w momencie kiedy popełniacie taką głupotę, Ty zakładasz wątek, o braku chuci Twojej dziewczyny??? Nie wstyd Ci?
Załamka....
loottie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-23, 23:36   #55
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?

No niestety popieram i doris i loottie...
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-23, 23:37   #56
kolaboratio1
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 9
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?

Powiem jej o tym co pisałaś. Raczej byliśmy świadomi istnienia jakiegoś tam ryzyka, ale nigdy bym nie pomyślał, że wygląda to tak strasznie restrykcyjnie... W końcu znam dużo kobiet, które używają hormonów i nic się złego nie dzieje. Odstawiają raczej przez skutki uboczne niż wyniki z tego co wiem. Dlatego tak luźno podchodziłem do sprawy.

Proszę już po mnie nie cisnąć. Obiecuję, że po lekturze tego tematu ponownie przemyślimy kwestię antykoncepcji

A jeśli sytuacja się nie poprawi to być może wkrótce nie będzie już nawet potrzebna... :/

Edytowane przez kolaboratio1
Czas edycji: 2010-09-23 o 23:39
kolaboratio1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-24, 07:53   #57
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?

Nad takimi pannami, jak ta Twoja, mój ginekolog załamuje ręce. Bo wiesz co jest potem? Przychodzi taka, jak już się przełamie, w wieku 25 lat lub więcej i się okazuje, że są problemy z zajściem w ciążę lub jakieś inne poważne problemy ze zdrowiem. A dlaczego? Po po drodze było kilka infekcji w stanie częściowo lub całkowicie ukrytym, a panna nie szła do gina, bo po co? Lekarz mi kiedyś zrobił całkiem długi wykład, bo powiedziałam mu, że mam 24-letnią koleżankę, dziewicę, która się wstydzi i uważa, że po co ona ma iść, skoro nie współżyje. Lekarz się za głowę złapał, że dziewczyna (kobieta) w tym wieku jeszcze nie była na kontroli. Można nie być gotowym na seks, ale reszta jej postawy mnie wręcz szokuje - dziewczyna jest ogólnie jakaś bardzo niedojrzała i robi problemy z niczego. Nie ma koleżanki, z którą może iść? Nie wie, że należy chodzić? Nie miała lekcji biologii?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-24, 08:56   #58
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?

kwestia jej awersji do ginekologa, lewa antykoncepcja, seks-temat tabu i jej myślówki podczas seksu to jedno i zgadzam sie z dziewczynami, że Twoja partnerka zmusza się do seksu i robi to tylko dla Ciebie. A po drugie-technikaJa chciałabym zapytać Cię ile czasu poświęcasz np. na minetkę i czy jesteś pewny, że robisz to we właściwy sposób (w końca sam nie jesteś zbyt doświadczony). Do młodej, nierozbudzonej seksualnie kobiety trzeba mieć morze, ba, ocean cierpliwości. Ona nie nadąża za Tobą, frustruje ją to, że jest daleko w tyle za Tobą, może myśli że coś z nią nie tak, może sobie zaczyna wmawiac że jest oziębła. Musisz być bardzo delikatny i taktowny, spraw, by poczuła się przy Tobie bezpiecznie. Wydaje mi się że jest gdzies podskórnie zła na Ciebie że Tobie jest dobrze, nie potrafisz zrezygnować z seksu i nie skupiasz sie na jej potrzebach. Nie wzbudzasz jej calkowitego zaufania. Spróbuj być dla niej przez jakiś czas po prostu bardzo czułym przyjacielem, dużo przytulaj i absolutnie nie naciskaj w strone seksu. Żadnych rozmów, aluzji itd. dot. seksu. Pełne zrozumienie i cierpliwość. Nie wiem, jaki skutek tego bedzie, bo jej nie znam, ale moim zdaniem powinieneś spróbować. Gdy poczuje że jej potrzeby, jej osoba i jej samopoczucie jest na pierwszym miejscu, być może sama zapragnie pójść dalej i się rozkręci

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ----------

zgadzam się z poniższym:
Cytat:
Napisane przez Aveda Noir Pokaż wiadomość
Wiem, ze to bedzie trudne, ale dobrze by bylo, gdybys dal jej troche czasu na seks, a teraz z nia go zaprzestal. Po prostu zrobcie sobie przerwie w tej sferze zycia intymnego. Wierz mi, czas tez robi swoje i w tym wypadku moze okazac sie bardzo pomocny.
jeszcze jest kwestia tego, że być może antykoncepcja którą stosuje Twoja dziewczyna obniża jej ochotę na zbliżenia. Źle dobrana i tyle.

Edytowane przez wandaweranda
Czas edycji: 2010-09-24 o 08:58
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-24, 09:49   #59
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?

Cytat:
Napisane przez wandaweranda Pokaż wiadomość
kwestia jej awersji do ginekologa, lewa antykoncepcja, seks-temat tabu i jej myślówki podczas seksu to jedno i zgadzam sie z dziewczynami, że Twoja partnerka zmusza się do seksu i robi to tylko dla Ciebie. A po drugie-technikaJa chciałabym zapytać Cię ile czasu poświęcasz np. na minetkę i czy jesteś pewny, że robisz to we właściwy sposób (w końca sam nie jesteś zbyt doświadczony). Do młodej, nierozbudzonej seksualnie kobiety trzeba mieć morze, ba, ocean cierpliwości.
(...)
Żadna gra wstępna nie pomoże, jeśli ona ma takie myślenie. Nierozbudzenie to jednak coś innego, niż blokada i takie podejście do cielesności, a nawet własnego zdrowia. Ona chyba by chciała nie mieć pochwy, bo to jest beee.

Najpierw zmienić myślenie, bo seks się rodzi w głowie, a nie w łechtaczce. Niech dziewczyna może na początek poćwiczy mówienie na głos słów takich, jak "penis", "łechtaczka", "cipka" etc. Oswojenie słownictwa związanego z seksem, cielesnością może sporo pomóc. Zamiast seksu, autorze wątku, doradzam "zaprzyjaźnienie się" (obustronne) z intymnymi częściami ciała. Ja penisa mojego TŻ traktuje jak kolegę, czasami sobie żartujemy, TŻ udaje, że jego penis śpiewa. Moje części ciała również są nie tylko do macania i tym podobnych, ale również do pogadania, pogłaskania. Wiem, że może brzmi to śmiesznie, ale to znosi wszelkie napięcie, sprawia, że jest bliskość (a sam seks, akt, jest tylko częścią tej bliskości), ale również luz, przyjaźń, fajne klimaty. Niech ona sama się zaprzyjaźni ze swoimi częściami ciała - niech zda sobie sprawę, że to jest część niej samej, nie może tego odrzucać, wypierać.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-24, 10:35   #60
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: brak libido u partnerki - czy da się cokolwiek z tym zrobić?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Żadna gra wstępna nie pomoże, jeśli ona ma takie myślenie.
to prawda, chciałam tylko zwrócić uwagę na to, że niedoświadczony facet nie ma pojęcia jak się robi np. minetkę. Wiem jak to jest-gościu chlapnie językiem przez kilkadziesiąt sekund i uważa że zrobił swoje i w ogóle mistrzunio taki, że nie podchodź

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Najpierw zmienić myślenie, bo seks się rodzi w głowie, a nie w łechtaczce. Niech dziewczyna może na początek poćwiczy mówienie na głos słów takich, jak "penis", "łechtaczka", "cipka" etc. Oswojenie słownictwa związanego z seksem, cielesnością może sporo pomóc. Zamiast seksu, autorze wątku, doradzam "zaprzyjaźnienie się" (obustronne) z intymnymi częściami ciała. Ja penisa mojego TŻ traktuje jak kolegę, czasami sobie żartujemy, TŻ udaje, że jego penis śpiewa. Moje części ciała również są nie tylko do macania i tym podobnych, ale również do pogadania, pogłaskania. Wiem, że może brzmi to śmiesznie, ale to znosi wszelkie napięcie, sprawia, że jest bliskość (a sam seks, akt, jest tylko częścią tej bliskości), ale również luz, przyjaźń, fajne klimaty. Niech ona sama się zaprzyjaźni ze swoimi częściami ciała - niech zda sobie sprawę, że to jest część niej samej, nie może tego odrzucać, wypierać.
oj, moja droga, ale czegoś takiego to sie człowiek uczy z czasem (oczywiście nie każdy) ....ja np. takie podejście jakie opisujesz osiagnęłam gdzieś około 30-tki dopiero. Inna rzecz, że potrzeba do tego odpowiedniego partnera. To samo, co Ty ze swoim tż, ja mam dopiero z obecnym facetem. Z poprzednimi nie było mowy, bo mieli zupełnie inne podejście, inne poczucie homoru ( a może i kompleksy). To wszystko to jest kwestia zgrania, wzajemnego lubienia się, tej przyjaźni o której wspominasz. Nie wiemy jak to wygląda w związku naszego autora (a raczej jak to wyglada z perspektywy jego dziewczyny).
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-08-14 10:19:58


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:07.