Walka z łysieniem androgenowym i innymi typami przewlekłego łysienia.cz IV

[Agata_j]

Maartyn a skąd ta wiedza pochodzi? Przedawkowanie może prowadzić do przykrych konsekwencji, z nowotworami włącznie. Jeśli masz jakiś namiar na badania to chętnie się zapoznam ale jeśli to jedna z ludowych rewelacji jak leczenie otyłości tombakiem to sorry nie powinnaś jej powielać.

[maartyn]

Wiedza z internetu. Zadałam to pytanie raczej w celu "obalenia mitu" niż " mam cudowny sposób, który Cię wyleczy". U mojej siostry ostatnio widziałam zincas forte, a to ma wysoką dawkę. Gdy spytałam, na co to bierze powiedziała, że na regulację hormonów przy PCO, lekarz przepisał. Stąd moje zainteresowanie tematem ale tak jak mówisz dawki "ponad normę" nie są korzystne dla zdrowia.

[Agata_j]

W badaniach brytyjskich znalazłam taką informację "Leki takie jak sterydy i doustne środki antykoncepcyjne mogą zmniejszać stężenia cynku w obiegu." Może dlatego lekarz przypisał cynk jako leczenie uzupełniające terapię hormonalną. Niczego natomiast nie mogę znaleźć na temat stosowania wysokich dawek cynku w wiarygodnych badaniach ale jeszcze poszukam.

[vica5]

Jak używacie palmy sabałowej? i jakie macie po nich wyniki w wypadaniu/odrastaniu włosow?
Ja kupiłam całą. Dzisiaj dostałam. Zjadłam 2 ziarna. Za dobre to to w smku nie jest Ale OK, byle pomogło. Z tym, ze po zjedzeniu zaczeła mnie piec twarz. Nie wiem, zbieg okoliczności ....?
A jak to wygląda u Was?

[Agata_j]

Vica5 palma sabałowa to bloker DHT więc działa tylko jeśli wypadanie włosów ma podłoże łysienia androgenowego, jeśli nie to przyjmowanie jej w niczym nie pomoże. Nie mam pojęcia jakie dawki powinno się przyjmować w czystej postaci ponieważ w literaturze są badania (choć niewyczerpujące i prowadzone na mężczyznach) dotyczące wyciągu z palmy, który działa znacznie skuteczniej i tu nie zaleca się dawki większej niż 160 mg jednorazowo ponieważ nie jest magazynowana przez organizm. Dlatego większość preparatów z palmą dawkuje się przeważnie 2 razy dziennie właśnie po 160 mg. Przeczytaj co na ten temat ma do powiedzenia osoba, której palma pomogła http://beata70.blogspot.com/2016/11/...aty-z-saw.html

[vica5]

Napisane przez Agata_j

Vica5 palma sabałowa to bloker DHT więc działa tylko jeśli wypadanie włosów ma podłoże łysienia androgenowego, jeśli nie to przyjmowanie jej w niczym nie pomoże. Nie mam pojęcia jakie dawki powinno się przyjmować w czystej postaci ponieważ w literaturze są badania (choć niewyczerpujące i prowadzone na mężczyznach) dotyczące wyciągu z palmy, który działa znacznie skuteczniej i tu nie zaleca się dawki większej niż 160 mg jednorazowo ponieważ nie jest magazynowana przez organizm. Dlatego większość preparatów z palmą dawkuje się przeważnie 2 razy dziennie właśnie po 160 mg. Przeczytaj co na ten temat ma do powiedzenia osoba, której palma pomogła http://beata70.blogspot.com/2016/11/...aty-z-saw.html

Dzięki za link do bloga.
Gdzies tu, w watku, wpadło mi w oko, gdzie dziewczyna pisała, ze po palmie puchła i tyła. Troche mnie to zmartwiło. Macie jakies skutki uboczne po palmie?

[Layila]

Napisane przez KarenVanderfeld

Brałam go kilka miesięcy, nie więcej jak pół roku, efekt na włosy był zerowy. Dawki nie pamiętam, ale był to system ciągły nie pulsacyjny. Prawdopodobnie było to 50mg na dzień.

Napisane przez Rene1235

ja biore 100,nie mam zadnych ubocznych niewygodnosci,bardzo duzo opini czytalam ze lek ten pomaga w zwalczaniu andro,ja biore od niedawna takze nie mam zdania

Ślicznie Wam dziękuję za odpowiedzi!

Verospiron biorę krótko, bo jakieś 1,5 miesiąca, ale efekt już teraz jest zauważalny, pomimo że dermatolog ostrzegała, że pierwsze efekty mogą się pojawić dopiero po 6 miesiącach. Zarosły mi zakola, które były już w zasadzie łyse! Efekt uboczny to ciągłe bieganie do toalety, ale da się to przeżyć. Do tego stosuję szampon przeciwłupieżowy Vichy Dercos do skóry tłustej (myję nim także twarz i górną połowę ciała) po którym bardzo poprawił mi się stan skóry na twarzy, więc myślę, że na skórę głowy też działa pozytywnie. Co drugie mycie stosuję także Alpecin + co 2-3 dni wcierka Jantar. Do tego raz w tygodniu olejek stymulujący Khadi, który przez pierwsze 2 lata stosowania był moim złotym Graalem i powodował u mnie ekstremalne wysypy baby-hair, ale co z tego, skoro wszystko i tak finalnie wypadało...

Niestety, pomimo mnóstwa baby-hair na zakolach, włosy nadal wypadają mi w dużych ilościach. Nie zauważyłam też żadnego wpływu na zmniejszenie łojotoku. Mam nadzieję, że spiro na dłuższą metę przyhamuje wypadanie i ograniczy mój potężny łojotok.

Dzisiaj idę obciąć włosy o połowę, bo wizualnie to już bardzo kiepsko wygląda. Planuję też włączyć do diety mio-inozytol (Inofem) - czy któraś z Was ma pozytywne doświadczenia z tym suplementem? Z tego co wyczytałam, skutecznie obniża poziom androgenów przy lekkiej i średniej insulinooporności i to w zasadzie bez żadnych skutków ubocznych, ale znalazłam na forach internetowych też i negatywne oceny - że spowodował nagłe wypadanie włosów.

[MM-1968]

Tak jak wcześniej pisałam, nie zdecydowałam się rozpocząć kuracji spectralem dnc-n, chętnie odsprzedam taniej niż kupiłam, gdyby ktoś był zainteresowany na priv lub alle

[maartyn]

Napisane przez MM-1968

Tak jak wcześniej pisałam, nie zdecydowałam się rozpocząć kuracji spectralem dnc-n, chętnie odsprzedam taniej niż kupiłam, gdyby ktoś był zainteresowany na priv lub alle

Czemu nie? Ja też się nad nim zastanawiałam.

[DakotaD]

Hej, wracam z małym update. Już około miesiąc stosuję Alopexy 5%, zazwyczaj raz dziennie 1ml. Na razie brak efektów ubocznych i linienia, włosy wypadają tak samo, jak wcześniej, szybciej są przetłuszczone u nasady i lekko matowe, tępe od tego leku. Da się przeżyć. Najgorsze jest to, że przy nakładaniu wypada mi zawsze 50-60 włosów. Nakładam strzykawką i wmasowuję bardzo delikatnie dosłownie pół minutki, żeby płyn nie ściekał... I za każdym razem takie coś :-( Nie wiem czemu tak jest?

[MM-1968]

Napisane przez maartyn

Czemu nie? Ja też się nad nim zastanawiałam.

Przeraża mnie możliwość linienia.

[Agata_j]

Niestety linienie to masakra, mnie dopadło po 2 tygodniach stosowania ale w ulotce jest zapis o możliwości wzmożonego wypadania włosów między 2 a 8 tygodniem od rozpoczęcia kuracji. Normalnie nie powinno to trwać dłużej niż 4 tygodnie więc mam jeszcze przed sobą teoretycznie tydzień. Ponieważ jednak mam świadomość, że na ten moment niczego skuteczniejszego na AGA nie wynaleziono (w sensie wspomagania leczenia doustnego blokerami DHT) nie poddaję się i czekam aż się skończy.

[cirro7]

Ja stosuje loxon 5% 3,5 miesiąca. Dopiero od ok tygodnia linienie zaczęło się zmniejszać. Włosy nadal wypadają ale w duzo mniejszych ilościach. Mam nadzieję że teraz będzie już tylko lepiej. Linienie to koszmar Trzymajcie się dziewczyny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agata_j]

Cirro7 a czy poza linieniem obserwujesz też odrost? Jeśli tak to czy jest znaczący (w sensie czy pokrywa prześwity)? Napisz proszę czy linienie zaczęło się od razu po rozpoczęciu używania loxonu czy jakiś czas później. Używasz raz czy dwa razy dziennie? Wspomagasz się czymś doustnie?

[cirro7]

Wypadanie zwiększyło się od pierwszego użycia loxonu i z każdym dniem było coraz większe. Ale prawdziwe linienie zaczęło się po ok 5 tygodniach. Włosy wychodziły w takich ilościach że już nie mialam wątpliwości. Używam raz dziennie. Doustnie biorę spironol , tabletki antykoncepcyjne i cynk. Widzę nowe włoski, wcześniej tego nie było. Są bardzo cienkie i nie jest ich dużo. Nie są w stanie przykryć przeswitow. Ale wierzę że będzie lepiej. Lekarka wyraźnie powiedziała że efekty zobaczę po ok 8 miesiącach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agata_j]

Dzięki za informację. na pewno będzie lepiej, już wchodzisz w fazę odrostu, a ja dopiero linieję. Jestem z Tobą całym sercem

[cirro7]

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[X_ana_X]

Lacze sie w bolu...stosuje loxon co drugi dzien, na zmiane z dermovate, wg.zalecen lekarza. Boje sie, ze linienie nigdy sie nie skonc,y....

[kasiateacher]

Nawet po przeszczepie zalecany jest loxon dożywotnio, więc trzeba przeczekać ten gorszy czas...wiem, że to jest dołujące.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[maartyn]

Jest tu ktoś komu loxon pomógł? Kto przeżył linienie i teraz ma się dobrze? Ja na poważnie rozważam loxon ale myślę czy może najpierw kupić sobie tupecik bo jak mi wszystkie włosy wypadną przy tym całym linieniu...

[Agata_j]

Niestety na dzień dzisiejszy nie ma alternatywy dla minoksydylu I niestety łysienie androgenowe oznacza, że jest to terapia dożywotnia (choć można zmniejszyć częstotliwość stosowania). Lekarka, która robiła mi USG była po rocznym leczeniu Loxonem, z tym że u niej łysienie wynikało z problemów tarczycowych, miała tak gęste włosy, że nie mogłam się nadziwić. Sama zaczęła temat i mocno się rozgadała więc wypytałam o wszystko. Ona stosowała przez rok Loxon 5% i Alpicort raz dziennie + regulacja hormonów tarczycy i biotynę. Po ok. 3 miesiącach włosy przestały wypadać ale pełny odrost uzyskała po roku. Podobno po zakończeniu kuracji włosy jej się bardzo wzmocniły w stosunku do stanu pierwotnego. Kobieta miała na moje oko ok 35 lat.

Bardzo dokładnie swoje doświadczenia z minoksidylem dokumentują ludzie na amerykańskim forum https://www.hairlosstalk.com i właśnie lektura tych doświadczeń ostatecznie przekonała mnie do stosowania Loxonu ale zdecydowałam się dodać do tego dermaroller 1,5 mm raz w tygodniu bo to połączenie daje lepsze rezultaty.

[maartyn]

A co myślicie o produktach Polaris ? Mnie zaciekawił nr 7

[Agata_j]

Podobnie jak Spectral DNC Polaris 07 bazuje na minoksidylu a dodatkowo zawiera wypełniacze, których wartość lecznicza nie jest poparta żadnymi opublikowanymi i wiarygodnymi badaniami. Jednym słowem wszystkie działają dokładnie tak samo i żadne "oceny" zachwyconych użytkowników na stronach sklepów dystrybuujących te specyfiki nie przekonają mnie, że działają lepiej lub mają mniej skutków ubocznych niż Loxon czy inne dostępne w aptece. Dodatkowo na anglojęzycznych forach nie znalazłam opinii uzasadniających wydatkowanie 4 czy 5 razy więcej na specyfiki, których tak naprawdę jedyną substancją czynną jest minoksydyl. Z tego co wyczytałam jeśli na kogoś działa minoksydyl to dokładnie tak samo zadziała Spectral lub Polaris, jeśli nie działa to pozostałe preparaty również. Ponieważ jak większość z nas na tym forum jestem skazana na leczenie dożywotnie nie będę wydawać grubej kasy na to co mam dostępne za 40 zł miesięcznie w każdej aptece.

[natakata]

Hej dziewczyny. Pisałam tu jako natakata o sobie i córce. U córki bez zmian, czyli źle. Jest na dnc-n od miesiąca, ale sądze, że stosuje go 1× dziennie zamiast 2, bo przetłuszcza jej włosy. O problemie nie chce ze mną gadać, ale jakoś załamana nie jest. Ostatno spytałam ją, dlaxzego tak napusza sobie włosy, a ona na to, ze ma jakoś tak płasko na głowie. Kiedy powiedziałam jej, że to dlatego, iż ma mniej wlosów, wyszła z pokoju. Chyba zbyt mocno ją zadręczalam ciagłym zwracaniem na problem uwagi i ona ma tego już dosyć. Przedziałek się stale poszerza. Czekam aż sama zdecyduje się, co dalej, bo w tej chwili o loxonie, który zalecali dermatologowie, nie chce słyszeć. Nie myślcie, że skoro ma takie podejście, to nie jest tak źle. Jest. U mnie tak: od początku maja, po dużym wypadzie ze stresu i po alpecinie, pomyślałam, ze już tyle wypadło, że linienia po loxonie nie będzie. Pomyliłam sie bardzo. Tak więc od maj zaczelam z loxonem 2% i powoli wprowadzałam 5%. Wciąż linieję, po 150 -160 włosów w trakcie mycia i po rozczesaniu na mokro. Nie licze tego co rano- pewnie z 20 i tego co w ciagu dnia. Czyli razem z pewnością 200. Trwa to juz prawie 4 miesiace. Robię to na własną rękę, bez sterydów, których się boję ( córce po stosowaniu dermovate przez miesiąc co 2 dzień zaczeły mega wypadać, więc dla mnie to niby wzmacnianie bez sensu. Uważam, że dziewczyny które piszą, że już po pierwszym dniu po włączeniu w sterydy loxonu już zaczęło się linienie źle myślą. Nie ma linienia tak szybko. Tak szybki efekt powoduje zmniejszenie zastosowania sterydu. To moja teoria- być może błędna. Wierzę, że jeżeli loxon mi nie pomoże, to choć wrócą te włosy, które wypadły z jego powodu. Poczekam jeszcze troszkę. Pojawiło się niewiele nowych włosków, jednak nie na lini przedziałka. Zamierzam wybrać sie do derma albo endo po finasteryd albo choc spironol. Córka od miesiąca właśnie spironol bierze, bo na nic innego jej endo- gin nie chce się zgodzić. Tak to u nas jest w tej chwili. A, jeszcze. Przerazona linieniem kupiła spectral dnc i stosuję go po myciu wieczorem, a rano loxon, , ale to dopiero tydzień. Dnc ma minox + aminexil, więc pomyślałam, że ten wspomagacz może troszkę to linienie zmniejszy. Cirro, ile u Ciebie jeszcze leci? A tu moje zdjęcie- już prawie suche włosy popsikane dncn, który je niestety skleja. Radze sobie jeszcze jakoś nanogenem posupuję je rano by zakryć prześwity, ale coraz trudniej mi sie to udaje. Z moim nastrojem róznie. Jezdego dnia jestem załamana, tak, ze nie mogę rano wstać i zacząć normalnie funkcjonowac, mam lęki, ale następnego próbuję się pozbierać, bo widzę, że mąż ma już tego dosyć.

[maartyn]

Agata rozumiem. A co z osobami które uczula alkohol w składzie wcierek? ja chyba niestety do nich należę.
natakata bardzo ładne włoski u mnie niestety przód nie jest taki ładny

---------- Dopisano o 06:23 ---------- Poprzedni post napisano o 06:17 ----------

[QUOTE=kasiateacher;855282 81]Nawet po przeszczepie zalecany jest loxon dożywotnio, więc trzeba przeczekać ten gorszy czas...wiem, że to jest dołujące.

Serio?:confused : po przeszczepie też mogą te włosy wypaść ?

[Agata_j]

Maartyn genetyczne łysienie androgenowe polega z grubsza na tym, że dihydrotestosteron, czyliDHT niszczy tylko mieszki włosowe na niektórych powierzchniach: zakola, linia czoła i szczyt głowy. Z tyłu oraz po bokach głowy nic się nie zmienia. Po przeszczepie nowe, zdrowe mieszki lokalizują się znowu na zagrożonej powierzchni i są tak samo poddane działaniu DHT, jak te które wypadły. Można by tak w nieskończoność przeszczepiać, a
dihydrotestosteron będzie je niszczył, chyba że zastosuje się leczenie właściwe dla łysienia androgenowego.



Uczulenie na alkohol to faktycznie duży problem ale ja na Twoim miejscu skonsultowałabym to jeszcze z dermatologiem bo problem z nietolerancją może być po stronie różnych problemów skórnych. Ale w celu weryfikacji kup sobie w spożywczym małą butelkę spirytusu (alkohol etylowy) i zrób kilka prób na skórze w niewidocznych miejscach. Loxon poza alkoholem i glikolem zawiera kwas cytrynowy, którego nie ma w Alopexy więc jeśli alkohol Cię nie uczuli zrób jeszcze próbę na kwas cytrynowy bo może to on jest alergenem.

[kasiateacher]

[QUOTE=maartyn;85563106]Agata rozumiem. A co z osobami które uczula alkohol w składzie wcierek? ja chyba niestety do nich należę.
natakata bardzo ładne włoski u mnie niestety przód nie jest taki ładny

---------- Dopisano o 06:23 ---------- Poprzedni post napisano o 06:17 ----------

Napisane przez kasiateacher

Nawet po przeszczepie zalecany jest loxon dożywotnio, więc trzeba przeczekać ten gorszy czas...wiem, że to jest dołujące.

Serio?:confused : po przeszczepie też mogą te włosy wypaść ?

Po przeszczepie nadal wypadają te nieprzeszczepione...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mosia07]

Ja również zakupiłam spectral dnc-n i mogę śmiało stwierdzić, że mi nie pomógł a nawet zaszkodził i to bardzo Wcierkę stosowałam raz dziennie na wieczór, ponieważ tak brzydko przetłuszczał włosy że nie dała bym rady stosować go również rano. Stosowałam go jakoś ponad miesiąc, po miesiącu odstawiłam i po jakiś dwóch tygodniach od ostawienia zaczął się mój koszmar... Włosy nie leciały mi jeszcze nigdy tak mocno jak teraz. Podczas mycia wylatuje ich mnóstwo podczas polewania głowy wodą, następnie podczas czesania na mokro wyczesuje mnóstwo pasm. Pomijając to w ciągu dnia wyciągam pełno włosów które cały czas opadają mi na ramiona, ciągną się po rękach, plecach :/ Wszystko trwa już dobry miesiąc i bardzo pragnę żeby już się skończyło... Żałuję że zaczęłam stosowac ten spectral.

[Agata_j]

Mosia07 nie chcę się tu wymądrzać tym bardziej, że nie wiem jaką masz diagnozę ale właśnie o tym piszemy - z terapią minoksidylem wiąże się przejściowy okres linienia. Wiele osób wpada w panikę widząc ilość wypadających włosów (wcale się nie dziwię) i popełniają największy błąd jaki można czyli przerywają leczenie. Wychodzenie z łysienia, nieważne jakiego, to proces długotrwały i każdy lekarz powie Ci, że efekty przychodzą co najmniej po 6 miesiącach nieprzerwanej terapii. W czasie leczenia początki są koszmarne ale tylko systematyczność da konkretne rezultaty. Dziewczyny piszą tu o maskowaniu przerzedzeń mikrowłóknami czy perukami w tym okresie, ja używam koloryzującego suchego szamponu bo musimy przetrwać ten etap i nie poddawać się. Jak odpuścisz to potem może być za późno na leczenie. Przeczytaj proszę ten artykuł http://odrost.pl/minoksydyl/ bo to najmądrzejsze opracowanie jakie znalazłam na polskich stronach i nie poddawaj się.

[kasiateacher]

Napisane przez natakata

Hej dziewczyny. Pisałam tu jako natakata o sobie i córce. U córki bez zmian, czyli źle. Jest na dnc-n od miesiąca, ale sądze, że stosuje go 1× dziennie zamiast 2, bo przetłuszcza jej włosy. O problemie nie chce ze mną gadać, ale jakoś załamana nie jest. Ostatno spytałam ją, dlaxzego tak napusza sobie włosy, a ona na to, ze ma jakoś tak płasko na głowie. Kiedy powiedziałam jej, że to dlatego, iż ma mniej wlosów, wyszła z pokoju. Chyba zbyt mocno ją zadręczalam ciagłym zwracaniem na problem uwagi i ona ma tego już dosyć. Przedziałek się stale poszerza. Czekam aż sama zdecyduje się, co dalej, bo w tej chwili o loxonie, który zalecali dermatologowie, nie chce słyszeć. Nie myślcie, że skoro ma takie podejście, to nie jest tak źle. Jest. U mnie tak: od początku maja, po dużym wypadzie ze stresu i po alpecinie, pomyślałam, ze już tyle wypadło, że linienia po loxonie nie będzie. Pomyliłam sie bardzo. Tak więc od maj zaczelam z loxonem 2% i powoli wprowadzałam 5%. Wciąż linieję, po 150 -160 włosów w trakcie mycia i po rozczesaniu na mokro. Nie licze tego co rano- pewnie z 20 i tego co w ciagu dnia. Czyli razem z pewnością 200. Trwa to juz prawie 4 miesiace. Robię to na własną rękę, bez sterydów, których się boję ( córce po stosowaniu dermovate przez miesiąc co 2 dzień zaczeły mega wypadać, więc dla mnie to niby wzmacnianie bez sensu. Uważam, że dziewczyny które piszą, że już po pierwszym dniu po włączeniu w sterydy loxonu już zaczęło się linienie źle myślą. Nie ma linienia tak szybko. Tak szybki efekt powoduje zmniejszenie zastosowania sterydu. To moja teoria- być może błędna. Wierzę, że jeżeli loxon mi nie pomoże, to choć wrócą te włosy, które wypadły z jego powodu. Poczekam jeszcze troszkę. Pojawiło się niewiele nowych włosków, jednak nie na lini przedziałka. Zamierzam wybrać sie do derma albo endo po finasteryd albo choc spironol. Córka od miesiąca właśnie spironol bierze, bo na nic innego jej endo- gin nie chce się zgodzić. Tak to u nas jest w tej chwili. A, jeszcze. Przerazona linieniem kupiła spectral dnc i stosuję go po myciu wieczorem, a rano loxon, , ale to dopiero tydzień. Dnc ma minox + aminexil, więc pomyślałam, że ten wspomagacz może troszkę to linienie zmniejszy. Cirro, ile u Ciebie jeszcze leci? A tu moje zdjęcie- już prawie suche włosy popsikane dncn, który je niestety skleja. Radze sobie jeszcze jakoś nanogenem posupuję je rano by zakryć prześwity, ale coraz trudniej mi sie to udaje. Z moim nastrojem róznie. Jezdego dnia jestem załamana, tak, ze nie mogę rano wstać i zacząć normalnie funkcjonowac, mam lęki, ale następnego próbuję się pozbierać, bo widzę, że mąż ma już tego dosyć.

Dziewczyno nie dołuj dziecka takimi komentarzami... Weź ją do dobrego fryzjera, który zatuszuje to i owo. Nie samym kudłem człowiek żyje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz