Problem z życiem seksualnym. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-10-09, 15:52   #1
cathleeen
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 21
Thumbs down

Problem z życiem seksualnym.


Cześć Kochani

Chciałabym podzielić się moją sytuacją oraz zaczerpnąć Waszej opinii aby lepiej móc zrozumieć swoją aktualną sytuację.

Może aby nakreślić Wam opis samej siebie, abyście mieli jakikolwiek obraz mnie samej, napisze kilka słów o sobie. Mam 23 lata, studiuję dziennie oraz pracuje. Jestem z normalnej rodziny, kochającej się i szanującej. Byłam kawałek czasu temu zaangażowana w związek, który pochłonął spory kawał mojego życia, otóż 5 lat. Po tych 5 latach, po różnych turbulencjach, kłótniach, uzależnieniach *nie z mojej strony* oraz chwil miłych i ulotnych tez związek rozpadł się. Przeżyłam to, ale dałam radę. Sytuacja trudna dla młodej osoby, bo to był facet poznany w wieku 16 lat, oczywiście pierwszy. Było minęło. O sobie mówię, że jestem realistką, nie myślę o świecie ani negatywnie, ale też staram się brać od życia wszystko z uśmiechem, nawet jeśli uśmiech nie jest wymagany. Wychowana jestem raczej trochę po staroświecku, ale nie objawia się to chodzeniem do kościoła, na marsze i inne parady, chodzi mi o sprawy łóżkowe. Wiedziałam od zawsze, że mąż nie będzie jedyną osobą, z którą pójdę do łóżka, ale jeśli rozumiecie o co chodzi, to ilość partnerów seksualnych staram się minimalizować a nie odwrotnie. I nie mam nic do osób które myślą inaczej, ich sprawa. Aktualnie jestem z facetem kolejnym, od prawie roku. I się zaczęło. Trudny charakter- zmieniłam to. Lenistwo- zmieniłam, pokazałam, że ambicja to całkiem spoko sprawa. Lekki pociąg do napojów z %- uświadomiłam, że jest za inteligentny aby leżeć 2 dni z kacem i bólem głowy, brzucha, tudzież podbitym okiem (waleczność się włącza często płci przeciwnej po alkoholu). Jest to mój drugi partner seksualny. Powiem coś jeszcze- moja obserwacja jest oparta na pewnym doświadczeniu, porównaniu. A chodzi o to, że nie podniecam swojego faceta i nie jestem pewna czy mu się w ogóle podobam. Całe sedno. On się zapiera, że wymyślam, ja czuję co innego. Z poprzednim facetem nie miałam podobnego problemu, czułam spojrzenia pożądania, po rozłące nie wychodziłam z łóżka, no wiecie. Znacie to, kiedy się komuś podobacie, nie będę się nad tym rozwodzić. To jest i już. Nie usłyszałam z ust poprzedniego faceta słowa krytyki dot. mnie samej w łóżku, tego co robię. Na początku na pewno był wyrozumiały, był moim pierwszym. I zdecydowałam się na sex po dwóch latach związku. Wiedziałam jednocześnie, że decyzja z odłożeniem zabaw mojego ówczesnego faceta kręci i że ją szanuje. I przede wszystkim szanuje mnie i moje ciało. To wracając do stanu aktualnego: mój obecny facet, jak sam stwierdził, miał kilkadziesiąt(? xD)dziewczyn. Bardzo mnie ta wiadomość zniesmacza. Co lepsze, raz się wygadał, że zakosztował smaku pani do towarzystwa (Holandia taka fajna). Nagrywał z byłymi filmiki. W jedna noc potrafił zabawiać się z trzema, jedna po drugiej. Będąc w początkowej fazie związku ze mną, i tak spotykał się jeszcze z dwoma, poznanymi wcześniej. Jednym słowem, jest rozwiązły seksualnie i jest z tego dumny, ponieważ ,,facet to facet, a kobieta to kobieta''. Dla jasności, ja nie neguje potrzeb seksualnych innych ludzi. Tylko, że: on przedstawił się mi jako trochę bardziej skromna osoba, a smród dopiero wychodził z czasem. Zauważyłam po prostu, że ma powiedzmy, stępione zmysły. Nic na niego nie działa. Czuje się brzydko, moja ocena własnej wartości jest na poziomie mułu. Jest dobrym człowiekiem i ciepłym facetem, dba o mnie. Więc w czym problem? No własnie z tego braku hm, skromności. Jest część osób na świecie, która nie lubi wiatropylności, ja również się do niej zaliczam. Po prostu mi to przeszkadza. Rozmawiałam z nim o tym. Oczywiście salwa śmiechu. Raz powiedział mi wprost, że jestem słaba w łóżku, że nie mam tej magii, a dzisiaj powiedział, że nic nie umiem, i żebym to sobie zakodowała. Nie chce spędzić życia z osobą, której nie podniecam. On uważa, że on tych dziewczyn nie kochał, nie chciał ich, nie był z nimi w związku, tylko z nim spał. Dla mnie sprawa wyglądałaby inaczej, gdyby miał powiedzmy, 10 dziewczyn, ale je kochał. Nie miałabym nic przeciwko. Bo to oznaczałoby, że szanuje osobę, z którą uprawia sex. Zanim powiecie, że pewnie śmierdzę, nie dbam o higienę i wyglądam jak hiena (i mam taki charakter) to powiem tak: obecnie czuję się Gollum Smeagol. Czuje się z tym wszystkim strasznie. Okropnie. Nie rozumiem jak można przekładać akrobatykę w łóżku nad uczucie. Poprzedni facet nigdy mi nie powiedział czegoś takiego, nie musiał nawet mówić, że jest zadowolony. Bo doskonale o tym wiedziałam. Nie wiem co z tym wszystkim robić.
cathleeen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-09, 17:08   #2
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Problem z życiem seksualnym.

Cytat:
Napisane przez cathleeen Pokaż wiadomość
Cześć Kochani

Chciałabym podzielić się moją sytuacją oraz zaczerpnąć Waszej opinii aby lepiej móc zrozumieć swoją aktualną sytuację.

Może aby nakreślić Wam opis samej siebie, abyście mieli jakikolwiek obraz mnie samej, napisze kilka słów o sobie. Mam 23 lata, studiuję dziennie oraz pracuje. Jestem z normalnej rodziny, kochającej się i szanującej. Byłam kawałek czasu temu zaangażowana w związek, który pochłonął spory kawał mojego życia, otóż 5 lat. Po tych 5 latach, po różnych turbulencjach, kłótniach, uzależnieniach *nie z mojej strony* oraz chwil miłych i ulotnych tez związek rozpadł się. Przeżyłam to, ale dałam radę. Sytuacja trudna dla młodej osoby, bo to był facet poznany w wieku 16 lat, oczywiście pierwszy. Było minęło. O sobie mówię, że jestem realistką, nie myślę o świecie ani negatywnie, ale też staram się brać od życia wszystko z uśmiechem, nawet jeśli uśmiech nie jest wymagany. Wychowana jestem raczej trochę po staroświecku, ale nie objawia się to chodzeniem do kościoła, na marsze i inne parady, chodzi mi o sprawy łóżkowe. Wiedziałam od zawsze, że mąż nie będzie jedyną osobą, z którą pójdę do łóżka, ale jeśli rozumiecie o co chodzi, to ilość partnerów seksualnych staram się minimalizować a nie odwrotnie. I nie mam nic do osób które myślą inaczej, ich sprawa. Aktualnie jestem z facetem kolejnym, od prawie roku. I się zaczęło. Trudny charakter- zmieniłam to. Lenistwo- zmieniłam, pokazałam, że ambicja to całkiem spoko sprawa. Lekki pociąg do napojów z %- uświadomiłam, że jest za inteligentny aby leżeć 2 dni z kacem i bólem głowy, brzucha, tudzież podbitym okiem (waleczność się włącza często płci przeciwnej po alkoholu). Jest to mój drugi partner seksualny. Powiem coś jeszcze- moja obserwacja jest oparta na pewnym doświadczeniu, porównaniu. A chodzi o to, że nie podniecam swojego faceta i nie jestem pewna czy mu się w ogóle podobam. Całe sedno. On się zapiera, że wymyślam, ja czuję co innego. Z poprzednim facetem nie miałam podobnego problemu, czułam spojrzenia pożądania, po rozłące nie wychodziłam z łóżka, no wiecie. Znacie to, kiedy się komuś podobacie, nie będę się nad tym rozwodzić. To jest i już. Nie usłyszałam z ust poprzedniego faceta słowa krytyki dot. mnie samej w łóżku, tego co robię. Na początku na pewno był wyrozumiały, był moim pierwszym. I zdecydowałam się na sex po dwóch latach związku. Wiedziałam jednocześnie, że decyzja z odłożeniem zabaw mojego ówczesnego faceta kręci i że ją szanuje. I przede wszystkim szanuje mnie i moje ciało. To wracając do stanu aktualnego: mój obecny facet, jak sam stwierdził, miał kilkadziesiąt(? xD)dziewczyn. Bardzo mnie ta wiadomość zniesmacza. Co lepsze, raz się wygadał, że zakosztował smaku pani do towarzystwa (Holandia taka fajna). Nagrywał z byłymi filmiki. W jedna noc potrafił zabawiać się z trzema, jedna po drugiej. Będąc w początkowej fazie związku ze mną, i tak spotykał się jeszcze z dwoma, poznanymi wcześniej. Jednym słowem, jest rozwiązły seksualnie i jest z tego dumny, ponieważ ,,facet to facet, a kobieta to kobieta''. Dla jasności, ja nie neguje potrzeb seksualnych innych ludzi. Tylko, że: on przedstawił się mi jako trochę bardziej skromna osoba, a smród dopiero wychodził z czasem. Zauważyłam po prostu, że ma powiedzmy, stępione zmysły. Nic na niego nie działa. Czuje się brzydko, moja ocena własnej wartości jest na poziomie mułu. Jest dobrym człowiekiem i ciepłym facetem, dba o mnie. Więc w czym problem? No własnie z tego braku hm, skromności. Jest część osób na świecie, która nie lubi wiatropylności, ja również się do niej zaliczam. Po prostu mi to przeszkadza. Rozmawiałam z nim o tym. Oczywiście salwa śmiechu. Raz powiedział mi wprost, że jestem słaba w łóżku, że nie mam tej magii, a dzisiaj powiedział, że nic nie umiem, i żebym to sobie zakodowała. Nie chce spędzić życia z osobą, której nie podniecam. On uważa, że on tych dziewczyn nie kochał, nie chciał ich, nie był z nimi w związku, tylko z nim spał. Dla mnie sprawa wyglądałaby inaczej, gdyby miał powiedzmy, 10 dziewczyn, ale je kochał. Nie miałabym nic przeciwko. Bo to oznaczałoby, że szanuje osobę, z którą uprawia sex. Zanim powiecie, że pewnie śmierdzę, nie dbam o higienę i wyglądam jak hiena (i mam taki charakter) to powiem tak: obecnie czuję się Gollum Smeagol. Czuje się z tym wszystkim strasznie. Okropnie. Nie rozumiem jak można przekładać akrobatykę w łóżku nad uczucie. Poprzedni facet nigdy mi nie powiedział czegoś takiego, nie musiał nawet mówić, że jest zadowolony. Bo doskonale o tym wiedziałam. Nie wiem co z tym wszystkim robić.
Po pierwsze, czy on zrobił sobie pakiet badań przed tym jak rozpoczeliście współżycie? Bo jeśli nie to powinniście teraz oboje. Możecie hodować jakąś poważną chorobę weneryczną.

Po drugie, nie pasujecie do siebie. Zresztą on nie brzmi jak jakiś dobry materiał na stały związek. Jakbym miała takie odczucia jak ty to bym się rozstała. Seks to ważny aspekt życia. U was ta sfera leży, bo nie jesteście kompatybilny. Związek nie powinien być dla ciebie gehenną. Powinien cię uskrzydlać we wszystkich aspektach. Lepiej być samemu niż być z kimś, kto sprawia, że czujemy się źle.

Po trzecie, koleś jest seksistą. Nie, facet nie musi się rzucać na wszystko co się rusza. To kwestia zasad i charakteru, a nie płci. Poza tym miłość nie równa się szacunkowi. Można uprawiać seks bez zobowiązań i bez miłości i szanować drugą osobę. Natomiast te opowieści dziwnej treści twojego faceta serio nie brzmią jakby szanował swoje poprzednie partnerki seksualne. Brzmi jak lekkomyślny burak i seksista z przerostem ego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
Czas edycji: 2019-10-09 o 17:14
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-09, 17:18   #3
cathleeen
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 21
Dot.: Problem z życiem seksualnym.

Dziękuję Ci za odpowiedź. Robił badania, jak mi o tym powiedział, w mojej głowie pojawiło się miliard pytań i wykrzykników. Samo to, że miał powód jej robić jest dla mnie odrażająca. To dla mnie znaczy, że mógł sam się czegoś bać. Dla mnie osoba zdrowo podchodząca do strefy intymnej chyba nie musi się niczego obawiać, przynajmniej ja nigdy się nie bałam. Bo wiedziałam z kim sypiam. Właśnie wiem, że seks to bardzo ważny aspekt w życiu. I mnie to w moim wypadku bardzo boli. On twierdzi, że świetnie się dogadujemy, że będą kiedyś świetną żoną, bo jestem zaradna, radzę sobie w życiu ,jestem rozsądna. Coraz częściej wydaje mi się, że to jedyna rzecz, którą we mnie cenie. Bo się wyróżnia spośród wszystkich innych cech, które miał okazje poznać u tylu napotkanych na swojej drodze kobiet. Kocham, niby on kocha, ale to kiedyś sprowadzi się do tego, że pewnie mnie zdradzi.
cathleeen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-09, 17:34   #4
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Problem z życiem seksualnym.

Cytat:
Napisane przez cathleeen Pokaż wiadomość
Dziękuję Ci za odpowiedź. Robił badania, jak mi o tym powiedział, w mojej głowie pojawiło się miliard pytań i wykrzykników. Samo to, że miał powód jej robić jest dla mnie odrażająca. To dla mnie znaczy, że mógł sam się czegoś bać. Dla mnie osoba zdrowo podchodząca do strefy intymnej chyba nie musi się niczego obawiać, przynajmniej ja nigdy się nie bałam. Bo wiedziałam z kim sypiam. Właśnie wiem, że seks to bardzo ważny aspekt w życiu. I mnie to w moim wypadku bardzo boli. On twierdzi, że świetnie się dogadujemy, że będą kiedyś świetną żoną, bo jestem zaradna, radzę sobie w życiu ,jestem rozsądna. Coraz częściej wydaje mi się, że to jedyna rzecz, którą we mnie cenie. Bo się wyróżnia spośród wszystkich innych cech, które miał okazje poznać u tylu napotkanych na swojej drodze kobiet. Kocham, niby on kocha, ale to kiedyś sprowadzi się do tego, że pewnie mnie zdradzi.
Ja tam uważam, że każda osoba aktywna seksualnie powinna sobie zrobić pakiet badań przed rozpoczęcie współżycia z nowym partnerem. Nawet jak wcześniej przed nim miała tylko jednego, bo tak naprawdę w tej kwestii powinna obowiązywać zasada ograniczonego zaufania. Ktoś może nawet nie wiedzieć, że jest nosicielem. Wieloma chorobami można zarazic się też w innych okolicznościach np. podczas zabiegów medycznych, tatuowania czy kosmetyczki. W momencie kiedy z kimś idziesz do łóżka to z punktu widzenia chorób jakbyś szła też z wyszystkimi jego poprzednimi partneram/partnerkami oraz z wszystkimi ich poprzednimi partnerami itd. Same badania to żaden powód do wstydu i nie ujmują nic człowiekowi. Natomiast HIV, rzeżączka czy HCV już tak

U ciebie jeszcze dostrzegam inny problem. Masz niskie poczucie własnej wartości. Problem ze zrozumieniem, że możesz być dla partnera równocześnie piękna, mądra, zaradna i podniecająca. Zakładasz zawczasu, że będziesz zdradzana. Powinnaś popracować na takimi myślami, bo będą rzutować na wszystkie związki. Bardzo możliwe, że to spadek po konserwatywnym wychowaniu. Może jakiś doświadczeniach z domu rodzinnego czy pierwszym partnerze. Może terapeuta by ci pomogł? Natomiast obecny facet ze względu na swój sposob bycia pogłębia twoje problemu. To kolejny powód za tym, żeby się rozstać i poszukać kogoś lepiej dopasowanego do siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-09, 18:05   #5
cathleeen
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 21
Dot.: Problem z życiem seksualnym.

Nie miałam konserwatywnego wychowania, mówiłam o staroświeckim podejściu do spraw łóżkowych- jak najmniej parterów seksualnych, tym dla mnie lepiej, bezpieczniej. Zostawmy to, to nie problem. Każdy jest inny, mi to po prostu bardziej imponuje od jakiegoś seksisty. Co do poczucia własnej wartości- ono spadło ostatnio. Nie miałam wcześniej z tym problemu. Ja do tej pory czułam się bardzo atrakcyjnie, zwłaszcza, że dbam o swoje ciało, biegam, ćwiczę, zdrowo się odżywiam. Kiedy kogoś kocham, jestem otwarta na wszystko, muszę tylko czuć się bezpiecznie. Nie widzę niczego dziwnego w tym, że ktoś się słabo czuje po słowach, które ja usłyszałam. Zanim pojawią się wątpliwości na inny temat, temat który często jest zarzucany kobietom- ja przejmuję inicjatywę. Wymyślam i się tym bawię. Ale to nie działa. Mój facet jakby w wieku 25 lat stwierdził, że on już tyle razy sobie poużywał, że wystarczy mu do końca życia. Wracając jeszcze do początku. On ich nie szanował. Żadnej. Wiem o tym, przez sposób jego opowieści, nad którym nie będę się rozwodzić.
cathleeen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-09, 18:09   #6
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Problem z życiem seksualnym.

Cytat:
Napisane przez cathleeen Pokaż wiadomość
Nie miałam konserwatywnego wychowania, mówiłam o staroświeckim podejściu do spraw łóżkowych- jak najmniej parterów seksualnych, tym dla mnie lepiej, bezpieczniej. Zostawmy to, to nie problem. Każdy jest inny, mi to po prostu bardziej imponuje od jakiegoś seksisty. Co do poczucia własnej wartości- ono spadło ostatnio. Nie miałam wcześniej z tym problemu. Ja do tej pory czułam się bardzo atrakcyjnie, zwłaszcza, że dbam o swoje ciało, biegam, ćwiczę, zdrowo się odżywiam. Kiedy kogoś kocham, jestem otwarta na wszystko, muszę tylko czuć się bezpiecznie. Nie widzę niczego dziwnego w tym, że ktoś się słabo czuje po słowach, które ja usłyszałam. Zanim pojawią się wątpliwości na inny temat, temat który często jest zarzucany kobietom- ja przejmuję inicjatywę. Wymyślam i się tym bawię. Ale to nie działa. Mój facet jakby w wieku 25 lat stwierdził, że on już tyle razy sobie poużywał, że wystarczy mu do końca życia. Wracając jeszcze do początku. On ich nie szanował. Żadnej. Wiem o tym, przez sposób jego opowieści, nad którym nie będę się rozwodzić.

No to sama widzisz, że ten związek ci nie służy. Ja nie widzę innego rozwiązania niż się rozstać. On się nie zmieni. W sumie dlaczego miałby?
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-09, 18:13   #7
cathleeen
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 21
Dot.: Problem z życiem seksualnym.

Dlaczego miałby? Bo widzę, że mimo wszystko stara się. Bo widzę, że docenia moją pracę która włożyłam aby mógł uporać sobie z kilkoma rzeczami w życiu, z którymi sobie nie radził. Chodzi o to, że to taki typ charakteru? Typ faceta, który czerpie przyjemność z sexu z kobietami na jeden raz, a nie z którą mieszka, żyje i jak twierdzi kocha? Ten związek zaczyna mnie męczyć, ale przechodząc do konkluzji, chyba masz rację, że tutaj pomogłoby rozstanie.
cathleeen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-10-09, 18:29   #8
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Problem z życiem seksualnym.

Cytat:
Napisane przez cathleeen Pokaż wiadomość
Dlaczego miałby? Bo widzę, że mimo wszystko stara się. Bo widzę, że docenia moją pracę która włożyłam aby mógł uporać sobie z kilkoma rzeczami w życiu, z którymi sobie nie radził. Chodzi o to, że to taki typ charakteru? Typ faceta, który czerpie przyjemność z sexu z kobietami na jeden raz, a nie z którą mieszka, żyje i jak twierdzi kocha? Ten związek zaczyna mnie męczyć, ale przechodząc do konkluzji, chyba masz rację, że tutaj pomogłoby rozstanie.

On po prostu taki jest. Jestem przeciwna twierdzeniu, że jak ktoś uprawiał przygodny seks to nie jest w stanie dotrzymać wierności. Natomiast jak ma cię to męczyć, obniżać twoje poczucie własnej wartości, utrudniać zaufanie no to trochę bez sensu, bo będzie to mocno rzutować na jakość związku. To takie rysy, które sprawiają, że momencie jakiegokolwiek innego kryzysu od razu wszystko się sypie. Możesz zaryzykować, ale moim zdaniem w twoim wieku łatwiej i rozsądnej dać sobie spokój i próbować szczęścia z kimś innym.
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-09, 18:50   #9
cathleeen
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 21
Dot.: Problem z życiem seksualnym.

Pomijając zdradę- nie boję się jej. Poza tym, z całym szacunkiem do osób, które lubią przygodny sex- ale jak dla mnie mają one większe prawdopodobieństwa do zdrady będąc już w związku (bo jak dla mnie oni spłycają uczucia i traktują drugą osobę przedmiotowo, tylko do zaspokojenia się), ale to moje zdanie i je zostawmy. Chodzi tutaj o zaspokojenie potrzeb. Mi chodzi tutaj o to- dlaczego uprawił sex z tyloma kobietami, a ze mną w trakcie trwania całego rocznego związku, mieszkania razem, robił to hmm, kilka razy, powiedzmy? Dlatego ja mam wnioski, że mu się nie podobam. On twierdzi, (kilka razy w trakcie kłótni tak powiedział)- że jestem słaba i niczego nie umiem. O to chodzi. A ja wiem, że poprzedni facet był ze mną usatysfakcjonowany. Wiem też, pomimo aktualnego złego poczucia własnej wartości, że ja jestem atrakcyjną osobą. Potwierdzają to spojrzenia facetów na ulicy. Pewnych spraw nie dam sobie wmówić, ale pomimo wszystko, to źle na mnie wpływa.
cathleeen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-09, 18:56   #10
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Problem z życiem seksualnym.

Cytat:
Napisane przez cathleeen Pokaż wiadomość
On twierdzi, (kilka razy w trakcie kłótni tak powiedział)- że jestem słaba i niczego nie umiem. O to chodzi. A ja wiem, że poprzedni facet był ze mną usatysfakcjonowany. Wiem też, pomimo aktualnego złego poczucia własnej wartości, że ja jestem atrakcyjną osobą. Potwierdzają to spojrzenia facetów na ulicy. Pewnych spraw nie dam sobie wmówić, ale pomimo wszystko, to źle na mnie wpływa.

Jesteś słaba, bo masz inne preferencje łóżkowe i nie potrafisz go zaspokoić. Nie obiektywnie. Jedynie według niego. Sama widzisz, że nie pasujecie do siebie, ani podejściem do seksu, ani preferencjami. Ciebie seks z nim zawsze satysfakcjonuje? Ja wierzę, że mu się z tobą stosunki nie podobają, ale obwinianie cię jest niesprawiedliwe. Powinien się po ludzku, dojrzale rozstać, a nie zrzucać całą winę za słabe pożycie na ciebie. Tkwicie w tym oboje nie wiem po co i na co. Cud się nie wydarzy. Raczej będzie tylko gorzej.
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-09, 19:49   #11
goldennight
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 787
Dot.: Problem z życiem seksualnym.

Cytat:
Napisane przez cathleeen Pokaż wiadomość
Pomijając zdradę- nie boję się jej. Poza tym, z całym szacunkiem do osób, które lubią przygodny sex- ale jak dla mnie mają one większe prawdopodobieństwa do zdrady będąc już w związku (bo jak dla mnie oni spłycają uczucia i traktują drugą osobę przedmiotowo, tylko do zaspokojenia się), ale to moje zdanie i je zostawmy. Chodzi tutaj o zaspokojenie potrzeb. Mi chodzi tutaj o to- dlaczego uprawił sex z tyloma kobietami, a ze mną w trakcie trwania całego rocznego związku, mieszkania razem, robił to hmm, kilka razy, powiedzmy? Dlatego ja mam wnioski, że mu się nie podobam. On twierdzi, (kilka razy w trakcie kłótni tak powiedział)- że jestem słaba i niczego nie umiem. O to chodzi. A ja wiem, że poprzedni facet był ze mną usatysfakcjonowany. Wiem też, pomimo aktualnego złego poczucia własnej wartości, że ja jestem atrakcyjną osobą. Potwierdzają to spojrzenia facetów na ulicy. Pewnych spraw nie dam sobie wmówić, ale pomimo wszystko, to źle na mnie wpływa.
Też się nie raz zastanawiam czy to wpływ na potencjalną zdradę i trudno stwierdzić.
goldennight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-10-09, 19:57   #12
cathleeen
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 21
Dot.: Problem z życiem seksualnym.

Jak dla mnie takie osoby są bardziej swobodne seksualnie, czują się z tym swobodnie i nie widzą z tym problemu. Nie tego nie potępiam, ale też nie jestem za tym. Ja nie wyobrażam sobie siebie, że idę łóżka z facetem, którego znam kilka godzin. Bardzo łączę uczucia (miłość) z cielesnością (sex), i żeby do czegoś doszło, te dwa czynniki musza u mnie iść w parze.

---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

Rozumiem Cię i dziękuję za odpowiedź. Też i takie myśli miałam. Tylko zastanawiam się, co mam robić żeby było dobrze.
cathleeen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-10, 13:39   #13
FALLinLOVE
Realistka
 
Avatar FALLinLOVE
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
Dot.: Problem z życiem seksualnym.

Cytat:
Napisane przez cathleeen Pokaż wiadomość
(...) Aktualnie jestem z facetem kolejnym, od prawie roku. I się zaczęło. Trudny charakter- zmieniłam to. Lenistwo- zmieniłam, pokazałam, że ambicja to całkiem spoko sprawa. Lekki pociąg do napojów z %- uświadomiłam, że jest za inteligentny aby leżeć 2 dni z kacem i bólem głowy, brzucha, tudzież podbitym okiem (waleczność się włącza często płci przeciwnej po alkoholu).
Wyglada jakbys go 'naprawiala' Zwiazek nie polega na tym, zeby kogos poznac i zmieniac go na wszystkie mozliwe sposoby. MOim zdaniem nie zmienilas tylko wyciszylas. Te wszytskie cechy predzej czy pozniej dadza o sobie znac.

Cytat:
Napisane przez cathleeen Pokaż wiadomość
mój obecny facet, jak sam stwierdził, miał kilkadziesiąt(? xD)dziewczyn. Bardzo mnie ta wiadomość zniesmacza. Co lepsze, raz się wygadał, że zakosztował smaku pani do towarzystwa (Holandia taka fajna). Nagrywał z byłymi filmiki. W jedna noc potrafił zabawiać się z trzema, jedna po drugiej. Będąc w początkowej fazie związku ze mną, i tak spotykał się jeszcze z dwoma, poznanymi wcześniej. Jednym słowem, jest rozwiązły seksualnie i jest z tego dumny, ponieważ ,,facet to facet, a kobieta to kobieta''. Dla jasności, ja nie neguje potrzeb seksualnych innych ludzi. Tylko, że: on przedstawił się mi jako trochę bardziej skromna osoba, a smród dopiero wychodził z czasem.
Masz inne podejscie o spraw lozkowych i ten wychodzacy smrod juz dawno powinien Ci zaswiecic nad glowa lampke alarmowa. A twierdzenie, ze facet to facet, wiec moze, a kobiec nie Nigdy tego nie pojme.

[QUOTE=cathleeen;87236636]Zauważyłam po prostu, że ma powiedzmy, stępione zmysły. Nic na niego nie działa. Czuje się brzydko, moja ocena własnej wartości jest na poziomie mułu. Jest dobrym człowiekiem i ciepłym facetem, dba o mnie. Więc w czym problem? No własnie z tego braku hm, skromności. Jest część osób na świecie, która nie lubi wiatropylności, ja również się do niej zaliczam. Po prostu mi to przeszkadza.

Nie chcialabym byc w zwiazku z facetem, ktory sprawia, ze ja czuje sie gorzej.

Cytat:
Napisane przez cathleeen Pokaż wiadomość
Rozmawiałam z nim o tym. Oczywiście salwa śmiechu.
To nie jest OCZYWISTE, ze faceta na probe powaznej rozmowy reaguje smiechem.

Cytat:
Napisane przez cathleeen Pokaż wiadomość
Raz powiedział mi wprost, że jestem słaba w łóżku, że nie mam tej magii, a dzisiaj powiedział, że nic nie umiem, i żebym to sobie zakodowała. Nie chce spędzić życia z osobą, której nie podniecam.
Skoro jemu nie pasujesz Ty, a jego zachowanie i podejscie nie pasuje Tobie to wlasciwie warto zapytac: Co wy jeszcze robicie razem?

Cytat:
Napisane przez cathleeen Pokaż wiadomość
Czuje się z tym wszystkim strasznie. Okropnie. Nie rozumiem jak można przekładać akrobatykę w łóżku nad uczucie. Poprzedni facet nigdy mi nie powiedział czegoś takiego, nie musiał nawet mówić, że jest zadowolony. Bo doskonale o tym wiedziałam. Nie wiem co z tym wszystkim robić.
Nie pasujecie do siebie. Ty masz inne poglady i potrzeby, on inne. Seks to wazny aspekt zycia i takie niedopasowanie nigdy nie wyjdzie nikomu na dobre.
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt.
FALLinLOVE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-11, 09:26   #14
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Problem z życiem seksualnym.

Cytat:
Napisane przez cathleeen Pokaż wiadomość
Cześć Kochani

Chciałabym podzielić się moją sytuacją oraz zaczerpnąć Waszej opinii aby lepiej móc zrozumieć swoją aktualną sytuację.

Może aby nakreślić Wam opis samej siebie, abyście mieli jakikolwiek obraz mnie samej, napisze kilka słów o sobie. Mam 23 lata, studiuję dziennie oraz pracuje. Jestem z normalnej rodziny, kochającej się i szanującej. Byłam kawałek czasu temu zaangażowana w związek, który pochłonął spory kawał mojego życia, otóż 5 lat. Po tych 5 latach, po różnych turbulencjach, kłótniach, uzależnieniach *nie z mojej strony* oraz chwil miłych i ulotnych tez związek rozpadł się. Przeżyłam to, ale dałam radę. Sytuacja trudna dla młodej osoby, bo to był facet poznany w wieku 16 lat, oczywiście pierwszy. Było minęło. O sobie mówię, że jestem realistką, nie myślę o świecie ani negatywnie, ale też staram się brać od życia wszystko z uśmiechem, nawet jeśli uśmiech nie jest wymagany. Wychowana jestem raczej trochę po staroświecku, ale nie objawia się to chodzeniem do kościoła, na marsze i inne parady, chodzi mi o sprawy łóżkowe. Wiedziałam od zawsze, że mąż nie będzie jedyną osobą, z którą pójdę do łóżka, ale jeśli rozumiecie o co chodzi, to ilość partnerów seksualnych staram się minimalizować a nie odwrotnie. I nie mam nic do osób które myślą inaczej, ich sprawa. Aktualnie jestem z facetem kolejnym, od prawie roku. I się zaczęło. Trudny charakter- zmieniłam to. Lenistwo- zmieniłam, pokazałam, że ambicja to całkiem spoko sprawa. Lekki pociąg do napojów z %- uświadomiłam, że jest za inteligentny aby leżeć 2 dni z kacem i bólem głowy, brzucha, tudzież podbitym okiem (waleczność się włącza często płci przeciwnej po alkoholu). Jest to mój drugi partner seksualny. Powiem coś jeszcze- moja obserwacja jest oparta na pewnym doświadczeniu, porównaniu. A chodzi o to, że nie podniecam swojego faceta i nie jestem pewna czy mu się w ogóle podobam. Całe sedno. On się zapiera, że wymyślam, ja czuję co innego. Z poprzednim facetem nie miałam podobnego problemu, czułam spojrzenia pożądania, po rozłące nie wychodziłam z łóżka, no wiecie. Znacie to, kiedy się komuś podobacie, nie będę się nad tym rozwodzić. To jest i już. Nie usłyszałam z ust poprzedniego faceta słowa krytyki dot. mnie samej w łóżku, tego co robię. Na początku na pewno był wyrozumiały, był moim pierwszym. I zdecydowałam się na sex po dwóch latach związku. Wiedziałam jednocześnie, że decyzja z odłożeniem zabaw mojego ówczesnego faceta kręci i że ją szanuje. I przede wszystkim szanuje mnie i moje ciało. To wracając do stanu aktualnego: mój obecny facet, jak sam stwierdził, miał kilkadziesiąt(? xD)dziewczyn. Bardzo mnie ta wiadomość zniesmacza. Co lepsze, raz się wygadał, że zakosztował smaku pani do towarzystwa (Holandia taka fajna). Nagrywał z byłymi filmiki. W jedna noc potrafił zabawiać się z trzema, jedna po drugiej. Będąc w początkowej fazie związku ze mną, i tak spotykał się jeszcze z dwoma, poznanymi wcześniej. Jednym słowem, jest rozwiązły seksualnie i jest z tego dumny, ponieważ ,,facet to facet, a kobieta to kobieta''. Dla jasności, ja nie neguje potrzeb seksualnych innych ludzi. Tylko, że: on przedstawił się mi jako trochę bardziej skromna osoba, a smród dopiero wychodził z czasem. Zauważyłam po prostu, że ma powiedzmy, stępione zmysły. Nic na niego nie działa. Czuje się brzydko, moja ocena własnej wartości jest na poziomie mułu. Jest dobrym człowiekiem i ciepłym facetem, dba o mnie. Więc w czym problem? No własnie z tego braku hm, skromności. Jest część osób na świecie, która nie lubi wiatropylności, ja również się do niej zaliczam. Po prostu mi to przeszkadza. Rozmawiałam z nim o tym. Oczywiście salwa śmiechu. Raz powiedział mi wprost, że jestem słaba w łóżku, że nie mam tej magii, a dzisiaj powiedział, że nic nie umiem, i żebym to sobie zakodowała. Nie chce spędzić życia z osobą, której nie podniecam. On uważa, że on tych dziewczyn nie kochał, nie chciał ich, nie był z nimi w związku, tylko z nim spał. Dla mnie sprawa wyglądałaby inaczej, gdyby miał powiedzmy, 10 dziewczyn, ale je kochał. Nie miałabym nic przeciwko. Bo to oznaczałoby, że szanuje osobę, z którą uprawia sex. Zanim powiecie, że pewnie śmierdzę, nie dbam o higienę i wyglądam jak hiena (i mam taki charakter) to powiem tak: obecnie czuję się Gollum Smeagol. Czuje się z tym wszystkim strasznie. Okropnie. Nie rozumiem jak można przekładać akrobatykę w łóżku nad uczucie. Poprzedni facet nigdy mi nie powiedział czegoś takiego, nie musiał nawet mówić, że jest zadowolony. Bo doskonale o tym wiedziałam. Nie wiem co z tym wszystkim robić.
Wg mnie on się cieszy z tego, że ma takie podejście jakie ma czyli w skrócie, "jestem facetem, samcem więc mogę mieć każda i mogę rvchać ile się da." , kobieta nie może, najlepiej jakby miała niewielu partnerów seksualnych, albo jednego. A może też szuka pretekstu dla obrony swojej płci. "Facet to facet, a kobieta to kobieta" to nawet nie jest argument. Obrzydliwe podwójne standardy z jego strony.

Jak Ty z nim rozmawiasz? Ty umiesz z nim rozmawiać? Jeszcze Cię wyśmiał, że nie chcesz faceta, który miał harem lasek? No takie wyznajesz zasady. Skoro tyle miał to powinien zrobić badania, najlepiej po rozmowie z Tobą, ale widzę, że facet nie jest w ogóle dojrzały do tego typu spraw.

Twój facet to cham i powinnaś z nim zerwać, powinnaś go zostawić. Przykry to nawet nawet mało powiedziane.
On kompletnie Cię nie szanuje, mam wrażenie, że nawet z Ciebie szydzi szczególnie po fragmencie z wiatropylnością.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.

Edytowane przez MsN
Czas edycji: 2019-10-11 o 09:30
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-11, 11:43   #15
FALLinLOVE
Realistka
 
Avatar FALLinLOVE
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
Dot.: Problem z życiem seksualnym.

Tak w ogole to zatytulowalas watek: 'Problem z życiem seksualnym.', a ja sadze, ze to nie jest problem z zyciem seksualnym tylko ogolnie z waszym zwiazkiem
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt.
FALLinLOVE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-11, 12:05   #16
goldennight
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 787
Dot.: Problem z życiem seksualnym.

Autorka z jednej strony pisze że nie ocenia i nie ma do takich ludzi nic ale jej to przeszkadza w grucncie rzeczy, tylko czemu nie napisze w prost to nie zbrodnia.
goldennight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-11, 12:38   #17
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Problem z życiem seksualnym.

Sorry, ale liczba partnerow seksualnych tego buca to twoj najmniejszy problem.
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-11, 12:56   #18
ELZBET
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 4
Dot.: Problem z życiem seksualnym.

Witam serdecznie. Uważam, że najlepszym (jedynym) moim zdaniem rozwiązaniem jest zostawić tego człowieka. On się nie zmieni a nikt nie zasługuje na takie traktowanie i słowa. Kobieta powinna być przez faceta uwielbiana, podziwiana i kochana w każdej życiowej płaszczyźnie a takie zachowania jakie opisujesz są poniżej wszelkiej krytyki. Wiem, że to trudne, ale szkoda życia na taką osobę. Według mnie ten facet to osoba niedojrzała emocjonalnie, niedowartościowana i niezdolna do stworzenia zdrowej relacji. Pozdrawiam i życzę przede wszystkim siły
ELZBET jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-11, 13:05   #19
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Problem z życiem seksualnym.

A jak dla mnie to Ty weszłaś w kolejny toksyczny związek. Może się różnią, ale ten związek na pewno nie jest zdrowy. Ty go chcesz "naprawiać" i mu matkujesz, a on Cię olewa i mówi w twarz, że jesteś słaba w łóżku i nigdy go nie zadowolisz. Zostaw go, zanim ten związek Cię zniszczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-10-11, 13:51   #20
Shady_Lady
Raczkowanie
 
Avatar Shady_Lady
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 384
Dot.: Problem z życiem seksualnym.

Cytat:
Napisane przez Adrianna_8 Pokaż wiadomość
A jak dla mnie to Ty weszłaś w kolejny toksyczny związek. Może się różnią, ale ten związek na pewno nie jest zdrowy. Ty go chcesz "naprawiać" i mu matkujesz, a on Cię olewa i mówi w twarz, że jesteś słaba w łóżku i nigdy go nie zadowolisz. Zostaw go, zanim ten związek Cię zniszczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nic dodac, nic ując.

Jestescie z kompletnie innego świata i jest malo prawdopodobne abyscie kiedykolwiek znalezli miedzy soba nic porozumienia.
Shady_Lady jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-11, 15:26   #21
FALLinLOVE
Realistka
 
Avatar FALLinLOVE
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
Dot.: Problem z życiem seksualnym.

Cytat:
Napisane przez Shady_Lady Pokaż wiadomość
Nic dodac, nic ując.

Jestescie z kompletnie innego świata i jest malo prawdopodobne abyscie kiedykolwiek znalezli miedzy soba nic porozumienia.
Malo prawdopodobne, a wrecz niemozliwe
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt.
FALLinLOVE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-10-11 15:26:57


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:38.