Włosy zniszczone , suche , szorstkie , spalone - PORADY - część II

[slodkaaa_malinka]

.

---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

Napisane przez Listopadowaa

To podcinaj teraz regularnie. Chyba, że jest co jeszcze ciąć to tnij i nie bój się.
Teraz to już nowe włosy musza ci odrosnąć.
Opisz swoją pielęgnacje, kosmetyki których używasz. Będzie nam łatwiej coś doradzić.

Już raczej nie ma co ciąć
przed myciem włosów nakladam na nie nafte kosmetyczną, wcześniej zanim zakupilam naftę olejek ze slodkich migdałków, myję włosy metodą omo (odzywka-mycie-odzywka) najpierw odzywka z joanny jajeczna nastepnie szampon loreal żółty odbudowujacy i przetrzymuje odzywke na wlosach z loreala zółta taka jak szampon ok 10 minut, splukuje letnia woda.. nakladam recznik na glowe nie "czochram" nim włosow, wlosy delikatnie rozczesuje i samruje jedwabiem lub olejek eveline 8w1 w sprayu z olejkiem arganowym, ale czesciej samruje je jedwabiem i pozostawiam do wyschniecia.

[201605161428]

przed myciem włosów nakladam na nie nafte kosmetyczną, wcześniej zanim zakupilam naftę olejek ze slodkich migdałków, myję włosy metodą omo (odzywka-mycie-odzywka) najpierw odzywka z joanny jajeczna nastepnie szampon loreal żółty odbudowujacy i przetrzymuje odzywke na wlosach z loreala zółta taka jak szampon ok 10 minut, splukuje letnia woda.. nakladam recznik na glowe nie "czochram" nim włosow, wlosy delikatnie rozczesuje i samruje jedwabiem lub olejek eveline 8w1 w sprayu z olejkiem arganowym, ale czesciej samruje je jedwabiem i pozostawiam do wyschniecia.

i zdziwiona że efektów brak

To pielęgnacyjna podstawa. Włosy kręcone wymagają o wiele mocniejszej pielęgnacji, bo są z natury wysokoporowate.
Osobiście nafty nie polecam, oblepia włosy, a nie nawilża. Z olejków polecam orzechy laskowe, makadamia, choć ten pierwszy polubiły dopiero jak nieco odżyły. Jak nie mam nic w domu, to leje oliwę z oliwek i jest dobrze. Ile trzymasz oleje? Moje na początku potrzebowały dużej dawki, trzymanej całą noc nim zobaczyłam jakiś efekt. Dopiero teraz po miesiącu, wystarcza im godzinka, dwie. Na codzienne mycie daje na 20 minut pod czepkiem biovax do włosów zniszczonych.
Na odżywkach omo się nie znam, ale wiem, że szampon powinien być bez SLS, Parabenów, Alkoholu, a tego u l'oreal nie znajdziesz. Twój szampon będzie dobry na oczyszczanie raz na 2 tygodnie, ale nie na codzienne mycie.
Odżywka na 10 minut!? Albo słaba odżywka bez spłukiwania, albo mocna maska minimum 15 minut pod ręcznikiem, w cieple. Ja np. widzę efekty dopiero po pół godzinie pod czepkiem i ręcznikiem. Palnięcie jakiejś odżywki na 10 minut, dla włosów jest jak nie zrobienie niczego, nawet jej nie odczuwają. Pisałaś, że masz kręcone tak? Wiele dziewczyn się zachwyca i ja też sprawdzałam do loków: biovax keratyna i jedwab. Można ją stosować raz w tygodniu, świetna dawka protein, której potrzebują kręciołki. Włosy czeszesz tylko mając odżywkę na głowię, inaczej je połamiesz, ot taka tendencja włosa kręconego. Jedwab tylko na końcówki, on zabezpieczy je przed rozdwajaniem, a nie obciąży włosów jak dajesz go na całe.

[slodkaaa_malinka]

Napisane przez TheUnlike

i zdziwiona że efektów brak

To pielęgnacyjna podstawa. Włosy kręcone wymagają o wiele mocniejszej pielęgnacji, bo są z natury wysokoporowate.
Osobiście nafty nie polecam, oblepia włosy, a nie nawilża. Z olejków polecam orzechy laskowe, makadamia, choć ten pierwszy polubiły dopiero jak nieco odżyły. Jak nie mam nic w domu, to leje oliwę z oliwek i jest dobrze. Ile trzymasz oleje? Moje na początku potrzebowały dużej dawki, trzymanej całą noc nim zobaczyłam jakiś efekt. Dopiero teraz po miesiącu, wystarcza im godzinka, dwie. Na codzienne mycie daje na 20 minut pod czepkiem biovax do włosów zniszczonych.
Na odżywkach omo się nie znam, ale wiem, że szampon powinien być bez SLS, Parabenów, Alkoholu, a tego u l'oreal nie znajdziesz. Twój szampon będzie dobry na oczyszczanie raz na 2 tygodnie, ale nie na codzienne mycie.
Odżywka na 10 minut!? Albo słaba odżywka bez spłukiwania, albo mocna maska minimum 15 minut pod ręcznikiem, w cieple. Ja np. widzę efekty dopiero po pół godzinie pod czepkiem i ręcznikiem. Palnięcie jakiejś odżywki na 10 minut, dla włosów jest jak nie zrobienie niczego, nawet jej nie odczuwają. Pisałaś, że masz kręcone tak? Wiele dziewczyn się zachwyca i ja też sprawdzałam do loków: biovax keratyna i jedwab. Można ją stosować raz w tygodniu, świetna dawka protein, której potrzebują kręciołki. Włosy czeszesz tylko mając odżywkę na głowię, inaczej je połamiesz, ot taka tendencja włosa kręconego. Jedwab tylko na końcówki, on zabezpieczy je przed rozdwajaniem, a nie obciąży włosów jak dajesz go na całe.

bardziej falowane niz krecone, a nafta nie oblepia mi wlosow duzo osob ja sobie poleca zawiera wyciag z czarnej rzodkwi,, jedwabiu na cale wlosy nie daje... a olejek ze slodkich migdałów trzymałam ost 20min.

[201605161428]

bardziej falowane niz krecone, a nafta nie oblepia mi wlosow duzo osob ja sobie poleca zawiera wyciag z czarnej rzodkwi,, jedwabiu na cale wlosy nie daje... a olejek ze slodkich migdałów trzymałam ost 20min.

Falowane, kręcone - jeśli nie są proste jak drut, tylko choć minimalnie się falują, to wchodzą już pod pielęgnacje kręconych
Gdyby ich nie oblepiała, a nawilżała, to by tym włosom pomogła, a że daje zerowy efekt, to musi oblepiać. Plus naftę można łatwo przedawkować, tak jak kreatynę - dajemy ją maks. raz w tygodniu jak już naprawdę żyć bez niej nie można. Nafta blokuje wnikanie składników odżywczych, bo tworzy powłoczkę, która otacza włos, dając iluzję, włosa ładniejszego. Dokładnie na tej samej zasadzie działają silikony. Dlatego jeśli już nafta, to jestem zwolenniczką teorii, że daje się ją na porządnie nawilżone włosy, aby tą wilgoć w środku zatrzymać. Ale sama nafta nigdy ci ich nie nawilży.
Spróbuj trzymać olejki nieco dłużej. Pamiętasz o rozgrzaniu ich nim nałożysz?
Może to moje wrażenie, ale mam wrażenie iż wchodzisz w nieco urażony ton w związku z tym, że skrytykowałam twoją pielęgnację, a ja to z dobrej woli mówie, nie złośliwie

Btw. to że wiele osób poleca, nie daje żadnej gwarancji, że twoje włosy ją polubią. Dlatego w pielęgnacji włosów, bardzo ważna jest ich obserwacja, bo ty sama musisz stwierdzić na co dobrze reagują. Moje włosy kochają proteiny, przyjaciółka ich nie toleruje. Ona umiera z zachwytu nad olejkiem kokosowym, a ja mam po nim wielkie siano na łbie. Włosy same ci pokażą, co potrzebują, tylko szukaj, a nie zakładaj z góry, że to co dla innych dobre, to tobie też da sukces.

[amelka37]

Napisane przez TheUnlike

i zdziwiona że efektów brak

To pielęgnacyjna podstawa. Włosy kręcone wymagają o wiele mocniejszej pielęgnacji, bo są z natury wysokoporowate.
Osobiście nafty nie polecam, oblepia włosy, a nie nawilża.



Z olejków polecam orzechy laskowe, makadamia, choć ten pierwszy polubiły dopiero jak nieco odżyły. Jak nie mam nic w domu, to leje oliwę z oliwek i jest dobrze. Ile trzymasz oleje? Moje na początku potrzebowały dużej dawki, trzymanej całą noc nim zobaczyłam jakiś efekt. Dopiero teraz po miesiącu, wystarcza im godzinka, dwie. Na codzienne mycie daje na 20 minut pod czepkiem biovax do włosów zniszczonych.
Na odżywkach omo się nie znam, ale wiem, że szampon powinien być bez SLS, Parabenów, Alkoholu, a tego u l'oreal nie znajdziesz. Twój szampon będzie dobry na oczyszczanie raz na 2 tygodnie, ale nie na codzienne mycie.
Odżywka na 10 minut!? Albo słaba odżywka bez spłukiwania, albo mocna maska minimum 15 minut pod ręcznikiem, w cieple. Ja np. widzę efekty dopiero po pół godzinie pod czepkiem i ręcznikiem. Palnięcie jakiejś odżywki na 10 minut, dla włosów jest jak nie zrobienie niczego, nawet jej nie odczuwają. Pisałaś, że masz kręcone tak? Wiele dziewczyn się zachwyca i ja też sprawdzałam do loków: biovax keratyna i jedwab. Można ją stosować raz w tygodniu, świetna dawka protein, której potrzebują kręciołki. Włosy czeszesz tylko mając odżywkę na głowię, inaczej je połamiesz, ot taka tendencja włosa kręconego. Jedwab tylko na końcówki, on zabezpieczy je przed rozdwajaniem, a nie obciąży włosów jak dajesz go na całe.

Pod warunkiem, że to sama nafta. Jak ją wzbogacić o oleje wychodzi bardzo dobrze, nie oblepia w żaden sposób. Można samemu połączyć ją z olejem (np lnianym), albo złapać jakąś maskę (np seboradin z naftą kosmetyczną), efekty mega, mega.

Jaki jedwab polecacie? Znudził mi się już mój.

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Napisane przez TheUnlike

Falowane, kręcone - jeśli nie są proste jak drut, tylko choć minimalnie się falują, to wchodzą już pod pielęgnacje kręconych
Gdyby ich nie oblepiała, a nawilżała, to by tym włosom pomogła, a że daje zerowy efekt, to musi oblepiać. Plus naftę można łatwo przedawkować, tak jak kreatynę - dajemy ją maks. raz w tygodniu jak już naprawdę żyć bez niej nie można. Nafta blokuje wnikanie składników odżywczych, bo tworzy powłoczkę, która otacza włos, dając iluzję, włosa ładniejszego. Dokładnie na tej samej zasadzie działają silikony. Dlatego jeśli już nafta, to jestem zwolenniczką teorii, że daje się ją na porządnie nawilżone włosy, aby tą wilgoć w środku zatrzymać. Ale sama nafta nigdy ci ich nie nawilży.
Spróbuj trzymać olejki nieco dłużej. Pamiętasz o rozgrzaniu ich nim nałożysz?
Może to moje wrażenie, ale mam wrażenie iż wchodzisz w nieco urażony ton w związku z tym, że skrytykowałam twoją pielęgnację, a ja to z dobrej woli mówie, nie złośliwie

Btw. to że wiele osób poleca, nie daje żadnej gwarancji, że twoje włosy ją polubią. Dlatego w pielęgnacji włosów, bardzo ważna jest ich obserwacja, bo ty sama musisz stwierdzić na co dobrze reagują. Moje włosy kochają proteiny, przyjaciółka ich nie toleruje. Ona umiera z zachwytu nad olejkiem kokosowym, a ja mam po nim wielkie siano na łbie. Włosy same ci pokażą, co potrzebują, tylko szukaj, a nie zakładaj z góry, że to co dla innych dobre, to tobie też da sukces.

ale dzięki opiniom innym łatwiej znaleźć fajny produkt, isnt it?

[201605161428]

Pod warunkiem, że to sama nafta. Jak ją wzbogacić o oleje wychodzi bardzo dobrze, nie oblepia w żaden sposób. Można samemu połączyć ją z olejem (np lnianym), albo złapać jakąś maskę (np seboradin z naftą kosmetyczną), efekty mega, mega.

Z olejami nie próbowałam, dobrze wiedzieć Zawsze się człowiek dokształca :P

ale dzięki opiniom innym łatwiej znaleźć fajny produkt, isnt it?

Jasne, ale przyznaj sama, że bezsensem jest trzymanie się czegoś co daje zerowe efekty, tylko dlatego, że ktoś to poleca i tak trwać przy tym z uporem maniaka, bo inni mówią, że im pasuje

[slodkaaa_malinka]

Napisane przez TheUnlike

Falowane, kręcone - jeśli nie są proste jak drut, tylko choć minimalnie się falują, to wchodzą już pod pielęgnacje kręconych
Gdyby ich nie oblepiała, a nawilżała, to by tym włosom pomogła, a że daje zerowy efekt, to musi oblepiać. Plus naftę można łatwo przedawkować, tak jak kreatynę - dajemy ją maks. raz w tygodniu jak już naprawdę żyć bez niej nie można. Nafta blokuje wnikanie składników odżywczych, bo tworzy powłoczkę, która otacza włos, dając iluzję, włosa ładniejszego. Dokładnie na tej samej zasadzie działają silikony. Dlatego jeśli już nafta, to jestem zwolenniczką teorii, że daje się ją na porządnie nawilżone włosy, aby tą wilgoć w środku zatrzymać. Ale sama nafta nigdy ci ich nie nawilży.
Spróbuj trzymać olejki nieco dłużej. Pamiętasz o rozgrzaniu ich nim nałożysz?
Może to moje wrażenie, ale mam wrażenie iż wchodzisz w nieco urażony ton w związku z tym, że skrytykowałam twoją pielęgnację, a ja to z dobrej woli mówie, nie złośliwie

Btw. to że wiele osób poleca, nie daje żadnej gwarancji, że twoje włosy ją polubią. Dlatego w pielęgnacji włosów, bardzo ważna jest ich obserwacja, bo ty sama musisz stwierdzić na co dobrze reagują. Moje włosy kochają proteiny, przyjaciółka ich nie toleruje. Ona umiera z zachwytu nad olejkiem kokosowym, a ja mam po nim wielkie siano na łbie. Włosy same ci pokażą, co potrzebują, tylko szukaj, a nie zakładaj z góry, że to co dla innych dobre, to tobie też da sukces.

nie nie nie w chodze w urażony ton dlatego, że moja pielegnacja została skrytykowana
moje włosy się falowały poki ich nie rozjaśniłam.. ale zostaly zniszczone do tego stopinia ze sa proste jak druty i nawet sie nie faluja.. sa po prostu sztywne i czuje sie jak bym miala jakis hełm na glowie. jak podniose garsc wlosow ona zostanie w miejscu taka odstajaca jak zwiaze w kucyk i przeciagne reka po nim tak jakby go prostujac tez moze sobie tak sterczec. jedynie sypkie wlosy jak unosze i swobodnie sobie opadaja mam na grzywce przy czym byla czesciej prostowana niz reszta wlosow... i chciala bym miec taki efekt na reszcie wlosow..

[201605161428]

Napisane przez slodkaaa_malinka

nie nie nie w chodze w urażony ton dlatego, że moja pielegnacja została skrytykowana
moje włosy się falowały poki ich nie rozjaśniłam.. ale zostaly zniszczone do tego stopinia ze sa proste jak druty i nawet sie nie faluja.. sa po prostu sztywne i czuje sie jak bym miala jakis hełm na glowie. jak podniose garsc wlosow ona zostanie w miejscu taka odstajaca jak zwiaze w kucyk i przeciagne reka po nim tak jakby go prostujac tez moze sobie tak sterczec. jedynie sypkie wlosy jak unosze i swobodnie sobie opadaja mam na grzywce przy czym byla czesciej prostowana niz reszta wlosow... i chciala bym miec taki efekt na reszcie wlosow..

Grzywka jest najkrótsza, więc najszybciej odrastają na niej naturalki
Tak jak mówię - o wiele intensywniejsza pielęgnacja i cięcie co miesiąc, trzeba przeczekać aż odrosną naturalne.

[slodkaaa_malinka]

Napisane przez TheUnlike

Grzywka jest najkrótsza, więc najszybciej odrastają na niej naturalki
Tak jak mówię - o wiele intensywniejsza pielęgnacja i cięcie co miesiąc, trzeba przeczekać aż odrosną naturalne.

grzwykę mam po brodę nawet za

[201605161428]

Napisane przez slodkaaa_malinka

grzwykę mam po brodę nawet za

Jak można mieć grzywkę po brodę :O ? Przeta grzywka jest na czole, w ostateczności na bok, ale za brodę się jeszcze nie spotkałam XD

[slodkaaa_malinka]

Napisane przez TheUnlike

Jak można mieć grzywkę po brodę :O ? Przeta grzywka jest na czole, w ostateczności na bok, ale za brodę się jeszcze nie spotkałam XD

hahah no na bok mam zl sie wyrazilam scięta na bok sięga z brodę

[201605161428]

Napisane przez slodkaaa_malinka

hahah no na bok mam zl sie wyrazilam scięta na bok sięga z brodę

No to ja nie wiem jak tyś to wszystko zrobiła
Nawet u mnie nie było takiej tragedii, a tlenione farby rządziły przez 6 lat :P

[slodkaaa_malinka]

Napisane przez TheUnlike

No to ja nie wiem jak tyś to wszystko zrobiła
Nawet u mnie nie było takiej tragedii, a tlenione farby rządziły przez 6 lat :P

z bardzo intensywnej czerni zeszlam do blondu, sama to robilam w domu kupilam drogeryjny rozjasniacz nastepnie farby jakies jasne blondy z garniera trzymalam je ok 40minut na glowie za kazdym farbowaniem...

[susuanne]

Napisane przez slodkaaa_malinka

z bardzo intensywnej czerni zeszlam do blondu, sama to robilam w domu kupilam drogeryjny rozjasniacz nastepnie farby jakies jasne blondy z garniera trzymalam je ok 40minut na glowie za kazdym farbowaniem...

I tu pies pogrzebany :P

[cassie91910]

Ja schodziłam z czarnego farbując włosy co miesiąc lub półtorej miesiąca farbami o odcieniach brązu, jasnego brązu, ciemnego blondu itd. za każdym razem odcieniem o ton niżej. W prawdzie zajęło mi to rok, ale włosy jeszcze oddychają Teraz mam miodowy blond, chociaż zastanawiam się☠nad czymś jaśniejszym w przyszłości

[susuanne]

Napisane przez cassie91910

Ja schodziłam z czarnego farbując włosy co miesiąc lub półtorej miesiąca farbami o odcieniach brązu, jasnego brązu, ciemnego blondu itd. za każdym razem odcieniem o ton niżej. W prawdzie zajęło mi to rok, ale włosy jeszcze oddychają Teraz mam miodowy blond, chociaż zastanawiam się☠nad czymś jaśniejszym w przyszłości

Myślę, że wbrew pozorom mniej zniszczeń pozostawiłaby jedna czy dwie sesje rozjaśniacza na niższej wodzie. Katowanie włosów farbą co miesiąc wcale nie jest bezpieczniejsze od rozjaśniacza, zwłaszcza, że farbowałaś pewnie całe włosy Sama kiedyś tak zrobiłam bo panicznie bałam się rozjaśniacza i włosy nadawały się jednie do ścięcia.

[cassie91910]

Moje przetrwały i myśle, ze zrobiłam im takimi delikatniejszymi sesjami lepiej niż jednym silnym rozjasniaczem, który by je spalił całkowicie. Nie chciałabym chodzić z sucha, wypalona żółto-blond szczota na głowie. Poza tym farba o ton jaśniejsza (na dodatek kupowałam farby z olejami itp nie jakieś siekacze) i trzymana 25 min wyrządza mniej szkód niż mocny rozjasniacz trzymany 40 minut


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[aguleekk]

TheUnlike - A ja się z Tobą nie zgadzam odnośnie czasu trzymania odżywki na włosach. Rozumiem, że każde włosy są inne ale nie można powiedzieć, że włosy nawet nie poczują odżywki trzymanej jedynie przez 10 minut.

Ja codziennie nakładam odżywkę i chyba zwariowałabym jeśli za każdym razem miałabym siedzieć ręcznikiem na włosach przez pół godziny :P Na początku kąpieli myję włosy i nakładam odżywkę, potem myję się, relaksuję się w ciepłej wodzie () i na koniec płuczę włosy. Myślę, że mniej więcej odżywkę na włosach mam właśnie jakieś 10 minut i ja jak najbardziej efekty widzę!
Maski nakładam na dłużej, oleje również. Ale moim zdaniem odżywki nie trzeba trzymać pod czepkiem nie wiadomo ile, żeby w ogóle na włosach zadziałała

[susuanne]

Napisane przez cassie91910

Moje przetrwały i myśle, ze zrobiłam im takimi delikatniejszymi sesjami lepiej niż jednym silnym rozjasniaczem, który by je spalił całkowicie. Nie chciałabym chodzić z sucha, wypalona żółto-blond szczota na głowie. Poza tym farba o ton jaśniejsza (na dodatek kupowałam farby z olejami itp nie jakieś siekacze) i trzymana 25 min wyrządza mniej szkód niż mocny rozjasniacz trzymany 40 minut


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie zgodzę się do końca, ale to Twoje zdanie

[201605161428]

Napisane przez aguleekk

TheUnlike - A ja się z Tobą nie zgadzam odnośnie czasu trzymania odżywki na włosach. Rozumiem, że każde włosy są inne ale nie można powiedzieć, że włosy nawet nie poczują odżywki trzymanej jedynie przez 10 minut.

Ja codziennie nakładam odżywkę i chyba zwariowałabym jeśli za każdym razem miałabym siedzieć ręcznikiem na włosach przez pół godziny :P Na początku kąpieli myję włosy i nakładam odżywkę, potem myję się, relaksuję się w ciepłej wodzie () i na koniec płuczę włosy. Myślę, że mniej więcej odżywkę na włosach mam właśnie jakieś 10 minut i ja jak najbardziej efekty widzę!
Maski nakładam na dłużej, oleje również. Ale moim zdaniem odżywki nie trzeba trzymać pod czepkiem nie wiadomo ile, żeby w ogóle na włosach zadziałała

Widzisz efekty, bo stosujesz też maski i oleje Naprawdę takie pacnięcie lekkiej odżywki na 10 minut w absolutnie żaden sposób nie odżywi włosów.

[aguleekk]

No oczywiście, że jeszcze zależy jakiej odżywki.

[cassie91910]

susuanne właśnie pisze jak było u mnie, nie mam możliwości udowodnić Ci jakie są teraz moje włosy bo musiałabys je zobaczyć na żywo, ewentualnie możesz przejrzeć zdjęcia, ale wiadomo, ze nie oddają 100% rzeczywistości


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[chimay]

Napisane przez aguleekk

TheUnlike - A ja się z Tobą nie zgadzam odnośnie czasu trzymania odżywki na włosach. Rozumiem, że każde włosy są inne ale nie można powiedzieć, że włosy nawet nie poczują odżywki trzymanej jedynie przez 10 minut.

Napisane przez TheUnlike

Widzisz efekty, bo stosujesz też maski i oleje Naprawdę takie pacnięcie lekkiej odżywki na 10 minut w absolutnie żaden sposób nie odżywi włosów.

Jestem z opcji krótkodystansowej. Włosy mam grube i sztywne z natury. Kosmetyk jeśli jest dla mnie zły, to po półgodzinie jest tak samo zły jak po 5 minutach. Zaś krótkim, ale częstym używaniem też można sobie zaszkodzić, o czym najlepiej przekonałam się, kiedy pięknie przeproteinowałam sobie włosy odżywką Mrs Potters z jedwabiem. A kładłam ją jako pierwsze O albo do emulgacji oleju, czyli na minutę, często jeszcze mniej przed myciem. Tyle że codziennie. W końcu dorobiłam się konkretnej miotły.

Maski i odżywki stosuję przeważnie na góra 5 minut, tyle co zajmuje mi prysznic. Olejów nie używam w ogóle i generalnie niczego na włosach nie przetrzymuję, ani bron boże z tym nie sypiam. I wreszcie mam je zdrowe i w dobrym stanie.

[o_Khaleesi_o]

Jutro po raz pierwszy będę farbowała farbą fryzjerską i ciężko mi ocenić ile mieszanki mam przygotować na włosy długości do połowy pleców, normalna ilość, raczej cienkie? Mam 60ml farby i 90ml utleniacza.

[SceneQueene]

Mam włosy podobnej długości i zużyłam ostatnio koło 150 właśnie, ale mieszanki nałożyłam dość porządnie. Przynajmniej wszystko się równo pofarbowało

[201702090901]

Coś mnie podkusiło przedwczoraj i zrobiłam sobie pierwszy raz podkręciłam je wałkami do włosów ( z takimi, bo mi tak poleciła głupia sprzedawczy w sklepie ze szpilką - takie bardzo ostre w dotyku) no zrobiłam sobie na mokro na noc od 22 i tak do 12 godziny rano. I nie mogłam tego odblądać, mama ciągła, ja płakałam. Istny dramat. Najgorszy dramat był jak na wieczór umyłam włosy - połowę włosów straciłam. Mam teraz tak zniszczone włosy, jakbym nie wiem co zrobiłam z nimi. Jestem rozpłaczona. Kupiłam sobie maski, odżywki, ale to nie wystarczy. I moje jest pytanie do Was takie.
Co powinna jeść - włączyć do swojej diety, aby wzmocnić włosy ?
Mam też zamiar kupić sobie tablki i się zastanawiam nad Belissą lub Mega Krzem - Brałyście z których z tych wymienionych ? Jak tak to proszę o recenzję czy warto, czy pomogło. Dziękuję Wszystkim z góry.

[aguleekk]

Belisse brałam. Taka sobie. Bardziej polecam Skrzypowitę

Może na początek podetnij trochę włosy?

[amelka37]

Napisane przez TheUnlike

Z olejami nie próbowałam, dobrze wiedzieć Zawsze się człowiek dokształca :P



Jasne, ale przyznaj sama, że bezsensem jest trzymanie się czegoś co daje zerowe efekty, tylko dlatego, że ktoś to poleca i tak trwać przy tym z uporem maniaka, bo inni mówią, że im pasuje

no spróbuj spróbuj, dobrze działa ta maska seboradin z naftą bo jest wzbogacona o olej arganowy.

co do drugiego - no oczywiście że tak, ja daję kosmetykom do włosów miesiąc, jesli po miesiacu nie widze różnicy to kosmetyk / produkt oddaję dalej

ale dzięki poleceniom poznałam maaaaasę swoich aktualnych hitów wlosowych!

---------- Dopisano o 01:11 ---------- Poprzedni post napisano o 01:10 ----------

Napisane przez Nati2017

Coś mnie podkusiło przedwczoraj i zrobiłam sobie pierwszy raz podkręciłam je wałkami do włosów ( z takimi, bo mi tak poleciła głupia sprzedawczy w sklepie ze szpilką - takie bardzo ostre w dotyku) no zrobiłam sobie na mokro na noc od 22 i tak do 12 godziny rano. I nie mogłam tego odblądać, mama ciągła, ja płakałam. Istny dramat. Najgorszy dramat był jak na wieczór umyłam włosy - połowę włosów straciłam. Mam teraz tak zniszczone włosy, jakbym nie wiem co zrobiłam z nimi. Jestem rozpłaczona. Kupiłam sobie maski, odżywki, ale to nie wystarczy. I moje jest pytanie do Was takie.
Co powinna jeść - włączyć do swojej diety, aby wzmocnić włosy ?
Mam też zamiar kupić sobie tablki i się zastanawiam nad Belissą lub Mega Krzem - Brałyście z których z tych wymienionych ? Jak tak to proszę o recenzję czy warto, czy pomogło. Dziękuję Wszystkim z góry.

podciąć i mooooocno nawilżać. oleje, maski, nafta. po miesiącu będzie lepiej. olej tabletki i wcieraj jantar albo kozieradkę.

[chimay]

Napisane przez Nati2017

Coś mnie podkusiło przedwczoraj i zrobiłam sobie pierwszy raz podkręciłam je wałkami do włosów ( z takimi, bo mi tak poleciła głupia sprzedawczy w sklepie ze szpilką - takie bardzo ostre w dotyku) no zrobiłam sobie na mokro na noc od 22 i tak do 12 godziny rano. I nie mogłam tego odblądać, mama ciągła, ja płakałam. Istny dramat. Najgorszy dramat był jak na wieczór umyłam włosy - połowę włosów straciłam. Mam teraz tak zniszczone włosy, jakbym nie wiem co zrobiłam z nimi. Jestem rozpłaczona. Kupiłam sobie maski, odżywki, ale to nie wystarczy. I moje jest pytanie do Was takie.
Co powinna jeść - włączyć do swojej diety, aby wzmocnić włosy ?
Mam też zamiar kupić sobie tablki i się zastanawiam nad Belissą lub Mega Krzem - Brałyście z których z tych wymienionych ? Jak tak to proszę o recenzję czy warto, czy pomogło. Dziękuję Wszystkim z góry.

Jakie produkty kupiłaś? czego używałaś do tej pory i co z tego się sprawdziło a co nie?
Czy włosów Ci się pourywały na różnych długościach? Bierzesz pod uwagę ścięcie części?
Co do tabletek i innych przyśpieszaczy, to możesz próbować wpłynąć na tempo i gęstość przyrostu, ale na włosy, które już masz i które są zniszczone to nie zadziała

[201702090901]

Napisane przez chimay

Jakie produkty kupiłaś? czego używałaś do tej pory i co z tego się sprawdziło a co nie?
Czy włosów Ci się pourywały na różnych długościach? Bierzesz pod uwagę ścięcie części?
Co do tabletek i innych przyśpieszaczy, to możesz próbować wpłynąć na tempo i gęstość przyrostu, ale na włosy, które już masz i które są zniszczone to nie zadziała

Kupiłam sobie wczoraj odżwykę L'oreal elseve cement-ceramid odżywka odbudujące, maski z firmy l'biotica biovax po 20ml (do włosów słabych ze skłonnością do wypadania, keratyna+jedwab, odbudowa osłabionych włosów+ proteiny mleczne i ostatnią do włosów suchy i zniszczonych) Je trzeba trzymać ok. 15minut i stosować co 3-5dni. Jeszcze kupiłam sobie maskę gliss kur z serii tej czarnej do bardzo zniszczonych włosów ( miałam ją i jest bardzo dobra)
A do tej pory to zawsze używałam Timotei do blond, aby troszkę rozjaśnić je, na końcówki taki preparat jeden z firmy gliss kur i maskę gliss kur ( dwa razy w tygodniu) do bardzo zniszczonych włosów. I jedwab w formie wycierania włosów po umyciu.

Tak, pourywały mi się na różnej długości, końcówki są niby dobre, ale takie troszkę poszarpane ( byłam u fryzera 20 marca na podcięcie końcówek - niby co miesiąc się powinno, ale ja nie lubię krótkich włosów)
Pójdę chyba w lipcu na początku na obcięcie końcówek.