Odchudzanie -30 kg. Zapraszamy na kontynuacje wątku;) cz2

[fiolusiek]

Założyłam nam nową część

Zapraszam stare wątkowniczki oraz nowy narybek

Link do części 1; https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=270462

[Pyziulka]

To się zgłaszam jako pierwsza

Eh, jeszcze w pracy siedzę ;( No ale za chwilkę do domku idę Dziś już tylko herbatka...

[fiolusiek]

Napisane przez Pyziulka

To się zgłaszam jako pierwsza

Eh, jeszcze w pracy siedzę ;( No ale za chwilkę do domku idę Dziś już tylko herbatka...

w koncu sie ktos pojawil ja mam ochote na kubek mleka z miodem

dzis zrobilam segregacje w szafie i wszystkie stare spodnie sa na mnie dobre i te ktore trzymalam na czasy jak schudne tez ale doszlam do wniosku ze juz mi sie nie podobaja

jakis czas temu schowalam do worka staniki ktore byly na mnie male jak zaczelam tyc a dzis leza idealnie tylko mam problem co zrobic z tymi rzeczami ktore sa za duze

[Limonka1987]

Melduję się i ja na nowym wątku

Dziewczyny, zamęczę Was dzisiaj, ale znów potrzebuję Waszych mądrych rad Jak wiecie od jakiegoś miesiąca rozglądam się za pracą, niestety bezowocnie. Ostatnio byłam z kumpelą w barze GreenWay i zauważyłam ogłoszenie, że szukają kelnerki. Pod wpływem impulsu zapytałam o szczegóły, pani wzięła ode mnie telefon i przed chwilą zadzwonili zapraszając mnie jutro na dzień próbny.
Na początku stwierdziłam, że to dobry pomysł, żeby przetrwać ten najbliższy czas zanim znajdę coś fajniejszego. Tyle, że wszyscy zaczęli mnie straszyć, że zawsze tak jest- bierzesz pracę na chwile, na kilka miesięcy, a później budzisz się dwa lata później w tym samym miejscu, nie mając siły by myśleć o czymkolwiek innym. Poza tym będzie mi to strasznie kolidować ze szkołą, bo muszę pracować przez 2 weekendy w miesiącu, a ja tylko 1 weekend mam bez szkoły. No i umówmy się- pensja też bez rewelacji... Babeczka powiedziała, że jak uda mi się wyciągnąć 1200-1300 to będzie świat i ludzie. W związku z powyższym mam mętlik w głowie i nie wiem już co mam robić Pytanie dnia: co byście zrobiły na moim miejscu?

[fiolusiek]

Napisane przez Limonka1987

Melduję się i ja na nowym wątku

Dziewczyny, zamęczę Was dzisiaj, ale znów potrzebuję Waszych mądrych rad Jak wiecie od jakiegoś miesiąca rozglądam się za pracą, niestety bezowocnie. Ostatnio byłam z kumpelą w barze GreenWay i zauważyłam ogłoszenie, że szukają kelnerki. Pod wpływem impulsu zapytałam o szczegóły, pani wzięła ode mnie telefon i przed chwilą zadzwonili zapraszając mnie jutro na dzień próbny.
Na początku stwierdziłam, że to dobry pomysł, żeby przetrwać ten najbliższy czas zanim znajdę coś fajniejszego. Tyle, że wszyscy zaczęli mnie straszyć, że zawsze tak jest- bierzesz pracę na chwile, na kilka miesięcy, a później budzisz się dwa lata później w tym samym miejscu, nie mając siły by myśleć o czymkolwiek innym. Poza tym będzie mi to strasznie kolidować ze szkołą, bo muszę pracować przez 2 weekendy w miesiącu, a ja tylko 1 weekend mam bez szkoły. No i umówmy się- pensja też bez rewelacji... Babeczka powiedziała, że jak uda mi się wyciągnąć 1200-1300 to będzie świat i ludzie. W związku z powyższym mam mętlik w głowie i nie wiem już co mam robić Pytanie dnia: co byście zrobiły na moim miejscu?

ja bym poszla. zeby potem nie zalowac to ciezka praca i moze nie dasz rady albo ci sie nie spodoba. nie wiadomo kogo tam mozna spotkac

[mamrotka]

mamy nowy wątek

Napisane przez Limonka1987

Melduję się i ja na nowym wątku

Dziewczyny, zamęczę Was dzisiaj, ale znów potrzebuję Waszych mądrych rad Jak wiecie od jakiegoś miesiąca rozglądam się za pracą, niestety bezowocnie. Ostatnio byłam z kumpelą w barze GreenWay i zauważyłam ogłoszenie, że szukają kelnerki. Pod wpływem impulsu zapytałam o szczegóły, pani wzięła ode mnie telefon i przed chwilą zadzwonili zapraszając mnie jutro na dzień próbny.
Na początku stwierdziłam, że to dobry pomysł, żeby przetrwać ten najbliższy czas zanim znajdę coś fajniejszego. Tyle, że wszyscy zaczęli mnie straszyć, że zawsze tak jest- bierzesz pracę na chwile, na kilka miesięcy, a później budzisz się dwa lata później w tym samym miejscu, nie mając siły by myśleć o czymkolwiek innym. Poza tym będzie mi to strasznie kolidować ze szkołą, bo muszę pracować przez 2 weekendy w miesiącu, a ja tylko 1 weekend mam bez szkoły. No i umówmy się- pensja też bez rewelacji... Babeczka powiedziała, że jak uda mi się wyciągnąć 1200-1300 to będzie świat i ludzie. W związku z powyższym mam mętlik w głowie i nie wiem już co mam robić Pytanie dnia: co byście zrobiły na moim miejscu?

wszystko zależy od tego jak stoisz z kasą u mnie zaczyna być nie ciekawie, a jestem jeszcze taka że od męża na tampony kasy brać nie będę ( chociaż sam kupuję jak ja zapomnę a potrzebuję), jakoś chcę mieć na drobne wydatki czyt. na rzeczy polecone/wypatrzone na wizażu nawet dziś przy okazji że kupiłam sobie dwa koszyki na kosmetyki no bo nie mam już gdzie trzymać to zrobiłam przegląd kosmetyków no i co sie okazuję, mam dość sporo, niektórych nie używam bo kupiłam przy okazji jak byłam w drogerii po waciki ach my kobiety więc idę zrobić listę rzeczy naprawdę potrzebnych mi do funkcjonowania i idę na odwyk .

p.s. sama sie zastanawiam co zrobić teraz, i jednak nie czekam do maja a idę do pracy chyba w poniedziałek (z niej łatwo zrezygnuję w tym maju), nie jest to praca wymarzona i ta w której będę czuła się spełniona no i zarobki porównywalne przez ciebie wyglądają ale stwierdziłąm że nie będę się zanudzać w domu

[Pyziulka]

Idź i spróbuj. Teraz nie tak łatwo o pracę - sama szukałam 5 miesięcy. Nie tak łatwo znaleźć pracę, która odpowiada. Trzeba próbować czy pasuje czy nie. Jakbyś była z Torunia to wiem gdzie nowych ludzi szukają

[Malinn]

Napisane przez Limonka1987

Melduję się i ja na nowym wątku

Dziewczyny, zamęczę Was dzisiaj, ale znów potrzebuję Waszych mądrych rad Jak wiecie od jakiegoś miesiąca rozglądam się za pracą, niestety bezowocnie. Ostatnio byłam z kumpelą w barze GreenWay i zauważyłam ogłoszenie, że szukają kelnerki. Pod wpływem impulsu zapytałam o szczegóły, pani wzięła ode mnie telefon i przed chwilą zadzwonili zapraszając mnie jutro na dzień próbny.
Na początku stwierdziłam, że to dobry pomysł, żeby przetrwać ten najbliższy czas zanim znajdę coś fajniejszego. Tyle, że wszyscy zaczęli mnie straszyć, że zawsze tak jest- bierzesz pracę na chwile, na kilka miesięcy, a później budzisz się dwa lata później w tym samym miejscu, nie mając siły by myśleć o czymkolwiek innym. Poza tym będzie mi to strasznie kolidować ze szkołą, bo muszę pracować przez 2 weekendy w miesiącu, a ja tylko 1 weekend mam bez szkoły. No i umówmy się- pensja też bez rewelacji... Babeczka powiedziała, że jak uda mi się wyciągnąć 1200-1300 to będzie świat i ludzie. W związku z powyższym mam mętlik w głowie i nie wiem już co mam robić Pytanie dnia: co byście zrobiły na moim miejscu?

ja bym poszla znaczy sie podpatrzyla przepisow itd itp popracuj az nie znajdziesz nic lepszego Lepszy rydz niz nic

zawsze fajne doswiadczenie

[Limonka1987]

Heh... Będę przekorą i jednak stwierdziłam, że się nie zdecyduję. Poczytałam sobie opinie pracowników GreenWaya na forach internetowych i "wyzysk" pojawiał się średnio w co drugim zdaniu Nie jestem jeszcze aż w tak dramatycznej sytuacji, żeby potrzebować pracy od zaraz, gotówki starczy mi jeszcze na 2-3 miesiące. Jeśli do tego czasu nie znajdę nic w miarę odpowiedniego będę szukać czegoś w tym guście. Wydaje mi się, że mimo kryzysu pracę kelnerki za 1000 zeta jednak jakoś znajdę No i umówmy się- ostatni semestr to nie jest moment, żeby zawalać szkołę z powodu przypadkowej pracy.

Ale wszystkim serdecznie dziękuję za opinie

[Niuniuska]

Melduję się na nowym wątku Swoją drogą niezłe gaduły jesteśmy

-> to za namową mamrotki ;P Trzeba nową miejscówę opić, co nieee ;-)))

Limonko, myślę, że podjęłaś dobrą decyzję. Przed Tobą wizja pisania pracy licencjackiej i obrony, a praca w weekendy na pewno się temu nie przysłuży. Znajdziesz coś, wcześniej czy później, nie martw się Albo idź tam jutro, napakuj zdrowego żarcia do brzucha i wyjdź Dietka z głowy

Nasza żonka też niech się nie martwi - mamrociu, będzie dobrze

Ja to zapewne po skończeniu studiów będę sprzedawać rzodkiewki na pobliskim bazarku - tak to u nas z pracą w moim zawodzie. Heh. Oby mieć na waciki i reszta z górki Taa...

Ja jutro też mam wolne, ale rano fryzjer a potem biblioteka, aż mi niedobrze na samą myśl o durnowatych książkach, kolejkach na ksero, brzydkiej pogodzie, zawalonych autobusach

Na poprawę humoru oglądam Czesia i czytam o tym, jak to ludzie się w pary dobierają...

Zapomniałam Wam powiedzieć, moja mama przeszła na moją dietkę. Musiała zacząć zdrowo jeść, bo ma bardzo wysoki cholesterol i trójglicerydy więc.... rano wpierdziela razem ze mną owsiankę a od tej pory jestem specem od zdrowego żywienia i jej osobistą dietetyczką Przynajmniej nie próbuje już we mnie wmusić ziemniaków i tłustych potraw Chociaż, stwierdziła, że przeze mnie to teraz tyje a nie chudnie...

Lecę chrapać, bo jutro rano wstać trzeba. Branoc szkraby

[Anielllka]

Witam - ja tak tylko wpadłam się przywitac i pogratulaować nowego wątku
k laski:

[Tysia1907]

i ja się zgłaszam na nowym wątku

miałam iść się kapać i spać, ale z racji tego ze mam jutro tylko jeden wykład odpuszczam go sobie i zostaje w domku;d także jeszcze chwilkę posiedze sobie nie ma sensu budzić się na jeden wykład hihi, trzeba sobie przedluzyc weekendzik )

a Wam drogie chudzielce żecze miłej nocki, do jutra ;*

[mamrotka]

Napisane przez Limonka1987

Heh... Będę przekorą i jednak stwierdziłam, że się nie zdecyduję. Poczytałam sobie opinie pracowników GreenWaya na forach internetowych i "wyzysk" pojawiał się średnio w co drugim zdaniu Nie jestem jeszcze aż w tak dramatycznej sytuacji, żeby potrzebować pracy od zaraz, gotówki starczy mi jeszcze na 2-3 miesiące. Jeśli do tego czasu nie znajdę nic w miarę odpowiedniego będę szukać czegoś w tym guście. Wydaje mi się, że mimo kryzysu pracę kelnerki za 1000 zeta jednak jakoś znajdę No i umówmy się- ostatni semestr to nie jest moment, żeby zawalać szkołę z powodu przypadkowej pracy.

Ale wszystkim serdecznie dziękuję za opinie

faktycznie jak masz ostatni semestr to nie warto zawalać

Napisane przez Niuniuska

Melduję się na nowym wątku Swoją drogą niezłe gaduły jesteśmy

-> to za namową mamrotki ;P Trzeba nową miejscówę opić, co nieee ;-)))

Limonko, myślę, że podjęłaś dobrą decyzję. Przed Tobą wizja pisania pracy licencjackiej i obrony, a praca w weekendy na pewno się temu nie przysłuży. Znajdziesz coś, wcześniej czy później, nie martw się Albo idź tam jutro, napakuj zdrowego żarcia do brzucha i wyjdź Dietka z głowy

Nasza żonka też niech się nie martwi - mamrociu, będzie dobrze

Ja to zapewne po skończeniu studiów będę sprzedawać rzodkiewki na pobliskim bazarku - tak to u nas z pracą w moim zawodzie. Heh. Oby mieć na waciki i reszta z górki Taa...

Ja jutro też mam wolne, ale rano fryzjer a potem biblioteka, aż mi niedobrze na samą myśl o durnowatych książkach, kolejkach na ksero, brzydkiej pogodzie, zawalonych autobusach

Na poprawę humoru oglądam Czesia i czytam o tym, jak to ludzie się w pary dobierają...

Zapomniałam Wam powiedzieć, moja mama przeszła na moją dietkę. Musiała zacząć zdrowo jeść, bo ma bardzo wysoki cholesterol i trójglicerydy więc.... rano wpierdziela razem ze mną owsiankę a od tej pory jestem specem od zdrowego żywienia i jej osobistą dietetyczką Przynajmniej nie próbuje już we mnie wmusić ziemniaków i tłustych potraw Chociaż, stwierdziła, że przeze mnie to teraz tyje a nie chudnie...

Lecę chrapać, bo jutro rano wstać trzeba. Branoc szkraby

to jak już będziesz sprzedawać te rzodkiewki i nikt z nas nie będzie mieć pracy do nas zatrudnisz, co?

ha, moja mama tez zainteresowała się moją dietką, nawet wydrukowałam jej zasady SB, tylko że biedactwo nie przełknie jajek i się martwi co ma jeść na fI, no ale uświadomiłam ją że zawsze ma jeszcze do dyspozycji kurzy cycek, tuńczyka i wieśniaka no i warzywka oczywiście. ale najtrudniej jej jest porzegnać się z kawą i odkłada dietkę


a ja mam zamiar zacząć biegać jak już będzie lepsza pogoda wtedy to mam nadzieję ruszę z wagą w dół


pisałyście o rozmiarach no i ja jutro przekopie szafę w poszukiwaniu skarbów


no i oczywiście zakochałam się w tyłeczku Kim K po tym jak Limonka zdjęcia wkleiła chcę jej tyłek mieć fajne ma ona te krągłości







pytanie do Ali mam jeszcze coś mi wpadło do ucha że można zabezpieczyć swoje pazurki żelem/akrylem nie wiem nie jestem pewna czym żeby się nie rozdwajały i w miarę wyglądały, można coś z nimi zrobić? ja zazwyczaj mam króciutkie pazurki i nie chciałabym tipsów zakładać,bo nie umiem z długimi chodzić a marzę o ładnych pazurkach

kiedyś dla jaj założyłam sobie takie z gazety na klej to koleżanka musiała mi spodnie zapinać i buty zakładać bo ja nie wiedziałam jak mam sobie z pazurkami poradzić


dobra idę lulu bo widzę że znów mnie coś głupawka bierze





buziole lalki

[Madzior91]

Kurcze ledwo sie "wprowadziłam" na tamten wątek i już pakowac sie musialam na nowy aaa zdecydowałam sie przejsc na diete oczyszczajaca, potem 1000 kaloriii SB ta dietka do ktorej limonka podala linka http://www.kulturystyka.pl/artykul374/ jakos mi sie podoba
Nie potrzeba do nich zadnych "cudacznych" rzeczy i mysle, ze moze byc bardzo fajna

no to za nowy wątek

[werkawerka]

Dziweczyny, ja na sekunde. Pochwalic sie ze dzien na uczelni bez grzechów.. Tylko jakos za malo jedzonka wzielam bo okropnie głodna bylam wieczorem i zjadłam na kolacje troche wiecej niz planowałam ale same zdrowe rzeczy.

To takie dziwne - nowy wątek. moje nowe podejscie od odchudzania i nowy watek

BARDZO mnie mobilizujecie dziewczyny!!!!!

Wiem ze ten pomiar tłuszczu to moze byc sciema. Ale jak wazylam sie 10 razy to pokazywal tak samo, wiec jesli nawet nie jest to tyle t;luszczu ile mam to jak mi bedzie spadał to bede wiedziala ze mniej procent.

Rano wazyałm 83,9.

UDA SIE!!!!!

Niuniusko, mysle ze powinnas zaczac juz stabilizacje, moze lekko zmniejszoną kalorycznie. Gratuluje kochana
przeczytaj sobie swój pierwszy post na poprzednim watku. Pokazuje jak ogromnie dużo osiągnelas.

Któras pytała o balsamy (przepraszam nie mam czasu przegladac i cytowac) i ja odkrylam REWELACYJNY - z AA z kawą, espresso sie nazywa. Ale nie zadne serum czy żel z tej serii tylko balsam. Naprawde moje cialo wyglada super. Nie cwiczylam w ferie a nawet tz zauwazył roznice. Jedyny minus to ze nie jest bardzo wydajny..

Witam nowe dziewczyny!!!!

przepraszam ze tak bez cytowania. Przeczytałam co naskrobałyscie ale tak mi szybciej odpisać, czeka mnei jeszcze kila godzin pracy dzisiaj.
A i była godzina stepperka! (250 kcal - troche mało ale zawsze cos)

buziaki odwerkowe!
czuje sie taka piekna dzis

[Limonka1987]

Niuniuska- to trzymaj na wszelki wypadek miejsce koło swojego stoiska z rzodkiewkami, żebym w razie czego, gdy nic innego mi nie wypali, mogła się z jakimiś pomidorami rozłożyć
A tak serio, jeśli nie znajdziesz pracy w swoim pięknym mieście nie rozważasz przeprowadzki do jakiegoś większego miasta, na przykład Warszawy? Wcale nie mówię tak dlatego, że marzy mi się taka sąsiadka
Heh, Ty to masz dar przekonywania. Żeby mamę na SB nakręcić- moja to by się na to zgodziła chyba w przyszłym życiu

Mamrotko- ja również jestem zauroczona pupą Kim. Ciekawa jestem na ile zawdzięcza ją naturze, na ile chirurgowi, bo różne plotki krążą Swoją drogą zauważyłam, że zupełnie zmienił mi się ideał piękna. Kiedyś miałam ambicje, żeby być anorektycznie wychudzoną modelką, a dzisiaj mój wzrok przyciągają dziewczyny, które mają na czym siedzieć i czym oddychać

Madzior91- kiedy planujesz zacząć dietkę? Ja startuję pełną parą w poniedziałek,a od dziś w ramach przygotowania rezygnuję z pewnych rzeczy. Jestem tak zdeterminowana, że dziś nawet nie wypiłam porannej kawy

Werciu- nowy wątek, nowe my W poprzednim nie udało nam się osiągnąć sukcesu, więc gdy za 5000 postów będą zamykać ten (a jak znam nas to znowu tak dużo czasu na to nie potrzeba ) będziemy lasencje w pełnym tego słowa znaczeniu
Widzę,że ładnie wróciłaś do dietki i cieszy mnie to bardzo. Oby tak dalej
I dziękuję za namiary na balsam Teraz już sama nie wiem, na który się zdecydować

Miłego dnia, robaczki

[fiolusiek]

witajcie
ja dzis ide z kolezankami na pizze ale co tam moze nie utyje
wczoraj uslyszalam ze w koncu wygladam jak czlowiek
mam teraz brzydki biust i juz go nie odbuduje

zanim zalozymy cz3 naszego watku to mam nadzieje ze cos schudne

[Anielllka]

Witam

mi znów waga skoczyła i teraz stoi mimo to że ładnie jemjakoś tak reaguje mój organizm na cwiczenia na biezni - musze jakoś szybko karnet na to wykorzystac i moze pozniej bede chudła

fiolusiek od kawałka pizzy jeszcze nikt nie utył

[Pyziulka]

Ja już po śniadanko Dziś jak zwykle kawa Ricore (zdrowsza niż zwykła i do tego z błonnikiem itp ) i z wczoraj zostały mi moje goferki twarogowe. Już o 11:00 mam zjeść obiad i jak zwykle pewnie wyciągnę jakąś mrozonkę (kurczak lub rybka). NIestety kal zwykle mam problem ze spakowaniem jedzonka do pracy - niby mam menu którego powinnam sie trzymać w 100%, ale powiem szczerze ze często wymieniam produkty trzymając się przede wszystkim liczby kalorii. Staram się aby głowny składnik pokarmowy był zachowny, ale przyznam że nie zawsze mi sie to udaje...

dziś chyba zabiorę ze sobą 2 bułeczki mleczne (na II śniadanie o 14:30 - 15:00) i 2 bułki z serkiem topionym ( na kolację ok 18:00 - 18:30) Ah a do tego ok 250 ml Coli light - wiem wiem to jagorsze swiństwo ale jak sie pracuje do 20:00 a nie lubi sie kawy to coś trzeba wypić coby nie zasnąc

No to całe moje menu na dziś - co Wy na to?

Odezwę sie z pracy bo dzis pewnie bedzie luz z powodu wczorajszego "skandalu" :P

Pozdrawiam i zyczę zdrowego i uboższego w kalorię dnia

[werkawerka]

Napisane przez Pyziulka

Ja już po śniadanko Dziś jak zwykle kawa Ricore (zdrowsza niż zwykła i do tego z błonnikiem itp ) i z wczoraj zostały mi moje goferki twarogowe. Już o 11:00 mam zjeść obiad i jak zwykle pewnie wyciągnę jakąś mrozonkę (kurczak lub rybka). NIestety kal zwykle mam problem ze spakowaniem jedzonka do pracy - niby mam menu którego powinnam sie trzymać w 100%, ale powiem szczerze ze często wymieniam produkty trzymając się przede wszystkim liczby kalorii. Staram się aby głowny składnik pokarmowy był zachowny, ale przyznam że nie zawsze mi sie to udaje...

dziś chyba zabiorę ze sobą 2 bułeczki mleczne (na II śniadanie o 14:30 - 15:00) i 2 bułki z serkiem topionym ( na kolację ok 18:00 - 18:30) Ah a do tego ok 250 ml Coli light - wiem wiem to jagorsze swiństwo ale jak sie pracuje do 20:00 a nie lubi sie kawy to coś trzeba wypić coby nie zasnąc

No to całe moje menu na dziś - co Wy na to?

Odezwę sie z pracy bo dzis pewnie bedzie luz z powodu wczorajszego "skandalu" :P

Pozdrawiam i zyczę zdrowego i uboższego w kalorię dnia

przepraszam ze tak posto z mostu, ale Twoja dieta nie ejst najlepsza . Jesli schudniesz to zaczniesz miec problemy z wlosami i paznokciami i mam nadzieje ze na tym sie skonczy. Nie ma w Twojej diecie absolutnie zadnych skladnikow odżywczych, nie ma wystarczajaco białka, nie ma błonnika, nie ma magnezu, nie ma nienasyconych kwasów tluszczowych. Cola light zawiera aspartam. Na krótka mete to jest fajne bo nie tuczy, ale aspartam używany czesto i regularnie moze miec podobno dzialanie rakotwórcze.

pamietaj ze pownno sie jesc 5 porcji warzyw i owoców dziennie, u Ciebie nie ma nic.

powiedz, bo to jakies niejasne.. jesz najpierw obiad a potem 2 sniadanie?


uwazam ze do pracy pownnas wziac
1) grahamke z warzywami i tofu lub kurczakiem
2) kefir
3) owoce

bułki z serkiem topionym to główne weglowodany i tłuszcz. Serek topiony poiowinno sie zastąpic twarogiem chudym lub serkiem wiejskim.

[Malinn]

Napisane przez fiolusiek

witajcie
ja dzis ide z kolezankami na pizze ale co tam moze nie utyje
wczoraj uslyszalam ze w koncu wygladam jak czlowiek
mam teraz brzydki biust i juz go nie odbuduje

zanim zalozymy cz3 naszego watku to mam nadzieje ze cos schudne

wszystko dla ludzi, jak zjesz kawalek pizzy lub dwa to nie przytyjesz ja w tamtym tyg tez jadlam i nic mi nie jest organizm nawet nie zauwazy a jaka ty bedziesz miala frajde

Napisane przez Pyziulka

Ja już po śniadanko Dziś jak zwykle kawa Ricore (zdrowsza niż zwykła i do tego z błonnikiem itp ) i z wczoraj zostały mi moje goferki twarogowe. Już o 11:00 mam zjeść obiad i jak zwykle pewnie wyciągnę jakąś mrozonkę (kurczak lub rybka). NIestety kal zwykle mam problem ze spakowaniem jedzonka do pracy - niby mam menu którego powinnam sie trzymać w 100%, ale powiem szczerze ze często wymieniam produkty trzymając się przede wszystkim liczby kalorii. Staram się aby głowny składnik pokarmowy był zachowny, ale przyznam że nie zawsze mi sie to udaje...

dziś chyba zabiorę ze sobą 2 bułeczki mleczne (na II śniadanie o 14:30 - 15:00) i 2 bułki z serkiem topionym ( na kolację ok 18:00 - 18:30) Ah a do tego ok 250 ml Coli light - wiem wiem to jagorsze swiństwo ale jak sie pracuje do 20:00 a nie lubi sie kawy to coś trzeba wypić coby nie zasnąc

No to całe moje menu na dziś - co Wy na to?

Odezwę sie z pracy bo dzis pewnie bedzie luz z powodu wczorajszego "skandalu" :P

Pozdrawiam i zyczę zdrowego i uboższego w kalorię dnia

Werka ma racje... bulki mleczne to sama chemia i biale wegle...czyli nic zdrowego serek topiony to sam tluszcz... zero bialka, zero warzyw...na takich zapychaczasz dlaeko nie pociagniesz... na taka dawke kcal jaka daja ci te buly i tlusty ser mozesz sie na prawde solidnie najesc czyms zdrowym Cole light tez popijam, ale nie dlatego zeby nie zasnac bo kofeiny ma tyle co kot naplakal a jedynie wtedy gdy kusi mnie na prawde cos slodkiego... ale to na prawde rzadko, wiec lepiej uwazaj Aaaa no i po poludniu nie powinno sie jesc wegli... bo organizm zwalnia tempo i najlepiej mu odpowiada bialeczko i nie zwracaj uwagi na kcal tylko na zawartosc odzywcza...

Ostatnio w gazecie znalazlam fajna tabelke
1g białka=4kcal
1g wegli=4cal
1g tluszczy= 7kcal

Dzieki temu mozna i dobrze sie odzywiac i przy okazji miec pod kontrola ilosc kcal


PS. CO do kawy ricore to sie nie zgodze lepiej kup zwykla zbozowa ANATOL czy INKE bo ricore wcale nie jest taka zdrowa, ale jak widac reklama dzwignia handlu

[JoyceSky]

YAY! Nowy wątek Aż się chce porządniej wziąc za dietę. Ubolewam strasznie nad tym, że ostatnio tak rzadko tu bywam, ale tak jak już mówiłam strasznie zajęta jestem.
Mam mojego maluszka Samsunga! Zrobię zdjęcie jutro z nim i zamieszczę to będziecie miały szansę ocenic co i jak
Witam Pyziulka i Madzior91 na wątku! Im więcej tym weselej i lepsza motywacja
Widzę, że dietka jako tako Wam idzie, więc congrats. Aha i też myślałam o oczyszczeniu organizmu z toksyn, plus chciałabym troszkę oczyscic jelita, bo ostatnio mam jakieś problemy żoładkowo - jelitowe Zaraz poczytam o tej warzywno-owocowej i jakby co to zaczynam z Wami od poniedziałku. Razem łatwiej

Napisane przez Limonka1987

Heh... Będę przekorą i jednak stwierdziłam, że się nie zdecyduję. Poczytałam sobie opinie pracowników GreenWaya na forach internetowych i "wyzysk" pojawiał się średnio w co drugim zdaniu Nie jestem jeszcze aż w tak dramatycznej sytuacji, żeby potrzebować pracy od zaraz, gotówki starczy mi jeszcze na 2-3 miesiące. Jeśli do tego czasu nie znajdę nic w miarę odpowiedniego będę szukać czegoś w tym guście. Wydaje mi się, że mimo kryzysu pracę kelnerki za 1000 zeta jednak jakoś znajdę No i umówmy się- ostatni semestr to nie jest moment, żeby zawalać szkołę z powodu przypadkowej pracy.

Ale wszystkim serdecznie dziękuję za opinie

Uważam, że zrobiłaś bardzo dobrze nie decydując się na tę pracę. Sytuacja twoja z tego co wiem, nie jeszcze tak tragiczna, więc naprawdę nie ma sensu żebyś dała się wyzyskiwac za taką kasę... plus jeśli to ma tak kolidowac z uczelnią to już w ogóle bez sensu. Zasługujesz na lepszą posadę i nie poddawaj się jeszcze.

Ok, no więc ja nie wstałam dzisiaj na 8 na zajęcia, bo z Jarkiem wieczorkiem wypiliśmy falszeczkę swojskiego wina Mieliśmy tylko spróbowac, ale jakoś tak poszła cała butelka, więc już nie było mowy o wstaniu na poranne zajęcia. Śniadanie wchłonęłam (2 kromki razowca z jajkiem i cebulka), popijam herbatkę i zaraz praca mgr
Miłego dnia!

[Aliczka88]

Napisane przez fiolusiek

w koncu sie ktos pojawil ja mam ochote na kubek mleka z miodem

dzis zrobilam segregacje w szafie i wszystkie stare spodnie sa na mnie dobre i te ktore trzymalam na czasy jak schudne tez ale doszlam do wniosku ze juz mi sie nie podobaja

jakis czas temu schowalam do worka staniki ktore byly na mnie male jak zaczelam tyc a dzis leza idealnie tylko mam problem co zrobic z tymi rzeczami ktore sa za duze

Super, że mieścisz się w w rzeczy ktore kiedyś były na Ciebie za małe, gratuluję

Napisane przez Limonka1987

Heh... Będę przekorą i jednak stwierdziłam, że się nie zdecyduję. Poczytałam sobie opinie pracowników GreenWaya na forach internetowych i "wyzysk" pojawiał się średnio w co drugim zdaniu Nie jestem jeszcze aż w tak dramatycznej sytuacji, żeby potrzebować pracy od zaraz, gotówki starczy mi jeszcze na 2-3 miesiące. Jeśli do tego czasu nie znajdę nic w miarę odpowiedniego będę szukać czegoś w tym guście. Wydaje mi się, że mimo kryzysu pracę kelnerki za 1000 zeta jednak jakoś znajdę No i umówmy się- ostatni semestr to nie jest moment, żeby zawalać szkołę z powodu przypadkowej pracy.

Ale wszystkim serdecznie dziękuję za opinie

Również podjeła bym taką decyzje jak Ty...

Napisane przez mamrotka

pytanie do Ali mam jeszcze coś mi wpadło do ucha że można zabezpieczyć swoje pazurki żelem/akrylem nie wiem nie jestem pewna czym żeby się nie rozdwajały i w miarę wyglądały, można coś z nimi zrobić? ja zazwyczaj mam króciutkie pazurki i nie chciałabym tipsów zakładać,bo nie umiem z długimi chodzić a marzę o ładnych pazurkach

kiedyś dla jaj założyłam sobie takie z gazety na klej to koleżanka musiała mi spodnie zapinać i buty zakładać bo ja nie wiedziałam jak mam sobie z pazurkami poradzić


dobra idę lulu bo widzę że znów mnie coś głupawka bierze





buziole lalki

Można zabezpieczyć je żelem albo akrylem, ale zrobisz to jedynie w salonie kosmetycznym, jest to na zasadzie takiej jak tipsy. Tyle że nie przedłuża Ci Twoich pazurków jedynie nakłada Ci żel na Twoje naturalnie i są one twarde. Ale to tak jak byś miała tipsy... Poza tym musiała byś wybrać konkretną stylistkę paznokci, żeby dobrze Ci ściągła potem ten żel co aby Ci Twojej płytki nie naruszyła bo będą jeszcze bardziej cienkie i łamliwe. Na Twiom miejscu pozostałabym przy odżywkowaniu i malowaniu

Napisane przez fiolusiek

witajcie
ja dzis ide z kolezankami na pizze ale co tam moze nie utyje
wczoraj uslyszalam ze w koncu wygladam jak czlowiek
mam teraz brzydki biust i juz go nie odbuduje

zanim zalozymy cz3 naszego watku to mam nadzieje ze cos schudne

Ha ha to samo pomyślałam....
Jak już będzie trzeci wątek to nazwiemy go.... "Te, co schudły 30 kilo" hihi.

Ja wstałam koło 9.00 i zaczełam już do Was pisać ale przyjechał TŻ na kawe i musiałam zejsc na dół i wypilismy kawusie, wycałował mnie, wyprzytulał i pojechał.... Ależ ja Go kocham
Teraz robie placki ziemniaczano - paprykowe i zaraz bede smażyć bo na 13 jade na praktyki i musze coś przekąsić przed. Ale najpierw ide na rowerku pojeździć.
Nie wiem czy coś jeszcze dziś napisze bo wroce koło 21 a szykuje się wieczorem jakas schadzka u TŻta w domu więc pewnie nie będe już na kompie dziś.
Całuje Was mocno i ssąco i ponętnie

[fiolusiek]

zapamietajcie w tamtym watku zostawiamy zrzucone kg i do nich nie wracamy nigdy! zapisac, zapamietac i wcielic w zycie

a ja wlasnie palaszuje nutelle ale ciiicho

[mamrotka]

hej lalki

Napisane przez Aliczka88

Super, że mieścisz się w w rzeczy ktore kiedyś były na Ciebie za małe, gratuluję

Również podjeła bym taką decyzje jak Ty...

Można zabezpieczyć je żelem albo akrylem, ale zrobisz to jedynie w salonie kosmetycznym, jest to na zasadzie takiej jak tipsy. Tyle że nie przedłuża Ci Twoich pazurków jedynie nakłada Ci żel na Twoje naturalnie i są one twarde. Ale to tak jak byś miała tipsy... Poza tym musiała byś wybrać konkretną stylistkę paznokci, żeby dobrze Ci ściągła potem ten żel co aby Ci Twojej płytki nie naruszyła bo będą jeszcze bardziej cienkie i łamliwe. Na Twiom miejscu pozostałabym przy odżywkowaniu i malowaniu

Ha ha to samo pomyślałam....
Jak już będzie trzeci wątek to nazwiemy go.... "Te, co schudły 30 kilo" hihi.

Ja wstałam koło 9.00 i zaczełam już do Was pisać ale przyjechał TŻ na kawe i musiałam zejsc na dół i wypilismy kawusie, wycałował mnie, wyprzytulał i pojechał.... Ależ ja Go kocham
Teraz robie placki ziemniaczano - paprykowe i zaraz bede smażyć bo na 13 jade na praktyki i musze coś przekąsić przed. Ale najpierw ide na rowerku pojeździć.
Nie wiem czy coś jeszcze dziś napisze bo wroce koło 21 a szykuje się wieczorem jakas schadzka u TŻta w domu więc pewnie nie będe już na kompie dziś.
Całuje Was mocno i ssąco i ponętnie

Ala dzięki za rady i zostaję przy odżywkach i herbatkach z pokrzywy, no i robiłam sobie przez kilka dni kąpiel w oleju rycynowym i wit. E a po kąpieli maść z wit A i chyba jest ok. ale to powiem po miesiącu takiej kuracji


bardzo mi się podoba nazwa trzeciej części "Te, co schudły 30kg"





ja mam ochotę na żelki i TŻ jak będzie wracać z pracy ma mi przywieść





dziewczyny zaczynam z wami kurację oczyszczania organizmu z toksyn, to w poniedziałek startujemy tak ciekawa jestem kto wytrwa a kto polegnie

[Pyziulka]

A więc (tak wiem nie powinno sie zaczynac zdania od a więc :P ) po kolei:

Napisane przez werkawerka

przepraszam ze tak posto z mostu, ale Twoja dieta nie ejst najlepsza . Jesli schudniesz to zaczniesz miec problemy z wlosami i paznokciami i mam nadzieje ze na tym sie skonczy. Nie ma w Twojej diecie absolutnie zadnych skladnikow odżywczych, nie ma wystarczajaco białka, nie ma błonnika, nie ma magnezu, nie ma nienasyconych kwasów tluszczowych.

Napisane przez werkawerka

pamietaj ze pownno sie jesc 5 porcji warzyw i owoców dziennie, u Ciebie nie ma nic.

Nie przepraszaj - po to tu jestem Po pierwsze chciałam od razu powiedzieć że posiadam dietę ułożoną przez dietetyka i zawiera ona wszystkie składniki odżywcze przez Ciebie wypisane. Mam teraz małe zawirowanie osobiste i nie zrobiłam w tym tygodniu zakupów, w związku z czym mocno ją zmodyfikowałam uważając tylko na kalorie. Nie, nie tłumaczę sie tylko wyjaśniam :P Także mam nadzieje że tylko ten tydzien mi az tak bardzo nie zaszkodzi dzis bede już miała plan diety na następny tydzien to pokaże co jadam

Napisane przez werkawerka

Cola light zawiera aspartam. Na krótka mete to jest fajne bo nie tuczy, ale aspartam używany czesto i regularnie moze miec podobno dzialanie rakotwórcze.

Ta cola to znowy wybryk tego tygodnia :P Do tej pory piłam tylko wodę i soki owocowe - najlepiej te 100% bez cukru lub jednodniowe. Myslę że ten tydzien mi nie zaszkodzi. Na dłuższa mete nie chce stosowac coli w swojej diecie, bo zatraca sie po niej zwysł smaku słodkiego...

Napisane przez werkawerka

powiedz, bo to jakies niejasne.. jesz najpierw obiad a potem 2 sniadanie?

Ah bo z powodu swojej pracy na popołudnia pomimo planu posiłkowego napisanego normalnie (śniadanie, II sniadanie, obiad, przekąska, kolacja) dietetyczka zasugerowała że powinnam zmienic kolejność ich sporzywania. Ponieważ nie mam mozliwości zrobienia sobie czegoś ciepłego w pracy więc kolejnośc jest tak naprawdę taka :

8:00 II sniadanie
11:00 obiad
14:30 - 15:00 śniadanie
18:00 Kolacja
21:00 przekąska (tylko jesli mam ochote)

No ale nazwa nazwą - liczy sie kalorycznośc posiłku i czas jego sporzywania

Napisane przez werkawerka

uwazam ze do pracy pownnas wziac
1) grahamke z warzywami i tofu lub kurczakiem
2) kefir
3) owoce

bułki z serkiem topionym to główne weglowodany i tłuszcz. Serek topiony poiowinno sie zastąpic twarogiem chudym lub serkiem wiejskim.

Serek topiony mam w diecie i raz na 2 tyg mogę sobie zjeśc taki mały trójkacik z pieczywem. Dieta w koncu jest dla mnie a nie ja dla diety

Napisane przez Malinn

Werka ma racje... bulki mleczne to sama chemia i biale wegle...czyli nic zdrowego serek topiony to sam tluszcz... zero bialka, zero warzyw...na takich zapychaczasz dlaeko nie pociagniesz... na taka dawke kcal jaka daja ci te buly i tlusty ser mozesz sie na prawde solidnie najesc czyms zdrowym Cole light tez popijam, ale nie dlatego zeby nie zasnac bo kofeiny ma tyle co kot naplakal a jedynie wtedy gdy kusi mnie na prawde cos slodkiego... ale to na prawde rzadko, wiec lepiej uwazaj Aaaa no i po poludniu nie powinno sie jesc wegli... bo organizm zwalnia tempo i najlepiej mu odpowiada bialeczko i nie zwracaj uwagi na kcal tylko na zawartosc odzywcza...

Ostatnio w gazecie znalazlam fajna tabelke
1g białka=4kcal
1g wegli=4cal
1g tluszczy= 7kcal

Tą tabelkę znam. Wiem ze węgle trzeba spalić w ciagu godziny bo sie szybko odkładają a tłuszcze nawet w ciagu 24h mozna sapalc bo one sie długo nie odkładaja.

Napisane przez Malinn

PS. CO do kawy ricore to sie nie zgodze lepiej kup zwykla zbozowa ANATOL czy INKE bo ricore wcale nie jest taka zdrowa, ale jak widac reklama dzwignia handlu

Ja napisałam ze jest zdrowsza (w porównaniu ze zwykłą kawą) a nie zdrowa :P Rano do obudzenia potrzebuję kofeiny (kawa zbożowa je nie posiada) a jednocześnie nie chce pić zwykłej kawy bo za nią nie przepadam. Czy sprawdzałaś i porównywałaś Ricore i Anatola? Ja tak i powiem szczerze że róznica nie jest taka wielka. jak bede pamietac to jak bede w domku spiszę dla porównania wytyczne z obu opakowań


No to tyle wyjaśnień, bo jak mówiłam usprawiedliwiać sie nie bede :P Ten tydzien jest zwariowany i dietowo nienajlepszy, no ale trudno. Schudłam kolejne 0,5kg. Nie jest to wielki wyczyn ale biorąc pod uwage brak zbilansowania nie jest źle. Jutro chce iśc na duuuże zakupy dietowe do reala. Przede wszystkim rybki na obiadki (mniam mniam), owoce, które moga troszkę poleżeć no i przede wszytkim pomidorki, ogórki, rzodkieweczka... mam nadzieję, że w planie diety bedzie feta bo mam ochotę Czeka tez na mnie kukurydza konserwowa na sałatkę

[Malinn]

Napisane przez Pyziulka

A więc (tak wiem nie powinno sie zaczynac zdania od a więc :P ) po kolei:






Nie przepraszaj - po to tu jestem Po pierwsze chciałam od razu powiedzieć że posiadam dietę ułożoną przez dietetyka i zawiera ona wszystkie składniki odżywcze przez Ciebie wypisane. Mam teraz małe zawirowanie osobiste i nie zrobiłam w tym tygodniu zakupów, w związku z czym mocno ją zmodyfikowałam uważając tylko na kalorie. Nie, nie tłumaczę sie tylko wyjaśniam :P Także mam nadzieje że tylko ten tydzien mi az tak bardzo nie zaszkodzi dzis bede już miała plan diety na następny tydzien to pokaże co jadam



Ta cola to znowy wybryk tego tygodnia :P Do tej pory piłam tylko wodę i soki owocowe - najlepiej te 100% bez cukru lub jednodniowe. Myslę że ten tydzien mi nie zaszkodzi. Na dłuższa mete nie chce stosowac coli w swojej diecie, bo zatraca sie po niej zwysł smaku słodkiego...




Ah bo z powodu swojej pracy na popołudnia pomimo planu posiłkowego napisanego normalnie (śniadanie, II sniadanie, obiad, przekąska, kolacja) dietetyczka zasugerowała że powinnam zmienic kolejność ich sporzywania. Ponieważ nie mam mozliwości zrobienia sobie czegoś ciepłego w pracy więc kolejnośc jest tak naprawdę taka :

8:00 II sniadanie
11:00 obiad
14:30 - 15:00 śniadanie
18:00 Kolacja
21:00 przekąska (tylko jesli mam ochote)

No ale nazwa nazwą - liczy sie kalorycznośc posiłku i czas jego sporzywania



Serek topiony mam w diecie i raz na 2 tyg mogę sobie zjeśc taki mały trójkacik z pieczywem. Dieta w koncu jest dla mnie a nie ja dla diety




Tą tabelkę znam. Wiem ze węgle trzeba spalić w ciagu godziny bo sie szybko odkładają a tłuszcze nawet w ciagu 24h mozna sapalc bo one sie długo nie odkładaja.



Ja napisałam ze jest zdrowsza (w porównaniu ze zwykłą kawą) a nie zdrowa :P Rano do obudzenia potrzebuję kofeiny (kawa zbożowa je nie posiada) a jednocześnie nie chce pić zwykłej kawy bo za nią nie przepadam. Czy sprawdzałaś i porównywałaś Ricore i Anatola? Ja tak i powiem szczerze że róznica nie jest taka wielka. jak bede pamietac to jak bede w domku spiszę dla porównania wytyczne z obu opakowań


No to tyle wyjaśnień, bo jak mówiłam usprawiedliwiać sie nie bede :P Ten tydzien jest zwariowany i dietowo nienajlepszy, no ale trudno. Schudłam kolejne 0,5kg. Nie jest to wielki wyczyn ale biorąc pod uwage brak zbilansowania nie jest źle. Jutro chce iśc na duuuże zakupy dietowe do reala. Przede wszystkim rybki na obiadki (mniam mniam), owoce, które moga troszkę poleżeć no i przede wszytkim pomidorki, ogórki, rzodkieweczka... mam nadzieję, że w planie diety bedzie feta bo mam ochotę Czeka tez na mnie kukurydza konserwowa na sałatkę

bede bardzo chamska tym co powiewm ale wybaczcie mi..

Skoro wiesz, ze zle jesz to po co pytasz co o tym sadzimy skoro swiadomie wybralas watek o zdrowym i zrownowazonym odzywianiu a nie watek jak szybko schudnac"nie wiadomo jak"
wybacz mnie i werce ze cie skrytykowalysmy ale jak widze jak ktos mi pisze co je z przekonaniem, ze jest ok.. tak wlasnie odebralam co napisalas to nie dziw sie, ze kos sie krzywo patrzy

A ja dzisiaj zrobilam pyszna zupke cebulowa wg SB jest rewelacyjna No i zrobilam zeby sie dopiescic deserek tiramisu z przepisu niuniuski trohe przesadzilam z aromatem migdalowym ale dalo sie zjesc

Zaraz zabieram sie za moje domowe SPA i bede testowac nowe kosmetyki

JEstem tak padnieta po tym tygodniu, ze do godziny 12 sie obijalam w lozku

[Pyziulka]

Napisane przez Malinn

bede bardzo chamska tym co powiewm ale wybaczcie mi..

Skoro wiesz, ze zle jesz to po co pytasz co o tym sadzimy skoro swiadomie wybralas watek o zdrowym i zrownowazonym odzywianiu a nie watek jak szybko schudnac"nie wiadomo jak"
wybacz mnie i werce ze cie skrytykowalysmy ale jak widze jak ktos mi pisze co je z przekonaniem, ze jest ok.. tak wlasnie odebralam co napisalas to nie dziw sie, ze kos sie krzywo patrzy

Nie mam co wybaczać. Masz rację że świadomie wybrałam ten wątek i miałam nadzieję że mogę tu pisac o wszystkim co tyczy sie mojej diety, szukac wsparcia i słuchac konstruktywnej krytyki gdy robię cos źle. Czy ja kogoś uraziłam? czy powiedziałam coś złego? Zapytałam sie co myslicie o moim dziejszym menu z pełną swiadomościa tego ze najprawdopodobniej go skrytykujecie. Ale czasem taka krytyka jest potrzebna - to nie głaskanie motywuje a przysłowiowy kopniak w cztery litery. Jesli tutaj nie mozna pisac o swoich słabosciach, pomyłkach, braku motywacji itp, to najpewniej rzeczywiscie żle trafiłam.

P.S. Ah a gdzie znalazłaś w moim opiesie przekoanie że ja jem dobrze? Dzisiejsze menu nie nalezy do moich najlepszych i dokładnie to napisałam...

[fiolusiek]

A co myslicie o nazwie ''Lżejsze o 30 kg

[Malinn]

Napisane przez Pyziulka

Nie mam co wybaczać. Masz rację że świadomie wybrałam ten wątek i miałam nadzieję że mogę tu pisac o wszystkim co tyczy sie mojej diety, szukac wsparcia i słuchac konstruktywnej krytyki gdy robię cos źle. Czy ja kogoś uraziłam? czy powiedziałam coś złego? Zapytałam sie co myslicie o moim dziejszym menu z pełną swiadomościa tego ze najprawdopodobniej go skrytykujecie. Ale czasem taka krytyka jest potrzebna - to nie głaskanie motywuje a przysłowiowy kopniak w cztery litery. Jesli tutaj nie mozna pisac o swoich słabosciach, pomyłkach, braku motywacji itp, to najpewniej rzeczywiscie żle trafiłam.

P.S. Ah a gdzie znalazłaś w moim opiesie przekoanie że ja jem dobrze? Dzisiejsze menu nie nalezy do moich najlepszych i dokładnie to napisałam...

Nie no kazdy moze pisac co je i poczytaj poprzedni watek i przekonasz sie ile jest tam naszych grzechow
Chodzilo o to, ze liczenie kalori nie wystarczy aby schdnac... a pisalysmy to po to aby poprawic twoja swiadomosc, bo napisalas z pewnoscia siebie ze jesli policzysz kcal to jest ok... wiadomo, ze po jednym tygodniu nic zlego ci nie bedzie i organizm czasem potrzebuje normalnego jedzenia nie tylko warzywko Ale wrzucanie w siebie pustych kcal byle dobic do bilansu kalorycznego w niczym nie pomaga a wrecz przeciwnie mozesz zwolnic sobie metabolizm