Zawiodłem

[digriss]

Czuję się fatalnie..
Miałem bardzo zmysłowy wieczór z niesamowicie seksowną dziewczyną, a ja.. nie 'stanąłem' na wysokości zadania..

Jestem na siebie wściekły. Sam dążyłem do zbliżenia i wyszła kicha ;/ Zawiodłem, nie zasłużyła na coś takiego, bo dała z siebie wszystko. A ja po prostu czuję się jak gówno.

Jak podchodzicie do takich sytuacji, jeśli którejkolwiek z was się to przydażyło/przydaża? Wizerunek partnera mocno na tym cierpi??
Jak z nią o tym teraz rozmawiać? Wracać jeszcze do tego? Czy już się nie pogrążać?

Nasza znajomość jest nowa.. wciąż się poznajemy. Obawiam się, że ze mną jest coś nie tak.. To zdarzenie tłumaczę sobie zmęczeniem i stresem, jednego i drugiego poniekąd mi nie brakuje, ale nie będę oszukiwał sam siebie, boje się, że to się powtórzy

[Adrianna_8]

Napisane przez digriss

Czuję się fatalnie..
Miałem bardzo zmysłowy wieczór z niesamowicie seksowną dziewczyną, a ja.. nie 'stanąłem' na wysokości zadania..

Jestem na siebie wściekły. Sam dążyłem do zbliżenia i wyszła kicha ;/ Zawiodłem, nie zasłużyła na coś takiego, bo dała z siebie wszystko. A ja po prostu czuję się jak gówno.

Jak podchodzicie do takich sytuacji, jeśli którejkolwiek z was się to przydażyło/przydaża? Wizerunek partnera mocno na tym cierpi??
Jak z nią o tym teraz rozmawiać? Wracać jeszcze do tego? Czy już się nie pogrążać?

Nasza znajomość jest nowa.. wciąż się poznajemy. Obawiam się, że ze mną jest coś nie tak.. To zdarzenie tłumaczę sobie zmęczeniem i stresem, jednego i drugiego poniekąd mi nie brakuje, ale nie będę oszukiwał sam siebie, boje się, że to się powtórzy

Byłam w takiej sytuacji z partnerem. Zdarzyło się tak kilka razy (podczas różnych randek) zanim się rozkręciliśmy. Szczerze powiedziawszy przy którejś próbie czułam się lekko zirytowana, ale podobał mi się bardzo, więc nie wpłynęło to na jego wizerunek w moich oczach. Bardziej zaczęłam się martwić, że może ma ogólnie jakieś problemy z erekcją. Potem się okazało, że wcale nie. Jesteśmy parą i teraz świetnie nam się układa.

My o tych nieudanych próbach porozmawialiśmy dopiero po czasie. Łatwiej by mi było, gdyby od razu mi powiedział, że przeprasza, ale się stresuje. Nie miałabym wtedy głupich myśli i może udałoby się wcześniej rozładować napięcie.

Głową do góry! Kolejny raz powinien być lepszy. Jak zareagowałeś gdy to się stało?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karibati]

Czy powiedziała Ci wprost, że oczekuje zbliżenia? Bo jeśli nie, to co sobie zarzucasz?

[digriss]

Napisane przez Adrianna_8

Głową do góry! Kolejny raz powinien być lepszy. Jak zareagowałeś gdy to się stało?

Przeprosiłem za swoją niemoc.. Było mi cholernie głupio..
Najgorzej, że ona sama ma całkiem nieuzasadnione kompleksy na punkcie swojego wyglądu. Nie chcę żeby pomyślała, że coś z nią nie tak i że mnie nie podniecała..
Próbowałem rozgrzać się parę razy. Ona też bardzo się starała. Widziała moje zdenerwowanie, kiedy się nie udawało.

Napisane przez Karibati

Czy powiedziała Ci wprost, że oczekuje zbliżenia? Bo jeśli nie, to co sobie zarzucasz?

NIe planowała tego na tym spotkaniu, ale ją przekonałem. Później nie miała oporów i bardzo się zaangażowała

Napisane przez Adrianna_8

My o tych nieudanych próbach porozmawialiśmy dopiero po czasie. Łatwiej by mi było, gdyby od razu mi powiedział, że przeprasza, ale się stresuje. Nie miałabym wtedy głupich myśli i może udałoby się wcześniej rozładować napięcie.

Czyli zostawialiscie to w milczeniu tak na świeżo?

[Karibati]

Napisane przez digriss

NIe planowała tego na tym spotkaniu, ale ją przekonałem. Później nie miała oporów i bardzo się zaangażowała

Jeśli to wartościowa dziewczyna, okaże Ci wyrozumiałość i poczeka, aż będziesz gotów. Jeśli tak nie będzie, to nie masz czego żałować.

W sumie sztuczne wpadki często bywają męskimi odpowiednikami shit testów.

[Adrianna_8]

Napisane przez digriss

Przeprosiłem za swoją niemoc.. Było mi cholernie głupio..
Najgorzej, że ona sama ma całkiem nieuzasadnione kompleksy na punkcie swojego wyglądu. Nie chcę żeby pomyślała, że coś z nią nie tak i że mnie nie podniecała..
Próbowałem rozgrzać się parę razy. Ona też bardzo się starała. Widziała moje zdenerwowanie, kiedy się nie udawało.



NIe planowała tego na tym spotkaniu, ale ją przekonałem. Później nie miała oporów i bardzo się zaangażowała



Czyli zostawialiscie to w milczeniu tak na świeżo?

Tak, nie rozmawialiśmy o tym zaraz po.

Dobrze, że tak zareagowałeś. Cóż, nie jesteś odpowiedzialny za to co ona sobie dopowie. To co się stało to nie koniec świata. Jeśli za bardzo będziesz się samobiczował, to też głupio wyjdzie. Głowa do góry i nie myśl o tym za długo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[digriss]

Napisane przez Adrianna_8

Tak, nie rozmawialiśmy o tym zaraz po.

Dobrze, że tak zareagowałeś. Cóż, nie jesteś odpowiedzialny za to co ona sobie dopowie. To co się stało to nie koniec świata. Jeśli za bardzo będziesz się samobiczował, to też głupio wyjdzie. Głowa do góry i nie myśl o tym za długo.

Chyba masz rację, ciągły płacz nad tym, że nie wyszło postawi mnie w fatalnym świetle.. Czyli co, najlepiej byłoby chyba nie wracać teraz do tego

Nie koniec świata, ale wiesz jak się czuję? Zniszczyłem nasz wieczór, nasz pierwszy intymny wieczór.

Napisane przez Karibati

Jeśli to wartościowa dziewczyna, okaże Ci wyrozumiałość i poczeka, aż będziesz gotów. Jeśli tak nie będzie, to nie masz czego żałować.

To świetna dziewczyna, młoda, piekielnie atrakcyjna, wiecznie czekać na mnie nie będzie..

[Karibati]

Napisane przez digriss

To świetna dziewczyna, młoda, piekielnie atrakcyjna, wiecznie czekać na mnie nie będzie..

Błąd myślowy, to czy będzie czekać, zależy od jej charakteru, nie od atrakcyjności.

[awesooming]

Im więcej będziesz się tym przejmował tym będzie Ci ciężej pozbyć się tego problemu.


Mojemu obecnemu partnerowi się zdarzyło. Nie raz. Fakt, spotykamy się niedługo, a on generalnie za bardzo stresuje się tym, żeby podołać. Dużo o tym rozmawiamy i siedzi to raczej u niego w głowie, więc ja nie wywieram na nim żadnej presji. Z czasem widzę, że coraz lepiej mu to idzie. Z mojej strony nie mam z tym żadnego problemu, bo jest mi to "wynagradzane" w inny sposób



A no i my o tym rozmawialiśmy, bo jesteśmy generalnie typem ludzi, którzy wolą przegadać jakieś przeszkody niż zmuszać drugą stronę do wyciągania jakiś (często błędnych) wniosków. Ale to dużo zależy od waszej relacji i oczekiwań.

[czytelniczka60L]

Chłopaku głowa do góry.


Nie polepszy się nic, jeśli będziesz tyle analizował

[holgath]

Napisane przez digriss

Przeprosiłem za swoją niemoc.. Było mi cholernie głupio..

Najgorzej, że ona sama ma całkiem nieuzasadnione kompleksy na punkcie swojego wyglądu. Nie chcę żeby pomyślała, że coś z nią nie tak i że mnie nie podniecała..
Próbowałem rozgrzać się parę razy. Ona też bardzo się starała. Widziała moje zdenerwowanie, kiedy się nie udawało.

Napisane przez digriss

To świetna dziewczyna, młoda, piekielnie atrakcyjna, wiecznie czekać na mnie nie będzie..

Takie problemy mogą się zdarzyć każdemu i się zdarzają.
Masz z tym potwornego stresa, więc nie będę ci pi@rdolił, typu: "wyluzuj się", czy "porozmawiaj".
W każdej aptece, możesz teraz kupić sobie tabsa i go użyć. To napewno ci nie jest potrzebne, ale jako placebo zdziała w twojej psychice cuda, że następnego będziesz potrzebował użyć dopiero w ok. 60-ki

[digriss]

Dziękuję Wam bardzo za słowa otuchy.


Niewątpliwie przejąłem się tym, może za mocno. Zawsze libido rozsadzało mnie od środka, a teraz kiedy tego potrzebowałem to wiecie.. W ogóle w ostatnich dniach jest z tym bardzo słabo..



Może to dobra okazja, żeby zaliczyć wizytę u urologa? Nawet dla samego zbadania czy w ogóle wszystko ze mną ok, takie badanie okresowe..

[holgath]

Napisane przez digriss

Może to dobra okazja, żeby zaliczyć wizytę u urologa? Nawet dla samego zbadania czy w ogóle wszystko ze mną ok, takie badanie okresowe..

A dolega ci coś w sikaniu? Czy tylko raz nie stanął?
Nie napisałeś w jakim jesteś wieku i czy ci się należą już "badania okresowe", ale z tego co piszesz, to raczej młodziak jesteś i łażeniem po różnych logach z tym problemem, możesz se jeszcze bardziej zryć psychikę.

[digriss]

Napisane przez holgath

łażeniem po różnych logach z tym problemem, możesz se jeszcze bardziej zryć psychikę.

Czemu tak uważasz?

Chyba dobrze raz na jakiś czas przebadać to i owo. Poza tym niepokoi mnie, że ostatnio z tą erekcją, choćby nawet rano jest słabo.. No i dla mnie nie jest normalne, kiedy pieścisz seksowną dziewczynę a na dole jesteś miękki

Wiem, przeżywam, po prostu "męskie ego" ucierpiało

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Zrób sobie badania - morfologia, hormony. Wizyta u urolog nie zaszkodzi. Nie przejmuj się. Kobietom też się zdarza, że mają problemy z podnieceniem się. Stres swoje też może robić. Mądra osoba zrozumie, ale skoro podejrzewasz przyczynę zdrowotną to nie ma też co odwlekać sprawy i trzeba się zdiagnozować się oraz podjąć jakieś kroki zaradcze. Dla siebie i dla partnerki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[green way]

[QUOTE=digriss;87381742]Chyba masz rację, ciągły płacz nad tym, że nie wyszło postawi mnie w fatalnym świetle.. Czyli co, najlepiej byłoby chyba nie wracać teraz do tego

* Dla mnie najlepiej byłoby dać sobie siana, żyć dalej i zająć się pogłębianiem znajomości z dziewczyną, żeby nabrać pewności, że spełnia ona moje oczekiwania nie tylko fizyczne, ale także psychiczne i emocjonalne. I zejść z siebie, a także przestać się samobiczować, bo to do niczego nie prowadzi, a tylko mąci Ci umysł.

Nie koniec świata, ale wiesz jak się czuję? Zniszczyłem nasz wieczór, nasz pierwszy intymny wieczór.

* A może jeszcze było dla was za wcześnie na współżycie? Może powinniście się lepiej poznać, nabrać zaufania i zrozumieć? Myślę, że trochę wyolbrzymiasz swój negatywny wpływ na ten wieczór. No i niepotrzebnie przeceniasz wartość "pierwszego intymnego wieczoru". Czyżbyś za dużo się naoglądał filmów xxx, gdzie facet zawsze chce, może, a nawet musi zadowolić kobietę o każdej porze dnia i nocy?

To świetna dziewczyna, młoda, piekielnie atrakcyjna, wiecznie czekać na mnie nie będzie.

* Oj chłopie, chłopie, nie wiem jak było wcześniej z twoją samooceną, ale aktualnie na pewno nie jest najlepiej w tej kwestii. Zafiksowałeś się na urodzie i młodości dziewczyny zupełnie pomijając inne, znacznie ważniejsze cechy np. jej charakter, zachowanie, cele, ambicje, oczekiwania, priorytety. Coś mi się zdaje, że przeskoczyłeś początkowe fazy waszej znajomości, bo tak silna była Twoja potrzeba współżycia, że nie przemyślałeś zupełnie tego, czy wam wyjdzie, czy nie. Bo poczułeś się, że złapałeś Pana Boga za nogi... A seks to przecież nie bieg do mety na czas, ani nie lot na Księżyc. Potrzeba współżycia powinna pojawić się naturalnie jako wypadkowa fascynacji, zrozumienia i zaufania. Intymne poznawanie się to długi proces, rzadko kiedy stosunek jest w pełni satysfakcjonujący za pierwszym, drugim, a nawet trzecim razem. Na tym etapie powinniście dopiero poznawać swoje ciała i upodobania - uczyć się siebie. Mam wrażenie, że ta dziewczyna nie jest ani specjalnie doświadczona, ani odważna w tych sprawach, bo inaczej wyhamowała by Cię w twoich byczych zapędach. A nie pomyślałeś, że skoro dziewczyna na początku nie chciała, a potem się zgodziła na współżycie zrobiła to tylko po to, zebyś jej nie olał i nie poszukał bardziej "otwartej"? No i ten tekst:"... wiecznie czekać na mnie nie będzie." Skądś Ty to wytrzasnął? Znam go, bo usłyszałam to dawno temu od mojego pierwszego chłopaka, który parł jak młody byk na współżycie ze mną, wówczas jeszcze dziewicą. Dla mnie te słowa trącą trochę desperacją przemieszaną ze zwykłą bezczelnością, a nawet chamstwem. Po tych słowach zwolniłam gościa z obowiązku czekania bez większego żalu. Znalazł się ktoś inny, bardziej cierpliwy i wrażliwy w tych sprawach. Tak, że wiesz... jeżeli samym seksem chcesz chcesz upiec dwie pieczenie na ruszcie: podnieść swoje ego i zagwarantować sobie udaną relację z dziewczyną, to nie dość, że fatalnie spłycasz wasze uczucia, to jeszcze możesz się nieźle zdziwić, że znowu coś nie zaskoczy. Na koniec jeszcze podstawowe pytanie: A wy jesteście już w związku?

[digriss]

@green way nie jesteśmy w związku.. Nie wiem czy będziemy. To była nasza pierwsza przygoda, bo.. ona sama nie myśli teraz o związku. Wiem, że to zmienia nieco postać wątku, ale nie zmienia tego, że moja niedyspozycja zachwiała mną mocno po prostu, jakkolwiek nasza relacja wygląda. I stracona szansa na jej i moje zadowolenie z naszego wieczoru.

Nie pomyśl o mnie źle, wstrzymuję się z zaangazowaniem, bo jeśli rzeczywiście z jej strony zostanie to jedynie na poziomie "przyjacielskiej" relacji to się rozczaruję. Oczywiście byłbym gotów na coś więcej, ale to musi działać w obie strony, wiadomo..

Napisane przez Leany

Zrób sobie badania - morfologia, hormony. Wizyta u urolog nie zaszkodzi. Nie przejmuj się. Kobietom też się zdarza, że mają problemy z podnieceniem się. Stres swoje też może robić. Mądra osoba zrozumie, ale skoro podejrzewasz przyczynę zdrowotną to nie ma też co odwlekać sprawy i trzeba się zdiagnozować się oraz podjąć jakieś kroki zaradcze. Dla siebie i dla partnerki.

Dziękuję Leany. Umówiłem wizytę u urologa. Mam nadzieję, że dowiem się czegoś więcej.
Jestem przez te ostatnie dni kompletnie wypompowany z jakiegokolwiek popędu seksualnego. Ten stresik tak mnie rujnuje?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez digriss

@green way nie jesteśmy w związku.. Nie wiem czy będziemy. To była nasza pierwsza przygoda, bo.. ona sama nie myśli teraz o związku. Wiem, że to zmienia nieco postać wątku, ale nie zmienia tego, że moja niedyspozycja zachwiała mną mocno po prostu, jakkolwiek nasza relacja wygląda. I stracona szansa na jej i moje zadowolenie z naszego wieczoru.

Nie pomyśl o mnie źle, wstrzymuję się z zaangazowaniem, bo jeśli rzeczywiście z jej strony zostanie to jedynie na poziomie "przyjacielskiej" relacji to się rozczaruję. Oczywiście byłbym gotów na coś więcej, ale to musi działać w obie strony, wiadomo..




Dziękuję Leany. Umówiłem wizytę u urologa. Mam nadzieję, że dowiem się czegoś więcej.
Jestem przez te ostatnie dni kompletnie wypompowany z jakiegokolwiek popędu seksualnego. Ten stresik tak mnie rujnuje?

To może być stres, a może być objaw jakiś problemów zdrowotnych np. endokrynologicznych. Jak organizm nie funkcjonuje prawidłowo to i libido niskie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[digriss]

Teraz to już temat nadaje się bardziej do działu ze zwierzeniami.

Kontakt z jej strony po paru dniach zaczyna właściwie zanikać i ma mnie gdzieś... Zaskakujące prawda?..

Ehh.. a ja co.. siedzę przybity tym..

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez digriss

Teraz to już temat nadaje się bardziej do działu ze zwierzeniami.

Kontakt z jej strony po paru dniach zaczyna właściwie zanikać i ma mnie gdzieś... Zaskakujące prawda?..

Ehh.. a ja co.. siedzę przybity tym..

Jej prawo. Skoro wasza relacja miała mieć charakter wyłącznie seksualny to nic dziwnego, że w momencie, kiedy nie spełniłeś jej oczekiwań po prostu się wycofuje. Naotmiast ty się nie załamuj tylko ustal przyczynę swoich problemów, żeby w przyszłości z kolejną osobą się nie powtórzyły.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NeverGoodEnough18]

Boże, jakbym o sobie czytała i o ostatniej swojej przygodzie ale ja raczej już nie taka atrakcyjna .
Powiem tak to jest mocno irytujące ale według mnie nie ma rzeczy niemożliwych, zależy też na ile partnerka była zainteresowana i jak bardzo się starała, u mnie przy pierwszym zbliżeniu też była kicha ale tak rozkręciłam chłopaka, że 3 dni nie wychodziliśmy z łóżka, jak to mówią trzeba usiąść i porozmawiać, ja tam mówiłam, że nic się nie stało i sama namawiałam żebyśmy jeszcze raz spróbowali, pytałam o różne fantazje co lubi czego nie lubi, gdzie lubi pieszczoty bo to był nasz pierwszy seks i jak to mówią po nitce do kłębka i udało się i chłopak miał kilka orgazmów chociaż naprawdę było ciężko ale ja nie dawałam za wygraną .

A co do tego, że dziewczyna się nie odzywa to świadczy raczej o niej, a nie o Tobie. I powiem Ci z mojego doświadczenia, że akurat mnie takie rzeczy nie zniechęcają tylko wprost przeciwnie, dopingują więc jeśli to ją zniechęciło to jej sprawa, a atrakcyjnych i fajnych babeczek jest naprawdę sporo i przede wszystkim takich co mają coś w głowie ! Głowa do góry chłopaku.

[4eb44714e364cc1ff9389dbba04b7aef6c7662a4_5f35c5f27daee]

Nie jestem facetem, ale się wypowiem...
Takie rzeczy chyba zdarzają się nieustannie. Co chwila. Każdemu może się zdarzyć.
I jeszcze: w pierwszych kontaktach im bardziej facetowi zależy, tym bardziej może dojść do opadnięcia wiadomego sprzętu.
Oglądałam wczoraj "Panią Fletcher" i była tam sytuacja, gdy młody chłopak mający mnóstwo przygód z łatwymi dziewczynami idzie po raz pierwszy do łóżka z dziewczyną, na której mu zależy. No i oczywiście - wiadomo co. Notabene dziewczyna powiedziała na to: Pomogę ci.
Wiem, to tylko film, ale myślę, że na faktach
Badania jednak są bardzo wskazane. Popieram też ideę zażycia niebieskiej piguły następnym razem. Wspomaga ciało i duszę

[Myshqa]

Najważniejsze jest teraz to, zebys sie nie nakręcał i budował wokól tego wydarzenia jakas traume i kompleksy. Jezeli dziewczyna bedzie miala ochote kontynuowac to znaczy, ze przejales sie tym bardziej niz ona a nie od razu Rzym zbudowano.

[edan84]

[1=4eb44714e364cc1ff9389db ba04b7aef6c7662a4_5f35c5f 27daee;87392516]Nie jestem facetem, ale się wypowiem...
Takie rzeczy chyba zdarzają się nieustannie. Co chwila. Każdemu może się zdarzyć.
I jeszcze: w pierwszych kontaktach im bardziej facetowi zależy, tym bardziej może dojść do opadnięcia wiadomego sprzętu.
Oglądałam wczoraj "Panią Fletcher" i była tam sytuacja, gdy młody chłopak mający mnóstwo przygód z łatwymi dziewczynami idzie po raz pierwszy do łóżka z dziewczyną, na której mu zależy. No i oczywiście - wiadomo co. Notabene dziewczyna powiedziała na to: Pomogę ci.
Wiem, to tylko film, ale myślę, że na faktach
Badania jednak są bardzo wskazane. Popieram też ideę zażycia niebieskiej piguły następnym razem. Wspomaga ciało i duszę [/QUOTE]Nie, nie zdążają się nieustannie.
Przestańcie pocieszać, bo robicie autorowi krzywdę. Nie jest to normalne i nie zdążą się innym ciągle. Mi np. nigdy.
Autor powinien zrobić badania i prowadzić zdrowy tryb życia, uprawiać sporty.
Jeśli mimo to i wskaźników medycznych/sportowo-wydolnosciowych nadal będzie mieć problemy, to należy być może udać się do psychologa. Jeśli mimo to nie będzie efektów, to jest on impotentem i tyle. Trzeba się pogodzić z takim faktem i iść dalej do przodu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[holgath]

Napisane przez edan84

(...)

Ale żeś Pan teraz pojechał.
Nie cytuję, żeby dać szanse na korekty i kasowania, zanim baby sobie bekę i używanie zrobią

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez edan84

Nie, nie zdążają się nieustannie.
Przestańcie pocieszać, bo robicie autorowi krzywdę. Nie jest to normalne i nie zdążą się innym ciągle. Mi np. nigdy.
Autor powinien zrobić badania i prowadzić zdrowy tryb życia, uprawiać sporty.
Jeśli mimo to i wskaźników medycznych/sportowo-wydolnosciowych nadal będzie mieć problemy, to należy być może udać się do psychologa. Jeśli mimo to nie będzie efektów, to jest on impotentem i tyle. Trzeba się pogodzić z takim faktem i iść dalej do przodu

Zgadzam się. Załamywać się nie ma co, ale bagatelizować też nie. Jedynie z tym sportem bym nie przysadzała. Zdrowy ruch jak najbardziej na tak, ale wyczynowe treningi mogą się do problemów z erekcją wręcz przyczyniać.

A co do tego, że dziewczyna się nie odzywa to świadczy raczej o niej, a nie o Tobie. I powiem Ci z mojego doświadczenia, że akurat mnie takie rzeczy nie zniechęcają tylko wprost przeciwnie, dopingują więc jeśli to ją zniechęciło to jej sprawa, a atrakcyjnych i fajnych babeczek jest naprawdę sporo i przede wszystkim takich co mają coś w głowie ! Głowa do góry chłopaku.

Oni nie byli w związku. Ona liczyła na seks. Skoro nie spełnił jej oczekiwań to nic dziwnego, że rozluźniła kontakt. Nie świadczy to o niej źle. Nie miała obowiązku go wspierać i dopingować. Nie znaczy to też, że nie ma nic w głowie. Znakiem, że ktoś ma tam pusto szybciej jest dowartościowanie kosztem innych osób w Internecie i pisanie 'ja taka nie jestem jak te pustaki'.

[4eb44714e364cc1ff9389dbba04b7aef6c7662a4_5f35c5f27daee]

Holgath
Z czego mamy sobie zrobić bekę? Z ortografii? (mam na myśli słowo zdaża, a nawet zdąża

edan84
To dobrze, że Ci się to nie zdarzyło. Ale to znaczy tylko tyle, że TOBIE się to nie zdarzyło. Dowód anegdotyczny. Ale gratuluję
Mam na myśli to, że pewnie zdarza się to częściej niż myślimy. Facet może mówić tylko za siebie, kobiety natomiast widziały więcej - jeżeli miały chociaż kilku partnerów.

Ale nie przeczę, że badania zrobić trzeba, nie ma co się oszukiwać.

[digriss]

Byłem u urologa. Skierował mnie na badanie testosteronu i PSA..

Nie wiem czy to wystarczające.. zobaczę co mi powie przy pójściu z wynikami.

Czuję niepokój z tym związany..

[holgath]

[1=4eb44714e364cc1ff9389db ba04b7aef6c7662a4_5f35c5f 27daee;87396035]
(...)
Dowód anegdotyczny. Ale gratuluję
(...)[/QUOTE]

Sama się cokolwiek obrechałaś
Jak dorzucić jeszcze poradnie medycyny sportowej ....

Napisane przez digriss

Byłem u urologa. Skierował mnie na badanie testosteronu i PSA..
Nie wiem czy to wystarczające.. zobaczę co mi powie przy pójściu z wynikami.
Czuję niepokój z tym związany..

I tego niepokoju najbardziej się obawiaj. Jak go jeszcze będziesz tak w sobie pielęgnował, to może się okazać, że pozostaną ci już tylko elektrowstrząsy i lobotomia.
A ja opowiem tak. Kręciłem kiedyś z jedną panną i czułem przy niej straszną niemoc. Sprawy udawało się doprowadzić do końca raz na dwa-trzy podejścia. Po trzech miesiącach "związek" się zakończył.
Po jakimś czasie z tą dziewczyną kręcił mój kumpel i po zakończeniu "związku", przy piwku, też się okazało, że miał taką samą niemoc.
I jeszcze jej znajoma wyjawiła, że jakiś poprzedni facet, co z nią był, też miał niemoc. I nie wiadomo dlaczego. Dziewczyna niczego sobie, jak już się udało, to było całkiem OK, ale z rzadka się udawał .
Fluidy jakie wydzielała, czy co
Tak więc może nie koniecznie wina leży zawsze po stronie faceta.


Miałem jeszcze niemoc jak bardzo się zakochałem w jednej i bardzo mi zależało. Po drugiej próbie nawet dostałem pytanie, czy mi się podoba. Na szczęście trzecia próba odbyła się po spożyciu większej ilości winka i spontan wyszedł tak, że byliśmy ze sobą jeszcze kilka latek.

[digriss]

@holgath czyli alkohol w Twoim przypadku akurat zadziałał

A ja.. aż mam ochotę iść na dziwki, może przekonam się czy to była tylko jednorazowa blokada z mojej strony i złamię serię myśli