Chad chadowi i o chadach, czyli...Bies z chadami.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez elvegirl

O wszystko na raz, przecież nie piszemy pierwszy raz i wiem o co Ci chodzi. Pisałam Ci kiedyś, ja mam konkretne cienie i worki pod oczami, dodatkowo opadającą powiekę, fałdę jak u shar pei I widzę to bardzo często, również u młodszych od siebie, sama miałam wory już w ogólniaku.

Ja serio bardzo rzadko to widzę u młodych osób, jak już zobaczę, to zapamiętuje, bo naprawdę to dla mnie niecodzienny widok. Często to to widzę u osób 40+, wiadomo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87560297]Ja serio bardzo rzadko to widzę u młodych osób, jak już zobaczę, to zapamiętuje, bo naprawdę to dla mnie niecodzienny widok. Często to to widzę u osób 40+, wiadomo.
[/QUOTE]
No a ja serio widuję to często, również we Francji Dlatego mnie ten fenomen tak różnego wizualnego odbioru świata tak zadziwia

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez elvegirl

No a ja serio widuję to często, również we Francji Dlatego mnie ten fenomen tak różnego wizualnego odbioru świata tak zadziwia

W takim razie też mnie to zadziwia
No np. w metrze aż tak na ludzi nie patrze, więc może wielu rzeczy nie widzę, ale jak idę na jakieś wydarzenie i spotykam nowych ludzi, to wtedy tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

A to ja z kolei bardzo dużo ludzi oglądam, na ulicy, w tramwaju, takie tam Lubię łapać kontakt wzrokowy, lubię patrzeć na ludzi.
Ciekawostka

[megamag]

Napisane przez elvegirl

Ciekawe od czego to zależy, bo nie wierzę, że ja po prostu trafiam na ludzi z, albo że Ty trafiasz na ludzi bez.

Może to ten sam mechanizm, który każe anorektyczkom uważać się za grubsze od innych.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez megamag

Może to ten sam mechanizm, który każe anorektyczkom uważać się za grubsze od innych.

Przed chwilą sama niechcący przyznałaś, że moje oczy sa anomalia w moim wieku, a teraz mnie porównujesz z anorektyczka, która ma zaburzony obraz siebie. Aha.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87560363]Przed chwilą sama niechcący przyznałaś, że moje oczy sa anomalia w moim wieku, a teraz mnie porównujesz z anorektyczka, która ma zaburzony obraz siebie. Aha.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Nie przyznałam, że są anomalią. Powiedziałam tylko, że faktycznie w większości przypadków worki robią się z wiekiem. To nie znaczy, że zawsze i że jesteś jakąś anomalią. To przesadzanie świadczy właśnie o Twoim zaburzonym postrzeganiu siebie.

Rzadko widuję kogoś, kto ma idealną okolicę pod okiem. No może prędzej wśród Azjatów, ale na pewno nie wśród białych. Ty raczej nie żyjesz na innej planecie, tylko zawsze patrzysz na zasadzie "e, ja mam gorsze". Wyolbrzymiasz swój problem jak ta anorektyczka. Stąd porównanie.

[elvegirl]

Napisane przez megamag

Może to ten sam mechanizm, który każe anorektyczkom uważać się za grubsze od innych.

Nie wiem, ale zawsze jak czytam jak Celestine pisze o rzadkości tej cechy, to mam ochotę czysto po wizażowemu jej napisać, żeby się za takiego snołflejka nie uważała, bo nim nie jest

[TakaSamaInna]

Napisane przez megamag

Rzadko widuję kogoś, kto ma idealną okolicę pod okiem. No może prędzej wśród Azjatów, ale na pewno nie wśród białych. Ty raczej nie żyjesz na innej planecie, tylko zawsze patrzysz na zasadzie "e, ja mam gorsze". Wyolbrzymiasz swój problem jak ta anorektyczka. Stąd porównanie.

Jeśli mowa o Azjatach to w Korei był (jest?) trend aegyo sal czyli celowego robienia worka pod oczami by wyglądać teoretycznie młodziej.
Też mam dolinę łez i zmarszczki pod oczami, a nie mam 40stki. Do tego jeszcze 3 poziome głębokie zmarszczki na czole. Ogólnie czasem się śmieję, że moja mama w wieku ok 60 ma lepszą cerę niż ja.

[tinkerver2]

Moja 75 letnia babka ma lepszą cerę niż moja 53 letnia mama. Serio.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez megamag

Nie przyznałam, że są anomalią. Powiedziałam tylko, że faktycznie w większości przypadków worki robią się z wiekiem. To nie znaczy, że zawsze i że jesteś jakąś anomalią. To przesadzanie świadczy właśnie o Twoim zaburzonym postrzeganiu siebie.

Za to świadczy o tym, że coś takiego kwalifikuje się pod zabieg i że zazwyczaj młode osoby nie mają aż takich problemów.

Napisane przez megamag

Rzadko widuję kogoś, kto ma idealną okolicę pod okiem. No może prędzej wśród Azjatów, ale na pewno nie wśród białych. Ty raczej nie żyjesz na innej planecie, tylko zawsze patrzysz na zasadzie "e, ja mam gorsze". Wyolbrzymiasz swój problem jak ta anorektyczka. Stąd porównanie.

Może dlatego, że to moje oczy i to mnie się one nie podobają?
I nigdzie nie pisałam o idealnej okolicy (uwielbiam przeinaczanie niektórych rzeczy, żeby argument bardziej pasował ). Tak, widuję delikatne cienie, delikatna czy średnia dolinę łez u dość dużej liczby osób w wieku 20-30, czasem jedno i drugie naraz w jakimś stopniu. Ale ludzi z kumulacja problemów i w takim nasileniu jak u pani z przykładu prawie nie widuję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

"Delikatne cienie" w mojej rodzinie wyglądają przeważnie jak na tym zdjęciu (oczywiście po lewej).



Dobrze, że żadne z nas nie wiedziało, że to taka straszna cecha w kontaktach z płcią przeciwną, bo byśmy mieli przekichane.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez megamag

"Delikatne cienie" w mojej rodzinie wyglądają przeważnie jak na tym zdjęciu (oczywiście po lewej).



Dobrze, że żadne z nas nie wiedziało, że to taka straszna cecha w kontaktach z płcią przeciwną, bo byśmy mieli przekichane.

Dobra, sama pisalas, że worek to dopiero po 50, a ja mam to wszystko na raz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

Napisane przez TakaSamaInna

Jeśli mowa o Azjatach to w Korei był (jest?) trend aegyo sal czyli celowego robienia worka pod oczami by wyglądać teoretycznie młodziej.

Tam robią przeszczep tłuszczu, żeby je mieć, u nas, żeby ich nie mieć.

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87560447]Dobra, sama pisalas, że worek to dopiero po 50, a ja mam to wszystko na raz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Dobra, jednak jesteś jak krewet. "Ja mam wszystko naraz" zastępuje u Ciebie "kobiety lecą na Chadów".

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez megamag

Dobra, jednak jesteś jak krewet. "Ja mam wszystko naraz" zastępuje u Ciebie "kobiety lecą na Chadów".

No bo nie wiem, co mi próbujesz tu udowodnić?
Prędzej to ty się w tym wątku zachowujesz jak katarynka. Sama zaczęłaś mi wmawiac, że przesadzam, i na każdy argument, że nie jak zacięta płyta powtarzasz, ze nie ja jedna mam cienie i worki. Dobra, przyjęłam do wiadomości, no i co z tego? Ja ich nie chcę mieć.
Po prostu święty by stracił cierpliwość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kotyksiazki]

Jak najbardziej celestine m może mieć widoczne worki, oszpecajace jak na swój wiek. Mam tak samo, nic nie pomaga. Okłady, maseczki, wysypianie, picie ogromnej ilości wody itd. Po prostu zarówno ojciec, jak i matka maja taka urodę, wygląda to fatalnie.



Celestine, ja noszę okulary, to trochę pomaga. Bez nich wyglądam masakrycznie. Oprócz tego zrezygnowałam z podkładu i korektora, bo jakoś bardziej podkreślały opuchlizne i zmarszczki pod oczami. Innych metod nie znalazłam...

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez kotyksiazki

Jak najbardziej celestine m może mieć widoczne worki, oszpecajace jak na swój wiek. Mam tak samo, nic nie pomaga. Okłady, maseczki, wysypianie, picie ogromnej ilości wody itd. Po prostu zarówno ojciec, jak i matka maja taka urodę, wygląda to fatalnie.



Celestine, ja noszę okulary, to trochę pomaga. Bez nich wyglądam masakrycznie. Oprócz tego zrezygnowałam z podkładu i korektora, bo jakoś bardziej podkreślały opuchlizne i zmarszczki pod oczami. Innych metod nie znalazłam...

Ja nakładam tony korektora, przynajmniej cienie to zakrywa (w miarę). Cóż, mam nadzieję, że już niedługo operacja przebiegnie pomyślnie i pozbędę się tego problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kotyksiazki]

A nosisz może okulary? Podobają Ci się? Ja w sumie lepiej wyglądam w okularach niż bez, dlatego mi to odpowiada.



Będziesz gdzieś pisać jak efekty operacji? Chętnie się dowiem, może w dalszej przyszłości też się zdecyduje.



To może jesteś młodsza i kodsktor nie podkreśla tak zmarszczek jak u mnie

[krewet]

megamag, skończ już tłumaczyć swoje chamstwo i prostactwo. Już od pierwszej wiadomości widziałem, jak bardzo różnimy się poziomami, ale twoje idiotyczne tłumaczenia są dla mnie niedorzeczne. Owszem, jest różnica czy obgadasz kogoś przy tej osobie, czy nie. W drugim przypadku tej osobie nie będzie przykro. Trochę mnie śmieszy ta dyskusja, bo użalamy się nad jakimiś laskami, które nigdy tego nie przeczytają, a nikomu nie jest mnie żal, mimo, że zostałem porównany do zwierzęcia, co jest z miejsca większą obelgą niż ulany czy tam klocek. Swoją drogą, tamta dziewczyna klocek ma atrakcyjną figurę dla mnie.

To chyba mój ulubiony wątek na całym Wizażu, tu padają takie "złote" stwierdzenia, że nabrałam ochoty na pójście na studia z socjologii tylko po to, żeby móc napisać pracę magisterską na ten temat. Naiwnie chcę wierzyć, że ten wątek to jeden wielki troll i ludzie naprawdę nie myślą, że ich nieudane życie uczuciowe to wina szczęki i tego, że kobiety lecą na chadów, a faceci na modelki, a cała reszta to podludzie, którzy czasem może znajdują partnera, ale tylko takiego "z braku laku".

Nie chce ci się wierzyć, bo nie rozumiesz problemów przeciętnego faceta. Ja nigdzie nie napisałem, że tylko modelki są atrakcyjne, bo do bycia modelką potrzeba czegoś więcej niż tylko wagi. Swoją drogą, modelki chyba mają niedowagę zawsze, a mnie się też podobają dziewczyny z normalnym BMI.

Czyli zakochać się tylko w wyglądzie, a jak przytyje i nie da rady pomóc (bo np choroba) to do widzenia? Poza tym na czym by ta Twoja pomoc polegała? Tylko nie mów, że na mówieniu "mniej jedz". Gdyby każdy miał takie podejście to w związku byłaby może 1/1000 populacji. Duża część facetów z wiekiem tyje i łysieje, ale to nie powód by ich rzucać.

Ale ja mówię o młodych kobietach, które są grube. Wiem, że mężczyźni łysieją, ale nie w wieku 25 lat.



No cóż, ciężko by mi było zmuszać się do związku, nawet gdybym chciał. Chyba lepiej tak, niż być z kimś na siłę? Poza tym dziewczynki to takie wspaniałomyślne i trwają przy swoim misiu niezależnie od wszystkiego? Tak w ogóle, rzucenie kogoś bez powodu (chemia się skończyła itp) jest lepsze niż rzucenie kogoś przez chorobę? Nie uważam tak.

Jakbyś krewet dobrą brodę zapuścił, to nawet nie byłoby widać, czy masz szczękę taką czy siaką

Noszę brodę i lubię o nią dbać. Fakt, pomaga, ale i tak widać kto ma jaką szczękę.

Twoja postawa nie jest taka jak nalezy, jestes depresyjny dolujacy i meczacy w samych swoich postach. Wydaje mi sie ze gdybys spotkał swoja 10tke to bys jej u stop lezal byleby z Toba byla. A zwykle dziewczyny Cie nie obchodza. Serio wolisz relacje z kobieta na ktora czujesz ze nie zaslugujesz w glebi i ktora bedzie Cie przyprawiac o wieczna zazdrosc od glebszej relacji ze zwykla dziewczyna w stabilnym i wspierajacym zwiazku? To jest niestety toksyczne i dziwne, wydaje mi sie ze po prostu nie potrafisz stworzyc normalnego zwiazku i przez to wyszukujesz wszedzie wad. A jak trafi sie 10tka ale niedostepna to wtedy nagle zakochany bo podswiadomie wiesz ze i tak jej miec nie bedziesz. Uwazam ze taka postawe powinnienes skonsultowac z terapeuta.

Ha, ha, ha...


Nie tylko 10tki mają facetów na zawołanie. Myślisz, że taka przeciętniara nie ma możliwości skoku w bok z przystojnym facetem?


Dlaczego uważasz, że normalne dziewczyny mnie nie obchodzą? Obchodzą, ale jak są szczupłe. Zaakceptuję też trochę cofniętą szczękę.

Na dobrw by Ci wyszło gdybyś zaczął traktować innych tak, jakbyś sam chciał być traktowany, zamiast urządzać jakąś taką dziwną, żenującą zemstę

A jak traktuję ludzi?

Nie wiem czy dobrze pamietam, ale krewetowi chyba gesta broda nie rosnie, dlatego ukryć defektu nie może, no chyba ze pomylilam z innym wizazankiem.

Nieprawda. Mam w miarę ok gęstość.

Ja tak czytam ten wątek i jestem coraz bardziej zdziwiona tymi porównaniami do jedynie słusznego kanonu urody męskiej/ damskiej. "Nie umówię się z nią bo ma krzywy zgryz/ kilka kilogramów za dużo". "Nie umówię się z nim, bo nie ma kwadratowej szczęki/ odpowiedniej budowy/ zarostu/ ...". Przecież każdy jest inny, każdemu podoba się coś innego w płci przeciwnej. Nie jesteśmy wykrojeni z jednego szablonu. Nieraz jest tak, że ktoś odbiega od ideału a piękno tej osoby objawia się dopiero w kontakcie bezpośrednim, w ruchach, w tym, jak patrzy, co mówi, czyli w języku ciała szeroko pojętym.

Gdyby tak było, to każdy miałby podobne powodzenie.

Kurczę, nie jestem ideałem ale wolę już być tym szczęśliwym, spełnionym i samoakceptującym się nie-ideałem, niż sfrustrowanym człowiekiem w pogoni za jakims ideałem swojego wyglądu. Stad też moje pytanie do Autora wątku kilka stron wcześniej, czy on chce być z kobietą, czy z jakąś bliżej nieokreśloną postacią z brazylijskich soap oper. No bo na logikę: jeśli dobrze się z kimś czuję, żywię do kogoś uczucia to naprawdę rzadki zarost i krzywy zgryz o moich uczuciach nie decydują. I z pewnością to nie wygląd idealnego samca spowodował, że związałam się z moim TŻtem. On ma MI się podobać a nie ogółowi społeczeństwa i ma spełniać MOJE upodobania a nie jakieś kanony urody.

No pewnie. Tak samo mi się ma kobieta podobać, nie ludziom. Ale kobiety które mnie chcą, nie podobają mi się. Tutaj inni ludzie nie mają nic do rzeczy.

No to w końcu "bez poważnych wad twarzowych" czy 10/10?

Bez poważnych wad. Nigdzie nie pisałem o 10/10 i nigdy mi nie dali 10/10.

Masz pretensje do kobiet, że byłeś odrzucany, ale sam też odrzucasz kobiety tylko dlatego, że nie są 10.

Odrzucam, bo posiadają defekty dyskwalifikujące je.

Bym ją kochał ale jakby przytyła to bym ją rzucił, zostawił z dzieckiem, choroba, bo waży o 5 kg więcej.

5 kg to dużo przecież. Pytanie ponowne - w czym gorsze jest rzucenie kogoś przez chorobę niż rzucenie ot tak, bo się znudziło?

Tak swoją drogą, gdy chodziłam na siłkę to ważyłam więcej, niż teraz, gdy jestem większą meduzką, mimo, że wtedy na pewno miałam mniej tkanki tłuszczowej.

Wiem. Zawsze piszę że BMI odnoszę do ludzi którzy nie ćwiczą.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez kotyksiazki

A nosisz może okulary? Podobają Ci się? Ja w sumie lepiej wyglądam w okularach niż bez, dlatego mi to odpowiada.



Będziesz gdzieś pisać jak efekty operacji? Chętnie się dowiem, może w dalszej przyszłości też się zdecyduje.



To może jesteś młodsza i kodsktor nie podkreśla tak zmarszczek jak u mnie

Musiałabym nosić zerówki. Sama nie wiem, kiedyś chciałam kupić, bo jak mierzyłam w sklepach to nawet się sobie podobałam, ale stwierdziłam, że skoro nie potrzebuję, to trochę bez sensu, i że może by mi przeszkadzały, bo nigdy nie nosiłam.

Mam swój wątek, pewnie tam się odezwę, mogę ci też dać znać na priv.

No tak, nie mam jeszcze widocznych zmarszczek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pandemonium4]

Napisane przez krewet

Nie tylko 10tki mają facetów na zawołanie. Myślisz, że taka przeciętniara nie ma możliwości skoku w bok z przystojnym facetem?


Gdyby tak było, to każdy miałby podobne powodzenie.

No ale co w tym złego? Zazdrościsz i o to ten cały bój? Bo nie rozumiem. Przecież nie raz widzi się parę, gdzie to kobieta jest bardziej atrakcyjna od faceta

Nie każdy ma podobne powodzenie, ale co z tego? Chyba, że ktoś chce wyrywać piękne dziewczyny na pęczki, a jest mało atrakcyjny i chodzi sfrustrowany niepowodzeniem. Ale z tego co wiem jesteś zainteresowany związkiem, więc wystarczy żeby znalazła się jedna, której będziesz się ogólnie podobał i z wzajemnością.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez krewet

Nie tylko 10tki mają facetów na zawołanie. Myślisz, że taka przeciętniara nie ma możliwości skoku w bok z przystojnym facetem?
.

No ta, max raz a potem bye

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[krewet]

No ale co w tym złego? Zazdrościsz i o to ten cały bój? Bo nie rozumiem.

Nie rozumiesz.


Tamta wizażystka napisała, że przy pięknej będę wciąż zazdrosny, a przy przeciętnej stworzę stabilny związek. A ja tłumaczę, że o przeciętną byłbym tak samo zazdrosny, bo nawet przeciętna może śmiało skoczyć w bok z atrakcyjniejszym od niej facetem.

Nie każdy ma podobne powodzenie, ale co z tego? Chyba, że ktoś chce wyrywać piękne dziewczyny na pęczki, a jest mało atrakcyjny i chodzi sfrustrowany niepowodzeniem.

To z tego, że stwierdzenie każdy ma inny gust - jest bez sensu, bo gdyby każdy miał inny gust, to jednocześnie każdy miałby podobne powodzenie, a tak nie jest i to chciałem udowodnić.

Ale z tego co wiem jesteś zainteresowany związkiem, więc wystarczy żeby znalazła się jedna, której będziesz się ogólnie podobał i z wzajemnością.

No powiedzmy, ale byłoby fajnie, gdyby ta jedyna nie była tą jedyną, która się po prostu napatoczyła. Chciałbym wybrać tę jedyną w ramach jakiejś selekcji czy coś, ale nie będąc chadem nie mam takiej możliwości i kończę z laskami, które mi kompletnie nie odpowiadają.

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

No ta, max raz a potem bye

Ale jakie to ma dla mnie znaczenie, tzn dla partnera takiej dziewczyny? Zdradziła to zdradziła.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez krewet

Ale jakie to ma dla mnie znaczenie, tzn dla partnera takiej dziewczyny? Zdradziła to zdradziła.

A ok, chodziło ci o zdradę, nie zrozumiałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[TakaSamaInna]

krewet, tylko nikt nie wchodzi w związek z nastawieniem "rzucę go jak mi się znudzi/zbrzydnie", a Ty tak.

[krewet]

krewet, tylko nikt nie wchodzi w związek z nastawieniem "rzucę go jak mi się znudzi/zbrzydnie", a Ty tak.

Tego nie wiesz.


Mnóstwo lasek kończy związek, bo tak, bo chcą nowego, bo sobie uświadomiły, że jednak zasługują na coś lepszego - i nikt nie ma z tym problemu.


Wiesz, ja przełamuję pewne tabu... intuicja mówi mi, że dużo osób by zwiało w kryzysowej sytuacji. I to niezależnie od tego, czy ta sytuacja wynika z winy partnera.

[edan84]

Napisane przez TakaSamaInna

krewet, tylko nikt nie wchodzi w związek z nastawieniem "rzucę go jak mi się znudzi/zbrzydnie", a Ty tak.

Nie? Ja wchodziłem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[TakaSamaInna]

Napisane przez edan84

Nie? Ja wchodziłem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mamy inne podejście do związku. Większość ludzi jednak wchodzi w związek z przekonaniem, że z tym kimś będą możliwie do końca życia, a nie "jak zbrzydnie/znudzi się, to kolejny". Nikt chcący stabilnego monogamicznego związku nie będzie chciał być z osobą o takich poglądach.

[edan84]

Napisane przez TakaSamaInna

Mamy inne podejście do związku. Większość ludzi jednak wchodzi w związek z przekonaniem, że z tym kimś będą możliwie do końca życia, a nie "jak zbrzydnie/znudzi się, to kolejny". Nikt chcący stabilnego monogamicznego związku nie będzie chciał być z osobą o takich poglądach.

Ale Ty nic nie pisałaś o "stabilnym monogamicznym związku". Poza tym nie mam szklanej kuli aby w dany wchodząc wiedzieć że wchodzę w niego po kres mojego życia. No nie, jak mi się ta relacja przestanie podobać to ją skończę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pandemonium4]

Napisane przez edan84

Nie? Ja wchodziłem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam nadzieję, że informowałeś o tym drugą stronę