Jak mogę określić swój typ urody? Analiza kolorystyczna. Wątek zbiorczy część 3

[okrytonasienna]

Nie jest Bright. W życiu nie wyglądałabym tak dobrze w tym "twoim" kolorze sukienki. Już lepiej czerń. Znaczy, to tylko moje zdanie, ale na początku napisałam, że ani Bright, ani Light Spring. Może udźwignąć sporo ciemniejsze i przybrudzone (leciutko) kolory.

Ale tylko zgadujemy po zdjęciach, przed chwilą cyknęłam sobie kilka fotek i aparat bardzo ale to bardzo mocno wychładza kolory (i odcień cery).

Co do temperatury czerwieni, to zgadzam się z Earth, ta pierwsza byłaby zbyt ciepła dla Czystej Wiosny (Jasnej pewnie też), mogłaby lekko "przytłoczyć", w sensie rozmycia.

Ale na moje oko jesteś neutralna, być może w ciepłą stronę. Coś mi się pokićkało i myślałam, że Earth pisała, że ty możesz być DA (nie DW).

Długo się tak typujesz i wahasz między typami? Obstawiałaś już wcześniej jakikolwiek podtyp?

A ta sukienka ("kolejny z twoich kolorów") na pewno wygląda harmonijnie, ale jestem pewna, że są kolory, które wydobędą nadrzędną cechę twojej urody. Po prostu niekoniecznie muszą to być te odcienie z polecanych top 3 kolorów wow. No bo jedna Jasna Wiosna będzie wyglądać olśniewająco w trawiastej zieleni, a inna w łososiowym, jeszcze inna w żółci. Zależy od ogólnej kolorystyki człowieka.

Jestem też przekonana, że na pewno istnieją odcienie twoich lubianych kolorów, po prostu musisz dalej eksperymentować. np. w mojej palecie jest strasznie mało fioletów, ale jak już znalazłam "swój", to byłam zachwycona.

Chciałam napisać coś jeszcze, ale zapomniałam.

Aaaa, mam. To, że coś się "wtapia" czy zlewa nie oznacza od razu, że jest złe. Ja niby mam jakieś 2 pasujące odcienie brązu (noooo, AŻ dwa), nie lubię brązów, hejtuję je, uważam, że są mdłe, nudne i w ogóle, również nie wydobywają mojej cechy nadrzędnej, ale no, kolorystycznie pasują, nasycenie, temperatura jest ok.

Mam wrażenie, że masz bardzo miękki, łagodny odcień cery, choć może to tylko wina zdjęć. Mój jest taki trochę żarówiasty, do tego jestem blada jak śmierć, więc na zdjęciach z lampą cera pochłania białe światło i jeszcze to podbija (o tym chyba pisała Earth, mając na myśli typy Czyste).

Fajnie, że przymierzasz i masz dużo ciuchów w różnych odcieniach.

[gniazdko]

Przymierzam, przymierzam, ale nie mam właśnie żadnych ciepłych beży i brązów, nikt w domu też nie ma. Moja mama jest albo jakąś zimą, albo latem, ale na pewno nie jest jej dobrze w ciepłych kolorach, a mój ojciec jest śniadym brunetem i nosi głównie jakieś ciemne zielenie oraz granaty (też wygląda dobrze). Ale beży i brązów nie ma. Nawet obrusów czy pościeli, widać nikt z nas nie lubi takich kolorów.

No właśnie mam zero pomysłu, jakim jestem typem. W sumie wiem, że nie jestem latem i mam wrażenie (może mylne), że niekoniecznie jestem jesienią. Może jakąś wiosną? Nie wiem, całe życie byłam przekonana, że mogę być Bright Winter, ale widać to mylny trop.

Kurczę, może wy powiedzcie, jakie typy byście wykluczyły, a jakie byście brały pod uwagę. Żeby chociaż zawęzić jakoś to pole poszukiwań, bo na razie mogę być prawie wszystkim.

[earthpace]

Napisane przez gniazdko

Przymierzam, przymierzam, ale nie mam właśnie żadnych ciepłych beży i brązów, nikt w domu też nie ma. Moja mama jest albo jakąś zimą, albo latem, ale na pewno nie jest jej dobrze w ciepłych kolorach, a mój ojciec jest śniadym brunetem i nosi głównie jakieś ciemne zielenie oraz granaty (też wygląda dobrze). Ale beży i brązów nie ma. Nawet obrusów czy pościeli, widać nikt z nas nie lubi takich kolorów.

No właśnie mam zero pomysłu, jakim jestem typem. W sumie wiem, że nie jestem latem i mam wrażenie (może mylne), że niekoniecznie jestem jesienią. Może jakąś wiosną? Nie wiem, całe życie byłam przekonana, że mogę być Bright Winter, ale widać to mylny trop.

Kurczę, może wy powiedzcie, jakie typy byście wykluczyły, a jakie byście brały pod uwagę. Żeby chociaż zawęzić jakoś to pole poszukiwań, bo na razie mogę być prawie wszystkim.

Ja tez jestem skolowana wrzuc na dniach zdjecia robione wg metodologii oswietlenia jak pisalam - nie przy oknie etc. Zobaczymy. Nie musza byc brazy..wrzuc pare tych w ktprych uwazasz ze wygladasz zle i te wow.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[okrytonasienna]

Uważam, że nie jesteś Czystą ani Jasną Wiosną, nie jesteś Jasnym Latem.

[earthpace]

Napisane przez okrytonasienna

Uważam, że nie jesteś Czystą ani Jasną Wiosną, nie jesteś Jasnym Latem.

A wg mnie czysta wiosna jest w grze

[sowaa5]

Napisane przez earthpace

Ja tez jestem troche skolowana, zwlaszcza, ze rozwazasz ciemna zime..im raczej czarna bluzka i wlosy plus ciemny makijaz nie powinny szkodzic. U true winter moze byc gorzej, moga wygladac ciut gotycko.. Jesli w czerni wygladasz staro a kolory true winter wydaja ci sie pasowac..mozesz byc true summer czyli stonowana wersja zimy. Sprawdz czern vs sprana oslabiona czern..czy dobrze wygladasz wszarosciach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Dodam ze z moich obserwacji tak naprawde zle w czerni bieli wygladaja jesienie.. Lata sa ciut stlumione..ogolnie jednak nie rzuca sie w oczy by cos bylo calkiem nie tak..zwlaszcza w nakijazu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Faktycznie może trochę zamieszałam.... Sama niezbyt lubie czerni stąd moja opinia że czerń postarza. Natomiast z informacji innych osób wiem, że wyglądam dobrze....

To może opiszę:
mam ciemne włosy, mam ciemne grube brwi, ciemne rzesy, oczy ciemny brąz, bardzo się odznaczają od białka usta kolor lekko malinowy. Skóra ,,budyniowa,, tak bym ją określiła z tendencją do zaczerwienień.

[earthpace]

Napisane przez sowaa5

Faktycznie może trochę zamieszałam.... Sama niezbyt lubie czerni stąd moja opinia że czerń postarza. Natomiast z informacji innych osób wiem, że wyglądam dobrze....

To może opiszę:
mam ciemne włosy, mam ciemne grube brwi, ciemne rzesy, oczy ciemny brąz, bardzo się odznaczają od białka usta kolor lekko malinowy. Skóra ,,budyniowa,, tak bym ją określiła z tendencją do zaczerwienień.

Tak jak pisałyśmy w tym wątku milion razy, decydują kolory, które Ci pasują. Taki opis jak stworzylas pasuje do np. Kim Cardashian (prawdopodobnie DA), Mili Kunis (DW), Seleny Gomez (jesien jak sadze ) jak i Katie Holmes, która jest chyba jakimś softem, pewnie latem... nie da sie po opisie okreslic typu.. kazdy kolor wlosow, oczu jak i karnacji moze byc w kazdy typie.. decyduja podtony.

[okrytonasienna]

Napisane przez earthpace

A wg mnie czysta wiosna jest w grze

Moim zdaniem mocne czyste kolory ją przytłaczają, niezależnie od temperatury. A raczej wysuwają się na pierwszy plan.

[sowaa5]

Ja całe życie myślałam z jestem zima... Bo gdybym miała się powiedzmy urokowo porównać albo wierzyć porównaniom innych to Amy Hathaway i lub podobno Kendall Jednej. A to dwa różne typy....szlak. Mam taką ważna imprezę i chce się dobrze czuć. Klasycznie czyli biel lub czerń ale ta czerń...

[morelle]

Napisane przez sowaa5

Ja całe życie myślałam z jestem zima... Bo gdybym miała się powiedzmy urokowo porównać albo wierzyć porównaniom innych to Amy Hathaway i lub podobno Kendall Jednej. A to dwa różne typy....szlak. Mam taką ważna imprezę i chce się dobrze czuć. Klasycznie czyli biel lub czerń ale ta czerń...

Może postawisz na granat albo grafit?

[okrytonasienna]

Napisane przez sowaa5

Ja całe życie myślałam z jestem zima... Bo gdybym miała się powiedzmy urokowo porównać albo wierzyć porównaniom innych to Amy Hathaway i lub podobno Kendall Jednej. A to dwa różne typy....szlak. Mam taką ważna imprezę i chce się dobrze czuć. Klasycznie czyli biel lub czerń ale ta czerń...

Nie warto się zadręczać, warto przymierzać. Na pewno masz "swój" odcień czerni. Klasycznie to nie tylko biel+czerń. Taka Cate Blanchett na przykład jest piękną kobietą, pasuje jej surowy, minimalistyczny look, ale w połączeniu czerni z bielą wygląda... cóż, źle, bo jest Jasna (?).
No i typowanie raczej (zwykle) trwa dość długo, często wahamy się między kilkoma podtypami i to normalne. Po prostu zamiast czerni można wybrać powiedzmy grafit, antracyt, ciemną szarość, granat. Jest dużo ciekawszych, "poważnych" kolorów niż głęboka czerń.

chyba że coś mi się pokićkało i czerń ci pasuje, to wtedy przepraszam.

[sowaa5]

Mi się pokickalo chyba. Bo podobno dobrze wyglądam w czerni ale ja siebie w czerni nie lubię. Czuje się staro. Może określenie staro wyglądam jest nieodpowiednie...po prostu jestem na etapie chęci wygładzania rzesko...czyli dopóki nie mamy zdj to niewiele można powiedzieć nawet mimo mnogości opcji i opisów. Kurcze. Spróbuję z jakąś bielą, lekko polyskujaca. Albo z elementami złota?

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

W granacie milowalam się wiele lat temu. Hmmm spróbuję. Grafit ostatnio mnie intryguje i być może spróbuję z jakimś spranym odcinkiem grafitu. Grafit to szarość? Zresztą, sprawdzę :-P

[okrytonasienna]

Grafit to kolor ołówka. Tak naprawdę coś pomiędzy czernią i szarością. Mam grafitową hennę do brwi i kredkę, jest o niebo lepiej niż w czystej czerni.
Ale rozumiem chęć wyglądania "rześko", jak zawsze, liczą się też nasze preferencje. Ja np. nie lubię większości "swoich" żywych, radosnych odcieni, ale widzę, jak mnie odmładzają, no i po prostu pasują, więc daję je jako akcenty.

[sowaa5]

Ja tak mam z jednym z odcieni pudrowego różu, nadaje mojej twarzy takiej świeżości, nie musze różu używać.
Generalnie w różu wyglądam dość rześko, ale rzadko już chadzam w takich neonowych kolorach, bo zaczęłam się źle czuć a wiem że to pomaga no i jest dysonans, dobrze wyglądać czy dobrze się czuć :P
Biały też mi służy, ale ileż tego białego można używać. Na więcej kolorów pomysłów nie mam.
w brązie mi źle, wyglądam na zmęczoną
Grafit może być ok, kupiłam bluzkę w tym kolorze, zobaczę jak będzie się prezentować.

[lwia paszcza]

Napisane przez gniazdko

"Zrób fotę w jednym świetle, porównawczą - cztery kolory: ciepły mocny, ciepły zgaszony, chłodny mocny, chłodny zgaszony."

Jeej, dzięki za tę wyczerpującą odpowiedź. Faktycznie, twoja skóra i oczy (mimo jakości zdjęcia) mają jakby blask w tym mocnym różu. A co do tych kolorów, to mogłabyś mi powiedzieć, JAKIE kolory pasują do tych opisów? Nawet z jakimiś przykładami, bo chyba mam problem z określeniem mocny-zgaszony itd.

Edit: dobra, spróbowałam. Problem miałam tylko z "ciepłym zgaszonym", więc wybrałam bordo.

ja myślę, że chyba bright spring jest na rzeczy a jeszcze podeślę linka, może się przyda... bo tutaj były sugestie o typach głębokich, a artykuł ładnie wyjaśnia, czemu się je myli i jak takiej pomyłki uniknąć: http://www.truth-is-beauty.com/blog/...-a-dark-autumn

[earthpace]

Napisane przez okrytonasienna

Moim zdaniem mocne czyste kolory ją przytłaczają, niezależnie od temperatury. A raczej wysuwają się na pierwszy plan.

Hmm... ja nie mam pewności
[QUOTE=sowaa5;77503046]Mi się pokickalo chyba. Bo podobno dobrze wyglądam w czerni ale ja siebie w czerni nie lubię. Czuje się staro. Może określenie staro wyglądam jest nieodpowiednie...po prostu jestem na etapie chęci wygładzania rzesko...czyli dopóki nie mamy zdj to niewiele można powiedzieć nawet mimo mnogości opcji i opisów. Kurcze. Spróbuję z jakąś bielą, lekko polyskujaca. Albo z elementami złota?[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

Napisane przez sowaa5

Ja tak mam z jednym z odcieni pudrowego różu, nadaje mojej twarzy takiej świeżości, nie musze różu używać.
Generalnie w różu wyglądam dość rześko, ale rzadko już chadzam w takich neonowych kolorach, bo zaczęłam się źle czuć a wiem że to pomaga no i jest dysonans, dobrze wyglądać czy dobrze się czuć :P
Biały też mi służy, ale ileż tego białego można używać. Na więcej kolorów pomysłów nie mam.
w brązie mi źle, wyglądam na zmęczoną
Grafit może być ok, kupiłam bluzkę w tym kolorze, zobaczę jak będzie się prezentować.

A ktory to odcien pudrowego rozu?

[sowaa5]

taki jak u koleżanki powyżej na zdj, coś w tym stylu.

[Wampierz]

Jeśli chodzi o typ Gniazdka, to Earthpace dobrze prawi.

Nie widzę powodu, żeby wykluczać na tym etapie intensywną wiosnę ani ciemną jesień.
I ogólnie nie trzymałabym się tak kurczowo ulubionych kolorów... ja kiedyś nosiłam sporo kolorów, które są tak naprawdę dla mnie niedobre albo wręcz koszmarne. To jest zwykłe zjawisko, szczególnie wśród osób młodych, o mocniejszej urodzie i interesujących się modą.

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Napisane przez earthpace

Dodam ze z moich obserwacji tak naprawde zle w czerni bieli wygladaja jesienie.. Lata sa ciut stlumione..ogolnie jednak nie rzuca sie w oczy by cos bylo calkiem nie tak..zwlaszcza w nakijazu.

No tak, bo biel optyczna jest czysta i chłodna, a jesień jest ciepła i przytłumiona, czyli znajduje się na przeciwnym biegunie.

W przypadku lat biel jest za czysta "za mocna", ale że jest chłodna, to ok. Zresztą, jeśli tkanina jest prześwitująca albo łapie światło w specyficzny sposób to może wypadać na mniej czystą i robi się z tego dobra złamana biel.

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

Napisane przez martaakow

Ja tu jeszcze widzę opcję taka, że masz plytko unaczynioną skórę, stąd jej zaróżowienie, a opalenizna to "przykrywa"
Ja zimą jestem różowa jak świnka przez większość czasu, ale podkład stosuję żółty, żeby pasował do szyi. Po prostu przez jasną skórę bardziej mi naczynka prześwitują i rumień jest bardziej widoczny.


Nie sądzę, żebyś zimą używała podkładów z różowymi tonami, a latem z żółtymi.


Myślę, że mimo wszystko osoba z chlodną cerą opalałaby się może na brzoskwiniowo Wątpię, żeby opalenizna całkiem "wybiła" różowy podton. Ale mogę się mylić, bo ekspertem też nie jestem


W każdym razie ja dlugo myślałam, że mam różowy odcień skóry, a to tylko plytko unaczyniona cera ze skłonnością do rumienienia się

To jest bardzo ważne. Wiele osób źle ocenia swój kolor skóry w ogóle, a zaczerwienienia jeszcze w tym przeszkadzają.

[gniazdko]

Udało mi się zrobić kilka zdjęć na zewnątrz, resztę niestety musiałam w środku (ograniczenia jeśli chodzi o domowników itd.) No więc, wygląda to tak.



---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

A reszta, w środku, nie przy oknie, wygląda tak:









A to bokiem do światła:



Udało mi się też zrobić wczoraj zdjęcie na dworzu, dobrym aparatem (zanim się zepsuł). Mam wrażenie, że ten aparat w telefonie PRZYSZARZA mi kolor ust.



I inne zdjęcie dobrym aparatem, już niestety w środku, które mam nadzieję pokazuje, że żółtawy beż jest niekoniecznie dla mnie. Brąz też chyba nie.

[okrytonasienna]

No, to teraz już nie wiadomo, czy nie BS.

[gniazdko]

I jeszcze sprawa żółtego. Czy tylko ja nie widzę się w tym jajecznym żółtym i wydaje mi się, że w cytrynowym lepiej?

[earthpace]

Nooo i super. Teraz mozna myslec..wroce do domu bede analizowac pierwsza mysl...jaskrawe i zimne..nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Napisane przez gniazdko

I jeszcze sprawa żółtego. Czy tylko ja nie widzę się w tym jajecznym żółtym i wydaje mi się, że w cytrynowym lepiej?

Nie tylko Ty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martaakow]

Dalej obstawiam, że ciepłe kolory lepsze Ale jesień chyba nie, raczej wiosna. Z BSp może być coś na rzeczy, ale nie znam się na tyle, żeby wyrokować. Sama nie wiem, jakim ja jestem typem

[okrytonasienna]

Napisane przez martaakow

Dalej obstawiam, że ciepłe kolory lepsze Ale jesień chyba nie, raczej wiosna. Z BSp może być coś na rzeczy, ale nie znam się na tyle, żeby wyrokować. Sama nie wiem, jakim ja jestem typem

Wiemy przynajmniej, że prawdopodobnie nie będzie typem Jasnym. ani Chłodnym, ale to pisałam na początku. Brązy chyba odpadają?

[gniazdko]

Brązy i wszelkie "sraczkowate" kolory moim zdaniem niedobrze. Tak samo jak jasne, ciepłożółte tony.
Pomyślałam przez chwilę o Bright Winter, bo lepszy cytrynowy żółty, niż jajeczny, ale skoro "zimne" kolory się kłócą to zimny typ jest do odrzucenia. Hm.
No ale może coś z Bright Spring faktycznie? Bo ja się naprawdę niedobrze czuję w ciemnych, ciężkich barwach albo w jasnych, przyszarzałych, najgorzej właśnie w takich mdłych brązach i pomarańczach. Bo oliwka jeszcze ujdzie. I nie wiem, może ja instynktownie wybieram jakieś mocne kolory, może niekoniecznie "moje" (np. mocny, zimny, intensywny róż), ale intensywne, bo czuję, że lepiej?
Wczoraj pytałam chłopaka i on mówi, że w kolorach ziemi typu brązy, beże, ciemne zielenie wyglądam średnio. To samo mówi moja mama. Ale jak założyłam ten cytrynowy żółty, co tu wysłałam, to mój chłopak powiedział, że mi super w tym kolorze i "mam taki blask" na twarzy.

[lwia paszcza]

Napisane przez gniazdko

Brązy i wszelkie "sraczkowate" kolory moim zdaniem niedobrze. Tak samo jak jasne, ciepłożółte tony.
Pomyślałam przez chwilę o Bright Winter, bo lepszy cytrynowy żółty, niż jajeczny, ale skoro "zimne" kolory się kłócą to zimny typ jest do odrzucenia. Hm.
No ale może coś z Bright Spring faktycznie? Bo ja się naprawdę niedobrze czuję w ciemnych, ciężkich barwach albo w jasnych, przyszarzałych, najgorzej właśnie w takich mdłych brązach i pomarańczach. Bo oliwka jeszcze ujdzie. I nie wiem, może ja instynktownie wybieram jakieś mocne kolory, może niekoniecznie "moje" (np. mocny, zimny, intensywny róż), ale intensywne, bo czuję, że lepiej?
Wczoraj pytałam chłopaka i on mówi, że w kolorach ziemi typu brązy, beże, ciemne zielenie wyglądam średnio. To samo mówi moja mama. Ale jak założyłam ten cytrynowy żółty, co tu wysłałam, to mój chłopak powiedział, że mi super w tym kolorze i "mam taki blask" na twarzy.

zapytaj kogoś znajomego o zdanie, ale sądząc po zdjęciach (na przykład chłopaka ), jesteś bs. Szczególnie, że cytrynowa żółć jest lepsza niż jajeczna, przecież bs i bw są sąsiadującymi paletami. A instynktowne dobieranie palety to jest najlepsza rzecz, jaką można zrobić, i to jest prawie zawsze trafne.
Czy ta paleta najlepiej pasuje: https://www.google.pl/search?q=brigh...TguSsYhJiqaeM: to znaczy, jest ci najbliższa?

[okrytonasienna]

Napisane przez lwia paszcza

zapytaj kogoś znajomego o zdanie, ale sądząc po zdjęciach (na przykład chłopaka ), jesteś bs. Szczególnie, że cytrynowa żółć jest lepsza niż jajeczna, przecież bs i bw są sąsiadującymi paletami. A instynktowne dobieranie palety to jest najlepsza rzecz, jaką można zrobić, i to jest prawie zawsze trafne.
Czy ta paleta najlepiej pasuje: https://www.google.pl/search?q=brigh...TguSsYhJiqaeM: to znaczy, jest ci najbliższa?

Faktycznie może być BS, jak zwykle ten typ zaskakuje. Ty chyba też jesteś BS?
Ale nie zgadzam się, co do instynktownego dobierania kolorów.

[gniazdko]

Napisane przez lwia paszcza

zapytaj kogoś znajomego o zdanie, ale sądząc po zdjęciach (na przykład chłopaka ), jesteś bs. Szczególnie, że cytrynowa żółć jest lepsza niż jajeczna, przecież bs i bw są sąsiadującymi paletami. A instynktowne dobieranie palety to jest najlepsza rzecz, jaką można zrobić, i to jest prawie zawsze trafne.
Czy ta paleta najlepiej pasuje: https://www.google.pl/search?q=brigh...TguSsYhJiqaeM: to znaczy, jest ci najbliższa?

"Instynktownie" czuję się czymś pomiędzy Bright Spring, a Bright Winter. Tak przeglądając moją szafę, pytając ludzi o zdanie i patrząc, w jakich kolorach "się czuję". Może właśnie jestem tą Czystą Wiosną i dlatego też mi blisko do kolorów Czystej Zimy, nawet pewnie niektóre z nich mogę sobie "pożyczyć" i nie będzie tragedii? Byle nie te najzimniejsze.
Bo w zasadzie tutaj padało dużo sugestii typów i ja też jestem troszkę skołowana. Zawsze nosiłam mocne, czyste, żywe kolory, a może jestem jakąś jesienią i powinnam nosić bardziej przydymione, spokojne. To, czego się na pewno dowiedziałam, a czego w ogóle nie mogłam określić to to, że jestem raczej typem ciepłym. Bo te wszystkie testy "złoto czy srebro", "pomarańcz czy niebieski", "sprawdź kolor żył" wychodziły raz tak, raz tak. Na przykład zdecydowanie srebro, możliwe, że bardziej pomarańcz (choć zależy od odcienia, tak samo jak od odcienia niebieskiego), a żyły mam w dwóch kolorach! Serio. Nie mam na rękach żył tylko niebieskich/tylko zielonych. Jedne są zielonkawe (noo, takie turkusowe, ale to niebieski+żółtawy), a inne są czysto, chłodno granatowe.

Ale jeżeli Bright Spring jest b.prawdopodobna to super, bo Bright Spring i Bright Winter mają moim zdaniem najpiękniejsze palety kolorów ze wszystkich typów.

[lwia paszcza]

Napisane przez okrytonasienna

Faktycznie może być BS, jak zwykle ten typ zaskakuje. Ty chyba też jesteś BS?
Ale nie zgadzam się, co do instynktownego dobierania kolorów.

jestem ale tyle się nasłuchałam, że jestem CIEMNA do znudzenia
Może zależy, co się pod tą instynktownością rozumie

[okrytonasienna]

Napisane przez lwia paszcza

jestem ale tyle się nasłuchałam, że jestem CIEMNA do znudzenia
Może zależy, co się pod tą instynktownością rozumie

No w sumie. bo ja głównie wybierałam te, które mi się podobały, nie te, które pasowały. Choć oczywiście już wtedy wiedziałam, że lepiej w czystym różu niż np. ciemnej, aksamitnej zieleni (lubię ten kolor).

Ciemna co? Jesień? Ja na początku strzelałam, że Gniazdko może być DA albo TA, ewentualnie Zima, ale dopiero na tych ostatnich zdjęciach ma lepsze światło i widać kolor cery i to, jak reaguje na różne odcienie.

To mnie zwykle wmawiali, że jestem Latem albo Zgaszoną Jesienią.